🎅HejtoPaka ruszyła! Weź udział w drugiej edycji świątecznej wymiany prezentów na Hejto❄️

Zgłaszam się
Cytat na dziś:

A Esk się zgubiła.

Wymagało to pewnego wysiłku, ale się powiodło. Konieczne było uskoczenie pomiędzy dwa stragany i bieg boczną uliczką. Babcia ostrzegała ją wyraźnie przed niewypowiedzianymi rzeczami, jakie czają się w miastach. Esk postanowiła, że koniecznie musi na własne oczy zobaczyć jedną czy dwie z nich, co dowodziło, że staruszka nie w pełni pojmowała nauki głowologii.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
splash545

Tak się mądruje a tu nawet tej swojej głowologii w pełni nie pojęła

moll

@splash545 głowologię tak, za to dzieci nie rozumiała nie chu chu xD

splash545

@moll ale to nie tylko dzieci tak mają, że jak coś powiesz to zrobi na odwrót

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

– Nie marnuj go – przykazał głosik. – Kiedyś będziesz mi za nie wdzięczny.

Był to taki sam ton, jakiego używała Babcia, kiedy Esk nie przejawiała należytego entuzjazmu talerzem odżywczej zieleniny wygotowanej na żółto, aż nie skapitulowało w niej ostatnie kilka witamin. Jednak dla superczułych uszu Skillera nie było to upomnienie, a przepowiednia. Nie wiedział, co musiałoby go spotkać, żeby był wdzięczny za napój złożony ze starego piwa i skwaśniałego mleka. Prędzej by umarł.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Cybulion

Pierwszy 1111~~~one

splash545

A mnie nie zawołało! (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

Mr.Mars

Cooooo? Nikt nie docenia Babcinego kunsztu, jako Mistrzyni Kuchni?


To nie może się dobrze skończyć.

Zaloguj się aby komentować

903 + 1 = 904

Tytuł: Jak przeżyć w starożytnym Egipcie
Autor: Charlotte Booth
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
ISBN: 9788366981768
Liczba stron: 232
Ocena: 7/10

Przyjemna lekka książka, konkretnie przedstawione ciekawostki odnośnie życia na co dzień w starożytnym Egipcie. Planuję w przyszłości bardziej zgłębić się w kulturę tej starożytnej cywilizacji więc na start uważam że bardzo fajna pozycja.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
f1ce7c7a-af80-43e0-88cd-01a897a21970
Budo

@Trypsyna jak będziesz miał coś podobnego o Fenicjanach to płacę miljony

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
902 + 1 = 903

Tytuł: Jak rozumieć, nazywać i regulować swoje emocje
Autor: Olga Daliga
Kategoria: poradnik, psychologia
Wydawnictwo: Muza
ISBN: 978-83-287-2477-8
Liczba stron: 256
Ocena: 6/10

Prywatny licznik: 50/60

Zapowiadało się ciekawie, a wyszło jak zwykle... Im bliżej końca, tym bardziej czułam, że to nie jest książka dla mnie, ale... Jeśli ktoś chciałby poczytać o emocjach, otwieraniu się na nie, radzeniu sobie z nimi, ta książka będzie dobra. Obszerna synteza z bogatą bibliografią (autorka odwaliła kawał dobrej roboty, z samej bibliografii można się rozwinąć w bardziej preferowanym kierunku), przykłady z pracy nad sobą, z pracy z pacjentami, ćwiczenia. Czyli wszystko, czym można podeprzeć autoterapię tak naprawdę.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto
0dcfef94-d827-41d6-921c-6d70d0edaf92
Dudleus

Chyba będę musiał przeczytać

moll

@Dudleus raczej nie zaszkodzi

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!  

Dom Wydawniczy REBIS zapowiada nową książkę historyczną. "Asyria. Powstanie i upadek pierwszego imperium w historii świata" Eckarta Frahma ukaże się 28 stycznia 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie ma 512 stron, w cenie detalicznej 99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Imperium Asyrii u szczytu swej potęgi rozciągało się od Morza Śródziemnego do Zatoki Perskiej. Asyryjskie podboje są dobrze znane m.in. z Biblii i dzieł greckich historyków, lecz blisko dwieście lat badań archeologicznych pozwala nam spojrzeć na Asyrię szerzej. Z obszernych bibliotek, monumentalnych rzeźb, korespondencji i dokumentów zachowanych na glinianych tabliczkach wyłania się barwny obraz Asyryjczyków, ich państwa, kultury i codziennego życia. Frahm, czerpiąc z tych źródeł, kreśli żywe postaci władców, następców tronu, egzorcystów, buntowników i wasali wraz z ich pełnymi przepychu pałacami, obleganymi miastami i rozległymi peryferiami imperium. Dowiadujemy się wiele o niezwykle sprawnym systemie łączności i rozległej sieci handlowej, ważnej roli kobiet z rodów królewskich, a także o wpływie epidemii i zmian klimatycznych na kondycję państwa.

