#reportaz

1
106
Dzielę się fajną rzeczą.

Jeśli ktoś lubi #raportostanieswiata Rosiaka, albo obserwuje Ośrodek Studiów Wschodnich i podobne źródła, to ostatnio trafiłem na magazyn Nowa Europa Wschodnia, wydawany przez Fundację Kolegium Europy Wschodniej im. J. Nowaka-Jeziorańskiego.

Przyjemnie się to czyta, zwłaszcza jeśli ktoś lubi formę magazynu.

https://magazyn.new.org.pl/

#neuropa#europa #swiat #wiadomoscipolska #wiadomosciswiat #reportaz #magazyny
HerrJacuch

Wielkie dzięki za wrzutkę

Zaloguj się aby komentować

Kiedyś pisałem tu, o reportażu Józefiaka "Wszyscy tak jeżdżą" w dość polecający sposób i czuję się w obowiązku mocno sprostować.

Książkę w pewnym momencie wrzuciłem na półkę, bo mnie za bardzo poruszało to co w niej czytałem. Wróciłem do niej niedawno, zacząłem czytać od nowa i coś rzuciło mi się w oczy.
Poprzednim razem zacząłem ją czytać krótko po wypadku Majtczaka, a treść książki potęgowała we mnie złość na kulturę jazdy i mentalność w Polsce. Teraz, kiedy wróciłem do niej na chłodno odpaliła mi się lampka.

Ogólnie czytam dużo reportaży. Dla mnie dobry reportaż to taki, który albo pokazuje mi nową perspektywę czegoś, albo pokazuje w bezstronny sposób dwie strony jakiegoś zjawiska. Jak czytam jakiś news, czy komentarz do badania, albo właśnie reportaż, to jeśli za często się z czymś zgadzam, albo wręcz tłumaczy mi się czemu to że coś jest inaczej niż ja uważam to nic godnego uwagi, to odpala mi się czerwona lampka. Tak było tym razem gdy wróciłem do książki Józefiaka.

Rzuciło mi się w oczy, że każdy bohater, którego słowa, historia, zachowanie potwierdzają tezy stawiane przez autora jest podkoloryzowany. O ofiarach wypadków pisze się dużo, emocjonalnie. Sprawców wypadków pokazuje się zawsze jako bezrefleksyjnych i nie ma miejsca na sprawdzenie co sprawiło że do wypadku doszło. Zawsze kiedy pokazywano perspektywę jakiegoś aktywisty pro-samochodowego, jego tezy były torpedowane komentarzami z podlinkowanymi badaniami, że tak nie jest, że to złe myślenie, albo w ogóle pomijane (temat zbyt dużej ilości znaków, które wprowadzają w błąd i wpływ tego zjawiska w książce nie jest podjęty), czy wręcz wyszydzane i porównywane do pseudonauki. W drugą stronę to się nie zdarzało.

Najbardziej jaskrawy przykład, to rozdział o Jaworznie. Miasto w książce Józefiaka zostało przedstawione jako przykład jak robić infrastrukturę drogową aby było bezpiecznie, nowocześnie, z myślą o wszystkich. Tomasz Tosza, do niedawna zastępca MZDiM w Jaworznie, oraz prezydent miasta Paweł Silbert zostali tam przedstawieni jako ludzie z wizją. W książce prawie że chwali się ich podejście polegające na tym aby pewnych zmian w infrastrukturze (np. likwidacji parkingu, zwężeniu dróg) nie konsultować z mieszkańcami bo będą problemy, oraz wprost jest powiedziane że z kierowcami nie należy rozmawiać, bo jak zmiany zostaną wprowadzone to i tak się wszyscy przyzwyczają, zobaczą że nie jest tak źle i można działać dalej. Także nagle się okazuje, że brak konsultacji społecznych jest dobry, jeśli wyklucza z dyskusji kierowców, oraz kiedy eliminuje ryzyko że ktoś oprotestuje pomysł potwierdzający tezy autora książki.

