🎅 Weź udział w świątecznej zabawie i wygraj prezent od Hejto! 🎁

Zobacz szczegóły
1125 + 1 = 1126
Prywatny licznik: 18+1=19

Tytuł: Mali bogowie. O znieczulicy polskich lekarzy
Autor: Paweł Reszka
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czerwone i Czarne
ISBN: 9788377002827
Liczba stron: 296
Ocena: 7/10

Książka wpadła w moje ręce przypadkowo, bo dzięki półce na książki pozbawione właściciela w punkcie krwiodawstwa. Akurat czekając na oddanie krwi nie miałem co robić, no to zacząłem czytać - i zdecydowanie nie żałuję Autor zatrudnił się na niedługi czas w naszej opiece zdrowotnej jako sanitariusz, by od środka ocenić, na czym polegają jej bolączki. Książka nie tylko zawiera jego własne spostrzeżenia, ale również wywiady czy wycinki rozmów z osobami przeróżnych profesji medycznych czy statystyki, by oddać w ten sposób możliwie najpełniejszy obraz jej kondycji. No i cóż, niewielka niespodzianka, że dobrze nie jest. Książkę czytało się naprawdę dobrze i błyskawicznie ją łyknąłem. Pojawiła się na rynku również jej kontynuacja, a także opis kondycji stanu zdrowia opieki zdrowotnej podczas pandemii - przynajmniej w przypadku tej ostatniej poziom książki jest zachowany

#bookmeter #ksiazki #opiekazdrowotna #polska
#owcacontent
dd1c5d3b-0d67-4853-8549-a5a8aad22e14

Zaloguj się aby komentować

1124 + 1 = 1125
Prywatny licznik: 17+1=18

Tytuł: Apeirogon
Autor: Colum McCann
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
ISBN: 9788366981898
Liczba stron: 440
Ocena: 9/10

Znakomita i ważna książka o wielu warstwach. Pierwsza - konflikt izraelsko-palestyński, który nieustannie towarzyszy bohaterom, opowiedziany z perspektywy obu stron mieszkających na terenie konfliktu. Druga - dwóch rodzin, których ojcowie stracili w konflikcie swoje córki, zabite na ulicy: z jednej strony zabita przez zagubioną gumową kulę, z drugiej strony przez zamachowcę-samobójca. Obaj panowie przypadkowo poznają się i początkowa nienawiść zamienia się we współpracę dla zrobienia czegokolwiek, byleby zatrzymać nakręcającą się spiralę bólu i krwi (co ważne — to faktycznie żyjące osoby!) Trzecia - ciekawostek o regionie, np. przyrodniczych, technicznych, społecznych, etc., w jakiś sposób nawiązujących do aktualnej sytuacji w książce. Całość zamknięta w 1001 rozdziałów, co oczywiście nawiązuje do Księgi tysiąca i jednej nocy.

Książkę bardzo trudno jednoznacznie zakwalifikować, bo ni to powieść, ni to reportaż, autor bardzo mocno eksperymentuje, ale efekt wyszedł świetny. Bardzo, bardzo polecam

#bookmeter #ksiazki #palestyna #izrael
#owcacontent
5efaa324-a847-40e2-8a45-f42332817794
Dziwen

@bojowonastawionaowca

paulusll

@bojowonastawionaowca

bojowonastawionaowca

@Dziwen @paulusll ale o so chodzi? :D

Dziwen

@bojowonastawionaowca

WujekAlien

Ja również polecam, świetna książka o konflikcie zbrojnym z perspektywy tych, którzy najwięcej stracili

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Prószyński i S-ka ogłasza najnowsze wznowienia książek Stephena Kinga. "Misery" wróci do księgarń 21 stycznia a "Lśnienie" 13 lutego 2025 roku. Wydania w twardych oprawach liczą odpowiednio 368 i 520 stron, w cenie detalicznej po 59,99 zł za sztukę. Poniżej okładki i krótko o treści.

