509 + 1 = 510

Tytuł: Sztuka Wojny
Autor: Sun Tzu
Kategoria: Poradnik
Wydawnictwo: Onepress
Format: książka papierowa
Liczba stron: 108
Ocena: 5/10

Tak naprawdę mam książkę Sztuka Wojny + Metody Wojskowe Sun Pina, ale na tą drugą już nie miałem sił ani ochoty.

Po kolei!

Książką jest żywą legendą, nazwę słyszał chyba każdy, nawet jak nie wie kto ani kiedy to napisał, to wie, że jakaś "Sztuka Wojny" istnieje. Fakt że przetrwała 2,5 tysiąca lat i nadal jest powszechnie znana, nie będąc fundamentem żadnej religii, nie jest nawet "imponujący" bo to niedopowiedzenie.

Dlaczego książka ma stutus takiego klasyka? Nie wiem jak inni, ale w mojej wyobraźni był to kompletny podręcznik fortelu. Poradnik wygrywania wszystkiego wszędzie, esencja najlepszych możliwych strategii, sekrety podstępów, biblia zagrywek, finta ostateczna. Biznes? Wiadomo. Rzemiosło? Na pewno. Stosunki towarzystkie? Oj byczq +1. Konsumpcja kanapki? A i tutaj na bank coś by się znalazło, przecież to Ta Książka, podręcznik wszystkiego.

Dlaczego więc tyle lat się za to zabierałem, skoro to miała być jedna książka by wszytkimi rządzić? A, bo stwierdziłem, że będzie taka trudna i w ogóle nieprzyswajalna. Ale skoro obecnie mam fazę i aktywnie wszystko czytam, to jakże miałbym ominąć JĄ?

Przypadkowym zrządzeniem losu mam wersję z komentarzem, także nawet ja będę mógł zrozumieć co geniusz nauczyciel chce przekazać o życiu, kosmosie, wszechświecie, i każdej jego sferze.

No więc dowiedziałem się na przykład że jak się podpali ogień na suchej łące to wróg się zdziwi, albo że jak nie wiemy którędy trzeba iść to możemy nająć lokalnego przewodnika.

.

.

XD

W sensie, no sam sobie jestem winien. Dlaczego SZTUKA WOJNY była w mojej wyobraźni czymś innym niż Starą Chińską Książką o Wojnie? Dlaczego w głowie każdego z kim rozmawiam jest dziełem które dzieli całe nasze życie na przed nią i po niej, i wpływa na każdą podjętą w tej drugiej połowie decyzje? Nie wiem.

Może pomogą tu komentarze?

No więc komentarz uniwersalny brzmi "Sun Tzu zauważył tutaj że [dosłowna parafraza omawianego rozdziału] co można oczywiście łatwo przenieść na biznes [10% szans na jeden trywialny przykład jak to przenieść na biznes, 90% szans na skipnięcie]". Więc z komentarzy też niewiele się dowiedziałem.

W takim razie czy książka jest zła?

No nie powiedziałbym... Sam fakt jej wiekowości sprawia że fajnie jest przenieść się w czasie i popatrzeć na przykład na kwestie ukształtowania terenu oczami antycznego azjatyckiego mędrca. Pewnie też część z tych rzeczy faktycznie da się przenieść na biznes (chociaż ja nienawidzę książek coachingowych mówiących "rób dobrze to będzie dobrze" a taki wydźwięk niestety momentami ma) chociaż jest to naciągane. Poradnik robienia lodów też można przenieść na biznes jeśli będzie się wystarczająco (wcale nie bardziej niż przy Sztuce Wojny!) kreatywnym: "Zanim do miski dodasz rewelacyjnej śmietanki, upewnij się że miska jest sucha i nie cieknie po ściankach woda, bo ciężko będzie się jej zamrozić" => "OOO paczcie, miał na myśli: Zanim zdecydujesz się wydać rewolucyjny produkt na rynek upewnij się że nie puściłeś przecieków bo jeśli konkurencja wyda produkt przed Tobą to nie będziesz w stanie zamrozić pozycji lidera, genialne!!!".

Podsumowując: Książka jest wypełniona truizmami, ale prastara forma nadaje im mega ciekawego wydźwięku. Dodatkowo część z nich faktycznie da się na upartego przełożyć na inne sfery życia. Myślę że głębokie przemyślenie każdego rozdziału z osobna, i próba dopasowania go do dzisiejszej rzeczywistości, mogłaby podbić ocenę o +1.

Z drugiej strony: Absolutnie nic nie wniosła do mojego życia, poza faktem że teraz mogę braggować że przeczytałem SZTUKĘ WOJNY, TAK, TĄ SZTUKĘ WOJNY.

Podbiłem też ocenę bo zupełnym przypadkiem już skorzystałem na przeczytaniu jej, mianowicie było do niej często nawiązywane w ostatniej książce Pratchetta jaką czytałem, zarówno do jej nazwy jak i formy, więc okazuje się że jej znajomość może pozytywnie wpływać na umiejętność przyswajania nowożytnich dzieł kultury, a mówiąc inaczej: Lubię mówić "I undestood that reference".

Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #czytanie
689c55c4-118c-47a0-bbfc-193b5a15857d
20

Komentarze (20)

Wrzoo

@Barcol kwikłam z tej recenzji. :D kto by pomyślał, że sztuka wojny opowiada o rzeczywistych kwestiach związanych z prowadzeniem wojny…

Barcol

@Wrzoo No autentycznie, czuje się jak na tych memach z kotem

>Książka Wojenna

>*Zajrzyj do środka*

>Treści wojenne

2a2831f7-30c2-4de2-abad-a4d5a8123ce3
moll

@Barcol teraz to truizmy. Bierz pod uwagę że wiele z tego, co zawiera ten traktat zostało przemielone i przeruchane na tyle sposobów, że sięgnięcie teraz po to nie miało prawa wywołać efektu wow

Barcol

@moll Tak tak, to na pewno prawda! Zapomniałem dodać że ocena 5 jest w kontekście dzisiejszych czasów, wiedzy, i dostępu do informacji. Samo jej wsiąknięcie w kulturę musiało sprawić że te frazy nie są dla mnie niczym nowym bo po prostu wpadałem wcześniej na cytaty z niej, odwołania do niej, czy po prostu inspiracje. Jak wychodziła to pewnie była 11/ 10 xD

moll

@Barcol możesz się śmiać, ale tak samo jakbyś teraz sięgnął po Cialdiniego. W momencie kiedy on pisał swoje książki o manipulacji, umocowane w psychologii behawioralnej, to była petarda. Za to teraz widzę tyle przebitek z jego wniosków i założeń w różnych miejscach, że daję jego książkom najwyżej dekadę i będą traktowane w recenzjach zupełnie jak Sztuka wojny w Twojej - ludzie się z tym opatrzą

Barcol

@moll chciałem zaznaczyć że ja się nie "śmiałem", w sensie mój poprzedni komentarz jest szczery a nie ironiczny, a to że skończyłem gą emotą "xD" wynika jedynie z faktu że jestem mentalnym gimbusem xD tak czy siak, zgadzam się!

moll

@Barcol ok, czytając ciężko czasami wyczuć

Barcol

@moll tym bardziej że tak "zręcznie" to napisałem że jak to teraz przeczytałem to sam bym zinterpretował jako wyśmianie xD

moll

@Barcol ufff, czyli nie jestem paranoiczką xD

pacjent44

@Barcol jesteś pierwszą osobą, jaka otwarcie powiedziała, że przeczytała Sztukę Wojny. Jest szansa na autograf?

Barcol

@pacjent44 jasna sprawa, mogę nawet coś narysować po swojemu

bartek555

@pacjent44 ja również przeczytalem x lat temu i uwazam, ze to gowno zawiniete w cukierek, na ktore byl jakis dziwny hype

pacjent44

@bartek555 trudno podpalić łąkę na oceanie?

bartek555

@pacjent44 do zrobienia, ale trzeba udawac, ze sie nie wie, zeby zmylić przeciwnika

TRPEnjoyer

Dlaczego w głowie każdego z kim rozmawiam jest dziełem które dzieli całe nasze życie na przed nią i po niej, i wpływa na każdą podjętą w tej drugiej połowie decyzje?


Z kim ty krwa rozmawiasz?

AndzelaBomba

@Barcol to teraz jeszcze musisz przeczytać Księcia Machiavellego i 48 praw władzy i przejmiesz władzę nad światem xDD

Barcol

@AndzelaBomba myślę że tą wizje dobrze podsumuje cytat z Pratchetta "Fakt, że chyba mógł nimi sterować, wcale go nie uspokajał. Teoretycznie przez całe życie sterował sobą, i co mu z tego przyszło?" xD

Pstronk

Teoretycznie twoja recenzja powinna mnie zniechęcić ale liczba stron skłania mnie żeby sprawdzić czy faktycznie jest tak słaba xD

Barcol

@Pstronk a to jest dla wersji "z komentarzem" - jak chcesz samą Sztuke Wojny to będzie jeszcze mniej

Zaloguj się aby komentować