Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

#ksiazki

122
5015

@Cybulion mam nadzieję, że się spodoba ;D

Zaloguj się aby komentować

@Whoresbane A to nie mialo mieć premiery dopiero pod koniec miesiąca?

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Prószyński i S-ka przedstawia następne wznowienie. "Stukostrachy" Stephena Kinga mają zaplanowaną premierę na 8 maja 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmuje 640 stron, w cenie detalicznej 69,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Haven, idylliczne miasteczko w stanie Maine, przeobraża się w niebezpieczną pułapkę dla każdego nowego przybysza. Diabelską przemianę wywołuje na pozór błahe wydarzenie – Bobbi Anderson potyka się w lesie o dziwny metalowy przedmiot i bezskutecznie stara się go wykopać. Wkrótce tajemnicza rzecz, zagrzebana w ziemi od tysiącleci, zaczyna się rozrastać i zmieniać kształty, upodabniając się do ruin starożytnej budowli. Bobbi i jej partner popadają w dziwne uzależnienie od tego wykopaliska, a wszyscy mieszkańcy Haven zostają obdarzeni mocą nieznaną zwykłym śmiertelnikom…

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #proszynski #horror #stephenking
c6c892c8-9c35-4208-b7aa-2ffddbec1e9b
0

Zaloguj się aby komentować

Chciałem dodać mój pierwszy wpis w bookmeter, tyle się upisalem klikam dodaj wpis a tu "unexpected error". Wkurzyłem się, bo wczułem się jak mogłem w napisanie opinii i d⁎⁎a z tego. Dalej więc daje sobie spokój z tym, a szkoda bo fajnie byłoby sobie dodawać. Pozdro
#ksiazki #zalesie
6

Nie poddawaj się. I pamiętaj przed wysłaniem ctrl+A i ctrl+C 🙂

Dzięki za wsparcie, wieczorem podejmę próbę numer dwa

To ja byłem tym unekspekted errorem. Teraz musisz napisać to w komentarzu.

Zaloguj się aby komentować

513 + 1 = 514

Tytuł: Pół świata
Autor: Joe Abercrombie
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: książka papierowa
ISBN: 9788383380865
Liczba stron: 452
Ocena: 3/10

Ostrzegam uprzejmie, że będą nieoznaczone spoilery.
Jeszcze nigdy nie spotkałem się z taki Głupim (specjalnie z wielkiej) początkiem jakiejkolwiek historii: pod koniec pierwszego rozdziału dziewczyna podczas ostrego sparingu przeciwko trzem chłopakom przez przypadek zabija jednego z nich; fechmistrz - z typowym dla poślednich książeczek cliffhangerowym patosem - ogłasza ją morderczynią. Ten fragment był tak bezgranicznie głupi, że gdybym nie miał zasady każącej kończyć mi zaczęte książki, to rzuciłbym to cholerstwo po pierwszych kilku stronach. Później jest jeszcze lepiej: wspomniany mistrz fechtunku złożył raczej niepełne zeznania; jeden ze świadków zajścia - inny młody wojownik - udał się do ministra, by przedstawić swoją wersję wydarzeń. A ten co mu odpowiedział? Parafrazując: "Aha, czyli zrzuciłeś na mnie ciężar swojej wiedzy, bym to ja miał dodatkowy problem z podjęciem lub zmianą decyzji. Spadaj, mam lepsze rzeczy do roboty". Czyli człowiek, który ma zajmować się m.in. sprawą rozstrzygania morderstw narzeka, że musi zajmować się rozstrzyganiem morderstw. Tego dnia straciłem niejedną szarą komórkę.
Jakiś czas później, mniej więcej w połowie książki, jeden z członków załogi zabił sześciu przeciwników, ale z jakiegoś powodu paść trupem musiało w sumie siedem osób, no i zamiast wybrać kogoś z dogorywających na polu bitwy oponentów, to dobił rannego towarzysza. Co to ma być? W następnym rozdziale wyjaśniono wygodnie, że i tak by nie przeżył. Naturalnie.
Pomijając skasztaniony ponad wszelkie wyobrażenie początek, największym problemem tej książki jest jej brnięcie w stereotyp YA, a mianowicie osiąganie przez nastolatków absolutnego mistrzostwa w jakimś fachu lub wyczynów uważanych powszechnie za niemożliwe nawet dla dorosłego, który w danym temacie się specjalizuje, i to w przeciągu kilku miesięcy. Napiszę o co chodzi, bo z góry zakładam, że nie będziecie czytać tego kompostu:
- główna bohaterka ze zwykłej uczennicy wywijania mieczem zamienia się po kilku miesiącach treningów pod pieczą absolutnie paskudnej baby w arcymistrzynię władania ostrzem. To jakaś interpretacja Stachu Jonesa, który wyszkolił ją w jeden księżyc?
- główny bohater w pewnym momencie, w wyniku niefortunnego ciągu wydarzeń, jest jedyną osobą utrzymującą przenoszony lądem okręt od zjazdu ze wzgórza. Jeden, może i dopakowany, ale wciąż młodzik.
- młodsza siostra bohatera odkrywa nowy sposób wytopu stali i w ciągu mniej niż roku z czeladniczki zamienia się w mistrzynię, która odbiera zamówienia od króla, ale nie wiem jakim cudem nadąża z produkcją, skoro nikomu nie ufa z zawierzeniem nowej metody.
Reszta książki przebiega dosyć standardowo, postaci z pierwszej książki mają jednak trochę większy udział w wydarzeniach niż się pierwotnie spodziewałem, a wielopoziomowa intryga i sieć powiązań znowu jest jedynym wartościowym elementem tej pozycji. Zapomniałem w sumie wspomnieć o wątku miłośnym z cylku "przeciwieństwa się przyciągają, ale jednak nie, ale jednak tak". Dziewczyna jest ze wszech miar okropna, w moich oczach zupełnie nie zasługuje na momentami niezdecydowanwgo i nierozgarniętego, ale jednak bardzo porządnego chłopaka, a gdyby nie daj boże zamienić ich rolami, to ryk, kwik i niesmak docelowych odbiorców byłyby przepotężne.
Podsumowując, wszystkie ww. Bolączki (znowu celowo z wielkiej) urągają inteligencji czytelnika i zwykłej logice. Absolutnie nie polecam. Cierpię, byście Wy nie musieli.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #joeabercrombie #rebis #morzedrzazg #ksiazkicerbera
5974b7af-b4cf-4e18-8312-8c0a5ef09f87
2

@Cerber108 To jest trochę chore, ale bardziej lubię czytać o złych książkach niż o dobrych 😉

Zaloguj się aby komentować

@mehow dla najlepszego całościowego obrazu historii wliczający także politykę, wojny, powstania to seria PWN o Polsce (wszystko jest szczegółowo podzielone na rozdziały, więc jak np. część religijna/kulturowa/ekonomiczna cię nie interesuje to możesz łatwo pomijać).

To są podręczniki obowiązkowe przy historycznych studiach licencjackich I stopnia, więc bardzo rzetelne. Jest też ich seria z Historią Powszechną, ale sama Polska seria dostarcza wystarczająco streszczonego info o wydarzeniach europejskich/światowych by zrozumieć w nich rolę Polski

4ab0237d-975a-4d11-8149-c99be766a9f7

@pigoku @JapyczStasiek @pigoku @Byk @Konto_serwisowe

@6502 @ColonelWalterKurtz @oiron666 @UmytaPacha


Wielkie dzięki za merytoryczny udział w wątku, zapoznam się z Waszymi propozycjami. Jeżeli komuś wpadnie jeszcze coś do głowy, to zapraszam do komentowania ☺️

@mehow ja z kolei poznaję historię poprzez zapoznawanie się z mniejszymi jej wycinkami np.biografie, wspomnienia. Tak na szybko to mogę polecić Tajne państwo Karskiego, Batorego Besali i biografię Piłsudskiego autorstwa Urbankowskigo

Zaloguj się aby komentować

Sienkiewicz, Reymont, Prus, Żeromski.
Młodzież starsza: Bosz, co za ramoty, po co nam wpychacie to archaiczne gówno!

