@cebulaZrosolu Nie pomogę ale mam sucharka dla cebulka
Pewna kobietka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach i nic. Pewnego dnia spotkała sąsiadkę i opowiedziała o tym. Ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi:
- Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.
Kobieta się wnerwiła, opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia. Stary piłuje już drugą godzinę. Kobietka myśli sobie:
- Eh... Spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła.
Rozszerza staremu nogi i cisza. Następnego dnia leci z samego rana do znachorki, przeprosiny, bombonierka, podwójne honorarium. Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju.
- Pani, ale na czym polega ten trick z tymi nogami? - pyta znachorkę.
- Moja droga, zasada jest prosta, rozszerza pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma.