#zafirewallem

33
2620

Wszyscy zajęci, nic dziwnego, to ja ogarnę, mimo że nawet nie pisałem wczoraj hehehehe

Temat: jeszcze serniczka Rymy: dajcie! - choinka - grajcie - słoninka

Zasady: Układasz 4 wersy, aby końcówki były jak podane rymy. Dobrze się bawisz. Ewentualnie może jeszcze wciśniesz serniczka?

Pozdrawiam cieplutko.

#naczteryrymy #zafirewallem

Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.

Endrevoir

Dajcie serniczka, dajcie, dajcie!!

Bo ubrana już choinka

Są już wszyscy więc kolędę grajcie

Twaróg lepszy niż słoninka

motokate

Dziarsko sernik zajadajcie,

Niech się świeci nam choinka,

W "kto rodzynka znajdzie" grajcie,

Twaróg rządzi, nie słoninka!


#słowotwaroże

sireplama

Już dosyć! Nie chcę! Spokój mi dajcie!

Na stole jest już tylko choinka...

Pragnę odmiany. Kiszki marsz grajcie!

A co to? Ooo... Świeża słoninka?

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Za chwilę wszyscy siądziemy do wigilijnych stołów, oddamy się obżarstwu i rodzinnym kłótniom po czym jak gdyby nigdy nic zrobimy sobie uśmiechniętą rodzinną focię. Ale zanim tak się stanie, to chciałbym wszystkim Wam tutaj podziękować za to, że jesteście i że jest mi dane być częścią tej społeczności (całej hejto-społeczności, nie tylko Kawiarnii) i złożyć najserdeczniejsze życzenia. Życzenia pozwolę sobie złożyć Wam w formie wierszyka (no kto by się spodziewał?!), który być może przyda Wam się przy rodzinnym stole.

Świąteczne życzenia


Nim wszyscy siądziecie zaraz przy stole,

Chociaż się wyżej już z Wami witałem,

To pozwolicie, że sobie pozwolę,

Świątecznym rozpocząć ceremoniałem.


Więc kiedy śledzik oraz sałatka,

Skupiają Wasze głodne spojrzenia,

Ja dzierżąc w ręku kawałek opłatka,

Złożyć Wam pragnę świąteczne życzenia.


A zatem: zdrowia - bo to najważniejsze,

Bardzo niezdrowo jest przecież chorować,

Ze zdrowiem życie na co dzień jest lżejsze…

(a z zup będzie barszczyk oraz grzybowa)


Spokoju Wam życzę jeszcze kochani,

Spokoju dla mężów, dzieci czy żony,

Byście nerwami nie byli targani…

(po zupach na ciepło karp jest smażony)


I niech Wam się w życiu zawsze powodzi,

I czerpcie z niego całymi garściami,

Te słowa szczególnie do Was są młodzi…

(po karpiu wiadomo - kapusta z grzybami)


A całkiem na koniec Szanowni Goście,

Dodam króciutko i węzłowato,

Kochajmy się wszyscy i trwajmy w miłości…

(na deser podamy ciasta z herbatą)


Dla siebie również życzenie mam śmiałe,

Bo życzyć przecież coś sobie muszę,

Byście w konsumpcji tonąc z zapałem,

Plam nie zrobili na świeżym obrusie.


#zafirewallem #wolnewiersze #swieta #zyczeniaswiateczne

AndrzejZupa

Pozamiatałeś wąsaczu! Alleluja!

Zaloguj się aby komentować

Trzech mędrców i Jerzy


Przybyło trzech mędrców i poeta Jerzy,

przyjrzeć się temu całemu

Jezusowi Chrystusowi

wśród owieczek leżącemu.


Wpierw Seneka dał na starcie

kasę, no i słuszne racje.

I choć sam nie wiedział czemu,

chciał eunucha dać z haremu.


Wtedy cesarz ten z loczkami -

Marek swe czytał maksymy,

dając tym co miał cennego.