Imperium asyryjskie upadło pod koniec VII wieku p.n.e., lecz jego spuścizna i tradycja zapoczątkowały tworzenie wielkich, wieloetnicznych struktur państwowych, co wykorzystali później Babilończycy, Persowie i Rzymianie.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #rebis #historia #starozytnosc #asyria #eckartfrahm
282909bd-80bb-4da6-aa0a-ea956dec228a
Grzesinek

@Whoresbane Bedzie kupowane. Już wcześniej Rebis zrobił mi na nią smaka bo zapowiadali ją wstępnie na ten rok.

Zaloguj się aby komentować

973 + 1 = 974

Tytuł: Bóg Imperator Diuny
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Phantom Press
ISBN: 8370754570
Liczba stron: 448
Ocena: 5/10

Dalej męczę cykl o Diunie. Ten tom mnie kompletnie nie porwał chociaż jak czytałam za młodu to mi się podobał jak cała reszta cyklu. No ale cóż książka nie wytrzymuje próby czasu. Mało tu fabuły - Leto II syn Paula Atrydy od trzech tysięcy lat rządzi twardą ręką światem. Imperator będący hybrydą człowieka i czerwia jest bezwzględny w swych rządach dlatego uważany jest za tyrana ale my wiemy że wszystko co robi ma na celu uratowanie ludzkości. Dzięki swoim zdolnościom do widzenia wszystkich ścieżek czasowych widzi "Złotą Drogę", która jest jedyną ścieżką do tego by ludzkość nie uległa zagładzie. Zbrojnym ramieniem Leto II jest armia "Mówiących do Ryb" złożona z samych kobiet. Na jej czele Leto stawia coraz to nowego gholę Duncana Idaho.
Jak już wspomniałam w książce mało jest fabuły a dużo rozważań filozoficznych które nie są jakoś szczególnie odkrywcze, trochę trącą myszą. Rozbawiła mnie scena kiedy to do wściekłości doprowadził Duncana Idaho widok dwóch namiętnie całujących się Mówiących do Ryb. Potem dowiedziałam się że sam autor miał homoseksualnego syna z którym miał raczej napięte kontakty.
W zasadzie nie jest to książka ani porywająca, ani pouczająca. Pozycja dla fanów tego uniwersum i dla ludzi jak ja, którzy jak zaczną czytać cykl to muszą go skończyć (oczywiście tylko w sytuacji gdy którykolwiek z tomów jest na prawdę dobry bo jak w pierwszym tomie nie zażre to się nie męczę z następnymi. A pierwszą "Diunę" uważam za genialną).

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #hejtoczyta #czytajzhejto #literatura #ksiazki
a8e37825-9215-45e1-9407-e716fbc0d02a
kodyak

W to ciekawe bo ta książkę uważa się za najlepszą ale mecze dzieci diuny i w sumie już zapomniałem co tam się dzieje

PaczamTylko

Piorun za klasyczną okładkę Taaak... mam też taką na półce.

elenath

Za młodu uważałem ten tom za fenomenalny i czytając rok temu utwierdzam się w tym. Najlepsza część choć bez kolejnych nie ma tyle wydźwięku.

Zaloguj się aby komentować

Dzieńdobrywieczór,
Postanowiłem wyjść z szafy, dość tego lurkowania! Niniejszym witam się z Państwem, przełamując pieczęć:

  • Sonet Czysty Technicznie, Pure trzynastozgłoskowiec

Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem zasady i niczego nie pomieszałem, przede wszystkim nie pomyliłem się w liczeniu, wtedy to będzie wstyd i tylko:

  • Sonet dziewiczy

Sonet adopcyjny

Pisanie do szuflady strasznie mnie już nudzi,
Niezdarnym mym rymom publika się należy,
Pochwała bądź krytyka od słownych szermierzy,
Co zapał rozpali bądź przeciwnie - ostudzi.

Lecz gdzie dzisiaj szukać elokwencji u ludzi,
Gdy wszyscy oni, współczesnej śladem młodzieży,
Piktogramami mówią - cyfrowi surferzy!
A to we mnie jeno zażenowanie budzi…

Jednak blaskiem rozbłysło światełko w tunelu,
Gdy "hejto" scrollując z zacisznego klopika,
Kawiarnię znalazłem - tu twórcza polemika,

A w giętkim słowie poetów biegłych tak wielu.
I tylko jedno pragnienie mam dzisiaj w sumie,
Przyjmijcie mnie - bom pewien, że w poezję umiem!

