Zdjęcie w tle
DexterFromLab

DexterFromLab

Gruba ryba

Dołączył/a: 24.12.2022

  • 236wpisy
  • 3433komentarzy

      Zaloguj się aby komentować

      Zaloguj się aby komentować

      Ta końcówka roku, jest jakaś anomalna pod kontem zgonów w moim otoczeniu. Ma ktoś z was podobne odczucie? W najbliższym otoczeniu w grudniu zmarły u mnie 3 osoby w wieku 2, 24 i 80 lat. Klepsydry wyglądają normalnie. 2 do 5 pogrzebów dziennie u mnie w mieście to normalna rzecz. #rozkminy Jeszcze ten cały Tiger Bonzo się przekręcił miał 35 lat.
      13

      Obiektywnie patrząc: oblodzone chodniki i ulice, łatwo o zaziębienie i grypę, smog w powietrzu... Dobry czas na umieranie, ale to raczej chodzi o to, że jeżeli coś nas dotyka to widzimy to bardziej. Gdy rozstałem się z dziewczyną, to nazwę jej zadupia widziałem wszędzie, teraz po latach nie widuję go wcale, bo nie zwracam już nań uwagi.

      @DexterFromLab Pamiętam co się wyprawiało, gdy od 1 stycznia obniżali zasiłek pogrzebowy. Każdy chciał zdążyć jeszcze na tym starym, ruch był na cmentarzach konkretny.

      Zaloguj się aby komentować

      Wiecie, zawodowstwo w pracy polega osiąganiu perfekcji w tym co się robi. Ot taki przykład, panie na sklepie. Ktoś powie, co jest trudnego w pracy na sklepie? Panie obslugują kasę, znają kody towarów. Wbrew pozorom kasa to nie takie proste urządzenie. Cofanie transakcji, zwroty od klientów, setki różnych kodów. No i nie można się pomylić bo jest manko na koniec dnia, a one za to odpowiadają. To dość stresujące. No i te panie siedzą i obslugują kasę foskalną. Nie wspominając już o tym że klienci są różni, jedni są OK a inni nie. No i często praca powyżej 8h, mało czasu na przerwę. A co z towarem na sklepie? Panie chodzą, rozkładają towar, sprawdzają daty, rozkładają ceny. Tutaj też trzeba się pilnować żeby się nie pomylić. A ogarnięcie tego całego towaru na sklepie to nie jest wcale taka łatwa praca. A żeby sklep działał sprawnie to każdy musi wiedzieć co ma robić. Nie ma wiele miejsca na nowicjuszy. I taka załoga musi działać jak dobrze naoliwiona maszyna żeby sklep działał. A sklep to tylko taki przykład. Każda branża wymaga wiedzy, profesjonalizmu i zaangażowania. Wcale nie jest proste być zawodówcem w swoim fachu. #rozkminy
      2

      Zaloguj się aby komentować

      No mi tetry nawet takie malutkie zżerały krewetki mimo że średnio im się w ryju mieściły więc musiałem

      je szybko ewakuować xD

      Zaloguj się aby komentować

      Panie, jak ja kończyłem to miałem kilka kartonów kamieni, korzeni, filtrów, napowietrzaczy, kotników, leków dla ryb, karm, próbek, rurek, słomek, kolanek, łączników, smarów do uszczelek, gąbek i pozostałości po mediach filtracyjnych xD

      To się dopiero zaczyna xD

      Zaloguj się aby komentować

      @DexterFromLab nie doceniasz dzieci. Jak byłem mały miałem żółwia. Żył krócej niż przeciętny chomik. Wybacz mi Spike RIP.

      Zaloguj się aby komentować

      Zagrajmy w "Wylosuj kogoś z przeszłości"!

      Pamiętacie tych, z którymi kontakt urwał się dawno temu? Może to stary przyjaciel, ktoś z dawnej paczki, albo osoba, z którą kiedyś miałeś dobrą relację, a losy się rozeszły? Czas ich wylosować i… napisać do nich!