"Misery"

Paul Sheldon jest poczytnym autorem tandetnych romansów. Jego cykl o Misery Chastain czytelniczki uwielbiają. Paul miał jednak już dość swojej bohaterki i w ostatniej powieści ją uśmiercił. Teraz postanowił zająć się pisaniem poważniejszych książek. Pewnego razu jechał po pijanemu samochodem i na odludziu uległ poważnemu wypadkowi. Znalazła go była pielęgniarka Annie i zabrała do swego domu. Jak się okazało, uwielbiała powieści o Misery. Dziwne było tylko jedno: żadnych władz nie poinformowała, że znalazła rannego pisarza. Sama się nim zajmuje, ale powoli zaczynają się ujawniać jej psychopatyczne skłonności. Paulowi zaczyna grozić śmiertelne niebezpieczeństwo.

"Lśnienie"

Danny Torrance ma tylko pięć lat, ale jego paranormalne zdolności sprawiają, że widzi więcej niż zwykłe dziecko. Kiedy jego ojciec, niespełniony pisarz o imieniu Jack, dostaje pracę jako opiekun górskiego hotelu Panorama, rodzina przenosi się w nowe miejsce, licząc, że najbliższe kilka miesięcy spędzą w ciszy i spokoju. Żadne z nich nie wie jednak, co tak naprawdę ich czeka…

Pewnego dnia śnieżyca odcina hotel od świata. Mimo to Torrance’owie czują, że nie są sami. Kim jest tajemnicza kobieta z pokoju 217? A przemierzające korytarze bliźniaczki? Zamaskowani goście jeżdżący windą w górę i w dół? Do tego jeszcze z Jackiem zaczyna być coś nie tak. W jego oczach czai się coś dziwnego… i bardzo złego. Coś, co lśni mrocznym blaskiem.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #proszynski #stephenking #horror
2e0cd66f-257a-4772-aa93-3adde1fd3114
Shagot

@Whoresbane paradoks. filmowe okladki, ale ładne. wlasnie jak plakaty i to takie turbo retro plakaty.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Konkurencja zawsze była silna w walce o miejsce na Uniwersytecie, a także o zaszczyty i przywileje, jakie dawał dyplom Niewidocznego. Wielu chłopców, czekających teraz w holu i przerzucających się drobnymi czarami, nie odniesie sukcesu. Spędzą resztę życia jako mierni magicy, zwykli technicy magii o sterczących brodach i ze skórzanymi łatami na łokciach, zbierający się na przyjęciach w małych, zazdrosnych grupkach.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

@moll Sam chciałem zostać Magiem, ale ta cała magia to jakaś ściema jest.

moll

@Mr.Mars najwidoczniej xD

Zaloguj się aby komentować

1123 + 1 = 1124

Tytuł: Wymiana
Autor: John Grisham
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 9788383611372
Liczba stron: 416
Ocena: 3/10

Panie Grisham idź pan w ch... z takimi kontynuacjami. W teorii jest to kontynuacja Firmy, mówię w teorii, bo po za głównym bohaterem, jego żoną i prawniczą kliką (ale już inną) nic więcej ich nie łączy.

Krótko o fabule, Mitch McDeer wraz z żoną żyją sobie w Nowym Jorku. Mitch pracuje w nowej prawniczej korporacji Scully&Pershing, gdzie jest partnerem. Dostaje bojowe zadanie, od swojego wspólnika z włoskiego oddziału, reprezentowania klienta w Libii i razem z jego córką zmierzają na spotkanie na środku pustyni. Mitch po kolacji budzi się w środku nocy z ogromnym bólem brzucha i trafia do lokalnego szpitala. Gdzie pozostanie przez kilka kolejnych dni i ominie go udział w spotkaniu. Niestety dla naszych bohaterów Giovanna udaje się na spotkanie sama i zostaje porwana. To czego doświadczymy na kolejnych 400 stronach to walka z czasem, żądaniami porywaczy i korporacyjną machiną, dla której człowiek jest tylko cyferką.

Czytałem kilka dzieł Grishama, niestety te jest najsłabsze, a po hucznej zapowiedzi o kontynuacji Firmy, jego opus magnum, oczekiwałem znacznie więcej niż od pozostałych książek. Niestety z wysokiego konia się szybciej spada i bardziej boli, tak też było tym razem. Dostajemy tu sporo zbędnych detali, które się pojawiają, żeby nie mieć żadnego wpływu dalej. Gdy żona Mitcha ma swoje 5 minut i już wydaje się, że doszczętnie spierdzieliła swoje zadanie dostają mini zawału, to nagle się okazuje, że odnajduje swoją zgubę kilkanaście metrów dalej. Mitch z kolei trzymał 7 cyfrową kwotę na kajmanach na czarną godzinę, o której policja wiedziała i nic z tym nie zrobiłą, ale która teraz nagle może mu się przydać. Serio, brak tej książce jakiejkolwiek logiki. To aż boli.

Nie polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 136/128
#bookmeter
3cb2f4b2-0a11-4bd3-a999-7dd1b50a1eeb
pol-scot

@WujekAlien od Grishama podobały mi się czasy...

WujekAlien

@pol-scot Dzięki, sprawdzę, bo jeszcze nie czytałem

Zaloguj się aby komentować

Kot w pustym mieszkaniu

Wisława Szymborska
(27.07.1923-01.02.2012)

Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś sie tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf sie zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek.

youtu.be/HtzS8_63cRM?si=KOTwPUSTYMmieszkaniu
#wiersz #odczyt #recytacja #poezja #filozofizm #refleksje #stoicyzm

Zaloguj się aby komentować

1121 + 1 = 1122
Prywatny licznik: 15+1=16

Tytuł: Historia wewnętrzna. Jelita – najbardziej fascynujący organ naszego ciała
Autor: Giulia Enders
Kategoria: inne
Wydawnictwo: Feeria Science
ISBN: 9788366380769
Liczba stron: 320
Ocena: 7/10

Książka, która trafiła na moją półkę za poleceniem hejto, za co bardzo dziękuję Szczególnie że sam miałem pewne kwestie zdrowotne z tym związane, więc warto było się doedukować. O tematyce nie ma co mówić, bo tytuł mówi wszystko. Książka napisana bardzo przystępnie, nawet dla osoby niebędącej z medycyną i biologią za pan brat, sporo ciekawostek, sporo mniej lub więcej potrzebnej wiedzy Dziękuję i polecam dalej!

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #zdrowie #czlowiek
#owcacontent
526c319c-938c-48ad-8cc5-e2a106eb8428
SuperSzturmowiec

Chyba dziwniejszego wpisu nie zobaczę dziś na hejt o

SuperSzturmowiec

@bojowonastawionaowca a szykujesz coś dziwniejszego?

Zaloguj się aby komentować

1120 + 1 = 1121
Prywatny licznik: 14+1=15

Tytuł: Demon Copperhead
Autor: Barbara Kingsolver
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Filia
ISBN: 9788383570174
Liczba stron: 608
Ocena: 8/10

Jedna z najgłośniejszych książek zeszłego roku musiała trafić do mojej kolejki czytelniczej - i sprostała temu wyzwaniu. Nawiązanie do klasyka literatury oczywiste, ale jako że tego jeszcze nie czytałem, to nie będę się wypowiadał. Historia chłopca urodzonego w najbiedniejszych warstwach społecznych USA, gdzie jak na dłoni widać mnóstwo zaniedbań systemowych i pułapek, które czyhają na zwątpienia młodych ludzi. Demon zdecydowanie nie dostał korzystnego losu na loterii: chłopak nie dość, że urodził się w trudnej rodzinie, to jeszcze dosyć szybko traci jej oparcie i zostaje zdany na własne siły. Kiedyś to byłaby historia o tym, jak to własną pracą człowiek jest w stanie wybić się w społeczeństwie — teraz ewidentnie American dream należy do przeszłości, a Demon po prostu już na zawsze zostanie tam, gdzie widzi go społeczeństwo. Więcej nie powiem, żeby nie spoilerować, niemniej książkę bardzo polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #usa
#owcacontent
3f647cb7-37d0-40d6-bae4-e301886ad203
tschecov

@bojowonastawionaowca moim zdaniem rozczarowanie roku. Stylistycznie, językowo, tłumaczenie - 6 z plusem. Jednak historia i postać głównego bohatera - słabe 3. Ktoś z takim podejściem powinien już dawno piach gryźć, a mu się udało, tak, szczęśliwy los się trafia, ale bez jaj. Po prostu na koniec miałem wrażenie, że chłopak nic nie chciał zmienić tak naprawdę, nie dążył do zmian, a to one go odnalazły.

