1259 + 1 = 1260

Tytuł: Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną
Autor: Dorota Masłowska
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 4/10

Moja reakcja na film w 2012 roku: Boże, co za gówno
Moja reakcja na książkę, wczoraj: Boże co za gówno

Nawet w liceum lektura nie robiłaby na mnie większego wrażenia, gdyż byłem już po lekturze Mechanicznej Pomarańczy posługującej się podobnym językiem, jednak napisanej sto razy sprawniej.

Tutaj jedynie efekt świeżości na polskim rynku pewnie dołożył się do sławy tej książki, w 2002 roku rzeczywiście mogła robić wrażenie, bo nikt wcześniej nie napisał czegoś tak odważnego i nowatorskiego.

Czytanie było męczarnią.

#bookmeter #ksiazki
df7583d4-0f96-447d-83f7-de4f74ef034d
alaMAkota

@DerMirker czytana w liceum, kiedy każdy wywrócony autorytet przykuwa uwagę. Tu nawet młodość i naiwność nie wystarczy, żeby się zachwycić stekiem wulgaryzmów i plytkoscia.

DerMirker

@alaMAkota w punkt, ta książka jest fatalna i szokujące jest dorobienie się przez niej statusu jakiejś kultowości

rith

@DerMirker próbowałem przebrnąć przez to coś w Liceum, jakby wrzucić wulgaryzmy to treści w tej książce brak ( ͠° ͟ʖ ͡°)

jajkosadzone

Czytalem,bardzo fajna ksiazka.

Szkoda,ze z filmu zrobiono komedie...

DerMirker

@jajkosadzone Odbiorcami filmu byli licealiści/gimbusy, pojedyncze gagi były śmieszne (Lej, kurwo, tę kolę), ale już wtedy czułem wewnętrzny wstyd, że to oglądam

jajkosadzone

@DerMirker

Film byl bardzo slaby,zenujacy

Ksiazka akurat spoko,w ciekawy sposob pokazywala otaczajaca rzeczywistosc, zwłaszcza,ze pisala to nastolatka.

RogerThat

@DerMirker nie wiem, rozterki silnego, "spierdalaj mi z serca i z oczu", akurat nie były takie płytkie

DerMirker

@RogerThat Tutaj wydaje mi się, że Silny jako przećpany dres nie był w stanie do takich głębokich przemyśleń. On mógłby powiedzieć jedynie "spierdalaj" i zająć się czymś innym. Masłowska starał się zrobić z niego nieco inteligentniejszego dresa, ale moim zdaniem ani to jej się udało, ani w rzeczywistości tacy ludzie nie istnieją.

RogerThat

@DerMirker nie inteligentniejszego dresa, tylko może pokazać, że dresy też są zdolne do uczuć. Nie mówiłem w ogóle o inteligencji. A że dresy mają uczucia to się przekonałem, jak kiedyś na stacji jakiś dres coś zrobił czy powiedział wobec swojej dziewczyny. Moją to urzekło, ja parsknąłem.

DerMirker

@RogerThat a, no pewnie, że mają uczucie, ale Silny został tak prymitywnie narysowany (ciągłe myślenie o ćpaniu i dżordżu), że jakiekolwiek próby przedstawienia jego innej strony były dla mnie nieczytelne

ten_kapuczino

@DerMirker to jest trochę portret polskiej kultury doby transformacji ustrojowej - nawet nie chodzi mi o samą książkę, tylko to jak została odebrana i w jaką rolę została wepchnięta sama autorka. Książka jest pretensjonalnym gniotem napisanym przez półanalfabetkę, która nie potrafi zbytnio wyklarować, o co jej chodzi... Tym czasem elity kulturalne tego kraju, robią z Wojny nowy tekst natchniony, a z Masłowskiej wieszcza. Na własne oczy, śledząc losy Masłowskiej, możemy obejrzeć schematy z Kariery Nikodema Dyzmy i Nowych szat cesarza...


Z perspektywy ćwierćwiecza widać, że to postmodernistyczna bezproduktywna czkawka. Wojna nie ma w sobie nic ciekawego - ani historii, ani bohaterów, ani formy. Ot, na inteligenckie salony wyposzczone trudami i biedą lat 90-tych przebił się dresiarski bełkot, ktoś dopisał do niego, że to trafny komentarz polskiej rzeczywistości przełomu tysiącleci i poniosło się echem...

DerMirker

@ten_kapuczino no właśnie, co się z nią stało? Chyba od tamtej pory żyje sobie gdzieś na marginesie kultury i szerszemu gronu jej dalsze losy są nieznane Ostatnio przypomniała o sobie nową książką, ciekawe, co teraz pisze.


