🎅HejtoPaka ruszyła! Weź udział w drugiej edycji świątecznej wymiany prezentów na Hejto❄️

Zgłaszam się
Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo SuperNOWA przedstawia prequel ze świata Wiedźmina. "Rozdroże kruków" Andrzeja Sapkowskiego trafi do księgarń 29 listopada 2024 roku. Wydanie w miękkiej oprawie obejmie 292 strony, w cenie detalicznej 65,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Oto słowa Proroka: zaprawdę powiadam wam,
że nastanie chaos w wielu miejscach i ogień często będzie wybuchał.

Słońce rozjaśni się w nocy, a księżyc w ciągu dnia,
gwiazdy zaś zaczną spadać.

Krew będzie ciec z drzewa, a kamień wyda głos.

Dzikie bestie będą atakować,
a niewiasty brzemienne będą rodzić potwory.

I oto sprawdziło się proroctwo
i oczom naszym stało się ono widome:
niewiasty porodziły potwory.

Wiedźmini są tymi potworami, heroldami chaosu i zguby.

- Anonim, Monstrum albo wiedźmina opisanie

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #fantastyka #andrzejsapkowski #sapkowski #wiedzmin #witcher
c521aba3-a9bd-4679-a92a-704266edbcb6
tosiu

@Whoresbane kupiłem za 53 zł w preorderze. W tej cenie jest z przesyłką do Żabki.

Michumi

@Whoresbane a co jeśli cdpr już to ma i w4 będzie z młodym gerwantem?

pepe_delfin

Ja tylko chciałbym powiedzieć że Imię Róży w twardej oprawie, z barwionymi stronami i z przezroczystą obwolutą z nadrukami kosztuje ok 65 złotych. Taka cena za to wydanie wiedźmina , ledwo 300 stron w miękkiej oprawie to skandal i skok na kasę...

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

– Babcia nie lubi, kiedy ktoś siedzi tylko i nic nie robi – oświadczyła. – Zawsze powtarzała, że dziewczynie, która ma pracowite ręce, niczego w życiu nie zabraknie

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Yes_Man

@moll Babcia to ma chyba jakieś polskie geny. Zabrzmiało dziwnie znajomo

Dziwen

@moll miałem takiego dziadka. Nawet jak nie było co robić, to nie mógł wysiedzieć i po prostu nie pracować. Raz wpadł na genialny pomysł, że spali badyle w polu przy silnym wietrze (ognisko). Płomień buchał na kilka metrów, zero kontroli, chłop się przestraszył, zaczął gasić, a do domu wrócił z poparzeniami 2 stopnia połowy twarzy. Całkiem fajny człowiek, ale takie parcie na pracę pchało go często w miejsca "nieoptymalne".

Mr.Mars

Niektóre babcie szukają roboty na siłę. Nawet herbatkę piją w biegu.

Zaloguj się aby komentować

Wyzwanie: jak myślicie, uda mi się przeczytać/przesłuchać całą serię o Harrym Potterze w ciągu tygodnia?

Przewiało mnie w tym Lublinie! Dzisiaj już nie było numerków, ale jutro będę prosiła moją panią doktor, żeby pozwoliła mi smarkać w domu, a nie w pracy.

Moje dzieciaki biorą udział w Wielkim Turnieju Wiedzy o Harrym Potterze o Puchar Szkół i przygotowują się do niego z całych sił. Chcę mieć możliwość rozstrzygania ich wątpliwości gdy będą rozwiązywały zadania konkursowe, a termin powoli się zbliża

Jak myślicie, dam radę, czy nie?