Jego dziwne krzywe rymy

Jerzy spisał nieproszony.


Epiktet spał wykończony.

No i tu wiersz zakończymy.


#zafirewallem #nasonety

Piechur

... trzech mędrców i poeta Jerzy

Coś pan implikujesz? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

A więc zwycięstwo! I to w stylu, za który będę smażył się w piekle

Ale do rzeczy!


Temat: Wypiek świątecznych pierniczków

Rymy: dzieci, rozleci, wypieki, bezpieki


Zasady:

-Masz podany temat i rymy

-Ogarniasz wierszyk w tej tematyce i z podanymi rymami.

-Oczywiście rymy mają być użyte z zachowaniem podanej kolejności.

-Szerzysz radość z tworzenia


Et voilà


#naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem

Nie zapomnij o społeczności bo ta zapomni o Tobie.

b3bc3383-cc49-42f3-baab-df8f42dd1382
PaczamTylko

Najlepsze pierniczki są przecież z dzieci

po kilku mit papaja przecież się nie rozleci

i tak oto na wigilii podane świeże wypieki

ucztowali wszyscy, naziści i agenci bezpieki

jakibytulogin

Dziś pierniczki zrobią dzieci.

Pewnie ciasto się rozleci.

Takie to z nimi wypieki,

Tylko donieść do bezpieki.

Tooth

Kto zjadł ciasteczka? Wiadomo - dzieci.
Niech dom ich w drobny mak się rozleci!
Niech łajnem smakują ich nędzne wypieki!
Bo czyje te dzieci? Wiadomo - bezpieki.

Zaloguj się aby komentować

Bóg wzioł umarł i temu szyny czenson


Dzisiaj już dzieciaki nie zmawiają pacierzy

Wiara raczej zostawiona człowiekowi staremu

Takiemu, co to chyba za bardzo się nie głowi

Przez kogo Kochanowski był zmuszony do trenów


Dajcie mi go tutaj, tutaj mi go dajcie!

Powiedz całą prawdę, mówże teraz starcze

Kto zabił Urszulkę, po cóż i czemu?


Nie chcę tutaj burd, nie chcę wiecznej dramy

To bliski wschód jest specjalistą zadymy

Ale trzeba przyznać, mamy coś dzikiego

W oczach widać chęć, widać nie ogień, a dymy


Może dlatego każdy tutaj odklejony

Może stąd stereotyp zgryźliwości męża i żony

I może dlatego @bori robi czensonce szyny


#nasonety #zafirewallem #tworczoscwlasna #diriposta


Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.

bori

@RogerThat Szyny były dobre, to grubasy były złe!

Zaloguj się aby komentować

splash545

Jedno jądro było spore

Całe piecze a wręcz gore

Depilacja była nagła

Kto podkusił mnie do diabła?!

jakibytulogin

By opróżnić jądra spore,

To oglądam se porn-gore.

I tak naszła mnie chęć nagła,

By wyruchać w piekle diabła.

Kronos

Jest żelazne i jest spore

Jądro Ziemi żarem gore

Jeśli się zatrzyma z nagła

To pójdziemy wraz do diabła.

Zaloguj się aby komentować

Proszę:


***


Wiersz na temat prymatu w województwie Lubuskim,

co w zasadzie jest sprawą oczywistą, ale przypomnieć warto (tfu! – Odro!)


Nad Odrą gród leży,

choć nikt nie wie czemu;

chwałę Gorzowowi,

miastu płonącemu


Falubazy oddawajcie,

a jak nie to gumę palcie

aż na żużel – do ekstremum.


Z nami zaś, gorzowianami

wam zadzierać nie radzimy

bo, jak tego ostatniego,

was weźmiemy i spalimy.


Stos już został ułożony,

zaraz będzie podpalony,

zaraz zaczynamy dymy!


***

#nasonety

#zafirewallem


***


Dziękuję.