Może to podobny przypadek jak Fukuyama - też facet został wepchnięty na salony, mimo napisania książki, która kompletnie się nie sprawdziła?

ten_kapuczino

@DerMirker Bez przesady - Fukuyama jest naukowcem, który pracował na swoją pozycję dekadę i pisał o końcu historii przed upadkiem bloku wschodniego. Masłowska to zupełnie inna kategoria

DerMirker

@ten_kapuczino W jego przypadku bawi mnie zapraszanie na wykłady i traktowanie jego dzieła jako kultowego, podczas gdy się nie sprawdziło i jest po prostu książką jak każda inna. Robienie z tego naukowca wizjonera to duża przesada

ten_kapuczino

@DerMirker historia kołem się toczy - kto wie, może jeszcze kiedyś ta teoria się sprawdzi?

w przypadku naukowców, szczególnie społecznych, badane zjawiska są tak złożone, że nawet jak dziś teoria wygląda na zupełnie nie trafioną to nie znaczy, że: a) w przyszłości nie okaże się prawdziwa, b) nie ma w niej zaszytych wątków, które są dziś pomijane a są w 100% trafne


powrót teorii marksistowskiej jest tego przykładem - 30 lat temu, marksizm był taboo, dziś okazuje się, że wiele elementów ekonomii marksistowskiej (przynajmniej) jest w dobie technogigantów bardzo na czasie

voy.Wu

@ten_kapuczino największym nieporozumieniem to jest odbieranie tej książki jako "dresiarskiej". co zresztą producent filmu dorzucił jako hasło na plakacie filmowym, bodajże "pierwsza polska powieść dresiarska" czy coś w ten deseń.


o ile niejeden intelektualista mógł się w chwli jej wydania poczuć urażony nadmiernymi zachwtami i przypisywaniem książce Masłowskiej czegoś czym nie była, co rzeczywiście miało miejsce, o tyle przeciętny "dresiarz" tamtego okresu mógł się poczuć zwyczajnie oszukany i po przeczytaniu zażądać zwrotu ciężko ukradzionego hajsu.

AndzelaBomba

@ten_kapuczino ja bym nie łączyła popularności tej książki wśród warszaffki tylko z realiami transformacji ustrojowej. Po prostu "elity" lubią niezrozumiałe książk/dzieła sztuki/filmy, bo mogą się potem brandzlować do tego jacy są elitarni i mądrzy, że potrafią dopisać do często niezrozumiałego bełkotu podwójne i potrójne znaczenia 😛

Pan_Buk

@DerMirker Kiedy to przeczytałem w 2002, byłem zachwycony. Wcześniej nikt czegoś takiego nie napisał, a był to język, który znałem na co dzień. W tamtych latach w książkach posługiwano się bardzo literacką polszczyzną, w telewizji politycy zwracali się do siebie uprzejmie, nie przerywali sobie, nie obrzucali kupą i nie wyrywali nawzajem włosów, jak obecnie.

Więc taka książka musiała być sensacją.

DerMirker

@Pan_Buk tak, chyba właśnie z perspektywy 2002 roku to było bardzo świeże.

maly_ludek_lego

@DerMirker @Pan_Buk @ten_kapuczino @Pan_Buk @RogerThat

Oj tak, pamietam te czasy. Wystarczy posluchac wywiadow Lema, obejrzec Wielka Gre. Obejrzec jakies wywiady z politykami np SLD czy AWS z tamtych czasow.

Ostatnio ktos pod tagiem polityka wrzucal jakas debate z Janem Rokita. Tak dokladnie wygladaly rozmowy politykow czy polemiki w telewizji. Tak to pamietam.

Teraz wszystko przypomina rynsztok, bo tak sie jednemu politykowi z drugim oplacilo. Istnieje teraz jakas apoteoza glebokiego plebsu xD


Gdy teraz slucham jakichs youtuberow, to jest to jakas sieczka intelektualna i slowna. Nie wiem z czego to wynika - z braku czytania ksiazek i ery tiktokizacji? Ja jedynie, gdy chodzilem na uczelnie, slyszalem jakies tam ostatki takiej pieknej polszczyzny.


Wydaje mi sie, ze nie ma co oceniac tej ksiazki z perspektywy obecnych czasow, bo dyskurs publiczny to bylo wtedy ą, ę i fifirafa xD

ten_kapuczino

@maly_ludek_lego język zawsze tak wyglądał jak dziś, tylko że dziś to widać, bo media centralne (1-do-wielu), w których obowiązywała autocenzura zostały zastąpione mediami wielu-do-wielu, gdzie cenzury nie ma, a dodatkowo jest algorytm, który promuje prostactwo przekazu, bo to dobrze współgra z pętla dopaminowa... No i widoczność chamstwa i głupoty multiplikuje się...


W efekcie na główne współczesne zagrożenie wyrasta ryzyko ogłupienia... Jakby nie było to jednak postęp w stosunku do tysiącleci wojen, chorób i głodu

Zaloguj się aby komentować