Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Moim zdaniem brakuje tutaj trochę wpisów o anime. Pomimo znajomości Pokemonów, Dragon Ball za dziecka to w życiu dorosłym jakoś zawsze się broniłem głównie przez nieskończony spam z rysunkowymi dwuznacznymi obrazkami, które były wrzucane pod tagiem anime jeszcze na portalu na W. Jestem pod wrażeniem jak wielką wyobraźnie posiadają twórcy oraz o ile bardziej do mnie przemawiają opowiedziane historie od zwykłych filmów/seriali. Chciałbym opisać większość z pozycji z jakimi miałem przyjemność i je polecić bez spojlerów w kilku słowach.

Jednym z ostatnich tytułów jakie obejrzałem był Dandadan - absurdalna komedia akcji z elementami horroru, przewijająca się w polecanych na Netflixie.
Jest to opowieść o dwójce zupełnie różnych nastolatków, których życie nabiera tempa od kiedy się poznali. Jeden z bohaterów wierzy w UFO ale nie w duchy, drugi odwrotnie i chcą udowodnić sobie, które z nich ma rację. Oprawa wizualna wygląda bardzo dynamicznie, jest pełna detali, bohaterowie są ciekawi, a muzyka z intro łatwo wchodzi do głowy.

W załączniku dodaję openning oraz pierwszą stronę mangi, która nadal wychodzi rozdział tygodniowo. Anime ma 1 sezon, drugi pojawi się w lipcu. Z czystym sercem mogę polecić.
https://www.youtube.com/watch?v=a4na2opArGY&t=2s

#anime #animedyskusja #dandadan
f5b12f3f-27fe-490c-b761-1790577d4a87
43
JustKebab

@nbzwdsdzbcps Dandadan to idealna reklamówka mangi, kończy się dokładnie w tym momencie kiedy seria ostatecznie staje się nudna i nieśmieszna

kubex_to_ja

@nbzwdsdzbcps a idź pan w chuj z tymi chińskim bajkami. 20 lat oglądam/czytam takiego jednego tasiemca i końca nie widać

nbzwdsdzbcps

@kubex_to_ja Jakiego tasiemca czytasz?

Rozpierpapierduchacz

@nbzwdsdzbcps One piece jak chuj XD

Zaloguj się aby komentować

Heheszki

Komentarz usunięty

Zaloguj się aby komentować

Męczą mnie isekaie. Wiem, już mówiłem. Ale teraz powiem więcej XD

Isekai z założenia jest dokładnie tym, co oznacza, czyli innym światem. Pojawia się inny świat, bohater zostaje przeniesiony do innego świata, reinkarnuje w innym świecie, wbija sobie do niego, nie ma to wielkiego znaczenia.

Cała rzecz w tym, że większość tych “innych światów”, których jest obecne od zapierdolenia i jeszcze trochę, nie wnosi do serii absolutnie nic.

Główny bohater trafia do innego świata, i… tyle. Nic za tym nie idzie. Po prostu teraz tam jest i już.

Pomijając już w kółko powtarzające się schematy bohatera, który ma jakąś przekozacką umiejętność, która często pierwotnie wygląda jak gówno, a okazuje się być kozakiem ponad miarę (tyczy się to jeszcze bardziej litrpg, którymi isekaie obecnie często są), większość tych serii mogłaby nie być isekaiem i to by nic kompletnie nie zmieniło.

A może być inaczej.

Są dwie serie, które od razu przychodzą mi na myśl.

Pierwsza z nich to Zero no Tsukaima. To stara, durna haremówa z 2006 roku, isekai przed boomem na isekaie. Główny bohater trafia do innego świata, gdzie zostaje służącym czy tam chowańcem czarodziejki i zbiera swój harem. I ta haremówa jest lepsza w byciu isekaiem niż większość isekaiów. Dlaczego?

Bo przez (musiałem sprawdzić XD) cztery sezony główny bohater myśli o domu i kombinuje, jak do niego wrócić. Bo wyjebało go do innego świata i to nie jest dla niego normalne. Ma problemy z aklimatyzacją, poznaje tajniki nowego świata, i go nie rozumie. Dlatego to, że został przeniesiony ma znaczenie i realnie wnosi coś do fabuły. Nie wpada do innego świata i nie ciśnie od razu, jakby się w nim urodził. Problemy, przemyślenia, ból istnienia i co tam jeszcze.

Drugą serią, która rozgrywa sprawę isekaiów zupełnie inaczej, jest Gate: Jieitai kano chi nite, kaku tatakaeri (taa, wiem, długie w chuj. Akurat tego nigdy się nie nauczyłem na pamięć XD)

Zamysł bardzo podobny, jak w Solo Leveling: Czasy współczesne, otworzyły się portale, z portali wylały się potwory i trzeba z nimi walczyć. Tylko tak jak w Solo Leveling razem z portalami narodzili się herosi i nic innego nie ma znaczenia, tak Gate podchodzi do tego zupełnie inaczej i nie zapomina, że żyjemy w XXI wieku, mamy technologię jaką mamy, broń jaką mamy i wojsko jakie mamy. Więc robią wjazd na portal z czołgami, samolotami i napierdalają się o nowo powstałe terytorium.

Macie smoki? To urocze. A latają z naddźwiękową? Nie? To pizda.
Macie armię w zbrojach? A my mamy maszynówki.
Macie magów? A my bomby i czołgi.

Nie jest to najlepsze anime świata i nie jest to nawet najlepsze anime z gatunku, ale jest dobre w byciu tym, czym jest. Anime o innym świecie w obecnych czasach. Bo inny nie jest jedynym, który ma znaczenie.

Szkoda, że to takie rzadkie.
#anime #animedyskusja
9d3785d6-d7a2-40f9-997a-48b48df80e58
19
Czokowoko

Z isekai Re:zero + solo leveling + kilka innych może by sie znalazło. Reszta to kopiuj wklej tylko do generatora dajesz inny zawód bohatera z poprzedniego życia xD czasem sie trafi coś co trochę bardziej odbiega od tego. Natomiast najgorsze są te isekaje w stylu bohater jest totalnym śmieciem i nagle dostaje moc typu uczenia się wszystkich umiejętności świata łącznie z ogniem z dupy przez co jest op i zajmuje się nagle ratowaniem świata.


Z braku laku czasem się sie obejrzy xd

KUROT

Mushoku Tensei jak dla mnie zostawia wszystko w tym gatunku daleko w tyle. Jego siłą są bardzo dobrze napisane postacie.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Idąc za przykładem @nbzwdsdzbcps i próbując rozruszać #animedyskusja - bo szkoda, przedstawiam bardzo szybką recenzję. A że podobno nic się tak nie sprzedaje jak wkurw i kontrowersja, to będzie to recenzja Gokushufudō , czy też po naszemu "Yakuza w fartuszku. Kodeks perfekcyjnego pana domu"

Produkcja Netflixa z 2021 roku opowiadająca o losach byłego Yakuzy, który się zakochał, zostawił to wszystko w pizdu i został kurą domową. Teraz zajmuje się domem, żoną, psem, zakupami i co jakiś czas zderza się ze swoją przeszłością.

Sam zamysł jest bardzo ciekawy, stąd też spora popularność mangi.

Gorzej z anime.

Zacznijmy od tego, że nazwanie tego "anime" jest sporym nadużyciem. TO JEST PIERDOLONY POKAZ SLAJDÓW XD.
Chciałbym żartować w tym momencie, naprawdę, ale oglądanie tej serii doprowadziło mnie do szału w pierwszych dwóch minutach. Do tego doliczcie fakt, że jeden odcinek to tak naprawdę kilka odcinków, i okazuje się, że włączacie na netflixie 4 odcinek anime, a wita was wielki napis "Odcinek 16" pokazu slajdów. Szlag mnie trafił, nie skończyłem.

Załączam zwiastun - miejcie świadomość, że te slajdy to nie kwestia zwiastunu. Całe anime tak wygląda XD
A próbuje mieć dynamiczne sceny XD

Się wkurwiłem, dobrze że wychodzi Sakamoto Days z tym samym motywem. I nawet jest animowane ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
#anime #animedyskusja
9
PanW

Nie oglądałem, nie zaciekawiło mnie samo w sobie. Forma też widzę z dupy.