Shelley, Stevenson, Poe, Lovercraft, Howard, Grabiński,Wells.
Też młodzież starsza: Mmm.. Ależ to ciekawe, jakie to nowatorskie!
Iks de
#ksiazki
14

Gdyby ta druga lista była obowiązkową w szkole powstałby ruch oporu, czytający Sienkiewicza. Swoją drogą akurat "Trylogię" mi się dobrze czytało, "Lalkę" właściwie też. "Chłopi" wymęczyli doszczętnie stylizacją językową, pamiętam że audiobook z yt pomógł, bo przy książce usypiałem (co wtedy było wydarzeniem, a nie czwartkiem)

@Michot Zgadzam się z młodzieżą starszą. To nie data pierwszego wydania decyduje o jakości książki. Po prostu z perspektywy osoby, która chce czytać dla przyjemności Sienkiewicz, Reymont, Prus i Żeromski pisali gnioty.

Jak by nie było, to kwestia gatunku, a nie daty wydania. Gdyby Prus albo Sienkiewicz pisali weird fiction, to też byśmy pewnie ich chętniej czytali, ale tak nie było. Swoją drogą, mam fanficka autorstwa Marka Świerczka w wydaniu książkowym na motywach "Wiernej rzeki" Żeromskiego, to się chyba "Bestia" nazywa i jest o wilkołakach. +50 do zajebistości Żeromskiego od razu weszło xD


https://www.empik.com/bestia-swierczek-marek,2791460,ksiazka-p

Zaloguj się aby komentować

@PanNiepoprawny Rusty potem operował skrybę spermiarza co poszedł walczyć za honor Ciri a się okazało, że to nawet nie była ona tylko podstawiona.

Zaloguj się aby komentować

@bori Malazańską Księgę Poległych, ale jako kilkusezonowa animacja dla dorosłych, co by się nie bali pokazać skali potyczek i nie cenzurowali co trudniejszych treści...

Oba cykle Brenta Weeksa o Nocnym Aniele i Czarnym Pryzmacie

Piekara, seria inkwizytorka w reżyserii Smarzola lub kogoś w podobnym podejściu do filmu 😏

Zaloguj się aby komentować

@Yes_Man tylko na co komu półka na 5 książek? 🤔

Zaloguj się aby komentować

510 + 1 = 511

Tytuł: Invincible. Tom 6
Autor: Robert Kirkman, Ryan Ottley, Cory Walker
Tłumaczka: Agata Cieślak
Kategoria: komiks
Wydawnictwo: Egmont Polska
Format: książka papierowa
ISBN: 9788328142268
Liczba stron: 336
Ocena: 8/10

Kulminacja chyba wszystkich rozpoczętych do tej pory wątków - ledwo opadł kurz po bardzo poważnym ataku na Ziemię, superbohaterów i Niezwyciężonego, to po chwili pojawiło się jeszcze większe zagrożenie. (Nie)zwyciężonemu udało się w końcu wykaraskać z doznanych obrażeń, to żeby mu się nie nudziło, nastąpił kolejny atak. Strasznie dużo działo się w ramach tego tomu i można pokusić się o stwierdzenie, że nawet zbyt dużo. Jednak serial zdecydowanie lepiej dawkuje emocje, no ale powtórzę się, Kirkman miał sporo czasu, żeby przemyśleć historię.

Zmiana stroju na niebiesko-czarny nasuwa mi skojarzenia z Spider-Manem, kiedy ten połączył się z symbiontem, przez co jego zachowanie stało się bardziej mroczne. Podobnie Niezwyciężony zaczął dostrzegać, że wahając się przed zabiciem złoczyńcy pozwolił na jego ucieczkę po tym, jak ten doprowadził do śmierci kilku milionów ludzi. Ciekawa zmiana w sposobie myślenia głównego bohatera.

Jestem ciekawy, jak to będzie z Niezwyciężonym w kolejnych tomach. Mam pewne obawy, że jego viltrumiańska krew może przejąć nad nim kontrolę.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #komiksy #czytajzhejto #hejtoczyta #fantastyka
1e02fc48-6c96-48a7-9954-dfac42907296
12

Dwa ostatnie odcinki 3sezonu były za⁎⁎⁎⁎ste, 10/10. A komiksów nie czytałem.

Planuje się zabrać za kompletowanie komiksów. Serial mnie porwał do reszty, aż dreszcze z ekscytacji miałam momentami.

Boję się tylko, że aby przechować tyle taak ogromnych tomów, to musiałabym magazyn wynająć do tego.

@cyberpunkowy_neuromantyk wujku, to nie ten niezwyciężony!

