Tytuł: Faceci w gumofilcach
Autor: Andrzej Pilpiuk
Kategoria: fantastyka
Ocena: 1/10
Panie Andrzeju, to już chyba ten czas. Czas dać sobie spokój z ciągnięciem humoru rodem z 2003 roku, bo dzisiejszej młodzieży te same gagi raczej już nie bawią. Ale ja młody już nie jestem, więc nie wiem, choć zaryzykuję że dzisiejszego nastolatka dowcipy o bimberku, kotołakach i wąpierzach mogą już nie bawić.
Dawno nie miałem poczucia tak zmarnowanego czasu, przykre. Jechałem ostatnie lata na sentymencie, ale chyba ostatecznie trzeba zostawić to za sobą.
#bookmeter #ksiazki #fantasy
@DerMirker 1/10? Na bogato, ja bym tak wysoko nie dał.
@DerMirker dałam piorunka ale zaraz zabrałam żeby panu Pilpiukowi nie było za smutno
@DerMirker No mnie to wymęczyło przy okazji części 4? Albo 5, już nie pamiętam. Trzeba wiedzieć kiedy formuła się wyczerpała, ale Pilipiuk ewidentnie nie wie. Wynika to też z tego że Fabryka Słów ma tych swoich ulubionych pisarzy i będzie ich wydawać do zesrania, ewentualnie do czasu gdy sprzedaż spadnie tak bardzo że zaboli to ich. Pytanie czy wtedy spróbują z nowymi autorami, czy zamkną interes.
@Jarasznikos to prawda, wygląda, jakby też mieli wykupione regały w Empikach z tą makulaturą
@DerMirker Bo Fabryka Słów to największy wydawca w tym segmencie, ma bardzo ugruntowaną pozycję, pewną klientelę, masę kontaktów i utrzymują to tak już z 20 lat. Dlatego też Empik nie ma po co ryzykować i wystawiać jakiś debiutantów, jak może dać Fabrykę słów. To się zawsze jakoś sprzeda, do tego mają ładne estetyczne okładki. I tak się interes kręci, przez co polską fantastykę zabetonowała banda leśnych brodaczy. Abstrahuje tu od ich poglądów, ale tych których czytałem (Ziemiański, Pilipiuk w tej serii czy Piekara) wszyscy sprawili że ich kolejne książki mnie wynudziły.
Cykl Inkwizytorski stał się serią odcinania kuponów od historii, która już dawno powinna dostać swoje zakończenie. Virion Ziemiańskiego zrobił coś strasznego, najpierw w Achai opowiadano legendy o Virionie, mieliśmy tylko domysły, po czym pokazano nam jak to wyglądało naprawdę. I nasze wyobrażenia okazały się ciekawsze niż to co w książce (No i nadal ta seria ma w sobie ogromne pokłady krindżu, ale w ocenie Viriona chyba jestem odosobniony). Pilipiuk z Wędrowyczem przeciągnął żart... jedne żart opowiadany od kilkunastu lat.
Zaloguj się aby komentować