Jak chcesz dostać wkurwa to polecam Ninja Slayer From Animation albo Inrerno Cop od Trigger'a. Wytrzymałem po odcinku. Lubię dziwne albo zakręcone motywy ale tutaj to był WTF?! NARA!

Statyczny_Stefek

@Rozpierpapierduchacz

Podobała mi się cała seria, animacja, i tak, te statyczne kadry. Plus sama idea, przenoszenie każdej możliwej sytuacji na grunt Yakuzy i rozmawianie w ten sposób.


Sakamoto days (obejrzałem wszystkie dostępne xD ) to zupełnie inna fabuła - mimo że bohaterowie są nieco podobni, przynajmniej z daleka patrząc.

Rozpierpapierduchacz

@Statyczny_Stefek No nie no, ja nie mogłem znieść. Statyczne kadry też są spoko, do Monogatari aż mi tęskno momentami. Ale jedno to statyczne kadry, a drugie to po prostu pokaz slajdów XD


Typ jedzie na rowerze, to jest kadr typa na rowerze i znaczki że pędzi XD


Przecież to jest jakość gorsza niż fanowskie animacje na yt 10 lat temu XD

No nie zniesłem XD


Co do samej fabuły - nie zaprzeczam, bardzo fajny pomysł, podobał mi się. Mangę bym podniósł, anime nie odpalę

Statyczny_Stefek

@Rozpierpapierduchacz

Kurczę, widzisz, ja bardzo lubię nietypowe animacje - zabiegi, których nie było w innych. I może też dlatego mi się to podobało.


A, kilka odcinków w jednym dużym jest również choćby w Spy Family, to raczej popularny format

Pico

@Rozpierpapierduchacz anime jest genialne. Robi coś dziwnego z mózgiem, ze puszcza statyczne obrazki a wydaje sie dynamiczne.

Rozpierpapierduchacz

@Pico to się animacja nazywa ( ͡° ͜ʖ ͡°)


He he XD

Zaloguj się aby komentować

Drugi sezon Solo Leveling w trakcie i w przeciwieństwie do pierwszego sezonu - ten mnie kupił.

Będzie bardzo ogólnikowo, ale na upartego można to uznać za spoiler, więc ostrzegam.

Nie jestem fanem isekaiów (już kiedyś pisałem, ale że tak sobie odpalamy #animedyskusja to jeszcze się rozwinę na ten temat) i nie byłem fanem pierwszego sezonu Solo Leveling. Uważam, że był stanowczo przehypowany i poruszał się utartymi już schematami typowego isekaia.

Powstał inny świat, który całkiem zmienił zasady gry i powstali wybrańcy, którzy się po nim poruszają. A główny bohater jest oczywiście bardziej wybrany niż wszyscy. Sytuacja ma miejsce w czasach współczesnych, ale o żadnej broni oczywiście nie ma mowy, mimo, że mamy karabiny, bomby, rakiety... No ale zostawmy to, załóżmy nawet, że tak jest (choć mogłoby nie).

Pierwszy sezon miał dla mnie jedną, kolosalną wadę. Seria przez cały sezon próbuje nam sprzedać głównego bohatera jako całkowitego koksa, który jednocześnie spotyka coraz to kolejnych przeciwników, których "nie może pokonać, bo są silniejsi od niego" i nagle okazuje się, że mają oczy, które można dźgnąć, a on siłą woli i przyjaźni czy coś przezwycięża przeciwnika 1 na 1, mano a mano, przeciwnika, z którym nie ma szans, udowadniając nam, że jest koksem. I ten schemat powtarza się przez cały sezon, przez co bardzo, bardzo szybko mi się przejadł i aż raził w oczy.

Ale drugi sezon jest inny.

