🎅HejtoPaka ruszyła! Weź udział w drugiej edycji świątecznej wymiany prezentów na Hejto❄️

Zgłaszam się
Pewnie dla wielu to nic takiego, ale dziś w końcu osiągnąłem jeden ze swoich małych celów - 10 podciągnięć nachwytem. Pomimo redukcji, a może właśnie dlatego, bo mniej tłuszczu łatwiej jest podciągnąć. Pół roku temu było zaledwie jedno, później z asystą na maszynie, krótkie serie bez asysty i w końcu się udało.
#hejtokoksy #chwalesie
dcb81da5-0e7e-409d-b817-4e3dd44bcd46
Capo_di_Sicilia

@saradonin_redux Gratki. Ile razy robisz podciaganie w tygodniu? Ja przy cotygodniowym treningu stanalem na 6 i teraz dorzuciłem podciaganie co trening. Na masie jestem, ale moze pojdzie xd

rzYmskielajno

Gratuluję, nie ma lepszych ćwiczeń ja to, rozwija wiele partii mięśni jednocześnie. Będąc kiedyś w formie miałem drążek drabinkę z 7 opcjami( nachwyt podchwyt skosy szerokie wąskie itp.rekord to 21 seri po 10-12 powtórzeń potem doszły przypinane krążki z dociążające. Powodzenia!

Barcol

@saradonin_redux fiu fiu, przymiarki pod Kourosa?

Zaloguj się aby komentować

Pełna wersja incydentu. Ku przestrodze

https://youtu.be/1juymoId6hg?si=RIYVr49kjTsBYH2i

#bron #wypadek #dziadkipzss
libertarianin userbar
666

tam po prostu byl chaos i osoby krecace sie z miejsca w miejsce. Tam jest 6osob do 2ch strzelb. Rownie dobrze mogl oberwac kamerzysta bo tez ladnie sie wystawial raz z jednej, raz z drugiej strony. Dodatkowo jest 2ch instruktorow i wpada 3ci wszystkowiedzacy, panoszacy sie i ustawiajacy wszystkich dookola i to wlasnie on wprowadza najwieksze zamieszanie.

Mieliby jakies zlote zasady jak np. 1 nabita/ obslugiwana bron przy stoliku, albo linia oddzielajaca "aktywny uczestnik" od gapiow/kolejkowiczow itp No i najwazniejsze - ten gosc tancowal z ta pompka.... Rutyna jak zawsze

Millionth_Visitor

dobrze że w końcu trafiło to do Internetu; widać że to akcja z lata. Ciekawe jak zakręciły się od tego czasu tryby machiny wymiaru sprawiedliwości. Mam nadzieję że z postrzelonym wszystko już ok.

Pan_Buk

@libertarianin Dlaczego mężczyźni żyją krócej od kobiet, odcinek 2137.

Zaloguj się aby komentować

Udalo mi sie spelnic wczoraj moje male marzenie to się pochwalę. Mialem przyjemnosc zagrać meczyk #hokej na najnowszym i zarazem najnowocześniejszym obiekcie w Polsce - na Stadionie Zimowym #zaglebiesosnowiec w Accelor Mittal Park w #sosnowiec . Obiekt oddany do użytku w zeszlym roku zrobił na mnie ogromne wrażenie, od parkingu aż po taflę. Byla to moja pierwsza wizyta na tym obiekcie z oczywistych wzgledow. Poczulem sie jak w jakichs Czechach czy cos, zwlaszcza ta tablica wynikow nad taflą robi wrażenie. Wszystko przemyslane i w odpowiednim miejscu. Duzy parking pod wejsciem, ogromne szatnie, lód mlecznobiały i płaski jak stół. Do kompletu udalo mi sie strzelic bramkę z niebieskiej grając jako obronca Było tez calkiem sporo hanysow na gierce, tak ze wypad udany

