Dlaczego marki wciąż to sobie robią?
...czyli o spójności wizerunkowej słów kilka.
Biedronka nie ma lekko. Kryzysy - te offine'owe i online'owe - związane z jej udziałem przewijają się przez Internet dość często. Jednak dość regularne są te dotyczące komentarzy na Facebook'owym profilu marki. Z czego to wynika?
W skrócie: z rozdźwięku między wizerunkiem, który marka próbuje nam sprzedać, a jej faktycznymi działaniami. Branding i zachowania są niespójne.
Na stronie Biedronki, w sekcji o wartościach, możemy znaleźć taką informację: "Wierzymy w robienie właściwych rzeczy.", "Nie kłamię, biorę odpowiedzialność za swoje decyzje i uczę się na błędach", "Traktuję wszystkich z szacunkiem", "Działam etycznie i uczciwie we wszystkim co robię". W swoich reklamach Biedronka kreuje się na miejsce przyjazne - zarówno pracownikom, jak i klientom, stawia na bliskość.
Tylko gdzieś te wartości umykają, gdy dotyczą komunikacji między marką a klientem. A wtedy kryzys wizerunkowy gotowy.
Każda firma podlega krytyce - im jest większa, tym więcej głosów niezadowolenia może usłyszeć, zwłaszcza w socialach. Należy zatem skupić się na wypracowaniu takiej strategii komunikacyjnej, która będzie gasić pożar, i jednocześnie będzie spójna z wizerunkiem marki.
...A przy okazji ogarnąć te nieszczęsne palety.
#biedronka #content #marketing
@Wrzoo te wartości w każdej firmie to pierdololo i propaganda sukcesu (często również woke) rodem z USA, na którą łapią się może stażyści cieszący się że zdobyli pierwszą robotę. W rzeczywistości i zarząd, i pracownicy starsi stażem mają je w dvpie.
Biedronka - kolejki do kasy w XXI wieku jak za PRL. Lidl pod tym względem dużo nie lepszy ale tam przynajmniej czasem jak widzą tłum to otworzą drugą kasę.
Te ich populistyczne hasła to se w dupę mogą wsadzić. Przecież te rebusy na cenówkach to bezczelne plucie w twarz klientowi, omijam szerokim łukiem ten 'biznes'
Zaloguj się aby komentować