Fasada "słabego chłopca" została porzucona, słabość zapomniana, a główny bohater na pełnej kurwie wjeżdża w swoją personę kozaka. Nie ma już kilkuminutowych przemyśleń, jak to przeciwnik jest o wiele potężniejszy, główny bohater wie, co umie, wie, co ma w zanadrzu, i wie, jak z tego korzystać. Wokół niego zbiera się cały chórek śpiewający pieśni ku jego zajebistości, a on na ekranie pokazuje nam, że faktycznie jest. I nie udaje nawet, że jest inaczej.

Niby drobna zmiana, a dla mnie zmieniła cały seans.

Ale w oko i tak przyjebał XD
#anime
20743431-5c87-4ab8-b708-fb00c7a27e91
34
Romanzholandii

Mange juz dawno temu przeczytalem. I maga i anime sa swietne. Jest nawet kolejna "ragnarok".

5b6a9d49-4d08-4d5c-9973-6cb7ca66c1dd
PanW

Mnie już sezon pierwszy kupił. Drugi zresztą też, oby dowieźli. Na razie to mnie troszkę irytuje fakt, że skoro i tak już wiedzą ci na górze, że jest uber koksem to po co się ukrywać? Ale to nie pierwszy raz takie coś widzę więc uznaję, że to taki "skośny" schemat i nie przeskoczysz.

Rozpierpapierduchacz

@PanW a to wiem akurat! XD


Bo to jest bardzo duża sprawa i oficjalne pomiary jeszcze nie weszły, a na ich podstawie to się robi. Więc na razie cicho sza, żeby się afera nie zaczęła, aferę zrobimy w kontrolowanych warunkach.


Plus - ma itemy, których jako E nie powinien mieć i nie ma na nie wytłumaczenia, bo jako E nie mógł wchodzić w miejsca, które je dropią. Więc cichaczem popierdala w takie miejsca, które mu je dadzą jako tragarz.


Tak że to wiem akurat XD

Jakiś sens w tym jest XD

PanW

@Rozpierpapierduchacz No dziwne, że po badaniu i jego wyniku jak wychodzi to nawet leszcze już wiedzą no ale dobra XD


Brakuje mi właśnie takiego isekai gdzie bohater już na starcie/bardzo szybko jest OP to rozstawia wszystkich po kątach i w tańcu się nie pierdoli, może kiedyś się doczekam.

Whoresbane

@Rozpierpapierduchacz Klasyczne od zera do bohatera to wiadome, że będzie miał rozterki i początkowo sobie nie radził. I tak to szybko zrobił.


Goku do Super Saiyana potrzebował 250 odcinków, Jin-Woo 12 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rozpierpapierduchacz

@Whoresbane ale ja się nie przypierdalam, że on ma rozterki. Tylko że one nic nie znaczą, bo i tak dźgnie oko i elo XD


"Łooo, ale wpierdol zbiera. To jeszcze dwie minuty przemyśleń, wątpliwości, dźgnie oko i znowu wygrana" XDD

Tak teraz myślę, to paradoksalnie długość może być problemem w tym wypadku XD

Bo w tasiemcach przez 10 odcinków się napierdalają, przez 5 dostaje wpierdol, przez 3 zaczyna się rozwijać, jeden dogania, jeden zwycięstwo. A w Solo Leveling to wszystko jest zamknięte w jednym odcinku, więc nagle przełamuje wszystko i staje się lepszy.


Bez liniowego rozwoju, bez power upa, po prostu tak se o XD

Z minuty na minutę i sceny na scenę XD


W drugim sezonie masz idealne narzędzie do tego, bo sobie pomaga trupami. Ale w pierwszym był całkiem sam i i tak dawał radę, bo plot armor XD

Whoresbane

@Rozpierpapierduchacz No ale to ma logikę. Od średniowiecza tak omijano pancerz. Tae-Shika nie zakuł w oko ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj przedstawiam The Promised Neverland - dramat, tajemnica, suspens z elementami horroru. Opowieść o dzieciach mieszkających w komfortowym domu dla sierot.
Głównym bohaterem jest dziewczynka Emma oraz jej dwoje najlepszych przyjaciół Ray i Norman. Historię wyróżniają przede wszystkim bohaterowie, którzy nie są stereotypowymi głupimi dziećmi. Odkrywanie razem z nimi tajemnicy, która pojawia się w tle już od pierwszej strony oraz bycie świadkiem ich procesu myślowego, podejmowanych decyzji to rzeczywiście coś co sprawiało mi wiele przyjemności.