      Zasady są proste:

      1. Wybierasz kogoś z przeszłości.

      2. Piszesz krótką wiadomość – że sobie o tej osobie pomyślałeś, że życzysz jej wszystkiego dobrego.

      3. Jeśli chcesz, możesz podzielić się tutaj, jak poszło i jakie były reakcje.

      Na koniec – osobiście uścisnę rękę zwycięzcom tej gry i pożyczę wszystkiego dobrego. Wygrywa najbardziej piorunująca odpowiedź. A że o Was dzisiaj myślałem, to ja już życzę Wam wszystkiego dobrego.

      To co, gracie?
      #grajzhejto #glupiehejtozabawy
      5

      @DexterFromLab (stosunkowo) czesto myślę o jakiś starych znajomych, ale stawiając się w ich sytuacji, trochę niezręcznie dostać taką wiadomość, bo co mieli by odpisać

      @DexterFromLab gdyby ktoś tak do mnie napisał po latach to oczekiwałabym zaraz po zaproszenia do piramidy finansowej albo prośby o pożyczkę xD

      @DexterFromLab Ostatnio odezwał się do mnie po 8 latach dawny kumpel i cóż, życie go przeorało. Plus jest taki, że od prawie roku nie pije alko i już nie ląduje co chwilę w kryminale. Minus, że w pracy czuł za dużą presję i wylądował w psychiatryku (których trochę miał już na swoim koncie).

      Zaloguj się aby komentować

      Przegięła się pała goryczy. Mam dość. Szukam roboty. Ja to nie umiem bez pasji, nie daje rady. Chciałem pracować dla pieniędzy. Owszem mam trochę tutaj na sumieniu opierdalactwa ale firma ma dużo gorsze grzechy. Nie dogaduje się z nimi, nie lubimy się, nie rozumiemy. Dla mnie to już za dużo. Pora na zmiany. #zalesie
      17

      @DexterFromLab piona bo wczoraj doszedłem do tego samego wniosku. jaka branża?

      @DexterFromLab A widzisz. Wszystko jest wypadkową podejścia/możliwości/konieczności. Ja np. mam gównorobotę której nie lubię, ale przynajmniej gówno zarabiam.

      I tak już 7 rok. I jakoś leci...

      Jak tak to powodzenia.

      Zaloguj się aby komentować

      Zaloguj się aby komentować

      Gdybym mógł cofnąć czas to poszedł bym do technikum leśnego. Chodził bym sobie po lesie, mierzył drzewa, liczył robaki i było by spoko. A tak to poszedłem technik elektronik -> inżynier automatyk -> programista. I trochę żałuję. Są plusy bo w tym zawodzie dobrze się zarabia, i praca nie jest ciężka. Ale jest żmudna i siedzi się przed kompem całymi dniami. Dla mnie to tortura. Ja bym chciał do lasu, do przyrody. Ale kiedy zaczynałem drogę zawodową to nie miałem pojęcia co zrobić, co wybrać. Lubiłem elektronikę to poszedłem w tym kierunku. Serio musiał bym znać przyszłość. A jak bym poszedł tamtym torem to na końcu i tak nie umiał bym tego docenić, taka prawda. #rozkminy
      53

      @DexterFromLab to nie do końca tak działa że po technikum leśnym idziesz do lasu. Najczęściej idziesz nigdzie - bo jak zostało wspomniane przez parę osób LP to budżetowa mafia, i bez pleców zapomnij. Na ochronie środowiska którą studiowałem mieliśmy parę osób które czmychnęły po licencjacie do lasów. Owszem, z wykształceniem nieleśnym do administracji itd., ale jednak. Mam znajomego podleśniczego, mówił że celowo nie idzie dalej, nie awansuje bo nie chce trafić do tego bagna na szczeblu wyżej. I parę lat już się w tym środowisku nie obracam, ale pamiętam tyle że praca nie jest kolorowa. Myślę, że lepiej odnalazłbyś się w inwentaryzacjach przyrodniczych - jest się specjalistą z jednej dziedziny, faktycznie sporo chodzi się w terenie, ma kontakt z przyrodą. Potem też przy komputerze trochę roboty, ale na pewno mniej. No i jest się na JDG zwykle, bierze zlecenia, nie tkwi w upolitycznionym państwowym kolosie.

