#reportaz

1
101
710 + 1 = 711

Tytuł: Fakty muszą zatańczyć
Autor: Mariusz Szczygieł
Gatunek: literatura faktu, esej
Ocena: 7/10

Zestaw esejów świetnego reportera Mariusza Szczygła, w których wprowadza nas w tajniki pisarstwa non-fiction. Podaje przykłady klasyków gatunku, pisze nieco o Kapuścińskim, który dodawał od siebie fest i moim zdaniem, po dowiedzeniu się skądinąd o jego przeinaczeniach, klasyki polskiej szkoły reportażu warto byłoby przenieść na półkę z podpisem "Beletrystyka". Takie ogólnie miłe opowiastki o swojej branży.

Książka dla ludzi chcących dowiedzieć się więcej o tajnikach warsztatowych tego jakże popularnego obecnie gatunku. Odejmuję jeden stopień standardowo za pochwalenie się swoją orientacją seksualną, tfu.

#bookmeter #ksiazki #reportaz
26770ec4-016c-48a2-b615-5e0c319c30f6
cotidiemorior

@DerMirker ja to mam bekę jak ludzie dalej tow. Kapuścińskiego traktują jako literaturę faktu. Chłop pojechał do komunistycznej, zamordystycznej, zbrodniczej etiopskiej dyktatury po to, żeby uzasadnić jej powstanie i obrzydzić poprzednie rządy. Napisał paszkwil, gdzie ściemniał do tego stopnia, że z oczytanego cesarza zrobił analfabetę. I co, i nic, dalej wielki reportażysta. xD

DerMirker

@cotidiemorior o tak. Z kolei w książce Szczygła jest wzmianka o śledztwie reporterskim za Amelią Bolanos z "Wojny futbolowej". Nikt taki nigdy nie istniał, Kapuściński sobie stworzył fikcyjną postać, aby się lepiej opisywało historię. NO REPORTER FEST https://podroze.onet.pl/ciekawe/co-sie-stalo-z-amelia-b-czy-bohaterka-wojny-futbolowej-kapuscinskiego-istniala/l731z5g

Zaloguj się aby komentować

686 + 1 = 687

Tytuł: Ostatnia minuta. Pieszo przez antropocen
Autor: Tomasz Ulanowski
Kategoria: reportaż
Ocena: 4/10

@DerMirker leci dalej z gównoreportażami i ani myśli stopować! Tym razem zmarnowałem kilka godzin życia na czytanie utworu, który doskonale wpisuje się w postkowidowo-ekologiczno-apokaliptyczny vajbik, czyli HURR DURR zaraz się wszyscy ugotujemy i tyle z tego będzie, proszę pana.

Autor boso, podkreślam, boso, wędrował sobie wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego w stronę Niemiec, ubolewał nad coraz cieplejszymi zimami i przeplatał rozkminy o niechybnym końcu cywilizacji ze wspomnieniami swoich rozmów z polarnikami, naukowcami i wycieczce za koło podbiegunowe i obserwacji ocieplejącej się tundry gdzieś w dalekiej Norwegii. Temat z tapety nie schodzi przez ostatnie lata, więc trzeba wycisnąć jak najwięcej pengi, póki ludzi się interesują. Książka napisana chaotycznie, rozdziały niepowiązane ze sobą, no po prostu kiepsko zredagowane to wszystko. Widać pośpiech i nienapracowanie.

#bookmeter #reportaz #ksiazki
2ab154d5-f332-42b2-b925-775201c9bcbc
SonyKrokiet

to już lepiej poczytać jakieś Sam naprawiam a nie się mordować taką "pseudopozycją" - przynajmniej człowiek się czegoś dowie nowego i nauczy czegoś XD ( ͡° ͜ʖ ͡°)

1f5c6911-9236-4623-bf33-b5f7c4f9e398
22a9e2b6-3576-4020-9352-f0bae0891c07
DerMirker

Dobry pomysł, którą pierwszą z mojej kolekcji wybrać?

9d78bebf-5b34-47e8-bb05-d9c6e35d8887
niebylem

@SonyKrokiet ach, Carina E

Zaloguj się aby komentować

684 + 1 = 685

Tytuł: UFO na Bratysławą
Autor: Weronika Gogola
Kategoria: reportaż
Ocena: 5/10

Oto wjeżdża kolejny bardzo średni utwór literacki od Czarnego, tym razem o Słowacji. Losowe historie, zebrane i wydrukowane. To jest tak, że wchodzicie w internet, albo nie - otwieracie Chata GPT i polecacie mu wynaleźć 10 ciekawostek o Słowacji i wynikiem jest schemat na książkę. Czyli w przypadku Słowacji: a napiszę se rozdział o Meciarze, a napiszę se rozdział o Cyganach, a napiszę se rozdział o zabójstwie tego dziennikarza z Koszyc i włoskiej mafii, a napiszę se rozdział o Warholu, pójdę do Czarnego, oni wydrukują, a ja będę mieć w portfolio wydaną książkę.

