#bookmeter

142
2275
122 + 1 = 123

Tytuł: Ptaki w ogrodzie. Jak je rozpoznawać
Autor: Daniela Strauss
Kategoria: poradniki, ornitologia
Wydawnictwo: Amber
Format: książka papierowa
ISBN: 9788324174447
Liczba stron: 107
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 2/12

Książka kupiona ze względu na gości odwiedzających karmnik

Bardzo przyjemny atlas ptaków. Mamy tutaj podstawowe, pospolite gatunki, których podobizny przedstawiono w naturalnej wielkości (co w przypadku dużych ptaków wygląda zabawnie, bo jest niewiele ponad ptasią facjatę xD), z podziałem na "ptaki odniesienia" - takie jak modraszki i mniejsze, takie jak wróbel, takie jak kos i większe.
Każdy ptak to zdjęcie naturalnej wielkości, fotografia samicy, nazwa polska i łacińska, wielkość, krótki opis, ciekawostka oraz u dołu strony metryczka z dodatkowymi parametrami.

Dla takich co ledwo odróżniają wróbla od mazurka idealna rzecz. Dla tych bardziej wtajemniczonych jest wiele lepszych pozycji o ptakach.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto
a07e1163-302b-493f-9aec-9f503201b52f

@SuperSzturmowiec nie mam, ale ten kontusz mnie przekonuje. Dodają do książki?

Zaloguj się aby komentować

121 + 1 = 122

Tytuł: Wszystko za życie
Autor: Jon Krakauer
Kategoria: Biografia
Wydawnictwo: Czarne
Format: książka papierowa
ISBN: 9788381912488
Liczba stron: 232
Ocena: 8/10

Chris McCandles był chłopakiem z dobrego, zamożnego domu. Miał troskliwych rodziców i kochającą siostrę. Ukończył college i szykował się do studiów prawniczych. Ale właśnie wtedy postanowił wypisać się z klasy średniej, oddał wszystkie pieniądze i ruszył w drogę. Od Meksyku po Alaskę – jeździł autostopem, pociągami towarowymi, wędrował na piechotę, spływał kajakiem. Łatwo zaprzyjaźniał się z poznanymi po drodze ludźmi i równie łatwo te przyjaźnie zrywał, by szukać samotności w dziczy. Nie był jednak zwykłym awanturnikiem i łowcą przygód – raczej filozofem i idealistą. Ukoronowaniem jego życia miała być „ostatnia, największa przygoda, kulminacyjna bitwa, żeby zabić fałszywy wewnętrzny byt i ogłosić triumfalny koniec duchowej rewolucji”.

Jon Krakauer podąża tropem „supertrampa”, jak sam siebie nazywał McCandles. Na podstawie jego zapisków, listów, rozmów z jego przyjaciółmi stara się odtworzyć losy współczesnego Robinsona i wyjaśnić zagadkę jego odejścia.

Ta przepiękna historia młodości, buntu i poszukiwania wolności od kilkudziesięciu lat inspiruje nie tylko czytelników, ale także artystów. Na jej podstawie powstał niezapomniany film w reżyserii Seana Penna.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytanie #ksiazki
7aa7801a-e838-4794-8fe6-20619cad26aa
120 + 1 = 121

Tytuł: Bridgertonowie - Ślubny skandal
Autor: Julia Quinn
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Format: e-book
Liczba stron: 440
Ocena: 5/10

Książki czytane od nowego roku, ale dopiero się naumiałam w tag #bookmeter.

Czasem żeby stanąć przed ołtarzem, trzeba postawić wszystko na jedną kartę.
Gregory Bridgerton wierzy w prawdziwą miłość. Jest też przekonany, że kiedy spotka kobietę marzeń, natychmiast ją rozpozna. I tak się właśnie stało. Tylko że…
Że to nie ta jedyna. Urocza panna Hermiona Watson jest zakochana w kimś innym. Jednak jej najbliższa przyjaciółka, zawsze rozsądna , chce uratować Hermionę przed katastrofalnym związkiem, więc proponuje Gregory’emu pomoc w zdobyciu jej serca. W międzyczasie jednak Lucy się zakochuje. W Gregorym! Tylko że…
Lucy jest zaręczona, a jej wuj nie ma zamiaru pozwolić jej na zerwanie zaręczyn, nawet kiedy Gregory w końcu odzyskuje rozum i uświadamia sobie, że jego serce bije dla Lucy, jej błyskotliwości i promiennego uśmiechu. Teraz zaś, w drodze na ślub, Gregory musi sprawić, że kiedy przyjdzie do pocałowania panny młodej, będzie jedynym mężczyzną stojącym przy ołtarzu …

Czytanie już z lekka wymuszone, żeby skończyć ten cały cykl. Pierwsze tomy dobre, ostatnie 3 już nie tak bardzo.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytanie #ksiazki
d2108c52-40ed-4dbb-9084-75d3918a853c

Ile takie coś ma tomów?

@smierdakow oryginalna seria ma 8 tomów (romans każdego członka rodzeństwa, papa Bridgerton miał 8 dzieci), ale są jeszcze spin offy 🙃

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
119 + 1 = 120

Tytuł: Witajcie w raju. Reportaże o przemyśle turystycznym
Autor: Jennie Dielemans
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: książka papierowa
ISBN: 9788375362558
Liczba stron: 232
Ocena: 7/10

Książka trafiła do mnie dość przypadkowo i tak wyszło że zaczęłam ją czytać 2 dni po urlopie co dodatkowo wzmocniło jej odbiór.
Czas urlopu zazwyczaj upływa na beztrosce, konsumpcji, płaceniu za rozmaite usługi które oferują nam 'tubylcy'. Może i mamy świadomość zanieczyszczenia środowiska czy tego że regionalne stroje i zwyczaje są mocno naciągnięte... pod nas, bo tego oczekujemy, za to chcemy płacić. Mimo że czasem rozsądek podpowiada coś innego, czujemy że to co dostajemy jest komercyjne, nie prawdziwe.
Ile razy przechadzając się na straganach w pobliżu polskich plaż czułam irytację chcąc kupić coś 'stąd' a dostawałam chiński produkt, który mogę kupić zarówno w Darłówku jak i w Zakopanem.
Książka opisuje przemysł turystyczny sprzed prawie 20stu lat, ale nie mija się z dzisiejszą rzeczywistością, wręcz jest taka sama ale kilkukrotnie mniej rozbudowana niż dziś.
Książka nie zniechęciła mnie do podróżowania, ale podniosła świadomość o moim wpływie na miejsca które odwiedzam

#bookmeter
a9dfc1ef-e184-4f23-ad2e-372fb586723e

@Shivaa będąc w tamtym roku w Kenii pojechałem do "wioski Masajów". Byłem całkowicie świadomy, że to pułapka na turystów ale stwierdziłem że trudno, przeboleje te 25 dolarów. Wszyscy Ci Masajowie (nie tylko w tej wiosce) bardzo lubowali się w bransoletkach/wisiorkach/kolczykach z koralików. Coś co mogłaby w Polsce zrobić 10 latka z zestawu z Temu i żelazka - plastikowe koraliki ułożone we wzór flagi lub jakiś napis.

Pytałem przewodnika jak się ozdabiali zanim dotarły tu plastikowe koraliki to powiedział że jeździ tam od 20 lat i już wtedy śmigali w tych plastikowych paciorkach.

No i do tego ze względu na to jaka bieda tam panuje to na każdym kroku wokół białego turysty zbiegało się pełno handlarzy badziewiem wszelakim. Koraliki, magnesy, breloczki, chusty... Kup cokolwiek bogaty turysto.

Byłem też w manufakturze figurek rzeźbionych z drewna w Mombasie. Często w Egipcie/Turcji/Tunezji piloci wycieczek ciągną do takich "fabryk" czegoś - papirusa, ubrań ze skóry itp. które były po prostu sklepami. Ale tutaj pierwszy raz widziałem, że to rzeczywiście miejsce pracy wielu ludzi - kilkanaście baraków w których siedzą i rzeźbią figurki. Oczywiście wszystko do kupienia dla turystów.

27f45ec0-b73c-4a6c-90c2-f4c776f5f583
5a90c1ed-2d00-42b5-9fe5-e98fa34636f8
aabbf324-7c76-47f0-9497-ce9a84bd6300

Zaloguj się aby komentować

118 + 1 = 119

Tytuł: Bridgertonowie - Magia pocałunku
Autor: Julia Quinn
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Format: e-book
Liczba stron: 430
Ocena: 5/10

Subtelny wdzięk, dyskretny humor i elegancja zapewniły Julii Quinn miano współczesnej Jane Austen Hiacynta jest piękna, inteligentna i aż za bardzo szczera. Nic dziwnego, że Gareth St. Clair, nieprzyzwoicie wręcz przystojny młodzieniec o reputacji hulaki, woli jej unikać podczas londyńskiego sezonu. Lecz tylko Hiacynta może mu pomóc przetłumaczyć pamiętnik, który kryje sekret przeszłości rodu St. Clairów i zaginionego skarbu. Zagłębiając się w pełnym tajemnic tekście, oboje spostrzegają, że odpowiedzi, których szukają, znajdą nie w starym rękopisie, lecz w swoich sercach...

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytanie #ksiazki
9495795f-1d71-43cc-b393-9bfca95a3f9c

Zaloguj się aby komentować

117 + 1 = 118

Tytuł: Bachantki
Autor: Eurypides
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Fundacja Nowoczesna Polska
Format: e-book
ISBN: 978-83-288-3204-6
Ocena: 5/10

Prywatny licznik: 4/50+ (1 książka, 0 komiksów, 2 klasyki, 1 klubowa)

Powiem szczerze, nie podobało mi się. Ogólnie dramat opowiada o początkach kultu Dionizosa i jego konflikcie z Penteusem. Urażone ego boga i jego nieuznanie przez władcę Teb doprowadza do tragedii - Agawe, matka Penteusa, nieświadomie go morduje.  

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytamponocach #czytajzhejto #ksiazki
96a8c7ac-ba70-48f9-a070-730cb8edfc0a

@l__p na obrazku @UmytaPacha bawiąca się z chłopakami, jaka uśmiechnięta

@vredo no ciekawy obraz nawet

Zaloguj się aby komentować

116 + 1 = 117

Tytuł: Medea
Autor: Eurypides
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Fundacja Nowoczesna Polska
Format: e-book
ISBN: 978-83-288-3207-7
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 3/50+ (1 książka, 0 komiksów, 1 klasyk, 1 klubowa)

"Medea" Eurypidesa wywołała u mnie mieszane uczucia. Silna postać kobieca, która nie wpisywała się w typowe schematy, to trzeba przedstawić ją jako szaloną!