W załączniku dodaję openning oraz pierwszą stronę mangi, która jest skończona. Anime ma 2 sezony ale polecam zapoznanie się tylko z pierwszym i jeżeli wam się spodoba lepiej jest przeczytać mangę bo największym mankamentem tego tytułu jest ominięcie w drugim sezonie ~90 rozdziałów w tym według mnie najlepszych i kluczowych dla rozwoju postaci. Z drugiego sezonu anime polecam tylko openning.
https://www.youtube.com/watch?v=iIH38n1o6Kg

#anime #animedyskusja #thepromisedneverland #yakusokunoneverland
e0fc036b-cdc3-4660-a1b6-949e6291ff73
4
LeniwaPanda

@nbzwdsdzbcps Tyle dobrego o tym słyszałem, muszę wreszcie kiedyś to obejrzeć.

nbzwdsdzbcps

@LeniwaPanda Pierwszy sezon bardzo polecam ale po nim tylko manga, nawet omijając rozdziały jakie zostały zekranizowane.

boogie

@nbzwdsdzbcps czy manga kończy się inaczej niż anime?

Zaloguj się aby komentować

Wreszcie nie tsundere!!!

Sono Bisque Doll wa Koi wo Suru to romansidło pełną gębą. Głównym bohaterem jest Gojo (nie mylić z innym Gojo, tamten nie był głównym bohaterem) który pasjonuje się lalkami Hina. Tworzeniem ich zajmuje się razem z dziadkiem, którego bardzo podziwia. Jako, że jest to mało popularne hobby a dziewczyna powiedziała mu kiedyś, że jest dziwakiem, to jest zamknięty w sobie i nie ma znajomych.

No i wtedy, jak to schemat zawsze działa, trafia na super turbo dynamiczną Marin, gyaru pełną gębą z zamiłowaniem do cosplayu, którego za jasny chuj nie potrafi zrobić, bo nie zna się na szyciu. Tak się składa, że Gojo jest w nim fenomenalny.

Tak oto nasza para rusza razem w świat anime, gier, kostiumów i przede wszystkim romansu.

Anime nówka blaszka nieśmigane, bo z 2022 roku (i w tym roku wychodzi nowy sezon), jest wizualnie fenomenalne. Fabuła i postaci też, zwłaszcza dwie główne. Tak jak w dwóch ostatnich wpisach chwaliłem głównych bohaterów, tak tutaj ukłony ślę w stronę naszej Marin, która się w tańcu nie pierdoli i pewnie idzie po swoje, jednocześnie będąc kumatą, otwartą i wspierającą główną bohaterką.

Kurwa jaka to jest dobra seria. W sam raz na walentynki.
To już ostatni wpis o anime na dzisiaj i raczej w tym tygodniu, dam społeczności trochę odpocząć XD
#animedyskusja #anime
04a3dcf1-c3b6-4b73-9a17-181f4dcd517c
4
Iknifeburncat

@Rozpierpapierduchacz jak to gojo NIE JEST głównym bohaterem tego drugiego anime, w którym rzekomo nie jest.


On jest tam najgłówniejszym bohaterem.

Zaloguj się aby komentować

Zastanawialiście się kiedy, jak to jest opiekować się dzieckiem diabła? Nie? To ja wam opowiem jak XD

Beelzebub to seria emitowana między 2011 a 2012 rokiem. Opowiada o chłopaku, który trafił na dziecko władcy demonów, które lgnie do ludzi silnych, do których on, tak się składa, należy. Nie podoba mu się ten pomysł, więc próbuje opchnąć go dalej, a żeby to zrobić - trzeba małemu udowodnić, że ten drugi jest silny. A jak zrobić to lepiej, niż NA PIER DA LA JĄC się na każdym kroku? XD

