566 + 1 = 567

Tytuł: Chłopki. Opowieść o naszych babkach
Autor: Joanna Kuciel-Frydryszak
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 496
Ocena: 8/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5066278/chlopki-opowiesc-o-naszych-babkach

Po "Chłopach" Reymonta podeszłam tematycznie do wyboru kolejnej lektury, i sięgnęłam po "Chłopki". Jest to reportaż o pokoleniu naszych babek i prababek, które wywodziły się z chłopstwa.

Nie dajcie się zmylić - książka ta nie traktuje tylko i wyłącznie o kobietach oraz ich roli na wsi. To świetny przekrój przez mnóstwo aspektów życia codziennego chłopstwa - zaczynając od roli dzieci w gospodarstwach, przez edukację (której większość dzieci doświadczyła w bardzo okrojonej formie z uwagi na biedę), służbę u panów lub kułaków oraz wyjazdy za chlebem za granicę (ciekawy jest tu wątek francuski oraz amerykański), małżeństwo i godzenie utrzymywania rodziny z koniecznością podjęcia dodatkowej pracy, metody wychowywania dzieci, opiekę zdrowotną i religijność, kończąc na próbach zmiany swojego położenia społecznego i ucieczkę ze wsi do miast.

Ogromną zaletą książki dla mnie było uzupełnienie niektórych wątków poruszonych w "Chłopach" - relacji dziedzic-chłop czy stosunku Polaków do Żydów jeszcze przed wybuchem drugiej wojny światowej. Autorka opisuje ogół realiów społeczno-ekonomicznych chłopów, traktując głosy kobiece jako bazę, przyjmując ich perspektywę, ale nie skupiając się wyłącznie na niej. Barwnym uzupełnieniem są transkrypcje listów, w których trudno doszukiwać się poprawności ortograficznej i gramatycznej, co dodaje im tylko uroku.

Książce daję ocenę 8/10 - jest to świetny, wieloaspektowy reportaż, w którym mi osobiście zabrakło szerszego omówienia roli religijności i wierzeń ludowych w życiu kobiet. Mam wrażenie, że temat ten został muśnięty, a ciekawił mnie najbardziej.  

Prywatny licznik (od początku roku): 40/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/

#bookmeter #ksiazki #reportaz #czytajzhejto
Wrzoo userbar
ea1ed614-f856-4f05-b19b-d1bf6703a68f
twombolt

@Wrzoo Żona czyta tą książkę i też bardzo poleca. Najbardziej podobało jej się dlaczego w sumie kiedyś rodziło się tyle dzieci: po prostu to była siła robocza.


A jak umarło dziecko koło 15 roku życia, to jeszcze lepiej, bo nie trzeba było posagu oddawać

DiscoKhan

@twombolt oj, jasne, dzieci też ale to jest bardzo mylne myślenie. Ludzie seks lubili uprawiać, nie było żadnych zabezpieczeń... No to dzieci się po prostu rodziły, bo radzenie sobie z tym bez większych patologii było często niemożliwe.


Z historii to jak o włoskich miastach czytałem z przełomu renesansu było to dosyć ciekawie pokazane. Niższe warstwy dzieci na potęgę, średnia klasa nieco mniej, a arystokracja czy bogaci kupcy jakimś cudem mieli dwoje dzieci, czasami trójkę. Skąd różnice? Ano bogaci ludzie też byli chutliwi jak cholera ale ich było stać na usługi zielarek i spławiali płody za co byli nawet w kościołach ochrzaniani publicznie ale nic sobie z tego nie robili. Znarchorki-czarownice pomagały ludziom jakoś te sprawy regulować wedle możliwości.


Ludzie dawniej śmierć dzieci też przeżywali ale też siłą rzeczy musieli być twardsi z racji warunków w jakich żyli. Takie bardziej brutalne podejście do tematu to starożytny Rzym, ojciec domu decydował czy przyjmuje dziecko po narodzinach w swoje progi. Jeżeli tak, dziecko idzie do matki, jeżeli nie, roztrzaskiwał głowę niemowlaka o ścianę tłumacząc to wolą bogów.

Wrzoo

Jest tu też (w „Chłopkach”) poruszona kwestia tego, że na wsi aborcje były co prawda dostępne, ale źle postrzegane. Presja społeczna robi swoje.

Shivaa

Nie czytałam a brzmi ciekawie 🙂 klimat przypomina trochę Kamień na kamieniu, z tym że to akurat nie reportaż

jonas

@Shivaa "Kamień na kamieniu" to taka swobodna gawęda o życiu na wsi, przeskakiwanie z dygresji w dygresję i fabuła niby jakaś tam jest, ale nienatrętna. "Chłopki" to dokument dobrze uwiarygodniony źródłami.

zaba34

Czytałam, bardzo dobra. Poruszył mnie najbardziej temat gwałtów na małych dziewczynkach wysyłanych na pastwiska - do czego sie może posunac zdegenerowana, znudzona młodzież.

A.Star

Od kilku dni sama się przymierzałam, aby polecić tę książkę na hejto. Od siebie dodam, że naprawdę uzupełnia wiedzę historyczną o Polsce z okresu przedwojennego. W szkołach jesteśmy uczeni o wielkich postaciach polityki i kultury z tamtego okresu, ale nie o tym, że jakieś 70% polskiego społeczeństwa walczyło o nieumieranie z głodu.

Ponadto wykazane różnice w różnych byłych zaborach, powszechny analfabetyzm, brak jakiejkolwiek opieki zdrowotnej, wysoka śmiertelność, antysemityzm. Wszystko znakomicie udokumentowane statystykami, artykułami z ówczesnej prasy, przemówieniami w sejmie.

Czyta się łatwo, trudno mi było się oderwać.

Polecam również inną książkę tej autorki Służące do wszystkiego.

Wrzoo

@A.Star "Służące" są zdecydowanie na mojej liście. Zastanawiam się, czy nie sięgnąć po nie teraz, czy zrobić sobie krótką przerwę.

A.Star

@Wrzoo Ja najpierw przeczytałam Służące. I od razu po przeczytaniu kupiłam Chłopki. Nie umiałam się powstrzymać. I już wiem jakie książki pod choinkę w tym roku dostaną moi rodzice.

hellgihad

@Wrzoo Zabrałem się za to kilka lat temu i byłem zdziwiony jak dobrze mi się czytało. Potem jeszcze łyknąłem Faraona Bolka Prusa i też polecam.

GtotheG

@Wrzoo super lektura, ja wysluchalam w formie sluchowiska. Chyba bym tam zmarla na kołtuna z moimi wlosami jak rozkminiam tamte realia xD

Zaloguj się aby komentować