🎅HejtoPaka ruszyła! Weź udział w drugiej edycji świątecznej wymiany prezentów na Hejto❄️

Zgłaszam się
Szanowni Kawiarenkowicze!

Oto ogłaszam całkowicie podziemne i nieoficjalne przedspotkanie w Krakowie

Wiem, że cześć z nas pojawi się w w przyszły weekend w mieście Kraka z okazji zbliżających się Targów Książki https://ksiazka.krakow.pl/ , więc zapraszam!

Spotkajmy się w sobotę 26 października o 19 pod Smokiem.
Potem zobaczymy co dalej

Ze swojej strony zapewniam całkowicie nieprofesjonalnie prowadzony slam dla wszystkich odważnych

Ktoś chętny?

#zafirewallem #hejtowoda
c2c1c8bd-09c0-4b8b-90ec-21803cb1075a
Mr.Mars

@KatieWee Na targi to potrzebne wam będą koszulki albo kamizelki z napisem #czytajzhejto

moderacja_sie_nie_myje

@KatieWee Strasznie późno to spotkanie.

Zaloguj się aby komentować

Ciekawe czy dobrze to zrobię?

Proponuję
rymy: arbuz - garbus - wsi - lśni
temat: jesień

Nie bijcie jak za mało "nośne" Mi kilka pomysłów z tym przez głowę przeleciało.

No i dzięki za pioruny dla nowicjusza!

#naczteryrymy
#zafirewallem
JarosG

gdy na niebie w pełni księżyc lśni

w utulonej w jesiennej mgle wsi

pod latarnią, niczym wielki arbuz,

stał volkswagen, stary wójta garbus


I choć jeden jest taki w mej wsi

I choć czyste ma szyby i lśni

i choć lakier czerwony jak arbuz

nie zapomnę: wójt także jest garbus


(rozgadanie mi w wierszach wychodzi: osiem linii, to chyba nie szkodzi?)

bojowonastawionaowca

@JarosG nie szkodzi, a wręcz chwali!

pingWIN

@JarosG

Na śniadanie miałem plan: arbuz

Lecz rano szybszy zegar. Bus

już jedzie z sąsiedniej wsi

Ja wychodzę, a arbus na stole lśni

JarosG

V2 - zabawa rytmem


Na rabatkach koło kwiatka

zasadziła ta wariatka

Arbuz.


Jeszcze rósł, gdy go ściął

bez pytania i go wziął

Garbus.


I ucieka prędko w pole,

aż mu pot na czole

lśni.


Jak go złapią, ksiądz go złaje.

Takie bowiem są zwyczaje

wsi.

Piechur

@JarosG Takich wariacji jeszcze u nas nie było Ekstra wyszło, wołam @George_Stark , żeby nie przegapił. Więcej takich zabaw panie drogi!

Zaloguj się aby komentować

Dawno, dawano temu, w odległej galaktyce - a nie nie ta bajka xD

2 tygodnie temu rozpoczęła się bajkowa edycja #naopowiesci , która z powodu upływu czasu i napływu zgłoszeń wymaga od nas dokonania #podsumowanienaopowieści . Zakończmy więc!

W szranki stanęło 4 śmiałków (siebie nie liczę):

Królestwo - @George_Stark
Bajka nieregulaminowa, która nie bierze udziału w konkursie - @KatieWee
pierwszy odcinek drugiego sezonu przygód szeryfa Kowalskyego - @moderacja_sie_nie_myje
Bajka o Lęku i Gniewie - @splash545
Bajka bez Internetu - @moll

Ponieważ kryteria oceniania nie były podane, a czasem kto pierwszy, ten lepszy, więc zwycięzcą tej edycji zostaje @George_Stark .

Zwycięzcy gratulujemy. Pozostałym uczestnikom również. Dziękuję za wspólną zabawę
(a ponieważ mam kryzys bombelkowy przepraszam za brak dyplomów i wyróżnień)

#zafirewallem
splash545

Gratuluję @George_Stark oraz wszystkim uczestnikom!

moderacja_sie_nie_myje

Kondolencje dla @George_Stark Zobaczymy co wymyśli tym razem

George_Stark

Ojej, jeszcze to.


No dobra, narzeknąłem, to się biorę za zadanie zadania.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo MAG ogłasza dodruk czwartego tomu Archiwum Burzowego Światła. "Rytm wojny. Tom 1 i 2" Brandona Sandersona wrócą do księgarń 10 grudnia 2024 roku. Wydania w twardej oprawie liczą kolejno 636 i 720 stron, w cenach detalicznych po 55 zł za sztukę. Poniżej okładki i krótko o treści.

Tom 1

Po utworzeniu koalicji ludzkich monarchów stawiających opór wrogiej inwazji, Dalinar Kholin i jego Świetliści Rycerze przez rok prowadzili przeciągającą się, brutalną wojnę. Żadna ze stron nie zyskała przewagi, a nad każdym strategicznym posunięciem wisi cień zdrady przebiegłego Taravangiana.