#ksiazki #ksiazkikatie #czytajzhejto #harrypotter
b8224b32-e773-4cce-a975-c0584ea76adc
panbomboni

Jakby ktoś chciał posłuchać czegoś z przymrużeniem oka to polecam osąd zbrodniarza Albusa Dumbledora:

https://youtu.be/RV4WWc_Nxbw?si=bhCeeiJ2XHC0kz-R

Marcowy_Kot

@KatieWee moja córka ogląda kolejne czesci filmu po tym jak przeczyta dany tom. Taki ukladzik :) W ten weekend lyknela zakon feniksa (959 stron), a ma 10 lat i nie zna technik szybkiego czytania. Dasz radę. Wiesz, ze Harry oddał nagrodę za konkurs trojmagiczny Braciom Weasley na ich sklep ze smiesznymi rzeczami? Cale 1000 galeonów. Tego w filmie nie bylo.

green-greq

Przeczytać - tak, przeczytać by odpowiadać na konkursowe pytania - nie. Zawsze jak szybko czytam to omijam pierdoły które nic nie wnoszą a właśnie takie często są brane pod uwagę w jakiś quizach.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
994 + 1 = 995

Tytuł: Paradyzja
Autor: Janusz A. Zajdel
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: SuperNOWA
ISBN: 9788370541637
Liczba stron: 196
Ocena: 8/10

Kiedyś na PubQuizie zaskoczyło mnie to, że polska nagroda w dziedzinie fantastyki literackiej jest im. Janusza Zajdla, a nie Stanisława Lema. Wtedy też na półeczkę "chcę przeczytać" trafiła "Paradyzja", która wygrała tą nagrodę jako pierwsza książka. I ostatnio nadszedł na nią czas. I bardzo się cieszę.

Książka opowiada o wizycie mieszkańca Ziemi na sztucznej planecie Paradyzja. Planeta ta jest odizolowana od innych cywilizacji ze względu na jej kruchość - jako sztuczny twór umieszczony na orbicie bogatej w surowce, acz niegościnnej planety Tartar, jest niezwykle podatna na wszelkie ataki i wrogie działania. Wszak jedna dziura w powłoce sprawia, że cały świat zamieszany przez 150 milionów ludzi w jednej chwili może wyparować. I w takim właśnie nastroju i poczuciu grozy wychowane są kolejne pokolenia Paradyzyjczyków. Czy jednak te środki bezpieczeństwa są niezbędne?

Dawno nie miałem w rękach książki, która sprawiła, że z niecierpliwością czekałem na wolniejszą chwilę by zanurzyć się w wykreowanym przez autora świecie. W książce widać mocne inspiracje inną kultową powieścią, jednakże świat wytworzony przez Zajdla stoi na własnych nogach i nie jest tanią kopią. Warto tutaj jednocześnie zaznaczyć, że autor ewidentnie puszczał też oczko do ówczesnych czytelników, którzy czytali to jeszcze w ustroju słusznie minionym.

Serdecznie polecam tą książke zarówno fanom science-fiction, jak i powieści dystopijnych

8/10

SPOILER ALERT: ciekawi mnie czy przy tworzeniu "Truman Show", ktoś ze scenarzystów czytał "Paradyzje", bo widzę pewne nawiązania

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
bd1709ba-5a80-46fc-9d1e-6350dae1dffb
RufusVulpes

Zaczynalo sie fajnie, ale te ciagle nawiazania i alegorie do komunizmu meczace byly a autor sie rozwlekal jakby to byl niewiadomo jaki przekaz. Tak samo jak "Dom w ciemnosci" Veesasa. Fajnie, ale opowiadac kilkaset stron jak jakis twor jest kalka komunizmu to mi sie nudzi po 5 stronach. Sa tez dobre antyutopie bo gatunek uwielbiam ale tutaj meczylo. To juz lepsze bylo Lime inferior, nie taki totalitarny młot (SPOJLER: tam sie wyrobil akurat w 5 stron)

michal-g-1

To musiała być dobra książka 40 lat temu. Teraz nie bardzo

SilverMonkey

@Loginus07 Zajdel na probsie, Ksi i Cylinder już przerobione, chciałam Paradyzję, ale wypożyczona, aktualnie mam tę

5438fef8-aac7-44ec-a2a6-50109a88a8a6

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Widziała nawet góry, ale stare i płaskie, nie takie młode i żywotne jak jej Ramtopy. Nie to, by tęskniła za domem, ale bywało, że sama czuła się jak barka dryfująca na linie nieskończonej wprawdzie, ale zawsze przywiązanej do kotwicy.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

@moll Bardzo ładny cytat. Zapadł mi w pamięć i teraz będę go używał.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Należy zaznaczyć, że chociaż większość Zoonów nie umie kłamać, otaczają oni wielkim szacunkiem każdego współplemieńca, który potrafi stwierdzić, że świat jest inny niż jest. Dlatego Kłamca jest człowiekiem bardzo poważanym. Reprezentuje swój szczep w kontaktach ze światem zewnętrznym, ze zrozumienia którego przeciętni Zoonowie już dawno zrezygnowali. Szczepy Zoonów są bardzo dumne ze swoich Kłamców.