Cytując z filmwebu
Tatsumi Oga zostaje opiekunem syna władcy demonów. Młodzieńcowi nie podoba się ten pomysł i próbuje znaleźć dziecku innego mentora.
Jest to kolejna z serii, która była bardzo popularna "w swoim czasie", a obecnie nie widzę, żeby mówiło się o niej w ogóle. A szkoda, bo to fenomenalna komedia, jedna z najprzyjemniejszych jaką oglądałem, a sceny akcji wyglądają przyzwoicie nawet dzisiaj.

https://www.youtube.com/watch?v=BkHZhFhxQUI

A, to żółte to smoczek, nie dziób XD
Mnie zmyliło kiedyś XD
#animedyskusja
#anime
7446ab4d-9959-4684-9508-65991072def1
5
nbzwdsdzbcps

@Rozpierpapierduchacz Sam myślałem, że już tyle udało mi się obejrzeć anime, że chociaż będę świadomy, że dany tytuł istnieje, a sam mnie znowu zaskoczyłeś. Dodam do sprawdzenia w swojej kolejce.

Zaloguj się aby komentować

Hipnooozaaaa... mechy i rewolucje, czyli o Code Geass słów kilka

W 2006 roku ze studia Sunrise wyszło prawdziwe dzieło sztuki, które już na zawsze zagościło w moim sercu i o którym nie mogę nie wspomnieć mówiąc o moim top 3 anime, jako o honorowym 4 miejscu. Code Geass: Lelouch of the Rebellion (jap. Hangyaku no Lelouch) opowiada o młodym chłopaku z rodziny szlacheckiej, żyjącym w okupowanej przez "Święte Imperium Brytyjskie" Japonii, który postanowił zaorać ten pierdolnik i wprowadzić nowy ład (he he). Cytując z filmwebu:
Nastoletni Lelouch otrzymuje moc zwaną Geass, dzięki której wymusza posłuszeństwo na każdym, kto spojrzy mu w oczy. Chłopak postanawia wykorzystać dar, by zniszczyć obecne imperium i stworzyć nowy, lepszy świat.
Seria kupiła mnie na każdym możliwym poziomie. Styl postaci, choć zdecydowanie dziwny/oryginalny, nie przeszkadzał mi od początku, a po kilku odcinkach nauczyłem się go kochać. Mechy są pięknie narysowane, walki robotów genialnie zrobione, ale to nie największa siła tej serii.

Największą zaletą Code Geass jest zbudowany świat, pełen politycznego pierdolnika i świetnie napisanych postaci. Emocji też nie brakuje i dostałem ich cały wachlarz, od ekscytacji, przez "o ja pierdolę..." aż po kilkukrotne wycie jak bóbr.

Seria ma dwa sezony i kilka filmów, do których jednak nie mogłem się zmusić po zakończeniu serii. Chyba obawiam się, że zakłócą mi obraz, który mam obecnie. Ale może kiedyś. I może jakiś rewatch XD
https://youtu.be/G8CFuZ9MseQ?si=rv4sOMTHliYNATWt
#animedyskusja #anime
b2482d0c-7132-4ddf-bb53-372126e9a981
3
sawa12721

@Rozpierpapierduchacz łoo kurde, wreszcie wiem skąd mi ten kawałek muzyczny czasami we łbie leci. Kompletnie zapomniałem, że ja to anime oglądałem i nawet jako tako zakończenie pamiętam.

Zaloguj się aby komentować

Jest to jedno z anime od którego się odbiłem po pierwszym odcinku ale dałem mu szansę, bardzo mnie zaskoczyło i nie chodzi o samą fabułę. Nie spodziewałem się, że ten tytuł przedstawi tyle postaci, podejmie się świeżego spojrzenia na rozwiązywanie zadań w szkole czy tego jak wpłynie na mnie swoją warstwą emocjonalną. Najtrudniejszym w tym anime jest przyznanie się przed samym sobą, że płakało się jak dziecko będąc dorosłym mężczyzną.
Assassination Classroom to komedia akcji, która pomimo ogromu głupkowatego humoru potrafi poruszyć widza. Historia rozpoczyna się gdy pewnego dnia została zniszczona większość naturalnego satelity ziemi zostawiając tylko kształt półksiężyca. Istotą biorącą na siebie odpowiedzialność za to zdarzenie jest żółty, mackowaty stwór, który zarzeka się, że za rok taki sam los spotka ziemię. Jest on niezwykle szybki dlatego pomimo licznych prób żadna potęga militarna nie była w stanie go zabić. Podejmuje on pracę w klasie 3-E jako wychowawca by dać swoim uczniom szansę na zabicie samego siebie w trakcie roku szkolnego.

