#czytajzhejto

70
2434
Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Znak Literanova zapowiada biografię historyczną. "Naziści po wojnie. Kariery ludzi Hitlera" Danny'ego Orbacha ukażą się 12 lutego 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 384 strony, w cenie detalicznej 79,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Co się działo z nazistami po II wojnie światowej?

Dokąd uciekali?

Znajdowali schronienie nie tylko w Ameryce Południowej, lecz także na Bliskim Wschodzie, w Afryce i Europie.

Budowali potęgi agencji wywiadowczych – od CIA po KGB, a nawet Mosad.

Opracowane przez nich metody przesłuchań są stosowane do dziś.

Przez lata pozostawali bezkarni, a niektórych nigdy nie rozliczono z popełnionych zbrodni.
Reinhard Gehlen, dawny członek sztabu generalnego Wehrmachtu, po wojnie zaoferował aliantom układ: informacje za ochronę. Okazał się tak wpływowy, że jego imieniem nazwano komórkę CIA, która zbierała informacje o słabościach ZSRR.

Alois Brunner, funkcjonariusz gestapo, wysłał na śmierć tysiące Żydów. Po wojnie ukradł znajomemu tożsamość i z jego paszportem wyjechał na Bliski Wschód. Nielegalnie sprzedawał broń – i Amerykanom, i Sowietom. Był szpiegiem syryjskich służb wywiadowczych, a izraelscy agenci próbowali go zabić. Na emeryturze mieszkał w Damaszku i hodował króliki.

Otto Skorzeny, członek sił zbrojnych SS, po wojnie dał się zwerbować agentom Mosadu. Choć – jak wielu jego byłych kolegów – wprost mówił, że wciąż wierzy w nazizm, pracował na rzecz państwa żydowskiego.

Dlaczego tak wielu nazistów nigdy nie zostało osądzonych? Komu były potrzebne umiejętności, które zdobyli pod skrzydłami Hitlera?

Dzięki niepublikowanym wcześniej źródłom, m.in. dokumentom Mosadu, Danny Orbach obnaża skalę nazistowskich wpływów. Demaskuje hipokryzję państw, które oficjalnie potępiły zbrodniczą ideologię, a równocześnie dawały schronienie najbliższym współpracownikom Hitlera i dzięki ich wpływom rozwijały swoje potęgi. Nasuwa się też wciąż aktualne pytanie: jakie są konsekwencje pobłażania zbrodniarzom?

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #znak #historia #nazizm #iiirzesza #dannyorbach
ebd7080b-b91d-4bf2-9abc-a9c775fce044

Zaloguj się aby komentować

999 + 1 = 1000

Tytuł: Cuda wianki. Nowe przygody rodziny Koźlaków
Autor: Aneta Jadowska
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Sine Qua Non
ISBN: 9788382109108
Liczba stron: 464
Ocena: 6/10

Prywatny licznik: 54/60

Drugi tom perypetii Koźlaczek!

Nadal wesoło i lekko, chociaż tutaj już mamy trochę eksperymentów (chociażby z narracją), przez co poziom opowiadań nie jest równy.
Poznajemy kolejne członkinie rodu, spędzamy trochę czasu z Harpiami, ogólnie nie nudzimy się.

Niemniej nadal, jeśli szukacie czegoś do herbatki i kocyka - nada się.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto
5c26764a-7393-4dd3-b577-1b7dd80e5c2d
trixx.420

No i 1000 na tagu pękło 😎

Zaloguj się aby komentować

998 + 1 = 999

Tytuł: Bez ściemy. Moja niesamowita dekada w Formule 1
Autor: Günther Steiner
Kategoria: biografia
Wydawnictwo: SQN
ISBN: 9788383307756
Liczba stron: 368
Ocena: 7/10
Goodreads: https://www.goodreads.com/book/show/219629454-bez-ciemy-moja-niesamowita-dekada-w-formule-1
Lubimy czytać: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5134780/bez-sciemy-moja-niesamowita-dekada-w-formule-1

Kolejna książka Gunthera Steinera. Opisuje sezon po sezonie powstawanie i funkcjonowanie zespołu Hass. Dużo ciekawych informacji, szczególnie z początkowego okresu planowania i dogadywania stworzenia nowego zespołu. Info o tym co działo się w zespole po ataku Rosji na Ukrainę w kontekście ich rosyjskiego sponsora i kierowcy. Kulisy zwolnienia Gunthera z roli szefa teamu i jego konfliktu z Genem Hassem. Ogólnie sporo fajnego insajdu.
Książka pisana lekko, bez gryzienia się w język, ale już chyba mniej wulgarnie niż poprzednia (no ale tez nie całkiem grzecznie, to w końcu Steiner). Jak ktoś czytał poprzednią, albo chociaż wie kto to Gunther Steiner to wie czego się spodziewać.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #formula1 #f1
4c226d4e-2658-466e-b73e-399f580a04e2

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
997 + 1 = 998

Tytuł: 27 śmierci Toby'ego Obeda
Autor: Joanna Gierak-Onoszko
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Dowody na Istnienie
ISBN: 9788365970343
Liczba stron: 343
Ocena: 8/10
Goodreads: https://www.goodreads.com/book/show/44647518-27-mierci-toby-ego-obeda
Lubimy czytać: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4882986/27-smierci-toby-ego-obeda

W rezerwacie można się urodzić i można umierać, tylko nie da się tam żyć.

Reportaż na temat kanadyjskiego systemu szkół z internatem dla dzieci rdzennych mieszkańców. Szkół do których wspomniane dzieci były zabierane pod przymusem. Szkół w większości prowadzonych przez kościół katolicki. Szkół gdzie przemoc i molestowanie były na porządku dziennym.