Inne rasy bardzo to wszystko irytuje. Uważają, że Zoonowie powinni użyć bardziej odpowiednich tytułów, na przykład „dyplomaty” albo „rzecznika”. Mają wrażenie, że ktoś sobie z nich pokpiwa.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Heee, heeee. Ciężko Zoonom byłoby we współczesnym świecie. Mają za mało kłamców.


Oczywiście w książce podobieństwo do rzeczywistych wydarzeń lub osób jest przypadkowo.

Zaloguj się aby komentować

Cała Kawiarenka na wyjeździe w Lublinie: spotkanie, wiersze, zabytki, muzeum, piwko, dobre jedzonko, cebularze itp.

Katie: Aaa!!! Nowe, nieznane wcześniej antykwariaty!!!

([MANTRA] Kupuj tylko cienkie i lekkie, cienkie i lekkie, cienkie i lekkie, bo kto to ci to wszystko do pociągu właduje )

#ksiazkikatie
162f60d7-38b7-40e1-b95e-e4674316bf4c
Whoresbane

@KatieWee Zrobiliście lubelskie hejtopiwo ale nie powiadomiliście mnie. Milutko

KatieWee

@Whoresbane @George_Stark ze trzy razy powtarzał!

Nie zamykaj się i odwiedzaj inne tagi związane z literaturą! Kawiarenka czeka na Ciebie!

CzosnkowySmok

@Whoresbane przecież wiedziałeś. Nawet napisałeś, że strzelasz focha.

nobodys

Kupuj tylko cienkie i lekkie, cienkie i lekkie, cienkie i lekkie, bo kto to ci to wszystko do pociągu właduje

splash545

Kupuj tylko cienkie i lekkie

Bo wtedy większą ilość można upchać do plecaka xd

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Próbował jej sugerować, że powinna przestrzegać niepisanych zasad życia Zoonów i zostawać na pokładzie. Jednak takie sugestie były dla Esk tym, czym ukąszenie komara dla przeciętnego nosorożca. Zaczynała pojmować, że jeśli ktoś ignoruje zasady, w połowie przypadków ludzie spokojnie napiszą je na nowo tak, żeby się do niego nie odnosiły.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Ta Esk to taka trochę buntowniczka. Oj, to nie miała łatwego życia z Babcią. Nie miała.

Zaloguj się aby komentować

Chyba padło na mnie - miło mi niezmiernie. Niech zapach Kourosa nam dziś towarzyszy.

Temat: Perfumiarze
Rymy: smrody - odchody - Kourosa - nosa

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja
Wrzoo userbar
fb7874ca-39c8-4f9b-8e32-73441543b0d0
pingWIN

Co jest XD Myślałem, że to mem z tagu perfumy, i nagle widzę rym pajonka i chwilowy mindfuck xD


Dla niektórych nisza to smrody

Że niby śmierdzą jak odchody

Chyba nie wąchali jeszcze Kourosa

Po którym nie pomoże mycie nosa

jakibytulogin

Siarkowodór, inne smrody,

Kocie rzygi i odchody -

To perfumy. Weź Kourosa

I masz dziurę zamiast nosa!

PaczamTylko

Przyzywanie Boga zniszczenia


O najcięższe, przepotężne smrody!

Bóstwa fetoru, składam ofiarę - odchody!

Wzywam wszechmocnego Kourosa!

zniszcz mych wrogów, urwij im nosa!

