Kolejny wpis nie do końca o przyprawach ale nie będę w tym celu tworzył nowego tagu
Przygotowuje się do następnej prezentacji w pracy. Moja manager wymyśliła ze głównym tematem ma być bezpieczeństwo żywności. Wymyśliłem, żeby po krótce opisać najpowszechniejsze patogeny w żarciu.
Ściągnąłem 2 książki nt mikrobiologii żywności. Znalazłem w jednej coś ciekawego, o czym wcześniej nie wiedziałem. A mianowicie o metabiozie. Podany przykład w książce jest dość interesujący (na Wikipedii w haśle metabioza jest ten sam ale znacznie bardziej uproszczony). Nie kojarzę, żeby na studiach mnie o tym uczyli. Jak myślałem o psuciu sie mleka to w głowie miałem, że rozwijają się bakterie, mleko kwasnieje i śmierdzi, a jak się napijesz do dostaniesz sraczki. Okazuje się, że to bardziej złożony i ciekawy proces
Definicja metabiozy z wiki:
Metabioza – w mikrobiologii oznacza następstwo gatunków. Jest to jedna z form współżycia pomiędzy drobnoustrojami. Jeden z nich produkuje metabolity, które hamują jej wzrost natomiast powodują rozwój innych bakterii.
Metabioza czasem jest uważana za postać komensalizmu.
Asocjacje metabiotyczne to zasadniczo „sekwencyjne synergizmy”, w których wzrost jednego mikroorganizmu stwarza warunki środowiskowe sprzyjające wzrostowi drugiego mikroorganizmu, który z kolei może stworzyć korzystne warunki dla trzeciego mikroorganizmu i tak dalej.
Surowe mleko stanowi doskonały przykład przedłużonej metabiozy. Jako pierwsze rozwijają się bakterie Lactococcus lactis i niektóre bakterie z grupy coli
w surowym mleku. Wytwarzają kwas mlekowy, który stwarza korzystne środowisko dla kwaśnych pałeczek kwasu mlekowego. Kiedy nagromadzona kwasowość mleka zatrzymuje rozwój pałeczek kwasu mlekowego, drożdże i pleśnie utleniające zaczynają rosnąć i utleniają kwas mlekowy, podnosząc w ten sposób pH mleka i umożliwiając rozwój bakterii proteolitycznych (Frazier, 1958).
Natura czasami zaskakuje
@HolQ kurde, a mogłeś wybrać temat aflatoksyn w żywności, np. w orzechach. Ja bym. Choc metabioza też ciekawa.
@MoralneSalto w sensie do prezentacji? Ja tam zrobię tylko krótka charakterystykę głównych szczepów i tyle. W sensie nazwą, zdjęcie grupa, warunki w jakich żyją itp
@HolQ oczywiście, o aflatoksynach to by można całe prace dyplomowe pisać. Bardzo ciekawe pod kątem zanieczyszczenia żywności. O tym, o czym piszesz gdzies pokątnie słyszałam i już zdążyłam odpalić pubmed, żeby się czegoś więcej dowiedzieć. Bardzo lubię takie ciekawostki.
Ciągle się zastanawiam nad przebranżowieniem na technologię żywności. Ciągle lata uciekają
Ale, skoro jest ktoś z branży to podpytam: na jakie wykształcenie patrzą przychylnie? Skończyłem analitykę i toksykologię środowiska, jako specjalność na OŚ, doktorat i doświadczenie laboratoryjne z analityki gleb. Ale, sporo czytam w zakresie żywności, bo w takiej katedrze w sumie byłem (uczelnia, polityka i jej podziały, długa historia).
@jedzczarnekoty nie wiem jak jest w PL . W UK (z mojego doświadczenia) o wiele bardziej zwracają uwagę na Twoja wiedzę, doświadczenie i chyba przede wszystkim na nastawienie do pracy.
Masz coś wspólnego z produkcją? (Czegokolwiek)
@HolQ no w Polsce bywa różnie, ale jednak "papierki" grają ważną rolę w orkiestrze i dopiero powoli się to zmienia.
Ale, z produkcją nie miałem nic wspólnego.
Jakbym miał to pewnie ciągnąłbym dalej lata pracy żeby zrobić uprawnienia BRC - jak dobrze pamiętam 8 lat trzeba było mieć doświadczenia w branży.
@HolQ w sumie to samo dzieje się w naszych jelitach
Zaloguj się aby komentować