Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

#czytajzhejto

70
2855
339 + 1 = 340

Tytuł: Cherub
Autor: Przemysław Piotrowski
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Czarna Owca
Format: e-book
ISBN: 9788381438155
Liczba stron: 438
Ocena: 6/10

Jak wiadomo jak zacznę jakiś cykl to muszę go skończyć (no chyba że jest mocno slaby) więc dalej jak rasowy człowiek z OCD brnę w cykl o komisarzu Brudnym.
Tym razem Igor Brudny po raz trzeci musi się zmierzyć ze swoją bolesną przeszłością. Tym razem poruszamy się w klimatach porno, BDSM, tortur, snuff movies; trup ściele się gęsto, zagrożeni są bliscy komisarza. Czyli jednym słowem książka sama się czyta. Podoba mi się zabieg autora, że napomyka mgliście z punktu widzenia wszechwiedzącego narratora co się niedługo wydarzy. To dodatkowo podnosi napięcie.

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
51e49411-932e-43e9-8fd2-fd1cd7f8126e
0

Zaloguj się aby komentować

338 + 1 = 339

Tytuł: Sfora
Autor: Przemysław Piotrowski
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Czarna Owca
Format: e-book
ISBN: 9788381436045
Liczba stron: 536
Ocena: 6/10

Kolejny tom cyklu o komisarzu Igorze Brudnym. Kryminały te to nie są arcydzieła literatury ani nawet arcydzieła kryminału ale czyta się dobrze pomimo jakiejś tam ilości,że tak powiem glupot, trzyma w napięciu, po prostu bawi j(eśli można użyć tego słowa na określenie książek w których dzieją się tak drastyczne rzeczy). Literatura czysto rozrywkowa, może trochę odmóżdżacz ale spełnia swoją rolę. Pierwszy tom połknęłam w jeden dzień, z drugim też poszło mi szybko.
W tym tomie wydaje się początkowo że komisarz Brudny rozliczył się już ze swoją przeszłością i zamknął ten rozdział swojego życia, jednakże w Zielonej Górze ktoś znowu morduje osoby duchowne i mimo, że sprawa sierocińca sióstr hieronimek została już zamknięta komisarz podejrzewa że nowe morderstwa mają jakiś związek z jego przeszłością. Zakonnice i księża giną, w okolicy pojawiają się wilki a wsród mieszkańców krążą plotki o widywanym wilkołaku.
Książka do przeczytania i zapomnienia ale nie nudziłam się na niej.

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
7986a7c9-fdcf-4021-b3dc-4e793aebf284
0

Zaloguj się aby komentować

336 + 1 = 337

Tytuł: Zbieracze borówek
Autor: Amanda Peters
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Filia
Format: e-book
Liczba stron: 352
Ocena: 8/10

Zbieracze borówek to opowieść o utracie, tożsamości i poszukiwaniu swojego miejsca w świecie. Amanda Peters snuje historię dwojga bohaterów – Joe i Normy – których losy naznaczone są tragedią, ale i iskierkami nadziei.

Joe jako dziecko traci siostrę, która znika bez śladu, a później także brata, który ginie w brutalnej szkolnej bójce. To doświadczenie kształtuje jego dorosłe życie, pozostawiając w nim pustkę i niezaleczone rany. Norma dorasta w rodzinie zastępczej, nieświadoma swojego prawdziwego pochodzenia. Jej tożsamość i przeszłość to dla niej zagadka, którą stopniowo odkrywa, a która będzie miała wpływ na jej ciążę i największy dramat dla rodzica - utratę dziecka.

Najmocniejszym punktem książki jest sposób, w jaki autorka buduje psychologiczne portrety bohaterów. Każde z nich zmaga się z utraconą rodziną i próbuje odnaleźć się w świecie, który nie daje łatwych odpowiedzi. Narracja jest pełna emocji, a Peters umiejętnie splata wątki, stopniowo odsłaniając tajemnice ich przeszłości.

Historia nie epatuje dramatem dla samego efektu – to bardziej refleksyjna opowieść o poszukiwaniu swoich korzeni i odnajdywaniu siebie na nowo. Jeśli książka ma pewne słabsze strony, to może miejscami tempo zwalnia, a niektóre rozwiązania fabularne są zbyt przewidywalne. Niemniej to solidna, dobrze napisana powieść, która pozostaje w pamięci.

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 29/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem
f96644c3-6cae-4c2a-a83f-fd034d83fd6a
0

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem

@l__p z tym do marca czekam 😃

@moll już prawie marzec 😀

@l__p prawie robi wielką różnicę xD


poza tym jak wstawię tutaj cokolwiek przed Paragrafem to mnie rozszarpią xD

Zaloguj się aby komentować

333 + 1 = 334

Tytuł: Złodziej Czasu
Autor: Terry Pratchett
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Format: książka papierowa
ISBN: 978-83-8234-085-3
Ocena: 6/10

Prywatny licznik: 7/50+ (3 książki, 0 komiksów, 2 klasyki, 2 klubowe)

Pratchett to jak zawsze wielka dawka absurdu i humoru, jednak Złodziej Czasu nie przypadł mi aż tak do gustu, a wszystko przez to, że mi się strasznie dłużyło. Przemęczenie w lutym też tutaj nie pomogło, a i pewnie jakiś mnich mi czasu podkradł…

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #czytamponocach
52511017-818b-4126-ade8-edb00a4a0805
3