Zaloguj się aby komentować

978 + 1 = 979

Tytuł: Klucz do Kaczyńskiego
Autor: Robert Krasowski
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czerwone i Czarne
Liczba stron: 256
Ocena: 8/10

Krótka książka, ale potrafi zmienić perspektywę i pozwolić trochę zrozumieć polską politykę, a raczej politykę Kaczyńskiego.

Autor przedstawia różne oblicza Jarosława, które go napędzają w działaniu. Z jednej strony jest to partia - Kaczyński wcale nie chce władzy w kraju, nie chce sprawczości, jemu zależy na posiadaniu własnej, całkowicie wiernej partii, a wszystkie działania są podejmowane po to by jego władza w tej partii była nienaruszalna.

Kaczyński jest politykiem wybitnym, tu się zgodzi chyba nawet jego największy wróg, ale wcale nie gra w szachy 5D. Kaczyński głównie boksuje i wali na oślep, jak najmocniej, ale wcale nokautować nie chce - podejmuje jakieś skrajne działania po to by doprowadzać do obsesji przeciwników, ale wcale nie chce ich sfinalizować, Kaczyński nie jest Orbanem.

Autor w książce też dużo pisze o liberalnej inteligencji w Polsce. Nie tylko o tym, że Kaczyński zawsze z nią walczył, ale też wysuwa silne oskarżenia - nasze intelektualne elity zabetonowały swoje miejsce po upadku PRL, a są zwyczajnie głupie i zaślepione. U nas prawdziwi eksperci występują na drugim planie, mówią do wąskiego grona, do tłumów dociera jedynie jazgot, sprowadzający się strachu przed Kaczyńskim i bezwarunkowego oddania zachodowi. Opinie medialne kształtują u nas elity, które w ogóle Polski nie rozumieją.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #polityka
9fbe61f8-0408-4b42-a8d7-012f941ed221

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Nieprzyjaciół szczepu Zoonów najbardziej irytowała nie tyle ich uczciwość – irytująco absolutna – co ich totalna bezpośredniość. Zoonowie nigdy nie słyszeli o eufemizmach i nie wiedzieliby, co z nimi począć, gdyby na nie trafili. Z pewnością nazwaliby je „miłym sposobem powiedzenia czegoś brzydkiego”.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Teraz to się chyba nazywa "owijanie w bawełnę"


Jednak uczciwość i bezpośredniość dalej są niepopularne.

Zaloguj się aby komentować

#zafirewallem wzbogaca #kultura w #lublin poprzez zamieszczenie w przestrzeni publicznej wczorajszych #naczteryrymy @George_Stark @CzosnkowySmok @splash545 oraz historycznego pierwszego autorstwa @UmytaPacha
Do przepisania rękę przyłożyła @Patkapsychopatka
6747a5b7-ffee-408f-a9bf-c6287f6de441
50b09ef3-e897-43cb-a14c-920a7ee3d553
9003e11b-954f-48a0-b4f0-7ed6942ab9b9
wiatraczeg

To wy to tworzycie "za bramą"?

ErwinoRommelo

ktroy to takie pismo ma o jejcu jakby sama pani bozio 100pka piescila kartke

UmytaPacha

@splash545 dziękuję uprzejmie!

Zaloguj się aby komentować

980 + 1 = 981

Tytuł: Bóg Imperator Diuny
Autor: Frank Herbert
Kategoria: science fiction
Ocena: 2/10

