Na początku zaznaczę - będę się odnosił do rasy, ale wpis jest tak naprawdę o osobniku, który posiadam.
To lecimy:
**1. Jaki piękny pies. To border collie? **
Nie, to owczarek australijski. Obie rasy to psy pasterskie, obie mają podobne umaszczenie. Różnic jest sporo, dla ułatwienia zawsze mówię, że aussie to taki mniej pierdolnięty border.
**2. Czy to trudna rasa? **
Nie wiem. Nie należy do tych, które można zostawić same sobie.
Internet mówi, że to psy, które chcą współpracować z człowiekiem, są mądre i lojalne - są nieufne wobec obcych.
No to kurde Bajka ma tylko jedną z tych cech. Jest mądra i to piekielnie. Chce współpracować? Tylko jeśli jej się to opłaca i jest w nastroju. Okaż w głosie nutkę niezadowolenia z jej zachowania i jakiekolwiek komendy przestają działać. A jak komendy przestają działać to włącza się tryb ADHD, o czym więcej później.
Nieufność wobec obcych? Ta... Ona lubi wszystkich. Nawet weterynarzy xD
**3. Ile ma? Załatwia się już na zewnątrz? **
7 miesięcy. Nie licząc drobnych wypadków, nie chciała się załatwiać w mieszkaniu. Jedno miejsce na nr 1 i jedno na nr 2. Doszło nawet patologii, że była w stanie załatwić się tylko w obrębie bloku. Na dłuższym wyjściu tego nie robiła. A wtedy dawała nam popalić.
**4. Pasterski to pewnie trzeba z nim dużo chodzić? **
No właśnie podobno nie. Oczywiście nie po to mam psa, żeby siedzieć z nim na chacie, więc w ramach jej możliwości robimy wycieczki. Jednak aussie, podobnie jak bordery, potrzebują stymulacji umysłowej. Bajka świetnie przyswaja zasady i komendy. Uwielbia węszyć, domaga się mat węchowych z zagadkami. Odpuść trening umysłowy jeden dzień i zaczyna szukać chuja do dupy. Czasem wolałbym wyjść z nią na godzinę i miec spokój niż wymyślać kolejne zabawy :D
**5. Dużo sprawiała problemów? **
Kurde, dalej sprawia :D
A na serio - totalnie nie mogliśmy się z nią dogadać na początku. Nie mogła położyć się spać, jak byliśmy w domu. Ciągle chciała się bawić. Z niewiadomych powodów nas gryzła. Chciało nam się płakać i dla rozładowania emocji żartowaliśmy, że oddamy ją do bidula (nadal tak żartujemy jak nas wkurzy, ale spokojnie, oddanie jej nigdy nie wchodziło w grę).
6. Co w takim razie pomogło?
Granice, zasady... I klatka. Ale ziomuś, to takie okropne zamykać psa w klatce, jak tak możesz. Normalnie. Jak pies był zmęczony i nie mogła się położyć, to zamykaliśmy ją do klatki, żeby ograniczyć bodźce. Działało jak złoto - pies od razu kładł się spać.
Bo widzicie, objawy ADHD pojawiają się u psów ok 20% częściej niż u ludzi. A u psów pasterskich to nawet cecha pożądana, bo takie psy czerpią przyjemność z pracy. No i Bajka okazała się takim psem. Gryząca, skacząca, szukająca nowych zabaw. Na początku myśleliśmy, że to nasza wina, ale po kilku rozmowach i researchu, okazało się, że to jej temperament. I że najlepsze co możemy zrobić, to z nią trenować, wyznaczać granice i wzmacniać dobre zachowania. No i udało się.
**7. To jak się teraz zachowuje w stosunku do początków? **
Już praktycznie nie zamykamy jej w klatce - sama potrafi się położyć do snu. Wie, że jak jest noc to się śpi, czyli nie rozbudza się do 100% jak ktoś z nas w nocy wstanie. Często już nawet nie zwraca uwagi, że ktoś idzie do łazienki, a wcześniej trzeba było ją usypiać. Dużo pracy to kosztowało, ale moja partnerka spisała się na medal.
**8. Czy zdecydowalibyście się znowu na aussie, wiedząc jakiego psa dostaniecie? **
Pewnie, że tak. Choć trudna, to jest bardzo urocza i mocno z nami zżyta. A pokonanie przeszkody i patrzenie na jej rozwój w dobrą stronę jeszcze tę więź wzmacnia.
**9. Czy polecasz tę rasę innym? **
Jest tylko jedna osoba, której bym polecił - mój szwagier. Bo on jest jedynym człowiekiem, którego znam osobiście, który by się nie poddał i pracowałby z psem. Inni? Za dużo historii słyszałem jak to bordery i aussie były oddawane, bo trzeba było je ułożyć. Oczywiście nikomu nie zabraniam, droga wolna.
10. Znacie te pierdolenięte teksty "Wystarczy, że będziecie ją kochać, macie przynajmniej słodkiego szczeniaczka do tulenia!"?
Mnie już te teksty wkurzają. Bo dostałem psa, której miłości było ciągle niewystarczająco i dodatkowo była niedotykalska. Nadal potrafi pokazać, że ona teraz nie ma ochoty na głaskanie i mam sobie iść.
Podsumowując - świetny pies, jeszcze raz bym się zdecydował, ale nie polecam. No chyba, że macie za mało problemów w życiu.
#psy #bojowonastawionaowczarkaaustralijska
Piekny ten australijski border collie ;)
Mi się zawsze marzył właśnie taki aktywny pies, kiedyś border, ale zakochałam się w australijskich, kiedy pierwszy raz na żywo zobaczyłam umaszczenie Blue merle.
Dobre stwierdzenie że to taki mniej walnięty border myślę o nich tak samo.
Wiem że teraz nie mam warunków bo za małe mieszkanie i w planach co innego, czas już by się znalazł tyle z resztą gorzej. Na razie niech zostanie w marzeniach
@Jarem jak dojdzie tak do 2 lat to sie troche uspokoi
Moze jakies zajecia typu nose work albo agility?
Zaloguj się aby komentować