#nasonety #diriposta #zafirewallem

https://www.hejto.pl/wpis/perludium-gdzies-gleboko-w-lochach-pod-kawiarnia-zafirewallem-noc-zakapturzona-p
ErwinoRommelo

Bardzo ładny ! Witamy proszę się rozsiąść w kawiarni jak u siebie, w środku wygodniej niż się przyglądać z za okna, nie jesteśmy aż tak dziwni na jakich wyglądamy! ( tak naprawdę jesteśmy jeszcz dziwniejsi)

sireplama

@fonfi


Nocne Marki przebudzone,

Wielkim kultem pobudzone,

Rymy, sonety, nocne wiersze,

Kawiarenkowe debiuty pierwsze!

splash545

@fonfi świetny debiut! Gratuluję i zapraszam do naszych innych inicjatyw #naczteryrymy #naopowiesci

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Uniósł się ciepły zapach, mieszanka lanoliny i nawozu. Barka była wyładowana wełną.

Nierozsądnie jest zasypiać na cudzej barce, nie wiedząc, jakie obce skały mogą przesuwać się za burtą po przebudzeniu, nie wiedząc, że barki tradycyjnie odpływają wcześnie, kiedy słońce ledwie się wynurzy, nie wiedząc, jakie nowe horyzonty powitają człowieka następnego dnia...

Wszyscy o tym wiedzą. Esk nie wiedziała.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Esk nie powinna się martwić. To się nazywa Przygodowe Odkrywanie Świata.

Zaloguj się aby komentować

#zafirewallem #nasonety #diriposta na propostę jubileuszową

"Rodzinne wartości Heńka z Wielkiego Księstwa Poznańskiego, tudzież poetycki wylew frustracji zwolennika pracy organicznej"

Napoleońskich wojen jeszcze żar się studzi,
a już do przyszłych dekad Heniek zęby szczerzy:
"Napłódźmyż wraz dla Polski dziesiątki młodzieży!
Niech wściekłość w Niemcach, psia mać, rodzina ma wzbudzi!"

Żona pod nosem jęczy, zapał Heńka studzi -
"No głupia baba! W siłę narodu nie wierzy!"
I rok za rokiem braknie dla dzieciąt odzieży,
gdyż płodzi w bezustannej zuch potomków chuci.

Co dzień patriotycznego słucha dziatwa trelu,
życiowe przeznaczenie umysły przenika,
Heńkowi chwałę przynieść rozpiera chęć dzika.

I tak zginęli wszyscy w powstańczym burdelu.
Heniek na ich mogiły patrzy w wielkiej dumie.
Kto gdzie? Przeczytać chciałby - no ale nie umie.

* * *
To ja otwieram pieczęć

  • Sonet rodzinny, musi promować rodzinne więzy oraz natalizm triumfujący nad indywidualizmem i strachem wobec przyszłości.

acz pewnie trochę inaczej niż Mistrz Gry sobie umyślił :v
UmytaPacha userbar
moll

@UmytaPacha biedny Heniek, tak by chociaż poczytał z tyłu dziatwy

Iknifeburncat

@UmytaPacha wzruszyłem się, piękne.

ErwinoRommelo

Xd super pomysł! Nie spodziewałem się ze weźmiesz się akurat za ta kategorie

Zaloguj się aby komentować

953 + 1 = 954

Tytuł: Faceci w gumofilcach
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788379648467
Liczba stron: 416
Ocena: 5/10

W porównaniu z tomem 9., w 10. części następuje spadek formy i powrót do stabilnego, niezbyt wysokiego poziomu tomów 5-8. Jedyne warte uwagi opowiadania to: Globalne ocieplenie, Eliksir, Wajcha i Dentystyczny Batalion Karny. Cała reszta średnia, za bardzo mieli pomysły, które Pilipiuk wykorzystywał już wiele razy (np. motyw golema).

Czy jeśli Pilipiuk napisze nowe tomy, sięgnę po nie? Tak, ale już nie oczekuję po tej serii cudów. Karpie bijem to raczej wyjątek potwierdzający fakt, że Wielki Grafoman już się wypalił w serii o Wędrowyczu i chyba dobrze, że zajął się na razie Światami Pilipiuka.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
358d3d8a-2850-4669-bebc-d71ba99dc617
artur-2

A mnie o dziwo nieźle się czytało te kiepskie części. Ale ja to nienormalny jestem bo filmy oceniane na 5-6 lubię najbardziej

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo Prószyński i S-ka przygotowuje dodruk. "Beren i Lúthien" Johna Ronalda Reuela Tolkiena ponownie w księgarniach od 31 października 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 368 stron, w cenie detalicznej 55 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Epicka opowieść "Beren i Lúthien" – drobiazgowo odtworzona z rękopisów Tolkiena i po raz pierwszy przedstawiona jako zwarty, samodzielny tekst – umożliwia miłośnikom "Hobbita" i "Władcy Pierścieni" ponowne spotkanie z elfami, ludźmi, krasnoludami, orkami, a także innymi istotami i krainami spotykanymi tylko w Tolkienowskim Śródziemiu.

