Nastepny sonet anonimowy, tym razem zlamana zostala pieczec Sonet hejtocity.

PORANEK - przestroga dla młodych adeptów słowa pisanego, jak kończą się spotkania w kawiarence.

George rano w kawiarni menadżerkę judził
Zapytał był Pachę, głosem swym nieświeżym:
“Przy piciu ze Splashem wprowadźmy tu reżym
Bo pijany Piechur ściany nam zabrudził!”

Moll swą miotłę wzięła, sprzątając marudzi:
“To, to wszystko pikuś: Owcy brak odzieży,
PingWin wraz z Erwino to sprawcy grabieży,
Łosia podpuścili… Z Owcą się nie nudził”.

Smok w spółce z Dziwenem tylko z tego rżeli
Paczamtylko patrzył i w kącie gdzieś sikał
Wrzoo do kufla kładła kolegę Plemnika

Rogerthat uważał, że jest na weselu
Gdy wraz z KatieWee gustowali w rumie
Słuchając Mongoła co w szanty też umie.

#diriposta w bitwie #nasonety w kawiarence #zafirewallem
ErwinoRommelo userbar
Piechur

Tajemnicą niech zostanie, czym tak nabrudziłem,

Dosyć, że od tamtej pory więcej już nie piłem

Dziwen

@ErwinoRommelo kurde, pisał to ktoś, kto zaskakująco dobrze zna lore. xD

ErwinoRommelo

@Dziwen i to deep lore kawiarenki xd

Zaloguj się aby komentować