@l__p złodziej czasu to pan praczet sądząc po tym ile książek wydał :v

@UmytaPacha @moll Pan Pratchett byłby dumny z waszego odkrycia. 😊

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Drugi news / 21.02.2025

Wydawnictwo MAG prezentuje nową edycję jubileuszową. "Rozjemca" Brandona Sandersona ma zaplanowaną premierę na 26 marca 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmie 650 stron, w cenie detalicznej 69 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

"Rozjemca" to opowieść o dwóch siostrach, które urodziły się księżniczkami, o Królu-Bogu, który ma poślubić jedną z nich, pomniejszym bóstwie, które nie wierzy w siebie, i o nieśmiertelnym człowieku starającym się naprawić błędy, jakich dopuścił się setki lat temu. W ich świecie ci, którzy zginęli w chwalebny sposób, powracają jako bogowie i żyją w zamknięciu w stolicy Hallandren. W tym samym świecie o potędze magii stanowi moc zwana Biochromą, oparta na Oddechach, które można zbierać jedynie pojedynczo od konkretnych osób. Dzięki Oddechom i czerpaniu koloru z nieożywionych przedmiotów Rozbudzający są w stanie zarówno dopuszczać się nikczemności, jak i tworzyć cuda. Siri i Vivenna, księżniczki Idris; Dar Pieśni, zniechęcony bóg odwagi, Król-Bóg Susebron i tajemniczy Vasher - Rozjemca, zetkną się z jednymi i drugimi.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #brandonsanderson #sanderson #cosmere
37618722-13d4-4f1d-bdc8-bee936ac67c1
2

@Whoresbane Dużo bardziej mi się podoba ta okładka od poprzedniej

65ceeaf4-576e-43fc-ac85-27f99a1452b9

@WujekAlien A dlaczego nie ta? xD

49d36194-af66-4c7c-9a32-ad5c9b1c1d47

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo MAG ogłasza dodruk jubileuszowej edycji pierwszego tomu Archiwum Burzowego Światła. "Droga królów" Brandona Sandersona wróci na sklepowe półki 28 lutego 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 1136 stron, w cenie detalicznej 79 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Tęsknię za dniami przed Ostatnim Spustoszeniem. Epoką, zanim Heroldowie nas porzucili, a Świetliści Rycerze zwrócili się przeciwko nam. Czasem, gdy na świecie wciąż była magia, a w sercach ludzi honor.

Obserwujemy cztery postaci. Pierwszą jest chirurg, zmuszony do porzucenia swej sztuki i zostania żołnierzem w najbardziej brutalnej wojnie naszych czasów. Drugą - skrytobójca, morderca, który płacze, kiedy zabija. Trzecia osoba to oszust, młoda kobieta, skrywająca za płaszczem kłamstw swoją prawdziwą naturę. Ostatnią jest arcyksiążę, wojownik, owładnięty żądzą krwi.

Świat może się zmienić. Wiązanie Mocy i Odpryski mogą powrócić, magia starożytnych dni może należeć do nas. Ta czwórka jest kluczem. Jedno z nich może nas zbawić. A jedno nas zniszczy.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #brandonsanderson #sanderson #cosmere #archiwumburzowegoswiatla #stormlightarchive
a3c386ab-8c0b-4dd5-bdbc-99b77a58d7b4
5

Fajna, bardzo rozbudowana powieść - jak wszystko od Sandersona. Nie ukończona, więc jeśli ktoś nie lubi urwanych serii to powinien poczekać.

@matips Różnorodność rodzajów magii jakie pojawiają się w książkach Sandersona to jakiś inny wymiar fantasy. Tu spreny i "martwe spreny" i arcyspreny. Do tego różne metody łączenia się z nimi i różne rodzaje. W "Z mgły zrodzony" metale, w Elantris ogromne glify. Mam nadzieję że Sanderson pożyje na tyle długo żeby połączyć w jakiś sposób historię Cosmere.

@Fulleks chłop ma niecałe 50 lat, jak się będzie jako tako trzymał to jeszcze 25lat życia przed nim najmniej. Stary dziad Martin ma 76 i jeszcze dycha i (podobno) pisze

Zaloguj się aby komentować

331 + 1 = 332

Tytuł: Przygody dobrego wojaka Szwejka
Autor: Jaroslav Hašek
Kategoria: literatura piękna
Format: audiobook
Ocena: 8/10

"Przygody dobrego wojaka Szwejka" to książka, która potrafi nieźle czytelnika ubawić, ale nie jest to jej jedyny cel. Jest to powieść o ewidentnym wydźwięku antywojennym i chociaż historie, które przytrafiają się sympatycznemu Szwejkowi bywają naprawdę komiczne, to często pod ich przykryciem można dostrzec też zapis smutnych i brutalnych wydarzeń z okresu I wojny światowej.

Książka podzielona jest na kilka części - początkowe rozdziały traktują o przygodach Szwejka poza linią frontu, zaś końcowe dotyczą służby w marszbatalionie oraz późniejszej niewoli. Mnie zdecydowanie najbardziej podobała się część (na szczęście najdłuższa) pt. "Szwejk na tyłach", choć oczywiście pozostałe też czyta się przyjemnie.

I chociaż Jaroslav Hašek był czeskim pisarzem, to jednak część akcji rozgrywa się na terenach obecnej Polski, a ówczesnej Galicji, dzięki czemu w książce nie brak polskich akcentów, a do wspominanych w niej miejscowości zaliczyć można chociażby Kraków, Bochnię, Limanową czy Przemyśl.