Zaloguj się aby komentować

Uwaga, powiedz -

Temat: Jaki przedmiot szkolny najmniej przydaje się w życiu?

Rymy: kanapka - czapka - cyrkiel - winkiel

GL&HF
#naczteryrymy #zafirewallem
8169cc74-cf8e-44d1-bb36-f4ab8ebd68e9
chwastyodkuchni

To miała być z kiełbasą dobra kanapka

a wyszła jak gryząca wełniana czapka

uczucie jak w dzieciństwie przez brata wbity w rękę cyrkiel

po pijaku uderzenie głową o winkiel

patryk-pis

Szał na burger drwala, a to zwykła kanapka

Kolejki się ustawiają, że aż spada czapka

To jest jakaś religia! Koła czasu kreśli cyrkiel

Ta zła religia wciaga! Uciekajmy za winkiel

fonfi

Hej boomer!


Parówa wariacie, nie jakaś kanapka!

Na głowie lans-a-lot - z Balenciagi czapka!

Mam w dupie te książki, zeszyty i cyrkiel!

Cho spalić gibona z ekipą za winkiel!


PS.

Odpowiedź na pytanie OP'a to oczywiście: OWCA.

Zaloguj się aby komentować

1119 + 1 = 1120
Prywatny licznik: 13+1=14

Tytuł: Victus. Upadek Barcelony 1714
Autor: Albert Sánchez Piñol
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
ISBN: 9788365613196
Liczba stron: 704
Ocena: 9/10

Co ja będę ukrywał, jestem absolutnie wielkim fanem powieści mających miejsce w okolicy Barcelony opierających się na faktycznych wydarzeniach historycznych. Zafon, Llorens, teraz Piñol również dołącza do tego grona, a Victus trafia na ważne miejsce na mojej półce. Opis wspomnień Martiego Zuviríi, który uważa się za winnego upadku Barcelony podczas oblężenia w roku 1714 roku. Historia niosła go przez Barcelonę, Burgundię, Francję, Kastylię, by w końcu dotrzeć ponownie do stolicy Katalonii, będącej (niestety) centrum finałowych walk o sukcesję hiszpańską. Znakomicie się bawiłem dzięki wszystkim zabawnym i tragicznym losom Martiego, a przy okazji można się dowiedzieć czegoś ciekawego o taktyce oblężniczej twierdz

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #katalonia #barcelona
#owcacontent
c72efc2c-c838-4ce3-9b03-979e1f2253ec
ErwinoRommelo

Upadek baerclony to tu masz na zywo Xdd Flickwagon sie wypierdolil a mialo byc tak pieknie… robimy tak ze wam moge Rashforda po taniosci zalatwic, do tego chleb upieke robert glutenu poje to znowu sie odpali.

Zaloguj się aby komentować

1118 + 1 = 1119
Prywatny licznik: 12+1=13

Tytuł: A gdy obejrzysz się za siebie
Autor: Juan Gabriel Vásquez
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Echa
ISBN: 9788382520569
Liczba stron: 464
Ocena: 7/10

Biografia Sergio Cabrery (który przed otwarciem książki był mi kompletnie nieznany, dlatego nie wiem na ile jest prawdziwa, a na ile fabularyzowana z oparciem na faktach, ale autor raczej zdecydował się na tę drugą opcję), która płynnie przechodzi pomiędzy bieżącymi problemami z rodziną a wspomnieniami z bardzo bogatego życia twórcy. Wspomnienia przechodzą między innymi Hiszpanię przodków Sergio, przez Amerykę Łacińską wstrząsaną walkami w wojnach domowych czy przez Chiny z czasów rewolucji kulturalnej. Niełatwa książka, ale mimo wszystko przeczytanie było satysfakcjonujące. Niemniej spośród książek tego autora bardziej mi leży Kształt ruin.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki
#owcacontent
923ab74f-ab21-4bb8-ba06-d016f5165307

Zaloguj się aby komentować

1117 + 1 = 1118

Tytuł: Północ - Południe
Autor: Robert M. Wegner
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Powergraph
ISBN: 9788361187448
Liczba stron: 571
Ocena: 7/10

Pierwszy tom opowiadań osadzonych w Imperium Meekhanu, rozciągającym się od pokrytych lodowcem gór na północy po pustynię na południu. Imperium Meekhańskie, podobnie jak w naszym świecie Cesarstwo Rzymskie, podbiło przed wiekami rozległe tereny zamieszkałe przez różne plemiona, które pod rządami najeźdźców dalej mogą swobodnie kultywować tradycje i religie przodków.