Serio to coś jest przez wielu uważane za równe albo nawet lepsze od pierwszej Diuny? Przecież tu nie ma nic i czytanie tego to jedna wielka męka. Mesjasz i Dzieci to przy tym arcydzieła. Nie ma praktycznie fabuły, potencjał bohaterów jest kompletnie zmarnowany, a te rzekome filozoficzne przemyślenia, którymi się podniecają ludzie w recenzjach, to wielce odkrywcze myśli typu władza religijna jest zła, ciągłe smęcenie głównego bohatera w kolejnych nudnych rozmowach jak to on musi robić to co robi, bo zobaczył swój Złoty szlak i jak ludzie go nie rozumieją, jak to mu źle być robalem bez penisa, a także krindżowe pierdolety o homoseksualizmie czy kobietach. xd 
Cała książka to w kółko Macieju robal, który gada i gada i gada o tym samym, ktoś mu przerywa mówiąc, że nic nie rozumie więc ten dalej gada i gada i gada. 
A szkoda, bo mogło być ciekawie. Głównym bohaterem jest Leto II, ten sam co w części 3., tylko 3500 tysiąca lat później, przemieniony już prawie całkiem w czerwia. Kontroluje cały zapas przyprawy po wyginięciu reszty czerwi, utrzymuje pokój w imperium poprzez ograniczenie rozwoju ludzkości i trzymanie jej w stagnacji, i prowadzi program eugeniczny używając do tego m.in. kolejnych gholi Duncana Idaho. 
I tak wiem, powieść jest wybitna, ja jestem głupi i nic nie zrozumiałem. xd
P.S.
Chciałem dodać przez stronę bookmetera to mi płakała że nie może dodać okładki.

#bookmeter #ksiazki
89f316aa-450f-4cb9-b221-ce2ca893ac1e
Mjelon

Uff czyli nie tylko ja tak miałem. Na tej części skończyła się moja przygoda z Arrakis. Szkoda, bo dwie pierwsze były spoko. Trzecią zmęczyłem, ale czwartą rzuciłem w pizdu po połowie.

Adonix

@Hilalum zatrzymałem się na dzieciach diuny i chyba słusznie. Myślałem kupić je i dobrze, że tego nie zrobiłem.

Zaloguj się aby komentować

985 + 1 = 986

Tytuł: Przewodnik po bieganiu ultra
Autor: Adam W. Chase, Hal Koerner
Kategoria: Sport
Wydawnictwo: Buk Rower
ISBN: 9788364131271
Liczba stron: 224
Ocena: 8/10

Kompendium wiedzy o biegach ultra. Konkrety i na temat, trochę przydatnych informacji wyciągnęłam. Na pewno je zastosuje w przyszłych startach ultra

#bookmeter
4e6ec2b8-a299-43e4-8a21-c69e225c6c7a
ruhypnol

Czy znajdę tam jakieś wskazówki dobre dla mnie jeśli biegam po górach po kilkanaście kilometrów i planuję w przyszłym sezonie stopniowo zwiększyć dystans do około 25km?

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

(...) spirkle to spirkle, a ultramaryny to ultramaryny. I chociaż może się zdawać, że wyglądają tak samo, to tylko dlatego, że większość ludzi nie potrafi właściwie używać oczu. Nic nie zdoła całkowicie ukryć swej natury.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Niby wiadomo, a jednak nie do końca.


Wszystko to dziwne jest....

Zaloguj się aby komentować

987 + 1 = 988

Tytuł: Ilion
Autor: Dan Simmons
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788367353199
Liczba stron: 752
Ocena: 8/10

