Jest to herbata z ogrodu 86letniego pana Ramiza, z miejscowości Chakvi, obok Batumi. W tym miejscu narodził się styl tworzenia herbat, który zapoczątkował właśnie pan Ramiz. Herbata z tergo ogrodu kiedyś była w stałym asortymencie sklepu, ale ze względu na wiek właściciela ogrodu, herbaty z rok na rok tworzy się coraz mniej, a popyt nie maleje.
Herbaty gruzińskie mają dość ciekawą historię, sięgającą lat 80 XIX wieku, kiedy rozpoczęto masową produkcję. Oczywiście sięgnięto po chińskie szczepy herbat, ściągnięto specjalistów z Chin, co w latach 20 XX wieku przyniosło efekt, tworząc nowe kultywary herbat dostosowanych do warunków panujących w Gruzji. Wszystko by szło idealnie gdyby nie… komunizm. Oczywiście władze ZSSR musiały się wpierniczyć w produkcję herbaty, chcąc się uniezależnić od importu z Chin i Indii. Chcąc zwiększyć produkcję zaczęli nawozić ziemię, stosować masę pestycydów, dzięki czemu całkowicie wyjałowili glebę. Z tego powodu zamiast produkcja się zwiększyć, spadła niemal do 0. Po upadku związku radzieckiego(celowo z małej) większość ogrodów została opuszczona i zdziczała. Dopiero w XXI wieku część ogrodów została odnowiona i przywrócona im chwała.
Sama herbata opisywana dzisiaj ma dość ciekawy proces produkcyjny. Po zbiorze(oczywiście ręcznym), herbata jest poddawana długiemu jak na standardy herbaciane procesowi więdnięcia, trwającym od 12 do nawet 14h. Po tym czasie liście są ręcznie ugniatane i zwijane, czemu zawdzięczają swój śliczny wygląd. Później są zostawiane pod przykryciem na całą noc, żeby mogły sobie zciemnieć, a suszenie liści trwa od 1 do nawet 3 dni, oczywiście bez maszyn, wszystko ręcznie. Prawdziwa ręczna manufaktura.
Przechodząc do samej herbaty. Zacznijmy od liści, które są wprost piękne, długie, poskręcane. Pachną również ładnie,, dymnie, owocowo. Sama herbata jest pierwszą herbatą czarną, którą parzyłem w gaiwanie. Użyłem do tego celu małego gaiwana w którym mieści mi się takie 75ml wody. Do tego ok 4.5g liści, parzyłem wrzątkiem. Wycisnąłem z tej herbaty 10 aromatycznych parzeń, acz od 9 czuć było spadek mocy. Próbowałem 12, robiąc już ekstremalnie długie parzenia ale to już nie było to. Długość parzeń:
30s
30s
45s
60s
1:15
1:30
1:50
2:20
2:50
3:30
No i mili państwo, mamy prawdziwy sztos. Gaiwan nawet nie zdążył ostygnąć, piłem parzenie za parzeniem. Herbata ma wprost rewelacyjny zapach i aromat dymu, wędzonej śliwki, owoców. Trochę czekolady. Jest to jedna z najlepszych herbat jakie piłem, a na pewno najlepsza czarna herbata jaką mi było dane. W zestawie dostałem 40g tej herbaty i myślę że wyjdzie ona dość szybko. Dla mnie już dla samej tej herbaty warto było kupić ten zestaw :D
#herbata #herbatacodzienna #hejtoherbata
Zaloguj się aby komentować
Przepis od pana Roberta Makłowicza, opublikowany kiedyś na opakowaniu łososia sprzedawanego w Tesco.
Czas to około 45 minut, z czego 30 minut to czekanie, aż się upiecze.
Porcja na 2 dorosłe osoby, z ewentualnie dwójką małych dzieci, jak matka dba o linię. Wygląda na niewielką ilość, ale jest zapychające, rozgrzewające i sycące na długo. Idealne na zbliżające się już chłodniejsze, jesienne dni, aby zjeść obiad i iść jeszcze popracować w ogrodzie.