Piłki nożnej nie sledzę i nie wiem jakie tam teraz stadiony ekstraligowe kluby pobudowaly ale jesli lubisz pilkę to wyobraz sobie, ze to takie uczucie jakby cie wpuscili na najnowoczesniejszy stadion w Polsce popykać na glownej murawie (Mozecie mi napisac jaki by to był).
9af6a794-f901-4f20-b731-adc9911c6604
b9f9339e-bd03-48f7-96c8-a3e6712f90cb
d9538a7b-cb28-4a02-9b12-ea4313480fab
e5b55e83-5758-4b7f-b11f-868189422b5b
b97b9b79-0d0d-4e35-83eb-0f368552eba3
Klamra

Fajnie! Podoba mi się (° ͜ʖ °)

Sosnowiczanin

Cieszy mnie twoja radość, ja jako kibic mam nadzieję że obiekt będzie miał ciekawe widowiska

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
37 456,89 + 9,24 + 8,77 + 4,25 + 8,01 + 12,06 + 4,00 + 0,82 + 0,80 + 7,01 + 5,00 + 2,34 + 2,34 + 22,44 = 37 543,97

Mija kolejny tydzień - i choć chciałbym robić wrzutki codziennie, to nijak nie jestem w stanie się do tego zmobilizować. Z drugiej strony w sumie nie ma się czym chwalić - ot parę kilometrów, w najlepszym wypadku 10 z hakiem, do tego w nędznym tempie 🙄 Ale jak już wiele razy powtarzałem - żaden ze mnie wielki biegacz, fajerwerków nie będzie, a ja sobie grzecznie klepię kilometry 😁

W końcu zdecydowałem się na skalibrowanie kupionego jeszcze w czerwcu micoacha - dingsa zakładanego na but, żeby precyzyjniej liczyć tempo i dystans (mój fenix 5 miewa już demencję, choć ostatnio zaczął dobrze liczyć wysokość). W piątkową noc przeskakiwałem przez płot na bieżnię przy Zalewie Nowohuckim, by najpierw polecieć kontrolne 10 okrążeń, a potem jeszcze dwa testy po dwa okrążenia. W sobotę sobie potruchtałem, a potem wpadłem na lokalny parkrun, żeby sprawdzić czy dobrze skalibrowałem. Wyszło nieźle- drobna poprawka i pomiar będzie perfect.

No dobra, a dlaczego te kalibracje? Bo ten tydzień jest ciutkę inny – dziś pobiegłem GPK (https://krakowbiega.pl), a że znany jestem z mądrych i przemyślanych decyzji xD to wziąłem sobie najdłuższy dystans - 23 km i ok. kilometra podbiegów 🤣 A co tam, przynajmniej bieg był o znośnej porze (9 rano).

Nie żebym się bał, ale od lipca zeszłego roku unikam typowo górskich tras - moje lewe kolano nie jest z nimi zbyt kompatybilne. Owszem, zdarzały się biegi z poważnymi podbiegami, ale zawsze dbałem by w dół prowadziły trasy asfaltowe i najlepiej dość łagodnie opadające. Tak więc to mój pierwszy wyskok na takie - jak by nie patrzeć - szaleństwo 😉

Pogoda trafiła się... IDEALNA! W chwili startu na termometrze równe -1°C, suchutko bo od wielu dni nie padało, cudne Słońce - stare wygi GPK od razu sobie ostrzyły zęby na rekordy, bo tak dobrych warunków już od dawna nie było. Ja tradycyjnie w krótkich ciuchach - mało brakowało i byłbym nawet bez rękawiczek, ale jakieś dwie (nawet nie od pary xD) dorwałem wychodząc z domu.

