330 577,27 - 8,57 = 330 568,7
Jest zima, to musi być zimno 🥶
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu #ksiezycowyspacer






Spacerowicz, czytelnik, książkozbieracz
330 577,27 - 8,57 = 330 568,7
Jest zima, to musi być zimno 🥶
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu #ksiezycowyspacer





Zaloguj się aby komentować
@Half_NEET_Half_Amazing to jest lekko to jest okazyjnie
Zaloguj się aby komentować
Wujek wyskakuj z saszety albo choinka zaliczy 1 bazę z podłogą ;) #zwierzaczki #pokazkota #heheszki

Zaloguj się aby komentować
330 648,81 - 1,28 - 7,8 - 1,48 = 330 638,25
No to jeszcze jedna dyszka
Zostało 100km do 3650 na ten rok
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#ksiezycowyspacer

Zaloguj się aby komentować
Wracam z testem atramentu: MB Homage to the Great Gatsby. Dziś w pełnym wydaniu od Montblanc: notatki, atrament i pióro.
Bardzo mi się podoba ta zieleń, w buteleczce pod światło wygląda świetnie, podobnie jak na papierze. Całkiem nieźle sprawuje się ze stalówką M, choć zdecydowanie wolę F w codziennym notowaniu. #piorawieczne #atrament #montblanc





@WujekAlien butelka jest taka całkiem kwadratowa? Nie ma klasycznej stopki montblackowej?
@Rozpierpapierduchacz tak dokładnie, kwadrat bez stopki
Zaloguj się aby komentować
Witam,
Ostatnio limitowana edycja Klubu Dumas cieszyła sie dużym zainteresowaniem, więc wrzucam info o kolejnej książce, która jest limitowana, a jeszcze dostępna (na ten moment - kilka sztuk).
Wydawnictwo IX wydaje książkę Tadeusza Micińskiego "Xiądz Faust". Są do wyboru 2 wersje:
Zwykła w twardej okładce. Cena - 55zł
Limitowana numerowana edycja w twardej okładce z obwolutą i ilustracją Konstantego Zacharkiewicza. Oprócz książki dostajecie zakładkę oraz reprodukcje ilustracji Stanisława Ignacego Witkiewicza oraz Jana Rembowskiego. Cena - 80zł
#ksiazki #czytajzwujkiem #edycjalimitowana


@WujekAlien ej też mi przyszedł ten klub Dumas, teraz muszę ebooka spiracic
@AdelbertVonBimberstein to te same tłumaczenie, co poprzednie, więc dowolna wersja będzie ok
@WujekAlien o Witkacy odświeżony, fajnie że będzie w książce
@ciszej ja też jestem ciekaw jak to wyjdzie
@WujekAlien Ekhem
https://www.hejto.pl/wpis/newsy-ksiazkowe-od-whoresbanea-wydawnictwo-ix-zapowiada-ostatnia-powiesc-tadeusz
@Whoresbane nie no Panie, 10 miesięcy temu :P
A ja wrzucam dziś info, że zostało kilka sztuk, na ten moment już chyba tylko 1

