#reportaz

1
101

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
GrindFaterAnona

@MiernyMirek ale ze jak ona tym prostytuowaniem sie zarabia? Kto niby wydaje hajs zeby posuwać takie wraki, z cholera wie jakimi chorobami?

redve

@MiernyMirek szkoda że nic się nie zmieniło. O takich rzeczach słyszałem jeszcze w szkole, w filmie (chyba na podstawie lektury) "My, dzieci z dworca zoo"

travel_learn_wine

@MiernyMirek dobrze napisany reportaż, najbardziej kłuje w oczy podejście miasta Frankfurt. Po pierwsze porównanie Hesji do Bawarii mocno naciągane, bo Bawaria ma ponad 2x więcej ludności. Poza tym temat jest trudny, ale luźne podejście nigdy się nie sprawdzi w takich przypadkach i będzie powodować, że problem będzie trwać dłużej niż powinien. Ogólnie Frankfurt jest chyba najgorszym niemieckim miastem pod wieloma względami

Zaloguj się aby komentować

470 + 1 = 471

Tytuł: Zboże rosło jak las. Pamięć o pegeerach
Autor: Bartosz Panek
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 344
Ocena: 6/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5110078/zboze-roslo-jak-las-pamiec-o-pegeerach

W czasie weekendowego wyjazdu na ziemie "odzyskane" (fenomenalna propagandowo nazwa, prawda?) sięgnęłam po książkę nawiązującą do regionu, czyli "Zboże rosło jak las. Pamięć o pegeerach". O PGRach, czyli państwowych gospodarstwach rolnych, wiedziałam niezbyt wiele - moja najbliższa rodzina nie była z nimi powiązana, więc uznałam, że lektura tej książki pomoże mi dowiedzieć się czegoś więcej.

Po pierwsze: ta książka nie sprawiła mi zbyt wielkiej przyjemności z czytania. Z mojej perspektywy napisana bardzo chaotycznie, czyta się ją w większości ze sporym znużeniem. Nie mogę jej nawet za bardzo podzielić w głowie na tematyczne rozdziały; jedyne, co mogę powiedzieć, to że autor stara się podejść do przedstawienia historii PGRów chronologicznie. 

W reportaż wplecione są historie byłych pracowników PGRów, niektóre radośnie sentymentalne, inne opowiadane z goryczą. Nie za wiele jednak w nich treści poza przedstawieniem emocji i odległych wspomnień o tym, na czym polegała praca.

Ciekawy wątek stanowiło zgłębienie tematu kontrowersyjnego dokumentu "Arizona", nakręconego o życiu w miejscowości popegeerowskiej i tego, jakie reperkusje wywołała jego transmisja.

Brakuje mi tu tego, co lubię w reportażach - danych liczbowych, procentowych... To jest coś, co w przeszłości w reportażach z Czarnego było obecne, a od jakiegoś czasu jest traktowane po macoszemu. Zastanawiam się, na ile jest to wpływ redakcji, a na ile autor chciał tego uniknąć.
Tak, jak wspomniała @KatieWee , końcówka jest zdecydowanie bardziej wciągająca od reszty książki. Zwłaszcza rozdział o dworku na Pomorzu mnie zaciekawił, pisany jest w zupełnie inny sposób niż reszta - lżej, przyjemniej się go czyta.

Spory minus daję za to, że autor mówi o jakichś rzeczach (np. o konkretnych obrazach, zdjęciach czy budynkach), ale jako towarzyszącą ilustrację daje coś niezwiązanego z opisywanym przedmiotem. A prosi się aż o użycie tego, o czym w danym miejscu mówi.

Na plus jest to, że książka mimo wszystko poszerzyła moje horyzonty i uzupełniła trochę wiedzę na temat nieznanego elementu codzienności Polski Ludowej. Stanowiła dobrą podstawę do tego, by porozmawiać z bliskimi na temat ich życia w tamtym czasie i tamtych warunkach.

Prywatny licznik (od początku roku): 28/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #reportaz #prl #ksiazki #czytajzhejto
Wrzoo userbar
a0dc1c86-5230-4b1a-99df-9f4c75886cdf

Zaloguj się aby komentować

459 + 1 = 460

Tytuł: Kondotierzy
Autor: Rafał Gan-Ganowicz
Kategoria: reportaż
Ocena: 7/10

Wspomnienia Polaka, który ucieka przed bezpieką z Polski do Francji. Stamtąd zaciąga się jako najemnik do Kongo, a potem do Jemenu.

