Tak się do niego przyzwyczaiła gdy studiowała polonistykę na Harvardzie.
No padłem! Wspaniała postać!
Haiku napisane przez Akirę w ramach przeprosin zjadł pies, a teraz nie potrafił go sobie przypomnieć.
Jego też uwielbiam!
Musiała od tego oszaleć i przegryzła tętnicę szyjną uczniowi, który spóźnił się z oddaniem książki na czas…
I ją też!
Jedna myśl znów zaczynała mu kołatać się w głowie, myśl o pożeraczce książek – moll
I ją też, a poza tym pierwszorzędne wykorzystanie skojarzenia!
***
Jej wspaniałe to było! Te wszystkie skojarzenia, ale też jak to napisałeś. Bardzo, bardzo podoba mi się ten oszczędny styl. Nie wiem czy zrobiłeś to świadomie i celowo, czy przez przypadek, czy z lenistwa, ale świetnie w moim odbiorze to się sprawdziło.
***
Aż mi się z tego wszystkiego przypomniał fragment, którym zaczyna się książka W oparach absurdu panów Słonimskiego i Tuwima:
Przeciętny ranek roku 1935. Jeszcze nie ma dziewiątej. Dzwoni telefon. Pierwszy dziś telefon. Odzywa się mój przyjaciel — wielkiego talentu poeta, recenzent teatralny poważnego dziennika stołecznego, człowiek przeszło czterdziestoletni; dużej klasy inteligencja. Odzywa się tak (o dziewiątej rano, bez żadnych wstępów i przygotowań):
— Więc był u mnie Cedergren. Okazuje się, że tym cegłom przyprawiono skrzydełka i że w ten sposób cały gmach będzie przeniesiony. Przefrunie. Oczywiście, że z boków trzeba będzie wygładzić, ewentualnie podlać jakimś sosem. Co o tym sądzisz?
Nie mrugnąwszy powieką, o nic nie pytając, odpowiadam:
— Jeżeli Cymborski się zgodzi, to dobrze. Ale nie jest wykluczone, że generał Łapidenko do niego nie telegrafował, i wtedy trzeba będzie obie szprotki ogolić.
Przyjaciel zaznacza, że nie należy chwytać się środków tak radykalnych, bo wystarczy zwykłe przepłukanie gazomierza, ja replikuję, że wtedy Amfibrachy się obrażą, a Cymborski jest (kuzynem starego Amfibracha — i ta swobodna, rzeczowym tonem prowadzona rozmowa trwa dobrych kilka minut. Dopiero potem przechodzi się do spraw mniej ważnych i ciekawych, tj. normalnych, np.: co czytasz? co piszesz? jak ci się podobała wczorajsza premiera? co sądzisz o tym czy innym artykule? Itd.
Nie chcesz czasami do mnie zadzwonić?