Tym razem z Artefaktów postanowiłem sięgnąć po coś obszerniejszego niż jeden tom, tak więc wybór padł na Simmonsa, który dostarczył całkiem niezłą książkę, cierpiącą jednak na pewne braki.
Zaczynając od plusów: sam pomysł na fabułę jest cholernie ciekawy - obserwujemy niemal dosłowny przebieg Iliady, gdzie bogowie greccy są jej jak najbardziej prawdziwymi uczestnikami; poprzez poczynania bohatera - wykładającego swego czasu ten właśnie utwór - ciąg zdarzeń odchyla się jednak powoli od swojego spisanego pierwowzoru. Równolegle w kierunku Marsa startuje wyprawa morawców, zaniepokojona zarejestrowanymi tam niewytłumaczalnymi zjawiskami; do tego na Ziemi grupka z pozbawionego wszelkich trosk społeczeństwa wplątuje się w kabałę, która nie dość, że zmieni ich dotychczasowe życia - co oczywiste - to do tego zaprowadzi ich w miejsca dawno zapomniane. Tak więc otrzymujemy 3 linie wydarzeń, gdzie w moim odczuciu ta o Iliadzie była z definicji najbardziej porywająca, tę traktującą o morawcach postawiłbym na drugim miejscu (znajomość Shakespearea i Prousta mile widziana), głównie przez dynamikę relacji dwóch przedstawicieli tej grupy, natomiast ostatnia - o ludziach - była mi właściwie obojętna. I tutaj nawiążę do bodaj największej bolączki książki (być może tylko dla mnie) - pomimo ciekawej fabuły i sensownego jej ciągnięcia, nie czułem absolutnie nic: żadnych głębszych uczuć, kamienna twarz, co najwyżej kilka razy się zaśmiałem, ale nic ponad to.
Generalnie na duży plus zarysowanie wielu tajemnic, które w tym tomie nie zostały rozwiązane, ale mam przeczucie, że w drugim żadna się nie ostanie. Do tego autor przyłożył się do pozostania w zgodności z Iliadą tam, gdzie było to potrzebne; porównywanie scen lub przytaczanie mrowia postaci nawet i trzecioplanowych nie było rzadkością. Miały też miejsce zabawne sytuacje, gdzie humor najczęściej opierał się na nieznajomości przez postaci rzeczy lub zjawiska dla nas boleśnie oczywistego. Nie mogę też nie wspomnieć o przemianie bohaterów (przynajmniej niektórych); jedna z nich jest dosyć przewidywalna, ale i tak przynosi satysfakcję.
Oprócz niewytłumaczalnego braku odczuwania emocji podczas czytania przyznam, że sporo tu dosyć obscenicznych scen: od kwieciście opisanego seksu, poprzez tylko trochę mniej obrazowe nakreślenie wyglądu fiuta potwora do zaglądania nastolatce pod spódniczkę (specjalnie nie założyła tego dnia bielizny). Sądzę, że świetnie byśmy sobie bez tych rzeczy poradzili (tak na serio spódniczka to ważny element nakreślenia jednego bohatera, nie zmyślam). No i z mojego standardowego czepialstwa: 1. ktoś postawił w pewnej wymianie zdań znak równości między bitem a kilobajtem, 2. w tekście mamy "wojniksy", za to w blurbie już "voynixy".
Dobrze się to czytało, ale ciężko mi określić, komu to właściwie polecić. Z jednej strony cały grecki aspekt i jego otoczka są świetnie zrealizowane, do tego fizyczne wololo i twisty też robią wrażenie, z drugiej czuję taką nieokreśloną nijakość, gdy myślę o tej książce, pomimo jej niezaprzeczalnej oryginalności. Nieznaczne odchudzenie mogłoby choćby i w niewielkim stopniu pomóc.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #dansimmons #mag #artefakty #starozytnagrecja #ksiazkicerbera
1faab2c3-fa16-40b8-b613-8666707a536e
slynny_skorpion

przeczytałem trzy razy. może za czwartym dokładnie zrozumiem, co sie w którym wszechświecie dzieje

pol-scot

@Cerber108 trzy razy do tego podchodziłem, ostatecznie bardzo mi się podobały... Olimp już skończony?

Madius

A czy ktoś czytał Hyperniona tego samego autora?

Bo skończyłem te opasłe tomy i mam ważnienie jakbym nie zrozumiał tych książek.

Trochę jakby poza fabułą miały drugie dno którego kompletnie nie dotknąłem.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!  

Dom Wydawniczy REBIS zapowiada nową książkę historyczną. "Asyria. Powstanie i upadek pierwszego imperium w historii świata" Eckarta Frahma ukaże się 28 stycznia 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie ma 512 stron, w cenie detalicznej 99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Imperium Asyrii u szczytu swej potęgi rozciągało się od Morza Śródziemnego do Zatoki Perskiej. Asyryjskie podboje są dobrze znane m.in. z Biblii i dzieł greckich historyków, lecz blisko dwieście lat badań archeologicznych pozwala nam spojrzeć na Asyrię szerzej. Z obszernych bibliotek, monumentalnych rzeźb, korespondencji i dokumentów zachowanych na glinianych tabliczkach wyłania się barwny obraz Asyryjczyków, ich państwa, kultury i codziennego życia. Frahm, czerpiąc z tych źródeł, kreśli żywe postaci władców, następców tronu, egzorcystów, buntowników i wasali wraz z ich pełnymi przepychu pałacami, obleganymi miastami i rozległymi peryferiami imperium. Dowiadujemy się wiele o niezwykle sprawnym systemie łączności i rozległej sieci handlowej, ważnej roli kobiet z rodów królewskich, a także o wpływie epidemii i zmian klimatycznych na kondycję państwa.