Louis wspomina, że któregoś wieczoru jedna z sióstr wybrała sobie chłopaczka, który miał sześć, może siedem lat. Zachowywał się za głośno, więc zakonnica zdjęła mu ubranie– koszulę, portki i majtki– i kazała mu się położyć na metalowym łóżku brzuchem do dołu. Pozostałym dzieciom poleciła, by ustawiły się dookoła i wyciągały dla siebie wnioski.– Oto nauka dla nas wszystkich– powiedziała. Dzieciom kazała podejść jeszcze bliżej i zacieśnić krąg.– Będziecie stać. Będziecie patrzeć. Chłopiec nie próbował uciekać, położył się buzią do materaca. Zakonnica wyciągnęła pas z czarnej skóry i wzięła zamach. Raz, drugi, trzeci. Uderzała gorliwie, z wielką cierpliwością. Chłopiec na łóżku płakał, ale ona nie przestawała. Inne dzieci stały, niektóre próbowały opuszczać brody, żeby dłużej tego nie oglądać. Wtedy podchodziła cicho inna szarytka i ciągnęła czarnowłosą główkę w górę i do tyłu:– Patrz i ucz się, szczeniaku. Z tego wieczoru Louis pamięta, że strasznie mu burczało w brzuchu. Chłopcy byli już głodni i chcieli, żeby bicie jak najszybciej się skończyło. Dlaczego stali w milczeniu?– Nie było sensu przeszkadzać siostrze. I mnie kazałaby się wtedy położyć do bicia. A to by oznaczało, że cała grupa będzie tylko dłużej głodna. Dzieci stały cierpliwie i czekały zmiłowania nie tylko nad plecami chłopca, ale i nad własnymi żołądkami. Ale zakonnica biła nadal. Chłopiec na łóżku posikał się. Szarytki to nie opamiętało, nie ustawała w biciu i wkrótce dormitorium wypełnił inny zapach. Pod wpływem ciosów chłopiec na łóżku załatwił się.– Widzicie, do czego mnie doprowadziliście?– Dopiero wtedy zakonnica się uspokoiła. Dzieci poproszono, by wyciągnęły z tej lekcji odpowiednią naukę i w skupieniu przystąpiły do wieczerzy. Siostry na posiłek wyszły jako pierwsze. Ktoś delikatnie zamknął za nimi drzwi. Dopiero wtedy chłopcy mogli zacząć działać. Kilku powlokło pobitego do mycia, ale byli za mali. Nie dawali sobie rady. Myć i tamponować trzeba go było na leżąco. Spieszyli się, bo w każdej chwili na progu mógł znów pojawić się szary habit. Pracowali prędko, mieli to już przećwiczone. Louis był jeszcze za mały, żeby pomagać w dźwiganiu, więc przydzielono mu wartę. Dzieci kazały mu zostać, a same zeszły do kantyny na wieczorny posiłek. Tego wieczoru Louis siedział przy łóżku chłopca, który raz odzyskiwał przytomność, a raz ją tracił. Żadnemu z nich koledzy nie przynieśli wtedy kolacji. Louis dzisiaj nie wie, czy bardziej bali się wynosić jedzenie, czy raczej nie mieli już takich odruchów.

Książka jest trochę chaotyczna i nieuporządkowana, ale jak najbardziej godna polecenia. Część rozdziałów przedstawia historie dzieci z różnych szkół, część to rozmowy z dorosłymi już byłymi uczniami, trochę ogólno-politycznych o traktowaniu rdzennych mieszkańców przez państwo oraz o procesach sądowych przeciwko Kanadzie.

Powiedz mi, co w tej Biblii jest takiego, że zabrania Kościołowi powiedzieć: przepraszam?

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
b6b860b5-f15b-4ca4-9a6d-bd391c534603
Kaligula_Minus

@Vakarian to jedna z bardziej wstrząsających książek, jakie przyszło mi czytać. Wspaniały kościół i jego miłosierdzie...

Zaloguj się aby komentować

994 + 1 = 995

Tytuł: Paradyzja
Autor: Janusz A. Zajdel
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: SuperNOWA
ISBN: 9788370541637
Liczba stron: 196
Ocena: 8/10

Kiedyś na PubQuizie zaskoczyło mnie to, że polska nagroda w dziedzinie fantastyki literackiej jest im. Janusza Zajdla, a nie Stanisława Lema. Wtedy też na półeczkę "chcę przeczytać" trafiła "Paradyzja", która wygrała tą nagrodę jako pierwsza książka. I ostatnio nadszedł na nią czas. I bardzo się cieszę.

Książka opowiada o wizycie mieszkańca Ziemi na sztucznej planecie Paradyzja. Planeta ta jest odizolowana od innych cywilizacji ze względu na jej kruchość - jako sztuczny twór umieszczony na orbicie bogatej w surowce, acz niegościnnej planety Tartar, jest niezwykle podatna na wszelkie ataki i wrogie działania. Wszak jedna dziura w powłoce sprawia, że cały świat zamieszany przez 150 milionów ludzi w jednej chwili może wyparować. I w takim właśnie nastroju i poczuciu grozy wychowane są kolejne pokolenia Paradyzyjczyków. Czy jednak te środki bezpieczeństwa są niezbędne?

Dawno nie miałem w rękach książki, która sprawiła, że z niecierpliwością czekałem na wolniejszą chwilę by zanurzyć się w wykreowanym przez autora świecie. W książce widać mocne inspiracje inną kultową powieścią, jednakże świat wytworzony przez Zajdla stoi na własnych nogach i nie jest tanią kopią. Warto tutaj jednocześnie zaznaczyć, że autor ewidentnie puszczał też oczko do ówczesnych czytelników, którzy czytali to jeszcze w ustroju słusznie minionym.