Jakbyśmy mieli kogoś w polskiej fantastyce namaścić „następcą Sapkowskiego”, to Robert M. Wegner jest do tego idealnym kandydatem. Sama kreacja świata lvl master, autor stworzył uniwersum światowej klasy.

Z samą fabułą poszło mu już ciut gorzej, część północna była nierówna, najlepszym opowiadaniem z Czerwonymi Szóstkami był Honor górala (jak ktoś pamięta film Trzynasty wojownik, to dość podobna historia). Imo lepiej od przygód Szóstej Kompanii wypadła spójna już część południowa. Znajduje to też pewne odzwierciedlenie w kreacji bohaterów – o ile Kennetha i Varhenna byłabym w stanie opisać jedynie w dwóch-trzech zdaniach, tak w przypadku Yatecha mogłabym spokojnie napisać charakterystykę postaci jak na polaka.

Czepiłabym się jeszcze momentami dość topornych ekspozycji, robiących wrażenie haseł z podręcznika RPG, a nie utworu fabularnego. Mam nadzieję, że w następnych tomach są one subtelniejsze.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
50021599-9b53-4aaf-b24d-9d2166f048a5
Bjordhallen

@AndzelaBomba chyba najbardziej rozchwytywana książka z mojej kolekcji wśród rodziny i znajomych.

100% skuteczności w zachęceniu do fantastyki


Przyjemnej lektury z kolejnymi tomami !

Zaloguj się aby komentować

1116 + 1 = 1117

Tytuł: Spersonifikowane Noa
Autor: Wasilij Machanienko
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Insignis
ISBN: 9788368352016
Liczba stron: 352
Ocena: 6/10

Najnowsza premiera z gatunku sci-fi i zarazem 3 tom (na ten moment ostatni) serii Świat Przeistoczonych. W ramach mojego wyzwania z kończeniem serii, które zacząłem.

Krótko o serii:
Zaczynamy grę mobilną, która jest super realistyczna. Na tyle realistyczną, że część ludzi, która w nią gra, w tym samym momencie na cały świecie (w momencie premiery) zamienia się w zombie. a pozostali gracze muszą walczyć o przetrwanie. Gra opiera się na typowym mechanizmie RPG, levelowaniu i zarabianiu waluty w grze. Naszym protagonistą jest Mark Dervine, człowiek, który miał minimalną wiedze o grze, zanim w nią "wsiąknął" i teraz musi ją poznawać od zera, walcząc z innymi graczami, handlując z NPCami, doskonaląc swoje umiejętności i zdobywając lepsze przedmioty.

Jest to fajnie zarysowana seria RPG, która niestety nie do końca tłumaczy mechanizmy, na bazie, których działa. Trochę mi tego brakowało, podobnie jak wpływu levelowania na gracza. Bo co oznacza 10 poziomów więcej danej umiejętności? Jak to się przekłada na łatwość/trudność rozgrywki. Często słyszymy, że dany przedmiot ma wymagania, co do poziomu umiejętności gracza. Ale czy w sklepie jest inny z mniejszymi wymaganiami? Jak również, których z wymagań nasz gracz spełnia i których nie spełnia? Dla mnie niestety jest tu za dużo pytań, na które nie otrzymuję odpowiedzi.

3 tom skupia się na dość zaawansowanym rozwoju postaci Marka, kilku kluczowych decyzjach, które totalnie zmienią sposób rozgrywki i inwestowaniu ogromnych ilości waluty gry w rozwój umiejętności. Po raz kolejny Mark najpierw robi, później myśli. Trochę zbyt często udaje mu się prześlizgnąć obok problemów bez żadnych problemów, a później wpada jak nowicjusz. Jest tu też mniej zadań niż poprzednio, które wydaje mi się ciągnęły za uszy poprzednie 2 tomy. Dochodzi do tego trochę lokalnej polityki, która była średnio interesującym wątkiem, przynajmniej dla mnie.