Ciekawy opis wydarzeń wojny w Kongo, charakterystyka konfliktu i krótkie, ale trafne podsumowanie kolonizacji i dekolonizacji. Po Afryce nastepuje życie w nudnej Francji, z której wyciąga autora zawierucha w Jemenie, która to z kolei przyniosła inne problemy i inne wyzwania.
Autor sam siebie nie nazywa najemnikiem, ale antykomunista gotowym walczyć na każdym froncie przeciw ZSRR.

Ciekawy zestaw historii i zwięzła narracja.
Czytało się o tyle lepiej, że po przeczytaniu reportaży Jagielskiego o Afryce, Rafał Gan-Ganowicz opisuje problemy czarnego lądu z innej perspektywy. Równie ciekawie.

Czyta się dobrze.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #reportaz #ksiazki
2cb1a892-041e-4269-be1b-35f5607df511

Zaloguj się aby komentować

Fantastyczny materiał reporterki Kanału Zero z okolic Gazy, a w nim:
• Co niektórzy żydzi myślą o tym co się dzieje?
• Jak usprawiedliwiają ludobójstwo?
• Dzieciak cieszący się, jak przez lornetkę widzi rakiety spadające na strefę Gazy
• I kobieta, której argumentacja realnie zagotowała mi krew w żyłach

Mogliście przegapić, dlatego podrzucam, bo o kanale Stanowskiego można mówić wiele, ale pojawia się tam też często naprawdę jakościowy materiał.

https://youtu.be/NbrjiBZJxRg?si=m3uMV7kkq1Bllwvj

#kanalzero #gaza #izrael #wojna #hamas #ludobojstwo #reportaz
Nie wiem czy jakichś tagów brakuje.
jestem_na_dworzu

@DziwnaSowa jedyne, co z tego wyniosłem, to że niektórzy Izraelczycy bardzo emocjonalnie podchodzą do sprawy. Nie wiem, czy to wartościowy materiał. Może gdyby był dłuższy, albo ktoś z dystansem się wypowiedział. No i zakończenie materiału nastolatkiem wg mnie podpada pod lekką manipulację. Lekką, bo to w końcu następne pokolenie i daje wgląd w przyszłość, ale manipulację, bo taka osoba jeszcze nie miała możliwości poważnie przemyśleć otaczającego go świata.

Gracz_Komputerowy

@DziwnaSowa Dzięki za info. Całkiem możliwe że materiał dobry i choć jestem przeciw ludobójstwu w Gazie, to tego kanału wspierać nie zamierzam.

ColonelWalterKurtz

Gardzę wytworami pisowskiego przysiółka pod marką pana Stanowskiego. Dalej chodzi do obajtka na audiencję czy już zmienił na Nowogrodzką?

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Znak zapowiada reportaż. "Homelands. Historia osobista Europy" Timothy'ego Garton Asha ma ustaloną premierę na 15 maja 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 464 strony, w cenie detalicznej 79,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Mamy tylko jedną Europę. Dbajmy o nią

Ze zgliszcz i gruzów drugiej wojny światowej wzniesiono na Starym Kontynencie nowy gmach, który stał się domem wielu narodów. Dzieje tej bezprecedensowej odbudowy przedstawia w swej najnowszej książce Timothy Garton Ash.

Jego spojrzenie na historię Europy po 1945 roku jest niezwykle osobiste. Opisuje ją z perspektywy własnych doświadczeń, na podstawie wspomnień najbliższych i oczami dziesiątek osób, świadków przełomowych wydarzeń i codziennych trosk: od gdańskiej stoczni, przez lesiste góry Kosowa po ubogie przedmieścia Paryża.

W ciągu trzydziestu lat, jakie minęły od upadku muru berlińskiego po wybuch pełnoskalowej wojny w Ukrainie, Europejczycy mogli przekonać się, że nieosiągalne dla wcześniejszych pokoleń życie w pokoju i wolności jest wreszcie możliwe. Warunkiem jest stanięcie w obronie europejskich wartości i w poszanowaniu wszystkich ojczyzn – nawet tych lokalnych, najmniejszych, najbliższych.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #znak #historia #reportaz #timothygrantonash
932e15ef-4305-40a2-8169-62997f2547ee

Zaloguj się aby komentować

281 + 1 = 282

Tytuł: Przegryw
Autor: Patrycja Wieczorkiewicz, Aleksandra Herzyk
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: WAB (Grupa Wydawnicza Foksal)
ISBN: 978-83-8319-071-6
Liczba stron: 334
Ocena: 7/10

Pierwszy polski reportaż ukazujący środowisko młodych mężczyzn określających się jako przegrywy lub incele.