Serdecznie polecam tą książke zarówno fanom science-fiction, jak i powieści dystopijnych

8/10

SPOILER ALERT: ciekawi mnie czy przy tworzeniu "Truman Show", ktoś ze scenarzystów czytał "Paradyzje", bo widzę pewne nawiązania

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
bd1709ba-5a80-46fc-9d1e-6350dae1dffb
RufusVulpes

Zaczynalo sie fajnie, ale te ciagle nawiazania i alegorie do komunizmu meczace byly a autor sie rozwlekal jakby to byl niewiadomo jaki przekaz. Tak samo jak "Dom w ciemnosci" Veesasa. Fajnie, ale opowiadac kilkaset stron jak jakis twor jest kalka komunizmu to mi sie nudzi po 5 stronach. Sa tez dobre antyutopie bo gatunek uwielbiam ale tutaj meczylo. To juz lepsze bylo Lime inferior, nie taki totalitarny młot (SPOJLER: tam sie wyrobil akurat w 5 stron)

michal-g-1

To musiała być dobra książka 40 lat temu. Teraz nie bardzo

SilverMonkey

@Loginus07 Zajdel na probsie, Ksi i Cylinder już przerobione, chciałam Paradyzję, ale wypożyczona, aktualnie mam tę

5438fef8-aac7-44ec-a2a6-50109a88a8a6

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo SuperNOWA przedstawia prequel ze świata Wiedźmina. "Rozdroże kruków" Andrzeja Sapkowskiego trafi do księgarń 29 listopada 2024 roku. Wydanie w miękkiej oprawie obejmie 292 strony, w cenie detalicznej 65,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Oto słowa Proroka: zaprawdę powiadam wam,
że nastanie chaos w wielu miejscach i ogień często będzie wybuchał.

Słońce rozjaśni się w nocy, a księżyc w ciągu dnia,
gwiazdy zaś zaczną spadać.

Krew będzie ciec z drzewa, a kamień wyda głos.

Dzikie bestie będą atakować,
a niewiasty brzemienne będą rodzić potwory.

I oto sprawdziło się proroctwo
i oczom naszym stało się ono widome:
niewiasty porodziły potwory.

Wiedźmini są tymi potworami, heroldami chaosu i zguby.

- Anonim, Monstrum albo wiedźmina opisanie

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #fantastyka #andrzejsapkowski #sapkowski #wiedzmin #witcher
c521aba3-a9bd-4679-a92a-704266edbcb6
tosiu

@Whoresbane kupiłem za 53 zł w preorderze. W tej cenie jest z przesyłką do Żabki.

Michumi

@Whoresbane a co jeśli cdpr już to ma i w4 będzie z młodym gerwantem?

pepe_delfin

Ja tylko chciałbym powiedzieć że Imię Róży w twardej oprawie, z barwionymi stronami i z przezroczystą obwolutą z nadrukami kosztuje ok 65 złotych. Taka cena za to wydanie wiedźmina , ledwo 300 stron w miękkiej oprawie to skandal i skok na kasę...

Zaloguj się aby komentować

„Rozdroże kruków” - oto tytuł nowej powieści Andrzeja Sapkowskiego.

Premiera papierowej wersji 29 listopada.

Premiera e-booka 1 grudnia.

Okładkę książki można zobaczyć dzięki czasopismu „Nowa Fantastyka”. Ponadto w grudniowym numerze, którego premiera jest jutro, będzie można przeczytać fragment powieści.

#ksiazki #wiedzmin #fantasy #fantastyka #czytajzhejto
c35252cf-b709-49fb-afa2-e20e25a41bfe

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Drugi news / 21.11.2024

Wydawnictwo Vesper prezentuje okładkę do pierwszego tomu Helikonii. "Wiosna Helikonii" Briana W. Aldissa ukaże się w przyszłym roku.

Helikonia, planeta o dwóch bliźniaczych słońcach. Tu Wielki Rok trwa ponad dwa i pół tysiąca ziemskich lat. Życie i kultura humanoidów rodzi się wiosną, rozkwita latem, a kończy wraz z nadejściem przerażającej i bezlitosnej zimy. Ta pogrzebie i naznaczy wiele pokoleń, zanim znów powróci czas wzrostu i rozwoju, czas ekspansji. Poprzez zimowe milenia planeta podlega cywilizacji Ancipitów, lecz wraz z odejściem zimy plemiona gorącego, równikowego kontynentu Campannlat wychodzą z kryjówek. Humanoidzi znów zawalczyć muszą o swoje miejsce na Helikonii. Cykl rozwoju kulturalnego i technologicznego rozpoczyna się od nowa. Rejon Oldorando, początkowo składający się jedynie z prymitywnej osady umiejscowionej niedaleko zamrożonego jeziora oraz pobliskich rejonów staje się świadkiem wzrostu nowej cywilizacji. Dzieje się tak do czasu, gdy potężny atak Ancipidów kieruje mieszkańców na nowe, nieznane tereny skrywające pozostałości potęgi dawnej, upadłej cywilizacji.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #vesper #scifi #sciencefiction #wymiaryvesper #brianwaldiss #helikonia
f70b242b-0ee5-4f24-a0ad-467e044027b9
trixx.420

Świetna książka, polecam

kermelanik

Jak to dawno było! Warto odświeżyć?

w0jmar

@Whoresbane


Kurcze- pomysł na wieelka powieść a jak znam Aldissa to 250 stron to maks na co można liczyć.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Dom Wydawniczy REBIS prezentuje plany wydawnicze książek historycznych na pierwsze półrocze 2025 roku.