Medea dla Jazona zdradza swoją rodzinę i opuszcza ojczyznę. W zamian oczekuje jedynie lojalności i miłości. Jazon natomiast postanawia ją zdradzić i związać się po latach z koryncką księżniczką. Urażona duma i chęć ukarania Jazona jest tak silna, że ból jaki sobie tym Medea spowoduje jest spychany na dalszy plan. Upokorzona postanawia się zemścić i morduje króla Koryntu, nową żonę Jazona oraz swoje dzieci.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytamponocach #ksiazki #czytajzhejto
a3194aff-059b-4a63-a596-948561225867

Zaloguj się aby komentować

115 + 1 = 116

Tytuł: Przemiana
Autor: Franz Kafka
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Pol­ska Bi­blio­te­ka In­ter­ne­to­wa
Format: e-book
ISBN: ISBN 978-83-7278-710-1
Liczba stron: 63
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 2/30

Było już tyle recenzji i będzie jeszcze dyskusja, więc nie będę tu za dużo o niej pisał. Książka dosyć smutna, czytało się dobrze. Choć jakoś specjalnie nie przypadła mi do gustu, to fajnie było przeczytać coś takiego innego.

#bookmeter #dwanascieksiazek
46aee250-2c53-419d-9810-72f5d1f0d1fa

@splash545 tak się stresuje przed ta jutrzejszą dyskusją, że ja pierdziele xD żeby to jakoś dobrze wyszło…

@l__p A tam nie ma się co stresować, wyjdzie jak wyjdzie. ¯\_(ツ)_/¯ Za dużo ludzi jest w to zamieszanych, żebyś Ty jeden miał się przejmować rezultatem.

A o której to ma być przypomnij?

@splash545 cos koło 14 planuje wrzucić post z dyskusją 🙄🙈

Przemianę jeszcze przetrwałem ale proces to czułem od pierwszych scen że będzie na jedno kopyto, ja nie twierdzę że to nie arcydzieła ale wiedziałem co się będzie działo w kółko i w kółko, to jak powtarzać dowcip

@Dzban3Waza nie wypowiem się bo nie czytałem.

Zaloguj się aby komentować

114 + 1 = 115

Tytuł: Przemiana
Autor: Franz Kafka
Wydawnictwo: Masterlab
Format: e-book
ISBN: 9788379910168
Liczba stron: 201
Ocena: 6/10
Goodreads: https://www.goodreads.com/book/show/13577409-przemiana
Lubimy czytać: https://lubimyczytac.pl/audiobook/4975957/przemiana

Przeczytane w ramach Kawiarenkowego Klubu Czytelniczego #klubczytelniczy

Już kilka wpisów na temat tej książki się pojawiło więc nie będę przedłużał.
Główny bohater pewnego dnia nieoczekiwanie zamienił się w wielkiego robaka. Całkowicie odmieniło to sposób funkcjonowania swojej jego rodziny. Ojciec musiał wrócić do pracy bo zabrakło jedynego żywiciela. Bliscy się go brzydzą, tylko siostra niechętnie się nim opiekuje. Jest ewidentnym ciężarem, ale nie można się go w prosty sposób pozbyć.
Ma to oczywiście symbolizować ciężką chorobę kogoś bliskiego, przez co wymaga on stałej pomocy.
Książka krótka, czyta się szybko, ale jakoś szczególnie mnie nie porwała.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
bcdb60c4-f08b-438a-ba04-5a45291734a9

Zaloguj się aby komentować

113 + 1 = 114

Tytuł: Bóg zapłać
Autor: Wojciech Tochman
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: książka papierowa
ISBN: 9788375361780
Liczba stron: 240
Ocena: 9/10

'Bóg zapłać' to zdecydowanie jeden z lepszych reportaży jakie dane mi było czytać w ostatnim czasie. Książka która gra na emocjach i zostawia po sobie ślad na duszy.
Jest to zbiór reportaży wcale nie tak różnych od siebie, bo każdy z nich traktuje o ludziach, którym inni ludzie zgotowali ten los. Czy zawsze kościół jest tu źródłem zła? Niekoniecznie, choć większość historii czerpie z niego inspirację.
Czytając tą książkę moje myśli kierowały się nie tylko ku 'ofiarom', ale również ku 'oprawcom', chodź raczej nie takie było założenie autora.
Wróciłam myślami do niedawno przeczytanego reportażu o Jeffreyu Dahmerze, w którym autor miał irytującą tendencję do swoich prywatnych wstawek o tym co na dany temat myśli. Jeden z jego komentarzy został mi w głowie bo z całą pewnością gdyby to moje dziecko Jeffrey zgwałcił, zamordował, pożywił się jego mózgiem a genitalia wyciął i włożył do formaliny to z całą pewnością nie byłabym w stanie powstrzymać się aby zrobić Jeffreyowi to samo.
Ale. Czytanie o cudzych tragediach pozwala na spojrzenie na temat z szerszej perspektywy, dzięki braku cierpienia, które jak każda emocja zaburza racjonalne myślenie.
To co wzbudziło moje refleksje to 'druga strona medalu', nie chęć wybielania nikogo, ale historie często niewypowiedziane, pomijane. Bo zło nie kiełkuje w dzieciach kochanych, uczonych szacunku i zdrowych, którym życie dawało zarówno nauczki jak i oparcie.
Chyba zapędziłam się za daleko w rozkminach które bezpośrednio książki nie dotyczą... ale to jednak ta lektura sprawiła że zanurzyłam się w rozmyślaniach nie codziennych i dalszych niż widzi to bezrefleksyjne oko.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
9eefe4d1-5688-44bd-a463-c4dcf3c000b8

@Shivaa Tej nie czytałem, ale znam Tochmana z innych publikacji. Jest mistrzem w dotykaniu człowieczeństwa, sfery emocji, doświadczeń z wręcz niewyobrażalnym okrucieństwem w tle (jego książka np o Rwandzie), a zarazem pisaniu w "spokoju". Bez wykrzykników i zbędnych słów.

@tschecov to była moja pierwsza książka tego autora i z pewnością sięgnę po więcej. Dokładnie tak jak piszesz, pełen profesjonalizm

Zaloguj się aby komentować

112 + 1 = 113

Tytuł: Kairos
Autor: Maciej Siembieda
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Format: książka papierowa
Liczba stron: 450
Ocena: 5/10

Plan był prosty. Po przeczytaniu Imperium Bólu czas na dokończenie trylogii Siembiedy. Dwie pierwsze części trzymały poziom, więc czekałam na wielki finisz. Jednak okazało się, że to co było największym atutem serii gdzieś panu autorowi się zgubiło. Ciekawie dotąd wplecione wątki historyczne wyszły sztucznie, bohaterowie stali się bezbarwni i mieli "płaski smak". Opowieść co chwilę się skraca, rwie się wątek, po prostu źle się czyta. Nie pomogły wstawki z jaroszkami i grecka partyzantką.

Na LC wysokie noty na ponad 800 głosów. Dla mnie zmarnowany potencjał dwóch pierwszych tomów.

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
887d3ac0-5b82-4aca-ac8e-c77afe03f256

Zaloguj się aby komentować

111 + 1 = 112

Tytuł: Not Till We Are Lost
Autor: Dennis E. Taylor
Gatunek: science fiction

Ocena 5/10

Powrót do formuły znanej z części 1-3, czyli przeplatające się historie zawierające różnorodne motywy sf.
Niestety poziom jest nierówny, a historie nie za bardzo łączą się w jakąś sensowną całość, tylko wyglądają jak zbiór opowiadań ze świata Bobów pomieszanych żeby udawać powieść. Z Wielkim Zagrożeniem wrzuconym na koniec, przez które mamy czekać na kolejną część. Którą pewnie przeczytam, ale jak nie będzie lepiej to będzie moja ostatnia. :P 

[MOŻLIWE SPOILERY] (bardziej do poprzednich części)

- Najlepszy, bardzo fajny wątek to ten Ikarusa i Dedalusa, którzy natrafili na wormhole'a i eksplorują to, co znaleźli po drugiej stronie
- Niezły, ale bardzo słabo rozwinięty, to budowa Quinniverse i wymiana kulturalna bobrodziobaków z ludźmi
- Niezły, ale pozbawiony znaczenia i wtórny to Howard i Briget pomagający kolejnemu inteligentnemu gatunkowi na niższym poziomie rozwoju w jego problemach. Ile można
- Zmarnowany to budowa AI przez Skippies, którzy ignorują zasady bezpieczeństwa i zachowują się przez całą książkę jak debile
- Sporo nudy o tym jak to Boby robią projekty, zwołują zebrania itd. oraz trochę nudy o polityce

Literacko też nadal szału nie ma. Jak to jeden z Bobów w książce podsumował "I tried for a more dramatic description, but even as a posthuman computer, I had all the poetic talent of a hammer." A szkoda, bo jak autor wymyślił że kolejne Boby się różnią, to mógłby tym uzasadnić też jakieś zabawy formą. 
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #sciencefiction #scifi
477cbe89-0b90-4d51-a156-3b9c1dbc6bca

Zaloguj się aby komentować

110 + 1 = 111

Tytuł: Zemsta najlepiej smakuje na zimno
Autor: Joe Abercrombie
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Mag
Format: e-book
ISBN: 9788374806640
Liczba stron: 812
Ocena: 7/10

Chronologicznie czwarta powieść osadzona w uniwersum Pierwszego Prawa, której akcja rozgrywa się kilka lat po wydarzeniach opisanych w Ostatecznym argumencie. Tym razem akcja przenosi się na kontynent styryjski, którego kultura, sytuacja polityczna, a nawet historia wzorowane są na renesansowej Italii. Największym rozgrywającym w Styrii jest książę Tallinsu, Orso. Jego aktualna potęga jest wynikiem dwóch czynników: sojuszu z Unią, przypieczętowanego małżeństwem jedynej córki księcia z królem Jezalem, oraz błyskotliwych zwycięstw działającej na usługach Tallinsu nieustraszonej i owianej złą sławą kondotierki Monzy Murcatto.
Rosnąca popularność Monzy wśród mieszkańców Tallinsu wkrótce popycha obawiającego się utraty władzy Orso do próby morderstwa najemniczki i jej brata Benny. Monza cudem przeżywa, jednak jej brat nie. Jak można się domyśleć, Monza poprzysięga zemstę na księciu Orso i współuczestnikach zamachu na rodzeństwo Murcatto, a następnie szybko kompletuje niezwykłą drużynę, która ma dopomóc jej w realizacji planu.