Teraz, gdy nowe wynalazki uczonych Navani Kholin zaczynają zmieniać oblicze wojny, wróg przygotowuje odważną i niebezpieczną operację. Następujący później wyścig zbrojeń może rzucić wyzwanie samemu sednu ideałów Świetlistych, a być może wyjawić również tajemnice starożytnej wieży, która niegdyś była sercem ich potęgi.

Tom 2

W opanowanym przez pieśniarzy i Stopionych Urithiru Kaladin i Navani walczą o ocalenie Rodzeństwa, sprena wieży, przed całkowitym zepsuciem. Upadek wieży, stanowiącej główny punkt przerzutowy dla wojsk koalicji monarchów, oznaczałby katastrofę i ostateczne zwycięstwo sił Odium. Aby osiągnąć swój cel, Navani decyduje się na niebezpieczną grę z Raboniel, Stopioną zwaną niegdyś nie bez powodu Panią Bólu.

Tymczasem nieświadome sytuacji w Urithiru wojska koalicji prowadzą wojnę w Emulu, Dalinar próbuje poznać głębię swoich mocy Kowala Więzi, a Jasnah umocnić swoją pozycję królowej Alethkaru. Zaś w Cieniomorzu Adolin i Shallan trafiają do fortecy honorsprenów, Nieprzemijającej Prawości, gdzie każde ma swoje niebezpieczne zadanie do wypełnienia.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #fantasy #brandonsanderson #cosmere #archiwumburzowegoswiatla #stormlightarchive
adfafc49-f4c6-48e7-95c0-943f2b11669a
Cerber108

Lol, a tutaj dodruk tylko 10zł drożej. Na spokojnie mogliby dać i 69, a i tak by schodziło.

Krzakowiec

Pamiętam malowanego człowieka, czytało mi się nieźle, świat mi się podobał i choć niektóre postacie irytowały to wiem że o to chodziło, więc całościowo całą serię przeczytałem w momencie.


Ktoś czytał serię i może się podzielić jak tam wrażenia? :>


NieŻona złapała covida, co też oznacza że nieuchronnie pewnie i mnie odpadnie - dobra fantastyka przydałaby mi się w tym okresie :D

TomAsh

@Whoresbane Ciekawe czy pozbyli sie "czesc druga" z grzbietu Tak w ogole to troche w dziwnej kolejnosci leca bo Drogi Krolow i Slow Swiatlosci tez brakuje.

Zaloguj się aby komentować

PERLUDIUM

Gdzieś głęboko w lochach pod kawiarnią #zafirewallem , noc.

Zakapturzona postać powoli przewraca już prawie brązowe strony prastarego woluminu.

13 pieczęci pod nocnym niebem. ...

Tak, to jest to! W końcu! Kto by pomyślał, że po tylu latach poszukiwań Erwino znajdzie Necronomicon w gruzińskim lombardzie.

50 serc bijących jednym rytmem. ...

I co z tego, że nazwą mnie szaleńcem?!

Z ciemności on się wyłoni, ...

Gdzieś nad miastem błyskawica rozjaśniła mglistą noc.

I porożem swym księżyc zasłoni. ...

Erwino uśmiechnął się pod maską.

* * *
Witam!

Zostałem laureatem XLVIII (49) edycji #nasonety . Wiadomo, że w połowie na krzywy ryj, a w połowie po znajomościach, ale udało się. To mi przypada więc zaszczyt inauguracji L (50), jubileuszowej edycji.
Będzie trochę inaczej, świątecznie, dość dziwnie, bo oprócz zwykłego nasonetowego rymowania, musicie kolektywnie przygotować 13 pieczęci poetyckich, dzięki którym Erwino ukończy swój tajemny rytuał.

Dawcą rymów do #diproposta będzie Sonet II autorstwa Bolesława Leśmiana;

Niechaj się serce z milczenia nie budzi,
Bo gdy ma dusza skrzydłem w świat uderzy,
Ściga ją mara Babelowej wieży,
Powieka cieniów dzieląc mię od ludzi!...

Głosy mej piersi - bezechowość studzi!
Wkoło mnie tłuszcza głuchoniema bieży!
Odkąd przekleństwo na ludzkości leży,
Darmo się człowiek marzeniami łudzi!...

Osamotniony potomek Babelu
Uczuć i myśli nic znajdzie słownika!
Chce się spowiadać - nic ma spowiednika!...

Woła - nie słyszą! Sam - idzie do celu
I przejdzie smutny w braci swoich tłumie,
I nikt go z braci nigdy nic zrozumie!...

A oto zasady zabawy : żeby ostatnie słowa w odpowiednich wersach rymowały się z ostatnimi słowami utworu di proposta. ( Dodajemy tagi #nasonety #diriposta oraz pamiętamy o społeczności!)