Czytam reportaże już od ośmiu lat i wraz z wiekiem jestem coraz bardziej krytyczny. Wystarczy nie być dziennikarzem, ba, nawet nie podróżnikiem. Wystarczy, że pomieszka się kilka lat w danym miejscu lub pojedzie na Erazmusa, pojeździ po kraju i już można pisać reportaż. Nigdy wcześniej wydanie książki nie było prostsze.

#bookmeter #ksiazki #reportaz #slowacja
cc4af939-2d63-403a-99c9-0edd6532131a
Olsen

@DerMirker trochę z innej beczki. Jako fan reportaży, czy mógłbyś polecić takie swoje, powiedzmy, top 5?

DerMirker

@Olsen Może te:


  1. Nie oświadczam się

  2. Wszystkie wojny Lary

  3. Dzienniki kołymskie

  4. 13 pięter

  5. Cynkowi chłopcy

  6. Polska odwraca oczy

Olsen

Dzięki, z tej listy tylko nr 6 czytałem.

cotidiemorior

@DerMirker ale w zasadzie co w tym złego? Ja nic o Słowacji nie wiem i dokładnie tego oczekuję po takiej książce - ciekawostek o tym kraju przemieszanych z informacjami o polityce czy historii od kogoś, kto coś wie.

DerMirker

Nie dowiesz się z niej niczego, czego nie ma w necie. Mamy 2024 za pasem

cotidiemorior

@DerMirker no i dalej co w tym złego, że ktoś to zebrał, opracował, napisał przystępnym językiem (z tego co czytam w innych recenzjach) i wydał w formie książki? Próbujesz to porównywać do wpisania w googla "10 ciekawostek o Słowacji", tyle że wtedy wyskoczy jakaś gówniana lista, a nie zbiór artykułów na 250 stron. xD

A co do szukania wiedzy w necie to tak, mamy 2024 rok, w którym to królują clicbaity, g. warte artykuły kopiowane na żywca przez darmowych stażystów i paywalle (za którymi też często jest gówno pisane przez stażystów xd). Gdybym chciał znaleźć coś konkretnego, to w zasadzie jedynym darmowym miejscem, które przychodzi mi na myśl jest Wikipedia. Tyle że tam jest po pierwsze sucho, po drugie w polskiej też często bardzo krótko i bez żadnych źródeł.

DiscoKhan

@DerMirker wszystko co trzeba wiedzieć o tym kraju w pigułce xD

2393d36e-66ac-4520-bc05-53cbddd7b2a3

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
683 + 1 = 684

Tytuł: Dzika Rzecz. Polska muzyka i transformacja 1989 – 1993
Autor: Rafał Księżyk
Kategoria: reportaż
Ocena: 7/10

Książka o muzyce eksperymentalnej, alternatywnej i (chyba?) nowofalowej na przełomie ustrojów. Trochę o kontrkulturze, Armii, Totarcie, Aptece, początkach raveów, scenie trójmiejskiej, warszawskiej, wrocławskiej i łódzkiej i tym podobnych rzeczach. Jako że nie pamiętam tych czasów, miejscami nudziłem się podczas lektury.

#reportaz #ksiazki #bookmeter
a05cc6ea-a398-47ea-8009-aebe89cc3c1d
George_Stark

O Panie! Apteka! Aż sobie zaraz zaaplikuję Wiesz, rozumiesz! Lepsze to niż Prozac.

Zaloguj się aby komentować

682 + 1 = 683

Tytuł: Skóra i ćwieki na wieki. Moja historia metalu
Autor: Jarek Szubrycht
Kategoria: reportaż, wspomnienia
Ocena: 8/10

#bookmeter #reportaz

Pozycja, której brakowało na rynku, czyli wspomnienia kuca z późnych lat 80. i całych 90. O tym, jak rozwijała się polska scena metalowa, koncerty, ziny, wymiana kontaktów. Napisana przystępnym językiem, tak aby normiki zrozumiały i się nie wystraszyły. Autor posiada dużo autoironii i można się pośmiać.

\m/
8573f034-1331-462d-9f56-d6cdf93a349c
tschecov

Co jest...dziś ją skończyłem...

Anyway wszystkiego najlepszego z dniem metalowca.

Zaloguj się aby komentować

681 + 1 = 682

Tytuł: Święto nieważkości. Morawy
Autor: Michał Tabaczyński
Kategoria: reportaż
Ocena: 2/10

Kolejna, bardzo, bardzo słaba książka z serii Sulina wydawnictwa Czarnego. O ile kiedyś można było liczyć na bardzo dobrą lub przynajmniej dobrą książkę reporterską, podróżniczą lub eseistyczną, to od dwóch-trzech lat, gdy poszli w ilość, jakość naturalnie spadła.

Na okładce otrzymujemy informację, że podczas kowidu autor pojechał na Morawy i odbywał tam piesze wędrówki, uprawiając - uwaga, słowo znane bodaj wyłącznie studentom polonistyki - flaneryzm, czyli przechadzanie się, włóczęgostwo, itp. Okej, zaciekawiłem się, też tak lubię zwiedzać, lubię kino drogi.

