🎅HejtoPaka ruszyła! Weź udział w drugiej edycji świątecznej wymiany prezentów na Hejto❄️

Zgłaszam się
Cytat na dziś:

Marcepanowe kaczki w pudle na pobliskim straganie ożyły nagle, przeleciały obok sprzedawcy i kwacząc radośnie wylądowały na rzece (gdzie przed świtem wszystkie się rozpuściły – oto przykład działania doboru naturalnego).

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Yes_Man

@moll ten Praczet to musiał coś Witkacemu podprowadzić z apteczki pisząc te książki. Był niezly haj skoro marcepan mu odleciał

moll

@Yes_Man grunt, że działa

Mr.Mars

Prawdziwych kaczek nie było?

moll

@Mr.Mars najwidoczniej

Zaloguj się aby komentować

#zafirewallem wzbogaca #kultura w #lublin poprzez zamieszczenie w przestrzeni publicznej wczorajszych #naczteryrymy @George_Stark @CzosnkowySmok @splash545 oraz historycznego pierwszego autorstwa @UmytaPacha
Do przepisania rękę przyłożyła @Patkapsychopatka
6747a5b7-ffee-408f-a9bf-c6287f6de441
50b09ef3-e897-43cb-a14c-920a7ee3d553
9003e11b-954f-48a0-b4f0-7ed6942ab9b9
wiatraczeg

To wy to tworzycie "za bramą"?

ErwinoRommelo

ktroy to takie pismo ma o jejcu jakby sama pani bozio 100pka piescila kartke

UmytaPacha

@splash545 dziękuję uprzejmie!

Zaloguj się aby komentować

961 + 1 = 962

Tytuł: Pod Kopułą
Autor: Stephen King
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 9788376483498
Liczba stron: 926
Ocena: 9/10

"Pewnego pogodnego, jesiennego dnia małe amerykańskie miasteczko Chester's Mill zostaje nagle i niewytłumaczalnie odcięte od świata. Otacza je niewidoczne pole siłowe, które mieszkańcy zaczynają nazywać kopułą. Sytuacja szybko się pogarsza. Pole wpływa niekorzystnie na środowisko, a ludzi powoli ogarnia panika…"

Świetna pozycja, mimo wielkości cegły, w ogóle nie odczułam jej objętości. W powieści znajduje się bardzo dużo postaci (na początku książki jest nawet podana ich lista z opisaniem jaką pełnią funkcję w mieście. Bardzo przydatna rzecz, wiele razy zaglądałam). King rewelacyjnie je przedstawił, dawno nie czytałam książki gdzie były one tak wyraziste i zarazem nie karykaturalne. Jest wiele wątków które często przeplatają się ze sobą, jednak we wszystkim można na spokojnie się rozeznać. Od pierwszej strony do końca trzymało mnie w napięciu.

Dałabym ocenę 10 gdyby nie zakończenie, liczyłam że będzie ono bardziej wyjaśnione. Co nie zmienia faktu, że książka wbrew pozorom przede wszystkim jest o ludziach, a jej tajemnicza bariera jest tylko tłem.

Dotychczas przeczytałam 3 książki Stephena Kinga. Ta trafia na miejsce nr 1

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
7bb21e27-a669-4f81-821d-93c2ef294fc9
winet

Czytałem lata temu i pamiętam właśnie że miło zaskoczylo mnie to że książka jest przedewszystkim o ludziach

Weathervax

King to lubi olać jakiekolwiek wyjaśnienia na koniec ;)

Vakarian

dawno nie czytałam książki gdzie były one tak wyraziste i zarazem nie karykaturalne


Czytałem to dawno temu ale głównie pamiętam właśnie odwrotne uczucie - że wszyscy bohaterowie są niewiarygodni, wszyscy to straszni idioci i że książka mi się nie podobała. Ale mnie się większość rzeczy Kinga które czytałem nie podobało.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Cytat na dziś:

Esk leżała w obszernej, miękkiej i lekko wilgotnej pościeli pokoju gościnnego „Sekretu”. Była zmęczona, ale nie mogła zasnąć. Przede wszystkim łóżko było zimne. Przez chwilę zastanawiała się, czy by go trochę nie rozgrzać, ale zrezygnowała. Choćby nie wiem jak ostrożne prowadziła eksperymenty, ogniowe zaklęcia jakoś jej nie wychodziły. Albo w ogóle nie działały, albo działały aż za dobrze. Drzewa wokół chatki ledwie się trzymały, pełne dziur po ognistych kulach. Gdyby z magią jej się nie udało, mawiała Babcia, zawsze znajdzie pracę jako budowniczy wychodków i wiertacz studni.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

@moll Babcia umiała motywować.