Polecam serię fanom gier sci-fi RPG, którzy chcą zobaczyć jak podobne mechanizmy udało się zawrzeć w książce.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 135/128
#bookmeter
3d41aa27-7ae8-4bf2-a185-b43b9f55b99f
mart

Pierwszy tom jeszcze jakoś poszedl, drugiego już nie dałem rady. Droga szamana jakos mi lepiej przypadła. Szukam innych lit RPG jak droga szamana bo synek zachwycony, ale biednie u nas z tym gatunkiem.

WujekAlien

@mart Tu pierwszy tom mi się bardziej podobał od Drogi szamana, ale droga trzyma lepszy poziom jako całość, wszystkie tomy są w miarę równe. Świat przeistoczonych to bardzo dobry 1 tom, dobry 2 i przeciętny 3.

Zaloguj się aby komentować

#naopowiesci #zafirewallem

Pogrzeb

Występują:

Niepoliczalny Chór
Martwy Król
Duch Króla 
Królewicz
Królowa
Córki Króla: Leokadia, Oktawia i Euzebia
Biskup
Grabarze
Fundator Kaplicy

Na ciemnej scenie stoi katafalk. Na katafalku leży Martwy Król, na którego skierowany jest słup światła. W tyle sceny stoi Niepoliczalny Chór w liczbie co najmniej trzech osób płci dowolnej.

Niepoliczalny Chór: 
śpiewa
O Losie okrutny,
króla nam zabrałeś!
Każdy z nas smutny,
o biednych poddanych nie pomyślałeś!
Król do grobu śpieszy,
któż nas tu pocieszy?

Chórzysta 1:
Ale dlaczego my jesteśmy smutni?
Król uciskał nas podatkami, dziewki porywał do swej łożnicy…

Reszta Niepoliczalnego Chóru:
Zamknij się!

Na scenę wkracza wysoki młody Królewicz, odziany w jedwabie, z mieczem u boku. 

Królewicz:
z emfazą:
O, ojcze mój, czemuś, ach czemuś mnie opuścił! 

Patrzy na chór, czy ten na pewno dobrze słyszał. Chór przytakuje.

Za młody jestem, żeby obejmować twoje stanowisko, nie mam twojej mądrości, ni bojowych słoni, bo wszystkie na wieść o twojej śmierci wyzdychały. Cóż mi czynić, powiedz ojcze!

Królewicz wpatruje się w martwe ciało ojca, tymczasem z góry słychać niesłyszalny głos Ducha Króla:

Duch Króla:
Sznurowadła zawiąż, bo zaraz się wykopyrtniesz! Tobie kury szczać prowadzać, a nie państwem, na mojej krwawicy wybudowanym, rządzić!

Ponieważ głos Ducha Króla jest niesłyszalny, Królewicz westchnąwszy wychodzi. Na scenę wkracza Królowa szeleszcząc obfitymi sukniami i błyszcząc włosami.

Niepoliczalny Chór:
śpiewa:
O królowo nasza, bogini nasza,
na cześć twoją pękła niejedna flasza!
Miej nas w swej pamięci, 
niech ci się nic nie pokręci!

Królowa:
z rozpaczą
Wielkieś mi uczynił pustki w zamku moim,
Mój drogi mężu, tym zniknieniem swoim!

Patrzy na chór, czy na pewno dobrze słyszał. Chór przytakuje. 

O, mężu mój, cóż ja mam czynić? Czy oddać władzę synowi, wydać którąś z córek za jakiegoś rozsądnego księcia i posadzić na tronie w koronie? A może samej zarządzać królestwem? O mężu mój, cóż ja mam czynić!

Wpatruje się w martwe ciało męża machając rzęsami, tymczasem z góry słychać niesłyszalny głos Ducha Króla:

Duch Króla:
Królowo! puchu marny! ty wietrzna istoto!
Postaci twojej zazdroszczą anieli,
A duszę gorszą masz, gorszą niżeli! 
Niżeli ten karaluch, podczaszy, co się do ciebie przystawia! 