Postanowiłem też zachować część pomysłu z poprzedniej edycji; jeżeli z jakiegokolwiek powodu chcesz wziąć udział anonimowo, wysyłasz pracę prosto do @ErwinoRommelo na PW, który ją wstawi. Gwarantuję, że nawet na torturach nie powiem, kto był autorem.

  • Sonet Czysty Technicznie, Pure trzynastozgłoskowiec.

  • Sonet o kupie. Kawiarenkowe EL CLASSICO.

  • Sonet hejtocity, co najmniej jeden nick z hejto / wers.

  • Sonet mroczny, muszą zostać dodane tagi #noc / #void musi zostać dodany po 00:00.

  • Sonet smaczny, o jedzonku.

  • Sonet rodzinny, musi promować rodzinne więzy oraz natalizm triumfujący nad indywidualizmem i strachem wobec przyszłości.

  • Sonet czerstwy, humorystyczny, jeśli ktoś nie wie, na czym polega ta szkoła heheszkologi, proszę pisać do Redakcji czerstwego humoru.

  • Sonet wstydu, O czymś, z czego nie jesteście dumni.

  • Sonet miłosny wzdychanie do ukochanego partnera / ukochanej partnerki.

  • Sonet dziewiczy, musi zostać napisany przez osobę, która jeszcze nie brała udziału w #nasonety , jak, gdzie i kogo do tego zmusicie, to wasz problem.

  • Sonet owczy, kolejny kawiarenkowy klasyk, ruchanie NIE JEST opcjonalne.

  • Sonet uśmiechnięty, oda do radości.

  • Sonet Legion, musi zawierać wymogi CO NAJMNIEJ 4 z ww. kategorii, muszą zostać one wymienione we wstępie.

Raz jeszcze, żeby zabawa dobiegła końca, musicie napisać minimum jeden sonet z każdej pieczęci. Wszystkie inne tematy są oczywiście mile widziane, ale nie pomogą wam w wypędzeniu mnie z kawiarni i możliwości dalszej zabawy w 51ej edycji.

PS. Serdeczne podziękowania dla @Dziwen , który spędził sobotę rysując ten wspaniały obrazek!
ErwinoRommelo userbar
2dea1d26-249e-42bb-ab60-b1fa27b5cf56
pingWIN

 XLVIII (49)

@ErwinoRommelo ( ͠° ͟ʖ ͡°) Powinno być XLIX (╯°□°)╯︵ ┻━┻


Tak wiem, Pan maruda XD Nie przejmuj się mną, musiałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

RogerThat

@ErwinoRommelo ale dobry pomysł, zazdroszczę inwencji. Ale ja jestem od myślenia technicznego, nie kreatywnego, dlatego pytam.

Będziesz jakoś odznaczał albo dawał znać, które pieczęci są już odhaczone?

UmytaPacha

@ErwinoRommelo zarąbista edycja Erwinko! i ukłony dla pana grafika @Dziwen

Zaloguj się aby komentować

945 + 1 = 946

Tytuł: Po słowiczej podłodze
Autor: Lian Hearn
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 368
Ocena: 9/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/38355/po-slowiczej-podlodze

Lektura "Shoguna" tak mi się spodobała, że zaczęłam szukać książek w podobnym klimacie feudalnej Japonii. W rekomendacjach wielokrotnie przewijała się pani Lian Hearn (wł. Gillian Rubinstein) i jej seria "Opowieści rodu Otori". I o rany, dowiozło.

Poznajemy historię Tomasu, wychowującego się w wiosce Ukrytych. Ukryci nie wadzą światu, czczą swojego jednego boga, ale muszą się z tym kryć, więc... no, są Ukrytymi. Jednak obecność Ukrytych wadzi ambitnemu władcy feudalnemu Iidzie, który na tę wioskę napada. Tomasu cudem udaje się uciec, przed śmiercią ratuje go Otori Shigeru - inny władca feudalny, który jest skonfliktowany z Iidą.

Tomasu przybiera nowe imię, Takeo, i staje się protegowanym Shigeru. Odkrywa przeszłość swojej rodziny i pod okiem nauczycieli uczy się wykorzystywać swoje zdolności (tu wchodzi lekkie fantasy), dążąc do zemsty na Iidzie. Do tego dochodzi wątek miłosny w wersji japońskiej: nieśmiały, niepewny, niezgodny z konwenansami.

Dziwi mnie, że książka ta ma na LC ocenę zaledwie 7,2. Niesamowicie się wciągnęłam i nie mogłam oderwać. A to dopiero pierwszy tom! Zarzuty, które się pojawiają, wynikają chyba głównie z tego, że autorka nie dość autentycznie oddała klimat i realia feudalnej Japonii. I może w porównaniu z Shogunem (bo nie mam lepszego porównania) trochę blaknie, to mi to nie przeszkadza - nic na tym ta książka nie straciła.