Piechur

MISTRZ No i gratuluję uniknięcia wyroku skazującego na wygraną

Zaloguj się aby komentować

Siema,

Niniejszym otwieram CVII (107) edycję konkursu #nasonety , będącego jednym ze smaczniejszych towarów eksportowych Kawiarni #zafirewallem


W związku z okresem świątecznym nie spodziewam się zbyt dużej frekwencji, dlatego ustalam następujące zasady zwycięstwa:


  1. W drodze losowania z osób, które od 100 do 106 edycji przesłały swoje utwory, zostanie wyłoniony zwycięzca,

  2. W losowaniu nie będą brały udziału osoby, które prześlą utwór w tej edycji,

  3. Jeśli nie będzie z kogo losować, to automatycznie wygrywa @bojowonastawionaowca


Swoje dzieła można przesyłać do soboty (27.12) do końca dnia. A rymujemy do poniższej kolędy:




W żłobie leży


W żłobie leży, któż pobieży

Kolędować Małemu

Jezusowi Chrystusowi

dziś nam narodzonemu


Pastuszkowie, przybywajcie

Jemu wdzięcznie przygrywajcie

Jako Panu naszemu


My zaś sami z piosneczkami

Za wami pośpieszymy

A tak tego Maleńkiego

Niech wszyscy zobaczymy


Jak ubogo narodzony

Płacze w stajni położony

Więc Go dziś ucieszymy




Powodzenia, niech #poezja ma się na baczności

67203964-972e-4429-8166-1fd0957dbd4b
splash545

@Piechur podoba mi się podpunkt 3 zasad.

RogerThat

Hm, sprytnie, aż się poch... Pomyślę nad tym.

CzosnkowySmok

@Piechur Zasady są niezwykle przemyślane, bardzo się cieszę, że to właśnie Ciebie wybrało Jury na zwycięzce poprzedniej edycji. Z mojej strony również gratuluję!

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry drodzy Kawiarenkowicze!


Oto dobiegła końca CVI - 1101010 - 6A - 106 - sto szósta edycja #nasonety pod tytułem: "na krzywy ryj".

Trochę spóźnione podsumowanie, ale całkiem z mojej winy. Nie słyszałem natomiast narzekań czy gróźb w moją stronę, za co jestem niezmiernie zaskoczony. No może nie do końca zaskoczony ale cieszę się, że nikt nie wyciągną scyzoryka, nie podpalił mi domu i ciała nie wrzucił do Wisły.


W tej edycji wzięło udział aż czterech uczestników, którzy stworzyli pięć wspaniałych dzieł. Za co serdecznie dziękuję.

Chronologicznie:


Freaky slang fr fr - by @Piechur
Wspaniały sonet o nowomowie młodzieżowej, której jak twierdzi autor nie rozumie i ostro krytykuje. Uniwersalne jest niezrozumienie między pokoleniami. Stąd często nasza pogarda i niechęć do aktualnej młodzieży. Samo się ciśnie na usta: Kiedyś to były czasy, teraz już nie ma czasów. Najgorsze co można powiedzieć o młodzieży to to, że już do niej nie należymy.


Obsrał mnie ptak - by @splash545
Jak to klasyk mawiał: wena i sraczka przychodzą z nienacka. Nasz naczelny duchowny, tym razem sięgnął po wenę z dnia codziennego. Tyle się w okuł nas dzieje i nie zauważamy piękna otaczającego nas świata. Wena spadła z nieba na naszego Pajonka, dosłownie i w przenośni.


Turecka klątwa - by @Piechur
Cytując komentarze pod tym utworem: "Piękny kawiarenkowy klasyk!", "Ale wielgachny", "Takim to zabić można..."
Także tutaj wena przyszła nagle, tym razem od strony przewodu pokarmowego. Trochę figlarnie, trochę dosadnie autor opisuje nam piękno dnia codziennego. Jak to wiemy jakie będą konsekwencje naszych działań na które jesteśmy gotowi.