Start nastąpił szybko, od razu wyprzedziła mnie masa dzików - myślałem, że koło setki, ale aż tak źle nie było. Zresztą ja tu przyszedłem sobie pobiegać, a nie ścigać się jak szaleniec 😃 Na początku podbieg, potem chwila asfaltem (też do góry), potem znowu do góry i od 3. km taaaaki zbieg leśnymi ścieżkami 🤪 Doceniłem decyzję ostatniej chwili, gdy zmieniłem asfaltówki na terenowe Salomony - w sumie jakieś trekkingowe do zwykłego łażenia. Byłem pod wrażeniem, że dobrze mi się biegnie z górki, tym bardziej że zbieg był naprawdę długi. A potem przyszły podatki i trzeba było się mozolnie wspinać xD

Log story short, było bardzo fajnie 😊 Piękne okoliczności przyrody, bardzo równomiernie rozłożone odcinki pod górę i w dół, dzięki czemu nie było miejsca na jakiś ekstremalny kryzys. Trasa 23 km to dwie pętle, więc na drugim okrążeniu człowiek już trochę wiedział czego się spodziewać i na co uważać. Parę razy się potknąłem, ale tylko raz zakończyło się to lądowaniem na kolanie - na szczęście delikatnie i od razu ruszyłem dalej. Przygotowałem sobie 4 żele SISa - pierwszy wjechał po 7. km, drugi po 12, trzeci po 16. Czy mi pomogły - nie wiem, ale na pewno nie zaszkodziły (zresztą ja żołądek mam pancerny) a ja w trakcie całego biegu nie odnotowałem ani jednego momentu z drastycznym spadkiem formy. Chyba nadal będę stosował 😎

Na metę wbiegłem mniej więcej w połowie stawki (tak open jak i M40), 2:20 z groszami. Jestem zachwycony nie tyle wynikiem, co przyjemnością jaką dała mi ta trasa. Szczerze mówiąc, to gdybym biegł jedno okrążenie na 11,5 km to czułbym mocny niedosyt - całość minęła zaskakująco szybko 😅
Jedyne co mnie zastanawia, to pomiar odległości- wyszło mi 22,44 km. Może specyfika tego biegu z podbiegami, ciasnymi zakrętami, przeszkodami... nie wiem 😉

Tak więc było bardzo fajnie, a za miesiąc powtórka. I tak jeszcze 4 razy, bo biegów jest 5 😁 Pewnie przyjdzie mi doświadczyć pełnego przekroju warunków pogodowych. Dziś było idealnie, więc wątpliwe b poprawił wynik - ale kto wie? 😉

Pozostaje mi życzyć...

miłej niedzieli! ❤️

#bieganie  #sztafeta
6751346b-594b-4593-907d-c9eb66891987
Opornik

Tak właśnie się zastanawiałem, gdzie ten enron "uśmiecha się jak nie polak" się szlaja.

Opornik

@enron Enron, wiem że jest Halloween, ale nie przeginaj!

0bc8b23b-4856-4486-b578-f2c68b90a70f
pluszowy_zergling

@enron O TY TY, niesamowicie! Ja ledwo co dotruchtałem po płaskim a Ty góry zdobywałeś, nieźle! Gratulacje !!!!

Zaloguj się aby komentować

Siema,
W #piechurwedruje ostatnia (na jakiś czas) i zarazem jedna z fajniejszych dolinek. Zapraszam
---------
Miejsce: Dolina Bolechowicka (Wyżyna Olkuska)
Data: 20 października 2024 (niedziela)
Staty: 4.5km, 2h, 135m przewyższeń

Dolina Bolechowicka oferuje przyjemny, choć nieco krótki spacer - na małe nóżki w sam raz. Wziąłem tam swoje dwie pociechy na szybką trasę w pewien ciepły, jesienny dzień, gdy liście złościły się jeszcze pięknie na gałęziach.

Samochód zostawiłem na parkingu przy Klubie Sportowym Zelków, spod którego ruszyliśmy wydeptaną ścieżką, żeby dołączyć do żółtego szlaku. Obok parkingu znajdował się również plac zabaw, zadaszona wiata z ławami i stołami, a także betonowy grill, także było to zdecydowanie miejsce z potencjałem.