Historia Berena i Lúthien z biegiem czasu stała się zasadniczym elementem w ewolucji Silmarillionu, zbioru mitów i legend Pierwszej Ery świata stworzonego przez J.R.R. Tolkiena. Autor, wróciwszy z bitwy nad Sommą we Francji pod koniec 1916 roku, napisał tę opowieść w następnym roku.

Zasadniczym i nigdy niezmienionym jej elementem jest fatum wiszące nad miłością Berena i Lúthien, Beren był bowiem śmiertelnym człowiekiem, a Lúthien pochodziła z rodu nieśmiertelnych elfów. Jej ojciec – władca bardzo nieprzychylny Berenowi – jako warunek poślubienia Lúthien wyznaczył mu niemożliwe do wykonania zadanie. Stanowi to jądro legendy i prowadzi do wymagającej od dwojga zakochanych wielkiego bohaterstwa próby wykradzenia silmarila Melkorowi – największemu spośród wszystkich złych bytów, zwanego Morgothem, Czarnym Nieprzyjacielem.

Christopher Tolkien spróbował w niniejszej książce wypreparować opowieść o Berenie i Lúthien z obszernego materiału, w którym była osadzona lecz w miarę rozwoju nowych związków w ramach tej większej historii sama opowieść także przechodziła zmiany. Aby nieco odsłonić wieloletni proces ewolucji tej legendy Śródziemia, Christopher Tolkien opowiedział ją słowami ojca, przedstawiając najpierw jej pierwotną wersję, a następnie pisane prozą i wierszem fragmenty późniejszych tekstów, które ilustrują zmiany zachodzące w opowieści. Po raz pierwszy zestawione razem, ujawniają utracone później jej aspekty związane zarówno z wydarzeniami, jak i z samą narracją.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #proszynski #fantasy #tolkien #srodziemie #lotr
33fa85ff-29fe-4378-8df3-06d7db2e88ed
smierdakow

21 albo 37 raz to wznawiają

Whoresbane

@smierdakow Czym mnie denerwują bo chciałbym przejścia praw do Zyska

Cerber108

@Whoresbane dziady, no nie? Ale jak widać po tym wpisie, sprzedaje się dobrzez to i nie wypuszczą.

Zaloguj się aby komentować

909 + 1 = 910
prywatny licznik: 38/?

Tytuł: Muszla egejska
Autor: Zbigniew Dolecki
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza
Liczba stron: 169
Ocena: 4/10

Zbiorek PRLowskich opowiadań fantastycznych, wydanych w 1979. Autorem jest poeta, Zbigniew Dolecki, który postanowił najwyraźniej spróbować swoich sił na innym poletku. I nawet wiem w jakich okolicznościach zbiorek powstał. Kumpel zapewne zapytał, "Zbysiu, ale fantastyki i antyku to nie dasz rady w jednym utworze połączyć! - Nie? potrzymaj mi piwo".

Niestety, generalnie słabo to wyszło. Dwa pierwsze opowiadania, właśnie ze świata antyku są zwyczajnie kiepskie, trącą nieznośną grafomanią, kiepskimi opisami czy pretensjonalnie zmienionymi imionami postaci. Wiecie, Y-kar i De-dal albo Ad i Evi żeby było bardziej "kosmicznie". Kolejne opowiadania są już trochę lepsze, choć niewiele. Zasadniczym plusem wszystkich opowiadań jest to, że są krótkie, bo naprawdę te koślawe zdania i przesadzone porównania źle się czyta. Zwraca uwagę tylko cztery czy pięć z nich, na 14 w zbiorku. "Przestąpić Styks" o wyprawie badawczej w głąb ziemi która 417 kilometrów (zabrakło 3km, so close...) napotkała miasto Atlantis, "Opium Kosmosu", daleka kosmiczna podróż, hibernacja i te sprawy, ale zniszczone przez rozmaite techniczne głupoty, jak choćby fakt, że główny komputer statku nie potrafi dokonywać korekty kursu bez ciągłej obecności człowieka. "Kryształowi" ciekawa wizja odległej planety, której mieszkancy to myślące kryształy, niestety skończyło się zanim na dobre zaczęło. "Ghorry", urocze, w pulpowym klimacie, opowiadanie o kosmitach którzy żywią się energią fal radiowych i atakują ludzi oglądających telewizję, oraz wreszcie bajkowe "Jaś i Małgosia" z nową wersją starej historii.
Całą reszta nie nadaje się do niczego, są to naiwne, marne teksty zawierające jakieś odniesienia do SF, głównie ufoludki albo podróże kosmiczne. Jak dla mnie to za mało żeby mogły tytułować się fantastyką. Dla wybitnych fanów starej polskiej fantastyki, historyków SF. Przeczytałem, żebyście wy nie musieli

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
9c2d0bfd-92ee-418c-ac08-b75d917daa9a
RogerThat

@trixx.420 Kiedyś to miałem i próbowałem czytać. Nie wyszło.

