Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

Zaloguj się aby komentować

W Tatrach zamarzł turysta - dzwonił, że jest mu zimno i nie ma siły, szedł z Kondrackiej na Giewont. Ciało bez oznak życia znaleziono na grani między kopą a przełęczą w stroju biegowym (!!!). Tymczasem warunki pogodowe vid rel:

#tatry #topr #gory
Zielczan userbar
47
NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Zielczan wybrał się w jakichś lekkich ciuchach, a potem przy takim wietrze dzwonił, że "zimno mu było"... ja j⁎⁎ie, w takim wietrze jak do nich dzwonił to już pewnie mało co czuł. A podobno szczytem debilizmu są te lampucery co się wybierają w góry w klapkach...

Lemon_

@Zielczan Na Słowacji podliczono by go na dość wysoką kwotę za akcję ratunkową, dlatego tam jest mało takich debili. Ale w Polsce ratowników opłaca państwo, czyli nikt, więc nie trzeba być odpowiedzialnym.

kitty95

Jestem słynnym biegaczem

Gór lodołamaczem

Na szczyty wbiegam mimochodem

Nieustraszony chłodem.


A nie, czekaj.

Zaloguj się aby komentować

kdjswq25-1

@Piechur Oprócz reflektora, przydałyby się jeszcze wuwuzele.

Zaloguj się aby komentować

motokate

Tech, kiedyś auta miały kolory...

LaMo.zord

@macgajster któryś twój?

gonerator

Ale taguj że wygenerowane w AI

Zaloguj się aby komentować

Lu­dzie czę­sto sta­ra­ją się prze­bić nasze opo­wie­ści o kom­pli­ka­cjach. Je­że­li po­wie­my, że za­tru­li­śmy się je­dze­niem w re­stau­ra­cji, w za­mian mogą nam zre­la­cjo­no­wać ze szcze­gó­ła­mi, jak przez trzy dni cier­pie­li po zje­dze­niu taco ze sto­iska ulicz­ne­go w Ti­ju­anie w Mek­sy­ku. Są też osoby, które po­tra­fią mówić nie­mal wy­łącz­nie o swo­ich ży­cio­wych przej­ściach, przy oka­zji wskrze­sza­jąc w sobie gniew, jaki w nich wy­wo­ła­ły. Rzecz jasna, tacy lu­dzie nie są naj­przy­jem­niej­szy­mi to­wa­rzy­sza­mi. Mimo to jeśli się na nich na­tkniesz, zwróć bacz­ną uwagę na ich za­cho­wa­nie. Czy re­agu­jesz cza­sem na pro­ble­my w ten sam spo­sób? A jeśli tak, to czy mo­żesz nad tym w jakiś spo­sób za­pa­no­wać? Jeśli zdo­łasz to zro­bić, bę­dzie ci się żyło znacz­nie ła­twiej, a nawet być może od­kry­jesz, że je­steś szczę­śliw­szy niż kie­dy­kol­wiek wcze­śniej.

William B. Irvine, Wyzwanie stoika
#stoicyzm
1c5f9b94-ef77-46bd-a878-3816acac6368
05992f77-87d5-46a0-a4c2-bd8dfb5aa90b
8
kitty95

To jest bardzo ciekawe zjawisko wynikające bezpośrednio z niedowartościowania i potrzeby bycia lepszym, nawet w negatywnych aspektach. Czasem też tak się manifestuje ego wywalone w kosmos - czyjaś historia nie może być absolutnie lepsza od mojej.

Enzo

A to to nic, u mnie to dopiero była historia...

boogie

Polecam książkę Chimp Paradox, która opisuje skąd się biorą i jak sobie radzić z podobnymi emocjami.