Gorzowska piętka - by @George_Stark
Autor wraca ze swoim ulubionym tematem Gorzowskim. Ale tym razem widać, że ogień jest już tematem trochę znużony, więc zaprasza swoich odbiorców do podróży przez połączenie dwóch plag bożych. Może następnym razem dostarczy nam utworu z trzema plagami?


Ballada o nocnych kochankach - by @fonfi
W tym utworze nasz wierszokleta wypłyną do równoległego świata, gdzie przewrotnie pogardą cieszy się czosnek. Skąd taki wybór tematu? Chciał nas zaskoczyć? Chciał nam pokazać wywrotowy świat niechęci do czosnku i kebaba? Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Natomiast na pewno zaszokował publiczność.


Z tych pięciu utworów, jeden musi wygrać. Jako, że nie zrozumiałem nawet połowy treści tego utworu to najprawdopodobniej jest najmądrzejszy i dlatego to Freaky slang fr fr autorstwa @Piechur wygrał tę edycję.
Jury gratuluje serdecznie zwycięzcy, życzy smacznych kebabów i wesołych świąt.


#nasonety #zafirewallem #podsumowanienasonety

splash545

@CzosnkowySmok bardzo ładna edycja i podsumowanie.

George_Stark

Serdecznie gratuluję!


.

.

.

.

.

.

.

.


koledze @CzosnkowySmok pięknej edycji i równie pięknego podsumowania. Koledze @Piechur po prostu współczuję.


Kolego @Piechur! Gdzie jest mem z okazji zwycięstwa?!

fonfi

Najgorsze co można powiedzieć o młodzieży to to, że już do niej nie należymy.

@CzosnkowySmok chyba Ty

I jeszcze raz dzięki za edycję i wnikliwe nas podsumowanie.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Jako że koledzy @CzosnkowySmok i @splash545 wywarli na mnie coś w rodzaju presji, a ja pod wpływem tej presji nieopatrznie zobowiązałem się do wzięcia udziału w bieżącej edycji #nasonety, to niewypada mi się teraz z tego zobowiązania nie wywiązać. No więc niniejszym się wywiązuję i do edycji swój akces zgłaszam. A zgłaszam go poniższym utworem wierszowanym.


Ballada o nocnych kochankach


Do góry spojrzałem, w niebo nad głową,

W gwiazdy co świecą nade mną i tobą,

I zapragnąłem pod gwiazd tych mruganiem,

Do piersi się twojej przytulić, kochanie.


Jednakże dekolt twój pełny i bujny,

Niewiarygodnie miał wygląd niechlujny,

Bo upaprany był breją różową,

Co woń roztaczała wyraźnie czosnkową.


Kebaba zjadłaś przed randką jak mniemam,

I teraz oddechu złapać jak nie mam,

Gdy usta otwierasz do całowania.


Przez wybór ten niezbyt fortunny dania,

Libido moje do domu umyka,

By siebie samego pod kołdrą dotykać.


#zafirewallem #nasonety

Piechur

Jeśli nie możesz znieść kebaba kiedy jest najgorszy, nie zasługujesz na niego, kiedy jest najlepszy

CzosnkowySmok

@fonfi no mi stanął już w szóstym wersie a przy ósmym to ooo panie.

Natomiast skończył się ten sonet zupełnie inaczej niż się zapowiadał xD

Zaloguj się aby komentować

Kronos

Do krojenia ziemniaków scyzoryk kielecki

Zaciął mnie w palucha na sposób zdradziecki

Zabarwił majonez, Roleski nie Winiary

Teraz żona kroi, ja sączę browary.