STYCZEŃ
---------------------------

Adam Makos - "Rycerze wolnego nieba"
Ekhart Frahm - "Asyria. Powstanie i upadek pierwszego imperium w historii świata" (szczegóły w komentarzu)

MARZEC
---------------------------

Elizabeth B. White - "Fałszywa hrabina"

KWIECIEŃ
---------------------------

Richard Overy - "Krew i zgliszcza. Wielka wojna imperialna 1931-1945. Tom 2"
Raymond Ibrahim - "Miecz i bułat"
Tore Skeie - "Wiek wilka"
Cornelius Ryan - "Ostatnia bitwa"

MAJ
---------------------------

Jerzy Strzelczyk - "Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian"

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #rebis #historia
8df25f27-3732-447d-98de-0aec95d85521
987 + 1 = 988

Tytuł: Ilion
Autor: Dan Simmons
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788367353199
Liczba stron: 752
Ocena: 8/10

Tym razem z Artefaktów postanowiłem sięgnąć po coś obszerniejszego niż jeden tom, tak więc wybór padł na Simmonsa, który dostarczył całkiem niezłą książkę, cierpiącą jednak na pewne braki.
Zaczynając od plusów: sam pomysł na fabułę jest cholernie ciekawy - obserwujemy niemal dosłowny przebieg Iliady, gdzie bogowie greccy są jej jak najbardziej prawdziwymi uczestnikami; poprzez poczynania bohatera - wykładającego swego czasu ten właśnie utwór - ciąg zdarzeń odchyla się jednak powoli od swojego spisanego pierwowzoru. Równolegle w kierunku Marsa startuje wyprawa morawców, zaniepokojona zarejestrowanymi tam niewytłumaczalnymi zjawiskami; do tego na Ziemi grupka z pozbawionego wszelkich trosk społeczeństwa wplątuje się w kabałę, która nie dość, że zmieni ich dotychczasowe życia - co oczywiste - to do tego zaprowadzi ich w miejsca dawno zapomniane. Tak więc otrzymujemy 3 linie wydarzeń, gdzie w moim odczuciu ta o Iliadzie była z definicji najbardziej porywająca, tę traktującą o morawcach postawiłbym na drugim miejscu (znajomość Shakespearea i Prousta mile widziana), głównie przez dynamikę relacji dwóch przedstawicieli tej grupy, natomiast ostatnia - o ludziach - była mi właściwie obojętna. I tutaj nawiążę do bodaj największej bolączki książki (być może tylko dla mnie) - pomimo ciekawej fabuły i sensownego jej ciągnięcia, nie czułem absolutnie nic: żadnych głębszych uczuć, kamienna twarz, co najwyżej kilka razy się zaśmiałem, ale nic ponad to.
Generalnie na duży plus zarysowanie wielu tajemnic, które w tym tomie nie zostały rozwiązane, ale mam przeczucie, że w drugim żadna się nie ostanie. Do tego autor przyłożył się do pozostania w zgodności z Iliadą tam, gdzie było to potrzebne; porównywanie scen lub przytaczanie mrowia postaci nawet i trzecioplanowych nie było rzadkością. Miały też miejsce zabawne sytuacje, gdzie humor najczęściej opierał się na nieznajomości przez postaci rzeczy lub zjawiska dla nas boleśnie oczywistego. Nie mogę też nie wspomnieć o przemianie bohaterów (przynajmniej niektórych); jedna z nich jest dosyć przewidywalna, ale i tak przynosi satysfakcję.
Oprócz niewytłumaczalnego braku odczuwania emocji podczas czytania przyznam, że sporo tu dosyć obscenicznych scen: od kwieciście opisanego seksu, poprzez tylko trochę mniej obrazowe nakreślenie wyglądu fiuta potwora do zaglądania nastolatce pod spódniczkę (specjalnie nie założyła tego dnia bielizny). Sądzę, że świetnie byśmy sobie bez tych rzeczy poradzili (tak na serio spódniczka to ważny element nakreślenia jednego bohatera, nie zmyślam). No i z mojego standardowego czepialstwa: 1. ktoś postawił w pewnej wymianie zdań znak równości między bitem a kilobajtem, 2. w tekście mamy "wojniksy", za to w blurbie już "voynixy".
Dobrze się to czytało, ale ciężko mi określić, komu to właściwie polecić. Z jednej strony cały grecki aspekt i jego otoczka są świetnie zrealizowane, do tego fizyczne wololo i twisty też robią wrażenie, z drugiej czuję taką nieokreśloną nijakość, gdy myślę o tej książce, pomimo jej niezaprzeczalnej oryginalności. Nieznaczne odchudzenie mogłoby choćby i w niewielkim stopniu pomóc.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #dansimmons #mag #artefakty #starozytnagrecja #ksiazkicerbera
1faab2c3-fa16-40b8-b613-8666707a536e
slynny_skorpion

przeczytałem trzy razy. może za czwartym dokładnie zrozumiem, co sie w którym wszechświecie dzieje

tmg

@slynny_skorpion ja podchodzę do tego z piąty raz i dalej nie czaję co gdzie, jak dlaczego. Ale trzeba przyznać że mieszanka antyku greckiego i futuro jest doskonała. Pewnie nie należy za bardzo wnikać w szczegóły ale cieszyć się tym wyjątkowym popisem wyobraźni autora.

Cerber108

@slynny_skorpion słabo, że nie można tu wstawiać spoilerów, bo bym opisał jedną rzecz - może oczywistą, może nie - którą zczaiłem bardzo późno.

pol-scot

@Cerber108 trzy razy do tego podchodziłem, ostatecznie bardzo mi się podobały... Olimp już skończony?

Cerber108

@pol-scot nie, w trakcie i póki co jest gorzej.

Madius

A czy ktoś czytał Hyperniona tego samego autora?

Bo skończyłem te opasłe tomy i mam ważnienie jakbym nie zrozumiał tych książek.

Trochę jakby poza fabułą miały drugie dno którego kompletnie nie dotknąłem.

