Tak sobie wyobrażam branie śmiesznych tabletek
Myśli zasnuwają opary i dymy
Sprzedał mi piguły diler co się zowie
Chciałam coś lekkiego, w stylu MDMA
A dostałam sen, co spędza koszmar z powiek
Najpierw poczułam dojmującą małość
Kiedy zobaczyłam stado żmij na mnie lecących
Uratował mnie przed nimi Power Ranger biały
Lecz gdy zdjął kask, ujrzałam, że jest zaskrońcem
Wszędzie widziałam znaki, jak w akrostychach
A percepcji drzwi z pomocą kluczy wiolinowych
Otwierałam, by wpuścić do nich licho
Ciemno. Budzę się i leżę w jakimś rowie
Obok mnie dwa dziki kebaba sobie szamią
Ramiączka stanika zsunęły mi się z ramion
#kawiarenka #zafirewallem #diriposta #nasonety
A dostałam sen, co spędza koszmar z powiek
Ale to piękny wers.
A te dwie puenty, w drugiej i czwartej strofie, to też piękne.
@Wrzoo no to musiał być jakiś kwas w wysokim stężeniu. xd A sonet świetny, ostatnia strofa w szczególności wpadła mi w oko.
@Wrzoo o takie absurdy i nonsensy nic nie robiłem
Zaloguj się aby komentować