Tymczasem w książce nic z tego nie ma. Po prostu autor zadekował się w Brnie i pisze krótkie teksty o ludziach z nim lub z okolicą związanym, głównie o pisarzach, o których większość Morawian nie pamięta, a polskiemu czytelnikowi zupełnie nic nie mówią, jeśli nie wnika w ten temat. Jedyna dalsza podróż to Zlin i wątek wokół słynnej fabryki obuwia Bata. Żadnego planu, przemieszczania się, spacerów i wędrówek nie ma. Same teksty są chaotyczne, niepowiązane ze sobą, język nie porywa, ba, w ogóle nie zaciekawia.

Strata czasu i jeśli ktoś szuka informacji o Morawach, powinien szukać gdzie indziej.

#bookmeter #reportaz #ksiazki #czechy
fb9ad9c1-acbc-4d2f-aee8-9f6b0f7fc55b
DerMirker

Książki Mariusza Szczygła: zrób sobie raj, gottland

krzysiek34011

@DerMirker gottland czytalem. Drugie sprawdzę. Dzięki

Zaloguj się aby komentować

W Księgarni Nowa rozpoczyna się spotkanie z Mają Wolny, autorką książki "Pociąg do imperium", o obecnej sytuacji w Rosji. Zapowiada się ciekawie #nowahuta #krakow #reportaz
e63f0bce-a872-4903-ba57-3ddad0e5f3cf
GrindFaterAnona

@DerMirker widzialem dwa nagrania ze spotkan autorskich ws tej ksiazki i na obu gadala to samo. Ciekawie ale to samo, wiec czy będzie ciekawie zalezy tylko od tego czy juz slyszales jej wypowiedzi o tej ksiazce z drugiej Strony ciezko zeby za kazdem razem mowila cos innego

DerMirker

Myślę, że mówiła to, co zwykle. Dla mnie bardzo ciekawe treści i warto było się przejść

Zaloguj się aby komentować

680 + 1 = 681

Tytuł: Odkrywanie Ameryki. Zapiski w Jeepie
Autor: Mariusz Max Kolonko
Kategoria: reportaż, pamiętnik
Ocena: 6/10
#bookmeter #reportaz #ksiazki

Za namową prowadzących podcast "Podcastex" sięgnąłem po zapomniane już dzieło prezydenta Polski Ad Interim. Czytało się tę książkę wcale nieźle, Max ma dobre pióro, bogaty język i swoje niezależne przemyślenia. Styl czasami trochę nazbyt egzaltowany, ale wynika on moim zdaniem z totalnej fascynacji Stanami i jego umiłowaniem tego państwa.

Nie uważam też, że używanie słowa Murzyn jest obraźliwe, tak samo nie mam problemu z wieloma seksualnymi wtrętami, które w tej książce padają. A.D 2006 to przechodziło bez żadnego skandalu, a to nie bardzo dawno. Max osiągnął swój American Dream, gratuluję, zapracował. A jego obecne odklejenie to inne, znacznie późniejsze czasy.
61e9f863-3f4d-499c-a12c-0d8151d57233
5tgbnhy6

ameryki południowej - dokładnie to kolumbii

ColonelWalterKurtz

Czytałem, nie dałem rady skończyć. Megalomania z każdą stroną bije z tej książki coraz bardziej. W podobnym klimacie polecam bardziej "Wałkowanie Ameryki" Marka Wałkuskiego czy "Asfaltowy Saloon" Waldemara Łysiaka

DerMirker

@ColonelWalterKurtz czy też są megalomańskie?

ColonelWalterKurtz

@DerMirker Łysiak trochę (jak to Łysiak). Wałkowanie jest spoko

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Bellona wyda George Orwella. "Jak wam się podoba" ma zaplanowaną premierę na 22 listopada 2023 roku. Wydanie w miękkiej oprawie obejmuje 314 stron, z ceną detaliczną 34,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Zbiór felietonów i reportaży napisanych przez George’a Orwella, który z wielką wrażliwością opowiada o wojnie, ekonomii, ludzkiej krzywdzie, biedzie, a z pasją np. o przysmakach angielskiej kuchni. Orwell konsekwentnie staje po stronie słabszych, ciemiężonych i wyśmiewanych. Jest przeciwnikiem przemocy, militaryzmu i wszelkiej agresji. Autor znany jest z nowatorskich jak na owe czasy metod zbierania dokumentacji do swych tekstów, wcielał się w role biednych i bezdomnych, podążając z nimi tam, gdzie zwykli dziennikarze nie trafiali.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #bellona #georgeorwell #felieton #reportaz
4f717e15-ca6d-40d8-a95e-4ecbffeed4b2

Zaloguj się aby komentować

637 + 1 = 638

Tytuł: Ojczyzna moralnie czysta. Początki HIV w Polsce
Autor: Bartosz Żurawiecki
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 256
Ocena: 5/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5085248/ojczyzna-moralnie-czysta-poczatki-hiv-w-polsce

Jak wielu użytkowników na tym tagu, jestem ogromną fanką reportaży z wydawnictwa Czarne. Z zaciekawieniem więc sięgnęłam po książkę "Ojczyzna moralnie czysta" - temat HIV i AIDS zawsze był gdzieś niedaleko, omawiany w szkole albo przy okazji badań w RCK, no i - wiadomo - przypominający się przy odsłuchiwaniu "Who wants to live forever" zespołu Queen.