O książce dowiedziałem się (o ironio) od mojej dziewczyny, która zainteresowała się tematem po moim narzekaniu na pewien portal na literę W. Sięgnąłem po nią z pewną rezerwą, bo przecież co para feministek może wiedzieć o tej internetowej niszy. Okazuje się że może wiedzieć bardzo dużo.

Dziewczyny przez półtora roku zbierały materiał siedząc na wykopie, facebookowych grupach i prywatnych serwerach na discordzie. Poznały internetowy slang, rozmawiały z użytkownikami, a z niektórymi nawet spotykały się osobiście. Reportaż jest pogrupowany na około 15 rozdziałów, każdy zatytułowany innym nickiem. Historie poszczególnych użytkowników służą wprowadzeniu czytelnika w rozległy świat przegrywu i incelstwa. Autorki dokładnie tłumaczą wszystkie zagadnienia i ich pochodzenie, jak również zależności pomiędzy internetowymi społecznościami.

Każda statystyka zawarta w reportażu jest opatrzona źródłem, których w sumie jest blisko setka. Widać napracowanko.

Uważam tę książkę za bardzo dobrą i potrzebną. Jak autorki same zauważają - polska służba zdrowia jest zupełnie nieprzygotowana na problem samotności XXI wieku. Reportaż przytacza historię Wykopka Bordo, który w takcie streamu zadzwonił na publiczny telefon zaufania skarżąc się na swoją samotność i “staroprawictwo” - psycholog po drugiej stronie telefonu była wyraźnie zagubiona i nie wiedziała jak mu pomóc.

Mój stosunek do przegrywowej społeczności od zawsze był jednoznacznie negatywny. To właśnie ta społeczność w dużej mierze sprowokowała moją emigrację z Wykopu. Uważałem ich za toksycznych mizoginów, którzy psują korzystanie z internetu reszcie społeczeństwa. Przeczytanie tego reportaż odrobinę ociepliło ten wizerunek. Pokazało prawdziwe historie ludzi kryjących się za nickami. Historie, nierzadko tragiczne, które wydawałoby się, że nie mogły skończyć się inaczej niż dożywotnią samotnością i mimowolnym celibatem.

Polecam - zarówno użytkownikom zaznajomionym z zagadnieniem, jak i waszym rodzicom, partnerom i innym, którzy z tą cześcią internetu nie mieli nigdy styczności.

Niemniej tagu # przegryw nie zamierzam odblokowywać xD
Umyślnie nie taguję, bo uważam że reportaż może zainteresować również ludzi, którzy nie chcą mieć z tym tematem nic wspólnego - tak jak zainteresował mnie.

#ksiazki #reportaz #spoleczenstwo #psychologia

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
6df0d990-2dc7-4355-8b9d-f663862d5d9f
monke

@lukmar wykopekBordo to chyba ściemniał swój przegryw by wyciągnąć hajs? Czy wykopek co boi się wyjść z chaty bez ojca i marzy o karierze na yt załapał się na tą książkę?

lukmar

@monke tak, to ten sam. Historia o ściemnianiu też jest ujęta w reportażu.

monke

@lukmar czekaj, czekaj. Czy wykopekBordo i koleś co boi się wychodzić z chaty to ta sama osoba? Nie pamiętam jaki ma nick niestety.

PanPaweuDrugi

@lukmar zwróciłem uwagę jak działały na wypoku przygotowując się do tej książki. Już wtedy zauważyłem jak profesjonalnie i dogłębnie analizują temat, nie było w tym ani odrobiny tej typowej dla środowisk feministycznych pogardy i jadu, bardzo profesjonalnie to wyglądało. Koniecznie muszę sięgnąć po tę pozycję, a dla pań autorek ogromny szacun, odbudowują też zaufanie do feminizmu.

Orzech

Ściągnąłem sobie i trochę przeczytałem. Bardzo ciekawa pozycja! W sumie to biedne te chłopaki.