Ponieważ głos Ducha Króla jest niesłyszalny, Królowa westchnąwszy wychodzi. 

Chórzysta 1: 
A słyszeliście, że Królowa powiedziała, że podczaszy czyha tylko na jej złoto i wzięła sobie ogrodnika do towarzystwa?

Duch Króla:
Nie wiedziałem, ciekawe.

Reszta Niepoliczalnego Chóru:
Zamknij się!

Wchodzą trzy piękne Córki Króla: Leokadia, Oktawia i Euzebia. 

Niepoliczalny Chór:
O, piękne i dobre córy Króla,
niech wasze miłosierdzie nasze serce otula!
Przepiękne są wasze oblicza
Waszych zalet nie policzę!

Leokadia:
Och, tatusiu!

Patrzy na chór, czy na pewno dobrze słyszał. Chór przytakuje.

Oktawia: 
Och, tatusiu!

Patrzy na chór, czy na pewno dobrze słyszał. Chór przytakuje.

Euzebia:
Serio? Jeszcze wczoraj mówiłyście, że to byłoby super gdyby umarł, a teraz umarł, a wy tu "tatusiu" płaczecie?

Leokadia i Oktawia:
syczą:
Zamknij się! Ludzie patrzą!

Euzebia:
Jacy ludzie, to tylko służba przebrana za Niepoliczalny Chór. O, Wojtuś, dobrze że cię widzę, jak skończysz tutaj, sprawdź co się dzieje z moim kominkiem, bo coś nie ciągnie.

Chórzysta 2:
Dobrze, jaśnie panienko!

Leokadia:
A u mnie w komnacie z kolei coś chyba ciągnie. Sprawdzisz?

Duch Króla:
Wolałbym nie wiedzieć co.

Chórzysta 2:
Dobrze, jaśnie panienko!

Oktawia:
Co zakładacie na pogrzeb? Bo ja chyba tę czarną ze stójką i flanelową halkę, bo zimno ma być.

Leokadia: 
No ja też flanelową, wietrznie ma być i śnieg ma padać. Co myślicie o mojej nowej mantylce?

Euzebia: 
Że wyglądasz w niej jakbyś czekała na okazję pod latarnią, hehe.

Leokadia rzuca się na Euzebię z pazurami, Niepoliczalny Chór ze znudzonymi minami podchodzi, aby je rozdzielić. Wyprowadzają Leokadię i Euzebię, Oktawia wychodzi płacząc ze śmiechu. Chór wraca na miejsce i śpiewa:

Niepoliczalny Chór:
O Królu nasz Królu,
zostawiasz nas w bólu.
Wielki ból nasz,
z ócz leci płacz.

Chórzysta 1:
Przepraszam, ale kto układał te rymy? Bo brzmią jakby był pijany.

Chórzysta 2:
Ja.

Chórzysta 1:
A to już rozumiem.

Chórzysta 2:
Oj, bo mi się rączka omsknie!

Chórzysta 1:
I włożysz ją Wikcie od krów pod spódnicę? Lokaj z dójką, mezalians na poziomie, hehe.

Chórzysta 1 dostaje w twarz. Wpada na katafalk, martwe ciało Króla spada na podłogę i toczy się za kulisy. Niepoliczalny Chór zastyga na chwilę. 

Chórzysta 3:
I co teraz? Teraz miała być moja kwestia. Też mam prawo wypowiadać się na scenie. A jakby tu był jakiś znany reżyser i mógł mnie odkryć?!

Reszta Niepoliczalnego Chóru: 
Zamknij się!

Wchodzi Biskup. Fiolet jego szat aż bije po oczach. Liczy:

Biskup:
Dwa tysiące pięćset, sześćset, siedemset…

Niepoliczalny Chór:
O wielki nasz biskupie,
co masz wszystkich ludzi w grupie
modlitewnej swojej,
pragniemy dobroci twojej!

Biskup:
Prawie trzy tysiące dusz zbawionych, pięknie!
A ty Królu, jak tam twoja dusza w niebie?