Mocno polecam. A, i jeszcze muszę zanotować, że dzięki tej lekturze dowiedziałem się kto nosił przezwisko "Starý Procházka".

W Ga­li­cji Wschod­niej, im bli­żej fron­tu, prawo wie­sza­nia zni­ża­ło się coraz bar­dziej ku coraz niż­szym szar­żom, aż do­cho­dzi­ło do tego, że na przy­kład ka­pral pro­wa­dzą­cy pa­trol kazał po­wie­sić dwu­na­sto­let­nie­go smyka, który wydał mu się po­dej­rza­ny, dla­te­go że w opusz­czo­nej i ob­ra­bo­wa­nej wsi go­to­wał sobie w ja­kiejś zbu­rzo­nej cha­cie łu­pi­ny z ziem­nia­ków.

Nie wszy­scy mogą być mą­drzy, panie obe­rlejt­nant – rzekł Szwejk tonem głę­bo­kie­go prze­ko­na­nia. – Głupi muszą sta­no­wić wy­ją­tek, bo gdyby wszy­scy lu­dzie byli mą­drzy, to na świe­cie by­ło­by tyle ro­zu­mu, że co drugi czło­wiek zgłu­piał­by z tego. Gdyby na przy­kład wszy­scy znali prawa na­tu­ry, to mel­du­ję po­słusz­nie, panie obe­rlejt­nant, każdy mógł­by sobie ob­li­czyć od­le­gło­ści mię­dzy cia­ła­mi nie­bie­ski­mi i mo­le­sto­wał­by swoje oto­cze­nie, jak to czy­nił nie­ja­ki Cza­pek, który, prze­sia­du­jąc „Pod Kie­li­chem”, w nocy wy­cho­dził za­wsze z szyn­ku na dwór, roz­glą­dał się po gwiaź­dzi­stym nie­bie, a gdy potem wra­cał na salę, to cho­dził od jed­ne­go do dru­gie­go i mówił: „Dzi­siaj bar­dzo ład­nie błysz­czy Jo­wisz, ale ty, dra­bie, nawet nie wiesz, co masz nad głową. To są takie od­le­gło­ści, że gdyby cię, gał­ga­nie, wy­strze­li­li ar­ma­ty, to byś z szyb­ko­ścią kuli ar­matniej le­ciał w tamte stro­ny wiele mi­lio­nów lat”.

Po­lo­wą mszę świę­tą na­zy­wa­my dla­te­go po­lo­wą, że pod­le­ga ona tym samym re­gu­łom co i tak­ty­ka woj­sko­wa na woj­nie. W cza­sie dłu­gich prze­mar­szów w okre­sie wojny trzy­dzie­sto­let­niej msze po­lo­we były również nie­zwy­kle dłu­gie. Przy współ­cze­snej tak­ty­ce, kiedy ruchy wojsk są szyb­kie i zde­cy­do­wa­ne, msza po­lo­wa musi być także szyb­ka i żwawa. Ta trwa­ła za­le­d­wie dzie­sięć minut i żoł­nie­rze, któ­rzy stali bli­żej, byli nie­zmier­nie zdzi­wie­ni, że ka­pe­lan sobie w cza­sie mszy po­gwiz­du­je.

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #literatura
871442d2-90c8-43c7-81fe-cb3f5b4f8995
2

Zaczęłam słuchać i te pierwsze rozdziały, zanim trafił na front jakoś mnie nie bawiły. Rozważam powrót do słuchania po twoim wpisie

@Kaligula_Minus ja też miałem dwa podejścia do tej książki. Za pierwszym razem, już chyba z 2 lata temu, zacząłem słuchać jakiegoś aktorskiego audiobooka i przerwałem po ~2-3 godzinach. Tym razem też wybrałem audiobooka, ale już bardziej zwyczajnego, czytanego przez tylko jednego lektora.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo MAG zapowiada dodruki trzeciego i czwartego tomu Archiwum Burzowego Światła. "Dawca Przysięgi. Część 1 i 2" oraz "Rytm wojny. Część 1 i 2" Brandona Sandersona wrócą do księgarń 26 lutego 2025 roku. Wydania w miękkiej oprawie zawierają kolejno 540, 656, 544 i 624 strony, w cenach detalicznych po 55 zł za sztukę. Poniżej okładki i, by uniknąć spojlerów, krótko o treści pierwszego tomu.

Tęsknię za dniami przed Ostatnim Spustoszeniem. Epoką, zanim Heroldowie nas porzucili, a Świetliści Rycerze zwrócili się przeciwko nam. Czasem, gdy na świecie wciąż była magia, a w sercach ludzi honor.

Obserwujemy cztery postaci. Pierwszą jest chirurg, zmuszony do porzucenia swej sztuki i zostania żołnierzem w najbardziej brutalnej wojnie naszych czasów. Drugą - skrytobójca, morderca, który płacze, kiedy zabija. Trzecia osoba to oszust, młoda kobieta, skrywająca za płaszczem kłamstw swoją prawdziwą naturę. Ostatnią jest arcyksiążę, wojownik, owładnięty żądzą krwi.