Zaloguj się aby komentować

Jak zatem na­le­ży za­re­ago­wać, kiedy czu­je­my, że ktoś nas skrzyw­dził? Zda­niem Se­ne­ki po­win­ni­śmy zro­bić wszyst­ko, żeby nie wpaść w złość. Dzię­ki temu nie bę­dzie­my mu­sie­li sobie z nią ra­dzić: ani jej wy­ra­żać, ani tłu­mić. Wiele osób bez na­my­słu od­rzu­ci tę radę. „Nie je­ste­śmy w sta­nie po­wstrzy­mać się od zło­ści” – wy­ja­śnią. „Tak po pro­stu re­agu­je­my, i już”.
Oso­bi­ście po­le­mi­zo­wał­bym z tą opi­nią. Cho­ciaż nie uwa­żam się za czło­wie­ka sko­re­go do zło­ści, z całą pew­no­ścią po­tra­fię wpaść w złość, jed­nak jej rola w moim życiu zmie­ni­ła się, odkąd stu­diu­ję fi­lo­zo­fię sto­ic­ką.
Mo­ment olśnie­nia na temat zło­ści prze­ży­łem w po­cze­kal­ni przed ga­bi­ne­tem le­kar­skim. Za­zwy­czaj w ta­kich sy­tu­acjach za­bie­ram ze sobą coś do czy­ta­nia, po­nie­waż le­ka­rze czę­sto się spóź­nia­ją. Tego dnia moją lek­tu­rą był esej Se­ne­ki o gnie­wie – bo cóż by in­ne­go? Wi­zy­ta opóź­ni­ła się o go­dzi­nę, a ja do­ko­na­łem w tym cza­sie in­te­re­su­ją­ce­go od­kry­cia: do­brze wie­dzia­łem, że mam pełne prawo zde­ner­wo­wać się na le­kar­kę, która ka­za­ła mi tak długo cze­kać, ale nie mo­głem się do tego zmu­sić. Se­ne­ka prze­ko­nał mnie, że by­ło­by to nie­mą­dre, bo wpa­da­jąc w złość, tylko wy­rzą­dził­bym krzyw­dę sobie sa­me­mu. Dzię­ki temu zda­rze­niu zro­zu­mia­łem, że po­tra­fię obyć się bez zło­ści, co wcze­śniej wy­da­wa­ło mi się nie­moż­li­we.

William B. Irvine, Wyzwanie stoika 
#stoicyzm
bfac6ced-fe72-48f4-b0f3-a96449b620ae
bd5fa220-9b45-4e41-8980-cd5666e136e1
4
CzosnkowySmok

@splash545 tylko trzeba pamiętać, że czym innym jest brak złości a powstrzymywanie jej.

Powstrzymaną złość trzeba gdzieś uwolnić. A tutaj chodzi o sytuację gdzie złość w ogóle nie powstaje.

Zaloguj się aby komentować

Cześć #krakow i okolice. Może ktoś z Was polecić dobrą #terapia małżeńska? W grę wchodzi też #alkoholizm jednej strony, która nie chce się leczyć.

Będę wdzięczny za wszystkie porady.
4
osn_jallr

@szukajek może być prywatnie

Taxidriver

@osn_jallr przerabiałem temat ciężkiego uzależnienia (hazard konkretnie)

Jak omchora osoba, nie chce się leczyć to terapia odwykowa nic nie pomoże.

Możliwe, że terapia małżeńska, pomoże zmienić nastawienie.

Zaloguj się aby komentować

Speł­ni­łem jaki czyn dla dobra ogółu? Więc sam od­nio­słem ko­rzyść. To za­wsze miej przed oczy­ma i w pracy nie usta­waj nigdy!

Marek Aureliusz, Rozmyślania

Od człowieka żąda się tylko, by przynosił pożytek ludziom: jeśli potrafi – wielu, a jeśli nie – to choćby nielicznym, a jeśli nie – to choćby najbliższym, a jeśli nie – to choćby samemu sobie. Jeśli bowiem stanie się pożyteczny dla innych, działa także dla wspólnej sprawy. Podobnie ten, kto staje się gorszy, nie tylko szkodzi sobie, lecz także tym wszystkim, którym mógłby pomóc, gdyby stał się lepszy. A więc każdy, kto ma zasługi wobec samego siebie, tym samym przynosi korzyść innym, gdyż przygotowuje dla nich pomoc w przyszłości.

Seneka, O bezczynności

Takie dwa cytaty wynalazłem dla siebie, z motywacją do dalszej pracy, przede wszystkim w poszerzaniu swojej refleksyjności, a także przy trwaniu w codziennych wyborach jakościowego życia w zgodzie z samym sobą. Właśnie tego sobie życzę, bo są to rzeczy zależne ode mnie. A cały ten post wrzucam z okazji drugiej rocznicy mojej praktyki stoickiej, to właśnie dzięki niej mogę robić to co robię i nie zamierzam przestać.