Biedna Esk.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Insignis przygotowuje nowe wydanie książki Dmitry'ego Glukhovsky'ego. "Futu.re" ukaże się 27 listopada 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 640 stron, w cenie detalicznej 89,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Nowe wydanie bestsellerowej powieści Dmitrija Glukhovsky’ego – twarda oprawa, powiększony format, kolorowe ilustracje

Pokonaliśmy śmierć. I co dalej?

Odkrycia naukowe poprzedniego pokolenia zapewniły mojemu nieśmiertelność i wieczną młodość. Ziemię zaludniają piękne, promieniejące zdrowiem i nieznające śmierci istoty.

Lecz każda utopia ma swoje cienie.

Tak… Ktoś musi to robić – czuwać, by ów nowy, wspaniały świat nie runął pod ciężarem przeludnienia, dbać, by jego kruchej równowagi nie zniszczyły zwierzęce instynkty człowieka. Ktoś musi troszczyć się o to, by ludzie żyli tak, jak przystoi nieśmiertelnym.

Tym kimś jestem ja.

FUTU.RE – oszałamiająca rozmachem wizji i ładunkiem emocji wizjonerska powieść Dmitrija Glukhovsky’ego, autora bestsellerowego METRA 2033. To nie tylko pełnokrwista science fiction z trzymającą w napięciu fabułą, zaskakującymi zwrotami akcji i wielopłaszczyznową refleksją na temat kondycji społeczeństw Europy, Ameryki, Rosji… To kipiąca od uczuć, poruszająca literatura najwyższej próby.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #insignis #scifi #dmitryglukhovsky #glukhovsky
c351740a-037a-4ecf-bbaa-8b14520bc676
Prucjusz

@Whoresbane dobra książka.

Bing0Bang0Bong0

Mogli dać jeszcze barwione brzegi, nazwać edycją kolekcjonerską i podnieść koszt do 149zł. Cena tej książki nawet po obniżkach to nieśmieszny żart XD

LovelyPL

Dobry tytuł. Dziwny, przerażający trochę i brutalny, ale dobry.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Właściciel „Sekretu Kwartetu” uważał się za człowieka światowego. I miał rację, był bowiem za głupi, żeby być naprawdę okrutny, za leniwy, żeby być chytry, a chociaż jego ciało napodróżowało się sporo, umysł nigdy nie przekroczył granic własnej głowy.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

@moll Mieć cały świat w głowie.... To jest niesamowite!

Zaloguj się aby komentować

911 + 1 = 912

Tytuł: Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa
Autor: J.R.R. Tolkien
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788381164849
Liczba stron: 320
Ocena: 8/10

Całkiem różnorodna, ale też nierówna mieszanka. Na początek Łazikanty (którego nie wiem dlaczego ktokolwiek miałby kupić w nowym wydaniu) - ot, sympatyczna i naiwna historyjka o psie i jego przygodach. Najlepszy był fragment, gdy jeden z magów się rozsierdził, zaczął mówić sensownie (dla nas, a nie wg standardu tego tekstu), no i główny bohater ni w ząb go nie rozumiał.
Potem przyszła kolej na "Gospodarza Gilesa z Ham". Tutaj już ciekawiej: trochę przekąsu, trochę przewrotności, trochę ucierania nosa komu trzeba, świat przedstawiony też wewnętrznie spójny. Generalnie drugie miejsce tego dziwnego zbioru.
Na pierwszym z kolei stawiam "Przygody Toma Bombadila" czyli zestawienie kilkunastu wierszy, w których tytułowa postać występuje jedynie 2 razy. Każdy opowiada historię malutką lub niewielką, o Bombadilu właśnie, poprzez trola, elfa i pasjonata jedzenia, aż do olifanta, który to najbardziej zapadł mi w pamięć, właściwie z dwóch powodów: jest bodaj najkrótszy, więc można łatwo się go nauczyć, a do tego czytanie grubym głosem kojarzącym się ze słoniem czyni je 5 razy lepszym. Przekrój typów rymów jest bardzo szeroki i wiersze te wychodzą z rytmu raczej rzadko.
Następnie wchodzi "Kowal z Podlesia Większego", pozycja najbardziej zanurzona w świecie baśni, choć bardziej poprzez samą dyskusję niż świat przedstawiony. Czyta się całkiem przyjemnie, do tego ciepłe zakończenie.
Ostatnim fabularnym tekstem jest "Liść, dzieło Niggle'a", najbardziej nawiązujący do życia utwór (w tej książce, nie na świecie). Mamy tu codzienność, niespełnione cele, są małe, pozornie błahe, lecz potem gryzące, spotykające każdego dylematy, jest i gotująca krew bezsilność, znajduje się też na szczęście kilka pozytywnych akcentów. Momentami trochę depresyjne, ale tak czy siak warte przeczytania.
Na sam koniec rzecz absolutnie zbędna: "Esej o baśniach", czyli bite 60 stron rozwodzenia się na różnorodne tematy dotyczące tego konkretnego gatunku. Nie wiem, jaki był sens dołączenia tego poza śladowym związkiem z pozostałą częścią zbioru i chęcią zwiększenia objetości, ale nikt by tego osobno nie kupił. Może i faktycznie jest to ciekawe opracowanie zagadnienia, ale zupełnie mnie nie wciągnęło. Jednej rzeczy się uczepiłem: Tolkien twierdzi tutaj, że jeżeli fantastyczne wydarzenia w przedstawianej historii (będące jej trzonem, a nie tylko epizodem) były jedynie sennym wymysłem, to nie można ich do baśni zaliczyć, gdyż przygody te nie miały miejsca w swoim własnym świecie, gdzie rzeczy dziwne dla nas są tam zwyczajne, a były jedynie konstruktem umysłu. Nie zgadzam się z tym. To tak, jak powiedzieć, że absolutnie koszmarny sen nie mógł być straszny, bo dział się w głowie. Zapraszam do dyskusji.
Jak już wspomniałem: miks nierówny i po prostu różnorodny, ale ratują go choćby i same wiersze, co w moim przypadku jest ewenementem. Umiarkowanie polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #tolkien #zyskiska #basnie
742734bd-ea68-46eb-be7f-51f0a065a5ac
980 + 1 = 981

