#azja

2
350
Misool to jedna z czterech głównych wysp archipelagu Raja Ampat w Indonezji i jednocześnie położona jest najbardziej na południe. Jej lokalizacja i spora odległość od reszty archipelagu sprawia, że wyspa ta jest nieco rzadziej odwiedzana przez turystów, ale również przez to trochę droższa. Jest równie piękna, a może nawet piękniejsza, niż pozostała część Raja Ampat. Piękno jest kwestią gustu i każdy ma inne oczekiwania, natomiast nie da się ukryć, że Misool jest jedyny w swoim rodzaju.

Zapraszam do artykułu

Ca zobaczyć na Misool?

  • Lagunę w kształcie serca (Geokarst Karawapop)
  • Jezioro z nieparzącymi meduzami (Jezioro Lenmakana)
  • Piękną lagunę Yapap
  • Kolejną lagunę w kształcie serca (Dafalen)
  • Plażę Namlol
  • Wyspę Olobi

-------------------------------------------
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi znaleziskami to zapraszam do śledzenia hashtagu #antekpodrozuje
Jeśli chcesz, żebym Cię wołał w przyszłości, to zostaw piorun pod odpowiednim komentarzem poniżej

#antekpodrozuje #podroze #podrozujzhejto #azja #wakacje #indonezja #ciekawostki #zainteresowania
361d9041-c5ca-4b7c-aa61-23f073b81ecc
a9c5ccc3-9715-4215-b9c4-b0977a834c54
440a9ff2-13c7-48e4-a5ff-24023d7c2baa
f170c525-384a-4a9a-9341-e550ac660610
c88871b9-76ca-45aa-b621-ca318d8fcc14
2
antekwpodrozy

Wywołuję obserwujących i zainteresowanych:

@IceXXX @mrololl @Kolej_na_drony @jordan @lluke @Ralfralf @Gruby @robaczek @Anabel2023 @SzaloneWalizki @mateoaka @Wobiektywie @Rudeiczarne @places2visit.pl @lukasz-piernikarczyk @Grubas @polaczkropki @Atarax @Dzikie_oregano @Boltzman @kbk @Lemmy @schweppess @4Sfor @dybtas @DOgi @dasistfubar @Nirvash @Geratius @Kruczek555 @Sofie @gaga262 @Patalizator @mikeku @gingerowl @Parowkowy_Skrytozerca @Venfi @Roci @krzysztof-k-d @Duvel @Misiasio @Lime @kejdzu @Sorokawojcie.ch @Atexor @Huxley @Warus @Damdzior @_wojti @bbwieli17 @shack_my_kak @cyberpunkowy_neuromantyk @tyci_koks @Wlacza @3cik @alaMAkota @Roche @Barabarabasz7312 @e5aar @zuchtomek @Lawyerish @razALgul @Lurker69 @konto_na_wykop_pl @anervis @Ewcias @koniecswiata @Dzban3Waza @Minotaur_Kebabowy @AndrzejZupa @wozny87 @cejaczek @Icon_of_sin @SzwarcenegerKibordu @Jarosuaf @ddhadq @Farmer111 @Villdeo @Pawelvk @Maciej_Amadeusz @mahoney @Odczuwam_Dysonans @Buendia @stimmhorn @ataxbras @m-q @Bukuria @Tino @meinigel @bagela @suseu @ovoc @rakokuc @Koloalu @Bjordhallen @bielak1212 @Cybulion @Kulfi_89 @lucabianco @Berdonzi @Taxidriver @szymek @nazwa_uzytkownika @Siejek @Tyglys @cyber_biker @epsilon_eridani @teetx @Rudolf @BND @oromek @Wojciechpy @HerrJacuch @Chunx @galencjusz @Arxr @ismenka @adamec @travel_learn_wine @bzyk260 @Pouek @Mr.Mars @voy.Wu @sireplama @Adam3photo

Zaloguj się aby komentować

#pytanie #pytaniedoeksperta #matematyka #arytmetyka #azja #szkola

Potrzebuję pomocy z odnalezieniem filmiku z internetów - może ktoś coś...
Chodzi o jakieś zawody w szybkim liczeniu, chyba azjatyckie. Ekran był podzielony na dwa, szybko skakały cyferki na ekranie i zawodnicy odgadywali wyniki w błyskawicznym tempie. Kojarzę opis "gdy gość liczy szybciej niż mój kalkulator" czy coś podobnego. Może ktoś kojarzy?