1 ciasto francuskie - pieczemy na złoto.
W międzyczasie trzemy na grubej tarce 150-200g sera cheddar, dorzucamy 100g (1 opakowanie) pokrojonego wędzonego łososia, 5 łyżek śmietany, 2 jajka, pieprz, gałka muszkatołowa (najlepiej świeżo zmielone/starte). Soli się nie dodaje, bo łosoś i ser są słone. Wszystko mieszamy i wykładamy na upieczone ciasto. Wstawiamy do piekarnika i zapiekamy do zrumienienia. Ja wstawiam na wyższą prowadnicę, na 25 minut na 200 stopni.
#szybkiobiad
Wygląda smacznie pod warunkiem że nie trafie na ość wtedy nie zjadam bo to jest dla mojego podniebienia czyste zło.
@Alawar gdzie w wędzonym łososiu są ości?
@monke Nie znam się na rybach nie wiem
Jedzenie bardzo fajne ale wolałbym abyśmy jeszcze nie mówili o końcu lata, dobrze? 😉
@Lubiepatrzec Już się zrobiło jesiennie u mnie, chłodno dziś, jabłka zbierałam, wysadzałam do gruntu rośliny z doniczek
@GazelkaFarelka ehh, "jesień idzie, nie ma na to rady" 🍂🍁
80% dania to tłuszcz, no co kto lubi
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
#jedzzhejto #jedzenie #kawa
Poprawiam: najlepsza jest szarlotka.
@Yes_Man Tak, ale tylko cudza, bo kradzione nie tuczy.
Zaloguj się aby komentować
Pierwszą herbatą ze zbioru jest sencha Bihakkocha Yumewakaba 2024! Jest to zielona herbata tego samego twórcy co ostatnia. Sam człon “Bihakkocha” oznacza “herbata delikatnie utleniana”.
Przechodząc do samej herbaty. Susz herbaciany ma dla mnie aromat skoszonej trawy, brakuje mi tutaj tych kwiatowych, słodkich aromatów Sayamakaori. Yumewakabę potraktowałem w sposób podobny do niej, ok 7g/250ml wody.
1 parzenie, ok 73 stopnie, 70s. Kwiatów - brak. Herbata jest gładziutka, może trochę mleczno-śmietankowa, ale dla mnie jest w niej sporo warzywka.
2 parzenie, ok 80 stopni, 70s
3 parzenie, ok 80 stopni, 2,5minuty.
O kurde co za dziwny smak i aromat… To nie jest to co ostatnia herbata. Sklep zarzeka się że herbata powinna pachnieć jak osmantus(wujek google podpowiada że osmantus pachnie podobnie do jaśminu, jeżeli ktoś nie wie. Ja nie wiedziałem xD ). Nie czuć tego w ogóle. Za to jest mnóstwo nut warzywnych, w pierwszym parzeniu czuć trochę śmietanki. Herbata ogólnie jest bardzo gładziutka i wchodzi całkiem nieźle w 1 parzeniu, później mnie bardzo zmęczyła. Ale bardzo długo czuć ją już jakiś czas po wypiciu, mocno oblepia gardło.
Porównajmy te herbaty trochę… W wyglądzie samego suszu, wygrywa zdecydowanie Yumewakaba. Igiełki liści są większe, w Sayamakaori jest sporo mniejszych kawałków czy wręcz pyłu. Jednak susz dla mnie lepiej pachnie w Sayamakaori, jest sporo kwiatów i owoców, ale ja jestem zakochany w kwiatowych oolongach więc nie jestem obiektywny :P
Sam napar również się różni, w pierwszej był jaśniejszy i klarowniejszy, za to druga była jednak trochę ciemniejsza i bardziej mętna. Kolor mniej więcej miały podobny, żółto-zielony. W smaku i zapachu u mnie zdecydowanie wygrywa Sencha Sayamakaori, acz dłużej utrzymywał się w ustach smak Yumewakaby.