Zaloguj się aby komentować

509 + 1 = 510

Tytuł: Sztuka Wojny
Autor: Sun Tzu
Kategoria: Poradnik
Wydawnictwo: Onepress
Format: książka papierowa
Liczba stron: 108
Ocena: 5/10

Tak naprawdę mam książkę Sztuka Wojny + Metody Wojskowe Sun Pina, ale na tą drugą już nie miałem sił ani ochoty.

Po kolei!

Książką jest żywą legendą, nazwę słyszał chyba każdy, nawet jak nie wie kto ani kiedy to napisał, to wie, że jakaś "Sztuka Wojny" istnieje. Fakt że przetrwała 2,5 tysiąca lat i nadal jest powszechnie znana, nie będąc fundamentem żadnej religii, nie jest nawet "imponujący" bo to niedopowiedzenie.

Dlaczego książka ma stutus takiego klasyka? Nie wiem jak inni, ale w mojej wyobraźni był to kompletny podręcznik fortelu. Poradnik wygrywania wszystkiego wszędzie, esencja najlepszych możliwych strategii, sekrety podstępów, biblia zagrywek, finta ostateczna. Biznes? Wiadomo. Rzemiosło? Na pewno. Stosunki towarzystkie? Oj byczq +1. Konsumpcja kanapki? A i tutaj na bank coś by się znalazło, przecież to Ta Książka, podręcznik wszystkiego.

Dlaczego więc tyle lat się za to zabierałem, skoro to miała być jedna książka by wszytkimi rządzić? A, bo stwierdziłem, że będzie taka trudna i w ogóle nieprzyswajalna. Ale skoro obecnie mam fazę i aktywnie wszystko czytam, to jakże miałbym ominąć JĄ?

Przypadkowym zrządzeniem losu mam wersję z komentarzem, także nawet ja będę mógł zrozumieć co geniusz nauczyciel chce przekazać o życiu, kosmosie, wszechświecie, i każdej jego sferze.

No więc dowiedziałem się na przykład że jak się podpali ogień na suchej łące to wróg się zdziwi, albo że jak nie wiemy którędy trzeba iść to możemy nająć lokalnego przewodnika.

.

.

XD

W sensie, no sam sobie jestem winien. Dlaczego SZTUKA WOJNY była w mojej wyobraźni czymś innym niż Starą Chińską Książką o Wojnie? Dlaczego w głowie każdego z kim rozmawiam jest dziełem które dzieli całe nasze życie na przed nią i po niej, i wpływa na każdą podjętą w tej drugiej połowie decyzje? Nie wiem.

Może pomogą tu komentarze?

No więc komentarz uniwersalny brzmi "Sun Tzu zauważył tutaj że [dosłowna parafraza omawianego rozdziału] co można oczywiście łatwo przenieść na biznes [10% szans na jeden trywialny przykład jak to przenieść na biznes, 90% szans na skipnięcie]". Więc z komentarzy też niewiele się dowiedziałem.

W takim razie czy książka jest zła?

No nie powiedziałbym... Sam fakt jej wiekowości sprawia że fajnie jest przenieść się w czasie i popatrzeć na przykład na kwestie ukształtowania terenu oczami antycznego azjatyckiego mędrca. Pewnie też część z tych rzeczy faktycznie da się przenieść na biznes (chociaż ja nienawidzę książek coachingowych mówiących "rób dobrze to będzie dobrze" a taki wydźwięk niestety momentami ma) chociaż jest to naciągane. Poradnik robienia lodów też można przenieść na biznes jeśli będzie się wystarczająco (wcale nie bardziej niż przy Sztuce Wojny!) kreatywnym: "Zanim do miski dodasz rewelacyjnej śmietanki, upewnij się że miska jest sucha i nie cieknie po ściankach woda, bo ciężko będzie się jej zamrozić" => "OOO paczcie, miał na myśli: Zanim zdecydujesz się wydać rewolucyjny produkt na rynek upewnij się że nie puściłeś przecieków bo jeśli konkurencja wyda produkt przed Tobą to nie będziesz w stanie zamrozić pozycji lidera, genialne!!!".