Tytuł: Bóg Imperator Diuny
Autor: Frank Herbert
Kategoria: science fiction
Ocena: 2/10

Serio to coś jest przez wielu uważane za równe albo nawet lepsze od pierwszej Diuny? Przecież tu nie ma nic i czytanie tego to jedna wielka męka. Mesjasz i Dzieci to przy tym arcydzieła. Nie ma praktycznie fabuły, potencjał bohaterów jest kompletnie zmarnowany, a te rzekome filozoficzne przemyślenia, którymi się podniecają ludzie w recenzjach, to wielce odkrywcze myśli typu władza religijna jest zła, ciągłe smęcenie głównego bohatera w kolejnych nudnych rozmowach jak to on musi robić to co robi, bo zobaczył swój Złoty szlak i jak ludzie go nie rozumieją, jak to mu źle być robalem bez penisa, a także krindżowe pierdolety o homoseksualizmie czy kobietach. xd 
Cała książka to w kółko Macieju robal, który gada i gada i gada o tym samym, ktoś mu przerywa mówiąc, że nic nie rozumie więc ten dalej gada i gada i gada. 
A szkoda, bo mogło być ciekawie. Głównym bohaterem jest Leto II, ten sam co w części 3., tylko 3500 tysiąca lat później, przemieniony już prawie całkiem w czerwia. Kontroluje cały zapas przyprawy po wyginięciu reszty czerwi, utrzymuje pokój w imperium poprzez ograniczenie rozwoju ludzkości i trzymanie jej w stagnacji, i prowadzi program eugeniczny używając do tego m.in. kolejnych gholi Duncana Idaho. 
I tak wiem, powieść jest wybitna, ja jestem głupi i nic nie zrozumiałem. xd
P.S.
Chciałem dodać przez stronę bookmetera to mi płakała że nie może dodać okładki.

#bookmeter #ksiazki
89f316aa-450f-4cb9-b221-ce2ca893ac1e
Mjelon

Uff czyli nie tylko ja tak miałem. Na tej części skończyła się moja przygoda z Arrakis. Szkoda, bo dwie pierwsze były spoko. Trzecią zmęczyłem, ale czwartą rzuciłem w pizdu po połowie.

Adonix

@Hilalum zatrzymałem się na dzieciach diuny i chyba słusznie. Myślałem kupić je i dobrze, że tego nie zrobiłem.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Kryształy były obiektami w najlepszym razie niepewnymi. Wpatrywanie się w nie gwarantowało na przyszłość zwykle tylko jedno: ostrą migrenę. Babcia nie ufała im. Uważała, że mają coś wspólnego z czarami magów, że przy byle okazji mogą wyssać patrzącemu duszę jak ostrygę z muszli.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Babcia może mi oddać te diamenty.

Zaloguj się aby komentować

Bajka nieregulaminowa, która nie bierze udziału w konkursie:

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma dolinami mieszkała czarownica, która miała wszędzie cholernie daleko.