W załączniku dodaję openning oraz początkową stronę mangi, która jest skończona.
https://www.youtube.com/watch?v=Qjjc5kqyKO8

#anime #animedyskusja #assassinationclassroom #ansatsukyoushitsu
0d238d7a-4360-47bb-a2b9-6438d7f8a40b
4
Hoszin

Czeka na liście do obejrzenia.

Zaloguj się aby komentować

Ja mam córkę, ty masz syna, może się nam mafia nie pozarzyna...

Nisekoi jak sam tytuł wskazuje, opowiada o fałszywej miłości (niese=fałszywe, koi=miłość) między dwójką dzieckiaków mafiozów, Raku - kolejnym w kolejce do bycia szefem Yakuzy i Chitoge, która jest córką szefa rywalizującego gangu. Rzecz cała w tym, że Raku aktualnie jest zakochany po uszy w Onoderze, która, być może, jest dziewczyną z dzieciństwa, której złożył obietnicę, że za nią wyjdzie. Ogólnie same mafie nie mają tutaj szczególnego znaczenia i służą bardziej jako narzędzie napędzające fabułę, bo jest to anime tradycyjnie szkolne.

Jak mogą wskazywać gatunki (romans + harem) "Nise" jest tutaj mocno nad wyraz, bo tej miłości przybywa z każdym sezonem razem z ilością dziewczyn, które się wokół głównego bohatera kręcą.

I tutaj znowu - największą zaletą głównego bohatera jest to, że, ujmijmy to bezpośrednio, nie jest pizdą.
Anime ma dwa sezony, kolejnego, niestety, na horyzoncie nie widać. A szkoda, bo sięgnąłem po mangę i wyłem przy niej jak pojebany.
#animedyskusja #anime
a2d0a45b-ec14-41d3-abe5-6feaba55329c
0

Zaloguj się aby komentować

- Z okazji walentynek zdecydowałem się wybrać romans - Napisał @nbzwdsdzbcps
- Skurwysyn, to samo planowałem zrobić! - Pomyślał Duchacz.

Jak nie oryginalność, to ilość będzie moją przewagą, bo ja opowiem dzisiaj aż o trzech - nie, że mam aż takie parcie na pioruny, ale no kurwa na jedno nie mogłem się zdecydować. Ale spokojnie. Podzielę na wpisy, bo i tak wyszła ściana tekstu XD.

(Nie jest żadną tajemnicą, że zagorzałym fanem haremówek jestem, więc będzie ich dwie.)

Oregairu, a dokładnie Yahari ore no seishun rabukome wa machigatteiru opowiada o chłopaku, który nienawidzi swojej szkoły i socjalizacji ogólnie. Finalnie zmuszony jest dołączyć do klubu pomocy, który pomaga uczniom w sprawach przeruznych (nawiązanie do mema - NIE POPRAWIAĆ!). Tam poznaje dwie gówne bohaterki, które powoli, powolutku wyciągają do z jego strefy komfortu i cały wianuszek kolejnych, który się do tego dokłada.

Największym problemem haremówek od zawsze jest, był i będzie pizdowaty główny bohater. Z tym większą rozkoszą oglądało mi się Oregairu, w którym Hikki ogarnia co się dzieje, nie ucieka, nie chowa się i nie daje sobą pomiatać, chociaż pakuje się w sytuacje "emocjonalnie obciążające" ale na własne życzenie i na własnych warunkach, powoli, z sezonu na sezon rozwijając się i przestając z siebie robić kozła ofiarnego dla dobra ogółu.