Świat może się zmienić. Wiązanie Mocy i Odpryski mogą powrócić, magia starożytnych dni może należeć do nas. Ta czwórka jest kluczem. Jedno z nich może nas zbawić. A jedno nas zniszczy.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #fantasy #brandonsanderson #cosmere #archiwumburzowegoswiatla #stormlightarchive
0b519e52-5b19-41d5-ab77-f40909ea562d
0

Zaloguj się aby komentować

W sierpniu 1914 Brytyjczyków, podobnie jak inne narody europejskie, ogarnęła euforia. Tłumy gromadziły się na placach, wiwatując na cześć wojny.

Powszechnie uważano, że wojna potrwa krótko, i rezerwiści w całej Europie, znudzeni pracą w fabrykach lub na farmach, sami zgłaszali się do wojska w obawie, że zanim nadejdzie wezwanie, wojna się skończy i wielka przygoda ich ominie. Ochotników w kilka dni zgłosiło się tylu, że rząd rozważał decyzję o wstrzymaniu dalszego werbunku, uznając, że i tak jest już nadmiar chętnych.

Jednakże w lecie 1914 roku zwyczajnie nie pamiętano albo nie zwracano uwagi na pewien dość istotny szczegół: w ciągu ostatnich czterdziestu lat pojawiły się nowe narzędzia wojny i ten konflikt zbrojny miał się radykalnie różnić od poprzednich. Narzędzia, o których mowa, to karabin maszynowy, dalekonośne działa oraz drut kolczasty. Za ich sprawą wojna miała wyglądać zupełnie inaczej, niż to sobie wyobrażano.

Ten brak wyobraźni wynikał po części stąd, że do tej pory imperialne mocarstwa korzystały z nowej broni w starciach z przeciwnikiem, który nią nie dysponował – w wojnach kolonialnych przeciwko stawiającym opór tubylcom. A w takich warunkach broń ta umożliwiała rzeź, jakiej świat nie widział od czasu hiszpańskiej konkwisty w Ameryce, i przyczyniła się do europejskiej ekspansji kolonialnej w Azji i Afryce w drugiej połowie XIX wieku.

Paradoksalnie jedną z niewielu osób, zdających sobie sprawę, że wojna będzie miała zupełnie nowe oblicze, był człowiek, który stoczył najwięcej takich jednostronnych bitew i urządził więcej rzezi niż ktokolwiek: lord Kitchener. Z jego to rozkazu w bitwie pod Omdurmanem w Sudanie w roku 1898 skoszono ogniem karabinów maszynowych Maxim uzbrojoną w dzidy konnicę mahdystów. W ciągu jednego ranka zabito 10 000 wojowników, przy stratach własnych wynoszących zaledwie 47 żołnierzy. Ale pytanie brzmiało: co się stanie, gdy przeciwnik też będzie miał karabiny maszynowe? Kitchener znał odpowiedź. Na posiedzeniu gabinetu 7 sierpnia, kiedy kilku ministrów wyraziło pogląd, że wojna potrwa kilka tygodni, a najwyżej parę miesięcy, oświadczył, że raczej wiele lat. „I nie skończy się – powiedział – dopóki nie wyczerpiemy naszych sił do ostatniego miliona”.

Naturalnie mało kto dawał posłuch takiemu proroctwu. Jakby nic się nie zmieniło od czasów Napoleona, szkockie pułki szykowały dudy i kilty, francuscy kirasjerzy i austriaccy lansjerzy polerowali błyszczące półpancerze i przystrajali hełmy w strusie pióra. Zaraz potem przy dźwiękach trąbek i warkocie werbli szli do boju, nie zdając sobie sprawy, że oto zaczyna się rzeź, że w ciągu czterech lat życie straci dziesięć milionów żołnierzy i około sześciu milionów cywilów.

Trzeba by się cofnąć do średniowiecza albo najazdów Czyngis-chana, żeby znaleźć w historii przykład równie morderczego konfliktu. Dla porównania: w XIX wieku, kiedy Wielka Brytania wytyczała granice swego imperium na pięciu kontynentach, kiedy toczyła około czterdziestu wojen w różnych zakątkach globu jej łączne straty nie przekroczyły czterdziestu tysięcy żołnierzy. W ciągu czterech lat wojny w Europie brytyjskie straty będą ponad dwudziestokrotnie większe.

W czasie katastrofalnej wojny z Prusami w latach 1870–1871 Francja straciła około dwustu siedemdziesięciu tysięcy żołnierzy, w tej straci tyleż w ciągu pierwszych trzech tygodni. Niemcy stracą 13 procent mężczyzn w wieku poborowym, Serbia 15 procent całej ludności. We Francji w latach 1913–1915 średnia wieku życia mężczyzn spadnie z pięćdziesięciu do dwudziestu siedmiu lat.

Wszystko to pozostawi głębokie piętno na zbiorowej, europejskiej psychice. Zamiast euforii pojawi się szok, potem przerażenie, a jeszcze później, gdy rzeź będzie trwała bez końca, ludzi ogarnie bezbrzeżna rozpacz.

Z biegiem czasu Europejczycy będą spoglądać na własną euforię w sierpniu 1914 roku jak na widowisko rodem z innej epoki, jak na taniec śmierci naiwnych prostaków, a historia zadrwi sobie ze wszystkich. Jak na ironię, wojna prowadzona w imię ochrony i ekspansji imperiów spowoduje, że z sześciu europejskich potęg imperialnych, które do niej przystąpiły, ostaną się zaledwie dwie: Wielka Brytania i Francja. A i te wyjdą z wojny osłabione i nigdy już nie odzyskają dawnej rangi. Powstałą na gruzach pustkę zagospodarują dwa rywalizujące ze sobą totalitaryzmy – komunizm i faszyzm – i nowa potęga imperialna: Stany Zjednoczone.