PaczamTylko

@splash545

Sielska scena zakupowa


Do sałatki kupiony majonez najlepszy - Kielecki patrzy się smutno z półki jego rywal zdradziecki

skład szatański ma na etykiecie ten Winiary

w koszu sklepowym wesoło obijają się browary

splash545

Pomorski lepszy jest niż Kielecki

To sama prawda, nie pomysł zdradziecki

A sama chemia o nazwie Winiary

Wali wątrobę gorzej niż browary

Zaloguj się aby komentować

Jest chyba w grudniu coś magicznego, choć ta magia raczej wydaje mi się czarna (albo może szara, zważywszy na polską paletę barw?) niż biała. Niemniej, trudny jest ten grudzień, a grudniowy trud objawia się u mnie między innymi tym, że jakoś nie potrafię ułożyć nic sensownego do wiersza zadanego (choć od rana próbuję!). Ciągle wychodzi mi jednak inaczej.


W związku z powyższym, chciałem zaprezentować Państwu w ramach tagu #wolnewiersze jeden z takich wytworów, który powstał w czasie tych prób; wytwór, który, co prawda, nie rymuje się z niczym, ale przynajmniej zanurzony jest we wszystkich głównych nurtach (ściekach?) naszej kawiarenki #zafirewallem. No i przy okazji, z racji tematyki, składam za jego pomocą Państwu świąteczne życzenia, bo później może na to albo nie być albo czasu, albo nie być natchnienia (albo nawet obu naraz):




Gdyby miał zostać świętym Mikołajem


Na szczęście do szczęścia nie trzeba wiele –

ot: buteleczka, a w niej bimberek;

więc, gdyby to ja miał być Mikołajem,

wrzucałbym ludziom przez komin zajzajer.


Choć wiąże się to z pewnym problemem:

w spadku swobodnym jest przyspieszenie:

gdy prezent będzie przez komin spadał

to grawitacja prędkość mu nada,

a masa razy kwadrat prędkości

jest mniejsza od szkła wytrzymałości

bowiem butelka, choć twarda – krucha,

więc się wyleje z niej berbelucha

i żal samogonu bardzo by było

gdyby „rozlało” zamiast „wypiło”

przyszło określić mi jego stan.


Dlatego właśnie, zsiadając z sań,

opuszczę spodnie, w komin nasram

i sam samogonem się będę zachwycał

pijąc w grudniowym świetle księżyca.


***


A później, jak to po alko, nadejdzie chcica:

przed mrozem ochronię się kremem Nivea

i zwalę na dachu se renifera.




WESOŁYCH ŚWIĄT!

CzosnkowySmok

Ach jakie prezenty z głębi czekają

W kominku, ognia podtrzymać dają

Wszak guano toż świetne paliwo

Z butelki zostało by tylko kruszywo

a888323b-2e8f-4cda-add8-f53a7be0306c

Zaloguj się aby komentować

Uwaga uwaga drodzy kawiarenkowicze #zafirewallem!


Przedłużam zgłoszenia #nasonety do dzisiaj do późnego wieczora.


Liczę, że wena jeszcze nawiedzi wasze zmysły.


A tu słowa rymy do naszej zabawy:


sobą

głową

odpuszczanie

zasypianie


wspólny

spójny

tobą

Syzyfową


mam

dostałam

odpuszczania


czekania

małych

strzępkach

fonfi

@CzosnkowySmok @splash545 jak do północy to jest szansa, że się wyrobię 🙄

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,
Ale że ja? Umawialiśmy się przecież, że miała być koleżanka @Umypaszka! Ale niech już będzie, zapraszam:

Temat: Czar świątecznych zakupów

Rymy: szale - tłumie - doskonale - umiem


Zasady:

  • Masz podany temat i rymy

  • Układasz wierszyk mniej więcej zgodny (albo i nie) z tematem i podanymi rymami

Have fun

#naczteryrymy #zafirewallem

plemnik_w_piwie

@fonfi

Dorwalem wòzek sklepowy w szale,

Utoruję sobie nim drogę w tlumie.

Publika fruwa! Doskonale!

Awantur w kolejkach znosić nie umiem.