#stoicyzm #oczynieniupostepow
781dfc8e-586e-41d0-b700-784d75ff8a41
2
Gepard_z_Libii

Twój tag to jedna z lepszych rzeczy, jakie spotkały ten portal

Zaloguj się aby komentować

Za­uwa­ży­łem, że sto­jąc w korku, wy­dzie­ram się na in­nych kie­row­ców, cho­ciaż mnie nie sły­szą. A nawet gdyby do­cie­ra­ły do nich moje wy­zwi­ska, i tak tkwi­li na za­tło­czo­nej ulicy tak samo jak ja i nie mogli nic na to po­ra­dzić. Czemu więc słu­żył mój krzyk? Może chcia­łem w ten spo­sób po­pra­wić sobie sa­mo­po­czu­cie? Rze­czy­wi­ście, przy­no­sił mi ulgę, ale tylko chwi­lo­wą. Póź­niej znów ogar­nia­ła mnie złość. Do­sze­dłem do wnio­sku, że dużo le­piej by­ło­by w ogóle się nie zde­ner­wo­wać; wtedy nie mu­siał­bym robić nic, żeby cho­ciaż na mo­ment po­pra­wić sobie na­strój. 
Kon­ty­nu­owa­łem swoje roz­my­śla­nia nad zło­ścią i gro­ma­dzi­łem ko­lej­ne do­wo­dy na to, jak sam się nią krzyw­dzę.
Zła­pa­łem się na przy­kład na tym, że krzy­czę na po­li­ty­ków, któ­rych oglą­dam w te­le­wi­zji. Cóż za non­sens, prze­cież nie mogą mnie usły­szeć! Za­uwa­ży­łem też, że cza­sem od­ży­wa we mnie na nowo złość z po­wo­du dawno mi­nio­nych wy­da­rzeń. Tuż przed za­śnię­ciem nagle przy­po­mi­na­ło mi się, jak ktoś mnie ura­ził wiele mie­się­cy wcze­śniej. Póź­niej przez kilka go­dzin prze­wra­ca­łem się z boku na bok, a na­stęp­ne­go dnia obu­dzi­łem się w pa­skud­nym hu­mo­rze.
W efek­cie tego śledz­twa za­czą­łem się zło­ścić na sie­bie za to, że złosz­czą mnie takie dro­bia­zgi. Do­sze­dłem do wnio­sku, że czas naj­wyż­szy po­ra­dzić sobie z nie­kon­tro­lo­wa­nym gnie­wem. Za­kła­da­łem, że jeśli na­uczę się nie wście­kać z po­wo­du co­dzien­nych kom­pli­ka­cji, zo­sta­nie mi nie­wie­le zło­ści, z którą będę mu­siał sobie ra­dzić.

William B. Irvine, Wyzwanie stoika 
#stoicyzm
37797d11-0c98-4cff-ac74-f1cebf9397cf
25bf0b42-6458-4d09-8a91-56e0ab92587c
10
Dziwen

@splash545 dzisiaj wleciała podwójna stoicka propaganda widzę. xD

bishop

O, to o mnie ( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)

kitty95

Serio ktoś tak ma? Każdemu chyba zdazrza się rzucić obelżywym wyrazem, ale taki słowotok świadczy raczej o niestabilności psychicznej. Pojeb za kółkiem innymi słowy.

Zaloguj się aby komentować

Kiedy wpa­da­my w złość, mamy do wy­bo­ru dwie moż­li­wo­ści: albo ją wy­ra­zić, albo stłu­mić. Stłu­mio­na złość może się w nas za­ko­rze­nić i przejść w stan uśpie­nia, by za­pło­nąć po­now­nie w na­szej świa­do­mo­ści w zu­peł­nie nie­spo­dzie­wa­nym mo­men­cie, na przy­kład rok po sy­tu­acji, która ją wy­wo­ła­ła. Wię­cej – echa zło­ści mogą od­zy­wać się w nas przez kil­ka­dzie­siąt lat. Z wie­kiem mamy coraz słab­szą pa­mięć, ale nie za­po­mi­na­my krzywd, jakie nam wy­rzą­dzo­no. Dzie­więć­dzie­się­cio­lat­ka, która może nie wie­dzieć, jaki jest dzień ty­go­dnia ani rok, po­tra­fi dość szcze­gó­ło­wo przy­wo­łać z pa­mię­ci in­cy­dent, który zde­ner­wo­wał ją pół wieku wcze­śniej, i znów wpaść w gniew z jego po­wo­du.
Wy­obraź­my sobie teraz, że za­miast tłu­mić złość, swo­bod­nie ją wy­ra­ża­my. Jeśli zro­bi­my to w spo­sób sprzecz­ny z pra­wem, mo­że­my skoń­czyć w wię­zie­niu. Na­to­miast wy­ra­że­nie zło­ści w ak­cep­to­wa­ny spo­łecz­nie spo­sób nie za­wsze krzyw­dzi osobę, która jest jej ad­re­sa­tem, za to za­wsze ma ne­ga­tyw­ny wpływ na nas sa­mych.