(Z książki Lawrence z Arabii)

#historia #ciekawostki #czytajzhejto #notatniksmierdakowa
2c747714-f5a3-4a18-aee9-ad2d2363d5a2
25

Już kiedyś widziałem tę mapkę i robiłem rant o kolorowanie po liczbie a nie procencie populacji - Mołdawia czy Grecja vs Rosja

@serel Rumunia, nie Mołdawia ;)

Mnie tylko fascynuje jak bardzo się ostatnio mówi o wojnie i przyzwyczaja, że to rzeź i flaki luzem. Takie typowe gotowanie żaby albo plasterki salami. Już nie, że wojna jest zła. Ona jest potrzebna. A zaraz będzie, że po prostu musi być.

@kitty95 Myślę, że to gdzieś się rodzi we wnętrzu ludzi, niezgoda na pewne rzeczy. Po prostu dochodzi do człowieka świadomość, że jakieś wygodne życie, wolność nie jest dana za darmo i czasami trzeba o nią walczyć, jak nadejdzie czas.


Bardzo dobrze moim zdaniem ilustruje to cytat z Tolkiena:


- Wolałbym, żeby się to nie zdarzyło akurat za mojego życia - powiedział Frodo.

- Ja także - odparł Gandalf. - Podobnie, jak wszyscy, którym wypadło żyć w takich czasach. Ale nie mamy na to wpływu. Od nas zależy jedynie użytek, jaki zechcemy zrobić z darowanych nam lat.

@GazelkaFarelka z drugiej strony niby lepszy najgorszy pokój od najlepszej wojny.


A tym co wysyłają na tę wojnę, to i tak obojętne.

@smierdakow Jako ciekawostkę dodałbym, że Amerykanie przekonali się już o tym 50 lat wcześniej podczas ich wojny secesyjnej. Niestety, informacja nie rozprzestrzeniała się wtedy z prędkością światła, jak dzisiaj ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


Ale w wielu wypadkach to była kalka: entuzjazm ludzi, sposób prowadzenia wojny jeszcze z czasów napoleońskich. W pierwszą bitwę tej wojny, pod Manassas, publika zgromadziła się w tysiącach. Przyjechali nawet z Waszyngtonu, żeby na własne oczy oglądać zwycięstwo Unii. Panowało przekonanie, że jak ktoś nie zobaczy dzielnych żołnierzy w akcji to już nie będzie miał okazji. Bo wojna miała być krótka. Unioniści przeważali nad konfederatami liczebnie, sprzętowo i finansowo. Ku swojemu zdziweniu jednak, zamiast oglądać spacerek, "kibice" obserwowali uciekających unionistów (bitwa została później ochrzczona "Bull Run"). Liczba ofiar wyniosła w sumie ok. 4 tysięcy. Niewiele, w porównaniu do tego co miało nadejść, ale zawiastowała zmiany - była to najkrwawsza bitwa w historii USA do tamtego momentu. Dla porównania, w czasie *całej* wojny o niepodległość w walce zginęło ok. 7 tysięcy żołnierzy.


Żołnierze byli wysyłani na wroga fala po fali. Jak w wojnach napoleońskich, dowódcy uważali, że w końcu musi udać się złamać wroga. Niestety, karabiny teraz strzelały dalej, artyleria precyzyjniej, inżynierowie budowali lepsze umocnienia, a generałowie jeszcze tego nie brali pod uwagę. Przynajmniej nie ci kluczowi. W efekcie, w bitwach takich jak pod Fredericksburgiem, żołnierze Unii nawet nie docierali do pozycji wroga. Dowódcy wysyłali na śmierć całe bataliony.


Ostatecznie, liczba ofiar sięgnęła prawie 2 milionów. Biorąc pod uwagę, że to była wojna domowa, to była rzeź. Wojna zupełnie inna od tego co ludzie widzieli dotychczas. W wojnie z Meksykiem, poprzedzającej secesyjną, można było już zauważyć przesłanki zmian. Ale to zauważyli tylko co niektórzy młodsi oficerowie; zupełnie jak lord Kitchener.

Zaloguj się aby komentować

322 + 1 = 323

Tytuł: Jak wysoko sięga miłość? Życie po Broad Peak.
Autor: Beata Sabała-Zielińska, Ewa Dyakowska
Kategoria: Biografia
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Format: książka papierowa
ISBN: 9788383910925
Liczba stron: 320
Ocena: 8/10