Zemsta nie jest obiektywnie uważana za najlepszą powieść z uniwersum Pierwszego Prawa, jednak moim zdaniem dorównuje poziomem Nim zawisną i Ostatecznemu argumentowi. Ogromne zalety tej książki to wartka fabuła, porządnie wykreowany świat przedstawiony i unikatowi bohaterowie. Wreszcie udało się połączyć Abercrombiemu te trzy elementy w całość – w pierwszej trylogii były i ciekawa fabuła, i zapadające w pamięć postaci, ale kreacja świata wyszła zbyt pobieżnie (nie licząc opisu ruin Starego Imperium), zaś w Szczypcie nienawiści opis świata przedstawionego znacznie przewyższył jakością kiepsko wykreowanych bohaterów i zbyt skupioną na wątkach romansowych fabułę.

Jeśli w książce można się czegoś czepić, to trochę kreacji głównej bohaterki. Monza to klasyczna Mary Sue – nieustraszona wojowniczka, genialna strateg, dodatkowo piękność 10/10 nawet poharatana po próbie zabójstwa. No i dodatkowo to zła kobieta jest. Dopiero w ostatnich dwóch częściach powieści dostaje coś w rodzaju redemption arc, który jest na tyle interesujący, że w sumie szkoda, że Abercrombie nie pociągnął jej losów dalej, pisząc w ramach uniwersum całą dylogię/trylogię poświęconą Monzie.

Drobnym minusem jest też przekład wykonany przez innego tłumacza, który pozmieniał niektóre nazwy własne i wyrażenia używane w pierwszej trylogii.

Dla tych, co chcieliby się zapoznać z powieścią w ramach audiobooka - NIE RÓBCIE TEGO. Jak do tej pory, to wersja audio Zemsty jest najgorszym audiobookiem, z jakim miałam do czynienia. Niestety, interpretacja pani Anny Szymańczyk to kolejny, po Gdzie śpiewają raki w wykonaniu Magdaleny Boczarskiej, dowód na to, że talent aktorski niekoniecznie idzie w parze z talentem lektorskim. Dziwaczna dykcja i nagminne zjadanie końcówek słów sprawiły, że ciężko mi było przesłuchać choćby 10 minut audiobooka.

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
e925af4f-150e-4935-9dd3-410e89bce26b

Zaloguj się aby komentować

109 + 1 = 110
Prywatny licznik: 2/12

Tytuł: Powrót z gwiazd
Autor: Stanisław Lem
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Format: książka papierowa
ISBN: 978-83-08-06175-6
Liczba stron: 396
Ocena: 7/10

Powrót z gwiazd to kolejna bardzo interesująca książka Lema, tym razem dość przewrotnie nie skupiająca się na samej wyprawie kosmicznej, co na konsekwencjach powrotu z takowej. Oto pilot, dla którego biologicznie minęło 10 lat, wraca na Ziemię, na której w tym czasie upłynęło półtora wieku. Jak odnaleźć się w świecie, który wydaje się bardziej obcy niż najodleglejsze zakątki kosmosu?

W pierwszym rozdziale czytelnik zostaje wciśnięty w buty głównego bohatera, dzięki czemu sam może poczuć się w sposób wyobcowany. Sposób narracji, mnogość opisów i niezrozumiałych terminologii, interakcja z innymi ludźmi, przedstawienie skali i natłok informacji, to wszystko sprawia, że może zakręcić się w głowie. Uczucie zagubienia i frustracji z tym związanej wzrasta z każdą stroną.

W kolejnych rozdziałach zaczynamy dostawać coraz więcej punktów zaczepienia, dzięki którym możemy zrozumieć co stało się z Ziemią i jej mieszkańcami, w którą stronę potoczyły się dzieje ludzkości, ale co najważniejsze: coraz więcej dowiadujemy się o samym pilocie, Halu Breggu. Dostajemy obraz człowieka niezwykle obciążonego psychicznie wydarzeniami, których był uczestnikiem w trakcie misji kosmicznej, duszącego w sobie poczucie winy, żalu i gniewu, ale nie mającemu nikogo, przed kim mógłby się otworzyć. W nowej rzeczywistości, pełnej niezrozumiałych zasad i reguł, czuje się jak artefakt przeszłości, wyróżniając się dodatkowo na tle innych ponadprzeciętnym wzrostem. Samotny, groteskowy, niechciany, podejmuje próby zrozumienia Ziemi przyszłości.

To, co w Powrocie z gwiazd podobało mi się najmniej, to motywy relacji na linii kobieta - mężczyzna. Dużą część książki stanowi pewien koncept jak dynamika damsko męska wygląda w społeczeństwie pozbawionym chęci (i tak naprawdę możliwości) ryzykowania. Jak sam w sobie pomysł ten był interesujący, tak sposób w jaki opisano interakcje głównego bohatera z kobietami nie zawsze był dla mnie komfortowy, a często wywoływał uczucie jakiegoś zażenowania.

Podsumowując, uważam Powrót z gwiazd za mocną pozycję. Ponownie dostałem to, czego od książek z gatunku science-fiction oczekuję, a więc człowieka w centrum uwagi, ale człowieka postawionego w sytuacji ekstremalnej, obcej. Oprócz tego jest oczywiście cała masa technicznych opisów, które Lem uwielbia, a także opisy technologii, które w jakimś stopniu są w tym momencie normą, albo przynajmniej są znane (jak czytniki e-booków, czy autonomiczne samochody), co robi wrażenie, biorąc pod uwagę, że książka została napisana 65 lat temu. Polecam lekturę wszystkim fanom gatunku.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #sciencefiction #dwanascieksiazek
61e53d2f-44b4-42c6-944e-3579c541868e

@Piechur kiedyś go dokończę, jak na razie 5,5/10

Zaloguj się aby komentować

108 + 1 = 109

Tytuł: Piknik na skraju drogi
Autor: Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Kategoria: fantasy, science fiction
Liczba stron: 173
Ocena: 7/10

W moim pierwszym komentarzu będą moje przemyślenia co do zakończenia książki, a więc naturalnie i spoilery. Sam główny post będzie od nich wolny, więc można śmiało czytać.

Przede wszystkim zaznaczę że książka bardzo mi się podobała, a wartka akcja sprawiała że trudno było się nią zmęczyć. Stałem się mega fanem stworzonego świata, a wizja wielu nietypowych artefaktów rozpaliła wyobraźnię.

Mimo że jestem zapalonym graczem, i spędziłem przed ekranem w życiu pewnie tyle samo godzin co poza nim, to nigdy nie skończyłem STALKERA. Powiem więcej, ledwie go zacząłem, chociaż jestem faname RPGów, a Gothica kończę co najmniej raz do roku xD

Sytuacja zmieni się w najbliższych tygodniach, bo to jak ciężki i ociekający zajebistością świat przedstawili bracia Strugaccy, zmieniło mnie w fana postapo. Zamawiam maskę gazową i siadam do gry.

Ale może dość tych pierdół, a skupmy się na książce!

Wspomniałem już o wartkiej akcji, więc rozwinę że książka prowadzona jest w bardzo dynamiczny sposób. Nie znajdziemy tu nagłych 10 stronnicowych opisów przyrody przerywających akcje, a każdy rozdział jest zręcznie zwartym epizodem.

Innym plusem są dialogi. Proste, naturalne, prowadzone językiem adekwatnym do osób które je wypowiadają. To pozwala nie tylko na fajną zmianę narracji, ale też dodaje pewnej imersji. Na początku co prawda kwestie Rudego wydawały mi się jakieś takie... Infantylne? Ale z czasem zrozumiałem że ten styl wypowiedzi świetnie wpasowuje się w charakter postaci.
Dla przykładu rozmowa Dicka z Pillmanem w Barge, przedstawiająca wiele rozważań na temat ludzkości, i zawierająca tytułową myśl, była świetna.

Wartka akcja, dobre dialogi, i osadzenie w bardzo wciągającym świecie to generalnie mieszanka która chyba musi się sprawdzić na 170 stronach, ale dodać muszę że to wszystko jest rusztawaniem dla po prostu bardzo fajnej historii. Przygody Reda śledzi się z zainteresowaniem. Wszystkie wątki są ciekawe.

Jedyne co nie do końca mnie przekonało to zakończenie, ale o tym w komentarzu wraz ze spoilerami.

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
806e9dac-9516-4d1d-965f-783911b71433

A mi się podoba to otwarte zakończenie, moim zdaniem pokazuje ono, że to sama droga jest celem a nie cel sam w sobie.

Zaloguj się aby komentować

107 + 1 = 108

Tytuł: Bóg Imperator Diuny
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: książka papierowa
ISBN: 9788381884785
Liczba stron: 496
Ocena: 6/10

Czwarta część z głównego cyklu Diuny (Kroniki Diuny). Muszę przyznać, że (pomimo, tego że po wielu latach czytam ją po raz kolejny) do tak jak poprzednim razem mam ciągle mieszane uczucia i znowu trochę się zmęczyłem czytając.

Książka jest mocno filozoficzna i napisana w specyficzny sposób. W dużej mierze narracja prowadzona jest dialogami, cytowaniem myśli czy wręcz "cytatami w cytatach". Wieczne niedomówienia, czy tajemnicze/zagadkowe sentencje boga-czerwia z jednej strony dobrze oddają charakter znudzonego, "bawiącego" się poddanymi imperatora ale potęgują tylko zmęczenie przez co momentami miałem wrażenie niepotrzebnych dłużyzn.

Koncepcje samego imperium, sposobu rządzenia, prowadzenia polityki i kontroli są rozbudowane przez co ciekawe, jednak dochodzę do wniosku, że przedstawiona idea prawie 4000 lat "sielanki" i "spokoju" pod panowaniem Leto II, które tak naprawdę są rządami ucisku, gwałtu i ograniczeń, jest co najmniej naiwna.

Zabrakło mi szerszego rozwinięcia wątków Bene Gesserit, mentatów i Gildii Kosmicznej, czyli głównych sił które w poprzednich częściach odgrywały dość znaczącą rolę w walkach o dominację i w dochodzeniu różnych sił (w rezultacie Atrydów i Leto II) do władzy w Imperium. Ale możliwe, że moja ocena wynika z faktu, że bezpośrednio przed cyklem Franka Herberta czytałem cykl jego syna Briana "Wielkie szkoły Diuny" i to zbudowało mi szerszy kontekst uniwersum, którego tutaj zabrakło.