Ścieżka prowadziła cudnym, złocistym lasem, raz wznosząc się, raz opadając. Po kilku chwilach doszliśmy do potoku Bolechówka, który w pewnym momencie tworzył mały wodospad. Zatrzymywaliśmy się dość często, bo Mysz nie mogła powstrzymać się od zbierania żółtych i pomarańczowych liści leżących gęsto na drodze.

W końcu doszliśmy na polanę położoną w wąwozie pomiędzy wysokimi skałami, na których oczywiście zobaczyliśmy wiele wspinających się osób. Znajdowała się tam wiata, przy której zrobiliśmy przerwę na mały posiłek i zmianę pieluchy u Robalka. Spacerujących było sporo, głównie rodzin z dziećmi, emerytów oraz osób z psami - pogoda na jakąkolwiek formę aktywności była wyśmienita i każdy chciał z tej okazji skorzystać.

Tą samą trasą wróciliśmy na parking, po drodze zatrzymując się na placyku zabaw. Obydwie dziewczynki zniosły spacer wyśmienicie, obyło się bez większego marudzenia i jojczenia, także byłem zadowolony. Polecam tę dolinkę na krótki wypad poza miasto, muszę jednak ostrzec, że na wózek się nie nadaje.

Trasa dla zainteresowanych.

#spacer #wycieczka #dolinkikrakowskie #wyzynaolkuska #fotografia
cdef1ac2-be96-4271-8eca-31aa6e3235d2
3961b561-77d6-43a3-8a70-fc47e9435d3b
b1386945-94ed-44b6-8478-85132e5385b6
b5a3a45e-eb3e-4788-a744-7e242b1e8207
fd8d4c60-26b4-48af-8ec8-53ebcf3dec64
DonBorubar

@Piechur byłem tam rok temu, fajne miejsce, a obok jest druga dolina też warta zobaczenia

Byk

Bardzo lubię Twoje zdjęcia ze szlaków. Masz oko do tych pejzaży.


A propos tych dziwnych zbiegów podobeństw.

Mam w bloku sąsiada. Kiedyś lubiłem się z nim załapać na piwo, pomagamy sobie przy różnych okazjach. Od słowa do słowa.

Jego kobieta ma urodziny w tym samym dniu co moja żona, moja młodsza córka ma urodziny w tym samym dniu co jego ojciec, a jego przyszły, niedoszły teść w tym samym dnibco moja starsza córka

Half_NEET_Half_Amazing

@Piechur

psze pana a skąd pan ma czas na takie częste piechurowanie?

Zaloguj się aby komentować

37606,32 + 5,19 + 5,14 + 10,11 + 5,16 + 5,03 + 5,02 + 5,30 + 5,47 + 5,19 = 37657,93

Citibrejkowy łykendzik nie mógł zakłócić lekkich treningów

A teraz do następnego długiego weekendu!

#sztafeta #bieganie #biegajzhejto
c2381966-90a4-4580-a450-f1f149b0a725
Ten_koles_od_bialego_psa

@Sorokawojcie.ch kurcze nie byłem w Raciborzu 3 lata a tu palmy, no szok w kropki. Czas się chyba znowu do was wybrać ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

pluszowy_zergling

Masz przebiegi niesamowite jak zawsze

Zaloguj się aby komentować

38 300,29 + 23,21 = 38 323,60

Dziś rano nie mogłem biegać - a raczej nastawiłem się na niebieganie, bo przed południem mieliśmy się zebrać z powrotem do #krakow - i już byłem umówiony ze znajomymi, że wieczorem sobie wyskoczymy na jakieś małe co nieco do Rynku z okazji #swietoniepodleglosci
Nie znaczyło to, że rano nic się nie poruszałem - musiałem odkupić swoje winy wobec psa siostry, więc o 7 dostał uczciwą michę żarcia i chwilę później wybrałem się na swój pierwszy #spacer z pieskiem w życiu 😉 Podreptaliśmy, nawet parę minut razem przebiegliśmy - #pies był bardzo zadowolony, ja w sumie też mimo że to były może ze 2-3 km. Potem śniadanko, pakowanie, buzi buzi i opuściliśmy #warszawa 🙂 Droga do domu idealna, od kiedy S7 prowadzi niemal od drzwi do drzwi to jazda jest czystą przyjemnością. Jeszcze parę miesięcy i z ekspresówki zjazd będę miał kilometr od domu 😃