Opowieść żony himalaisty.
W marcu 2013 roku świat przeżywał wielki sukces czterech polskich himalaistów – pierwsze zimowe wejście na Broad Peak. Chwilę później cała Polska zamarła. Dwóch wspinaczy rozpoczęło dramatyczną walkę o życie, a kiedy ją przegrali, rozgorzała narodowa dyskusja o etyce himalaizmu i partnerstwie w górach. Dysputy i oskarżenia ciągnęły się tygodniami, tymczasem w Zakopanem, z dala od zgiełku, została pogrążona w rozpaczy rodzina Maćka Berbeki – jego żona Ewa i czterech synów. Od ponad trzydziestu lat ich wspólnego życia Ewa bała się właśnie tego momentu. Choć byli jedną z nielicznych par w świecie alpinistów, których góry nie rozdzieliły, ostatecznie to one zabrały najważniejszą osobę w jej życiu. A mimo to syn Maćka, Franek, żegnając Ojca, powiedział w imieniu całej rodziny: „Chciałbym podziękować Bogu za góry, które ukształtowały naszego Tatę i towarzyszyły mojej rodzinie od bardzo dawna. I wciąż będą towarzyszyć”.
Ta książka to opowieść o miłości, pasji i akceptacji… aż po grób.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #Czytanie #czytajzhejto #ksiazki
af1d570f-a151-4e01-8cfe-9faea5d5270c
0

Zaloguj się aby komentować

321 + 1 = 322

Tytuł: Przepis doskonały
Autor: Torgny Lindgren
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: ArtRage
Format: e-book
Liczba stron: 220
Ocena: 6/10

W poszukiwaniu czegoś nieoczywistego i nieznanego, sięgnąłem po najnowszą pozycję od wydawnictwa ArtRage.

Przepis doskonały przedstawia historię, która łączy w sobie filozoficzne rozważania, subtelny humor i głęboką refleksję nad ludzką naturą. Książka opowiada o poszukiwaniach idealnej receptury na danie zwane pölsa, która staje się pretekstem do eksplorowania zarówno kulinarnych obsesji, jak i egzystencjalnych dylematów.

Główną siłą powieści jest jej atmosfera – pełna skandynawskiego spokoju, a jednocześnie napięcia wynikającego z obsesyjnego dążenia do perfekcji. Autor zręcznie balansuje między powagą a ironią, wciągając czytelnika w świat, w którym gotowanie i filozofia zdają się być nierozerwalnie połączone.

Mimo to książka nie do końca spełniła oczekiwania. Choć jej koncept jest intrygujący, momentami narracja wydaje się zbyt rozwlekła, a tempo nierówne. Trudno także oprzeć się wrażeniu, że niektóre wątki zostały potraktowane powierzchownie, co odbiera historii pełnię jej potencjału. Choć Lindgren zdaje się mieć dużo do powiedzenia o ludzkiej obsesji na punkcie doskonałości, nie do końca mnie to przekonuje.

Przepis doskonały to książka, która z pewnością znajdzie swoich miłośników wśród czytelników ceniących nietuzinkowe podejście do tematyki i oryginalny styl autora. Niemniej jednak, dla niektórych jej subtelność i powolne tempo mogą okazać się męczące i takie niestety były dla mnie.

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 28/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem
1a3b0d14-5aa3-46cd-919c-85451a2fd2f3
2

to ten z TYCh Lindgrenów?

@SuperSzturmowiec raczej nie, to pisarz niezbyt znany w Polsce, a jego największym dziełem jest Droga wężowa na skale, która została też zekranizowana

Zaloguj się aby komentować

318 + 1 = 319

Tytuł: Masło
Autor: Asako Yuzuki
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Format: książka papierowa
Liczba stron: 520
Ocena: 6/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5132544/maslo

Na wstępie pytanie: czy na LubimyCzytać jest opcja zgłaszania błędów w opisie książki? Kolejny raz spotykam się z sytuacją, w której podana liczba stron różni się drastycznie do rzeczywistości. Jeśli ktoś wie, dajcie znać. :P

"Masło" przykuło moją uwagę już wcześniej (absolutnie żółta okładka z krówką to coś, co naturalnie wabi), a że otrzymałam tę książkę w ramach prezentu urodzinowego, to stwierdziłam — czemu nie. Nie jest to gatunek, po który zwykle sięgam, i nie lubuję się jakoś szczególnie w literaturze japońskiej, ale raz się żyje.

No i cóż. Doceniam pomysł autorki — powieść została zainspirowana rzeczywistą historią kryminalną. Główna bohaterka, Rika, jest dziennikarką, i pragnie przeprowadzić wywiad z niesławną Kajimaną, kobietą podejrzaną o zamordowanie trzech swoich partnerów. Kajimana skrupulatnie odmawia wszelkim dziennikarzom; zgadza się na rozmowę z Riką dopiero wtedy, gdy ta... prosi ją o przepis na gulasz (a w zasadzie Boeuf Bourguignon), którym miała poczęstować jedną ze swoich ofiar tuż przed jej zamordowaniem. Tak zaczyna się opowieść o dość dziwnej relacji między dziennikarką a podejrzaną z masłem w tle.

Nie jest to jednak powieść stricte o morderstwie, zbrodni i te pe. Chyba większą rolę gra tu poznawanie siebie, odkrywanie swojej kobiecości we współczesności, nadawanie sobie tożsamości, a także znaczenie przyjaźni.

Jednak jak to japońska powieść, jest trochę... dziwaczna, tu idąc w stronę nieco zwyrolskiej. Natomiast w porównaniu z innymi japońskimi powieściami, które miałam okazję czytać, ta wchodzi gładko. Wydaje mi się, że jest w tym spora zasługa tłumaczenia — odczuwam je jako wyjątkowo przemyślane i dobrze wykonane.

Prywatny licznik (od początku roku): 12/52

PS. Jakoś ostatnio sięgam po kobyły 500+ stron. Kolejna książka ma ponad 700. Zwariuję. 🫠

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #literaturajaponska #czytajzhejto
9de4ea85-8222-46b4-89b8-1dd83123e5f4
Wrzoo userbar
0

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!  