Duch Króla:
Jakim niebie! Rozgrzeszenia mi nie dałeś, klecho, przed śmiercią, bo ci nie chciałem przekazać królestwa! 

Biskup:
rozgląda się ze zdziwieniem
A co to? Gdzie król?

Niepoliczalny Chór:
Gdzie Król?!
Gdzie Król?!
Gdzie Króóól?!

Duch Króla:
Zbezcześcili me martwe ciało, sługi niedomyte!

Biskup:
Król wniebowzięty, królować nam będzie z nieba!
Wola nieba! Wola nieba!
Z nią się zawsze zgadzać trzeba!

Rzuca się na kolana przy pustym katafalku. Brzuch mu przeszkadza, więc go dyskretnie poprawia.

Chórzysta 3:
do Reszty Niepoliczalnego Chóru:
Tego nie było w scenariuszu, co teraz?

Niepoliczalny Chór naradza się szeptem.

Niepoliczalny Chór:
na melodię ludową, każdy swoją:
Król w niebie, 
Król w niebie,
Król w niebie
Bóg go zabrał do siebie

Na scenę w korowodzie wkraczają Córki Króla, Królowa i Królewicz. Dostojne ich kroki zakłóca czkawka Euzebii.

Królowa:
Cicho bądź! 

Euzebia:
Co ja poradzę, że w kaplicy zimno jak w psiarni! Stopy mi zmarzły! Jak mi zimno w stopy, to mam czkawkę!

Członkowie rodziny królewskiej dołączają do pieśni Niepoliczalnego Chóru.
Na scenę wkraczają Grabarze z łopatami w rękach i radosną miną, bo żaden grabarz nie pracuje na trzeźwo, szczególnie podczas królewskiego pogrzebu. Melodia wznosi się i opada, chór miesza się w tańcu z rodziną królewską. Duch Króla wznosi ordynarne okrzyki. 

Fundator Kaplicy patrzy z miłością na swoich potomków z fresku namalowanego w którymś kącie, nie wiadomo dokładnie którym.

Kurtyna opada pozostawiając widzów z milionem pytań bez odpowiedzi.
9cb6423b-0889-497d-b969-87d8374c55c5
moderacja_sie_nie_myje

@KatieWee Super dramat, bardzo się cieszę, że to Ty przetarłaś szlak, teraz innym będzie łatwiej. Niby dramat ale dużo elementów humorystycznych, Ty to potrafisz bawić słowem pisanym

KatieWee

@moderacja_sie_nie_myje to było zadziwiająco łatwe i w dodatku świetnie się bawiłam, więc polecam, dramat nie taki znowu dramatycznie trudny jest

ciszej

@KatieWee piękne, jeszcze tu wrócę przeczytać na spokojnie ponownie

KatieWee

@ciszej tylko nie rób tego w komunikacji miejskiej

George_Stark

Kurde, nowoczesna tragedia antyczna!


Tego jeszcze było!

Zaloguj się aby komentować

Tym razem, bez żadnych nawiązań, powiązań, zaczepek, podczepek - swój osobisty.
Ale za to z dedykacją dla wszystkich zebranych tutaj lirycznych ekshibicjonistów.

Maskarada

Jak dumni jesteśmy z tych naszych płodów
lirycznych. Licznych. Poklasku utopia...
Lecz w wersach i słowach, co smak mają miodu
jest kłamstwa parada. Prawdy atrofia...

Poetą się mienisz, a jesteś draniem!
Niech rymów piękno nikogo nie zwodzi.
Bo z nas - każdy jeden - niczym z nut kłamie,
A od krytyki - "licentią" się grodzi.

Ten Milijon podmiotów co nas wypełnia,
Kaganiec kontroli zerwać zupełnie 
pragnie. By umizgiwać się. I wdzięczyć.

W najlepsze trwać musi ta maskarada,
Bo imperatyw każdego to barda
By swoje kompleksy - na scenie leczyć...

#nasonety #diriposta #zafirewallem
splash545

Nie każdy z nas na licentie, żeby się nią zasłaniać, cnie @entropy_ ?

fonfi

@splash545 Ja mam A jak nie masz, to cóż - musisz przyjąć krytykę na klatę

Zaloguj się aby komentować