William B. Irvine, Wyzwanie stoika
#stoicyzm
7b68aeca-0399-4b14-b524-b58d4d1406a7
78527a4e-b349-417c-8f5d-1e56dfff7799
9
KatieWee

@splash545 no i co się powinno w takim razie zrobić?

PaczamTylko

@KatieWee strzelam że zostać stoikiem

Ale już na serio - podłączam się do pytania.

moll

@KatieWee @PaczamTylko można zacząć od nazwania emocji: czuję złość (specjalnie tak, a nie "jestem zła", bo nie jestem złą osobą, tylko odczuwam emocję pt. złość), a potem w zależności od sytuacji - jak się da to wyjść z pomieszczenia i dać sobie moment na odparowanie, a jak się nie da to ćwiczenia oddechowe pomagają.

Dobra też jest cegła antystresowa, ale ona chyba nie jest akceptowalna społecznie xD

porkins

Jak się nie obrócisz, d⁎⁎a z tyłu.

kitty95

Nie wiem czy w ogóle możliwe jest wytrenowanie całkowitego "wyłączania" złości. Albo trzebaby zacząć w okresie formowania się osobowości albo mieć jakieś mocne genetyczne predyspozycje.


Pytanie też czy całkowity brak emocji, to jest coś pozytywnego? Emocjam różnimy się od "AI". Wszystkie zwierzęta mają emocje.

splash545

@kitty95 całkowity brak emocji nie jest możliwy, staranie się osiągnięcia czegoś takiego jest błędem bo człowiek jest istota emocjonalną i należy ten fakt zaakceptować.

Natomiast można się nauczyć żyć z własnymi emocjami i nie dawać się im kontrolować. To o czym piszesz to faktycznie byłaby sytuacja optymalna, żeby to zrobić na etapie kształtowania się osobowości, jednak najczęściej nie mamy takiego komfortu. No ale nic straconego bo można to zrobić w dowolnym momencie życia. Tylko wymaga to regularnych ćwiczeń, najlepiej codziennych. (zupełnie jak z siłką czy innym sportem) I jednemu zejdzie z tym pół roku, innemu 2 lata. Ale jest to możliwe i warto się takich rzeczy uczyć, choćby efekty miały być nawet częściowe.

kitty95

@splash545 de facto to kontrola nad chemią organizmu i wyrzutem np. adrenaliny, czy kortyzolu.


Bene Geserit thing, you know.

Zaloguj się aby komentować

Lu­dzie re­agu­ją na kom­pli­ka­cje ży­cio­we na różne spo­so­by. Nie­któ­rzy prze­ży­wa­ją je wy­jąt­ko­wo mocno – nawet drob­na trud­ność wy­wie­ra istot­ny wpływ na ich stan emo­cjo­nal­ny i długo do­cho­dzą do sie­bie. Część z nich nie po­tra­fi zna­leźć żad­ne­go roz­wią­za­nia, inni wcho­dzą w rolę ofia­ry i skar­żą się wszyst­kim wokół, jakie to nie­spra­wie­dli­we, że muszą zma­gać się z takim pro­ble­mem. Mogą nawet prze­ko­ny­wać, że jako ofia­ry nie po­win­ni sami szu­kać wyj­ścia z trud­nej sy­tu­acji – ktoś po­wi­nien zro­bić to za nich.
Więk­szość z nas jest jed­nak bar­dziej od­por­na. Na kom­pli­ka­cje, któ­rych do­świad­cza­my, re­agu­je­my nie bez­rad­no­ścią i przy­gnę­bie­niem, lecz po­czu­ciem fru­stra­cji. W wielu przy­pad­kach jest to re­ak­cja mi­mo­wol­na: nie de­cy­du­je­my o tym, czy ogar­nie nas fru­stra­cja, tak jak aler­gik nie de­cy­du­je o tym, czy kich­nie, kiedy w po­wie­trzu unosi się pyłek kwia­to­wy. Dzie­je się to nie­za­leż­nie od nas.
Ist­nie­je jed­nak ważna róż­ni­ca mię­dzy kich­nię­ciem a fru­stra­cją. Ki­cha­jąc, po­zby­wa­my się tego, co draż­ni nasze za­to­ki, więc po chwi­li od­czu­wa­my ulgę. Na­to­miast fru­stra­cja czę­sto prze­ra­dza się w złość. To nie­do­brze, po­nie­waż zło­ści nie da się po­go­dzić z uczu­ciem szczę­ścia; można ją wręcz uznać za prze­ci­wień­stwo ra­do­ści. Zatem re­agu­jąc fru­stra­cją na pro­blem, tylko po­gar­sza­my spra­wę.