Mieszkała w małej chatce ukrytej gdzieś głęboko w lesie. Kiedy koleżanki spotykały się na Łysej Górze na plotki, wino i tańce, ona siedziała w domu i patrzyła w ogień, w którym pomimo zakłóceń (miała bardzo słabe łącze fajerowe) mogła oglądać jak dziewczyny się bawią.
Gdy kolejny raz tego dnia zerwało jej połączenie kiedy chciała wrzucić do sieci przepis na muchy w konwaliowym sosie, czarownica wstała, tupnęła nogą i postanowiła przeprowadzić się w bardziej cywilizowane okolice. Nie wiedziała jednak dokąd dokładnie i nie potrafiła wybrać miasta, w którym miałaby zamieszkać. Postanowiła więc poprosić o pomoc swoich domowników. Miała ich wielu, bo wszyscy chcieli zamieszkać z czarownicą, która tak dobrze gotowała.
-Sowo, sowo co mieszkasz na strychu, pomóż mi wybrać miasto w którym powinnam zamieszkać!
Sowa zleciał ze strychu, ułożył swoje jak zwykle poczochrane pióra i odrzekł:
-Byłem raz w mieście, gdzie zbrodnie były na porządku dziennym. Z przyjacielem szukaliśmy winnych, ale okazało się, że wszyscy byli czemuś winni. Nie polecam ci tego miejsca czarownico, to nie jest miasto dla takich jak ty - i odleciał radośnie pohukując.
Czarownica podrapała się po głowie i zawołała pannę rusałkę o włosach jak brązowe wodorosty.
-Rusałko, co mieszkasz w stawie za domem, pomóż mi wybrać miasto w którym powinnam zamieszkać!
-Byłam raz w mieście, gdzie było pełno wody - słodkiej, słonej, do wyboru - rzekła rusałka. -Ale było tam też pełno ludzi, trochę za dużo jak dla mnie - i rusałka zostawiając po sobie mokre ślady pobiegła do malutkiego, zarośniętego rzęsą stawu. 
Czarownica nieco się zasępiła. Co teraz? 
Wezwała więc smoka z zielonymi łuskami:
-Smoku, co mieszkasz pod schodami, pomóż mi wybrać miasto w którym powinnam zamieszkać!
Smok przeciągnął się po kociemu i uśmiechnął:
-Czarownico, ja znam pewne piękne, pełne zabytków miasto, które jest pełne smogu, którego smoki nie lubią. Pomimo starożytnego klimatu nie polecam! - i machnąwszy skrzydłami odleciał. Zrobił kółko pod sufitem chatki i płynnym ruchem wleciał pod schody, gdzie zwinął się w kłębek i ułożył na swoim posłaniu.
No nikt nie mówi mi nic dobrego o dużych miastach, może wybiorę jakieś mniejsze?- pomyślała czarownica i zawołała ducha poety. Duch zalągł jej się w biblioteczce - prawdopodobnie przyniosła go w zakupach z antykwariatu. Poradniki mówiły jak pozbyć się takiego paskudztwa, ale czarownica polubiła swojego ducha i nie miała zamiaru sięgać po wodę święconą.
-Duchu poety, co mieszkasz w biblioteczce pomóż mi wybrać miasto w którym powinnam zamieszkać!
Duch westchnął i odezwał się jękliwym głosem - Znam jedno nieduże miasto, ale ono wkrótce umrze. Nie warto się do niego przeprowadzać - i duch poety z wizgiem wleciał do biblioteczki by stukać o szkło w środku nocy, co jest podstawowym zajęciem duchów.
Czarownica miała mętlik w głowie.
A może zapytam sierotkę?
-Sierotko, co mieszkasz pod biblioteczką, pomóż mi wybrać miasto w którym powinnam zamieszkać!
Sierotka z dwoma długimi warkoczami wychyliła się spod biblioteczki.
-Pochodzę z miasta gdzie ludzie bez żadnego wstydu mówią wierszem do innych ludzi. Nie myśl nawet o tym, nie warto - i schowała się żeby po ciemku cieszyć się książkami, które udało jej się podebrać z biblioteczki.
Czarownica, odrobinę rozczarowana spojrzała na krasnoludka, który tuptał właśnie przez pokój zajęty własnymi sprawami.
-O, krasnoludku, co mieszkasz pod progiem pomóż mi wybrać miasto w którym powinnam zamieszkać!
Krasnoludek zdjął czapkę i podrapał się po głowie. 
-Są miasta które mają ładne rzeki, co ładnie wychodzą na zdjęciach. Lepiej się jednak cieszyć tym co się ma, a nie pragnąć tego co wydaje się być lepsze u innych - i wziąwszy swojego miniaturowego psa na smycz udał się pod próg.

Czarownica, co wszędzie miała daleko, usiadła zmartwiona przy stole i spojrzała przez okno na ogród, gdzie rosły tysiące krzaków róż, skąpanych niedawnym deszczem. Staw mienił się jasno w jesiennym słońcu, a meduza, która zamieszkała w nim zeszłego lata machała radośnie mackami. Kilka motylich wróżek uwijało się wokół ostatnich jesiennych astrów. 
Czarownica pomyślała, że nigdzie indziej nie znajdzie tak wielu przyjaciół.

-Chyba jednak tu zostanę. A koleżanki będą musiały uruchomić swoje miotły i przylecieć do mnie!