Zaloguj się aby komentować
1742 + 1 = 1743
Tytuł: Fat City
Autor: Leonard Gardner
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: ArtRage
Format: e-book
Liczba stron: 200
Ocena: 8/10
Twarda, chropowata proza o ludziach z nizin Ameryki. Stockton w Kalifornii to miasteczko, w którym nie słońce i palmy budują klimat, tylko zapluskwione hotele robotnicze, zadymione bary o czwartej po południu i sale treningowe przesiąknięte starym potem. Gardner opowiada równolegle o dwóch bokserach: Billym Tullym, który po trzydziestce próbuje wejść do tej samej rzeki i jeszcze raz wskoczyć na ring, i Ernim Mungerze, nastolatku wchodzącym w świat sportu i dorosłości jednocześnie (praca dorywcza, szybkie małżeństwo i dziecko). Nad nimi krąży trener Ruben Luna, a w tle przewijają się kelnerki, sezonowi robotnicy, kochanki i kumple od kieliszka - ludzie, którzy jakoś sobie radzą, choć z mizernym skutkiem.
To nie jest Rocky. Walki są tu antyheroiczne: krótkie, brutalne, bez muzyki triumfu w tle, a ważniejsze od nokautów są przerwy między rundami - alkohol, zmęczenie, upór, który nie zawsze zamienia się w nadzieję. Gardner pisze oszczędnie, z chirurgiczną obserwacją szczegółu (rękawice, światło w siłowni, dłonie popękane od pracy w polu), a jednocześnie z rzadką empatią, bez cackania się z nikim. I rozumiem, czemu Goodreads polecił to po Aniołach (Johnsona): ten sam klimat przegranych, którzy próbują nadać sens dniom choćby jednym dobrym uczynkiem.
Jeśli coś mi zgrzytało, to celowo stojące w miejscu tempo - monotonia treningów, chlania czy pracy sezonowej, bywała mocno odczuwalna. Wiem, że to świadomy zabieg (stagnacja jako bohater), ale momentami przytępia ostrze fabuły. Kobiece postaci też są raczej tłem dla męskich upadków, a szkoda, bo miały potencjał.
Bilans? Bardzo dobra, surowa miniatura o dumie i upadku, z językiem tak surowym, że aż momentami boli.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 200/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

Zaloguj się aby komentować
1739 + 1 = 1740
Tytuł: Tarcza Gromu
Autor: David Gemmell
Seria: Troja - Tom2
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: e-book
Liczba stron: 452
Ocena: 7/10
Drugi tom przyspiesza. Po politycznych szachach w "Panu srebrnego łuku" dostajemy więcej mięsa: morskie rajdy Helikaona, zasadzki, olimpiadę, pojedynki honorowe i ruchy wojenne, które coraz śmielej zbliżają Troję do nieuchronnego konfliktu. To wciąż opowieść o władzy i sojuszach, ale tym razem Gemmell częściej wypuszcza bohaterów z zamkniętych pomieszczeń, na poodychanie świeżym powietrzem na pokładzie okrętu czy na polu bitwy.
Najmocniej grają postaci: Helikaon (wciąż rozdarty między powinnością, a miłością), Andromacha (przyszła matka "Tarczy Gromu" i dziecka króla) oraz Hektor (rozciągnięty między honorem, przeznaczeniem, a polityką swojego ojca Priama. Do tego Odyseusz (dostarcza błysku i ironii), Argurios (z piętnem twardego kodeksu i goryczy wygnania) - oni wszyscy budują świetny zlepek napięcia i emocji: czujemy, że wojna zaczyna się szeptów, zdrad i przeliczonych układów. A olimpiada, a właściwie jej zakończenie są ku temu idealnym przyczynkiem.
Tytułowa "Tarcza” działa bardziej jak symbol/proroctwo i karta przetargowa niż artefakt: spina wątki, podkręca mit i stawkę polityczną.
Ta książka jest lepsza od poprzedniego tomu, a przynajmniej takie wrażenie odniosłem czytając, ale nie umiem tego uzasadnić. Niby jest więcej akcji, ale ta akcja jest taka nijaka, emocje igrzysk gdzieś ulatują, poszczególne konkurencje są potraktowane po macoszemu. Sam ślub, to jakby go nawet nie było (a jestem facetem jednak). Wojna, gdy już się zaczyna nie jest pełnoskalową wojną, a zlepkiem małych szarż i to głównie na bezbronnych chłopów, którym palą wioski, gwałcą kobiety i mordują dzieci. Przyjaciele stają po przeciwnych stronach barykady i robią wszystko, by przeciw sobie nie walczyć. Niektóre sceny wydają się być zbyt filmowe, zbyt przewidywalne, dają za dużo wrażenia: "no nie, serio?". Jest to też tom powtórzeń, bo niektóre rozmowy jakby się już wcześniej odbywały.
Trochę czekam na rozwiązanie w 3 tomie, żeby sprawdzić, jak się ta cała partia szachów zakończy.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 201/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