Prywatny licznik (od początku roku): 54/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto
Wrzoo userbar
a39971ec-88b6-47e4-8fc6-021b4bb38d42
Villdeo

Ja się zastanawiam, dlaczego jeszcze nikt nie pokusił się o ekranizację, rzeczywiście tę serię czyta się na jednym posiedzeniu, bo tak wciąga

Zaloguj się aby komentować

941 + 1 = 942

Tytuł: Winnie-the-Pooh
Autor: A.A. Milne
Wydawnictwo: Puffin Books
ISBN: 978-1-4676-6546-9
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 47/52 (34 książki / 13 komiksów)

Kto nigdy nie spotkał się z Kubusiem Puchatkiem? Osobiście znałem przygody misia tylko z adaptacji Disneya. Gdy w księgarni znalazłem książeczkę o Kubusiu, to nie zawahałem się ani chwili by ją kupić. Zapoznam się z klasykiem dla dzieci, a i angielski człowiek podszkoli. Same plusy!

Kubuś Puchatek jest typową książką dla dzieci, dzięki której w te jesienne wieczory pojawił się szeroki uśmiech na mojej twarzy. Kubuś nie grzeszy roztropnością, przygody są śmieszne i ciekawe, a najważniejsza w nich jest przyjaźń pomiędzy bohaterami.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytamponocach
3dab7c65-8bd9-4fbd-8761-be963de9b851
moll

@l__p to teraz Fredzia Phi Phi

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj wziąłem udział w obchodach dziadów. Spektakl, z udziałem aktorów z Teatru Polskiego, był przeżyciem wręcz mistycznym.

Sprzyjały temu okoliczności: i pora dnia, bowiem wybrałem się na godzinę 21:00, a także miejsce, w którym wszystko się odbyło - w Sali Ceremonii cmentarza żydowskiego, który na co dzień jest zamknięty dla ludzi „z zewnątrz”*.

Według mnie to o wiele ciekawszy sposób na zapoznanie się z tym konkretnym wycinkiem twórczości Adama Mickiewicza. Druga część „Dziadów” nie zachwyciła mnie i lata temu, kiedy została zadana jako lektura do przeczytania, i dzień przed spektaklem, gdy postanowiłem sobie ją przypomnieć.

Aktorzy i aktorki wynieśli dramat na wyższy poziom. Łatwo było zapomnieć, że to tylko gra aktorska - grali tak przekonująco, że przez większość spektaklu czułem ciarki na plecach.

W mojej opinii najlepszym „momentem” było przyjście widma złego pana. Z ledwością powstrzymuję się od zdradzenia zbyt wiele - to zdecydowanie trzeba przeżyć na własnej skórze.

Jedynym minusem jest to, że po bilety trzeba wybrać się osobiście do Teatru w Bielsku-Białej. Dla mieszkańców, w tym mnie, to nie problem, jednakże wyobrażam sobie, że może sprawić trudności chętnym spoza miasta.

Spektakl gorąco polecam.

*Trzy lata temu trójka wczesnych nastolatków (dwanaście, trzynaście lat) zdewastowała blisko 70 nagrobków

https://teatr.bielsko.pl/aktualnosci/dziady-na-cmentarzu-zydowskim-2024

#teatr #bielskobiala #dziady #ksiazki

Zaloguj się aby komentować

Nie ma czasu, wyskakujcie z rymów!

Temat: student w Halloween
Rymy: granie - panie - cola - Opola

#naczteryrymy #zafirewallem
Wrzoo userbar
PaczamTylko

Nie dla niego skaliste granie

no i na pewno też piękne panie

pozostaje jeno wygazowana cola

oraz w TV noc kabaretowa "Prosto z Opola"

gedzior84

Granie? O panie, od przedszcola do Opola!

Afterlife

Na toruńskiej ulicy słyszę jakieś granie

Wyglądam przez drewniane okno - przerażony widze dwie nagie panie.


Przy tym oknie na stoliku leży szklanka, a w niej czarna cola.

Pierdolę Kopernika, uliczne potwory i golasów, zaraz wyjeżdżam do Opola.

Zaloguj się aby komentować

910 + 1 = 911

Tytuł: Wielka wojna o chipy. Jak USA i Chiny walczą o technologiczną dominację nad światem
Autor: Chris Miller
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Prześwity
Liczba stron: 531
Ocena: 9/10

Bardzo ciekawa książka, która przestawia historię powstawania układów scalonych od dominacji amerykańskiej i rywalizacji z Sowietami, przez wojnę handlową z Japonią, rozwijanie globalizacji i szlaków produkcyjnych na świecie z centrami w Korei, Tajwanie, Holandii, aż po współczesną wojnę handlową z Chinami, która w każdej chwili może przerodzić się w wojnę militarną.

Jest sporo treści od technicznej strony produkcji chipów, z której zrozumiałem niewiele, ale nie jest to jakieś przytłaczające. Mimo wszystko to bardzo aktualna książka o geopolityce, globalizacji i rozwoju technologicznym, który już dawno przekroczył granice rozsądku.