663 słowa

#naopowiesci #zafirewallem
3cf68524-8f44-4601-9ae5-a276461bc00d
splash545

@KatieWee bardzo fajne i urocze opowiadanie! A krasnoludek szczególnie przypadł mi do gustu.

ErwinoRommelo

Brałko 3 słów do 666 ehhh tak blisko a tak daleko.

Zaloguj się aby komentować

Zapraszam na moje osobiste podsumowanie Targów Książki w Krakowie.

W mediach społecznościowych pojawiają się opinie mniejszych, bardziej niszowych wydawnictw, że targi w Krakowie już się skończyły. Że są jedynie miejscem gdzie nastolatki mogą zobaczyć swoje łatpadowe idolki. Że nie ma już miejsca na dyskusję o książkach, bo jedyni dorośli jacy się pojawiają to znudzeni i wściekli rodzice noszący za swoimi córkami kurtki i coraz bardziej wypchane merchem torby. Że dobra literatura już się nie sprzedaje. Że nastolatki odstraszają dojrzalszych czytelników. I tak dalej, i tak dalej.

Ja też źle znoszę piszczące nastolatki, ale widzę w nich raczej doskonały materiał na czytelniczki bardziej ambitnej literatury. Takie targi tworzą w nich wrażenie należenia do ogromnej, zwykle raczej pozytywnie postrzeganej wspólnoty. Jeżeli dostaną kilka miłych słów pod swoimi zdjęciami z targów na Instagramie, to mogą jeszcze bardziej pozytywnie kojarzyć czytanie.

Ja po prostu jestem dobrej myśli i na wszystkich targach po prostu spokojnie przepycham się między stadami rozchichotanych dziewczynek.
Ja poczekam, cierpliwa jestem.

Zakupy zrobiłam raczej nieduże. W zeszłym tygodniu kupiłam sobie 76 używek z biblioteki w Szczecinie i zaczynam już powoli dochodzić do wniosku, że jeżeli mam w tym mieszkaniu zmieścić jeszcze trochę książek, to powinnam przestać gotować albo się kąpać, bo jedyne wolne miejsca są w łazience i w kuchni…
#ksiazki #ksiazkikatie i jak zwykle trochę #pokazkota
47d581a2-9d8d-4f2c-b281-79b4b5f8ef84
splash545

@KatieWee ja ciągle nie mogę wyjść z podziwu jakie Ty ilości książek posiadasz i dokupujesz

KatieWee

@splash545 a ja ile Ty kilometrów robisz

bojowonastawionaowca

@KatieWee jak byś nie miała co zrobić z książkami, to wiesz, gdzie mnie szukać

KatieWee

@bojowonastawionaowca w zagrodzie?


Dzięki! Mam zaprzyjaźniony antykwariat gdzie mogę wymienić jedne bardzo złe książki na inne bardzo złe książki i właściciele niczego nie komentują, co bardzo doceniam

AureliaNova

Moje wrażenia po x latach pojawienia się ponownie są trochę podobne - gdyby nie to, że można ciekawe promocje znaleźć, to bym żałował przyjścia. Targi przestały mieć charakter wydarzenia a zaczęły być weekendowym bazarem - to bardzo na minus.

Z drugiej strony też uwazam, że tłumy dzieciaków raczej są fajnym sygnalem. I kopem w dpę dla boomerów - tu zdjęcie pingwina "teraz popularność czytania już mi nie pasuje". Bo jakoś to właśnie to narzekające pokolenie nie czyta praktycznie nic, nawet mało ambitnego, przez co rynek wygląda jak wygląda. Poza tym na te kilka dyskusji o literaturze też tłumy nie waliły, co jakby świadczy o tym, że Targi się dostosowaly do odbiorcy, a nie na odwrót.

Zaloguj się aby komentować

985 + 1 = 986

Tytuł: Przewodnik po bieganiu ultra
Autor: Adam W. Chase, Hal Koerner
Kategoria: Sport
Wydawnictwo: Buk Rower
ISBN: 9788364131271
Liczba stron: 224
Ocena: 8/10

Kompendium wiedzy o biegach ultra. Konkrety i na temat, trochę przydatnych informacji wyciągnęłam. Na pewno je zastosuje w przyszłych startach ultra

#bookmeter
4e6ec2b8-a299-43e4-8a21-c69e225c6c7a
ruhypnol

Czy znajdę tam jakieś wskazówki dobre dla mnie jeśli biegam po górach po kilkanaście kilometrów i planuję w przyszłym sezonie stopniowo zwiększyć dystans do około 25km?