PaczamTylko

Mój mózg w cały berserkerskim szale

na całe szczęście skutecznie to tłumie

a kamufluje się tak doskonale

że nawet do kasjera uśmiechnąć się umiem

Umypaszka

@fonfi kurdebele nie było mnie przepraszam

Zaloguj się aby komentować

Nie wgłębiając się w szczegóły, przeszliśmy z moim mężem @couriouskiwi ciężki okres w życiu. I choć męczą nas stare demony, to mój inżynier poeta podtrzymuje nas przy życiu. A ponieważ jego ostatni utwór ma charakter dość uniwersalny, to chciałabym się z Wami nim podzielić. Nie bez powodu - droga społeczności hejto, Wy również nam pomogliście, stając się jednym ze stałych elementów naszego wspólnego życia, za co serdecznie dziękujemy.


Fraszka o kociołkach


12 Na tym przeokrutnie przekarmionym świecie,

12 gdzie nadal każdy trwa jako głodu dziecię,

12 niespodziewanie w kuchni się spotkaliśmy,

12 i gotować razem postanowiliśmy.


12 Mieszając w kociołkach mariażu naszego,

12 szukaliśmy przepisu doskonałego.

12 I choć tworzyliśmy potrawę niezwykłą,

12 po latach poczuliśmy wonność przeprzykrą.


12 Wielu już na naszym miejscu się poddało,

12 lecz nam kunsztu kucharskiego wystarczało,

12 że choć danie zadziwiająco zmienione

12 to kociołki nadal pozostają nienowe


14 Słuchajcie wszyscy bo morał tej fraszki jest taki,

14 Że życie jest jak potrawa co się zawsze zmienia,

14 A nasz związek to kociołki co na pokolenia


#zafirewallem

deafone

@Lubiejeze kurde, to już druga para hejto, pierwsza była ta od ślimaków

voy.Wu

@deafone którzy to?


jeszcze chyba była jedna para od #srajzhejto

deafone

@voy.Wu taka dziewczyna co chodowała ślimaka, a to od srania to nie znam

voy.Wu

@Lubiejeze ładny morał

splash545

@Lubiejeze bardzo ładna.

Zaloguj się aby komentować

1724 + 1 = 1725


Tytuł: Przygody lorda Ślizgacza

Autor: Bruce Dickinson

Tłumacz: Wiesław Marcysiak

Kategoria: literatura piękna

Ocena: 7/10


#bookmeter


***


Kerczum, kerczum, kerczum, pss, kerczum, kerczum, pss.


Pan Bruce Dickinson. Absolwent historii na Queen Mary University of London i doktor honoris causa tejże uczelni, choć w dziedzinie muzyki jednak. Licencjonowany pilot samolotów, szermierz, prezenter radiowo-telewizyjny no i obdarzony wspaniałym głosem wokalista bez którego (moim zdaniem) zespół Iron Maiden w ogóle nie ma sensu. Człowiek energiczny, charyzmatyczny i po prostu ciekawy. Nic więc dziwnego, że, kiedy dowiedziałem się, że nakładem wydawnictwa SQN (co prawda w roku 2017, ale ja nie należę do ludzi przesadnie dynamicznych) ukazała się na polskim rynku jego autobiografia, to zachciało mi się ją przeczytać. Coś jednak poszło nie tak.


Pan Bruce Dickinson mówi płynnie w dwóch językach: po angielsku (to jego język ojczysty) oraz po francusku. Po lekturze Przygód lorda Ślizgacza, powieści ukończonej w roku 1987, naszła mnie taka refleksja, że szkoda, że wśród jego rozlicznych zainteresowań nie znalazł się język polski. Wydaje mi się, że mógłby wówczas z powodzeniem dołączyć do naszej wspaniałej kawiarni #zafirewallem, bo poruszane w jego powieści tematy okazały się być wyjątkowo zbieżne z naszą twórczością. Książka opowiada bowiem o sprawach, które są człowiekowi (i ptakom) najbliższe, a więc o seksie i defekacji (kolejność przypadkowa). No i jeszcze trochę o chciwości.