William B. Irvine, Wyzwanie stoika 
#stoicyzm
b09bc932-da25-4aab-8466-56e9e9a70d15
76036576-e7ee-4564-b21d-0736c2577cfb
6
rith

@splash545 O, to trochę o mnie, z tym że pic rel

6ca132f4-bd2b-4982-9904-a57c014be0bd
Fafalala

Ostatnio oglądałam wywiad z babeczką neuronaukowczynią czy jakoś tak, która powiedziała, że nie ma tak że nie mamy kontroli nad naszymi zachowaniami i emocjami. Pierwszy odruch, jest wyuczony, automatyczny, właśnie np. złość,. Potem zaczynamy mieć przestrzeń, aby wpłynąć na to co czujemy już bardziej świadomie i dzięki nauroplastyczności i treningowi mózgu, mozemy zmienić te nasze automatyzmy.


https://youtu.be/DUz_6o92f1I?si=IqTDRfFA4_YcAYEg

splash545

@Fafalala dokładnie o tym jest stoicyzm, fajnie, że jest potwierdzenie w neurobiologii. Wywiad zapisuje i jakoś w weekend sobie obejrzę.

splash545

@Fafalala

Nie są więc namiętnością wzruszenia powstałe pod wpływem żywych wyobrażeń przedmiotów, jeżeli tylko ich doznajemy, ale stają się nią dopiero wtedy, kiedy im ulegamy i pozwalamy się takiemu bezwolnemu poruszeniu porwać za sobą. Jeśli bowiem ktoś bladość na twarzy, łzy tryskające, wzburzenie wstydliwych soków, głębokie westchnienia, spojrzenia, które nagle stają się bardziej ogniste, albo coś podobnego uważa za objaw namiętności i za oznakę świadczącą o stanie wewnętrznym, jest w błędzie i nie rozumie tego, że są to wzruszenia ciała. Tym się tłumaczy, że bardzo często żołnierz, nawet najwaleczniejszy, kiedy wkłada na siebie zbroję, blednieje, i że najodważniejszemu wojownikowi, gdy dadzą hasło do boju, cośkolwiek zadrżą kolana, i że wielkiemu wodzowi, zanim hufce zderzą się z sobą, serce kołacze się w piersi, i że znakomitemu krasomówcy, gdy się przygotowuje do wygłoszenia mowy, sztywnieje język.

Poznaj, w jaki sposób namiętności po- wstają, wzrastają i przybierają nadmierne rozmiary. Oto pierwsze ich poruszenie nie jest dobrowolne, jest jak gdyby wylęgiwaniem się namiętności i pewnego rodzaju groźbą. Drugie następuje za zgodą woli, jeszcze nie zaciętej w uporze: trzeba by, żebym się zemścił, skoro doznałem obrazy; trzeba by temu a temu wymierzyć karę, skoro popełnił występek. Trzecie poruszenie już nie daje się pohamować, już nie tylko pragnie się zemścić, gdy trzeba, lecz przede wszystkim oponowuje rozum. Pierwszego odruchu nie jesteśmy w stanie uniknąć za pomocą rozumu, podobnie jak objawów występujących w ciałach, o czym mówiliśmy wyżej, jak na przykład, by cudze ziewanie nie pobudzało i nas do ziewania, by automatycznie nie zamykały się oczy, gdy nagle zagrożą im palce. Takim odruchom rozum nie może zapobiec, a przyzwyczajenie i pilna uwaga osłabiają poniekąd wrażliwość. To drugie jednak poruszenie, które z rozmysłu się rodzi, rozmysłem bywa tłumione.


Seneka, O gniewie

kitty95

Ja to zmęczeniem reaguję.

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Mój pierwszy bieg terenowy w #piechurwedruje
---------
Szczyt: Parszywka (Beskid Makowski)
Data: 30 kwietnia 2025 (środa)
Staty: 15.7km, 2h10, 690m przewyższeń

Trasa dla zainteresowanych.

Podwoziłem tatę rano na jego tegoroczną setkę, a niedaleko znajdowała się trasa, którą kiedyś zaplanowałem do odhaczenia, więc postanowiłem spróbować tego całego biegania po górach. Było spoko.

Informacje praktyczne:

  • Samochód zaparkowałem w Bogdanówce pod szkołą, ale większy parking jest chyba pod OSP, dosłownie kilkanaście metrów wcześniej.
  • Moja trasa uwzględniała zbieg do Bieńkówki niebieskim szlakiem, ale zrobiłem to tylko po to, żeby móc odhaczyć ten fragment. Był fajny, tylko w Bieńkówce nie ma w bliskiej odległości od szlaku dostępnego parkingu, żeby zrobić z niej punkt wypadowy albo na Babicę, albo na Parszywkę czy Koskową Górę. Szkoda.