O AIDS i HIV w Polsce zrobiło się głośno pod koniec lat 80., gdy to w naszym kraju pojawiły się pierwsze przypadki zarażeń oraz zgonów. Młodość autora tej książki przypadła właśnie na lata 80., dlatego sprawa ta jest dla niego tak ważna - zwłaszcza, że odkrywał on wówczas swoją seksualność, a która narażała go na zarażenie. 

Rozdziały są uporządkowane chronologicznie - najpierw dostajemy podsumowanie początków rozprzestrzeniania się wirusa na świecie, a następnie jego podróż do Polski. Główna część książki poświęcona jest, naturalnie, rozwojowi HIV i AIDS w Polsce oraz jego wpływie na społeczeństwo. Naturalnie, największą liczbę zarażonych stanowiły osoby homoseksualne (głównie mężczyźni) oraz narkomani, przez co te wykluczone grupy społeczne były jeszcze bardziej wykluczane. Autor opisuje również sposoby walki z epidemią, próby oddolnego wsparcia zarażonych, przybliża też postać Marka Kotańskiego i jego roli w tych działaniach. 

Dlaczego mimo wszystko moja ocena wynosi 5? Zazwyczaj utożsamiam reportaże Czarnego z przybliżaniem tematów w taki mało emocjonalny sposób - autor jest, poznaje temat, staje on się mu bliższy, ale dalej ogląda go jakby przez szybę. Tu temat jest dla autora za szybą, ale współczesna polityka już nie. Jego uwagi, próbujące celnie podsumować bieżące działania polityków partii, która rządziła przez ostatnie 8 lat, wywołują tylko przewracanie oczu i zgrzytanie zębów. Psuło to odbiór całego reportażu.

Statystyki, które bardzo lubię w reportażach, zostały zepchnięte na sam koniec do kalendarium, które w większości zawierało podsumowanie treści książki. Łatwo było je po prostu olać i na nie nie trafić.

Liczyłam też na informacje dotyczące rozwoju samego procesu leczenia - jakich metod próbowano, jakie leki wykazywały dobre działanie, a jakie nie, jak obecnie wygląda proces leczenia i w jaki sposób do niego dotarto, jak wygląda proces leczenia po diagnozie w polskich warunkach. No nie, za to mamy 6-minutowy rozdzialik o panu Maurycym, który obsługuje telefon zaufania. Szkoda, bo całość daje nam bardziej efekt książki historyczno-polityczno-emocjonalnej, niż dobrze przygotowanego reportażu.

Prywatny licznik (od początku roku): 49/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/

#bookmeter #aids #hiv #reportaz #czytajzhejto
Wrzoo userbar
cddfc9c1-abdc-43c3-8069-0199723181e7

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Prószyński i S-ka zapowiada kolejne wznowienie Johna Steinbecka. "Dziennik z podróży do Rosji" ma ustaloną premierę na 11 stycznia 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 248 stron, w cenie detalicznej 49,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Klasyka reportażu podróżniczego: Rosja po II wojnie światowej oczami wybitnego pisarza i fotografa-legendy.

Tuż po tym jak Europę podzieliła żelazna kurtyna, John Steinbeck i słynny fotograf wojenny Robert Capa wyruszyli na śmiałą wyprawę do Związku Radzieckiego, by napisać reportaż dla „New York Herald Tribune”. Podróżnicy odwiedzili nie tylko Moskwę i Stalingrad, ale także ukraińskie wsie czy Gruzję.

„Dziennik z podróży do Rosji” zaraz po wydaniu w 1948 r. został uznany przez „New York Times” za „dzieło znakomite”. Zawarta w nim opowieść pozostaje unikatowym dokumentem historycznym opisującym życie zwykłych Rosjan, w którym Steinbeck i Capa uwiecznili to, co widzieli, za pomocą słów i zdjęć. Ich dziennik to nie tylko wgląd w świat pracowników fabryk, urzędników czy chłopów, ale i refleksja dwóch artystów u szczytu kariery, niebojących się podjąć wyzwania, by opisać trudną rzeczywistość.

Wydanie zawiera fotografie autorstwa Roberta Capy.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #literaturapiekna #proszynski #steinbeck #reportaz #rosja
cc6a44d9-e957-48cf-aa5f-1201a5d1fce9
AdelbertVonBimberstein

@Whoresbane i co wydawnictwo literackie? Można za podobne pieniądze zrobić w twardej?

A odnośnie książki, nie czytałem, słyszałem- trafia na kupkę "do zakupienia".

Generalnie pytanie mam. Jak złym człowiekiem jestem skoro kupiłem sobie Kindle, ale zamierzam "piracić" tylko te książki które mam w papierze (dużo podróżuję). A lubię posiadać książki bo często do nich wracam.

cotidiemorior

@AdelbertVonBimberstein jesteś takim samym piratem jak ten, co nie ma książki papierowej, bo to osobne produkty i wydawnictwa nie po to sprzedają ebooki żeby ludzie je piracili. I gdyby wszyscy byli jak ty to rynek legalnych ebooków by umarł i wróciłyby czasy piratów chałupniczych, które trzeba było z mozołem robić ze skanów. Których jakość często była tragiczna i wybór słaby. A czy bycie piratem czyni cię złym człowiekiem? Nie wiem. xd

Zaloguj się aby komentować

598 + 1 = 599

Tytuł: Ciałko. Hiszpania kradnie swoje dzieci
Autor: Katarzyna Kobylarczyk
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 208
Ocena: 7/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5080619/cialko-hiszpania-kradnie-swoje-dzieci

Wyjazd służbowy zakończyłam, sięgając po reportaż dotyczący hiszpańskiego procederu nielegalnych adopcji.

Katarzyna Kobylarczyk bada sprawę "bebes robados" i "hijos falsos", które wstrząsnęły hiszpańską opinią publiczną w ostatnich 20 latach. 

O jakich procederach mowa? Przede wszystkim o zmuszaniu samotnych kobiet przez siostry zakonne do oddania swoich dzieci (pod pretekstem ratowania swojego honoru i zapewnienia dzieciom lepszego bytu), a następnie sprzedawaniu ich za grube pieniądze parom, które nie doczekały się swojego dziecka. Mamy tu też kwestię wykradania dzieci ze szpitali przez personel działający we współpracy z siostrami zakonnymi w celu sprzedaży bezpłodnym parom, a następnie informowania rodziców, że ich dziecko zmarło i nie mogą go zobaczyć - tę kwestię, jak dowiadujemy się z książki, ciężko udowodnić po tylu latach. Ważnym aspektem jest tu również brak współpracy kościoła, a konkretnie niechęć do odtajnienia akt znajdujących się w ich rękach lub jawne ich niszczenie. 

Reportaż jest mocny, bolesny, przepełniony emocjami rodzin poszukujących swoich dzieci, żyjących w domysłach, czy na pewno ich dziecko zmarło. Dużo bólu czuć też z wypowiedzi dorosłych już dzieci, które dowiedziały się o tym, że zostały kupione - opisy ich wysiłków i walki o własną tożsamość łamią serce. W ich poszukiwaniach pomagają im prawnicy wyspecjalizowany w sprawach związanych z nielegalną adopcją, a także coraz popularniejsze testy genetyczne i bazy DNA.

Reportaż jest krótki, czyta się go dość szybko, choć nie brak mu ciężaru i powagi. W tle mamy też opisy realiów politycznych Hiszpanii ubiegłego wieku - być może mało znanych dla polskiego czytelnika.

Prywatny licznik (od początku roku): 45/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/

#bookmeter #reportaz #hiszpania #czytajzhejto #ksiazki
Wrzoo userbar
3a13f90c-9e86-4189-a262-6ab477bac229
moll

@Wrzoo cywilizacja, kultura, żaden kraj trzeciego świata...

pol-scot

@moll już w Ameryce Południowej wprowadzili cywilizację...

moll

@pol-scot tiaaaa, z pewnością tamtejsze ludy są im dozgonnie wdzięczne. Chociaż i tak rdzenni chyba wyszli na tym torchę lepiej niż północnoamerykańscy autochtoni

Zaloguj się aby komentować

578 + 1 = 579

Tytuł: Służące do wszystkiego
Autor: Joanna Kuciel-Frydryszak
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 416
Ocena: 7/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4860901/sluzace-do-wszystkiego

Po świetnych "Chłopkach" sięgnęłam po wcześniejszą pozycję tej samej autorki, czyli "Służące do wszystkiego". Tutaj zgłębiamy rolę służących i pomocy domowej w końcówce XIX i na początku XX wieku. Autorka posiłkuje się wieloma relacjami, listami, wspomnieniami zarówno służących, jak i rodzin, u których pracowały.  

Obraz służących, ich warunków życia, obowiązków i środowiska opisany jest bardzo kompleksowo. Autorka skupia się na tzw. "służących do wszystkiego", czyli kobietach (a w zasadzie młodych dziewczynach) zatrudnianych do domów wszelkiej maści, od biednych do bogatych, do wykonywania wszelkich prac - prania, sprzątania, opieki nad dziećmi, gotowania, zakupów. 

Kwestia sytuacji materialnej pracodawców, swoją drogą, była dla mnie zaskoczeniem - byłam przekonana, że na służącą mogły sobie pozwolić tylko wyższe klasy. Tu zaś okazuje się, że większość domów mieszczańskich miała chociażby służącą dochodzącą - czyli pojawiającą się w domu np. na kilka godzin w ciągu dnia, nie mieszkającą z rodziną. 

Dowiadujemy się, jak ciężka, nieuregulowana i słabo płatna jest praca służącej (dzienny czas pracy sięgał nawet 18 godzin). Jednocześnie była to jedna z największych grup zawodowych ówczesnej Polski. Sytuacja poprawiła się dopiero po II wojnie światowej, ale już wtedy zawód służącej zaczął zanikać.

Niezwykle ciekawy jest wątek żydowskich służących oraz żydowskich pracodawców, w tym przekrój zachowań służby w trakcie II wojny światowej. 

Jak zwykle, miałam pewne oczekiwania w związku z daną książką przed jej przeczytaniem (zwłaszcza po świetnych "Chłopkach"). Tematy są zgłębione na 85% i można byłoby wycisnąć z nich więcej, ale rozumiem też, że autorka chciała mimo wszystko zachować lżejszą formę reportażu, przystępniejszą dla zwykłego śmiertelnika. Brakowało mi zgłębienia tematu lokajów oraz kamerdynerów, którzy zostali tylko wspomnieni w jednym rozdziale. Tym niemniej, osobom zaciekawionym tematem służby przed wojną gorąco polecam jako naprawdę bogate opracowanie tematu.

Prywatny licznik (od początku roku): 41/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #reportaz
Wrzoo userbar
749bcea7-06fa-41d5-a33b-6623e6d98897

Zaloguj się aby komentować

566 + 1 = 567

Tytuł: Chłopki. Opowieść o naszych babkach
Autor: Joanna Kuciel-Frydryszak
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 496
Ocena: 8/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5066278/chlopki-opowiesc-o-naszych-babkach

Po "Chłopach" Reymonta podeszłam tematycznie do wyboru kolejnej lektury, i sięgnęłam po "Chłopki". Jest to reportaż o pokoleniu naszych babek i prababek, które wywodziły się z chłopstwa.

Nie dajcie się zmylić - książka ta nie traktuje tylko i wyłącznie o kobietach oraz ich roli na wsi. To świetny przekrój przez mnóstwo aspektów życia codziennego chłopstwa - zaczynając od roli dzieci w gospodarstwach, przez edukację (której większość dzieci doświadczyła w bardzo okrojonej formie z uwagi na biedę), służbę u panów lub kułaków oraz wyjazdy za chlebem za granicę (ciekawy jest tu wątek francuski oraz amerykański), małżeństwo i godzenie utrzymywania rodziny z koniecznością podjęcia dodatkowej pracy, metody wychowywania dzieci, opiekę zdrowotną i religijność, kończąc na próbach zmiany swojego położenia społecznego i ucieczkę ze wsi do miast.

Ogromną zaletą książki dla mnie było uzupełnienie niektórych wątków poruszonych w "Chłopach" - relacji dziedzic-chłop czy stosunku Polaków do Żydów jeszcze przed wybuchem drugiej wojny światowej. Autorka opisuje ogół realiów społeczno-ekonomicznych chłopów, traktując głosy kobiece jako bazę, przyjmując ich perspektywę, ale nie skupiając się wyłącznie na niej. Barwnym uzupełnieniem są transkrypcje listów, w których trudno doszukiwać się poprawności ortograficznej i gramatycznej, co dodaje im tylko uroku.

Książce daję ocenę 8/10 - jest to świetny, wieloaspektowy reportaż, w którym mi osobiście zabrakło szerszego omówienia roli religijności i wierzeń ludowych w życiu kobiet. Mam wrażenie, że temat ten został muśnięty, a ciekawił mnie najbardziej.  

Prywatny licznik (od początku roku): 40/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/

#bookmeter #ksiazki #reportaz #czytajzhejto
Wrzoo userbar
ea1ed614-f856-4f05-b19b-d1bf6703a68f
A.Star

Od kilku dni sama się przymierzałam, aby polecić tę książkę na hejto. Od siebie dodam, że naprawdę uzupełnia wiedzę historyczną o Polsce z okresu przedwojennego. W szkołach jesteśmy uczeni o wielkich postaciach polityki i kultury z tamtego okresu, ale nie o tym, że jakieś 70% polskiego społeczeństwa walczyło o nieumieranie z głodu.

Ponadto wykazane różnice w różnych byłych zaborach, powszechny analfabetyzm, brak jakiejkolwiek opieki zdrowotnej, wysoka śmiertelność, antysemityzm. Wszystko znakomicie udokumentowane statystykami, artykułami z ówczesnej prasy, przemówieniami w sejmie.

Czyta się łatwo, trudno mi było się oderwać.

Polecam również inną książkę tej autorki Służące do wszystkiego.

Wrzoo

@A.Star "Służące" są zdecydowanie na mojej liście. Zastanawiam się, czy nie sięgnąć po nie teraz, czy zrobić sobie krótką przerwę.

A.Star

@Wrzoo Ja najpierw przeczytałam Służące. I od razu po przeczytaniu kupiłam Chłopki. Nie umiałam się powstrzymać. I już wiem jakie książki pod choinkę w tym roku dostaną moi rodzice.

hellgihad

@Wrzoo Zabrałem się za to kilka lat temu i byłem zdziwiony jak dobrze mi się czytało. Potem jeszcze łyknąłem Faraona Bolka Prusa i też polecam.

GtotheG

@Wrzoo super lektura, ja wysluchalam w formie sluchowiska. Chyba bym tam zmarla na kołtuna z moimi wlosami jak rozkminiam tamte realia xD

Zaloguj się aby komentować

W związku z dzisiejszą rocznicą, osobom zainteresowanym tematem zamachów 11 września, polecam serdecznie książkę Wydawnictwa Poznańskiego.

Ciekawa pozycja, nie tylko opisującą wszystko co się wydarzyło z wielu perspektyw ale także bogata w ciekawostki których wcześniej nie znałem, mimo zainteresowania tematem.

#ksiazki #reportaz #911 #wtc
bori userbar
fdd869c5-18db-4335-922a-2f62d48bcd0f
"Pancerni chłopcy. Kiedy giną, idą do raju, bo w piekle już byli"

Bardzo ciekawy i bardzo smutny reportaż o czołgistach w Ukrainie. Polecam, plus dobra #fotografia

"A potem Ilja wyjął parę t-shirtów, zmianę bielizny i na dobre zamknął drzwi do szafy. Z domu wyszedł bez słowa. Do matki zadzwonił już z poligonu pod Odessą:

- Mamo, jestem w wojsku. Zostałem czołgistą.

Półtora roku później czekamy na spotkanie z Ilją w szpitalu na obrzeżach Lwowa. W holu pełno chłopaków. Jedni z meszkiem na twarzy, o posturze nastolatków, inni po trzydziestce.

Bez rąk. Bez nóg. Na wózkach inwalidzkich.

Ilja idzie o kulach. Jego prawa noga kończy się na wysokości połowy łydki. Biała skarpeta zakrywa kikut. Twarz pokryta siatką zgrubiałych blizn. Stopiona ogniem skóra na policzkach, nosie i ustach wygląda jak ulepiona z plasteliny.

Ilja: Czołgiści umierają powoli, w męczarniach. Zawsze się bałem spłonąć w czołgu. Pewnie dlatego tak właśnie się stało."

https://wiadomosci.wp.pl/pancerni-chlopcy-kiedy-gina-ida-do-raju-bo-w-piekle-juz-byli-6927941177432736a

#ukraina #wojna #reportaż #rosjatostanumyslu
d1fd58bb-e14f-4df7-99e8-c6db1e6d3796
Utarczki

Dobry reportaż, jeżeli przez ostatni czas, w te tyce wojennej obcujecie tylko z filmikami, to tu można poczuć siłę tekstu. Pogłębienie i dodanie wielu wymiarów dla obrazu czołgu szturmującego ruskie okopy na filmiku z drona.

Rebe-Szewach

@Utarczki 

I to wszystko na Wirtualnej Polsce, a jak starałem się ludziom tłumaczyć, że na WP też można znaleźć dobry tekst, to mnie śmiechem zbywali. Pozdrawiam.

Utarczki

@Rebe-Szewach dokładnie tak, WP dwóch prędkości :), szczególnie dział świat i reportaż potrafi zaskoczyć. Na przykład kilka miesięcy temu, z tego co pamiętam to Jan Laguna robił dla nich artykuł. Jednak takie perełki zalegają na dnie, pośród czegoś takiego: "Wczasy grozy, rekin chciał zjeść kurort !!!", klikasz i się zaczyna: rekiny to zwierzęta które żyją na naszej planecie od …, 100 kliknięć dalej, pies właścicieli szkoły nurkowania o wdzięcznej nazwie "Kurort" nie boi się swoich płetwiastych przyjaciół, na zamieszczonych przez właścicieli zdjęciach wygląda dosłownie jakby rekin miał go zaraz pożreć.

Rebe-Szewach

@prosto_w_srodek_dupy 

Ale dlaczego Ci się ten reportaż skojarzył akurat z tym fragmentem filmu?

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@Rebe-Szewach chyba zły fragment na prętce wygrałem, ale chodziło o wiersz:


Wilfred Owen, Inwalida wojenny


Siedział na wózku inwalidzkim, czekając aż się ściemni,


I trząsł się w swym okropnym popielatym stroju,


Beznogi i zaszyty w łokciu. A w parku rozbrzmiewały smutno


Głosy dorastających chłopców, niczym uroczysty hymn.


Głosy zabawy, przyjemności po skończonym dniu,


Dopóki sen ich nie zawołał do domów, z daleka od niego.


Zazwyczaj o tej porze miasto się bawiło,


Kiedy lampy świeciły zza błękitnych drzew,


A dziewczęta piękniejsze się stawały w mroku.


To było dawno, zanim odrzucił kolana.


Już nigdy nie poczuje, jak szczupłe są w pasie


Te dziewczyny, jak ciepłe są ich drobne dłonie.


Dotykały go niczym gorączka w chorobie.


Pewien artysta jego twarzą się zachwycił,


Bo była znacznie młodsza od niego samego,


Ale to było dawno, rok temu, a teraz


Jest stary, a grzbiet mu się już nie wyprostuje.


Utracił swoje barwy od tego momentu,


Wyciekły mu z żył wszystkie przez dziury po kulach.


W połowie życia udział brał w szybkim wyścigu


I strumień purpurowej krwi trysnął mu z uda.


Kiedyś to nawet lubił ślad krwi rozmazanej


Na jego nodze, gdy go nieśli na ramionach


Z boiska. I to także stało się po meczu,


Kiedy wypił kieliszek, pomyślał, że może


Byłoby bardzo dobrze, gdyby się zaciągnął.


A teraz dziwi się, dlaczego. Ktoś powiedział,


Że w mundurze wyglądałby jak jakieś bóstwo.


Może dlatego, może, by sprawić przyjemność


Małgorzacie. Dlatego, by zrobić wrażenie


Na tych rozkapryszonych panienkach, się zgłosił.


Nie potrzebował błagać. Z uśmiechem na ustach


Przełknęli jego kłamstwo. Wiek - lat dziewiętnaście.


O Niemcach nic nie myślał i o Austriakach,


O ich zbrodniach wojennych. To go nie ruszało.


A strach i większa trwoga jeszcze nie chwyciły


Go za gardło. Pomyślał o dekorowanych


Rękojeściach sztyletów trzymanych w kraciastych


Na szkocką modłę pochwach i salutowaniu,


Dbaniu o broń, wymarszu i spłacaniu długów.


Esprit de corps, wskazówkach dla młodych rekrutów.


Wkrótce wyprowadzono ich przy dźwięku bębnów


I wesołych okrzykach stojącego tłumu.


Niektórzy mu życzyli powrotu do domu,


Ale nie tak, jak życzy się zwycięstwa w walce.


Tylko poważny człowiek, który przyniósł mu owoce,


Podziękował i pytał o stan jego duszy.


A teraz spędzi kilka chorych lat w domach opieki.


I będzie robił wszystkie rzeczy przez regulamin przewidziane,


I odbierał wyrazy współczucia, takiego


Jakie mogą okazać w ramach obowiązków.


Wieczorem zauważył jak kobiece oczy


Pielęgniarek nie patrzą na niego, natomiast


Popatrują na innych, silnych, sprawnych mężczyzn.


Jest już zimno i późno. Czemu nie przychodzą,


Żeby go położyć do łóżka. Czemu nie przychodzą?

verres

Tylko idiota z własnej woli pójdzie bić się za oligarchów. Żadna kobieta już go nie będzie chciała i wybierze tego, który wyjechał na zachód aby w tym czasie wojny coś zarobić. Jemu zostanie poczucie bohatera i tylko to.

marcin-pyra

@verres Niektórzy w życiu mają wiarę w coś więcej niż jakaś locha i nie stają z boku w obliczu zagrożenia. Motywacje ludzie mają wszelakie ale udział w wojnie jest jedną z najbardziej naturalnych elementów życia społecznego od zawsze. Życie nie zaczyna się ani nie kończy na kobietach.

Zaloguj się aby komentować

416 + 1 = 417

Tytuł: Krzysztof Kąkolewski
Autor: Co u pana słychać?
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788381167154
Liczba stron: 300
Ocena: 7/10

Bardzo dobry reportaż stanowiący zapis rozmów autora z dziesięcioma byłymi nazistami. Wśród nich znajdują się takie "persony" jak generał odpowiedzialny za pacyfikację powstańczej Warszawy Heinz Reinefarth czy bezlitosny i bezwzględny Wilhelm Koppe. Nie jest to łatwa lektura z dwóch powodów. Po pierwsze występują tu brutalne opisy czynów przesłuchiwanych. A po drugie do pasji doprowadzać może uciekanie od odpowiedzialności i zasłanianie się różnym wymówkami. Ten obraz ignorancji, pychy i braku poczucia jakiejkolwiek winy to coś, co uderza. Ciekawi mnie, co miał w głowie pan Kąkolewski, gdy słuchał tego na żywo.
Ponadto książka przedstawia zarys wydarzeń powiązanych z głównym tematem, choćby demonstrancji neonazistowskiej. To kolejny powód, dla którego ostatecznie nie żałuję, że przeczytałem ten reportaż.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #reportaz
d6d8610a-dea8-4aff-80c4-335680d9d2c5
Zielczan

@Oracle ciekawy temat i jest na bookbeat, odslucham na pewno

Zaloguj się aby komentować

396 + 1 = 397
Tytuł: Ostatnia minuta. Pieszo przez antropocen
Autor: Tomasz Ulanowski
Kategoria: reportaż
Ocena: 4/10
Jest obecnie moda na straszenie ludzi zbliżającą się katastrofą klimatyczną, a ta pozycja doskonale się w nią wpisuje. Choć nie ma w niej nakazów o rezygnacji z oleju napędowego, stosowaniu zimnych prysznicy i niejedzeniu mięsa, to jednak podskórnie czujemy, że groza apokalipsy jest tuż za rogiem. W przeważającej mierze mamy tutaj wywiady z naukowcami, którzy dobitnie wskazują, że człowiek zbyt daleko zaszedł w wywieraniu nacisku na naturę.
Wzmiankowanych w tytule wędrówek nie ma prawie wcale, tzn. jest jedna trywialna, w której autor poszedł pieszo wzdłuż wybrzeża Bałtyku i snuł refleksje nt. wyższości niemieckiej architektury na polską. A ja liczyłem na tę wędrówki, po co mi kolejna lektura z zakresu #ekologizm, większość tych rzeczy wiem, wiem, że nie jest najlepiej.
Zdecydowanie bardziej polecam pozycję Stawiszyńskiego "Reguły na czas chaosu" - robić swoje, nie przejmować się nieuchronnymi zmianami. Segregujcie śmieci, biegajcie, bądźcie nawodnieni. Picie wody jest ważne.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter #ksiazki #reportaz
ac137938-9ba8-43bc-93f4-173563bce495

Zaloguj się aby komentować