No dobra, wracając do #bieganie - mój radosny plan wykruszał się wraz z erozją towarzystwa chętnego do współudziału. Koniec końców ostatnia koleżanka napisała, że ją coś rozkłada i tak wyszło, że zostałem sam 😢 Trochę mi się już zaczynało odechciewać, już kombinowałem czy nie ograniczyć się do jakiejś jedenastki po #nowahuta - ale gdy już stałem w garażu, przebrany w biało-czerwone ciuchy i rozpakowywałem flagę, coś we mnie się zbuntowało i zdecydowałem: lecę tak jak planowałem na Rynek, będzie jak będzie! No i tuż po 18 potruchtałem 🙂

Biegło się zaskakująco miło i sprawnie mimo nabitych przez weekend kilometrów, flaga radośnie powiewała, a mimo 0°C serce się rozgrzewało z każdym pozytywnym sygnałem od mijanych pieszych i kierowców 😁 Lubię takie wyskoki i sympatyczne reakcje postronnych osób 😌

Na Rynek wbiegłem ulicą Floriańską - nie był to zbyt mądry wybór, bo w przeciwną stronę szły dzikie tłumy. Musiałem zwolnic i mocno lawirować. Fajnie wyszło, pod samym Mariackim mi stuknęło równe 11 km, jakieś 57 minut z okładem, całkiem spoko jak na luźny bieg z przeszkodami. Potem była rundka wokół Rynku i wypad Grodzką i Franciszkańską z powrotem w kierunku domu. Jak zwykle pomieszałem drogę przy Rondzie Mogilskim - za cholerę nie umiem zapamiętać gdzie jest rampa od strony Kopernika xD Potem już było prosto i bez emocji, tempo spadało ale ani się obejrzałem i już wpadłem z powrotem na osiedle. Wyszło równo kilometr więcej niż planowałem, ale nie żałuję - zawsze to ciut bliżej celu 😁 Nogi - a przede wszystkim kolana - wytrzymały, samopoczucie w doskonałej formie, pozostało się wykąpać i już mogłem brać młodego do usypiania. A skoro teraz się przebudziłem, to szybki wpis i do spanka 😃

Miłej nocy! ❤️

#sztafeta
cebbbde5-9ea8-492c-8c1b-40efaa3b65f0
Z_buta_za_horyzont

Weź rutinoscorbin bo jakiś niewyraźny jesteś.

Zaloguj się aby komentować

37 066,19 + 10 = 37 076,19

Trochę straszno w lesie w nocy.
Świecą wszędzie lisów oczy...
Czy to wilki? Ja pierdziele!
A nie, to tylko daniele!

#sztafeta #bieganie #zafirewallem
77759414-6dc7-40b2-845e-ecb5f041a998
cc5a1f9a-d1f5-4f45-80e2-d876a91ef946
b9585327-26a7-4bc6-adf3-afdc6164548d
67cf5bee-9066-4f4a-b0de-92df92f19460
2ce0380f-1053-4e94-9830-c6ff50bf93fa
Piechur

Dobry klimat, w śniegu będzie jeszcze lepiej

Hajt

@splash545 latarka czołowa?

pluszowy_zergling

Noo czołóweczka mam nadzieje, że jest wdrożona. Ja bym się jakiegoś dzika czy Wampira bał przy Halloween Oby nie Wilkołak

Zaloguj się aby komentować

Siema,
W #piechurwedruje kontynuacja opisów Dolinek Krakowskich
---------
Miejsce: Dolina Aleksandrowicka (Garb Tenczyński)
Data: 14 lipca 2024 (niedziela)
Staty: 3km, 1h10, 125m przewyższeń

To był pierwszy spacer solo z moimi dziewczynkami - szukałem czegoś krótkiego, na wypadek, gdyby były problemy i trzeba było szybciej wracać. Dolina Aleksandrowicka, która znajduje się niedaleko Balic, okazała się być do tego idealna.