Zaloguj się aby komentować

Jako, ze jestem najlepszy w te gre, nie uzywajac nawet jednego podanego slowa, to zapodaje:

Temat: morskie opowiesci
Rymy: koja - kambuz - boja - bambus

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
bartek555

Chcialem tylko wszystkim autorom powiedziec, zeby sprawdzili co to kambuz xD

Piechur

Podczas długiej żeglugi drażni pusta koja

Jaj wielkich jak arbuzy nie pomieści kambuz

Gdy się jedno o drugie obija jak boja

Do ich rozładowania nada się i bambus

UncleFester

Z koi w kambuz

Kawa wrze, boja dzwoni

Bambus butwieje

Zaloguj się aby komentować

949 + 1 = 950

Tytuł: W cieniu orła
Autor: Arturo Pérez-Reverte
Kategoria: powieść historyczna
Wydawnictwo: ArtRage
ISBN: 9788368191295
Liczba stron: 104
Ocena: 8/10

Prywatny licznik 52/60

Takie małe cacko...

Powieść historyczna, prezentująca "perypetie" wojenne trzysta dwudziestego szóstego regimentu piechoty liniowej, na który składali się przymusowo wcieleni do armii napoleońskiej Hiszpanie, z obozu jenieckiego pod Hamburgiem.
Wspólną podróż zaczynamy już w zaawansowanej części kampanii rosyjskiej - jesteśmy pod Borodino. Razem maszerujemy na Moskwę i maszerujemy z Moskwy. A nawet wracamy do Hiszpanii. Mamy trochę retrospekcji, trochę losów Napoleona. Jeśli chodzi o treść to tyle.

Ale... w tym przypadku nie chodzi tyle o treść (bo to znajdziecie lepiej, szerzej i dokładniej w podręcznikach), ale o to, w jakim stylu została poprowadzona narracja, jak barwnym językiem i jak plastycznie oddając tamten świat. Autor z wprawą uprawia słowną ekwilibrystykę.
Widać, że pisząc tą nowelkę musiał się przy tym nieźle bawić, bo czyta się to kapitalnie.

Do tego przypisy - w przypisach mamy wszystko, czego możemy nie znać, nie pamiętać lub nie wiedzieć, bo narrator wypowiada się w naszpikowany aluzjami i skrótami myślowymi sposób i bez bogactwa przypisów, część smaczków mogłaby umknąć.

Polecam z całego serduszka!

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto
70b72f89-392d-482b-9857-971075a022fc
l__p

I dodane na listę do przeczytania!

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Insignis wznawia jednotomowe wydanie najsłynniejszego dzieła Dmitry Glukhovsky'ego. "Metro. Trylogia" wraca do księgarń 27 listopada 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 1072 strony, w cenie detalicznej 129,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

“Metro 2033”. W wyniku konfliktu atomowego świat uległ zagładzie. Ocaleli tylko nieliczni, chroniący się w moskiewskim metrze, które dzięki unikalnej konstrukcji stało się najprawdopodobniej ostatnim przyczółkiem ludzkości. Na mrocznych stacjach, rozświetlanych światłami awaryjnymi i blaskiem ognisk, ludzie ci próbują wieść życie zbliżone do tego sprzed katastrofy. Tworzą mikropaństwa spajane ideologią, religią czy po prostu ochroną filtrów wodnych. Zawierają sojusze, toczą wojny. Artem, młody mężczyzna z WOGN-u, otrzymuje zadanie: musi przedostać się do legendarnej stacji Polis, serca moskiewskiego metra, aby przekazać ostrzeżenie o nowym niebezpieczeństwie. Od powodzenia jego misji zależy przyszłość nie tylko peryferyjnej stacji, ale być może całej ocalałej w metrze ludzkości.

“Metro 2034”. Od pamiętnych wydarzeń, które początek i finał miały na stacji WOGN, minął niespełna rok. Na drugim krańcu metra mieszkańcy Sewastopolskiej toczą walkę o przetrwanie z nowymi formami życia, wdzierającymi się do tego ostatniego schronienia ludzkości. Los stacji i jej mieszkańców zależy od dostaw amunicji, a te nagle ustają. Karawany giną bez wieści, urywa się łączność. Z zadaniem wyjaśnienia zagadki i przywrócenia dostaw wyruszają: młody Ahmed, leciwy, niespełniony kronikarz metra Homer i Hunter, który niegdyś zaginął wśród czarnych, a teraz się odnalazł, choć jego tożsamość budzi wątpliwości. Do wyprawy dołącza Sasza, córka wygnanego naczelnika Awtozawodskiej.

“Metro 2035”. Kontynuacja historii Artema z pierwszego tomu kultowej serii. Na tę książkę miliony czekały przez całe dziesięć lat, a prawa do tłumaczenia wydawnictwa wykupiły na długo przed jej ukończeniem. Metro 2035 jest przy tym książką niezależną i również od niej można zacząć przygodę z cyklem Glukhovsky’ego, który podbił serca czytelników w Rosji i na całym świecie.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #insignis #scifi #postapo #metro #metro2033 #dmitryglukhovsky #glukhovsky
5ef55f55-7dc6-402d-b9a0-bb675d787894
Cerber108

Standardowo kupi się w ŚK w sierpniu za 25zł hehehe. Tak samo z nowym Warcraftem, bo w czasie promki miał jeszcze wyłączność w Empiku.