      @DexterFromLab popatrz na to z innej strony, pewnie pracujesz z domu, zdalnie. Dzieciaki masz pod reka, zone tez (ale nie o bicie chodzi) Gdy chcesz gdzies jechac to jedziesz -> zawsze zdalnie.


      Pracujac w takim lesie owszem, bylbys caly czas na swierzym powietrzu - ale co w zimie? co w deszczu? kurde, nie ma zmiluj... Mieszkasz na wsi? Bo wydaje mi sie, ze mieszkasz w miescie. Duzy dom z ogrodem pewnie pomogl by ci poczuc to czego szukasz.

      Mam identycznie. Niby kasy jak lodu się trzepie, całe życie wszyscy powtarzali że pieniądze najważniejsze, resztę da się ogarnąć bez pieniędzy a na odwrót ciężko. Że z kasą to i na pasje będą finanse i czas i na zajęcia. Jak tak mówili to i tak poszedłem, co ja się tam na życiu znam. Ale im dalej w las tym bardziej widzę jaka to bzdura. Ślęczeć nad kompem po 8h by potem pożyć ułamek tego czasu.


      Jeszcze jakiś czas temu myślałem tak jak piszesz, że zbiorę na spłatę kredytu za mieszkanie i zejdę z tego, znajdę coś luźniejszego i bardziej satysfakcjonującego.. Ale tu też jest pułapka. Im bliżej spłaty tym bardziej myślę o tym że męczę się w bloku, w mieście a porządny dom w mojej okolicy to fura kasy, o wiele więcej niż to moje m3 w bloku. Plus, jeżeli kiedyś pojawią się dzieci na utrzymanie to również kasy będzie potrzeba. I mi się wydaje że to chyba tak jest, jak raz poczujesz większy przepływ gotówki to zawsze znajdziesz powód by to dalej ciągnąć.

      Zaloguj się aby komentować

      Taty nie ma już tyle miesięcy strasznie za nim tęsknię a już nigdy z nim nie porozmawiam. Wiadomo zawsze jest z kim porozmawiać, ale brakuje mi tego obiektywnego i dobrotliwego spojrzenia na sytuację. Nawet tych w kółko powtarzanych historii, ale przynajmniej opowiedział mi je tyle razy że teraz już zawsze będę je pamiętał. Wtedy mnie to trochę denerwowało a teraz cieszę się że mam te wspomnienia. W 97 roku jak była wielka powódź to pływaliśmy z tatą po mieście pontonem... To były czasy, i to już nie wróci

      #zalesie
      6

      Też tęsknię za moim tatą, także wiem co czujesz. Lepiej nie będzie, choć może być dla Ciebie wzorem do naśladowania, jeśli masz lub będziesz mieć dzieci. Pozdro

      wszyscy kiedyś razem się spotkamy.

      Komentarz usunięty

      Zaloguj się aby komentować

      Wpadłem na taki pomysł na startup. Zajął bym się szukaniem rozwiązań, które spowodują że nie trzeba będzie pracować. Na przykład, kupię robota, zrobię małą piekarnię i robót co noc będzie piekł bułki. Ty sobie kupujesz abonament i co rano dron będzie kładł Ci na parapecie albo balkonie świeże bułeczki. Potem mógłbym dalej to rozwijać, zajął bym się pełną automatyką np uprawy na polu. Wszystko służyło by stworzeniu darmowej i w pełni automatycznej technologii np. uprawy ziemniaczków, pomidorów, sałaty... etc. W zamian za opłatę abonamentu, będziesz potem dostawać to co się uchoduje. Ale wiadomo wszystko otwarte, każdy będzie mógł przyjść i zobaczyć i wszystko pro bono. Ja muszę zarobić na rachunki, wkład do zupy no i wiadomo na asortyment do warsztatu. Nie wiem skąd mógłbym wziąść na to finansowanie, bo z samych wpłat to raczej słabo.