Podsumowując: Książka jest wypełniona truizmami, ale prastara forma nadaje im mega ciekawego wydźwięku. Dodatkowo część z nich faktycznie da się na upartego przełożyć na inne sfery życia. Myślę że głębokie przemyślenie każdego rozdziału z osobna, i próba dopasowania go do dzisiejszej rzeczywistości, mogłaby podbić ocenę o +1.

Z drugiej strony: Absolutnie nic nie wniosła do mojego życia, poza faktem że teraz mogę braggować że przeczytałem SZTUKĘ WOJNY, TAK, TĄ SZTUKĘ WOJNY.

Podbiłem też ocenę bo zupełnym przypadkiem już skorzystałem na przeczytaniu jej, mianowicie było do niej często nawiązywane w ostatniej książce Pratchetta jaką czytałem, zarówno do jej nazwy jak i formy, więc okazuje się że jej znajomość może pozytywnie wpływać na umiejętność przyswajania nowożytnich dzieł kultury, a mówiąc inaczej: Lubię mówić "I undestood that reference".

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #czytanie
689c55c4-118c-47a0-bbfc-193b5a15857d
20

Dlaczego w głowie każdego z kim rozmawiam jest dziełem które dzieli całe nasze życie na przed nią i po niej, i wpływa na każdą podjętą w tej drugiej połowie decyzje?


Z kim ty krwa rozmawiasz?

@Barcol to teraz jeszcze musisz przeczytać Księcia Machiavellego i 48 praw władzy i przejmiesz władzę nad światem xDD

Teoretycznie twoja recenzja powinna mnie zniechęcić ale liczba stron skłania mnie żeby sprawdzić czy faktycznie jest tak słaba xD

Zaloguj się aby komentować

Yennefer w książkach:

  • średnia nawet jak na nie-czarodziejkowe standardy, Jaskier się dziwi co Geralt w niej widzi
  • mocno niedojebana umysłowo, nigdy nie wiadomo co jej odjebie tego dnia
  • ch⁎⁎⁎wa czarodziejka strzelająca pojedynczymi piorunami, zmoggowana przez Triss potrafiącą przyzywać burzę gradową na całe miasto
  • doprowadza do pojedynku na śmierć i życie pomiędzy swoimi kochankami Geraltem i Istredem, na którym się nawet nie pojawia
  • nerwica natręctw
  • daddy issues
  • wychowuje Ciri na narcystyczną nimfomankę z wybujałym ego
  • zawód oszustka szarlatanka
  • robi siarę Francesce Findabair na pierwszym spotkaniu Loży zamiast być wdzięczna, że nie została spuszczona przez nią w kiblu po kompresji artefaktycznej
  • nie zna się na perfumach, używa cały czas zapasu kupionego z promocji 6+6 w Biedronce wiele lat temu (dopiero dwie butelki poszły)
  • ból d⁎⁎y do każdego o wszystko bez powodu
  • ego większe niż u TW Bolka
  • dostaje w p⁎⁎dę od Fringilli podczas Bitwy pod Sodden

Yennefer w serialu:

  • strong woman o niesamowitym talencie magicznym, która z garbatej wiejskiej dziewuchy pracującej przy świniach w chlewie zostaje piękną doradczynią królewską i ratuje d⁎⁎ę swoim koleżankom czarodziejkom pod Sodden czarem o niezrównanej mocy. Wszystkie czarodziejki chcą być takie jak ona. Zakłada Lożę i jej przewodzi.

Mimo tego, że aktorka Anya Chalotra za⁎⁎⁎⁎ście gra to jakoś tak mi się wydaje ta książkowa Yennefer ciekawsza.

#wiedzmin #ksiazki #fantasy #seriale
ba94a064-34ec-4a1e-bb72-552a92e04767
18

@Rimfire

No takie te książkowe punkty to dyskusyjne trochę. Serialu na szczęscie nie pamiętam.

@Rimfire Jaskier to pedał!

Zaloguj się aby komentować

Moi drodzy!
Serdecznie zapraszam na trzecie spotkanie Kawiarenkowego Dyskusyjnego Klubu Czytelniczego (#klubczytelniczy)! 🎉

Dziś w centrum naszej uwagi znajdzie się:
"Doktor Jekyll i pan Hyde" Roberta L. Stevensona.

Zapraszam was serdecznie do rozmowy w komentarzach! Podzielcie się swoimi przemyśleniami, emocjami, ulubionymi fragmentami lub tym, co was najbardziej zaskoczyło w tej książce.