Zaloguj się aby komentować

Zapraszamy. Smok i my czekamy
#zafirewallem
a115b04b-85d8-4c07-b92e-55e9da20ba49
George_Stark

@CzosnkowySmok Tu jesteśmy

d193a3be-21ba-46ba-9977-4c5fd0b7e91d
ErwinoRommelo

Ehhh tyle fajnych hejtospotkan dzisiaj, proszę się bawic wspaniale !

roadie

@ErwinoRommelo dawaj robimy melanż w czołgu @vredo

vredo

Pacz @ErwinoRommelo, ktoś nam się tu chce wkręcić do czołga!

@roadie najpierw musisz przejść weryfikację kontrwywiadowczą czyli tzw. kręcenie wora - nie pytaj jak pacha to przeszła, bo to ona zawsze kręciła ale dzisiaj ma wolne (ubieram gumową rękawiczkę)

UmytaPacha

@KatieWee @CzosnkowySmok pomachajcie paszce i erwinkowi!

ErwinoRommelo

@UmytaPacha pierwsze niech napiszą kiedy cobysmy nie przegapili

KatieWee

@UmytaPacha @ErwinoRommelo to o 21:20 będziemy Wam machać razem z @George_Stark

Zaloguj się aby komentować

Dobry wieczór,

Wszystkich miłośników rymowania zapraszamy do wspólnej zabawy!

Temat: wspaniałomyślnie drożdże
Rymy: chrzęści - pięści - piwo -pieczywo

Pozdrawiamy z kawiarenkowego soczku!

#zafirewallem #naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna
0fd0dfed-d2dc-4480-b2ce-ee1e44d3c8a8
0adc18e8-9c1f-40b8-8cd0-ffad1e45dd7a
24bc4d89-4566-454e-b37b-daae29b4e253
c199b83d-9b3b-4ada-939d-f847a72464b3
jakibytulogin

Coś mi w gębie strasznie chrzęści,

To nie węża wściekłe pięści.

Na kanapki leję piwo -

Bo zbyt czerstwe mam pieczywo.

fonfi

Świętego Spokoju obraz po bitwie


Tłuczone szkło pod stopami chrzęści,

Z poobijanych, pociętych pięści,

Kropla za kroplą krew kapie w piwo,

Krzepnąc powoli, wsiąka w pieczywo,


Lecz rozstrzygnięcia brak wciąż niestety:

#naczteryrymy czy #nasonety?

Piechur

Twardy chleb wyszedł, że w zębach chrzęści

Lecz gryzę twardo, zaciskam pięści

To dzięki drożdżom smaczne jest piwo

Więc wzbogać nimi swoje pieczywo

Zaloguj się aby komentować

970 + 1 = 971

Tytuł: Sztuka wojenna
Autor: Sun Zi
Kategoria: poradniki
Wydawnictwo: Bellona
ISBN: 9788311170322
Liczba stron: 150
Ocena: 7/10

„Sztuka Wojenna” Sun Zi, napisana w VI w. p.n.e., jest, obok konfucjanizmu, jednym z kluczowych dzieł filozoficznych dla Chińczyków. Henry Kissinger, zatytułowując rozdział swojej książki „O Chinach” jako „Chińska realpolitik a Sztuka Wojenna Sun Zi”, podkreśla, jak głęboko ta starożytna pozycja wpływa na chińskie myślenie strategiczne. Jej uniwersalna wartość została także doceniona na Zachodzie, gdzie znalazła zastosowanie nie tylko w strategiach wojennych, ale również w biznesie i reklamie. Niewiele tekstów może poszczycić się tak szerokim i uniwersalnym uznaniem.
Styl pisania dzieła, wynikający z różnic czasowych i kulturowych, nadaje mu specyficzny, enigmatyczny charakter, który zmusza czytelnika do głębszej refleksji nad jego treścią.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Prywatny licznik 32/13064

#bookmeter
Piesek userbar
a037b790-db39-4519-bdc1-ff5eedfe079c
Hilalum

@Piesek coby nie sądzić o doktorze niehabilitowanym to ten materiał wyśmiewający te chińskie pierdolety bardzo lubię xD

https://www.youtube.com/watch?v=UXkI3i7GgsM

Zaloguj się aby komentować

966 + 1 = 967

Tytuł: Światłoczułość
Autor: Jakub Jarno
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 9/10

#bookmeter

Czasami zdaje mi się, że nie do mnie się przysiadasz, tylko do tęsknoty mojej.

