@Barcol U mnie na obecną chwile większość pozycji kreciłaby się wokół świeżaków i dosyć prostych kompozycji.
1. Chanel Platinum Egoiste - moje ulubione perfumy. Miałem je na swoim ślubie i postanowiłem mieć je dożywotnio w kolekcji.
2. Bois Imperial - jaki Bois jest każdy widzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
3. Loewe 7 - piękne, cholernie meskie, mnóstwo zastosowań, trochę słodkawe, trochę pieprzne cudo.
4. Loewe 7 Natural - ciężko dostępne cholerstwo, ale jest warte pieniedzy. Wakacyjna wersja podstawowej 7 z pięknymi cytrusami.
5. Acqua di Gio Profumo - mam do nich sentyment, używam nieprzerwanie od wielu lat. Mnóstwo fajnych wspomnień z tym zapachem, bo psikałem je (w przesadzonych ilościach) na wszelki imprezowe wyjścia, kluby, sylwestry, domówki.
6. Dior Homme Parfum - GOAT. Co prawda flakon sprzedałem parę miesięcy temu, ale jednak jeśli miałbym stworzyć jedną topke do końca moich dni to DHP musiałby się tam znaleźć.
7. Hermes Terre D'Hermes - ponadczasowy klasyk na co dzień
8. Hermes Eau Givree - wspaniale orzezwiajacy grejpfrut na upały
9. Versace Pour Homme - od niego zaczęła się cała zajawka na perfumy więc musi się znaleźć w top10.
10. Dior Homme Intense - bo musi być chociaż jedna słodka, zimowa pozycja.
Ile z nich obecnie mam? 7.
Tak naprawdę w zupełności wystarczyłyby mi pozycje 1, 2, 3 i 9 do pełni szczęścia.