Zaloguj się aby komentować
Stary chłop sobie zrobił prezent na święta :D
Dawno chodziła za mną seria nowych atramentów artystycznych od MB, ale z racji tego, że one się pojawiają po 1-2 sztukach w sklepie, to ciężko było trafić. Napaliłem się na 1 z 2:
Meisterstück Around the World in 80 Days w kolorze Coal Blue (który byłby z tej samej linii co pióro)
Great Characters Homage to The Great Gatsby w kolorze zielonym
Udało się kupić ten 2
Oprócz nich jest jeszcze kilka do wyboru:
Great Characters Enzo Ferrari w kolorze fioletowym
Great Characters Homage to Queen w kolorze czerwonym
The Legend of Zodiacs The Horse w kolorze czerwonym
Masters of Art Homage to Pierre-Auguste Renoir w kolorze Bleu Outremer
Masters of Art Homage to Gustav Klimt w kolorze granatowym
StarWalker PolarGreen w kolorze zielono-niebieskim
Meisterstück The Origin Collection w kolorze ciemno-zielonym
Elixir Scented Ink Collection w kolorach: Tobacco Oud i Orange Blossom
Writers Edition Homage to Johann Wolfgang von Goethe i zestaw 6 atramentów po 30 ml (Amethyst Purple, Egyptian Blue, Modena Red, Manganese Orange, Golden Yellow and Irish Green)
Jak to w przypadku atramentów specjalnych MB, pojemność wynosi 50ml, a szklana buteleczka jest sześcianem z nakrętką. Cenowo około 180-220zł za sztukę. Z tego co pamiętam, to seria Zodiac była droższa, bo w okolicach 250zł.
Oczywiście udało mi się zostawić pióro MB w pracy, gdzie korzystam z niego najczęściej, więc to jak atrament pisze, sprawdzę dopiero jutro
#montblanc #atramenty #piorawieczne





- Great Characters Enzo Ferrari w kolorze fioletowym
@WujekAlien cooo? Musze poszukać, czemu jest fioletowy XD
Toć nawet puma wie, że Ferrari = czerwony XD
Edit: Nie było tematu XD
The colour of the special edition Enzo Ferrari is inspired by his choice to use only purple ink for his written correspondence.


@Rozpierpapierduchacz ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
The colour of the special edition Enzo Ferrari is inspired by his choice to use only purple ink for his written correspondence.
Zaloguj się aby komentować
330 723,2 - 16,19 - 5,2 = 330 701,81
No to zaczynamy od nowa
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#ksiezycowyspacer





Zaloguj się aby komentować
119 859 241 - 250 = 119 858 991
półtłusty z rzodkiewką i ogókiem kiszonym
#pletwalztwarogu
Wpis dodany za pomocą https://hejtostats.pl. @Marvin certified!

Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Spotify, Steam i YouTube wypuściły swoje podsumowania. Empik Go nie chciał być gorszy i też przygotował podobne dla czytaczy ;)
Może i niezbyt dokładne (bo brakuje kilku książek), ale przynajmniej jest ;) #empikgo #ksiazki #abonamentyksiazkowe #podsumowanieroku #czytajzwujkiem #czytajzhejto





Zaloguj się aby komentować
330 788,47 - 15,47 - 2,14 - 3,03 - 7,57 - 3,36 = 330 756,9
Trochę się tego od piątku nazbierało, ale przynajmniej udało się zaliczyć cel na ten rok - 3500km na nogach 😎 Teraz czas na zbliżenie się do 3650km, czyli dyszki dziennie
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu\ #ksiezycowyspacer





Chapeau bas, Panie @WujekAlien
@FoxtrotLima Dziękuję
Zaloguj się aby komentować
2h ubierania + kłótnia z żoną, ale chyba wyszło spoko ( ͡~ ͜ʖ ͡°) #choinka #pokazchoinke