Wydawnictwo Literackie zapowiada kolejny dodruk książki Jacka Dukaja. "Czarne oceany" wracają do sprzedaży 26 lutego 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie ma 496 stron, w cenie detalicznej 79,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

WOJNY EKONOMICZNE I WOJNY MEMETYCZNE

NOWA ETYKIETA I NOWA INTYMNOŚĆ

INŻYNIERIA GENÓW, UMYSŁÓW I CYWILIZACJI

A NICHOLAS HUNT ZUPGRADE’OWAŁ SOBIE MÓZG

Rzecz dzieje się w Stanach w kręgach kompleksu wojskowo-przemysłowego. Trzonem armii są wojska ekonomiczne, chroniące gospodarkę przed wrogimi wpływami. Establishment oddzielił się biologicznie i społecznie od nieprzekształconego genetycznie plebsu. Większość funkcji państwa podległa prywatyzacji.

W tym świecie jak ryba w wodzie czuje się Nicholas Hunt, polityk i lobbysta.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #wydawnictwoliterackie #jacekdukaj #dukaj
3deaa836-67af-46a6-88fc-cbcf56a6b0a0
1

Zaloguj się aby komentować

Naukowy dowód, że mężczyzny jest większy?

😉

Zaloguj się aby komentować

U mnie też. I @moll mi coś odpisala i też tego nie widzę

@PanNiepoprawny ja nic, Ty do mnie pisałeś

36,400,000. That is the expected number of intelligent civilizations in our galaxy, according to Drake’s famous equation. For the last 78 years, we had been broadcasting everything about us – our radio, our television, our history, our greatest discoveries – to the rest of the galaxy. We had been shouting our existence at the top of our lungs to the rest of the universe, wondering if we were alone. 36 million civilizations, yet in almost a century of listening, we hadn’t heard a thing. We were alone.

That was, until about 5 minutes ago.

The transmission came on every transcendental multiple of hydrogen’s frequency that we were listening to. Transcendental harmonics – things like hydrogen’s frequency times pi – don’t appear in nature, so I knew it had to be artificial. The signal pulsed on and off very quickly with incredibly uniform amplitudes; my initial reaction was that this was some sort of binary transmission. I measured 1679 pulses in the one minute that the transmission was active. After that, the silence resumed.

The numbers didn’t make any sense at first. They just seemed to be a random jumble of noise. But the pulses were so perfectly uniform, and on a frequency that was always so silent; they had to come from an artificial source. I looked over the transmission again, and my heart skipped a beat. 1679 – that was the exact length of the Arecibo message sent out 40 years ago. I excitedly started arranging the bits in the original 73x23 rectangle. I didn’t get more than halfway through before my hopes were confirmed. This was the exact same message. The numbers in binary, from 1 to 10. The atomic numbers of the elements that make up life. The formulas for our DNA nucleotides. Someone had been listening to us, and wanted us to know they were there.

Then it came to me – this original message was transmitted only 40 years ago. This means that life must be at most 20 lightyears away. A civilization within talking distance? This would revolutionize every field I have ever worked in – astrophysics, astrobiology, astro-

The signal is beeping again.

This time, it is slow. Deliberate, even. It lasts just under 5 minutes, with a new bit coming in once per second. Though the computers are of course recording it, I start writing them down. 0. 1. 0. 1. 0. 1. 0. 0... I knew immediately this wasn’t the same message as before. My mind races through the possibilities of what this could be. The transmission ends, having transmitted 248 bits. Surely this is too small for a meaningful message. What great message to another civilization can you possibly send with only 248 bits of information? On a computer, the only files that small would be limited to…

Text.

Was it possible? Were they really sending a message to us in our own language? Come to think of it, it’s not that out of the question – we had been transmitting pretty much every language on earth for the last 70 years… I begin to decipher with the first encoding scheme I could think of – ASCII. 0. 1. 0. 1. 0. 1. 0. 0. That’s B... 0. 1. 1 0. 0. 1. 0. 1. E…

As I finish piecing together the message, my stomach sinks like an anchor. The words before me answer everything.

“BE QUIET OR THEY WILL HEAR YOU”

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo Zysk i S-ka ogłasza dodruk pierwszego tomu Koła Czasu. "Oko Świata" Roberta Jordana wróci do sprzedaży 4 marca 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą obejmuje 984 strony, w cenie detalicznej 94,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Rand, Mat i Perrin mieszkają w Polu Emonda, sennej wiosce gdzieś na końcu świata. Chłopcy wiodą monotonne życie, nieświadomi, że dni ich beztroski dobiegają końca. Oto do wioski przybywa tajemnicza kobieta imieniem Moraine. Jest ona członkinią potężnego zakonu kobiet władających Jedyną Mocą - Aes Sedai. Przynosi ze sobą ostrzeżenie przed mrocznymi siłami Czarnego, który budzi się z uśpienia, by zapanować nad wszystkimi istotami. Na potwierdzenie jej słów wioskę atakują krwiożercze trolloki - dzikie bestie, które wielu uważało za stwory wyłącznie z legend. Gdy Pole Emonda staje w ogniu, Moraine pomaga chłopcom w ucieczce, jest bowiem przekonana, że jeden z nich jest Smokiem Odrodzonym - wybrańcem, którego przeznaczeniem jest przeciwstawić się Czarnemu i stanąć kiedyś do Ostatniej Bitwy, Tarmon Gai'Don, od której wyniku zależą losy świata...