Dookoła niej prowadzi ścieżka spacerowo-edukacyjna, którą można zacząć ze sporego parkingu, na którym dostępne są dodatkowo wiaty z ławami i stołami. My rozpoczęliśmy marsz od strony wschodniej. Ścieżka prowadziła obok stadionu Klubu Sportowego Topór i jej początkowy fragment był słabo widoczny i zarośnięty, także oprócz jednej młodej na plecach drugą miałem na rękach, żeby nie poparzyły ją pokrzywy.

W lesie dróżka była już dobrze widoczna. Okazało się, że była to droga krzyżowa, także na tym niedługim fragmencie minęliśmy krzyż i chyba jeszcze jakieś małe kapliczki nadrzewne. Dość szybko wyszliśmy z lasku i przechodząc przez drogę udaliśmy się wzdłuż niezbyt ładnie wyglądającego zbiornika wodnego do kolejnego wejścia do lasu, przy którym było niestety trochę śmieci.

Ostatecznie spacer był jednak przyjemny - zobaczyliśmy oznaczone na mapach mrowisko, małą polankę, a także clou programu, czyli skałę Krzywy Sąd, na której znajdował się punkt widokowy.

Obydwie dziewczynki zniosły tę trasę bez problemu. Było krótko, po drodze znajdowały się atrakcje do pokazania, także obyło się bez większych narzekań. Minusem tej Dolinki jest wspomniana wcześniej bliskość Balic, bo słychać każdy przelatujący samolot. Na szybki spacer jest jednak jak znalazł.

Trasa dla zainteresowanych.

#wycieczka #spacer #garbtenczynski #fotografia
#dolinkikrakowskie
9d075cdd-f4a3-4e15-9caf-26274bb51766
fac8aacb-069f-44f1-83fc-ff73e7d9cd79
60f740c4-a738-4565-84b4-cf1ffe173481
3cc338bc-7dcf-49dc-a2ad-3addb2864c5b
d1442260-ab6f-4eb3-84d0-1ff337432d3a

Zaloguj się aby komentować

37 904,2 + 21,1 = 37 925,3

Lekko mnie dzisiaj poniosło xD
W planie było 10km spokojnego biegu, ale po kilku kilometrach stwierdziłem : walić to! Wiem że spokojnie robię dychę, piętnaście też się zdarzyło więc dlaczego nie spróbować przebiec półmaratonu?
Tak, wymyśliłem to podczas biegu (na szczęście miałem kawałek bidonu z wodą i awaryjny żel do podjadania xD

Ciekawe jak jutro nogi...
Chyba trzeba już zmienić te buty z decathlon za 150 zł na coś fajniejszego xD

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#sztafeta #bieganie
196f2129-0c24-42f4-9596-8e193a8e056b
Yes_Man

@sleep-devir zabrakło 270 metrów

Trypsyna

@sleep-devir brawo! 👏🏼

pluszowy_zergling

@sleep-devir Bardzo ładny półmaraton, gratulacje!!!!

Zaloguj się aby komentować

39 061,15 + 11,02 + 12,38 + 11,02 + 14,10 + 6,02 = 39 116,59

Ten tydzień ciut intensywniejszy, choć i tak poniżej moich ambicji kilometrowych - chciałem dobić dzisiaj do 300 km w listopadzie a zabrakło 3 km 
Za to dzisiaj... po raz pierwszy w tym sezonie zaliczyłem bieg w śniegu Ciutkę poniżej 0°C, więc choć chwilę się jeszcze utrzymywał - nawet na niektórych uliczkach można było zaznać rozkoszy biegu po skrzypiącym puchu Niestety zaspałem straszliwie (zaledwie godzinkę, hehe) i musiałem przez to bardzo mocno skrócić bieg.

Jutro będzie fajnie, przyjemna pogoda i jakiś dłuższy bieg

Miłego dnia!

#sztafeta #bieganie
b612e55a-4b01-42fb-89b8-b41b59e7cd1f
enron

sąsiad mnie wystalkował xD

08efb079-061f-455f-9e81-1fba57008c68
GazelkaFarelka

@enron Weź się ubierz człowieku, gdzie czapka, gdzie kurtka?

pluszowy_zergling

Się tu powtórzę, jesteś Pan pogodoodporny Zobaczę jak jutro zniosę tuptanka sobotnie, jak nie zamarznę to zdam reportaż Inspirujesz @enron !

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Zapraszam na #piechurwedruje do kolejnej dolinki.
---------
Miejsce: Dolina Kobylańska (Wyżyna Olkuska)
Data: 1 września 2024 (niedziela)
Staty: 6km, 2h25, 125m przewyższeń

Kolejna bardzo fajna dolinka, do której wziąłem moje dziewczynki. Samochód zostawiłem w Kobylanach na małym parkingu znajdującym się niedaleko budynku OSP, skąd ruszyliśmy na spacer. Dojście do dolinki prowadziło asfaltową drogą, jednak minęło całkiem sprawnie.

Praktycznie od początku wzdłuż drogi płynął potok Kobylanka, który towarzyszył nam później przez większą część trasy. Wejście do doliny było bardzo ładne, z kilkoma ławami do siedzenia i zadaszoną wiatą, otoczone wapiennymi skałami. W jednej z nich zrobiona była kapliczka, do której można było wejść po schodach. Ostatnie stopnie prowadzące do niej były dość wysokie, więc musiałem cały czas asekurować Myszora.

Następnie udaliśmy się wzdłuż żółtego szlaku, żeby popodziwiać trochę inne skały, na których było kilka wspinających się osób. Zobaczyliśmy też stado kóz - to coś, co wyróżnia tę dolinkę, ponieważ w okresie letnim jest tam prowadzony wypas zwierząt hodowlanych.

Przejście całego szlaku było z moimi dziewuszkami oczywiście niemożliwe, więc w pewnym momencie postanowiłem zawrócić, żeby czasowo zmieścić się w maksymalnie trzech godzinach. Na polance znajdującej się na początku doliny zrobiliśmy przerwę na jedzenie, a następnie ruszyliśmy w drogę powrotną na parking.

Wracaliśmy jednak inną trasą, bo chciałem dojść do punktu widokowego oznaczonego na mapie przy Sikorniku. Podejście, mimo że krótkie, było bardzo strome i ciężko szło mi się z jedną młodą na plecach, a drugą trzymając za rękę. Widok był jednak przyjemny i nie żałuję, że tam weszliśmy.

Jako, że schodzenie tą samą drogą nie wchodziło w grę, poszliśmy dalej nieco zarośniętą ścieżką, która ostatecznie wyprowadziła nas na rozległe pole. Wkrótce doszliśmy do ulicy, którą wróciliśmy do auta.

Ogólnie polecam to miejsce. Dolina Kobylańska okazała się być wartą odwiedzenia, można śmiało wybrać się tam na rodzinny piknik połączony z ogniskiem. Z informacji praktycznych: auto można też zostawić na innym, większym parkingu, który znajduje się na zachód od wspomnianej wcześniej polany.

Trasa dla zainteresowanych.

