Dzień dobry drodzy Kawiarenkowicze!
Oto dobiegła końca CVI - 1101010 - 6A - 106 - sto szósta edycja #nasonety pod tytułem: "na krzywy ryj".
Trochę spóźnione podsumowanie, ale całkiem z mojej winy. Nie słyszałem natomiast narzekań czy gróźb w moją stronę, za co jestem niezmiernie zaskoczony. No może nie do końca zaskoczony ale cieszę się, że nikt nie wyciągną scyzoryka, nie podpalił mi domu i ciała nie wrzucił do Wisły.
W tej edycji wzięło udział aż czterech uczestników, którzy stworzyli pięć wspaniałych dzieł. Za co serdecznie dziękuję.
Chronologicznie:
Freaky slang fr fr - by @Piechur
Wspaniały sonet o nowomowie młodzieżowej, której jak twierdzi autor nie rozumie i ostro krytykuje. Uniwersalne jest niezrozumienie między pokoleniami. Stąd często nasza pogarda i niechęć do aktualnej młodzieży. Samo się ciśnie na usta: Kiedyś to były czasy, teraz już nie ma czasów. Najgorsze co można powiedzieć o młodzieży to to, że już do niej nie należymy.
Obsrał mnie ptak - by @splash545
Jak to klasyk mawiał: wena i sraczka przychodzą z nienacka. Nasz naczelny duchowny, tym razem sięgnął po wenę z dnia codziennego. Tyle się w okuł nas dzieje i nie zauważamy piękna otaczającego nas świata. Wena spadła z nieba na naszego Pajonka, dosłownie i w przenośni.
Turecka klątwa - by @Piechur
Cytując komentarze pod tym utworem: "Piękny kawiarenkowy klasyk!", "Ale wielgachny", "Takim to zabić można..."
Także tutaj wena przyszła nagle, tym razem od strony przewodu pokarmowego. Trochę figlarnie, trochę dosadnie autor opisuje nam piękno dnia codziennego. Jak to wiemy jakie będą konsekwencje naszych działań na które jesteśmy gotowi.
Gorzowska piętka - by @George_Stark
Autor wraca ze swoim ulubionym tematem Gorzowskim. Ale tym razem widać, że ogień jest już tematem trochę znużony, więc zaprasza swoich odbiorców do podróży przez połączenie dwóch plag bożych. Może następnym razem dostarczy nam utworu z trzema plagami?
Ballada o nocnych kochankach - by @fonfi
W tym utworze nasz wierszokleta wypłyną do równoległego świata, gdzie przewrotnie pogardą cieszy się czosnek. Skąd taki wybór tematu? Chciał nas zaskoczyć? Chciał nam pokazać wywrotowy świat niechęci do czosnku i kebaba? Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Natomiast na pewno zaszokował publiczność.
Z tych pięciu utworów, jeden musi wygrać. Jako, że nie zrozumiałem nawet połowy treści tego utworu to najprawdopodobniej jest najmądrzejszy i dlatego to Freaky slang fr fr autorstwa @Piechur wygrał tę edycję.
Jury gratuluje serdecznie zwycięzcy, życzy smacznych kebabów i wesołych świąt.
#nasonety #zafirewallem #podsumowanienasonety



