To było bardzo ciekawe doświadczenie, porównywać herbaty które teoretycznie powinny być podobne a u mnie wyszło to jednak inaczej.
Na zdjęciach porównawczych, Bihakkocha jest po prawej stronie.
#herbata #herbatacodzienna #hejtoherbata
Zaloguj się aby komentować
Daj link do tego przepisu
Damn! Naprawdę estetyczne!
@golden-skull ooo to jest tylko 1 oryginalny włoski przepis na Lasagne?
Anyway, wygląda świetnie
@Michumi Wszystkie przepisy wywodzące się bezpośrednio od Włochów, mają dla mnie miano "oryginalnych".
Zaloguj się aby komentować
#chlebcontent
Gdy się dorobię własnej kuchni, to też sobie taki upiekę. Albo inny.
#marzenia
@vrkr W najprostszym wariancie całość można wymieszać i zarobić w jednej misce. Oprócz tego lodówka do wyrastania, też może być w tej samej misce i piekarnik z minimum blachą.
@megawonsz9 #nsfw
Ładna golizna.
Zaloguj się aby komentować
Jest to moja pierwsza porządna, japońska sencha więc nie mam za bardzo z czym jej porównywać.
Co ciekawe ta herbata proces więdnięcia przechodzi nie tradycyjnie na słońcu, ale… pod lampami UV! Dzięki zastosowaniu lamp można dużo lepiej panować nad procesami zachodzącymi w herbacie, dzięki czemu uzyskujemy herbatę dużo lepszej jakości. Ta herbata dzięki swojemu procesowi tworzenia zaczyna być już czymś pomiędzy herbatą zieloną a oolongiem.
No dobra, a czym jest to całe więdnięcie? To naturalnie postępujący proces obumierania liści, który rozpoczyna się w momencie zerwania liścia z krzewu. Liść zaczyna tracić wodę i rozpoczyna się powoli proces więdnięcia enzymatycznego. To w procesie więdnięcia znikają i pojawiają się substancje chemiczne które odpowiadają za aromat herbaty! Dlatego więc odpowiednie panowanie nad tym procesem jest niezwykle ważne. To promienie UV ze słońca(albo jak w powyższym przypadku z lamp UV) uszkadzają liście i odpowiadają za procesy które odbywają się w liściach. Proces więdnięcia liści jest bardzo ważny w tworzeniu herbat oolong i białych. Do II wojny światowej był również używany w Japonii do wytwarzania senchy, ale po IIWŚ Japończykom zmienił się smak i woleli herbaty o aromatach bardziej morskich i umami, które dużo lepiej się zachowują przy pominięciu tego procesu. W XXIw Japończykom po raz kolejny się zmienił smak i twórcy herbat wracają do korzystania z procesu więdnięcia.
Samo parzenie jest ciekawe, ponieważ po raz pierwszy spotkałem się ze zmianą temperatury wody której się używa do parzenia. Ale najpierw proporcje. 250ml wody, ok 7g suszu. Celowałem zawsze w środek zakresu temperatur Parzenia:
1 parzenie, woda 70-75 stopni, czas ok 70s - tutaj zaznaczę że delikatnie przeparzyłem, na przyszłość skróciłbym parzenie do okrągłej minuty
2 parzenie, woda 75-80 stopni, czas ok 25s,
3 parzenie, woda 80-85 stopni, czas ok 75s.
Można jeszcze zrobić 4 parzenie, ale ja nie byłem w stanie przepić już więcej herbaty bo jednocześnie piłem herbatę z zestawu
#herbata #herbatacodzienna #hejtoherbata
Zaloguj się aby komentować
Spełniłem moje małe herbaciane marzenie
Piękne opakowanie, w środku 4 herbaty, do każdej herbaty dokładny opis co to jest, skąd pochodzi, jak należy parzyć. Sklep naprawdę się postarał.