SPOILER ALERT!
Ciekawe jest zakończenie, które na pierwszy rzut oka może wydawać się dziwne i niespójne - jak to, wielki Leto II, bóg imperator i prorok widzący wszystko poza czasem (w szczególności przyszłość) nie był w stanie przewidzieć zasadzki i ataku w tak oczywistym, wydawałoby się, miejscu jak wiszący nad przełęczą most z rwącą rzeką pod spodem? Jednak jest to koronny dowód na to, że jego plan eugeniczny powiódł się i w osobie Siony Atrydki udało mu się "wyhodować" potomków, którzy ukrywają się przed wizjami proroków. Co zresztą podkreślone jest (chyba nawet literalnie i wprost) w epilogu. Zatem faktycznie Leto w swoich wizjach nie był w stanie znaleźć wydarzeń związanych z Sioną.

W każdym razie pozycja obowiązkowa dla fanów sagi. Zwłaszcza głównego cyklu.

No i te grafiki Siudmaka!

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki
d2b07780-3ade-4699-b08c-7a028ce47cc5

@fonfi spoiler alert


a czy nie odniosłeś wrażenia, że Leto II trochę już znudzony tym wszystkim i widzący właśnie, że jego plan działa chciał już tej niespodzianki a w efekcie śmierci? W moim odczuciu był finalnie szczęśliwy z takiego obrotu sprawy. Jak i miejsca w jakim się to wydarzyło. Trochę jakby planowane choć pewnie, żal było mu ofiary z jego ukochanej.

Zaloguj się aby komentować

106 + 1 = 107

Tytuł: Umysł zabójcy
Autor: Mike Omer
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Świat Książki
Format: e-book
Liczba stron: 456
Ocena: 7/10

Główna bohaterka, Zoe Bentley, to postać nietuzinkowa – jako 14-latka przeżyła traumatyczne spotkanie z sąsiadem seryjnym mordercą, który naznaczył jej życie. Teraz, jako psycholog sądowa, wraca do sprawy, ponownie stając naprzeciwko złoczyńcy, który już raz odebrał jej niewinność, młodzieńczą radość i sprawił, że ogląda sie za siebie na każdym kroku.

Największą siłą tej książki jest właśnie ta podwójna perspektywa: retrospekcje z młodości Zoe przenikają się z jej obecnym życiem zawodowym, pokazując, jak przeszłość wpłynęła na jej wybory i sposób patrzenia na świat. Pokazuje jak inteligentna była już jako 14 latka i jak z braku autorytetu u dorosłych, sprawca nie został złapany, bo nikt nie traktował jej słów poważnie. A teraz powraca i znowu zabija, nabrał już więcej doświadczenia i traktuje grę z Zoey jako wyzwanie.

Omer świetnie ukazuje jej psychologiczne zmagania – zarówno jako młodej dziewczyny próbującej zrozumieć niewyobrażalne zło, jak i doświadczonej ekspertki, która nadal musi mierzyć się z demonami przeszłości. Niestety, fabuła momentami traci na napięciu, ponieważ tożsamość zabójcy staje się nie tyle przewidywalna, co znana już w połowie książki. Więc jedyne co nam zostanie to zrozumienie pobudek mordercy i analiza jego psychiki. Brak niespodziewanych zwrotów rozczarowuje. Niemniej jednak sposób, w jaki Omer prowadzi narrację i pogłębia postać Zoe, sprawia, że historia wciąż jest angażująca i ma swój wyjątkowy charakter. Solidny thriller psychologiczny, który mimo przewidywalnej fabuły, dzięki emocjonalnemu zaangażowaniu i świetnie zbudowanej linii czasowej, potrafi wciągnąć.

Jest to pierwszy tom trylogii (choć przeczuwam, że po niezłym odbiorze pierwszych 3 tomów, dostaniemy jeszcze kolejne)

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 12/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem
ca516bbd-13ac-4fe4-bf02-928a14f81c21

@WujekAlien brzmi dobrze, dodaję do stosiku książek do przeczytania

Zaloguj się aby komentować

105 + 1 = 106

Tytuł: Świat finansjery
Autor: Terry Pratchett
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Format: e-book
Liczba stron: 351
Ocena: 8/10

Terry Pratchett zabiera nas do świata bankowości – niezwykłej instytucji, w której fikcyjny kapitał, intrygi i szaleństwo łączą się w spektakularną całość. Kontynuujemy historię Moista von Lipwiga, który po sukcesach w odświeżeniu poczty (znanej z Piekła pocztowego) otrzymuje zadanie zmierzenia się z tajemniczym i nieprzewidywalnym światem finansów. Początkowe je odrzuca, ale za sprawą psiny odziedziczonej w spadku, która jest głownym udziałowcem banku, zostaje pełniącym obowiązki prezesa banku i opiekujem sympatycznego czworonoga. Sam spadek też odegra kluczową rolę, bo będzie solą w oku rodziny zmarłej i szansą na pozbycie się Moista.

Pratchett, jak zwykle, z ogromną przenikliwością przygląda się ludzkim zachowaniom, demaskując absurdy i patologie systemu bankowego. Dzięki barwnym postaciom – zarówno starym znajomym, jak i nowym bohaterom – książka zyskuje dynamikę i humor, który zadowoli zarówno fanów Świata Dysku, jak i nowych czytelników.