Endrevoir

@Madius zgłaszam się jako pierwszy piewca jakości Hyperiona.


ale nie oczekuj ode mnie rozpraw filozoficznych bo tego na pewno tez nie ogarniałem xd

Zaloguj się aby komentować

Wyzwanie: jak myślicie, uda mi się przeczytać/przesłuchać całą serię o Harrym Potterze w ciągu tygodnia?

Przewiało mnie w tym Lublinie! Dzisiaj już nie było numerków, ale jutro będę prosiła moją panią doktor, żeby pozwoliła mi smarkać w domu, a nie w pracy.

Moje dzieciaki biorą udział w Wielkim Turnieju Wiedzy o Harrym Potterze o Puchar Szkół i przygotowują się do niego z całych sił. Chcę mieć możliwość rozstrzygania ich wątpliwości gdy będą rozwiązywały zadania konkursowe, a termin powoli się zbliża

Jak myślicie, dam radę, czy nie?

#ksiazki #ksiazkikatie #czytajzhejto #harrypotter
b8224b32-e773-4cce-a975-c0584ea76adc
panbomboni

Jakby ktoś chciał posłuchać czegoś z przymrużeniem oka to polecam osąd zbrodniarza Albusa Dumbledora:

https://youtu.be/RV4WWc_Nxbw?si=bhCeeiJ2XHC0kz-R

Marcowy_Kot

@KatieWee moja córka ogląda kolejne czesci filmu po tym jak przeczyta dany tom. Taki ukladzik :) W ten weekend lyknela zakon feniksa (959 stron), a ma 10 lat i nie zna technik szybkiego czytania. Dasz radę. Wiesz, ze Harry oddał nagrodę za konkurs trojmagiczny Braciom Weasley na ich sklep ze smiesznymi rzeczami? Cale 1000 galeonów. Tego w filmie nie bylo.

t0mek

@Marcowy_Kot niechby Ronowi zafundował szatę na bal, jak taki był z niego kumpel, a nie tam jakieś.

Marcowy_Kot

@t0mek przeczytaj końcówkę czary ognia bez spojlerów

green-greq

Przeczytać - tak, przeczytać by odpowiadać na konkursowe pytania - nie. Zawsze jak szybko czytam to omijam pierdoły które nic nie wnoszą a właśnie takie często są brane pod uwagę w jakiś quizach.

Zaloguj się aby komentować

Dan Jones w końcu zebrany

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #chwalesie #historia #danjones
f5e09703-6787-4aee-8280-8dd3ce76cbaa
Kaligula_Minus

Mam Świt i Plantagenetów. Miałam zakusy na Psy Essex, ale recenzje zbiera mocno średnie, więc może jedynie wypożyczę zamiast kupować

Zaloguj się aby komentować

979 + 1 = 980

Tytuł: Dzieje
Autor: Herodot
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Czytelnik
Liczba stron: 680
Ocena: 4/10

Prywatny licznik: 49/52 (35 książek / 14 komiksów)

Wymęczyła mnie ta pozycja

Herodot opowiada historię imperium Perskiego od Cyrusa po Kserksesa, ich podboje i późniejsze walki z Grecją (bitwy pod Maratonem i Termopilami, czy morską bitwą pod Salaminą). Herodot nie skupia się tylko na samej historii, bo dostajemy również opisy etnograficzne i geograficzne podbijanych terenów. Pisze w gawędziarskim stylu, pełnym anegdot, często zagnieżdżonych. To właśnie stwarza poczucie chaosu i czasami ciężko było mi się połapać, w którym wątku jesteśmy. Herodot stara się wyjaśnić powody działań i często ukazuje kilka wersji danej historii, najczęściej z 2 przeciwstawnych punktów widzenia.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytamponocach
4f480582-d09c-4c32-93ac-38caba9b3352
LondoMollari

Ocena: 4/10

(...)

Wymęczyła mnie ta pozycja

@l__p Herodot jest spoko, ale dobrze mieć do niego duży kontekst, i podchodzić do niego z pewnym dystansem, bo momentami go ponosi fantazja. Jeśli chcesz sięgać po źródła, a jednocześnie szukasz czegoś, co jest lżej napisane i nie trzeba kontekstu historycznego aby się dobrze czytało, to zerknij na Plutarcha, np. Żywoty sławnych mężów.

Zaloguj się aby komentować

,,Cień bogów” J. Gwynne'a, to jedna z najgłośniejszych premier tego roku w lit. fantasy. Ogrom inspiracji mitologią nordycką, skandynawskim folklorem i... no w dużym skrócie opowieść o wikingach w świecie epic fantasy. O tym jak to wyszło, o czym jest i czego się można spodziewać - więcej w mojej recenzji. 5!

#czytajzhejto #ksiazki #fantasy #youtube

https://www.youtube.com/watch?v=1-FUpwIaVZQ

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!  

Dom Wydawniczy REBIS zapowiada nową książkę historyczną. "Asyria. Powstanie i upadek pierwszego imperium w historii świata" Eckarta Frahma ukaże się 28 stycznia 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie ma 512 stron, w cenie detalicznej 99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Imperium Asyrii u szczytu swej potęgi rozciągało się od Morza Śródziemnego do Zatoki Perskiej. Asyryjskie podboje są dobrze znane m.in. z Biblii i dzieł greckich historyków, lecz blisko dwieście lat badań archeologicznych pozwala nam spojrzeć na Asyrię szerzej. Z obszernych bibliotek, monumentalnych rzeźb, korespondencji i dokumentów zachowanych na glinianych tabliczkach wyłania się barwny obraz Asyryjczyków, ich państwa, kultury i codziennego życia. Frahm, czerpiąc z tych źródeł, kreśli żywe postaci władców, następców tronu, egzorcystów, buntowników i wasali wraz z ich pełnymi przepychu pałacami, obleganymi miastami i rozległymi peryferiami imperium. Dowiadujemy się wiele o niezwykle sprawnym systemie łączności i rozległej sieci handlowej, ważnej roli kobiet z rodów królewskich, a także o wpływie epidemii i zmian klimatycznych na kondycję państwa.