Tak więc chciałbym rozpocząć mini serię(bo tylko 6 odcinków, może zrobię 7 podsumowujący) opisujący wrażenia z zestawu degustacyjnego
Jeżeli ktoś się zastanawia dlaczego postów będzie 6, a herbat w zestawie jest tylko 4, odpowiadam: sklep zaproponował dokupienie 2 dodatkowych herbat w celu przeprowadzenia degustacji porównawczej. Stwierdziłem że dlaczego nie, opis zaproponowanych herbat był bardzo ciekawy i zakupiłem 2 kolejne. Tak więc będę robić coś czego jeszcze nie próbowałem. Mam nadzieję że wam się spodoba, ja już się nie mogę doczekać.
Gaiwany w dłoń i parzymy!
#herbata #herbatacodzienna #hejtoherbata
@Endrevoir Gdy się krzywo spojrzy na taką paczkę, to widać cherbata.pl
Zaloguj się aby komentować
#gotujzhejto #pieczzhejto #ogrodnictwo #zainteresowania #jedzenie
o kurde
pierwszy raz słyszę ze ktoś smazy jabłka i jeszcze je później pakuje w słoiki
ciekawe
@Half_NEET_Half_Amazing nie robiono u ciebie takiego wspaniałego specjału?
@starebabyjebacpradem
nigdy nigdzie
Zaloguj się aby komentować
Skuszony promocją nabyłem to coś i bardzo nie polecam. Niby w składzie 80% wołowiny ale ta krowa najwyraźniej nazywała się Azor. Zupełnie nijakie, mające posmak najtańszej świnki, mocno zmęczonej życiem. Dodatkowo gumowata konsystencja dopełnia obrazu tej tragedii. Za 6zł to jeszcze da się zjeść ale 12? Chcę te dropsy które łykają w Sokołowie. Ku przestrodze.
Opis sposobu przygotowania tego typu smakowitości za każdym razem jest dla mnie zagadką. 10 minut w piekarniku, ale minuta w mikrofali i to nie na maksymalnej mocy?
W Polsce generalnie wiekszosc wolowiny jest z ras mlecznych,wiec sila rzeczy mieso jest gorszej jakosci
Krowa zmielona z ogonem i kopytami.
Zaloguj się aby komentować
#chleb #pieczzhejto #bojowkapiekarska #chlebekzlp
@l__p Hoho. Dorodny bochen chleba.
Jakiś meksykański wyszedł
Ale smaka narobiłeś. Zjadłbym z niego całą skórę na raz
Zaloguj się aby komentować
<br /> #bojowkapiekarska #pieczzhejto
Ciasto jeszcze parzy, a już znika w brzuchach domowników 🙈
>WIĘCEJ MASŁA! CIASTO WCHŁONIE!
doszedłeś już do 1 kostki na bułę? (´・ᴗ・ ` )
A dupa rośnie
Zaloguj się aby komentować
@bishop a dzie som te kury ?
@Big__lebowski w rosole pływali kturym rysz podlałem
@bishop a to muw żeś ryżanki narobił ino ci wode wyparowalo xD
Ps wygląda pysznie!
Zaloguj się aby komentować
Dzisiaj kolejny gratis który znalazłem w swojej półce herbacianej(jeszcze z 2 gratisy znalazłem, mam zdecydowanie za dużo herbat xD). Mianowicie Guangxi Liu Bao. Jest to herbata tworzona w stylu heicha. A co to znowu za nowy typ herbaty??
Otóż mili Państwo, wcale nie nowy, ponieważ herbaty Liu Bao mają historię niewiele młodszą niż Chrzest Polski. Pierwsza wzmianka o tej herbacie jest datowana na 987 NE. Heicha jest herbatą podobną w smaku, wyglądzie oraz procesie produkcji do pu-erhów, ale pu-erhami nie są. Otóż pu-erhami można nazwać herbaty które są:
-
z prowincji Yunnan,
-
wytwarzana z odmiany wielkolistnej Camellia sinensis,
-
przechodząca suszenie na słońcu,
-
dojrzewająca.