Co było fajne:

  • Fragment żółtego szlaku bardzo ładny, fajny las, super widoki. Wydaje mi się, że cały odcinek od Makowa Podhalańskiego do Pcimia może być świetną opcją na wycieczkę, - dam znać, jak to przejdę.
  • Wschód słońca zastał mnie akurat przy punkcie widokowym, kawałek za Parszywką.
  • Sam bieg poszedł całkiem nieźle. Część ostrzejszych podbiegów wchodziłem, to samo przy bardzo błotnistych odcinkach niebieskiego szlaku, ale ogólnie nie było źle.

Co było mniej fajne:

  • Wspomniane błoto na niebieskim szlaku. Część czarnego szlaku prowadziła też asfaltem i utwardzoną drogą, ale tym razem nie przeszkadzało mi to, bo biegłem.

Podsumowując, zarówno na spacer jak i na bieganie (choć bardziej na krótkie bieganie) mogę polecić tę trasę, a raczej tę jej część, czyli pętelkę z Bogdanówki do Bogdanówki.

#gory #wycieczka #wedrujzhejto #fotografia #beskidmakowski
5a20f18a-9930-4bcd-a990-e63ee4f8af88
533f0d89-a506-430d-ae17-7d283a578d72
b1bd4938-d3d7-4eb5-a009-20a151378e6f
ba7d070e-aa11-446c-b4b3-6dc9217fe338
84eb2da6-95da-4b81-9de1-646bec46c72c
1
ruhypnol

Elegancko. Półmaraton górski od strzała w 3h zrobisz!

Zaloguj się aby komentować

damw

@SuperSzturmowiec fajne te widoczki

zjadacz_cebuli

@SuperSzturmowiec a gdzie to?

SuperSzturmowiec

@zjadacz_cebuli gdzies przy granicy

d033b4bd-f210-4e3c-9da4-7676b925b1f3
Half_NEET_Half_Amazing

coś pięknego

zadro dla jego

korzystaj bo zoba co nadchodzi

3e4ff8cb-51a4-4d95-bc28-673c40d857e7
SuperSzturmowiec

@Half_NEET_Half_Amazing właśnie momentami ciemno jak cholera a teraz zaczyna wiać.moze się uda nie zmoknąć

Zaloguj się aby komentować

„ofia­ry nie­spra­wie­dli­wo­ści”. Wiele osób chęt­nie przyj­mu­je tę ety­kiet­kę. W końcu jako ofia­ra nie po­no­sisz od­po­wie­dzial­no­ści za te aspek­ty swo­je­go życia, które nie uło­ży­ły się po two­jej myśli. Po­nad­to z ofia­rą na­le­ży ob­cho­dzić się w szcze­gól­ny spo­sób: osoby o tym sta­tu­sie po­trze­bu­ją czasu, żeby wró­cić do sił, a w grę może nawet wcho­dzić pew­ne­go ro­dza­ju od­szko­do­wa­nie. Rów­no­cze­śnie jed­nak od­gry­wa­nie roli ofia­ry praw­do­po­dob­nie na­si­li tylko cier­pie­nie, ja­kie­go do­świad­czasz w wy­ni­ku do­zna­nych krzywd, gdyż wy­wo­łu­je po­czu­cie bez­rad­no­ści.
Czło­wiek od­por­ny psy­chicz­nie nie wej­dzie w rolę ofia­ry. Wzbu­dzał­by wtedy li­tość, a on nie uważa się za god­ne­go po­li­to­wa­nia. Jest silny i kom­pe­tent­ny. Wpraw­dzie nie ma wpły­wu na to, czy spo­tka go jakaś nie­spra­wie­dli­wość, ale może za­de­cy­do­wać, jak na nią za­re­agu­je. Albo po­zwo­li, żeby ze­psu­ła mu dzień, a w dłuż­szej per­spek­ty­wie znisz­czy­ła mu życie, albo od­waż­nie stawi jej czoła, z opty­mi­zmem szu­ka­jąc spo­so­bów na omi­nię­cie prze­szkód, jakie inni nie­słusz­nie umie­ści­li na jego dro­dze.