Jak u Carringtona
@lagun raczej u tego xD

Bardzo niepokojąca, schizofreniczna.
@Gustawff czemu?
@Gustawff @WujekAlien kazda zona tak ma
@WujekAlien Piękna
Zaloguj się aby komentować
1725 + 1 = 1726
Tytuł: Pan srebrnego łuku
Autor: David Gemmell
Wydawnictwo: Rebis
Format: e-book
Liczba stron: 512
Ocena: 7/10
Dawno nie było fantasy, a tym bardziej z zacięciem mitologicznym, no to jest.
Gemmell otwiera trylogię nie brzdękiem tarcz i mieczy, czy świstem strzał opuszczających cięciwy, ale szeptem pałacowych politycznych plotek. Zamiast frontalnej wojny dostajemy prequelowy układ sił: Ilion Priama gra o przetrwanie między bezwzględnymi Mykeńczykami a niepewnymi sojuszami. Na pierwszym planie są Helikaon (morski książę), Andromacha (w domyśli trofeum, a w rzeczywistości mistrzyni łuku i ostrego języka z odmiennym planem przyszłosć), Argurios (wygnany wojownik Myken o przesadnym kodeksie) i Odyseusz (rozładowujący narastające napięcie opowieściami o odległych krainach i niewyobrażalnych stworach). A do tego Hektor, którego "śmierć" przez większość książki będzie na ustach wszystkich. Między nimi rodzą się sojusze, długi i urazy, a w tle dojrzewa to, co wszyscy znamy jako "wojnę trojańską".
Najmocniej kupiły mnie pałacowe rozgrywki: narady, tajne układy, przekupywanie sprzymierzeńców i polityka epoki starożytnej. Gemmell burzy mit (w dobrym tego sensie) pokazując bohaterów nie jako pomniki, tylko ludzi z ambicjami, traumami i rachunkami do wyrównania z przeszłością. Świetnie wypada też Andromacha (ma sprawczość, nie powierza swojego życia losowi) oraz relacja Helikaon-Hektor, gdzie honor zderza się z pragmatyzmem.
Brakuje tu jednk akcji. Jest podobnie jak z książkami Sandersona podzielonymi na 2 tomy przez wydawcę, gdzie pierwszy dłuży się, a drugi zasuwa jak oszalały z akcją. Gdy już dochodzi do starć to są one soczyste, ale krótkie. Środek tomu potrafi przysiadać przez dłuższe ekspozycje, mapy sojuszy i powroty do tych samych sporów. Czuć, że to pierwszy akt większej opowieści: świetnie buduje scenę, ale zostawia niedosyt.
Bardzo udane wprowadzenie do świata Troi - bardziej o ludziach, władzy i cenie decyzji niż o zgiełku bitew. Rewelacyjnie zbudowane Intrygi pałacowe, ale trochę za mało tempa i akcji. Jako start cyklu jednak broni się znakomicie i zachęca, by sięgać po kolejne tomy.
Mam do niej pewny sentyment, bo 2 tom tej trylogii (:D) dostałem jako prezent od żony i niestety trochę za długo czekał na swoją kolej.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 199/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
119 871 243 - 200 = 119 871 043
Wiejski wysokobiałkowy z ogórkiem kiszonym i sosem sriracha
#pletwalztwarogu
Wpis dodany za pomocą https://hejtostats.pl. @Marvin certified!

@WujekAlien dobre połączenie.
Zaloguj się aby komentować
Proszę oddać Pałac Kultury i nauki ( ͡~ ͜ʖ ͡°) #warszawa #heheszki

@WujekAlien Czyli widzę, nie tylko lubelskie cierpi przez mgłę?
@Alembik tam cierpi od razu, jak przez dzień nie będzie widać prezentu od Stalina, to się nikomu krzywda nie stanie 🤣
@WujekAlien Ja tam lubię architekturę socrealistyczną.
Zmien karte graficzna bo ewidentnie nie wyrabia.
Ale weźcie go kiedyś umyjcie w końcu 😐
@AureliaNova nie, taki brudny jest symbolem stanu stolicy xD
Zaloguj się aby komentować