#internet #memy #starosc
0

Zaloguj się aby komentować

TYBET
POCHÓWEK NIEBIAŃSKI
To, co niżej przeczytacie jest opowieścią ze zmyślonymi postaciami, która pokazuje jak w niektórych, choć nie wszystkich regionach Himalajów wygląda niebiański pochówek. Jest to jak najbardziej prawdziwy obraz tego obrzędu. Uznałem, że tego typu narracja sprawia, że będzie bardziej zrozumiały nawet dla nas, czyli osób, które mogłyby to uważać za jakiś rodzaj barbarzyństwa lub słowa jemu pokrewne. Starałem się wpleść wierzenia i fakty tak, by dać mu możliwie najpełniejszy obraz.

Ostrzegam, że nawet google wyświetli wam bardzo brutalne zdjęcia po wpisaniu Sky Burial lub Pochówek Niebiański, więc wchodzicie tam na własną odpowiedzialność. Ja nie będę tego tu wrzucał, bo nie chcę ukrywać tekstu za blurką NSFW i tagami typu gore.

--------------------------

RODZINA
Gęsty i duszący zapach palonego jałowca wypełnia izbę, snując się między drewnianymi belkami jak niewidzialna obecność. Tenpa siedzi w milczeniu, wsłuchując się w rytmiczne intonacje lamy, który od kilku dni przychodzi odprawiać modły. Głębokie, powtarzalne tony Bardo Thodol - Tybetańskiej Księgi Umarłych - mają poprowadzić duszę jego matki przez przestrzeń między tym życiem, a następnym. Dla Tenpy są czymś więcej. Są przypomnieniem, że dziś jej ciało zostanie zabrane, oddane niebu, i że nigdy więcej już jej nie zobaczy.

Śmierć nie jest końcem. Nie w sposób, w jaki wyobrażają to sobie ludzie z zewnątrz. Tutaj, na wyżynach, gdzie ziemia jest zbyt twarda, by kopać groby, a drewno zbyt cenne, by je marnować na stosy pogrzebowe, ciało jest tylko naczyniem. Dusza już odeszła, a to, co pozostało, jest pustą skorupą, przeznaczoną do ostatniej ofiary, tak jak robili to przodkowie od pokoleń.

Tenpa wie o tym od dziecka. Pamięta, jak jako chłopiec stał na uboczu podczas jhator - pochówku niebiańskiego, zaglądając zza kamieni, podczas gdy ojciec szeptem tłumaczył mu, co się dzieje. Patrzył z szeroko otwartymi oczami, gdy wielkie himalajskie sępy krążyły nad nimi, czekając na rozpoczęcie rytuału. Wtedy go to przerażało - ta nieodwracalność, brutalna ostateczność. Ojciec położył mu dłoń na ramieniu i powiedział: "To dar, ostatni, jaki możemy dać."

Minęły lata i Tenpa wreszcie zrozumiał te słowa. Choć pochówek niebiański jest honorowy, nie zawsze jest dostępny dla każdego. Rodziny muszą mieć środki, by opłacić ceremonię, co sprawia, że czasem wybiera się inne formy pochówku, jak kremacja lub mniej honorowy pochówek wodny. Jednak dziś jego matka dostąpi tego zaszczytu - jej ciało nie zostanie pochowane w ziemi, nie zamkną jej na wieczność w ciemności, nie spalą, rozsypując powstałe tak prochy. Jej ciało wzniesie się na skrzydłach stworzeń, które nie znają granic. Jej mięso wróci do ziemi, a kości zostaną zabrane, by nie pozostało po nich nic. To nie jest tylko tybetańska tradycja. Rozciąga się na cały płaskowyż Himalajów, sięga Bhutanu, Mongolii i wysoko położonych regionów Indii. Zwyczaj ten jest tak stary, jak same góry - święty cykl nietrwałości.