Zaloguj się aby komentować

208 + 1 = 209

Tytuł: Gottland
Autor: Mariusz Szczygieł
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 243
Ocena: 7/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/314288/gottland

Naszych południowych sąsiadów traktujemy raczej z przymrużeniem oka - język Czechów wydaje się nam zabawny, a sam naród - jowialny. Lecz gdy pominąć stereotypy i sięgnąć głębiej, okazuje się, że historia nie traktowała ich łagodnie, i że ostatnie 100 lat było dla nich równie ciężkie, co dla nas.

Mariusz Szczygieł jest znany nie tylko z bycia prowadzącym "Na każdy temat" na początku lat 90., ale też współcześnie przede wszystkim ze swoich reportaży dotyczących Czech i Czechosłowacji. "Gottland" jest jego bodajże najbardziej znaną książką, przełożoną na 10 języków, która doczekała się też kilku reedycji w Polsce. 

Ale czym jest "Gottland"? Jest to zbiór reportaży skupionych na ważnych z punktu widzenia autora osobach związanych z historią Czech. W większości są to postaci czytelnikowi polskiemu nieznane lub mało znane; naturalnie, mamy tu wzmianki o Helenie Vondráčkovej, Karelu Gotcie czy Václavie Havlu, ale... ci najbardziej znani są tu tylko statystami.

Reportaże "Gottlandu" pokazują nam losy bohaterów na przestrzeni w zasadzie całego XX wieku, tym samym ukazując nam realia tego okresu. Dużym zaskoczeniem był dla mnie bardzo silny wpływ władzy komunistycznej w Czechosłowacji, prześladowania polityczne i działania tajnych służb. Najciekawszy reportaż natomiast był pierwszym, otwierającym tę książkę - o rodzinie Batów, twórców międzynarodowego przedsiębiorstwa obuwniczego. 

Pierwsze wydanie "Gottlandu" pochodzi z roku 2006, i choć z perspektywy współczesnego czytelnika może się wydawać, że styl jest dość oklepany i takich reportaży są dziesiątki, to na tamten czas taka forma musiała być wyjątkowo świeża i nowa - i, śmiem twierdzić, inspirowała przyszłych pisarzy. Reportaże nie zestarzały się źle; są uniwersalne i wciągają. W wydaniu, które czytałam, autor w posłowiu przyznaje, że dokonał paru poprawek stylu i niezbędnych korekt. Nie wiem, na ile dane wydanie różni się od oryginału, ale nic mnie w oczy nie zakłuło.

Prywatny licznik (od początku roku): 11/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czechy #czechoslowacja #reportaz #czytajzhejto
Wrzoo userbar
07227aa2-23a8-4944-8366-0035296d9868
zed123

Wrzucam taktycznego posta, żeby nie zapomnieć.

Jim_Morrison

Za Szczygła zawsze piorun.

Kiszone_ogorki

Parę lat temu, gdy studiowałem bohemistykę, większość wykładowców mówiła, żeby do twórczości pana Szczygła podchodzić z przymrużeniem oka, ponieważ nie zawsze lubił się trzymać faktów i lubił dorzucać "coś od siebie". Ogólnie nie był zbyt lubianym autorem przez tamtejszą kadrę :)

Zaloguj się aby komentować

54 + 1 = 55

Tytuł: TOPR 2. Nie każdy wróci
Autor: Beata Sabała-Zielińska
Kategoria: reportaż
Ocena: 3/10

Książka wydana w 2020, czyli w roku, gdy Nepalczycy wreszcie wleźli na K2 w zimie, zamykając kolejny rozdział w zdobywaniu górek. Ich wyczyn w dalekiej Polsce upuścił trochę pary i napinki w środowisku górołazów, a rynek książek górskich oklapł (obserwacja własna).

Tutaj jeszcze książka w stylu pre 2020, czyli wykorzystująca wielką modę na chodzenie po górach, robiąca z różnych górołazów nadludzi. Przechodziłem etap fascynacji himalaistami kilka lat temu i się jarałem strasznie ich wyczynami; dopiero z wiekiem zrozumiałem, że większość z nich ma krótkie siurki oraz wybujałe ego, a do czynności wychodzenia w górę i w dół dodają mistycyzm i jakieś dziwne filozoficzne mędrkowanie.

Ta książka nie idealizuje na szczęście TOPRowców, ale jest fatalnie napisana. Po pierwsze, język autorki jest ubożuchny, czyta się to niby długi wpis na facebooku. Dużo wykrzykników, dużo krótkich zdań. Po drugie, układ książki jest chaotyczny. Najpierw mamy opis akcji w Wielkiej Jaskimi Śnieżnej, następnie pstryk, przejście do pamiętnego porażenia prądem ludzi na Giewoncie, następnie znowu powrót do jaskini, a końcowa 1/3 książki to łatanie objętości jakąś totalnie z dupy historią o śmierci nastolatków na Zawracie w latach 90., których były dziesiątki przecież. Na końcu wywiady z żonami TOPRowców, ochy i achy, zachwyt.

Potencjał na książkę był duży, ale całkowicie roztrwoniony przez braki warsztatowe autorki. Gdyby za to wziął się ktoś bardziej kompetentny, książka byłaby znacznie lepsza. A to taki leżak z kupki w Empiku, dobry na prezent dla kogoś, kto lubi góry, po 2 latach do odsprzedania z grosze na olx.

#bookmeter #topr #reportaz #gory
8eb0ed1e-2fd3-40d7-8987-13ee08562b5c
Marchew

@DerMirker Delikatnie liznąłem tatrzańskie klimaty. Turyści "niedzielni" oraz Ci wysokogórscy, to dwa różne światy. Człowiek trochę pochodzi, pozwiedza, a proces podnoszenia tolerancji na ekspozycję i granicę akceptowalnego ryzyka przebiega niezwykle cicho i szybkie.

Zaloguj się aby komentować

25 + 1 = 26

Tytuł: Pociąg do imperium. Podróże po współczesnej Rosji
Autor: Maja Wolny
Kategoria: reportaż
Ocena: 8/10

Pani Maja to odważna kobieta, bowiem w 2022 pojechała do Rosji i po kryjomu sondowała nastroje społeczne. Ilu znamy ludzi, którzy po lutym 2022 pojechali na wschód? Chyba przyznamy, że niewiele.

Książkę czyta się bardzo szybko, jest wciągająca, napisana nieco inaczej niż generyczne reportaże Czarnego, które schodzą z taśmy w jakichś gigantycznych liczbach. To jest taki można by powiedzieć thriller non-fiction, gdyż w kilku miejscach książki autorka sygnalizuje, że dostała zakaz wjazdu na Białoruś i do Rosji na 20 lat i wyjaśnia na samym końcu, prawdopodobnie za co spotkała ją tak sroga kara. Kara, bo podróże po rosyjskiej prowincji i Dalekim Wschodzie były jej pasją od dawna.

Trzeba jednak zaznaczyć, że wkradło się trochcę chaosu i nie wszystkie rozmowy były warte przytoczenia, są zwyczajnie słabe. Choć z drugiej strony niesamowicie ciężko było jej znaleźć osoby chętne do rozmowy - większość zastraszona albo obojętna. A z tych co chcieli rozmawiać, wszyscy poza jedną rozmówczynią popierali agresję.

Jako mężczyzna, byłem ciekaw, czy autorka napomknie choć trochę o gehennie mężczyzn na Ukrainie, którzy nie mogą opuszczać kraju i cierpliwie składają daninę krwi w okopach pod Bahmutem. Oczywiście nic takiego w książce nie ma, co jest niesprawiedliwe, bo skoro opisujemy dramat więźniarek gwałconych w transportach na Kołymę w latach 30. XX wieku, to sprawiedliwym byłoby napisanie o tych wszystkich Saszkach i Igorach gnijących na froncie, podczas gdy ich rówieśniczki siedzą w bezpiecznej Polsce albo Rumunii i wrzucają kawusię na Instagram. Tym niemniej książka wciąż bardzo dobra i warta lektury.

#bookmeter #ksiazki #reportaz
e321d6ab-e849-499b-8614-c5021df6675c
jajkosadzone

Kosiniak-Kamysz nosi krawat w tych barwach

#pdk

Zaloguj się aby komentować

727 + 1 = 728

Tytuł: Polska na wojnie
Autor: Zbigniew Parafianowicz
Kategoria: reportaż, wywiad
Ocena: 8/10

Świetna książka reporterska z wieloma zakulisowymi ciekawostkami z pierwszych dni wojny oraz dyplomatycznymi smaczkami od anonimowych rozmówców. Może ja też powinienem zostać dyplomatą, bo wiele z moich rozkmin po 24.02.2022 znalazło potwierdzenie w książce, czyli:

  • miłość z Ukrainą kwitnie póki dostają za darmo sprzęt
  • Ukraińcy zabijają polskich obywateli w Przewodowie i rżną głupa do samego końca, że to nie oni, chociaż służby wszystkich krajów wiedzą po 5 minutach od incydentu, że to oni
  • Z Ukraińcami trzeba krótko i zdecydowanie, inaczej zobaczą w tobie frajera, z którym można sobie pozwalać (Inba z granatnikiem na komendzie i zachowanie Szymczyka, który zachował się jak ostatnia pizda, zamiast przyjąć to na klatę, jak zrobiliby to za Bugiem)
  • Państwo upadłe, jakim jest 20 milionowa Ukraina rozgrywa Polskę na arenie międzynarodowej i po przetrzymaniu początku wojny układa się z zachodem ponad naszymi głowami.

Momenty Polska miała, ale po aferze zbożowej nie jest do niczego Zełeńskiemu potrzebna

#bookmeter #ksiazki #reportaz
71062b87-a1e1-4f3d-83c5-d86dbde04de7
moll

@DerMirker czyli zasadniczo tyle, co ktoś kto nie ma sieczki zamiast mózgu jest w stanie sam skonstatować

DerMirker

@moll owszem, ale w czasach wojennych, gdy TVPiS i TVN zapodawały identyczną narrację, ciężko było podawać w wątpliwość ichże przekaz

moll

@DerMirker jak te dwie stacje są jednomyślne to wiedz, że coś się dzieje ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

FoxtrotLima

@DerMirker Ja mam jedno zastrzeżenie do tej książki: nikt nie wypowiada się pod nazwiskiem.

Pstronk

@DerMirker

Przecież Ukraina zachowuje się dokładnie tak jakby można było się spodziewać od państwa z nożem na gardle. Pretensje to ja mam do byłego rządu który dał się tak ograć. Dajesz komuś 300 czołgów i nie wykorzystujesz tego żeby ugrać coś na tym. Cytując z pamięci zdanie na temat mentalności Ukraińców: "Jak dajesz komuś coś za darmo i nic nie chcesz w zamian to znaczy że to coś było dla ciebie bezwartościowe"

DerMirker

Też prawda. Strona Polska strasznie naiwna, choć rozmówcy w książce podają, że pamięć o zostaniu z niczym w Iraku była żywa wśród elit. Wyszło jak zawsze.

cotidiemorior

@Pstronk nie to zła Ukraina nie chce klękać przed polskim berłem bo dostała trochę starego sprzętu (za który i tak dostajemy rekompensaty z UE i dzięki czemu mogliśmy się zabrać na dobre za unowocześnienie armii) xD Jak oni śmią śmieć prowadzić swoją politykę

Zaloguj się aby komentować

725 + 1 = 726

Tytuł: Soviet Playgrounds
Autor: Zupagrafika
Kategoria: album, reportaż fotograficzny
Ocena: 8/10

Siedziałem sobie w kawiarnioksięgarni, piłem kawę AMERICANO i wertowałem ten albumik. Mamy tutaj piękne zdjęcia placów zabaw z poradziecji, od Kaliningradu przez Kijów po Władywostok. Brutalne, niespełniające żadnych norm bezpieczeństwa, odrapane i zapomniane, jednocześnie nostalgiczne, a u mnie osobiście zawsze budzące wzruszenie, zupełnie nie wiem, dlaczego. Jakoś mnie wzrusza sowiecka estetyka. Zwraca uwagę ogrom zabawek w kształcie rakiet, gdy ZSRR był graczem.

#bookmeter #ksiazki #reportaz
28b9adbf-649c-43c9-a68f-1d73c558c4a7
m-q

Pewnie podobne, jak nasze PRL-owskie, na których sam spędziłem dzieciństwo

zed123

Ten radziecki design, to jednak jest fenomen. A zabawki to chyba jego najczytelniejszą emanacją. Za gówniaka miałem rzutnik do slajdów (bajki, w formie komiksów były produkowane na kliszy pozytywowej) w kształcie armaty. Takiej naiwnie prostej: dwa kółka i wielka, gruba lufa. Soczewka obiektywu była zainstalowana... tak, zgadliście, w wylocie lufy. A do przewijania kliszy służyło jedno z kółek.

Papa_gregorio

Polecam wydawcę w ogóle, bardzo fajne książki

Zaloguj się aby komentować