Imperium asyryjskie upadło pod koniec VII wieku p.n.e., lecz jego spuścizna i tradycja zapoczątkowały tworzenie wielkich, wieloetnicznych struktur państwowych, co wykorzystali później Babilończycy, Persowie i Rzymianie.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #rebis #historia #starozytnosc #asyria #eckartfrahm
282909bd-80bb-4da6-aa0a-ea956dec228a
Grzesinek

@Whoresbane Bedzie kupowane. Już wcześniej Rebis zrobił mi na nią smaka bo zapowiadali ją wstępnie na ten rok.

Zaloguj się aby komentować

#nasonety #diriposta

Serbskie lato

Przedświt tonie w granatach
A oczy - w barwie szmaragdu
Gdy tańczysz na dachach Belgradu
Połyskując szafranem lata

Muśnięte różem indyjskiem
ust drżące origami
Nadgarstki mieniące perłami
Ogrzane miodowym brzaskiem

Falujesz sukni karminem
Wstążką w kolorze nieba
Dłonią barwy brzoskwini

Niech otuli cię kobaltami
zmierzchania miękka krepa
Tkana złotymi gwiazdami

#zafirewallem #tworczoscwlasna
Wrzoo userbar
fonfi

@Wrzoo Teraz to już mam pewność, że to celowe działania xD

CzosnkowySmok

@Wrzoo fajnie się zabawiłaś kolorami.

A ja się nauczyłem nowego słowa - krepa

splash545

@Wrzoo ależ klimacik tu zrobiłaś wśród tej szarej jesiennej pluchy, dzięki!

Zaloguj się aby komentować

Inwazja na kiosk 

W poniedziałkowy poranek do kiosku stojącego przy parku przyszła dostawa gazet, słodyczy oraz przekąsek. Pan Ziutek jego właściciel, zabrał się za rozpakowywanie dostawy na półkach. Z pierwszymi czterema pudłami poszło zaskakująco szybko, lecz ostanie okazało się przerażające ciężkie dla Pana Ziutka. Była w nim ogromna ilość przekąsek, która miała wystarczyć na najbliższy kwartał. Właściciel wciągając ten ogromny karton do małego pomieszczenia delikatnie uszkodził drzwi od kiosku. Nie stało się nic strasznego ale wskutek uszczerbku pozostała delikatna przestrzeń między ścianą a drzwiami. Po całym dniu pracy w kiosku Ziutek mógł go nareszcie zamknąć, zrobił to ochoczo i wrócił do domu.  

Tej nocy było dosyć chłodno i deszczowo. Trzy młode wiewiorki wpadły na pomysł żeby schować się przed chłodem w kiosku. Biegając dookoła niego rudy wiewiór Jurek wypatrzył delikatną szczelinę w drzwiach i wbiegając w nią zawołał resztę swojej ekipy. Wiewiórka Jarosława wskoczyła za nim z wielkim impetem a jako ostatni do kiosku wturlał się puchaty Jarogniew. 
Jarosława gdy tylko się podniosła krzyknęła zachwycona:
- Zobaczcie, jesteśmy w raju! Nie pada, nie wieje!
- Do tego mamy zapas jedzenia na długi czas! - wtórował jej Jurek.

Cała trójka zaczęła buszować po malutkim kiosku. Skakały z półki na półkę. Nie przejmując się przy tym, że słodycze i gazety spadały gdzie popadnie. Po dłuższej chwili frajdy wiewiórka Jarosława zgłodniała. Zaczęła walczyć z opakowaniem orzeszków, chcąc je otworzyć. Niestety nie udało się. Spróbowała z następnym i następnym. W końcu zobaczył to Jarogniew i wspólnymi siłami udało im się rozszarpać opakowanie, a z jego wnętrza wysypała się mieszanka orzechów. Na pyszczkach wiewiórek od razu pojawił się uśmiech a w małych czarnych oczkach błysk zachwytu. Najedzone, ukryły się w najciaśniejszym i ciemnym kąciku kiosku na delikatną drzemkę. 

