A jak sobie radzi w życiu i ma zdrowie, to coś się zwali. Albo mu ktoś umrze, albo będzie miał jakiegoś innego pecha. Tak czy inaczej będzie cierpiał. W międzyczasie może go złapać jakaś choroba i też go szlag trafi. A jak dożyje starości? Wcale nie będzie lepiej. W pewnym momencie stanie się niedołężny i będzie musiał na kimś polegać. A na końcu i tak szlak go trafi.
Tak to teraz widzę. Nie wiem, jak ktoś ma jakieś bardziej optymistyczne spojrzenie na życie człowieka, to się podzielcie.
#feels #rozkminy