      #hejtopytanie
      37

      Zajął bym się szukaniem rozwiązań, które spowodują że nie trzeba będzie pracować.

      mam dla Ciebie nazwę na startup: "Bumelant"

      Pewnie zbudowanie w pelni automatycznych upraw to jakies 100mln usd/ 1ha ziemniakow, a warto tutaj dodac, ze nie wszystkich technologii dla ziemniakow mozna uzyc do uprawey np pomidorow albo pszenicy. Dodatkowo, zeby dostarczac dronami, to by trzeba bylo tych stacji zbudowac, zeby kazdy klient byl w ich zasiegu, czyli pewnie 1-2 km

      Przypomniales mi, w Japonii jest mala (teraz moze i srednia) firma probujaca automatyzowac rozne procesy robienia zarcia. Skupia sie na tych, gdzie obecnie jest wciaz obecny czlowiek - ukladanie na talerzu, smazenie frytek, krecenie loda. Kiedys do nich aplikowalem do pracy, prawie sie udalo...

      https://connected-robotics.com/prototype/

      Zaloguj się aby komentować

      Gość od newsów AI na YT mówi, że do 2035 w ogóle nie trzeba będzie pracować. Nasze hobby stanie się naszym głównym zajeciem. Powiem tak, nie lubię pracować. Mam różne zainteresowania i nigdy się nie nudzę. Jestem człowiekiem przyszłości, niech przyszłość będzie już teraz

      #rozkminy
      19
      Pewna Pani, której syn chodzi do przedszkola z moją córką dostała mieszkanie z socjalu. Straszna rudera, w senie kamienica fajna, okolica niczego sobie ale samo mieszkanie w opłakanym stanie. w ścianach grzyb, śmierdzi, klatka 25m2. Martwiłem się że nie ogarnie ale babka wzięła urlop i tłucze tynk młotkiem. U mnie to raczej tak krucho z czasem, powiedział bym że raczej nie mam czasu pomóc ale o dziwo radzi sobie. Ma dobry plan i ogarnia. Zabraliśmy od niej młodego żeby mogła się skupić na pracy, dzieciaki się bawią i generalnie jest spoko. Ugotowałem gar bigosu i zapakowałem jej w 5L słoik bo nie ma czasu gotować, a na stołowanie się na mieście jej nie stać. Ceny teraz są srogie. Ale mój bigos to i anorektyka by wyleczył, więc se chociaż podje. Tyle mogę zrobić, zawsze to coś.

      #rozkminy
      36

      Dobry człowiek z Ciebie. Bardzo szanuję za podejście. Ostatnio byłam świadkiem, jak chłop podszedł do starszego pana i zaproponował pomoc w niesieniu zakupów. Prosta rzecz, a tak rzadko obecnie spotykana. Uważam, że jako członkowie społeczności powinniśmy sobie pomagać (w miarę możliwości) i to właśnie takie drobne gesty są najcenniejsze, nie wielkie czyny. Ty pomogłeś w najlepszy sposób - przejąłeś na chwilę opiekę nad dzieckiem i nawarzyłeś bigosu, by matka mogła w spokoju pracować (i w spokoju jeść ten bigos wkurwiona remontem xD). Szacuneczek.

      @DexterFromLab

      Super! Wszystkiego najlepszego!

      @DexterFromLab Ale z całym szacunkiem. Gest doceniam, ale argumentacja:

      >a na stołowanie się na mieście jej nie stać

      jest fałszywa. Nie wierzę w to by:


      • iść do miejskiej stołówki i zamówić jedzenie?

      • kupić garmażerkę z marketów


      A pieniądze się zawsze znajdą na jedzenie, ważne by alkoholu nie kupować.

      Chyba, że warunki studenckie są dla kogoś uwłaczające.