Ziutek wstał wcześniej niż planował. Przyszedł do kiosku szybciej w dobrym humorze, licząc na spokojny dzień po wczorajszej cieżkiej pracy przy rozkładaniu towaru. Jednak gdy tylko otworzył drzwi jego oczom ukazał się jeden wielki bałagan. Gazety, które wczoraj tak starannie układał były porozrzucane po półkach, ladzie oraz podłodze. A co najważniejsze wszędzie i to dosłownie wszędzie leżały orzechy wśród strzępków ich opakowań. To był ogromny szok dla Pana Ziutka, który natychmiast zadzwonił na policję zgłaszając napad na jego kiosk! Funkcjonariusze, którzy przybyli po chwili po pobieżnych oględzinach nie stwierdzili śladów włamania. Przyjęli więc tylko zgłoszenie i odjechali jeszcze szybciej niż przyjechali. A w tym czasie małe wiewiorki wystraszyły się hałasu dobiegającego z kiosku i nawet nie drgnęły ze swojego kącika. Biedny Ziutek został z kwitkiem i bałaganem. W dalszym ciągu nie wiedząc co się w tym jego kiosku stało. Zmartwiony tą sytuacją posprzątał swój przybytek i postanowił szybciej go zamknąć.

Gdy przyszedł wieczór i nastała cisza Jarosława wyskoczyla z kącika wykrzykując:
- Co tutaj się wydarzyło?
- Nie mam pojęcia. - odpowiedział jej Jurek.
- Jestem juz głodny. - skwitował Jarogniew.
Gryzonie znów zaczęły swoją zabawę i ucztę w kiosku, nie zwracając na nic uwagi i robiąc szybko bałagan na nowo. Za to zabawa była przednia. Skakały po półkach udając, że skaczą ze spadochronem na podłogę. Ta niesamowita zabawa trwała jeszcze kilka godzin, aż wiewiorki straciły całą swoją energię i ułożyły się w swoim kąciku na regenerację.Tak minęła noc. 

Rankiem Pan Ziutek otworzył kiosk i zobaczył jeszcze gorszy bałagan niż wczoraj. W jego oczach pojawiły się łzy.
- Nie wierzę co tutaj się dzieje! Nie jestem w stanie zrozumieć skąd ten bałagan i otwarte paczki orzeszków?! - Ziutek zadawał sobie takie pytania i nie potrafi na nie odpowiedzieć. Mając mętlik w głowie sprzątał i obsługiwał klientów zastanawiając się jak to możliwe. Sytuacja powtarzała się wciąż przez kolejne dni, a właściciel tylko cieszył się, że nikt nie dorwał się przy tym do jego utargu.

Gdy minął tydzień od pierwszego zdarzenia na dworze się wypogodziło, więc młode polatuchy postanowiły wrócić do swojego środowiska naturalnego. Ziutek przychodząc z rana był przygotowany na widok nieporządku w swoim kiosku. Jednak gdy otworzył drzwi i wszedł, przetarł oczy nie dowierzając. Tym razem wszystko było na swoim miejscu i tak już zostało. A właściciel kiosku nigdy nie dowiedział się, że przez ten czas był napadany przez wiewiórki.

Gdzie więc reportaż, spytacie? Otóż został napisany przez dziennikarkę lokalnej gazety Panią Marlenę, która zainteresowała się serią tajemniczych napadów na kiosk. Lecz owoc jej pracy zjadły szczury, które zalęgły się w jej biurze.
#naopowiesci #zafirewallem
moll

@Patkapsychopatka cześć, Robaczku!

Sofie

Fajnie się czytało

bojowonastawionaowca

@Patkapsychopatka a kogo to moje owcze oczy widzą!

Zaloguj się aby komentować

Następna