Imperium asyryjskie upadło pod koniec VII wieku p.n.e., lecz jego spuścizna i tradycja zapoczątkowały tworzenie wielkich, wieloetnicznych struktur państwowych, co wykorzystali później Babilończycy, Persowie i Rzymianie.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #rebis #historia #starozytnosc #asyria #eckartfrahm
282909bd-80bb-4da6-aa0a-ea956dec228a
Grzesinek

@Whoresbane Bedzie kupowane. Już wcześniej Rebis zrobił mi na nią smaka bo zapowiadali ją wstępnie na ten rok.

Zaloguj się aby komentować

Liberalna inteligencja Po 1989 roku była pogubiona, bo pojawiły się niezwykłe wyzwania. To wybaczalne. Ale po wejściu do Unii było inaczej, polityka wróciła w koleiny normalności, wróciła do politycznego elementarza, do oczywistości. Polska mogła robić to, co robią wszystkie państwa, czyli skupić się na narodowych interesach. I tu nagle pojawił się problem. Polska inteligencja pojęcia interesu nie znała. Dla niej Zachód, a w szczególności Unia, były światem, w którym nie trzeba, a nawet nie wolno się bić o własny interes, bo wszyscy mają ten sam.

Inteligencja chciała być nowoczesna, chciała być zachodnia, ale nie była. Wybiegła przed szereg, nie rozumiała nowoczesnego państwa. Po 1989 roku wysiłek politycznego wsparcia dla rozwoju, zwany wówczas reformami, krążył wokół spraw krajowych. Wszystkie mechanizmy rozwojowe były nad Wisłą albo przychodziły z Zachodu w rytmie zmian dokonujących się nad Wisłą. Jednak po 2004 roku polityczne wsparcie dla rozwoju zmieniło swój wektor. Od porządków wewnętrznych ważniejsze się stały globalne reguły, w szczególności unijne regulacje. Nawet drobne w nich zmiany wywołują większe skutki niż największe wysiłki w polityce krajowej. Mogą przynieść Polsce wielkie korzyści, mogą przynieść straty. Niemcy, Francuzi czy Holendrzy z imponującą skutecznością naginają metareguły dla własnych korzyści. W zasadnym poczuciu, że wspólnota to jedno, a dbanie o własne korzyści to drugie. Sprawa jest tak oczywista, że wszystkie państwa – z Niemcami i Francją na czele – biją się o władzę i wpływy w Unii.

Polska inteligencja nawet tego nie dostrzegła.
Postawa była tak zaskakująca, że z początku trudno było uwierzyć. Była więc seria niezrozumiałych ekscesów. Wejście Polski do Unii zaczęło się od mocnego akordu, od czołowego starcia z unijnymi drapieżnikami, Francja i Niemcy postanowiły zmienić reguły, odebrać Polsce i Hiszpanii liczbę głosów, jaką im przyznano w Nicei, przy czym grali bezczelnie, bo głosy nam zabrane wzięli dla siebie. Gdy jednak Rokita z Tuskiem rzucili hasło „Nicea albo śmierć”, mocniej zostali zaatakowani w Warszawie niż w Berlinie i Paryżu. Liberalna inteligencja była oburzona, dowodziła, że to skrajny populizm, szkodzenie Polsce, psucie na starcie relacji z Unią. Z równą niechęcią przyjęto weto rządu Millera wobec zmiany systemu głosowania. Co za różnica – tłumaczyły polskie elity – ile głosów ma Polska? Przecież w Unii jesteśmy wspólnotą. Podobnie opisywano narodowe bezpieczeństwo, głęboko wierzono, że w Unii wszyscy dbają o bezpieczeństwo wszystkich. Gdy podpisanie umowy o budowie Nord Stream 1 Radek Sikorski nazwał „drugim paktem Ribbentrop-Mołotow”, spotkał się z olbrzymią krytyką. Opisano go jako radykała psującego relacje z Niemcami. Gdy Putin najechał Gruzję, obiektem ataku był Lech Kaczyński. Po co pojechał do Gruzji, po co zaostrza konflikt, sprawę lepiej załatwi Bruksela. Nie załatwiła, Sarkozy poleciał do Tbilisi i pokornie przyjął warunki Putina.

___

Robert Krasowski Klucz do Kaczyńskiego

#polityka #czytajzhejto
wstreczyciel

@smierdakow Specyfikę świata liberalnych wartości widać w badaniu o nazwie "alokacja moralna". Liberał ma w sobie jakąś niechęć do swoich korzeni, do swoich bliskich, do tradycji czy do swojej ojczyzny. Liberałowie idealizują natomiast wielkie i odległe idee typu demokracja, prawa człowieka albo praworządność. Wiedząc powyższe nie dziwi mnie, że nasi liberałowie idealizują unię a deprecjonują Polskę i jej interesy. Lenin nazywał takich ludzi pożytecznymi idiotami.

e5e6a7d9-db1e-464d-a271-fcfb2d39228b
Bylina_Rdestu

@wstreczyciel liberałowie czyli kto dokładnie? Ktoś kto lubi austriacka szkołę ekraniki czy liberał w rozumieniu amerykańskiej kultury politycznej?

wstreczyciel

@Bylina_Rdestu Chodzi o liberałów w tym drugim, polityczno-światopoglądowym znaczeniu. Jeśli odrzucić podział lewica-prawica i na skrajnych biegunach postawić konserwatystów i liberałów to - moim zdaniem - łatwo zrozumieć podziały w społeczeństwie polskimi i amerykańskim.