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
4ef31d3c-ed6c-45c1-8d4b-677922ce77d3
Piesek

Bojówka Prześwitów! ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Teraz Druga rewolucja krzemowa

Zaloguj się aby komentować

Bezlistne konary drzew przebijające się przez mgłę w półmroku tworzą klimat iście jak z - 

Temat: horror

Rymy: duch - beczy - ruch - rzeczy

Wygrał jeszcze @pingWIN ale jakieś coś go wciągnęło do jakiej studni czy gdzieś indziej. ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
GL&HF
#naczteryrymy #zafirewallem
jakibytulogin

Chwali Pana wszelki duch!

Coś w chalupie cicho beczy.

Słychać posuwisty ruch,

Zoofilia jest na rzeczy.

burt

@splash545

Straszny tu za-duch

i coś gdzieś zabeczy

I choć pozorny bez-ruch

to... przeczytam Do Rzeczy.

plemnik_w_piwie

@splash545

Domem zawładnął złośliwy duch.

Upiornie łańcuchem dzwoni i beczy.

Przemyka wprawiając powietrze w ruch,

A czasem w pokoju przestawia rzeczy.

Zaloguj się aby komentować

Wiedźmin - nowa powieść ukaże się 1 grudnia 2024.

Andrzej Sapkowski Igrzyskach Wolności w Łodzi poinformował o dacie premiery jego nowej książki. Niestety, ze względu na umowę z wydawcą (czyżby SuperNOWA) nie mógł zdradzić jej tytułu.

Redakcja czasopisma „Nowa Fantastyka” na Facebooku opublikowała wpis o tym, że w grudniowym numerze (który ukaże się 22 listopada) będzie można przeczytać przedpremierowo fragment tejże powieści.

Śmieję się, że znając Pocztę Polską, to prędzej otrzymam powieść niż czasopismo. :')

#wiedzmin #ksiazki #czytajzhejto #fantasy #fantastyka
9b1b6ec5-5250-4bdc-b7dc-3fb0707c46a7
krokietowy

@cyberpunkowy_neuromantyk Całkiem fajnie, Sezon Burz krytykowany przez innych mi się bardzo podobał.


Do pełni szczęścia brakuje mi dokończenia wersji audiobooku sagi ale chyba się nie doczekam

Zaloguj się aby komentować

Minął tydzień, czas na podsumowanie naszej bitwy #nasonety - #podsumowanienasonety

W bieżącej XLVI edycji mickiewiczowskiej udział wzięli:

  1. Znany wszystkim @George_Stark z sonetami Pismo urzędowe, Zaburzenia afektywne dwubiegunowe czyli Moje zmagania z dłuższą formą literacką, Żegnaj, Legimi oraz Najpierw Legimi, a teraz Cinkciarz, czyli Jak nie idzie, to nie idzie
  2. Pan Pajonk @splash545 i jego sonet Dziury
  3. Cicha woda, czyli @RogerThat i sonet You can't blame man for the gods' creation
  4. Bojowy @pingWIN, uroczy jak Pesto, z sonetem Kto by pomyślał o czym jest ten wiersz?
  5. Wasza uniżona służka @Wrzoo z sonetem na ostatnią chwilę, czyli Zwolnij

Normalnie dałabym zwycięstwo samej sobie, bo bardzo mi się podobał mój wiersz, ale potem pewien krytyk literacki uznał, że to nawet koło poezji nie leżało i nadaje się tylko do poprawki, trója minus, siadaj i się nie odzywaj, więc...

Kryteria oceny są dziś więc bardzo subiektywne i kompletnie nie skupiają się na merytoryce. Wygrywa wiersz, który zawiera rzeczy, które lubię - kuboty, braci Golec, waterboarding i takie takie.

Zwycięstwa gratulujemy dziś zatem @RogerThat

A nagrody pociesze... znaczy, wyróżnienia? A jak najbardziej, są!

Karta prezentowa na Empik GO (lekko przeterminowana)
Dla Dżordża, w ramach współubolewania nad upadkiem dwóch lubianych przez niego serwisów - I feel you

Voucher na 10 minut w pelerynie-niewidce
Dla Splasza, za przemknięcie ze swoim sonetem cichutko na paluszkach obok Owcy

Dofinansowanie z PFRONu na windę w bloku
Dla Króla Rogera, aby nie musiał tak się wspinać na to czwarte piętro

Kod rabatowy na lampkę nocną
Dla Pingwinka, by nie musiał czytać w półmroku, bo się oczy wtedy męczą

Zdefraudowane rządowe pieniądze na wakacje
Dla moi, bo ledwo miesiąc minął od urlopu, a ja już potrzebuję kolejnego

Dziękuję za udział i powodzenia w kolejnej edycji!

#zafirewallem #tworczosckawiarenkowa
Wrzoo userbar
3df28f44-991d-425d-bb6f-2cc5f9a72cc9
George_Stark

Dziękuję, za wyróżnienie i czekam na tę kartę!