William B. Irvine, Wyzwanie stoika
#stoicyzm
55e95b03-c63d-4bcc-bbc1-b9d22c2204c8
80d652ec-08de-491b-8896-f24ad1b28ca2
0

Zaloguj się aby komentować

moll

@szukajek to tak jak ja xD

Zaloguj się aby komentować

Bleargh.
Ciekawe czy ludzie pierwotni też wstawali o 6 do roboty/szkoły.
Myślę że nie.
Myślę że facet budził się, patrzył na zegarek, i jak mu się nie chciało, to mówił: "E, pi⁎⁎⁎⁎le. Nie ide dzisiaj na mamuty".
I spał dalej.
Tak trzeba żyć.
Gdzieś popełniliśmy błąd.

#prehistoria #sen #bezsennosc #wstawanie #piekloludzi
c6152eed-da63-4c4f-9966-b757d708233d
Opornik userbar
32
cebulaZrosolu

@Opornik oni nie mieli zegarków

GazelkaFarelka

@Opornik Już pisałam, że moim zdaniem osiadły tryb życia i harowanie na roli na tego złodzieja odbyło się pod przymusem, nikt normalny nie wybrał tego świadomie

FriendGatherArena

Gdzieś popełniliśmy błąd.

@Opornik witam. chyba nigdzie. Przypominam, ze dzisiejsze czasy to jest pierwszy raz w naszej historii ever, ze otyłość tak często występuje. Przez 99,9% naszej historii byliśmy niedożywieni

Myślę że facet budził się, patrzył na zegarek, i jak mu się nie chciało, to mówił: "E, pi⁎⁎⁎⁎le. Nie ide dzisiaj na mamuty".

I spał dalej.

Wydaje mi się, ze to najgłupsze co dzisiaj przeczytałem. O 4 rano współplemieńcy by ci kopa w d⁎⁎e zasadzili, ze jest wyjście na polowanie, bo rano najlepiej biorą. o 5 żona by ci kolejnego kopa zasadziła, ze to co macie nie wystarczy dla waszej dziesiątki i tak stary chłop jak 25 letni ty, powinien o tym wiedzieć. mógłbyś ja spróbować przekonać, ze w sumie to trójka z waszych dzieci zaczęła kasłać, więc niech już raczej liczy jedzenie dla siódemki. na polowaniu pamietaj zeby uważać jak nogi stawiasz, bo jak złamiesz nogę, to juz raczej też do grobu mozesz sie polozyc. no i jak tym razem znowu nie uda sie nic upolowac to idziecie spac glodni kolejny dzien, mozesz sie tylko pozywic korzeniami jakie żona wykopała, o ile będziesz je miał jeszcze czym pogryźć. W tak starczym wieku trudno o zdrowe zęby. A to wszystko i tak przestaje mieć sens, bo właśnie na was napada sąsiednie plemię, bo im też się polowanie nie udało.

Zaloguj się aby komentować

Je­steś isto­tą o dwo­istej na­tu­rze, po­nie­waż skła­dasz się za­rów­no z umy­słu, jak i ciała. Co wię­cej, twój umysł rów­nież dzie­li się na dwie czę­ści: świa­do­mą i pod­świa­do­mą. Ze wzglę­du na cen­tral­ny cha­rak­ter świa­do­mo­ści do­brze wiesz, w jaki spo­sób ona dzia­ła. Tego sa­me­go nie da się jed­nak po­wie­dzieć o two­jej pod­świa­do­mo­ści.
Jeśli chcesz zdo­być dowód na ist­nie­nie pod­świa­do­mo­ści oraz zro­zu­mieć, jak funk­cjo­nu­je, oddaj się me­dy­ta­cji zazen. Znajdź spo­koj­ne miej­sce, w któ­rym bę­dziesz mógł usiąść albo naj­le­piej po­ło­żyć się na pięć minut. Za­mknij oczy i nie myśl o ni­czym – to zna­czy: spró­buj o ni­czym nie my­śleć. Prze­ko­nasz się, że to nie­zmier­nie trud­ne za­da­nie. Do two­jej świa­do­mo­ści nie­ustan­nie będą się prze­dzie­rać różne myśli – a do­kład­niej, bę­dzie ci je pod­su­wać pod­świa­do­mość.
Świa­do­mość jest wy­raź­nie ra­cjo­nal­na, na­to­miast pod­świa­do­mość dzia­ła w spo­sób pół­ra­cjo­nal­ny. Miewa sza­lo­ne po­my­sły, czego do­wo­dem są nasze sny. Jest przy tym po­dat­na na różne zwod­ni­cze su­ge­stie. Na przy­kład gdy ku­pu­jesz coś, czego wcale nie po­trze­bu­jesz, praw­do­po­dob­nie ro­bisz to dla­te­go, że agen­cja re­kla­mo­wa sku­tecz­nie za­szcze­pi­ła taki po­mysł w two­jej pod­świa­do­mo­ści, która z kolei prze­ko­na­ła do za­ku­pu świa­do­mość.
Mo­gło­by się wy­da­wać, że z racji swo­jej ra­cjo­nal­no­ści prym w na­szym umy­śle bę­dzie wio­dła świa­do­mość – ale tak nie jest. Wręcz prze­ciw­nie, wy­glą­da na to, że świa­do­mość chęt­nie od­gry­wa rolę sługi pod­świa­do­mo­ści. Na przy­kład, za­miast szu­kać spo­so­bu na ob­ni­że­nie uciąż­li­wych rat kre­dy­to­wych, wy­ko­rzy­stu­jąc zdol­ność lo­gicz­ne­go my­śle­nia, twoja świa­do­mość może gło­wić się nad tym, jak sfi­nan­so­wać zakup eks­tra­wa­ganc­kie­go sa­mo­cho­du, który two­jej pod­świa­do­mo­ści wy­da­je się nie­zbęd­ny do życia.