Nadszedł ten dzień. Siedząc w półmroku kamiennego domu, Tenpa wziął głęboki oddech. Ostry zapach jałowca piecze go w nozdrza, utrzymując go w tej chwili. Ciało matki, które zaraz po śmierci zostało obmyte i owinięte w białe płótno leży na środku izby. Wkrótce nadejdzie tragarz, a Tenpa będzie patrzył, jak zostaje zabrane. Nie pójdzie za nim. To nie jego rola. Rodzina nie zawsze uczestniczy w samej ceremonii, bo w niektórych tradycjach uważa się, że ich obecność mogłaby zakłócić przejście duszy, przywiązując ją do świata żywych. W innych przypadkach mogą obserwować rytuał z oddali, w ciszy i modlitwie. Teraz to zadanie powierzono innym, tym, którzy znają rytuał i wiedzą, jak zapewnić zmarłemu spokojne odejście. Tenpa przez kolejne tygodnie wraz z rodziną będzie odmawiał modlitwy i recytował fragmenty Bardo Thodol. Na tym, po 49 dniach od śmierci matki, jego rola się zakończy.

TRAGARZ
Jigme poprawia pas na ramieniu, czując znajome napięcie w mięśniach, gdy podnosi nosze. Ciało waży mniej, niż się spodziewał - śmierć odbiera człowiekowi ciężar w sposób, którego nie da się wytłumaczyć. Rusza powoli, czując na sobie spojrzenia rodziny. Zawsze tak było. Milcząca obecność, dłonie złożone w modlitwie, oczy wypełnione smutkiem, ale bez rozpaczy. To nie jest moment na płacz.

Droga przed nim jest dobrze znana, choć za każdym razem inna. W niektórych przypadkach tragarze używają motocykli, by przyspieszyć transport ciała na dalsze platformy, jednak dzisiejszy szlak jest zbyt stromy i skalisty - jedyną możliwością jest niesienie ciała na własnych barkach. Nie każda platforma znajduje się wysoko w górach. Niektóre są bliżej, w pobliżu świątyń i klasztorów, gdzie mnisi sprawują pieczę nad ceremonią. Dziś Jigme musi iść daleko. Szlak prowadzi go stromo pod górę, w stronę odosobnionej kamiennej półki, gdzie czeka rogyapa. Każdy krok jest wyważony nie tylko z powodu ciężaru, ale też ze świadomości, że ciało nie może upaść, nie może zostać zbezczeszczone przez przypadek. To jest jego obowiązek, powierzone mu zaufanie.

Wiatr smaga jego twarz, gdy zbliża się do przełęczy. Wysokość daje się we znaki, powietrze jest rzadsze, a każdy oddech płytszy. Nie może się zatrzymać, choć plecy pulsują bólem. Jego ojciec robił to samo przed nim. Jego dziadek również. Niesie w sobie ich siłę, ich obowiązek wobec doliny, wobec tych, którzy powierzyli mu swoich zmarłych. Ludzie wiedzą, że Jigme dostarczy ciało tam, gdzie powinno trafić.

Gdy w końcu dociera na miejsce, rogyapa już czeka. Człowiek ten jest odpowiedzialny za przeprowadzenie właściwej części rytuału - przygotowanie ciała do ostatniej ofiary. Jego praca jest brutalna, ale konieczna. To on dokonuje transformacji, pozwalając zmarłemu przejść do nowego etapu istnienia. Jigme zna go z imienia, ale ich role nigdy się nie przecinają - ich obowiązki zaczynają się i kończą w różnych miejscach. Sępy krążą w oddali, jakby czuły, że ich czas jest bliski. Jigme ostrożnie kładzie nosze na kamiennej platformie i prostuje się, wciągając powietrze do płuc. To jest granica jego obowiązku. Odtąd zmarły należy do nieba, a on może wrócić do doliny.

ROGYAPA
Norbu przyklęka obok ciała, przeciągając palcami po wytartym ostrzu noża. Jest ubrany w prosty, zielony kombinezon ochronny, jak wielu przed nim. Na fartuchu widnieją ślady starych cięć, świadectwa jego rzemiosła. W dłoni trzyma rytualny nóż, a tuż obok leży również młot. Metal jest zimny, niezawodny, a jego krawędź lśni w porannym świetle. Wiele ciał przeszło przez jego dłonie - niby każde inne, ale dla niego wszystkie takie same. Nie myśli o nich jak o ludziach. Nie w tej chwili. To teraz jest tylko mięso, które należy przygotować.