Od dawna sobie obiecuję, że zrobię tutaj o tym wpis i ciągle to odkładam.

Zaloguj się aby komentować

Wraz z nadejściem Kaczyńskiego i Tuska (...) władców przestano oskarżać. Zaczęła się nowa epoka – bezkarności władców. Oczywiście opozycja nadal krzyczała, ale narodziła się nowa praktyka, liberalna inteligencja udawała, że nic złego nie widzi w zachowaniach Tuska, prawicowa inteligencja nic złego w zachowaniach Kaczyńskiego. To był najważniejszy przełom w polityce, jaki wprowadziła rozgrzana inteligencja. Poczucie, że apokalipsa już się zaczęła, sprawiło, że zapanowała autocenzura. I w mediach, i w reszcie sfery publicznej, i nawet w prywatnym myśleniu. Nie dopuszczano do siebie niewygodnych faktów.

Ta sytuacja demoralizowała. I Tuska, i Kaczyńskiego. Jeden patrzył na bezczelne praktyki drugiego, a widząc, że rywalowi uchodzą, kopiował je na własnym podwórku. Przykładów jest mnóstwo, weźmy kilka, obrazujących skalę zjawiska. Widząc, jak Kaczyński zamienił PiS w partię prywatną, Tusk zaczął robić to samo. Wyrzucał z partii każdego, kto wyrósł za bardzo. Za bezpieczną miarę wielkości przyjął standardy Kaczyńskiego: partyjni koledzy mogli mu dorastać do pięt, ale już nie do kolan. Rok po roku pozbywał się wszystkich silnych postaci. Wybaczano mu wszystko, bo był biblijnym katechonem powstrzymującym nadejście Antychrysta.

Kłopot w tym, że w 2013 roku Tusk z walki z diabłem zrezygnował. Wszystko w tamtej decyzji było małe. I porzucenie własnej partii na rok przed wyborami. I porzucenie władzy nad Polską na rzecz dobrze płatnej posady. I wybór następcy, osoby ewidentnie fatalnej. Nikt nawet nie jęknął, wśród liberalnych elit autocenzura była tak wielka, że Tusk zbierał wyłącznie oklaski. Udawano, że Polska obejmuje strategiczne stanowisko. Udawano, że porzucenie fotela premiera to coś normalnego, choć był to eksces, gdzie indziej nieznany. I co najgorsze, udawano, że partia i rząd trafiły w dobre ręce. A przecież Tusk, aby partię nadal posiadać z tylnego siedzenia, oddał ją w ręce najgorszego następcy. Oddał po to, żeby Platforma marniała, żeby mieć pewność, że wszyscy będą marzyć o jego powrocie.

Przesadził w rachubach. Nowy lider miał być słaby, a był fatalny. Nie tylko poprowadził partię do podwójnej porażki, ale doprowadził do rozbicia liberalnego elektoratu. Choć to właśnie Tusk otworzył PiS-owi drogę do władzy, nie usłyszał nawet słowa pretensji. Nowy lider Platformy pożegnał się z fotelem, jego miejsce zajął Grzegorz Schetyna. Od tego momentu Tusk robił wszystko, aby Schetyna przypadkiem nie uratował Polski przed PiS-em. Cała pierwsza kadencja PiS-u to zakulisowe intrygi Tuska przeciw Schetynie, ale też Schetyny przeciw Tuskowi. Kulisy tej samobójczej polityki znało wielu dziennikarzy, ale ich nie opisali. Nie mogli, temat był tabu.

Czy można było odebrać władzę PiS-owi po pierwszej kadencji? Chyba tak, a na pewno połowę, czyli prezydenturę. Kiedy Schetyna przegrał wybory parlamentarne, musiał się pożegnać z fotelem lidera. I wtedy nastąpił kolejny zuchwały krok. Wiedząc, że nie muszą się bać krytyki, Tusk i Schetyna zawarli kompromis. Nowym szefem partii został kolejny polityk z poziomu kostek, był bezpieczny dla obu, nie miał szansy na sukces, na obalenie PiS-u. Im większa była stawka polskiej polityki, im bardziej inteligencja chciała Polskę ratować, tym niższe motywacje mieli ludzie, którym powierzono ratunek. Stali się bezkarni, więc byli bezczelni.

Przyszły prezydenckie wybory, Platforma wystawiła polityka jeszcze gorszego, zadecydowali wspólnie Tusk, Schetyna i Borys Budka. Kandydat był jeszcze gorszy, bo teraz miarą wielkości były kostki nie Tuska, nie Schetyny, lecz Budki. Tuż przed wyborami poparcie dla kandydata Platformy spadło do poziomu kilku procent.

Przyszło opamiętanie, takiego wyniku partia by nie przeżyła. Pojawiła się możliwość podmiany kandydata, więc tym razem wystawiano sensownego. Rafał Trzaskowski natychmiast wystrzelił w górę, gdyby kampania trwała kilka tygodni dłużej, polityk PO byłby prezydentem, a rząd PiS-u zostałby sparaliżowany. Od tamtej chwili cała energia Tuska skupiła się na osłabieniu pozycji Trzaskowskiego. Osiągnął swoje, opozycja przez dwa lata wegetowała, Budka dalej zadawał ciosy swoimi małymi piąstkami, a Kaczyński nawet ich nie czuł, a był przecież słaby, stał na jednej nodze, co kwartał tracił większość w Sejmie. Powrót Tuska do Platformy był tak udany i tak triumfalny tylko dlatego, że partia została przez niego zdeptana. Przez osiem lat największa antypisowska partia więdła tylko po to, aby zakwitnąć mogła wyłącznie pod Tuskiem.

