@bori Już nie mogę. Żrą te jebane rodzynkowe serniki i mi wmawiają, że to najlepszy możliwy. Warto zwrócić uwagę, że to, co najczęściej jecie i zachwalacie, to wymysł polskiego, biednego umysłu.
Sernik, to danie z ponad 2000 lat historii, a Polak przyszedł, zobaczył że fajne i zjebał. Pierwsi byli Grecy - rodzynek nie dodali. Wzięli to potem Rzymianie. Rodzynek brak!
Klasyczny sernik wiedeński? Bez spodu. Wykształceni, obyci z kulturą rodacy wielkich kompozytorów i akwarelisty, oparli sernik głównie na najwyższej jakości twarogu. Prosto, klasycznie, pysznie.
Niemcy, jako naród bogaty dorzucili do tego nie tylko czekoladowy spód, ale i czekoladową kruszonkę! Wspaniały sernik królewski! Nic dziwnego, że nas zaatakowali, jak zobaczyli, co spłodził polsku umysł.
Nowojorski? Potomkowie Irlandczyków, Anglików i wielu innych nacji, wspólnymi siłami uznali, że dorzucą zrobiony z pełnoziarnistych krakersów spód oraz sam sernik poleją sosem z truskawki, która w obecnej formie powstała na początku XVIII wieku - to ważny moment. Wtedy narodził się też polski zbieracz truskawek, 3€ za kobiałkę. Dobrze, że truskawki możecie na ten sos zbierać chociaż, bo byście się nawet o ten lekki, pyszny sernik nie otarli.
Naród japoński, w swej pomysłowości sięgnął po francuskie bemary i stworzył w kąpieli wodnej wspaniały, puszysty sernik. Rodzynki? Nadal nie stwierdzono! Dlaczego? Bo Japończycy mają honor oraz rozum i godność człowieka. Przyjrzyjcie się polskim rodzynkarzom i spróbujcie w nich te cechy znaleźć.
Istnieje też latynoskie flaó. Pierwsza wzmianka pochodzi z 1252 roku! Smak anyżu, mięty i pysznego sera. Miks, który polackiemu podniebieniu, wychowanemu na wpierdalaniu karpia i ziemniaków niezgodnie z ich typem kulinarnym, zawiesiłby system. Rodzynek przez te prawie 800 lat nie dodali!
Myślisz, że to takie łatwe zrobić pyszny sernik? To trudne dla Polaka. Wymaga godności. Polak zobaczył, policzył że drogie i żeby mniej sera zużywać, to kasze mannę i ziemniaki dodawał. A potem najebał rodzynek!