A zwycięzcy @RogerThat z ulgą gratuluję.

splash545

@Wrzoo ale faktycznie Cię tam koleś wypunktował. Mam nadzieję, że nie będzie tego robić pod innymi sonetami.

rzeczy, które lubię - (...) waterboarding

ಠ_ಠ ale rozumiem, w końcu wodzianka. Wspaniałe podsumowanie! xd

Zaloguj się aby komentować

966 + 1 = 967

Tytuł: Światłoczułość
Autor: Jakub Jarno
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 9/10

#bookmeter

Czasami zdaje mi się, że nie do mnie się przysiadasz, tylko do tęsknoty mojej.

Kiedyś koleżanka zadała pytanie o to, jakie jest najlepsze zdanie rozpoczynające książkę. Ja myślałem wtedy, że ta sprawa jest już dawno rozstrzygnięta. Myślałem wtedy, że nie da się już napisać niczego lepszego niż napisał pan Gabriel García Márquez, który w Stu latach samotności zdetronizował w tym aspekcie pana Camusa z jego Obcym. Aż wpadła mi ostatnio w czytnik książka Światłoczułość pana Jakuba Jarno i chyba będę musiał sobie tę kwestię jeszcze raz gruntownie przemyśleć.

Tak jak cały czas zastanawiam się o czym była ta Światłoczułość, którą przeczytałem. Najprostsza odpowiedź brzmiałaby, że jest to książka o miłości. I w zasadzie byłaby to odpowiedź prawidłowa, ale byłaby też pójściem na łatwiznę, a akurat przy tej pozycji pójście na łatwiznę jest ostatnią drogą, którą byłbym skłonny wybrać. Bo gdyby odpowiedzieć, że Światłoczułość jest o miłości, trzeba by zaraz odpowiedzieć na pytanie czym jest miłość. Albo przynajmniej spróbować takie pytanie postawić, bo z odpowiedzią może być co najmniej trudno. Bo czy może istnieć miłość między dwójką ludzi, między dziewczynką i chłopcem, których rozdzieliła wojna i którzy później przez niemal całe życie się nie tylko nie widzieli? Czy można kochać osobę, do której przez całe życie pisze się listy, ale te listy nie dochodzą, bo nie wiadomo gdzie je wysyłać? Czy kocha się taką osobę, czy też kocha się tylko swoje wyobrażenie o niej? Albo może kocha się swoją tęsknotę za tą osobą?

Ta książka to jest opowieść o dwójce dzieci w czasie wojny i momentami jest ona okrutna. Najpiękniejsze jednak jest w niej to, że w całym tym okrucieństwie wypełniona jest takim mnóstwem dobrych emocji, że te nieludzkie zachowania nikną gdzieś i książka pozostawia po sobie nadzieję. Ta książka to jest wspaniała opowieść, choć nie do końca potrafię powiedzieć o czym, zgodnie z tym co pisałem wyżej, ze wspaniale zarysowanymi charakterami. To jest taka opowieść trochę jak u pana Myśliwskiego, gdzie jest w niej, co prawda, wojna, ale jest ona gdzieś tam w tle i tylko powoduje rzeczy; to nie jest książka wojenna. To jest książka napisana fantastycznym językiem z niezwykłą wrażliwością. Dobra książka to nie ta, którą pamiętasz, ale ta, którą wspominasz – pisze w pewnym miejscu autor. I ta Światłoczułość jest zdecydowanie dobrą książką, książką którą będę bardzo mocno wspominał.
50a4ec0e-8093-4fe9-8952-db4e0038a2ba
jonas

@George_Stark Kiedyś koleżanka zadała pytanie o to, jakie jest najlepsze zdanie rozpoczynające książkę.

Łatwizna:

Niebo nad portem miało barwę ekranu monitora nastrojonego na nieistniejący kanał.

Zaloguj się aby komentować

962 + 1 = 963
prywatny licznik: 42/?

Tytuł: Trudna Operacja
Autor: James White
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788373012493
Liczba stron: 206
Ocena: 7/10

Trzeci tom cyklu o Szpitalu Kosmicznym. Niezorientowanym wyjaśniam, że ów szpital to chluba Sektora Dwunastego. 384 poziomy, na których odtworzono środowiska życia wszystkich znanych (i jak w każdym tomie szybko się okazuje nieznanych) gatunków istot inteligentnych zamieszkujących kosmos. Sam personel techniczny i medyczny rekrutuje się z sześćdziesięciu gatunków, choć ludzie są tam jakby w przewadze. W skrócie - to taki Doktor House albo Ostry Dyżur tylko dla kosmitów

Czytałem dawno temu pierwszy tom i zachwyciła mnie fantazja autora w kreowaniu obcych form życia i ich szczegółowych opisów. Każde z opowiadań leci według podobnego schematu - w szpitalu zjawia się obcy i główny bohater, dr Conway wraz z pomagierami muszą odkryć co to za rasa, gdzie ma przód gdzie tył i jak to w ogóle leczyć. Nie inaczej jest tutaj, tylko że tym razem mamy w formie mini powieści. Autor idzie na całość, bo tym razem gwiezdni lekarze leczą całą planetę, którą zamieszkują istoty wielkości całych kontynentów.

