Serdecznie zapraszam na trzecie spotkanie Kawiarenkowego Dyskusyjnego Klubu Czytelniczego (#klubczytelniczy)!
Dziś w centrum naszej uwagi znajdzie się:
"Doktor Jekyll i pan Hyde" Roberta L. Stevensona.
Zapraszam was serdecznie do rozmowy w komentarzach! Podzielcie się swoimi przemyśleniami, emocjami, ulubionymi fragmentami lub tym, co was najbardziej zaskoczyło w tej książce.
Wołam @splash545 @Wrzoo @cyberpunkowy_neuromantyk @adamec @Yes_Man @kiri
P.S. Aby ułatwić nam spotkanie, w komentarzach znajdziecie kilka pytań zachęcających do dyskusji
#ksiazki #czytajzhejto #dyskusja #klubczytelniczy

@l__p @moll @cosbymzjadla
Tak, zgadzam się z tą teorią.
Uważam, że w większości przypadków przed czynieniem zła powstrzymuje nas możliwość podniesienia konsekwencji. Nie twierdzę, że każdy jest na wskroś *zły*, jednakże zostaliśmy wychowani w przeświadczeniu, że *zło zawsze zostanie ukarane/pokonane*.
Marina Abramović przeprowadziła kiedyś eksperyment/performance. Udostępniła swoje ciało na kilka godzin i ludzie mogli robić z nią, co zechcą, bez żadnych konsekwencji. Początkowo podchodzili do tego z dystansem, ale z czasem coraz śmielej poczynano sobie z jej ciałem do tego stopnia, że ktoś obciął jej włosy, a ktoś inny zranił nożem. Ba, nawet przystawiono jej naładowany pistolet do głowy.
Oczywiście dopuszczam możliwość, że zostało to w jakimś stopniu wyreżyserowane, ale z własnego doświadczenia widzę, że przyłapani/złapani ludzie najczęściej nie żałują tego, że coś zrobili, tylko tego, że to wyszło na światło dzienne.