Tak się składa że moi sąsiedzi, oraz jedna koleżanka z pracy są z Jaworzna, a ja lubię dopytywać. Pogadałem z nimi o tym co sądzą o Tosze, Silbercie i ich działaniach i wyszedł mi obraz totalnie odrębny od tego co dał mi autor książki. W książce nie mogłem przeczytać o tym, że inwestycje tych dwóch panów odbywają się kosztem rzeczy na których mieszkańcom zależy, oraz podnoszeniem podatków aby te pomysły finansować i utrzymac. W rozdziale-laurce dla prezydenta nie mogłem się dowiedzieć tego że owszem, infrastruktura się rozwija, ale inne aspekty kuleją przez co Jaworzno się wyludnia bo koszty życia rosną a poziom życia stoi.

Miałem się zabrać za "Patodeweloperkę" tego autora, ale teraz podziękuję, bo czuję że nie dowiem się z tego reportażu nic nowego.

W ogóle mam taką smutną refleksję, że nawet ten mój ukochany reportaż dosięgnęła klątwa języka zagłady. Jak Winnicka pisała "Angoli", "Greenpoint" to nie po to aby się pośmiać z tej emigracji, a aby ją zrozumieć. Jak pisała "Był sobie chłopczyk" to potrafiła o sprawcach zbrodni pisać tak, że czytelnik może zauważyć i zrozumieć mechanizmy które sprawiły że ona się wydarzyła. Bez demonizowania i bez usprawiedliwiania. Dwie perspektywy.

A u Józefiaka, teraz to widzę, książki wpisały się w trend. Jest bardzo głośno o piratach drogowych - zrobię reportaż o nich, ale tylko z perspektywy ofiar oraz walki z nimi, ich perspektywę ujmę ale jakoś ją skomentuję żeby wyszli na gorszych niż są. Teraz jest na topie temat deweloperki, więc napiszę o tym.

To samo jest w artykułach o higienie cyfrowej Szymaniaka. Jego "Urobieni" czy "Zapaść" były w porządku. Pokazywały po prostu niemoc z czymś co się dzieje. Ale jak sobie pomyślę, że on, ze swoim podejściem, z językiem jaki stosuje w swoich artykułach na Spidersweb miałby wziąć na tapet temat dzieci w świecie cyfrowym, to już wiem że nie wyszłoby z tego nic oprócz straszenia.

#ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta #reportaz
f4327fb6-a662-4d32-b6f2-5858fea16703
tschecov

@Maciek zgadzam się w 100%. Ciekawy aspekt, dość marnie opisany. Sporo racji moim zdaniem autor ma, ale jednak brak przeciwwagi ewidentny. Podobne odczucia miałem czytając Wędrówka tusz Sabeli.

Po Zapaści Szymaniaka znalazłem go na Twitterze, dwa razy musiałem sprawdzać czy to ten sam człowiek.

Ogólnie jest chyba obecnie lipa z reportażami. Mam wrażenie, że jest wysyp reportaży-po łebkach, najlepiej ze słowem prawda w tytule. Takich byle jakich. Jakby wydawnictwa zauważyły, że tanią sensację łatwiej się sprzedaje.

michal-g-1

W książce nie mogłem przeczytać o tym, że inwestycje tych dwóch panów odbywają się kosztem rzeczy na których mieszkańcom zależy, oraz podnoszeniem podatków aby te pomysły finansować i utrzymac. W rozdziale-laurce dla prezydenta nie mogłem się dowiedzieć tego że owszem, infrastruktura się rozwija, ale inne aspekty kuleją przez co Jaworzno się wyludnia bo koszty życia rosną a poziom życia stoi.

Nawet jeżeli ktoś mieszka w Jaworznie - jak może się kompetentnie wypowiadać w tych kwestiach? Ja np. nie jestem w stanie wypowiadać się merytoryczne co robi mój burmistrz.


Jaworzno się wyludnia bo koszty życia rosną a poziom życia stoi


Jaki wpływ ma burmistrz na te aspekty? Raczej skrajnie niewielki


Przejeżdżam przez Jaworzno regularnie i uważam je za b. dobrze skomunikowane a infrastruktura jest tam super

DerMirker

Ciekawy komentarz. Właśnie miałem się zabierać za tę książkę.