Mnisi siedzą w kręgu, a ich mantry płyną przez zimne powietrze. Nie patrzą na jego dłonie, ale czują każdy jego ruch. On także czuje ich obecność. To nie jest rytuał, który mógłby wykonać bez nich. Wszystko musi zostać zrobione we właściwy sposób, we właściwym czasie. Choć w innych regionach czasem pozwala się na obecność turystów i obserwatorów, tutaj nie ma na to miejsca. To nie jest spektakl ani atrakcja dla ciekawskich. Każdy, kto tu jest, ma swoją rolę. Cisza ma swoje znaczenie. Każdy szmer, każde słowo ma wagę. Norbu nie musi oglądać się za siebie, by wiedzieć, że poza nim i mnichami nie ma nikogo, kto nie powinien tu być.

Sępy już czekają. Nie hodowane, nie tresowane - nauczyły się same. Każdy zapach śmierci jest dla nich sygnałem, instynktownie rozumieją, kiedy zbliża się ich pora. Na razie jeszcze nie schodzą, ale Norbu widzi, jak rozpościerają skrzydła na pobliskich skałach, gotowe w każdej chwili.

Rogyapa przecina pierwszą warstwę skóry. Ciało ustępuje bez oporu, jakby przyjmowało z pokorą swój los. Krew nie płynie - śmierć wysusza człowieka szybciej, niż ktokolwiek by się spodziewał. Nożem oddziela mięśnie od kości, ruchami wprawnymi i mechanicznymi. Potem roztrzaskuje piszczele, miażdżąc je na drobne kawałki. Wszystko musi zniknąć. To, czego nie porwą sępy, zostanie zmieszane z mąką jęczmienną, by inne ptaki mogły dokończyć rytuał.

Sępy nie czekają na znak lamy - zaczęły zbliżać się wcześniej, podniecone zapachem krwi. Norbu odruchowo unosi rękę, odpędzając najśmielsze osobniki. Wie, że nie mogą zacząć za wcześnie. Ich ostre dzioby są niecierpliwe, skrzydła trzepocą w napięciu, ale muszą czekać. Dopiero kiedy ostatnie uderzenie młota roztrzaskuje kości na drobne kawałki, Norbu cofa się o krok. Wtedy ruszają. Sępy go rozumieją. W jednym momencie kilkadziesiąt osobników rozpościera skrzydła i w ciszy spada na ciało. Nie ma wrzasków, nie ma chaosu. Tylko czysta, naturalna kolej rzeczy. W kilka minut zmarły znika.

Norbu wyprostował się i otarł czoło. To było wszystko. Mnisi dokończą modlitwy. On oczyści kamienie, przygotuje miejsce na kolejne ciało. Tak wygląda życie rogyapy. Tak wygląda dla niego śmierć.

MNICH
Lama Tenzin siedzi w pozycji lotosu, czując pod sobą zimny kamień. Jest nie tylko mnichem, ale także nauczycielem - lamą, przewodnikiem duchowym, który ma poprowadzić duszę zmarłego przez stan bardo. Wie, że nie jest to chwila końca, lecz moment przejścia, czas, w którym świadomość zmarłego unosi się między światami, szukając drogi do kolejnego wcielenia. Jego myśli nie ma w cielesnym świecie, nie w tym, co jeszcze przed chwilą działo się na platformie. Oczy ma przymknięte, a usta poruszają się delikatnie, kontynuując recytację mantr. Wokół niego inni mnisi robią to samo, a ich głosy splatają się w jeden dźwięk, wibrację, która unosi się nad miejscem pochówku.

Ciało już nie istnieje, ale ono nigdy nie miało znaczenia. To duchowa esencja człowieka podąża ścieżką, którą wyznaczały jego czyny, a mnisi swoją recytacją pomagają mu odnaleźć właściwy kierunek. W tych chwilach ich głosy są przewodnikami, latarniami w ciemności bardo, wskazującymi duszy, by nie zbłądziła, nie utkwiła między światami. To było jedynie tymczasowym naczyniem, chwilowym schronieniem dla duszy, która musi teraz odnaleźć drogę do następnego życia. Niektórzy widzą w tym brutalność, nie dostrzegają współczucia, które tkwi w tym darze. Najgorszym losem byłoby zamknięcie w ziemi, gnicie w ciemności, wypuszczenie w objęcia rzeki, czy pozostawienie ciała, by gniło gdzieś na wyżynie, odrywając je od cyklu życia. Tu, na tej skale, wśród świętych ptaków, dusza może odejść lekka, nieobciążona materią.