Wołam @splash545 @Wrzoo @cyberpunkowy_neuromantyk @adamec @Yes_Man @kiri 😃

P.S. Aby ułatwić nam spotkanie, w komentarzach znajdziecie kilka pytań zachęcających do dyskusji 😃 Wydaje mi się, że jest to najlepsza forma jak na razie.

#ksiazki #czytajzhejto #dyskusja #klubczytelniczy
5113d39f-87a3-490a-b816-2443c3448e83
43

@owczareknietrzymryjski dzisiaj może się wypowiedzieć, bo czytał :)

Klasyk, moze dla nas dretwe ale w 1886 to bylo cos. Dla mnie interpretacje tego jak jakas tam metafora reali wiktorianskich czy wewnetrznego konfliktu sa zbedne; rozdwojenie jazni i typowe opowiadanko grozy. Oryginal zniszczony bo wiadomo ze jak tylko ci cos w niedziele cos przyniesie dobrej zabawy to stara zaraz zagoni do naprawiana tego czy sprzatania tam, bo cierpienie i praca uszlachetniaja a ty masz byc k⁎⁎wa nadprzewodnikiem. Najwiekszym plusem tej ksiazki jest to o czym wspominalem ; otwierajac drogie na groze wpuszczali tez do swiata slowa pisanego duzo wiecej potencjalnych odbiorcow, dlatego ksiazki jak tak czy Frankenstein pani Shelly sa tak mocno obecne w zbiorowej swiadomosci; bo nie byly tylko nudnymi klasykami.

Trochę czytanie zepsuło mi to że wiedziałam że okaże się że to jest o rozdwojeniu jaźni ale nie spodziewałam się że będzie przechodził fizyczną metamorfozę. Książka przyjemna wciągająca, krótka akurat na jeden wieczór, chodź przeczytałam w dwa dni. Zastanawia mnie co czuł autor, że doszedł do napisania tego utworu. Czy sam borykał się z takimi problemami? W jakim stopniu? Skąd śmiała teza że we wszystkich jest ukryta ciemna strona? Czy chciał tym utworem sprawić by ludzie zastanowili się nad sobą? A może by byli bardziej uważni bo nie wiemy co nawet najczystszym ludziom chodzi pod czupryną? Może nie miał żadnego celu pisząc to, po prostu stwierdził że taka historia będzie ciekawa a ja doszukuję się drugiego dnia w szarych firankach

Zaloguj się aby komentować

Jeśli nikt się nie zgłosi to może podrzuć do punktu z rodzaju biblioteczka pod chmurką? Jeśli jesteś z mniejszej miejscowości to może jakiś GOK lub inna instytucja kultury coś takiego przyjmie. Kiedy "likwidowałam" bibliotekę to Koło Gospodyń wzięło trochę książek.

Masz to w kartonie po 300 paczkach męskich bez filtra. Toż to prawie vintage 😆

@bori ooooo, to jest pełna kolekcja? 120 książek?

ja jestem bardzo chętny, tylko muszę wiedzieć czy mi się zmieści 😉

Zaloguj się aby komentować

#rozdajo

Kawałek szyny kolejowej typu 60E1, grubości około 1,5 cm, masa 1 kg.

Świetna jako ozdoba dla mikola, przycisk do papieru czy podpórka na #ksiazki

EDIT:
Nie będę płacił za Paczkomat Kolego @Dziwen xD

#kolej
586ee28b-74cb-4788-ae4b-c04a016fc11a
dee56235-7cc1-413d-bec0-1861668a39b9
bori userbar
36

@bori jest piękna 🤩

szyna do blokowania jak od zary 😉

Zaloguj się aby komentować

507 + 1 = 508

Tytuł: Tai-Pan
Autor: Clavell James
Kategoria: powieść historyczna
Wydawnictwo: Vis-a-Vis/Etiuda
Liczba stron: 752
Ocena: 7/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/219516/tai-pan

Oj, zmęczyła mnie ta książka. A może raczej to ja ją męczyłam, bo przeczytanie jej zajęło mi dwa tygodnie.

"Tai-Pan" to druga książka z sagi azjatyckiej Jamesa Clavella, którego możecie kojarzyć przede wszystkim jako autora pierwszego tomu sagi, czyli "Shoguna". "Tai-Pan" nie ma w zasadzie nic wspólnego z "Shogunem" poza tym, że ma miejsce w Azji. W teorii główny bohater, Dirk Struan, wywodzi się z tej samej linii rodzinnej, co John Blackthorne, jednak nie jest to powiedziane w "Tai-Panie" wprost.

Tak czy inaczej, śledzimy tu losy Dirka Struana nazywanego Tai-Panem (był to tytuł nadawany głowom ważnych firm handlowych w XIX wieku w Chinach. Dirk zarządza firmą Noble House, i właśnie — wraz z innymi handlowcami — przejmuje na rzecz Korony Brytyjskiej pustą skalistą wysepkę zwaną Hong Kong, by zamienić ją w brytyjski port handlowy.

Dirk musi być w tym wszystkim niezwykle cwany, gdyż zarówno morze, jak i konkurencja nie są tu spokojne. Jego największym wrogiem jest Tyler Brock, lider kompanii Brock i Synowie, z którym łączy go przeszłość. Poza tym są piraci, piękne chińskie konkubiny, nieślubne dzieci, niecierpliwe czekanie na wieści z kraju toczonego cholerą, Amerykanie, Rosjanie, no i — naturalnie — Chińczycy w wersji oficjalnej oraz mafijnej. A na domiar złego, wciąż toczy się walka o władzę i dominację w handlu.

Choć ta książka mnie nie porwała tak, jak "Shogun", to jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak Clavell potrafi zbudować świat. Jest tu mnóstwo wątków, postaci są złożone, wielowarstwowe i każda z nich ma własne cele, które pragnie osiągnąć, a przy tym autor operuje niesamowitym zasobem wiedzy z zakresu żeglarstwa, historii, funkcjonowania świata w tamtym okresie czasowym.

Jest to raczej "męska" książka i do pierwszej połowy akcja rozwijała się dość wolno, ale ostatecznie bardzo mi się podobała. Teraz krótka przerwa na krótsze książki, i pewnie znów sięgnę po kolejną książkę z tej serii.

Prywatny licznik (od początku roku): 16/52

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #shogun
f1bf0b2a-9db6-4111-b9c6-1f9d56f13637
Wrzoo userbar
3

Shogun bardzo mi się podobał. Tai-pan czeka w kolejce do odsłuchania.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

505 + 1 = 506

Tytuł: Ciekawe Czasy; (+ Trollowy Most)
Autor: Terry Pratchett
Kategoria: fantasy, science fiction
Liczba stron: 315
Ocena: 10/10

Dodałem od razu Trollowy Most, bo chciałem zostawić ślad że go czytałem, ale nie chciałem dawać osobnego wpisu o książce na 11 stron xd Ogólne był fajny.

A co do Ciekawych Czasów to... Wow, no po prostu wow. To było GENIALNE. Najlepsza książka ze Świata Dysku do tej pory. Pominę doskonały humor, bo to już standard, ale sama fabuła świetna, kreacja nowych obszarów wciągająca, czyta się to na jednym wdechu, a ilość DOSKONAŁYCH cytatów jest wręcz absurdalna. Naprawdę! Nie wiem czy Moll już tą książkę pokryła na tagu z cytatami ale jak nie to będzie z tego zabawy na długie tygodnie.

Co śmieszne, zupełnym przypadkiem czytam jednocześnie Sztukę Wojny, która nie tylko powstała w realiach parodiowanych przez Ciekawe Czasy, ale jeszcze była tu często wzmiankowana i cytowana. Czytanie krzyżowe haha.

Jedyne za co dałbym malutki tyci tyci mały minusik to ze mam wrażenie że wystąpił tu retcon na paru obszarach, czego zazwyczaj nie lubię. Doprowadził on jednak do na tyle fajnych skutków ubocznych, że puszczę płazem.

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #Ksiazki #czytanie #czytajzhejto
d1b7ab1c-10fa-4fdd-bda5-a80984972375
11

Oooo, książka 10/10, pewnie warto przeczytać...

@Yossarian no jak lubisz Pratchetta to obowiązkowo xd

@Barcol aaa, to w skali pracheta. Czyli trzeba ocenę dzielić przez 10. Dziękuję, teraz wszystko jasne.

Zaloguj się aby komentować