Kiedyś koleżanka zadała pytanie o to, jakie jest najlepsze zdanie rozpoczynające książkę. Ja myślałem wtedy, że ta sprawa jest już dawno rozstrzygnięta. Myślałem wtedy, że nie da się już napisać niczego lepszego niż napisał pan Gabriel García Márquez, który w Stu latach samotności zdetronizował w tym aspekcie pana Camusa z jego Obcym. Aż wpadła mi ostatnio w czytnik książka Światłoczułość pana Jakuba Jarno i chyba będę musiał sobie tę kwestię jeszcze raz gruntownie przemyśleć.

Tak jak cały czas zastanawiam się o czym była ta Światłoczułość, którą przeczytałem. Najprostsza odpowiedź brzmiałaby, że jest to książka o miłości. I w zasadzie byłaby to odpowiedź prawidłowa, ale byłaby też pójściem na łatwiznę, a akurat przy tej pozycji pójście na łatwiznę jest ostatnią drogą, którą byłbym skłonny wybrać. Bo gdyby odpowiedzieć, że Światłoczułość jest o miłości, trzeba by zaraz odpowiedzieć na pytanie czym jest miłość. Albo przynajmniej spróbować takie pytanie postawić, bo z odpowiedzią może być co najmniej trudno. Bo czy może istnieć miłość między dwójką ludzi, między dziewczynką i chłopcem, których rozdzieliła wojna i którzy później przez niemal całe życie się nie tylko nie widzieli? Czy można kochać osobę, do której przez całe życie pisze się listy, ale te listy nie dochodzą, bo nie wiadomo gdzie je wysyłać? Czy kocha się taką osobę, czy też kocha się tylko swoje wyobrażenie o niej? Albo może kocha się swoją tęsknotę za tą osobą?

Ta książka to jest opowieść o dwójce dzieci w czasie wojny i momentami jest ona okrutna. Najpiękniejsze jednak jest w niej to, że w całym tym okrucieństwie wypełniona jest takim mnóstwem dobrych emocji, że te nieludzkie zachowania nikną gdzieś i książka pozostawia po sobie nadzieję. Ta książka to jest wspaniała opowieść, choć nie do końca potrafię powiedzieć o czym, zgodnie z tym co pisałem wyżej, ze wspaniale zarysowanymi charakterami. To jest taka opowieść trochę jak u pana Myśliwskiego, gdzie jest w niej, co prawda, wojna, ale jest ona gdzieś tam w tle i tylko powoduje rzeczy; to nie jest książka wojenna. To jest książka napisana fantastycznym językiem z niezwykłą wrażliwością. Dobra książka to nie ta, którą pamiętasz, ale ta, którą wspominasz – pisze w pewnym miejscu autor. I ta Światłoczułość jest zdecydowanie dobrą książką, książką którą będę bardzo mocno wspominał.
50a4ec0e-8093-4fe9-8952-db4e0038a2ba
jonas

@George_Stark Kiedyś koleżanka zadała pytanie o to, jakie jest najlepsze zdanie rozpoczynające książkę.

Łatwizna:

Niebo nad portem miało barwę ekranu monitora nastrojonego na nieistniejący kanał.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Skiller zsunął się z baru, po części, by uniknąć jej wzroku, bo oczy łzawiły mu ze współczucia, a po części dlatego, że w jego myślach zaczynało dojrzewać straszliwe podejrzenie.

Nawet drugorzędni barmani rezonują z podawanym przez siebie piwem. A wibracje dochodzące z wielkich beczek na zapleczu straciły nagle znajomy pogłos. Nadawały nutę bardziej mleczną.

Na próbę przekręcił kurek i patrzył, jak wąski strumyk mleka zsiada się w cebrzyku.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
maly_ludek_lego

@moll Od dluzszego czasu zastanawialem sie, czemy nie widze Pratchetta. A to sie okazalo, ze cos kiedys kliknalem i mam Cie zablokowana sorry

A juz myslalem, ze sie pochorowalas czy cos

Zaloguj się aby komentować

908 + 1 = 909

Tytuł: 12 Życiowych Zasad: Antidotum Na Chaos
Autor: Jordan B. Peterson
Kategoria: Psychologia/Filozofia
Wydawnictwo: Freedom Publishing
ISBN: 978-83-66337-00-8
Liczba stron: 558
Ocena: 8/10

