1043 + 1 = 1044
Tytuł: I rak ryba. Stworzenia polityczne PRL-u
Autor: Monika Milewska
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 978-83-8191-989-0
Liczba stron: 254
Ocena: 7/10
Książkę "Ślepa kuchnia. Jedzenie i ideologia w PRL" Moniki Milewskiej wspominam jako jedno z największych pozytywnych zaskoczeń książkowych roku 2022, więc gdy zobaczyłam w zapowiedziach wydawnictwa Czarne jej nową pozycję "I tak ryba. Stworzenia polityczne PRL-u" wiedziałam, że po nią sięgnę.
Dostajemy tu opowieść o trzech stworzeniach: stonce, żubroniu i krylu, które w mniejszym lub większym stopniu wpływały na dyskurs o dobrobycie Polski Ludowej i jego źródłach.
Bardzo przyjemnie się to czyta, autorka ma ogromny talent do tworzenia narracji (trzeba mieć talent, żeby czytelnik z pasją wgłębił się w historię stonki ziemniaczanej, zapewniam was) i świetnie operuje subtelną ironią.
Opiera się nie tylko na materiałach źródłowych, ale też na osobistych rozmowach z ludźmi zaangażowanymi w pracę ze zwierzętami i badaniach przeprowadzonych w całej Polsce przez studentów. Odwołuje się też do własnych doświadczeń i wspomnień.
To książka na jeden wieczór, nie tak obszerna jak Ślepa kuchnia, gdyby jednak była dłuższa mogłaby znudzić. A tak może dostać u mnie dobre 7/10.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter
Tytuł: I rak ryba. Stworzenia polityczne PRL-u
Autor: Monika Milewska
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 978-83-8191-989-0
Liczba stron: 254
Ocena: 7/10
Książkę "Ślepa kuchnia. Jedzenie i ideologia w PRL" Moniki Milewskiej wspominam jako jedno z największych pozytywnych zaskoczeń książkowych roku 2022, więc gdy zobaczyłam w zapowiedziach wydawnictwa Czarne jej nową pozycję "I tak ryba. Stworzenia polityczne PRL-u" wiedziałam, że po nią sięgnę.
Dostajemy tu opowieść o trzech stworzeniach: stonce, żubroniu i krylu, które w mniejszym lub większym stopniu wpływały na dyskurs o dobrobycie Polski Ludowej i jego źródłach.
Bardzo przyjemnie się to czyta, autorka ma ogromny talent do tworzenia narracji (trzeba mieć talent, żeby czytelnik z pasją wgłębił się w historię stonki ziemniaczanej, zapewniam was) i świetnie operuje subtelną ironią.
Opiera się nie tylko na materiałach źródłowych, ale też na osobistych rozmowach z ludźmi zaangażowanymi w pracę ze zwierzętami i badaniach przeprowadzonych w całej Polsce przez studentów. Odwołuje się też do własnych doświadczeń i wspomnień.
To książka na jeden wieczór, nie tak obszerna jak Ślepa kuchnia, gdyby jednak była dłuższa mogłaby znudzić. A tak może dostać u mnie dobre 7/10.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter
Jeden wieczór powiadasz?! 254 to dla mnie 2-3 dni…ale recka zafrapowała, dziękuję.
@AndrzejZupa no dwie godzinki i po wszystkim
Zaloguj się aby komentować