Fajnie, że dali okładkę w stylu reszty książek, choć mnie osobiście poprzednia w żadnym stopniu nie raziła.

Whoresbane

@Cerber108 W tym roku nie było encyklopedii Warcraftowskiej w promce więc mogli zrezygnować z tych droższych z takim rabatem

Cerber108

@Whoresbane raczej nie zrezygnowali. Te dwie książeczki z Diablo po 100zł wpadły, a przecież są droższe od Kronik.

Zaloguj się aby komentować

987 + 1 = 988

Tytuł: Ilion
Autor: Dan Simmons
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788367353199
Liczba stron: 752
Ocena: 8/10

Tym razem z Artefaktów postanowiłem sięgnąć po coś obszerniejszego niż jeden tom, tak więc wybór padł na Simmonsa, który dostarczył całkiem niezłą książkę, cierpiącą jednak na pewne braki.
Zaczynając od plusów: sam pomysł na fabułę jest cholernie ciekawy - obserwujemy niemal dosłowny przebieg Iliady, gdzie bogowie greccy są jej jak najbardziej prawdziwymi uczestnikami; poprzez poczynania bohatera - wykładającego swego czasu ten właśnie utwór - ciąg zdarzeń odchyla się jednak powoli od swojego spisanego pierwowzoru. Równolegle w kierunku Marsa startuje wyprawa morawców, zaniepokojona zarejestrowanymi tam niewytłumaczalnymi zjawiskami; do tego na Ziemi grupka z pozbawionego wszelkich trosk społeczeństwa wplątuje się w kabałę, która nie dość, że zmieni ich dotychczasowe życia - co oczywiste - to do tego zaprowadzi ich w miejsca dawno zapomniane. Tak więc otrzymujemy 3 linie wydarzeń, gdzie w moim odczuciu ta o Iliadzie była z definicji najbardziej porywająca, tę traktującą o morawcach postawiłbym na drugim miejscu (znajomość Shakespearea i Prousta mile widziana), głównie przez dynamikę relacji dwóch przedstawicieli tej grupy, natomiast ostatnia - o ludziach - była mi właściwie obojętna. I tutaj nawiążę do bodaj największej bolączki książki (być może tylko dla mnie) - pomimo ciekawej fabuły i sensownego jej ciągnięcia, nie czułem absolutnie nic: żadnych głębszych uczuć, kamienna twarz, co najwyżej kilka razy się zaśmiałem, ale nic ponad to.
Generalnie na duży plus zarysowanie wielu tajemnic, które w tym tomie nie zostały rozwiązane, ale mam przeczucie, że w drugim żadna się nie ostanie. Do tego autor przyłożył się do pozostania w zgodności z Iliadą tam, gdzie było to potrzebne; porównywanie scen lub przytaczanie mrowia postaci nawet i trzecioplanowych nie było rzadkością. Miały też miejsce zabawne sytuacje, gdzie humor najczęściej opierał się na nieznajomości przez postaci rzeczy lub zjawiska dla nas boleśnie oczywistego. Nie mogę też nie wspomnieć o przemianie bohaterów (przynajmniej niektórych); jedna z nich jest dosyć przewidywalna, ale i tak przynosi satysfakcję.
Oprócz niewytłumaczalnego braku odczuwania emocji podczas czytania przyznam, że sporo tu dosyć obscenicznych scen: od kwieciście opisanego seksu, poprzez tylko trochę mniej obrazowe nakreślenie wyglądu fiuta potwora do zaglądania nastolatce pod spódniczkę (specjalnie nie założyła tego dnia bielizny). Sądzę, że świetnie byśmy sobie bez tych rzeczy poradzili (tak na serio spódniczka to ważny element nakreślenia jednego bohatera, nie zmyślam). No i z mojego standardowego czepialstwa: 1. ktoś postawił w pewnej wymianie zdań znak równości między bitem a kilobajtem, 2. w tekście mamy "wojniksy", za to w blurbie już "voynixy".
Dobrze się to czytało, ale ciężko mi określić, komu to właściwie polecić. Z jednej strony cały grecki aspekt i jego otoczka są świetnie zrealizowane, do tego fizyczne wololo i twisty też robią wrażenie, z drugiej czuję taką nieokreśloną nijakość, gdy myślę o tej książce, pomimo jej niezaprzeczalnej oryginalności. Nieznaczne odchudzenie mogłoby choćby i w niewielkim stopniu pomóc.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #dansimmons #mag #artefakty #starozytnagrecja #ksiazkicerbera
1faab2c3-fa16-40b8-b613-8666707a536e
slynny_skorpion

przeczytałem trzy razy. może za czwartym dokładnie zrozumiem, co sie w którym wszechświecie dzieje

pol-scot

@Cerber108 trzy razy do tego podchodziłem, ostatecznie bardzo mi się podobały... Olimp już skończony?