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #zyskiska #fantasy #koloczasu #wheeloftime #robertjordan
23975c16-6203-44f1-8cd7-858bf82c1a04
0

Zaloguj się aby komentować

313 + 1 = 314

Tytuł: Jak naprawdę żyły dinozaury. Zachowania zwierząt ukryte w skamieniałościach
Autor: Dean R. Lomax
Kategoria: popularnonaukowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Format: książka papierowa
ISBN: 9788382343694
Liczba stron: 320
Ocena: 9/10

Książka napisana przez paleontologa Deana R. Lomaxa przedstawia historię 50 skamieniałości. Każda z nich wyselekcjonowana, charakterystyczna w jakiś konkretny sposób i przypisana do jednej z głównych kategorii na które podzielona jest książka: segz, opieka nad potomstwem, wędrówki, walka i osobliwości. Każda skamieniałość jest umiejscowiona w czasie przestrzeni, rzetelnie opisana ale jednocześnie przystępnym językiem. Można dowiedzieć się, że velociraptory były wielkości indyka a nie jak w pierwszym Parku Jurajskim ogromne. Bez gdybania, w oparciu o aktualny stan wiedzy dowiedzieć się jak zginęły dwa żółwie ze skamieliny znalezionej w Niemczech szczepione dupami. Albo to że ponad 2 metrowej wielkości korkociągi znalezione w stanach to są sfosylizowane nory pradawnych bobrów. Skąd to wiadomo? Bo sfosylizowane bobry były na dole takiego korkociągu w jamie.

Przystępny język, pasja autora, masa zdjęć eksponatów oraz ilustracje. Ilustracje to 1/3 tej książki a ich auto jest nawet wymieniony z nazwiska na okładce (jak książeczkach dla dzieci). Książka wydana w 2021r (polskie w 2022r) zawiera sporo nowych informacji. Przytoczone są  wzmianki o znaleziskach z ostatnich 10 lat. Jakie okazy znalezione w latach '70 doczekały się wreszcie opisów i zbadania. Najwyraźniej nie jest to szybki proces i jeśli coś zostanie znalezione to może sobie czekać w skale kolejnych dziesięć lat aż znajdą się fundusze na wyciągnięcie takiego bloku skalnego i transport.

Polecam książkę każdemu kto jarał się dinozaurami za dzieciaka i chciałby poczytać jakąś doroślejszą literaturę w tym temacie ale jednocześnie nie pamięta już czy diplodok był większy od brontozaura.

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4995135/jak-naprawde-zyly-dinozaury-zachowania-zwierzat-ukryte-w-skamienialosciach

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto
6a01a79e-3431-45a0-bed3-ba4652925a34
owczareknietrzymryjski userbar
9

velociraptory były wielkości indyka a nie jak w pierwszym Parku Jurajskim ogromne

@owczareknietrzymryjski były za to dakotaraptory które były mniej do więcej w tym rozmiarze, co te przedstawione na filmie. Tylko miały pióra, jak wszystkie raptory XD

0aa99454-bf58-48ac-8717-bd415966988b

@Rozpierpapierduchacz dakotaraptor był odkryty w 2005. Był tez utahraptor opisany w 1991 który tez był wielki (jakieś 500kg). Nie wiem na czym bazowali twórcy parku jurajskiego czy po prostu im się pojebało.

@owczareknietrzymryjski bardziej to jako ciekawostkę wrzucałem, żeby się pochwalić, że wiem, bo nie mam pojęcia czym oni się kierowali wtedy XD


Znaczy nie wiedziałem! Ale poszukałem i już wiem 😀

c7224038-ca14-4ad8-858d-f17fe532bc25

Dinozaury nigdy nie wymarły, wszystkie ptaki należą do kladu Dinosauria.

@owczareknietrzymryjski fajna książka, autor ma konkretną zajawkę na to czym się zajmuje i nawet talent do opisania tego.

A co do skamieniałości czekających w kolejce do opisania: niektóre instytucje mają pełne magazyny rzeczy sprzed wielu lat, nietkniętych z braku kadr i funduszy.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo IX zapowiada ostatnią powieść Tadeusza Micińskiego w dwóch wersjach. "Xiądz Faust" zostanie wydany w twardej oprawie z obwolutą w wydaniu limitowanym, z oryginalną okładką (z lewej) oraz klasycznie na miękko i twardo (okładka z prawej). Premiera w marcu 2025 roku.

"Xiądz Faust" to dzieło, którego nie można jednoznacznie zakwalifikować do konkretnego gatunku literackiego. Jest niczym mitologiczne misterium o kosmicznych wymiarach, w którym objawia się nieskończona złożoność ludzkich postaw i przekonań, a także próbą uchwycenia boskiego i lucyferycznego pierwiastka otaczającego nas, niezrozumianego nigdy do końca Wszechświata. Jest historią o potędze człowieka i gorzką refleksją o jego bezradności.

— Krzysztof Biliński

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #wydawnictwoix #tadeuszmicinski
78d5eaa1-b8c0-4f6b-834e-4a185004f570
1

@Whoresbane Można mieć gusta czytelnicze. Ale tu mamy do czynienia z czystym #hardcore

Zaloguj się aby komentować

Następna