Tak z ciekawoesci wezcie powiedzcie mi jak te aplikacje do liczenia kalorii dzialaj? treba za kazdym razem samemu manualnie wpisywac co sie zjadlo i ile gram, czy tam objetosci sie zjadlo/wypilo i potem ona wylicza jakies zalecenia itp? Jesli tak to aj bym zwariowal od samego wpisywania po kazdym posilku
@et0 Ja używałem Fitatu, w której było zdefiniowane mnóstwo popularnych produktów z Biedry, Lidla i innych sklepów. Musiałeś tylko podać ile zjadłeś, więc waga kuchenna i każdą kromkę sprawdzasz. Po kilku razach już znasz gramaturę i jest łatwiej. Jeżeli produktu nie było w apce, to musiałeś go zdefiniować.
Ja ze dwa tygodnie wytrzymałem i polecam każdemu spróbować, żeby zobaczyć jaka jest podaż kalorii. Tylko trzeba uczciwie wpisywać każdy wafelek i łyżeczkę cukru.
@et0 W tych aplikacjach chodzi o to, że mniej jesz przez to, że nie chcesz się pier&^%%ić z wpisywaniem tego do apki. Nie zjesz - nie wpisujesz i masz spokój.
A co to za aplikacja? Z ciekawości
@growl najpopularniejsza to Fitatu
@growl fitatu, fat secret. Od zajebania tego jest
@AndzelaBomba e tam. Lata liczenia kalorii nauczyły mnie, że to tylko kreatywna księgowość. Dziś zjem więcej, jutro mniej, byle się w jakiejś większej jednostce czasu zgadzało. Do tego dorzucić jakiś dłuższy spacer i bedzie git.
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta bez liczeniaa to ja mam "dzisiaj zjem więcej, jutro więcej"
@GrindFaterAnona ale ja nie mówię o nieliczeniu Jednego dnia przekraczasz o tysiąc, to w cztery kolejne dni ucinasz po 250 i się bilans zgadza.
gdybym ja nie zaczął liczyc, to teraz pewnie ważyłbym z 200 kg.
Zaloguj się aby komentować