Madius

A czy ktoś czytał Hyperniona tego samego autora?

Bo skończyłem te opasłe tomy i mam ważnienie jakbym nie zrozumiał tych książek.

Trochę jakby poza fabułą miały drugie dno którego kompletnie nie dotknąłem.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo Znak i S-ka zapowiada wydanie specjalne książki Johna Ronalda Reuela Tolkiena. "Silmarillion. Edycja specjalna z ilustracjami autora" ma ustaloną premierę na 3 grudnia 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą liczy 520 stron, w cenie detalicznej 159,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Po raz pierwszy w historii specjalne wydanie słynnego kompendium wiedzy o mitologii Władcy Pierścieni z ilustracjami samego J.R.R. Tolkiena, barwionymi krawędziami i dwoma rozkładanymi mapami

Silmarile to trzy potężne klejnoty stworzone przez Fëanora, najbardziej utalentowanego spośród elfów, w których zostało uwięzione światło Dwóch Drzew Valinoru. Jednak pierwszy Władca Ciemności, Morgoth, skradł klejnoty i umieścił je w swojej żelaznej koronie, strzeżonej w niezdobytej fortecy Angband na północy Śródziemia.

Silmarillion opowiada historię buntu Fëanora i jego sprzymierzeńców przeciwko bogom, ich wygnania z Valinoru i powrotu do Śródziemia oraz stoczonej przez Elfy Wysokiego Rodu wojny z Nieprzyjacielem. Książkę wypełniają legendy o Ainurach, Valarach, upadku Númenoru i Pierścieniu Władzy. Razem składają się one na niepowtarzalny obraz dziejów Śródziemia od Muzyki Ainurów, z której zrodził się świat, aż do końca Trzeciej Ery, gdy powiernicy Pierścienia odpłynęli z Szarej Przystani...

Książka w bogatej szacie graficznej, w pełni kolorowa, zawiera również dwie rozkładane mapy Beleriandu w dużym formacie - oryginalną i w wersji zmodyfikowanej przez Christophera Tolkiena

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #zyskiska #fantasy #tolkien #srodziemie #lotr
6891bc82-bd02-4088-af02-7f5e5ac0b525
Aro83

W środku jest chyba jeszcze sztabka złota ze Śródziemia, taka cena

Bing0Bang0Bong0

Czym to się różni (oprócz ceny z kosmosu) w stosunku do ich wcześniejszego silmarillionu, tam też są ilustracje?

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Macie rację. Nie wystarczy przechodzący przypadkowo drwal, żeby znaleźć wyjście z tej sytuacji.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
entropy_

@moll jak masz siekierę to zawsze masz wyjście!

3860e312-16e5-418a-97aa-5a30c15e7c7f
Yes_Man

@moll @maximilianan @entropy_

af761f88-39e4-40d2-af83-7eb61a87e364
splash545

A może gdyby przechodził nieprzypadkowo

Zaloguj się aby komentować

934+ 1 = 935

Tytuł: Wytropić Eichmanna. Pościg za największym zbrodniarzem w historii
Autor: Neal Bascomb
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 8/10

Napisana z rozmachem książka o tropieniu Eichmanna. Czytało się jak porządny thriller.
Z przykrością muszę stwierdzić wiele cech Adolfa Eichmanna u siebie, czyli: punktualność, ślepe wykonywanie poleceń, efektywne i szybkie zamykanie tasków, skrupulatność, przywiązanie do szczegółu, dlatego w trakcie lektury zacząłem mu współczuć.

Cholera, powinno wyjść inaczej.

#bookmeter #ksiazki #reportaz
20b69fa7-3bf1-494c-ac8b-30f124ed3f7b
Wyrocznia

pościg za największym zbrodniarzem w historii


@DerMirker ja pie*dolę…

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

A Esk się zgubiła.

Wymagało to pewnego wysiłku, ale się powiodło. Konieczne było uskoczenie pomiędzy dwa stragany i bieg boczną uliczką. Babcia ostrzegała ją wyraźnie przed niewypowiedzianymi rzeczami, jakie czają się w miastach. Esk postanowiła, że koniecznie musi na własne oczy zobaczyć jedną czy dwie z nich, co dowodziło, że staruszka nie w pełni pojmowała nauki głowologii.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
splash545

Tak się mądruje a tu nawet tej swojej głowologii w pełni nie pojęła

moll

@splash545 głowologię tak, za to dzieci nie rozumiała nie chu chu xD

splash545

@moll ale to nie tylko dzieci tak mają, że jak coś powiesz to zrobi na odwrót

Zaloguj się aby komentować