___

Robert Krasowski Klucz do Kaczyńskiego

#polityka #czytajzhejto
voy.Wu

TLDR: dojście kaczyńskiego z pisem do władzy to wina tuska xD

Hilalum

@voy.Wu nie no wiadomo, to nie jest wina Tuska, że rządził chujowo, wyciął całą sensowną konkurencję w partii, a potem zwiał do Brukseli zostawiając PO i Polskę w rękach takich miernot jak Ewa Kopacz i jej koleżanka katechetka xD

voy.Wu

@Hilalum z tekstu wynika że tusk celowo rozwalił własną partię żeby pis doszedł do władzy, bo liczył na powrót w chwale jak skończy etat w brukseli. trochę naciągane się to wydaje.

Dzemik_Skrytozerca

@smierdakow


Nie lubię Krasowskiego. Ma styl, ma erudycję i ma agendę. Więc tak naprawdę buduje narrację pod swoje tezy zamiast analizować. Spójrzmy:


Od tamtej chwili cała energia Tuska skupiła się na osłabieniu pozycji Trzaskowskiego. Osiągnął swoje, opozycja przez dwa lata wegetowała, Budka dalej zadawał ciosy swoimi małymi piąstkami, a Kaczyński nawet ich nie czuł, a był przecież słaby, stał na jednej nodze, co kwartał tracił większość w Sejmie. Powrót Tuska do Platformy był tak udany i tak triumfalny tylko dlatego, że partia została przez niego zdeptana. 


I co my tu mamy?

Uproszczenia.

Przyrównywanie do dzieci przez wszechwiedzącego narratora.

Silnie emocjonalny sposób obrazowania.


Trzy grube przewiny, które nie powinny znaleźć się w rzeczowej i uczciwej analizie.


Więc jeśli chcesz sprawić sobie przyjemnosc, sięgnij po Kapuścińskiego. Podobny ton, głębsze przemyślenia i uczciwsze podejście do tematu.

Man_of_Gx

@smierdakow Rządowi Tuska dużo uchodziło na sucho, tak dużo że uwierzyli w swoją teflonowość choć sukces wyborczy Ruchu Palikota i wiele innych znaków powinno dać im do myślenia. Nie zwalałbym wszystkiego na Tuska, to cała partia była tak zajęta swoim życiem wewnętrznym, szefem został Schetyna, bo był najlepszy w partyjne gierki ale dla obywateli gość tak śliskiego obycia że przeciętny wyborca KO nie kupiłby od niego używanej hulajnogi o samochodzie nie wspominając.

Budka to faktycznie był jakiś kompromis ale naprawdę można było się obok Budki wybić wystarczyło mieć osobowość...


Tusk nauczył Kaczyńskiego jednej rzeczy: Można naprawdę ostro lecieć w chuja z zasadami i dalej mieć dobre sondaże.


Też mnie zadziwia że kaczor tyle czasu utrzymał swoją minimalną większość i KO nie udało się ani jednego posła "wydłubać" i skończyć tego rządu.


Gx

Zaloguj się aby komentować

977 + 1 = 978

Tytuł: Nie mylić z miłością
Autor: Katarzyna Nosowska
Kategoria: publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo: Wielka Litera
ISBN: 9788380329898
Liczba stron: 240
Ocena: 7/10

Nigdy nie byłam jakąś ogromną fanką Kasi Nosowskiej. Niektóre teksty jej piosenek do mnie trafiały, niektóre zupełnie nie. Jak czytałam jakieś jej wypowiedzi czy wywiady to też nie wydawała mi się osobą z którą mogłabym się dogadać czy zaprzyjaźnić. Przeczytałam już jej jedną książkę, która może pomogła mi ją trochę zrozumieć. Potem trafiłam na jej podcast który prowadzi z synem i całkiem przyjemnie mi się tego słuchało więc sięgnęłam po jej najnowszą książkę. No i muszę powiedzieć że bardzo przyjemnie się zaskoczyłam. Zacznę od tego że ta lektura podobnie jak książka Justyny Mazur jest bardzo osobista i bardzo szczera. Nosowska porusza w niej szeroko pojęty temat miłości. Od wszelkich jej fizycznych przejawów (dotyk, pocałunek, pożądanie) do tych duchowych, uczuciowych. Robi to bazując na własnych doświadczeniach, którymi dzieli się z nami bez zahamowań, nieraz wręcz bezwstydnie, z podniesioną głową. Jesteśmy z Nosowską w bardzo zbliżonym wieku i fajnie mnie zaskoczyło jak po pierwsze mamy za sobą kilka bardzo podobnych doświadczeń, a po drugie jak pomimo różnych charakterów w tym okresie życia doszłyśmy do podobnych wniosków na temat tego co jest a co nie jest w życiu istotne. Jak w tym fajnym wieku, kiedy człowiek przestaje się obawiać być sobą, obie znalazłyśmy szczęście. I znalazłyśmy je w tym samym. Dużo jest w tej książce mądrości życiowej. Poza tym podoba mi się styl autorki, sposób w jaki opowiada, nieraz lekko poetycki z ładnymi i zręcznymi metaforami,a momentami wulgarny. Mam wrażenie że jej styl się bardzo wyrobił, jest niepowtarzalny i ciekawy. Dodatkowym bonusem jest to że autorka bardzo wzbogaca ubogi w naszym języku słownik wyrażeń opisujących intymne części ciała oraz czynności związane z seksem. Niektóre słowa przezabawne.
Na pewno można tę książkę polecić. Możnaby się z niej różnych rzeczy nauczyć ale ten typ mądrości życiowej, który prezentuje autorka to coś do czego trzeba dojść samemu. Tak myślę

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #literatura #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta
ebc7d4e7-b8a5-4a4c-ba76-96c4c1c16387

Zaloguj się aby komentować

Następna