Lama Tenzin wziął spokojny oddech. Wszystko jest zgodne z naukami. Życie jest złudzeniem, formą nietrwałą, która nie może być zatrzymana. Śmierć nie jest końcem, a jedynie przejściem. Człowiek nie umiera, tylko zmienia formę. Nie ma powodu do smutku. Dlatego tu, na tym płaskowyżu, nie ma łez, nie ma zawodzenia. Jest tylko spokojne przyjęcie tego, co nieuniknione.

Kiedy sępy odlatują, nie patrzy w ich stronę. Nie musi. Wie, że zrobiły to, co było ich rolą w tym świecie. Wkrótce z platformy zostaną usunięte ostatnie ślady, a kamienie przygotowane na następnego zmarłego. Koło życia i śmierci nie zatrzymuje się nigdy. Tenzin pochyla głowę w ostatniej modlitwie, potem wstaje i odwraca się od miejsca pochówku. Za sobą zostawia tylko ciszę.

--------------------------
Bardzo dziękuję niezastąpionej @Wrzoo za przejrzenie tego tekstu i sugestie co do pewnych jego aspektów, jak i rzeczy, o których mógłbym wspomnieć. W sumie siedziałem nad tym jakieś 6h, nie wliczając w to wcześniejszego czytania o tym zwyczaju. Pozdrawiam wszystkie 3osoby, którym taka nietypowa forma się spodoba.

Siłą rzeczy musiałem na czymś przyciąć, bo tekst by był 2x dłuższy. Nie bijcie, jak nie wspomniałem o waszej ulubionej ciekawostce związanej z rozdziobywaniem lub wrzucaniem ciała do rzeki. xd
Niektóre źródła miały skonfliktowane informacje, dlatego po prostu ich nie brałem pod uwagę. Przykładem wzmianka o tym, że tylko osoby zmarłe z przyczyn naturalnych mogą dostąpić tego zaszczytu, która raz się pojawia, a raz nie.
--------------------------
Różne, bardziej ciekawostkowe teksty wrzucam w społeczność APWDN Extra , a suma obu społeczności związanych z WDN jest pod tagiem #apwdndziwen .
Teksty pisane przeze mnie, a nie tylko kopiowane dodatkowo mają własny tag #apwdnfeature .
--------------------------
#ciekawostki #opowiesc #tybet #azja #himalaje #wierzeniaizwyczaje
--------------------------
Niektóre Źródełka:
https://www.tibettravel.org/tibetan-local-customs/tibetan-funeral.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Sky_burial
https://www.wondersoftibet.com/about-tibet/tibetan-sky-burial/
https://nawlasneoczy.wordpress.com/2011/10/23/z-wizyta-w-larung-czyli-miasto-mnichow-blogoslawiensto-lamy-i-niebianski-pochowek/
00c4df0c-c780-46ee-a84c-b009596c894f
b2d4ad25-c4b3-4085-9ff4-dc9d7d228cf0
938b2140-a37d-4e07-9941-db4f40b2d0c2
d2454457-0b05-40f1-a4b2-fdfc2c3928bd
5e559cdb-fd3b-44e4-858e-7c1e8cbc0789
10
Wrzoo

@Dziwen A bardzo proszę

Heheszki

tldr: zostawiają ponacinane ciała aż zeżrą je sępy bo nie ma gdzie kopać. Jest na yt drastyczny film z pracy ich grabarzy: bbCtfHQYwuY

UmytaPacha

@Dziwen dziwenek a kiedy coś narysujesz dawno nie rysowałeś nic

sireplama

@UmytaPacha sęposowa @Dziwen !!!

Zaloguj się aby komentować

Misool i Batanta to dwie z czterech głównych wysp archipelagu Raja Ampat w Indonezji. Misool jest wysunięty najbardziej na południe, a Batanta z kolei położona bardziej w centralnej części archipelagu. Każda z tych wysp jest inna, każda bardzo ciekawa. Na Misoolu zobaczyć można dwie laguny w kształcie serca i posnurkować z meduzami, które nie parzą. Przy Batancie natomiast często pojawiają się manty.

Przygotowałem film o tych ciekawych miejscach, gdzie zobaczyć można najciekawsze atrakcje.

#antekpodrozuje #podroze #podrozujzhejto #turystyka #wakacje #azja #indonezja #ciekawostki #zainteresowania

-------------------------------------------
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi znaleziskami to zapraszam do śledzenia hashtagu #antekpodrozuje
Jeśli chcesz, żebym Cię wołał w przyszłości, to zostaw piorun pod odpowiednim komentarzem poniżej 
a7118da1-1a93-439b-9d48-4e8dd172b3a1
250419a1-3150-43bc-bc38-e189fd43a8e3
5090bb9f-e2df-44a7-97a8-82c06c6e185c
adc304b8-b80d-4d90-91c4-c892b601a231
3696a1cf-138b-4333-847f-101c7d303cac
4
antekwpodrozy

Jeśli chcesz, żebym wołał Cię w przyszłości, to spiorunuj ten komentarz 

antekwpodrozy

Wywołuję obserwujących i zainteresowanych:

@IceXXX @mrololl @Kolej_na_drony @jordan @lluke @Ralfralf @Gruby @robaczek @Anabel2023 @SzaloneWalizki @mateoaka @Wobiektywie @Rudeiczarne @places2visit.pl @lukasz-piernikarczyk @Grubas @polaczkropki @Atarax @Dzikie_oregano @Boltzman @kbk @Lemmy @schweppess @4Sfor @dybtas @DOgi @dasistfubar @Nirvash @Geratius @Kruczek555 @Sofie @gaga262 @Patalizator @mikeku @gingerowl @Parowkowy_Skrytozerca @Venfi @Roci @krzysztof-k-d @Duvel @Misiasio @Lime @kejdzu @Sorokawojcie.ch @Atexor @Huxley @Warus @Damdzior @_wojti @bbwieli17 @shack_my_kak @cyberpunkowy_neuromantyk @tyci_koks @Wlacza @3cik @alaMAkota @Roche @Barabarabasz7312 @e5aar @zuchtomek @Lawyerish @razALgul @Lurker69 @konto_na_wykop_pl @anervis @Ewcias @koniecswiata @Dzban3Waza @Minotaur_Kebabowy @AndrzejZupa @wozny87 @cejaczek @Icon_of_sin @SzwarcenegerKibordu @Jarosuaf @ddhadq @Farmer111 @Villdeo @Pawelvk @Maciej_Amadeusz @mahoney @Odczuwam_Dysonans @Buendia @stimmhorn @ataxbras @m-q @Bukuria @Tino @meinigel @bagela @suseu @ovoc @rakokuc @Koloalu @Bjordhallen @bielak1212 @Cybulion @Kulfi_89 @lucabianco @Berdonzi @Taxidriver @szymek @nazwa_uzytkownika @Siejek @Tyglys @cyber_biker @epsilon_eridani @teetx @Rudolf @BND @oromek @Wojciechpy @HerrJacuch @Chunx @galencjusz @Arxr @ismenka @adamec @travel_learn_wine @bzyk260 @Pouek @Mr.Mars @voy.Wu @sireplama @Adam3photo

sireplama

@antekwpodrozy i w końcu Cię złapałem na konfabulatorowacji ! Ja dobrze wiem, że batata to ziemniok! Nie ze mną te numery!

antekwpodrozy

@sireplama hahahaha no widzisz...

Zaloguj się aby komentować

Kolejny kraj zaczyna się obawiać o współpracę z USA po tym, jak Trump został prezydentem:

Korea Południowa stoi w obliczu rosnących obaw o sojusz z USA po sporze Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim — podaje "Korea Times". Gazeta zauważa, że kłótnia prezydentów "podkreśla tendencję przywódcy USA do porzucania sojuszników", gdy nie postrzega ich już jako służących amerykańskim interesom. "Korea Południowa może nie być wyjątkiem" — stwierdzono.

Gazeta cytuje analityków, według których kontrowersyjne spotkanie Trumpa i Zełenskiego podkreśla potrzebę opracowania przez Koreę Południową kompleksowego pakietu dyplomatycznego w celu ochrony jej interesów narodowych. "Ostrzegli, że pod rządami Trumpa Stany Zjednoczone stają się coraz bardziej nieprzewidywalnym sojusznikiem"

"Poprzez to spotkanie Trump obnażył swój zamiar nietolerowania tego, co postrzega jako darmozjadów" — nawet ze strony sojuszników, którzy polegają na wsparciu USA, sami nie wnosząc wystarczającego wkładu" — ocenia Doo Jin-ho, starszy badacz w Korea Institute for Defense Analyses (KIDA).

Doo zasugerował, że Korea Południowa powinna przyjąć bardziej pragmatyczne podejście w swojej dyplomacji z USA, strategicznie wykorzystując swoje opcje w odpowiedzi na dyplomację transakcyjną Trumpa, jednocześnie zmniejszając zależność od gwarancji obronnych ze strony USA.

Nie ma gwarancji, że Trump, postrzegając dyplomację jako transakcję, nie potraktuje Korei Południowej w ten sam sposób — powiedział Lim.

Większym wyzwaniem dla Seulu w sferze bezpieczeństwa jest jednak stanowisko Trumpa w sprawie denuklearyzacji Korei Północnej.
Korea Południowa sprzeciwia się byciu odsuniętym na bok w potencjalnych rozmowach Waszyngton-Pjongjang, ale realistycznie rzecz biorąc, nie ma powodu, aby Trump uwzględnił żądania Seulu dotyczące odgrywania kluczowej roli — powiedział Lim. — Co gorsza dla Korei Południowej, Trump może po raz kolejny zagrozić wycofaniem wojsk amerykańskich z Półwyspu Koreańskiego jako karty przetargowej, aby przypodobać się Kim Dzong Unowi — tak jak to robił w poprzednich negocjacjach.

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/sojusznik-usa-ma-obawy-ze-trump-go-porzuci-nieprzewidywalny/e8lc75x

#wiadomosciswiat #korea #koreapoludniowa #usa #azja
16163a3e-a414-4b49-94f6-cbcbc3cd047e
22
kubex_to_ja

@damw i tak kamyk, po kamyku rozpada się światowy ład, przez orangegutana

grzmichuj_gniezno

@kubex_to_ja Światowy ład zaczął się już rozpadać lata temu. Mniej więcej wtedy, kiedy Chiny uznały że są już na tyle mocne, że mogą rzucić rękawicę Stanom. USA nie są już w stanie utrzymać roli światowego policjanta - to jest fakt, który widać z której strony by nie patrzeć. Trump zdaje się to też widzieć i zwija fronty. Po to, żeby móc podjąć tę rękawicę. Czy to słuszna decyzja (z punktu widzenia ich interesów)? Czas pokaże.


Dla nas to znaczy tyle, że skończył się czas gdzie nie musieliśmy sami dbać o swoje bezpieczeństwo. Teraz się okaże jak wykorzystaliśmy ostatnie 25 lat i, co ważniejsze, jak wykorzystamy następne lata.

kitty95

Trump to jest taki zwykły Janusz, tyle że z hajsem. Trochę pokombinuje tu, trochę tam, tu biznes, tam drobny przekręcik. C⁎⁎j współpraca, c⁎⁎j zaufanie, c⁎⁎j stabilność. Byznes musi siem kręcić.


To jest po prostu prostak i tyle.


A ludzie takich wybierają, bo sami są podobni, tylko za mało cwani żeby hajsy robić na innych prostakach.


Fajny świat się robi.

Zaloguj się aby komentować

vredo

@MrHardy_ Dojebany szczypiorek tam rośnie

Byk

@vredo daj spokój, przerośnięty i łykowaty

Gadu_gadu

@MrHardy_ @vredo

"niech ktoś" da mema z tym mangozjebem i podpisze: zwykły szczypiorek (mangozjeb znudzony)

Szczypiorek ale z Kyoto ( i mangozjeb neuron activated) ( ͡° ͜ʖ ͡°)

MrHardy_

@Gadu_gadu Nie. To już dawno dawno temu przestało być zabawne.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

nicram

@MrHardy_ Kablorośle typowe dla azjatyckiego świata

MrHardy_

@nicram No jak jest trzęsienie ziemi albo powódź to łatwiej ogarnąć kable na słupach. A poza tym na zdjęciu to japońska wieś także kable bardziej widoczne.

Fly_agaric

@nicram Hehe, to nawet nie jest blisko tego, co się wyprawia w Azji. Widziałem na własne oczy, więc nie przesadzam.

Zaloguj się aby komentować

Następna