      Zaloguj się aby komentować

      Mieszka obok mnie Pan którego nazywam życzliwym. Pan życzliwy ma różne zwyczaje. Lubi dla przykładu przeganiać dzieci kiedy bawią się na trawniku przed blokiem, bo jego zdaniem miejsce dzieci jest na placu zabaw a nie na trawniku. Lubi przejść się z gwoździem i przerysować auta, które parkują wzdłuż chodnika. Dzisiaj spotkałem tego Pana przy kasie w sklepie. Na szczęście miałem słuchawki na uszach i nauczony doświadczeniem dobrze wiedziałem że przy obecności tego Pana, nie ściąga się słuchawek i nie wchodzi z nim w dyskusje. Patrzyłem tylko jak ekspresyjnie wymachuje rękami w kierunki kasjerki i coś krzyczy. Pani kasjerka wyraźnie była smutna po rozmowie z Panem życzliwym ale powiedziałem jej żeby się nie przejmowała bo to nie jest dobry człowiek i nie należy sobie nim zajmować głowy. Na co Pani odpowiedziała że on codziennie przychodzi, codziennie robi scenę i nie mogła mu wydać tych punktów z promocji bo nie miał aplikacji na telefon xD. Na moje nieszczęście Pan życzliwy spotkał mnie pod blokiem. Był bardzo wzburzony tą ukrainką w sklepie która nie rozumie że te punkty mu się należą xD. Na co odpowiedziałem że zachował się bardzo niegrzecznie, i na pewno zepsuł Pani na kasie poranek. Potem gość zaczął krzyczeć do mnie coś o punktach xD odwrócił się i bełkocząc coś o punktach poszedł w swoją stronę xD. Takie mam tutaj przygody z sąsiadami.

      #zalesie #rozkminy
      10

      Brzmi jak świr frustrata, nikt mu za⁎⁎⁎ał za to rysowanie aut?

      Koleś jest może mega samotny i tak szuka kontaktu z innymi ludźmi, bo przez całe życie nie nauczył się nawiązywać normalnych, nieskupionych wokół jego osoby relacji

      Zaloguj się aby komentować

      Mama ma kota. I jest to kot który jest z nami dobre 10 lat, pewnie nawet trochę więcej. Jegomość był dla mnie zawsze tłem. Szlajał się, czasami trzeba było zabrać sierściucha do weta bo się podrapał i tyle. No i ten kot zasłużył sobie na mój szacunek. Zasłużył ponieważ niesamowicie przeżył razem z nami traumę i w ogóle żałobę. Jak ojciec był chory to kot przy nim był. Leżał koło łóżka i go pilnował. Nie wiem jak on wyczuł że jest źle, ale widać było że z oddaniem stużuje choremu. Tata zmarł, kot wybiegł z domu chwilę przed śmiercią i nie było go kilka dni. Teraz kot jest w domu i chodzi za mamą. Dzisiaj właśnie przyjechałem rano do domu bo mieliśmy po południu załatwić sprawę z notariuszem. Kota nie było. Mama przyszła, to kot się pojawił. I chodzi za nią jak cień, gdzie ona tam kot. Jestem po prostu w szoku jaki to jest niezły egzemplarz. Ale kot już jest stary, widać że opuszczają go siły. Za jakiś czas pewnie dołączy do ojca, natomiast zdobył on moje uznanie. Uważam kota za członka rodziny, chociaż w zasadzie to nie lubię kotów. Dla tego jednego robię wyjątek.

      #rozkminy #koty
      4

      @DexterFromLab Nie zauważyłem kiedy to się stało bo nie obserwowałem twoich wpisów.

      Kondolencje w sprawie twojego ojca stary.

      Niech spoczywa w pokoju,przynajmniej wreszcie już nie cierpi.


      A jeśli chodzi o #koty to one są nieposłuszne ale kto wie czy nie mądrzejsze jak psy. W każdym razie wyczuwają jak ktoś jest chory i wiedzą dokładnie kto je lubi a kto nie. Ba,młodsza kotka nauczyła się dawno żeby podejść i miałczeć tam gdzie chce żeby ją wpuścić czy przy odpowiedniej misce jak chce jeść albo pić. Na noc też sama przychodzi.

      Komentarz usunięty

      Zaloguj się aby komentować

      @DexterFromLab to jest swietny czas na wejście w te akcje

      @DexterFromLab AMD też swego czasu było po 40$, później ocierało się o bankructwo i akcje były po 2$, później znowu odbiły i przekroczyły nawet 200$

      @DexterFromLab Prezes Intela pisze modlitwy na Twitterze, więc chyba nie jest dobrze

      8f1b59fe-7828-45b4-8914-659330772550

      Zaloguj się aby komentować