No i tutaj mamy sporo nieścisłości, ponieważ Liu Bao:
-
pochodzi z prowincji Guangxi,
-
wytwarzana jest zazwyczaj z odmiany Camellia sinensis o liściach średniej wielkości,
-
suszona tradycyjnie przez ogrzewanie płonącym drewnem, lub współcześnie w piecach,
-
przechodzi dojrzewanie, chociaż w przypadku obu herbat procesy te nieco się różnią.
Jak widzicie, dla purystów herbacianych Liu Bao =/= pu-erh, choć w zdecydowanej większości sklepów te herbaty stoją zwykle na tej samej półce. Sami chińczycy nazywają heiche herbatą czarną, ale jako że u nas przyjęło się że czarna herbata to zupełnie inny rodzaj, to można spotkać nazwę herbata ciemna.
Przechodząc do samej herbaty. Zaparzyłem ją w gaiwanie, 5g/100ml, wrzątek. Na początek 5s przepłukania liści, później 3 pierwsze parzenia 10s, każde kolejne+5s, ostatnie 2+10s. wykonałem w sumie 9 parzeń. Kolor naparu wyszedł trochę mniej intensywny niż pu-erha. Herbata jest bardzo intensywna w smaku, czuć bardzo aromaty drzewne, jakby się mocno przytulić do wielkiego drzewa. Zdecydowanie nie czuć tutaj tych mokrych, błotnych aromatów z dojrzałych pu-erhów. Tak samo nie ma tutaj aromatu ryby, choć w zapachu samego suszu trochę tej rybki czułem. Dostałem próbkę jako gratis do ostatniego zamówienia, ale na 99% to nie będzie moje ostatnie Liu Bao w życiu. Być może nawet spróbuję jakiegoś droższego, bo herbata naprawdę mi zasmakowała.
#herbata #herbatacodzienna #hejtoherbata
Zaloguj się aby komentować
#jedzenie #gotujzhejto
@JaktologinniepoprawnyWTF ja juz sobie obiecałem, ze jutro wjadą parówsony na sniadanie
Zaloguj się aby komentować
#gotujzhejto #sushi #jedzenie
wez chlepka do tego
Sushi? Ale tylko polska edycja. Zrazy lub gołąbki.
@ciri0x5a a na deser taka rolka
@SilverMonkey lubisz bawić się uczuciami?
Lewa górna i środkowa rolka przyjemnie smyrają mnie w OCD.
Zaloguj się aby komentować
#gotujzhejto #jedzzhejto #sniadanie #racuchy #banany
Zaloguj się aby komentować
#jedzzhejto #jedzenie
Cukru się naje, a książka czeka, ej.@Yes_Man dzie bukmeter?
@wiatraczeg wut?
@Yes_Man dzie bukmeter vukmhetery?
Jak pan Jezus pedzioł?
@Yes_Man O co to za serniczek na zimno?
@MarianoaItaliano spód Oreo, potem masa mascarpone+bitą śmietana z dodatkiem karmelizowanego siemienia lnianego, a na wierzchu coś w stylu panacotta mango z cząstkami mango inside. Pychaaaaaa
@Yes_Man Wygląda zajebiście a smakuje pewnie jeszcze lepiej. Robiłem coś podobnego niedawno tylko na jasnym biszkopcie i z galaretką brzoskwiniową i brzoskwiniami z syropu.
Porządny serniczek, a nie jakaś klucha
@przemoko90 opamiętaj sie
@wiatraczeg w sensie autor ma porządny właśnie
Zaloguj się aby komentować
Widać że favita a nie feta xD
Zaloguj się aby komentować