William B. Irvine, Wyzwanie stoika
#stoicyzm
95c19b56-98eb-4798-8490-c7be1fba1b14
df8b6a24-9822-4c71-b468-657b92a07d24
0

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Widzę że ktoś piorunuje, a zatem sami się prosicie o więcej

Będzie to już kolejny wpis po

https://www.hejto.pl/wpis/no-dobrze-to-bedzie-ciag-dalszy-poprzedniego-wpisu

Oraz

https://www.hejto.pl/wpis/no-dobrze-to-bedzie-ciag-dalszy-poprzedniego-wpisu

Tym razem powinno być ciekawej.
Poranek wyglądał dość klasyczne jak na ten wyjazd. Pobudka, śniadanie (codziennie od 7:00 do 10:00), a potem myk na plażę. Morze było bardzo spokojne, że aż było mi smutno że zostawiłem supa w hotelu. W zamian miałem zestaw: maska, rurka, płetwy - także chociaż tyle. Testowałem też wodoszczelne etui na telefon - póki co jeszcze bez niego. Wyniki są obiecujące, jest szansa że cyknę coś pod wodą.

Jednak nie plaża wygrała wczorajszy dzień. Zwycięzcą okazała się wycieczka do największego miasta na Zakynthos, czyli Zakynthos (bardzo intuicyjna nazwa). Mieszkańcy z kolei nazywają miasto Zante, ot ciekawostka.

Poniżej zdjęcia miasta z punktu widokowego.

https://maps.app.goo.gl/CwNTJ38Qisf84ZZh8

W samym mieście zobaczyliśmy:

Kościół pw. św. Dionizego
https://maps.app.goo.gl/Ppq1NkWx2yje76of7

Kościół zrobił na mnie pewne wrażenie, mimo że jestem średnio "kościelny".
Z pewnością zapamiętam zapach kadzidła, który unosił się w środku oraz świeczki, które można było zapalić w jakieś intencji (też zapaliłem, a co).
Nie robiłem zdjęcia w środku, jakoś głupio mi było - wyjątek to świeczki (ale one były blisko wejścia).

Następnie poszliśmy zjeść coś greckiego, minęliśmy plac Dionizosa Solomosa (autor greckiego hymnu), plac Świętego Marka i udaliśmy się do wcześniej wybranej knajpki.

https://maps.app.goo.gl/ivdVyaPfbLXYYFM56

https://maps.app.goo.gl/DcHgrMTHpuywXQmp8
Jeśli chodzi o knajpę, to wybór padł na Tawernę Ammos, gdzie zjedlismy musakę oraz souvlaki, a jako przystawkę sardynki z dodatkami. Do popicia białe domowe wino i lokalna ipka. Wszystko bardzo dobre, a ceny ludzkie. Na rozchodniaczka dostaliśmy deser (nie wiem co to było, wiem że było dobre) wraz z miksen białego wina i miodu.

https://maps.app.goo.gl/FKzsrUKEDPniadVi8

Na koniec pozostał powrót do hotelu, parę droneczków i spatki. To był dobry dzień

#urlop #podroze #podrozujzhejto
f9858d3e-a3fa-4a3c-892f-9a461827b573
2706dc45-5ef3-473b-b259-03fa8ee4df8e
7d42bc0b-8b27-4476-8c68-bf20ead95ce8
6404b6b4-ed76-4791-9123-0748c92ac464
b6f4fc18-cd45-43b5-b0fb-5794a2bdd975
4
Fly_agaric

@PaczamTylko

Uuu, no i już cię nie lubię, kolego

3t3r

@PaczamTylko greckie jedzonko to nadjedzonko!

Zaloguj się aby komentować

Następna