Jest od paru lat boom na reportaże i wydaje się ich ilości przemysłowe. Poziom niestety pikuje.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
1019 + 1 = 1020

Tytuł: Rowerem przez Polskę w ruinie
Autor: Bernard Newman
Kategoria: reportaż
Ocena: 3/10

W przeciwieństwie do rewelacyjnej pierwszej części "Rowerem przez 2 RP", gdzie autor rzeczywiście przepedałował Polskę wzdłuż i wszczerz, tutaj roweru nie ma. To sztabowa relacja dla angielskiego czytelnika z 1946 roku, napisana już po powrocie do Anglii.

Wydawca dopuścił się oszustwa, reklamując coś, czym książka nie jest, by wycisnąć parę złotych na fali sukcesu książki wcześniejszej. Nieładnie.

#bookmeter #ksiazki #reportaz #rower
cfa02c99-667c-487b-b5ba-ee65d1fce0c5
nocnyfilm

Dzisiaj dostałem Rowerem Wokół Bałtyku, czytałeś może?

Zaloguj się aby komentować

Dobre rano,

Właśnie wyszedł kolejny odcinek podcastu Dział Zagraniczny. Dzisiaj jest to reportaż o wdrażaniu nowych technologii do życia Koreańczyków z północy. Tak, coraz częściej mają komputery i smartfony, ale z odpowiednio zmienionym oprogramowaniem. Tak, to wciąż gadżety dla wystarczająco zamożnych osób w ich warunkach, czyli głównie mieszkańców stolicy. Tak, zachodni internet też jest tam dostępny, ale nie do końca. Za to granie w przemycone League of Legends jest niesocjalistyczne. O szczegółach i więcej ciekawostek można usłyszeć w tym 22 minutowym materiale:

https://youtu.be/HqfDw7uo1pA?si=UKYKuyBnUQAHc9co

#podcast #dzialzagraniczny #ciekawostki #reportaz
Szuuz_Ekleer userbar

Zaloguj się aby komentować

934+ 1 = 935

Tytuł: Wytropić Eichmanna. Pościg za największym zbrodniarzem w historii
Autor: Neal Bascomb
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 8/10

Napisana z rozmachem książka o tropieniu Eichmanna. Czytało się jak porządny thriller.
Z przykrością muszę stwierdzić wiele cech Adolfa Eichmanna u siebie, czyli: punktualność, ślepe wykonywanie poleceń, efektywne i szybkie zamykanie tasków, skrupulatność, przywiązanie do szczegółu, dlatego w trakcie lektury zacząłem mu współczuć.

Cholera, powinno wyjść inaczej.

#bookmeter #ksiazki #reportaz
20b69fa7-3bf1-494c-ac8b-30f124ed3f7b
Wyrocznia

pościg za największym zbrodniarzem w historii


@DerMirker ja pie*dolę…

Zaloguj się aby komentować

933+ 1 = 934

Tytuł: Welewetka. Jak znikają Kaszuby
Autor: Stasia Budzisz
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 8/10

Kaszubka pisze o Kaszubach w sposób dość ciekawy, tak na trzy wieczory do poduszki. Historie typu "Kaszubi odkrywają siebie na nowo".

#bookmeter #ksiazki #reportaz
004e405a-4e49-4b52-9c6f-eec5f9e74259

Zaloguj się aby komentować

926+ 1 = 927

Tytuł: Niedźwiedź w objęciach smoka. Jak Rosja została młodszym bratem Chin
Autor: Michał Lubina
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 9/10

Co chłop za książkę napisał, to ja nawet nie. Kompendium wiedzy o relacjach Chin i Rosji i stawiam 20 złotych, że w języku polskim nie ma lepszej pozycji.
Jedyne, do czego się można przyczepić, to brak żyłki reporterskiej i nieumiejętność przekazania wiedzy w bardziej ciekawy sposób, no ale autor jest nauczycielem akademickim, a nie reportażystą, więc wybaczam jak najbardziej. Kolejna książka będzie jeszcze lepsza, jestem pewien.