Peterson jest jednym z bardziej popularnych psychologów (czy też już może filozofów) w internecie. Kontrowersyjna postać której jednak lubię posłuchać bo znajduję w jego wykładach sporo ciekawych rzeczy. Po książkę sięgałem już kilkukrotnie w angielskim oryginale ale dopiero teraz udało mi się ją ukończyć, głównie dlatego że czytanie jej wymaga sporego skupienia.
Podzielona jest ona na 12 rozdziałów, po jednym na każdą z tytułowych zasad, z mniejszymi podrozdziałami stanowiącymi dość obszerne rozwinięcie i uzasadnienie każdej porady. I trzeba przyznać, że w celu objaśnienia tych zasad autor sięga naprawdę w wielu czasem dość nieoczywistych kierunkach, od historii ze swojego życia, poprzez przykłady z psychologii aż po najstarsze biblijne przypowieści. Mimo że czasem mądrości Petersona zakrawają o patos, wszystko jest bardzo spójnie i logicznie podane, i czuć że autor spędził mnóstwo czasu na dojście do wniosków które prezentuje.
Na pewno sięgnę po jego nową pozycję jak tylko pojawi się jej polski przekład.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #filozofia
hellgihad userbar
0f5c4cb0-e0a8-4488-936b-de02e70997d7
l__p

@hellgihad 8? Serio? Ta książka jest okropnie napisana. Eseje Petersona się w większości kupy dupy nie trzymają.

hellgihad

@l__p No może i są trochę rozwleczone ale generalnie większość prowadzi do celu w ten czy inny sposób.

Dudleus

@l__p chyba taka jest specyfika amerykańskich autorów książek rozwojowych. " Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi" było dla mnie tragedią w czytaniu, bardzo się zmęczyłem przez lanie wody. Petersona nie czytałem tylko inne opisy, i on z swoimi dowodami, sięga do prehistorii.

Dudleus

@hellgihad jak książka odmieniła twoje życie?

argonauta

@Dudleus nie jestem OPem. mi osobiście nie pomogła, ale np. mojemu bratu pomogła wyjść z poważnego (zdiagnozowanego) dołka

hellgihad

@Dudleus Ciezko stwierdzic bo dopiero niedawno ja skonczylem i generalnie wiedzialem czego sie po niej spodziewac, bo znam poglady Petersona. Na pewno troche inaczej zaczalem patrzec na Biblie i ogolnie religie. Nie to ze zaczne od razu chodzic do kosciola bo ta instytucja jest dla mnie nadal spalona, ale wartosci przedstawione w tekstach biblijnych zdaja sie miec sporo sensu jesli przyjmie sie interpretacje autora.

Soviel

@hellgihad Czeka na mnie w oryginale, druga część też.

Zaloguj się aby komentować

#nasonety #diriposta

Serbskie lato

Przedświt tonie w granatach
A oczy - w barwie szmaragdu
Gdy tańczysz na dachach Belgradu
Połyskując szafranem lata

Muśnięte różem indyjskiem
ust drżące origami
Nadgarstki mieniące perłami
Ogrzane miodowym brzaskiem

Falujesz sukni karminem
Wstążką w kolorze nieba
Dłonią barwy brzoskwini

Niech otuli cię kobaltami
zmierzchania miękka krepa
Tkana złotymi gwiazdami

#zafirewallem #tworczoscwlasna
Wrzoo userbar
fonfi

@Wrzoo Teraz to już mam pewność, że to celowe działania xD

CzosnkowySmok

@Wrzoo fajnie się zabawiłaś kolorami.

A ja się nauczyłem nowego słowa - krepa

splash545

@Wrzoo ależ klimacik tu zrobiłaś wśród tej szarej jesiennej pluchy, dzięki!

Zaloguj się aby komentować

Inwazja na kiosk 

W poniedziałkowy poranek do kiosku stojącego przy parku przyszła dostawa gazet, słodyczy oraz przekąsek. Pan Ziutek jego właściciel, zabrał się za rozpakowywanie dostawy na półkach. Z pierwszymi czterema pudłami poszło zaskakująco szybko, lecz ostanie okazało się przerażające ciężkie dla Pana Ziutka. Była w nim ogromna ilość przekąsek, która miała wystarczyć na najbliższy kwartał. Właściciel wciągając ten ogromny karton do małego pomieszczenia delikatnie uszkodził drzwi od kiosku. Nie stało się nic strasznego ale wskutek uszczerbku pozostała delikatna przestrzeń między ścianą a drzwiami. Po całym dniu pracy w kiosku Ziutek mógł go nareszcie zamknąć, zrobił to ochoczo i wrócił do domu.  

Tej nocy było dosyć chłodno i deszczowo. Trzy młode wiewiorki wpadły na pomysł żeby schować się przed chłodem w kiosku. Biegając dookoła niego rudy wiewiór Jurek wypatrzył delikatną szczelinę w drzwiach i wbiegając w nią zawołał resztę swojej ekipy. Wiewiórka Jarosława wskoczyła za nim z wielkim impetem a jako ostatni do kiosku wturlał się puchaty Jarogniew. 
Jarosława gdy tylko się podniosła krzyknęła zachwycona:
- Zobaczcie, jesteśmy w raju! Nie pada, nie wieje!
- Do tego mamy zapas jedzenia na długi czas! - wtórował jej Jurek.

Cała trójka zaczęła buszować po malutkim kiosku. Skakały z półki na półkę. Nie przejmując się przy tym, że słodycze i gazety spadały gdzie popadnie. Po dłuższej chwili frajdy wiewiórka Jarosława zgłodniała. Zaczęła walczyć z opakowaniem orzeszków, chcąc je otworzyć. Niestety nie udało się. Spróbowała z następnym i następnym. W końcu zobaczył to Jarogniew i wspólnymi siłami udało im się rozszarpać opakowanie, a z jego wnętrza wysypała się mieszanka orzechów. Na pyszczkach wiewiórek od razu pojawił się uśmiech a w małych czarnych oczkach błysk zachwytu. Najedzone, ukryły się w najciaśniejszym i ciemnym kąciku kiosku na delikatną drzemkę. 

Ziutek wstał wcześniej niż planował. Przyszedł do kiosku szybciej w dobrym humorze, licząc na spokojny dzień po wczorajszej cieżkiej pracy przy rozkładaniu towaru. Jednak gdy tylko otworzył drzwi jego oczom ukazał się jeden wielki bałagan. Gazety, które wczoraj tak starannie układał były porozrzucane po półkach, ladzie oraz podłodze. A co najważniejsze wszędzie i to dosłownie wszędzie leżały orzechy wśród strzępków ich opakowań. To był ogromny szok dla Pana Ziutka, który natychmiast zadzwonił na policję zgłaszając napad na jego kiosk! Funkcjonariusze, którzy przybyli po chwili po pobieżnych oględzinach nie stwierdzili śladów włamania. Przyjęli więc tylko zgłoszenie i odjechali jeszcze szybciej niż przyjechali. A w tym czasie małe wiewiorki wystraszyły się hałasu dobiegającego z kiosku i nawet nie drgnęły ze swojego kącika. Biedny Ziutek został z kwitkiem i bałaganem. W dalszym ciągu nie wiedząc co się w tym jego kiosku stało. Zmartwiony tą sytuacją posprzątał swój przybytek i postanowił szybciej go zamknąć.

Gdy przyszedł wieczór i nastała cisza Jarosława wyskoczyla z kącika wykrzykując:
- Co tutaj się wydarzyło?
- Nie mam pojęcia. - odpowiedział jej Jurek.
- Jestem juz głodny. - skwitował Jarogniew.
Gryzonie znów zaczęły swoją zabawę i ucztę w kiosku, nie zwracając na nic uwagi i robiąc szybko bałagan na nowo. Za to zabawa była przednia. Skakały po półkach udając, że skaczą ze spadochronem na podłogę. Ta niesamowita zabawa trwała jeszcze kilka godzin, aż wiewiorki straciły całą swoją energię i ułożyły się w swoim kąciku na regenerację.Tak minęła noc. 

Rankiem Pan Ziutek otworzył kiosk i zobaczył jeszcze gorszy bałagan niż wczoraj. W jego oczach pojawiły się łzy.
- Nie wierzę co tutaj się dzieje! Nie jestem w stanie zrozumieć skąd ten bałagan i otwarte paczki orzeszków?! - Ziutek zadawał sobie takie pytania i nie potrafi na nie odpowiedzieć. Mając mętlik w głowie sprzątał i obsługiwał klientów zastanawiając się jak to możliwe. Sytuacja powtarzała się wciąż przez kolejne dni, a właściciel tylko cieszył się, że nikt nie dorwał się przy tym do jego utargu.

Gdy minął tydzień od pierwszego zdarzenia na dworze się wypogodziło, więc młode polatuchy postanowiły wrócić do swojego środowiska naturalnego. Ziutek przychodząc z rana był przygotowany na widok nieporządku w swoim kiosku. Jednak gdy otworzył drzwi i wszedł, przetarł oczy nie dowierzając. Tym razem wszystko było na swoim miejscu i tak już zostało. A właściciel kiosku nigdy nie dowiedział się, że przez ten czas był napadany przez wiewiórki.

Gdzie więc reportaż, spytacie? Otóż został napisany przez dziennikarkę lokalnej gazety Panią Marlenę, która zainteresowała się serią tajemniczych napadów na kiosk. Lecz owoc jej pracy zjadły szczury, które zalęgły się w jej biurze.
#naopowiesci #zafirewallem
moll

@Patkapsychopatka cześć, Robaczku!

Sofie

Fajnie się czytało

bojowonastawionaowca

@Patkapsychopatka a kogo to moje owcze oczy widzą!

Zaloguj się aby komentować