Chciałem dopytać hejtowych ekspertów o kwestie "pierwszeństwa" pieszych na oznakowanych przejściach dla pieszych.
Miałem wczoraj burzliwą dyskusję przy wódeczce ze szwagrem, który twierdzi, że jak się zbliża do pasów autem, to należy się bezwzględnie zatrzymać i przepuścić pieszego. Stwierdziłem, że generalnie ok, ale to jest zwykła kultura, bo Art. 13, 1a. prawa o ruchu drogowym, jest trochę upośledzony, a mianowicie:
-
Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem
-
Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.
Czyli wchodzący na przejście, a nie pół kilometra czy 1 metr przed przejściem. Ale idąc dalej, to co to znaczy "wchodzący na przejście" ? Generalnie skończyliśmy w momencie dywagacji, co gdy pieszy jedną nogą jest przed przejściem, a drugą na przejściu, jak to interpretować. Jest już na, czy jeszcze przed? xD
Reasumując, z tych nie do końca jasnych i pojebanych przepisów wynikałaby "zasada", że kto pierwszy, ten ma pierwszeństwo, ale fajnie jak hejtowi eksperci dorzucą coś od siebie. Jak ktoś ma może jakieś wyroki sądów, niech też daje
#prawo #prawojazdy #policja #motoryzacja #kiciochpyta