#bookmeter #ksiazki #reportaz #rosja #chiny
8a7d304d-dc10-494f-a68e-b808306a16d0
smierdakow

Nie czytałem, ale w sumie to jestem zaskoczony, że jest to podane w ciężki sposób, bo w wywiadach Lubiny słucha się rewelacyjnie


btw jeszcze jego Chiński obwarzanek jest w tej serii

Zaloguj się aby komentować

925+ 1 = 926

Tytuł: Co u Pana słychać?
Autor: Krzysztof Kąkolewski
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 5/10

Jedno z większych rozczarowań czytelniczych ostatnich miesięcy, Pan Kąkolewski zdecydowanie nie dźwignął tematu, ale do takich spraw byłby konieczny wymiatacz i nie przychodzi mi do głowy żaden PRLowski dziennikarz, który wymaglowałby tych nazistów należycie. A pewnie jakiś by się znalazł, lecz nie znam, bo to nie moje czasy. Choć z drugiej strony literatura faktu warsztatowo dokonała tak spektakularnych posunięć, że takie nieoheblowane niewsółczesne wywiady czyta się zwyczajnie zbyt ciężko?

W trakcie książki bardzo żałowałem, że Polska nie dorobiła się jakichś specsłużb, które by tych ludzi kładły trupem przy jakimś zjeździe z Autobahnu, echh

#bookmeter #ksiazki #reportaz
6428248c-f062-419e-b71e-08deee1cca62

Zaloguj się aby komentować

923+ 1 = 924

Tytuł: 27 śmierci Toby'ego Obeda
Autor: Joanna Gierak-Onoszko
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 7/10

Przeczytałem tę książkę i miałem minę jak małpa z mema where kontrowersja w tym przypadku, bo dla ludzi pochłaniających reportaże lub słuchających opowieści ze świata, temat był znany i oswojony od dawna. Może se powinienem ograniczyć te wszystkie Raporty o stanie świata i Działy Zagraniczne, może wtedy tematyka molestowania dzieci w Kanadzie w internatach pod kołem podbiegunowym byłaby świeża.

Gdyż generalnie o tym molestowaniu to pierwsza opowieść, a reszta to opisywanie, jak źle ludziom pierwotnym żyło i żyje się w Kanadzie. A sama Kanada jawi się w tej książce jako miejsce nieznośne do życia, gdzie każdego da się obrazić wszystkim i musisz 20 razy się zastanowić zanim coś palniesz.

#bookmeter #reportaz #kanada
e8eb0df4-3637-4644-b5cb-43d9278f9c61

Zaloguj się aby komentować

921+ 1 = 922

Tytuł: Koniec tęczy. Chile po Pinochecie
Autor: Mateusz Mazzini
Kategoria: literatura faktu
Ocena: 7/10

Przeciętny reportaż o tym odległym kraju, trochę zbyt powierzchowny. Autor niby się pofatygował do Santiago, ale żadnych ciekawych historii stamtąd nie przywiózł. Równie dobrze mógłby wykonać tę robotę przed komputerem w Warszawie na podstawie danych z internetu. Książka do zapomnienia.

#ksiazki #reportaz #bookmeter
3ef7b910-5839-4f00-a71d-edff0739a077
Wiertaliot

Książka do zapomnienia.

I dał 7/10

Zaloguj się aby komentować

913 + 1 = 914

Tytuł: Bombaj/Mumbaj. Podszepty miasta
Autor: Iwona Szelezińska
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 360
Ocena: 6/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5113988/bombaj-mumbaj-podszepty-miasta

I mamy to, czytelniczy cel na ten rok osiągnięty. W tym roku o ponad miesiąc szybciej, niż w zeszłym, co cieszy niezmiernie.

Pięćdziesiątą drugą książką roku był mi "Bombaj/Mumbaj. Podszepty miasta" Iwony Szelezińskiej. Jest to reportaż, ale dość nietypowy, bo... oparty o inną książkę, "Shantaram" Gregory'ego Davida Robertsa. O "Shantaram" pisałam już wcześniej o tu. Ja o tym, że jest to reportaż nawiązujący do "Shantaram" wiedziałam już wcześniej, ale bez tej wiedzy przed zabraniem się za tę książkę można się mocno zdziwić w trakcie lektury. Powieść Robertsa stanowi tu ważny kontekst, i dla czytelnika z nią nieobeznanego może być to nieprzyjemne doświadczenie.
Po ten reportaż sięgnęłam, bo kończy mi się Legimi, więc doczytuję te bardziej ciekawiące mnie książki z półki.

Autorka jest filolożką indyjską, pracuje też jako pilot wycieczek po tym kraju, ma rozległą wiedzę na jego temat. Z pierwszych stron książki dowiadujemy się jednak, że reportaż ten nie był jej pomysłem, a pomysłem założycielki wydawnictwa Marginesy, fanki powieści "Shantaram". Choć autorka deklaruje, że miała swobodę twórczą, to trochę czuć w trakcie lektury ramy, w które została wrzucona.

Autorka stara się nam pokazać miejsca i koncepty przedstawione w "Shantaram", rozszerzyć je o kontekst oraz ukazać, jak mają się one obecnie. Otrzymujemy też informacje o aspektach Indii, które w powieści nie zostały ujęte, a które stanowią ważny element codzienności Indusów (np. kolej, społeczność hidźr, funkcjonowanie dabbawali).

Książka kończy się jednak dość niespodziewanie, jest jakby nagle przerwana. Brakuje w niej epilogu, brakuje domknięcia.
I chciałabym zwalić niższą ocenę tylko na to, ale... brakuje mi w niej czegoś. Nie wiem, z czego to wynika; mam wrażenie, że opowiedziane historie są zbyt ogólne, nierozwinięte. Jakby autorka zmierzała w jakimś kierunku, opowiadała nam o drodze, ale nie pokazywała efektu końcowego.

Prywatny licznik (od początku roku): 52/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #reportaz
Wrzoo userbar
1d305715-a3ca-4c49-a75f-d848830fec5f
owczareknietrzymryjski

Gratulacje w osiągnięciu prywatnego celu książkowego!

7adbc505-566a-4caf-8b86-0eb2ee10e1a4

Zaloguj się aby komentować

Gabriele Galimberti - Toy Series
Przez ponad dwa lata odwiedziłem ponad 50 krajów i stworzyłem kolorowe zdjęcia chłopców i dziewcząt w ich domach i sąsiedztwach z ich najcenniejszymi posiadłościami: zabawkami. Od Teksasu po Indie, od Malawi po Chiny, Islandię, Maroko i Fidżi, uchwyciłem spontaniczną i naturalną radość, która łączy dzieci mimo ich różnorodnych pochodzeń. Niezależnie od tego, czy dziecko ma prawdziwą flotę miniaturowych samochodzików, czy jedną pluszową małpkę, duma, jaką z nich czerpią, jest wzruszająca, zabawna i dająca do myślenia.

https://www.gabrielegalimberti.com/toy-stories/

#fotografia #historiajednejfotografii #fotohistoria #reportaz #zabawki #dzieci
fb73fdc2-cdd2-4c2f-a321-be5923ec254c
02055b65-8045-4150-82e4-2fc17e089729
8ae5ab41-6f23-40dc-b995-34475c903c1b
71d75d60-46a3-4588-a027-c91c1c26d1c1
cd2818b4-ca26-47cc-a001-8c82b7d2e677
Byk

Super, muszę z moimi Smrodami taką sztampę zrobić

jedzczarnekoty

@Deykun widać napracowanko, ale zdjęcia jakoś mnie nie porywają, choćbym chciał

Zaloguj się aby komentować

Użytkownik @Marchew napisał post o książce „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności”, w której autorki opisały społeczność przegrywów i inceli, której niestety jeszcze nie przeczytałem, jednakże...

Jako że uważam, że taki reportaż napisany z kobiecej perspektywy może być nieco krzywdzący (w końcu incele/przegrywy często obwiniają kobiety o różne rzeczy), postanowiłem podzielić się z Wami kiedyś przeczytanym przeze mnie tekstem. O incelach właśnie, z perspektywy incela.

Można go znaleźć pod tym adresem: https://paryzewo.pl/kim-sa-incele-rozmowa-z-incelem-anonimowe-wyznania-incela-incelosfera-na-wykopie/

„Rocznik 1995, z wykształcenia prawnik, pochodzenie chłopskie, czego nie ukrywam i staram się czerpać z tego dumę. Daje mi ono zupełnie inną optykę i pozwala spojrzeć na pewne procesy czy postawy z innej perspektywy. Moja rodzinna wieś jest lekko odizolowana od otoczenia, w samej miejscowości nie było prawie wcale moich rówieśników. Co do wymiarów: około 90 kg stabilnie od marca 2020 roku, kiedy zaczęła się pandemia oraz 175 cm wzrostu. Wzrost nie jest moim atutem, ale w przeciwieństwie do wielu przegrywów nie mam obsesji na jego punkcie. Rosnąć przestałem z końcem gimnazjum, wcześniej byłem jedną z najwyższych osób w klasie. Czasem zastanawiam się, czy mój rozwój biologiczny nie wyhamował z powodu traumy i sytuacji, w której mój organizm był nastawiony na tryb przetrwania.”

Jako grafikę wkleiłem kadr z komiksu „ Incel ” Jana Mazura, który przy okazji także polecam.

#reportaz #spoleczenstwo #psychologia #depresja #ksiazki
e5940915-1daf-4304-b8f9-9d1140287479
KierownikW10

@cyberpunkowy_neuromantyk przeczytałem i mam wrażenie, że temat jest potraktowany dosyć pobieżnie (pomimo objętości). Autor tych zwierzeń, pomimo że się nazywa incelem, to ma pracę i zauważa, że ta praca prowadzi do jego rozwoju umiejętności społecznych i także pomaga mu. Najwidoczniej albo wcale nie jest takim przegrywem, albo też trafił na bardzo życzliwe środowisko. To jest całkiem ciekawy temat i fajnie byłoby to rozwinąć.

Zaloguj się aby komentować

O czym jest książka?

Książka pokazuje pewne zmiany społeczne w relacjach damsko męskich na przestrzeni lat (setek lat).

Autorki zinfiltrowały incelską społeczność, ludzi, ich przekonania, miejsca gdzie przesiadują w sieci.

Przedstawia różne statystyki z badań naukowych na temat relacji i seksualności.
Analizy i opinie psychologów na temat zachowań i zjawisk obserwowanych w społeczności.
Jest masa przypisów z wielu różnych źródeł naukowych (co sugeruje profesjonalne podejście do tematu).

Opisuje ruchy feministyczne oraz ich męski odpowiednik (ich podstawy sprzed 50 lat).

Pokazuje jak wygląda rynek matrymonialny na portalach randkowych.

Przedstawia historie młodych osób którym w życiu nie wyszło (przegryw).

Autorki w mniejszym czy większym stopniu pokazują zawartość portali/miejsc/grup takich jak 4chan, karachan, bracia samcy, vichan, woliera goblinów, incels.wiki, Stulejkowy Las, Bractwo Spierdolenia na discord, Spermawka - sekcja spierdoxów i innych.

Szeroko opisują poglądy poznanych przegrywów na temat kobiet/związków jak i pojęć: mokebe, normik, blackpill, chad, p0lka itp. Nie rzadko w wypowiedziach przegrywów pojawia się Hitler oraz Stalin.

Wielu przegrywów to jednostki bardzo negatywne, pesymistyczne, upodlone, pełne nienawiści i jadu. Jednak druga grupa to osoby których jest mi strasznie żal. Osoby o dobrym sercu które w skutek obciążeń fizycznych i psychicznych na które wpływu nie miały są wykluczone społecznie, a pragną tylko przerwać bezkresną samotność i poczuć nieco ciepła.

Autorki momentami poszły o krok za daleko, metodami OSINT dotarły do bliskich osób głównych bohaterów w celu zaczerpnięcia/potwierdzenia informacji.

Typowy życiorys przegrywa wygląda następująco: rodzina dysfunkcyjna (przemoc, alkohol, choroby psychiczne), wykluczenie/przemoc z strony rówieśników, nierzadko zespół aspergera, wykluczenie społeczne.

Poruszają temat inceli zamachowców (nie, w Polsce jeszcze nie było).

Dlaczego oni wszyscy trafili do internetowej przegrywo sfery? Przeglądając internet przypadkiem trafiali na treści które są dosłownie o nich samych, najczęściej na wykopie pod tagiem Przegryw.

Treść książki ma wydźwięk bardzo negatywny, depresyjny. Wartość merytoryczna w kontekście zgłębienia sfery przegrywów jest duża. Pozycję można przeczytać aby dowiedzieć się czegoś więcej o świecie i ludziach, w szczególności tych których nie widać oraz o ich problemach. Jednak tak wprost z uwagi na ilość negatywnych treści raczej nikomu polecić nie mogę. Jeśli ktoś ma stany depresyjne, zdecydowanie odradzam pozycję.

Nie wiedziałem czego się spodziewać po tej książce, jestem jednak pozytywnie zaskoczony profesjonalnym podejściem autorek.

Oceny brak.

Czy istnieje damski odpowiednik przegrywa?

W komentarzach wklejam dwa krótkie wycinki z książki.

#ksiazki #reportaz #spoleczenstwo #psychologia
cb263960-975c-4eb5-9ae4-c34206db57e4
maly_ludek_lego

@Marchew

Stulejkowy Las,

Bractwo Spierdolenia

Spermawka

Sorry, ale oplulem monitor xDDD Kreatywnosc, musze przyznac jest Fajne te nazwy!

plan-b

@Marchew


Już po samej okładce odechciewa mi się sięgać po taką książkę. 2 kobiety piszące o problemie facetów, oraz, klasycznie, oskarżenie, że to sami faceci są sobie winni (tzn. "są uwięzieni w [swojej] pułapce gniewu i samotności").


Niesmaczy mnie ta ilość głosów poparcia dla tej książki w wątku pod tym wpisem.


"Przegrywy" mają problem tylko z tym, że, po dowiedzeniu się jak działa prawo dżungli (przede wszystkim: af;bb, oraz że "kobieta jest obiektem piękna, a mężczyzna jest obiektem sukcesu"), nie potrafią wyjść z "fazy wściekłości". Normalnie się z tej fazy wychodzi, kiedy można z kimś pogadać na ten temat (przeważnie: z grupą starszych facetów, a nie czytając "Książki Napisane Przez Kobiety O Facetach"(TM)), ale internet ma to do siebie, że każdy może znaleźć swoją "bańkę [proszę wybaczyć] spierdolenia", gdzie każdy się prześciga, kto jest bardziej "spie*dolony", i zostać w niej na zawsze.


O ile ten "przegrywowy problem" można "wynegocjować" w samym sobie, to ten problem autentycznie istnieje, i jest przerażający, jeżeli jest się w zupełności jego świadomy. I to jest kolejny mankament internetu: "jeżeli szukasz odpowiedzi, to je znajdziesz, ale potem możesz żałować, że je znalazłeś".


Gdyby drogie panie nie marnowały stron na pisanie o facetach, którzy są przeważnie w pierwszych fazach wściekłości, a napisałyby co jest tym, co wprowadza we wściekłość, oraz przeprowadziłyby wywiad z facetami, którzy "rozszyfrowali matrix" (jak np. z panem z kanału yt MusiszWiedzieć), to by była książka godna polecenia, i zapewniam, że na oko byłaby krótsza o 70% (bo prawo dżungli jest bardzo proste i zwięzłe). Ale oczywiście panie tego nie zrobią, bo opisywanie frustracji młodych facetów 1. lepiej się sprzedaje (przez wprowadzanie w osłupienie), oraz 2. wygodnie pomija fakt, że natura kobiet ma coś z tym wspólnego (bo przecież facet, który w sposób bardzo niewybredny wylewa swoje gorzkie żale musi być tym złym charakterem, a nie łagodne, wykształcone i pachnące panie).


Nie mam zamiaru stawać po stronie przegrywów. Ale nie mam również zamiaru stawać po stronie przeciwko przygrywów. Jeżeli ktoś uważa, że to co "więzi [przegrywów] w pułapce gniewu i samotności" to jest i własne... no właśnie co dokładnie?, to w moich oczach taki ktoś jest najzwyczajniej w świecie ignorantem. Jeżeli taki ktoś jest osobą po 40-50., to życzę dalszego życia w błogiej nieświadomości tego, co się dzieje wokół nich (i piszę to niesarkastycznie). Jeżeli taki ktoś jest młodą kobietą, to szkoda mi czasu w ogóle się do tego odnosić (chociaż, dla zainteresowanej polecam artykuły na angielskiej wikipedii o "Halo Effect" oraz "Women Are Wonderful Effect", oraz może taki starszy film na youtube o kobiecie, która się "przebrała za faceta" na parę miesięcy, żeby doświadczyć życia faceta na własnej skórze).


Tyle z mojej strony.

Orzech

Świetna to była książka, polecam każdemu. Jest pdf gdzieś dostępny, więc ogarnijcie sobie jeden rozdział, a jak się spodoba, to kupcie

Zaloguj się aby komentować

833 + 1 = 834

Tytuł: Mądre matki, dobre żony. Kobiety w Korei Południowej
Autor: Małgorzata Sidz
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 408
Ocena: 8/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5063018/madre-matki-dobre-zony-kobiety-w-korei-poludniowej

O taki reportaż na temat Korei Południowej nic nie robiłam.

Co jakiś czas wraca w książkach, które czytam, temat Koreanek (wcześniej w sierpniu w powieści "Pachinko", a we wrześniu w "Płacząc w H Mart"), i postanowiłam zgłębić temat pozycją non-fiction.

Autorka opisuje życie kobiet w Korei (a także Koreanek żyjących zagranicą) w bardzo pasujący mi sposób. Zahacza o wiele aspektów ich codzienności (wykształcenie, pracę, rolę w rodzinie), bierze pod lupę zmieniające się pokolenia i ich podejście do oczekiwań. Przeprowadza wywiady z konkretnymi kobietami, które spotyka na swojej drodze, jednak wywiady są bardziej ilustracją do omawianych przez nią kwestii - tak, jak lubię w reportażach.

Przez życie i codzienność kobiet poznajemy tak naprawdę samą Koreę. Dużo uwagi poświęcone jest Koreańczykom w ogóle, w tym o roli i traktowaniu przez społeczeństwo chłopców i mężczyzn. Jednak rozdziały, które zapadły mi w pamięci najbardziej, dotyczyły Koreańczyków z północy i ich traktowaniu przez Koreańczyków z południa, importowania żon z Azji Południowo-Wschodniej, podejścia do piękna i zabiegów oraz operacji plastycznych, a także koreańskiej diaspory i ich próbach odnalezienia się w koreańskich realiach. Autorka dzieli się z nami też przeżyciami swoimi oraz innych obcokrajowców w Korei - jak są traktowani ("białe krzesło") i jak widzą się na tle tego społeczeństwa.

Na minus mogę zwrócić uwagę jedynie na to, że autorka co jakiś czas używa koreańskich słów, zwrotów i koncepcji, które dla niej mogą wydawać się oczywiste, a jednak dla kogoś nieznającego języka i kultury w dostatecznym stopniu mogą być kompletnie nic nie mówiące i wymagałyby przypisu.

Prywatny licznik (od początku roku): 50/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #reportaz #korea
Wrzoo userbar
2c809a89-2ff2-48cd-86e2-7a580006bad0
Opornik

@Wrzoo Taktyk, dodam se do listy bo temat mnie interesuje, lubię Koreańczyków, może częściowo przez zbieżność historyczną.

cab4e397-5442-45d6-91a6-e534efeb31e4
Wrzoo

@Opornik o to to, też autorka na to podobieństwo zwraca uwagę. Zapomniałam wspomnieć o tym, że przystępnie przedstawiła wątki związane z agresją Japonii na Koreę i o japońskich zbrodniach wojennych - temat co prawda prosi się o rozwinięcie osobno, ale podobało mi się podejście autorki do tego tematu.

Wrzoo

@Half_NEET_Half_Amazing jeśli są dobre, to prawda :D

Yossarian

@Half_NEET_Half_Amazing jeszcze lepsze są dziewczęta, ale to już co kto lubi.

marcin-3-0

@Wrzoo Z ciekawości - jak Koreańczycy z Płd traktują tych z Płn? Wg. autorki książki

Wrzoo

@marcin-3-0 jeśli chodzi o tych, którzy pozostają w Korei Północnej, to traktują tych zwykłych ludzi jak swoich krajanów. To dalej Koreańczycy, tylko podzieleni granicą. Widzą w nich swoich krewnych.

Jednak jeśli chodzi o tych, którym udało się uciec, to początkowo byli ponoć do nich pozytywnie nastawieni. Teraz jednak traktują ich z niechęcią - obwiniają ich, że swoją „samolubną ucieczką” skazują swoje rodziny na represje, tortury i cierpienie.

marcin-3-0

@Wrzoo Hmm, ciekawe co było przyczyną tej zmiany w nastawieniu do nich. Brzmi jakby cokolwiek nie zrobili, czy zostaną na północy czy uciekną na południe, to mają przerąbane

Zaloguj się aby komentować

Następna