Tematy te, podniosłe i ważkie, przedstawione są w krzywym zwierciadle groteski o krzywiźnie dokładnie takiej, jaką bardzo lubię, a w temacie krzywizn groteskowych jestem niezwykle wybredny. To oczywiście nie jest literatura najwyższych lotów, podejrzewam zresztą, że nie taki był zamiar autora. Sam pan Dickinson we wstępie przyznaje, że powieść powstawała w hotelach w czasie trasy koncertowej. Czuć w tym tekście zabawę i radość autora, która czytelnikowi (jeśli tym czytelnikiem jestem ja) mocno się udziela i chyba właśnie o to w tym wszystkim chodziło. Oczywiście, można wykonać kilka wolt alegorycznych i znaleźć w tej powieści jakieś prawdy uniwersalne albo inne trafne obserwacje (w zasadzie to można tam znaleźć wszystko co się chce, jeśli tylko chce się tego wystarczająco mocno i potrafi się wyszukiwać nieoczywiste – a czasami nielogiczne – skojarzenia, ale tak to się da z każdą książką przcież). Można też na przykład utożsamić się z którymś z bohaterów. To ostatnie spotkało mnie w czasie lektury i to na dodatek już w pierwszym rozdziale! I nie chodzi nawet o to, że lord Iitam chodzi w pończochach i jest prawiczkiem, ale powieść zaczyna się od tego, że rzeczony lord Iitam, główny (chyba) bohater, ma pewien problem, a problemem tym jest brak pieniędzy. No i jak się tutaj w taką powieść nie zaangażować?


Lord Iitam, dwudziesty piąty dziedzic Findidnann, nie poddaje się jednak (działanie bohatera bez względu na przeciwności – samo mięsko literatury!) i organizuje tradycyjne w swojej familii polowanie na kuropatwy (z powieści można również dowiedzieć się jakie te kuropatwy są okropne! – walor edukacyjny). Zaprasza na to polowanie trójkę swoich przyjaciół z dawnych lat, którzy przybywają z żonami (cudowne kobiety!; sami przyjaciele zresztą też niczego sobie) i właśnie w ciągu tych niecałych dwóch dni rozgrywa się cała akcja powieści (coś jak W kręgu Crome pana Aldousa Huxleya), która opiera się na rozmaitego typu akcjach z zaangażowaniem tych części ciała, o których bardzo obrazowo lubił pisać pan Charles Bukowski. A na koniec

---- SPOILER! ---


.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.


wszyscy umierają. No, prawie wszyscy, bo sam lord Iitam i Lokaj niestety przeżywają, ale tę małą niedogodność autor rekompensuje czytelnikowi stylem, w jakim umierają pozostali bohaterowie, więc mogę mu tę nie do końca satysfakcjonującą końcówkę wybaczyć.

93e3abfd-8941-4e69-bab5-3d88df609aaf

Zaloguj się aby komentować

Nie miałem czasu podziękować koledze @fonfi za wspaniałą poprzednią edycję. Nie miałem czasu pogratulować koledze @CzosnkowySmok zwycięstwa we wspaniałym stylu (a także ogromnego, choć ukrywanego talentu – tak duży talent chyba trudno jest ukrywać?). Nie miałem nawet czasu napisać sonetu gorzowskiego, co nadrabiam teraz, tak jak i dwie wymienione wcześniej zaległości:


***


Gorzowska piętka


Nad Odrą gorącą, rzeką ogniową

radni zajęli się urzędową

sprawą i radzić poczęli o nazwy zmianie

żeby miast „Gorzów” dać „Głodowanie”


Nie byłby to żaden powód do ujmy,

radnych motywy pojąć spróbujmy,

bo gdy spłonęła piekarnia „Chlebowo”

Gorzów śmierć poznał. I to głodową.


Spłonęła. Żaden nie zjawił się strażak Sam,

a po dwóch latach stanął u bram

bohater, co podjąć chciał się wypiekania.


Nie koniec to jednak był głodowania

bo chleb zwęglony wychodził mu cały:

ot taki punkt słaby – gorzowska piętka.


***


#nasonety

#zafirewallem

fonfi

@George_Stark "gorzowska piętka" - urocze A za edycję dziękuję, ale jej wspaniałość jest wynikiem tylko i wyłącznie wspólnego wysiłku i przede wszystkim zaangażowania

Zaloguj się aby komentować

jakibytulogin

Wszedłem w niego całym ciałem,

Gdy byłem w śniadania ferworze.

Nawet na chwilę oddychać przestałem.

Morsowanie twaroże, o boże!

Heheszki

@jakibytulogin to jest mocne, to jest świeże

splash545

@jakibytulogin może @owczareknietrzymryjski tak zrobi?

sireplama

Wąsata moda wzdryga i trzęsie moim ciałem.

Gdy świat utonął w dziwacznych zupek ferworze.

Tomków już nie poznaję, tagi śledzić przestałem,

Zoombie-twarogo-kalipsę zesłałeś nam boże!


*Poniżej interpretacja od Gemini... Tak Was widzi ejaj! xD

527e2e80-cbb1-477c-9397-f9b41afef32b
PaczamTylko

Cóżem uczynił że swym ciałem

w twarogowej diety ferworze

czy już człowiekiem być przestałem?

i poluje na mnie Adelbert, o Boże!

Zaloguj się aby komentować

**Nasłuchałem się Gurala **

Niebo rozdarte mimo że nie ma chmur Patrzę wgłąb kosmosu, tam śmieją się gwiazdy Zamiast zjeść grzyba przytuliłem drzewo Husaria przy mojej to przykład lekkiej jazdy

Jemioła ginie, kiedy ogniem drzewo spłynie Zjeżdża po linie, by z deszczu znaleźć się w rynnie W tym całym młynie tylko cwaniak się wywinie Wnioskuję po minie, że na szyi masz dynię

Pole zarosło mchem, wieszcz zarósł wierszem Wszystko na swoim miejscu, i ja żywy jeszcze Łapię leszcze na zanętę z robaka Pogoda taka, straszysz d⁎⁎ą zza krzaka

Patrzę w lustro, widzę światło tira Biorę wody wira, pewnie śmierdzi mi gira Piszę bez sensu, artyści powiedzą, że sztuka To dla was nauka, nie zawsze się otwiera, gdy stuka

Wolam @splash545 - pa, jak Gural prawie, tym razem nawet bliżej xd

#zafirewallem #tworczoscwlasna #poetolitosci

Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.

splash545

@RogerThat no no, faktycznie jak Don Śmierdzącagira-Lesko. xd

Zaloguj się aby komentować

Siema,

#diriposta na utwór di proposta w konkursie #nasonety


Turecka klątwa


Zwinięte ciasto z wkładką wołową

Schowane w folię aluminiową

Długie i grube niczym przedramię

Dla niejednego jest to wyzwanie


Ostry sos ból wywoła podwójny

Taki ciąg zdarzeń jest wszakże spójny

Bo kto pcha kebab w jamę gębową

Ten później kibel trzyma kurczowo


I mimo, że te konsekwencje znam

To i tak w mig już do Turka gnam

Taka jest cena za boskie doznania:

Rzut bolesnego, piekącego srania


Lecz życie składa się z decyzji śmiałych -

Nie można tylko majtek nosić białych


#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna #konkurs

a7cf796d-7ad7-4e97-8f04-b3049aa7c0e3
Piechur

@ErwinoRommelo Dzięki, żonie też się podoba

sireplama

Takim to zabić można...

CzosnkowySmok

No piękna historia i jaką na czasie

Zaloguj się aby komentować

Następna