Postacie są genialnie napisane, każda z dziewczyn jest fajna, ma charakter, a ja oczywiście wybrałem nie tę co trzeba i skończyłem emocjonalnie potargany.

Anime miało 3 sezony, ostatni, finałowy, wydany został w 2020 roku. Oprawa graficzna zmienia się po pierwszym sezonie, gdzie była bardziej komediowa, i jest przepiękna.

PS Opening jest z drugiego sezonu
https://youtu.be/s1viv5fnwmA
#anime #animedyskusja
d0f5cd15-93b5-4db2-ba48-e3589ff18101
7
nbzwdsdzbcps

@Rozpierpapierduchacz Dopiero teraz poprawnie przeczytałem Twój nick i to rzeczywiście Duchacz. Jeżeli chodzi o haremówki to chyba jestem do tyłu i z tytułów jakie widziałem często jest ukazany motyw trójkąta miłosnego.

Myślę, że najbliższym tytułem do takiego przypisania mogłoby być Clannad, którego jestem wielkim fanem, szczególnie drugiej serii. W wolnej chwili również i to postaram się obejrzeć by rozszerzyć swoje horyzonty na ten typ komedii.

Zaloguj się aby komentować

200 odcinków reliktu przeszłości

W latach 2006-2010 wydawane było bardzo popularne w tamtych czasach anime o tytule Katekyo Hitman Reborn. KHR było czymś, po co fani "tasiemców" często sięgali po nadrobieniu Wielkiej 3 (która w tamtym czasie była w zasadzie u szczytu swojej popularności).

Cytując z filmwebu:
Tsunayoshi "Tsuna" Sawada jest życiowym nieudacznikiem. Jego sytuacja zmienia się, gdy w jego domu pojawia się Reborn - zabójca pracujący dla Vongoli, jednej z najpotężniejszych mafijnych rodzin. Jego zadaniem jest przygotowanie Tsuny do objęcia stanowiska głowy rodziny.

Seria była pełna nadprzyrodzonych zdolności, ciekawego humoru, a postaci były przemyślane i unikatowe. Oprawa graficzna też była bardzo ładna jak na tamte czasy, a styl, który prezentuje, trzyma świeżość po dziś dzień, w mojej skromnej opinii.

Anime obejmowało dwa z czterech wątków zawartych w mandze. Dwa najlepsze moim zdaniem, i nie tylko moim zapewne, ponieważ po 203 odcinkach anime zostało zakończone, a późniejsze rozdziały nigdy nie doczekały się ekranizacji.

Sama seria była bardzo przyjemna do oglądania, rozwój głównego bohatera bardzo dobrze się oglądało, a soundtrack pamiętam do tej pory, tak jak większość scen. Czego nie mogę powiedzieć o dalszych przygodach Tsuny, z których pamiętam jedynie zakończenie.

I tak jak "w czasach mojej młodości" o KHR mówili wszyscy, obecnie pamięta o nim niewielu, a wzmianka o nim gdzieś w czeluściach instagrama zrobiła na mnie takie wrażenie, że tworzę tego właśnie posta.
#anime #animedyskusja
c2fd56a9-ef8b-4431-8083-46edf65c87b5
5
nbzwdsdzbcps

@Rozpierpapierduchacz Myślę, że powinno być Hitman nie Hetman.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Mam zaszczyt ogłosić kolejny nabór do nieoficjalnego serwera animedyskusji pt. dziadkon. Link poniżej będzie aktywny przez tydzień i prowadzi do pokoju przechodniego, zainteresowanych proszę o zgłoszenie się tam nickiem z hejto.

Nie prowadzimy żadnych castingów, jednak serwer, zgodnie ze swoją nazwą, gości przede wszystkim starych dziadów mangoentuzjastów, o zróżnicowanym stopniu niezrozumienia dla gustów młodzieżowych. Jeżeli rwą cię korzonki i pamiętasz chińskie bajki z RTL 7, z pewnością tu należysz.

https://discord.gg/yvHxdqxw

#anime #animedyskusja
ffb6808b-90f1-4d31-9ec0-e925d040e02c
0

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować