Pamiętam jak w Tajlandii zwiedzaliśmy słynny most na rzece Kwai.
Obok jest kawałek zachowanej kolejki idącej wzdłuż pionowej sciany, tory utrzymują się na konstrukcji kilku filarach i można po nich przejść ok kilometra.
Tak zgadliście, nie ma kładki, barierek czy czegokolwiek innego.
Trzeba tak celować aby nie musieć uciekać przed pociągiem (XD)
Z owych torów można wejść do jaskini (robiąc duży krok nad przepaścią), a w jaskini pomnik buddy, dalsze korytarze i… parę skorpionów. Takich średnich, siedziały sobie parę metrów od tego mnicha. Jak to zobaczyłem odpuściłem sobie dalsze zwiedzanie jaskiń.