Rzecz pisana w latach 70, nieco trąci myszką, zahacza mocno o seksizm i wykazuje słodką naiwność - wszystko zawsze kończy się szczęśliwie, wszyscy są dla siebie mili i kochani a pacjentów leczy się bez względu na jakiekolwiek koszty. Trzeba zbudować mega konstrukcję w kosmosie do przyjęcia szczególnego typu obcych? potrzymaj mi piwo! Zoperowanie istoty wielkości kontynentu wymaga poderwania całej floty Federacji, kilka tysięcy statków z kilkaset tysiącami istot najróżniejszych ras? co tam, robimy! Urocze, idylliczne, utopijne.

Przyczepić się muszę tylko do tłumaczenia, albo jego korekty, co jakiś czas trafiają się zdania potworki, z których trudno wywnioskować co mianowicie autor miał na myśli, jak np. taki kwiatek, s. 200: "Pośrodku jeziorka widać było studnię, w której liny albo inna jeszcze, pozyskująca rudę ze skały roślinności wrastała w podłoże." WTF? ktoś to czytał w ogóle po przetłumaczeniu?
Generalnie przydało by się aby Rebis zrobił wznowienie całego cyklu, bo książki robią się coraz mniej dostępne a ich ceny stale rosną. Oczywiście z dodatkową korektą no i koniecznie z nowymi okładkami

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
f25556d0-64eb-404d-af33-329b6221ffdb
Barta55ko

Ahhh, pamiętam ten tom.


Cesarskie cięcie na w uj agresywnym gatunku wielkości słonia z grubą i wytrzymałą skórą. Podczas porodu okazuje się, że młode posługują się telepatią i są łagodne.

Matka ma dwa narządy dawkujące młodemu podczas porodu enzymy, jeden wyłącza telepatię a drugi włącza agresję aby dziecko wygryzło się od wewnątrz na świat.


Lekarz próbuje uratować oboje, szczególnie młode aby nie dostało enzymów i podzieliło się wiedzą medyczną danego gatunku.

Trzymało w napięciu

Zaloguj się aby komentować

940 + 1 = 941

Tytuł: Dawna medycyna. Jej tajemnice i potęga. Egipt, Babilonia, Indie, Chiny, Meksyk, Peru
Autor: Jürgen Thorwald
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 9788308073698
Liczba stron: 304
Ocena: 7/10

Prywatny licznik 51/60

Po zeszłorocznej lekturze "Ginekologów", "Dawna medycyna" była lekkim i miłym spacerkiem czytelniczym.

Jest to reportaż na temat medycyny w starożytnych cywilizacjach nieeuropejskich. Typowa przekrojówka, ale napisana w taki sposób, że daje pole do dalszego poszerzania tematu - autor podał rozległą bibliografię.

Poszczególne bloki tematyczne mają podobną konstrukcję, skupiając się na kompleksowym omówieniu danego "państwa" - tam, gdzie się da zaczynamy od kalendarium, następnie rozdział w telegraficznym skrócie mówiący o historii regionu, jego państwowości, przebadanej historiografii, na podstawie źródeł pisanych (jeśli są) oraz materiałów wykopaliskowych. Dopiero po takim omówieniu przechodzimy do zapoznawania się z obrazem medycyny danej kultury, którego konstrukcja przebiega na podstawie takich samych źródeł. Mamy tu wszystko - leki (natura to prawdziwa skarbnica tego, co odkrywamy w formie syntetycznej na nowo), leczenie, chirurgię (w tym taką stojącą o wiele wyżej niż to co w Europie działo się nawet w XIX i XX wieku.)
Takie uwypuklenie umiejscowienia medycyny w ramach całości historycznej/kulturowej działa tutaj na plus.
Jednak z drugiej strony, nie wiem na ile umyślnie, autor pokazuje też, że historycy i archeologowie nie są w swoich badaniach wolni od własnych trendów kulturowych - ich wnioski bywają pod tezę, której dzielnie bronią, zanim dopuszczą jakąkolwiek możliwość jej obalenia, zmiany kursu, interpretacji. Z jednej strony chcą być ostrożni w osądach, w drugiej kurczowo trzymają się raz obranej narracji, póki fakty miażdżąco im nie przeczą. Do tego mentalność "kolonizatora", w której wszystko co "podbijają" stoi od nich na dzień dobry niżej niż dokonania własnego kręgu kulturowego, co prowadziło do momentami mocno lekceważącego podejścia do zachowanych tradycji i przekazów.