W porównaniu do Piekła pocztowego, Świat finansjery wydaje się mniej intensywny. Historia, choć wciągająca, momentami traci tempo, a humor, choć nadal błyskotliwy, nie śmieszy już tak jak w przypadku przygód pocztowych. Sam Moist też jakby trochę ochłonął z zauroczenia wdrażaniem nowinek i pochyla się bardziej w kierunku stagnacji.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 11/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem #swiatdysku
631d576b-21a9-4260-b4e7-b7ee727ebaa6

Zaloguj się aby komentować

104 + 1 = 105

Tytuł: Problem trzech ciał. Wspomnienie o przeszłości Ziemi. Tom 1
Autor: Cixin Liu
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: audiobook
ISBN: 9788383381145
Liczba stron: 456
Ocena: 6/10

Już od dawna nie skończyłem żadnej książki. Na otrzymanym w prezencie kindlu jest progres, ale to polecony przez mojego przyjaciela audiobook Problemu Trzech Ciał jest moją pierwszym domkniętym tytułem w tym roku.

Zaczynamy dość chaotycznie. Rozstrzelone w czasie wątki i (głównie) chińskie imiona postaci rzucają wyzwanie w złapaniu gruntu, ale po jakimś czasie klarują nam się najważniejsze osoby i struktura tej historii. To, co na pewno nie staje się prostsze to pogodzenie się że w tym sci-fi mamy naprawdę sporo sci. Od astrofizyki do mechaniki kwantowej, autor nie szczędzi nam naukowego języka. Chętnie się nim zabawia i tworzy kreatywne scenariusze przesuwając suwak w kierunku fikcji. Sam styl jest dość suchy, ale daje odbiorcy łatwo znaleźć się w sytuacjach i miejscach do których zabiera nas akcja. Książka ma też dość urokliwe momenty, zwłaszcza motyw zawartej w niej gry jest klimatyczny. Choć akcja nabiera tempa brakowało mi jakiegoś wyraźnego momentu kulminacyjnego, bo charakter pisania nie wywarł we mnie dużych emocji i nie stworzył atmosfery która sama w sobie by mnie porwała. Mimo to książkę wchłonąłem szybciutko i na pewno będę kontynuował przygodę w pozostałych części trylogii.

#bookmeter #czytanie #ksiazki
60309f95-19fb-4580-84d6-131f7ed488f4

@minaret poprawiłem licznik jak coś

@bojowonastawionaowca A to coś mi nie gra bo ostatni wynik pode mną widzę 97

@minaret też to mam na liście, a że w tym roku czytam jak szalony (dziś w nocy skończyłem "Piknik na skraju drogi" i tym samym przeczytałem w tym roku więcej książek niż w 3 poprzednich razem xd) to liczę że się uda niedługo.

@Barcol Maszyna ( ͡° ͜ʖ ͡°) Gratki. Ja też czytam więcej ale dalej jakoś nie potrafię wygospodarować więcej czasu w ciągu dnia

@minaret No strasznie trudno ten czas wygospodarować. Ja biorę czytnik na nocne karmienia bombelka, ale czasem jestem tak zaspany, że go tylko kłade obok na kanapie (czytnik, nie bombelka xd). Wieczorami zamiast scrollowania brainrotowych treści staram się coś poczytać, ale trudno tak mózg oduczyć złych nawyków jak się ma konto na wykopie 11 lat

@minaret w audiobooku raczej podawaj czas, a nie liczbę stron ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

@Felonious_Gru Będę pamiętał, bookmeterowa dziewica jestem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@minaret może kiedyś dodadzą opcję, ja ręcznie przerabiam. ISBN też chyba nie ma sensu, bo zmienia się nawet jak zmienisz okładkę xd

Zaloguj się aby komentować

103 + 1 = 104

Tytuł: Imperium bólu. Baronowie przemysłu farmaceutycznego
Autor: Patrick Radden Keefe
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: e-book
ISBN: 9788381917131
Liczba stron: 614
Ocena: 6/10

Sięgnąłem po tę książkę, gdyż była tutaj zachwalana. Niestety trochę się zawiodłem. Temat epidemii opiatów znam z innych książek i filmów. W Imperium przedstawiono go bardzo jednostronnie - przez pryzmat rodziny Sacklerów. Początek książki mi się podobał - opisuje prawdziwy americam dream. Później autor brnie w jakieś nic nie znaczące szczegóły biografii poszczególnych członków rodziny i to mnie zmęczyło, nie mogłem doczekać się końca.
Mam również wrażenie, że książka pisana jest całkowicie stronniczo, przedstawia Sacklerów jak diabły wcielone.
Finalnie mi się podobało, ale chyba miałem zbyt wysokie oczekiwania :-)

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
744cc514-5ec3-48f3-b0fa-866ebd3b8cce

@adamszuba wczoraj wchodzę na bookmeter i chcę dodać imperium bólu i widzę, że właśnie ktoś wrzucił.


Początek bardzo ciekawy, później jednak rozpatrywanie rodzinnych więzi zaczęły nużyć. Zamiarem chyba było przedstawienie motywów i przyczyn rozrostu biznesu.


Książka ciekawa, niesamowita ilość źródeł i bibliografia robią wrażenie i dodają autentyczności. Mam jednak wrażenie, że za cały kryzys farmakologii i jej oligarchicznego biznesu obwinia się jedną rodzinę. To tak jakby powiedzieć, że za zbrodnie nazistów powinien odpowiadać tylko Hitler.

Zaloguj się aby komentować

Następna