#spacer #wycieczka #dolinkikrakowskie #wyzynaolkuska #fotografia
e03504fb-d9bd-408a-81c2-1acfe51e3310
04b7e3c3-53f6-4cd6-bd61-21937a2f9d6d
3b0b0912-190c-4b98-bcfb-2c5df09bfd3c
30a4686b-d5ba-4850-ba37-634c89096bc4
8561dcd4-6927-496e-9ba2-cfe019cf0949

Zaloguj się aby komentować

37 710,96 + 5,77 + 11,05 + 12,20 = 37 739,98
POV: spotykasz Enrona wieczorem we mgle xD

Tak na szybko po dwóch dniach od GPK jakoś do siebie dochodzę, dziś rano dałem już radę uczciwie się przebiec 11 km. No dobra, wczoraj rano xD Ale coś mnie męczyło, chciałem wyskoczyć na trening ze znajomymi na bieżnię nad Zalewem Nowohuckim. Jeszcze wyszło, że trzeba skoczyć do apteki a że akurat wypiłem winko do obiadu to przecież nie mogłem jechać... no i tak jakoś wyszło

Pobiegłem, dobiegłem, oczywiście spóźniony i już nikogo nie zastałem. Ale nic to, zrobiłem parę rundek 200/100 żeby sobie sprawdzić, czy micoach ładnie pokazuje również zmiany tempa - i kurczę, rewelacja! Nareszcie widać jakieś interwały! Fragment wykresu w załączniku. Kiedyś to musiałbym 500/500 biec żeby cokolwiek było widać! No i pomiar dystansu w punkt, równiutkie 400m na bieżni

A biegło się bardzo fajnie w tej mgle - oczywiście, jak widać w załączniku, byłem odpowiednio zabezpieczony. I tak, była to mgła a nie smog! BTW, muszę przetrząsnąć garaż bo coś maski nie widzę

Miłej nocy!
#sztafeta #bieganie
58c9f461-15db-4714-9d20-c3ed1294e5d5
b63580a8-af8f-42e0-9869-f2406dcdbc3c
pluszowy_zergling

O Ty, ale masz fajne oświetlenie! Skąd taki patent ? Dobre!

Edit: No, i tak, też mnie ta "mgła" zaskoczyła, dobrze, że dziś wyszło słonko i troszkę temat nam spacyfikowało!

Zaloguj się aby komentować

Październik za nami, więc lecimy ze sportowymi podumowaniami, na dobry początek #pompujwpoprzekziemi

Na liczniku w tym miesiącu: 39 265 pompków, przy 21 uczestnikach- bardzo ładny wynik!

Starzy wyjadacze jak widać w formie, ale mamy sporo nowych twarzy, których serdecznie witam w zabawie;)

A do wyniku dołożyli:

  1. @RogerThat - 5167
  2. @lukasz-latacz - 4430
  3. @splash545 - 4130
  4. @Byk - 3265
  5. @nxo - 3310
  6. @Rzeznik - 3090
  7. @conradowl - 3026
  8. @Hugs - 2975
  9. @AndrzejZupa - 1770
  10. @DerMirker - 1705
  11. @bojowonastawionaowca - 1343
  12. @Onestone - 935
  13. @Tylko-Seweryn - 870
  14. @Statyczny_Stefek - 765
  15. @Loginus07 - 720
  16. @HerrFlick00 - 639
  17. @kubex_to_ja - 440
  18. @razALgul - 430
  19. @the_good_the_bad_the_ugly - 350
  20. @pingWIN - 100
  21. @UmytaPacha - 5

Wielkie gratulacje dla wszystkich, niech moc będzie z wami;)
nxo userbar
Soviel

@nxo zliczacie sobie od początku roku? Nie widziałem tego wcześniej, jak się dodać? Można mi dopisać ostrożnym szacunkiem 3000 od maja.

pingWIN

@nxo Uff, nie ostatni ( ͡° ͜ʖ ͡°) A tak na serio, challenge się nie powiódł przez przeziębienie, więc na listopad w planach zrobić go od nowa (+10 pompek względem dnia poprzedniego), nie będę robił codziennie, ale cel na miesiąc to dodać 0 do wyniku z tego miesiąca, a więc 1000 pompek


Gratki i powodzenia na przyszły miesiąc życzę

Byk

Wszystkim gratki i do roboty

Zaloguj się aby komentować

Następna