Książka może być już lekko przestarzała ze względu na postępujący rozwój nauki i kolejne odkrycia. Pierwsze polskie wydanie pochodzi z 1990 roku, w tym nie znalazłam informacji o jakichkolwiek uzupełnieniach w stosunku do oryginalnego tekstu, więc może być dobrym punktem wyjścia, ale osoby zainteresowane tematem mogą być już wiedzowo "dalej".

Niemniej, jako przyjemnie napisany tekst popularnonaukowy - polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto
df10c8ab-4968-403e-af8c-24abf96b3ee4

Zaloguj się aby komentować

926+ 1 = 927

Tytuł: Niedźwiedź w objęciach smoka. Jak Rosja została młodszym bratem Chin
Autor: Michał Lubina
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 9/10

Co chłop za książkę napisał, to ja nawet nie. Kompendium wiedzy o relacjach Chin i Rosji i stawiam 20 złotych, że w języku polskim nie ma lepszej pozycji.
Jedyne, do czego się można przyczepić, to brak żyłki reporterskiej i nieumiejętność przekazania wiedzy w bardziej ciekawy sposób, no ale autor jest nauczycielem akademickim, a nie reportażystą, więc wybaczam jak najbardziej. Kolejna książka będzie jeszcze lepsza, jestem pewien.

#bookmeter #ksiazki #reportaz #rosja #chiny
8a7d304d-dc10-494f-a68e-b808306a16d0
smierdakow

Nie czytałem, ale w sumie to jestem zaskoczony, że jest to podane w ciężki sposób, bo w wywiadach Lubiny słucha się rewelacyjnie


btw jeszcze jego Chiński obwarzanek jest w tej serii

Zaloguj się aby komentować

914 + 1 = 915
prywatny licznik: 39/?

Tytuł: Czas Wodnika
Autor: Mirosław P. Jabłoński
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Iskry
Liczba stron: 158
Ocena: 7/10

Wpadł kolejny zbiorek PRLowskich opowiadań SF. Teksty Mirosława Piotra Jabłońskiego z lat 70 i 80 ubiegłego wieku, zapewne przez "wąskie gardła wydawnicze" opublikowane dopiero w 1990 roku.

W odróżnieniu od poprzednio recenzowanego przeze mnie zbiorku jest dużo lepiej. Niech nie zwiedzie was tylko okładka stylizowana na jakieś dark-fantazy-niewiadomoco, są to naprawdę zaskakująco dobre teksty. Jabłoński ma lekkie pióro, znakomicie czuje się w różnych stylach i formach. Od stylizowanego na pamiętnik, żartobliwego "Drzewa Genealogicznego" przez hard SF, dystopie, po utrzymany w klimacie retro "Sklep z płytami". Najgorsze opowiadania do nudnawy "Mańkut", i "Seksbomba" w której zakończenia można się domyślić bardzo szybko. Najbardziej w pamięć, poza tytułowym, (rewelacyjnym!) "Czasem Wodnika" zapada "Dzień Procreatora". Pamiętacie Seksmisję i słynne słowa Maksia "Skoro już się tak stało to może moglibyśmy służyć wam jako te... reproduktory"? Tu mamy podobną sytuację, geny męskie ocalały tylko u nielicznych sprawnych mężczyzn, tytułowych Procreatorów, których głównym zajęciem jest, no cóż, przedłużanie gatunku. Poruszające, ciężkie opowiadanie, chętnie przeczytałbym powieść z wykreowanego tam uniwersum, kojarzy mi się mocno z "Opowieściami Podręcznej".

Generalnie - jak gdzieś się wam to wala na półce, to koniecznie warto spróbować. Lekko naciągane 7/10

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
ea794450-4582-450c-bcc0-9821b4094962

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj trudne wylosowało!

Temat: ochota na babkę
Rymy: orzeszki - czekolada - śmieszki - wypada

Udanej zabawy w #naczteryrymy

#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
JarosG

@moll

On miał już zwiędłe orzeszki

Jej cera jak czekolada

Choć oboje to śmieszki

Z tą babką mu nie wypada!

koszotorobur

@moll


Mam ochotę na babkę.

Położyłbym na niej łapkę.

By tylko nie była za sucha.

Najlepsza jest taka krucha.

Nie szorstka niczym piaskowa.

Wilgotna gdy jest już gotowa.

Koniecznie jędrna i zgrabna.

Sprężysta aczkolwiek powabna.

Najlepsza pachnie cytryną.

Oby tylko nie waniliną!

Wzbudzająca me pożądanie.

Aż serce w mej piersi ustanie.

Kąsał bym ją delikatnie i czule.

Łapczywie chłonąc jej aromaty.

By po tej organoleptycznej grze wstępnej.

Skonsumować ją nienażarty.

sireplama

Sukieneczka w orzeszki,

Włosy czarne jak czekolada,

Usta ślą do mnie ciągle śmieszki,

Chyba zagadać wypada.

Zaloguj się aby komentować