Zdjęcie w tle
LovelyPL

LovelyPL

Osobistość
  • 104wpisy
  • 1383komentarzy
131-1=130

Tytuł: Magrunner: Dark Pulse
Developer: Frogware
Wydawca: Frogware
Rok wydania: 2013
Gatunek: logiczna / zręcznościowa
Użyta platforma: PC
Półeczka: KURDE, FAJNE TO

Tym razem gra logiczna, ale z pewnym... twistem
Fabuła można powiedzieć typowa. Jakieś laboratorium, konkurs dla Magrunnerów (mag - od magnetic). Jednak sprawy się komplikują - normalka
Bohater ma rękawicę, która może naładować pewne elementy otoczenia powodując, że ich pola się przyciągają lub odpychają. I w ten sposób przechodzić kolejne etapy.
Trudność poszczególnych lokacji dosyć szybko rośnie - pierwsze poziomu 'samouczkowe' faktycznie są samouczkowe, bo nie masz podpowiedzi typu: "naładuj sześcian", "przesuń sześcian w to miejsce" itd. ale zasady są na tyle proste, że szybko łapiemy o co chodzi.
Grafika schludna, oszczędna, ale pasująca do gry. Nawet po tych kilkunastu latach wygląda bardzo dobrze.
Efekty dźwiękowe i tło muzyczne też pasują do klimatu gry.
Jak dla mnie skopane jest tylko jedno - jak to opisano w grze "podstawowa zasada". Zasada, która jest odwrotnością zasad fizyki.
Otóż w grze takie same ładunki się... przyciągają, a odwrotne się odpychają. I do tego się trzeba przyzwyczaić. Może jak ktoś nie uważał na fizyce, to nawet tego nie zauważy, ale mnie to drażniło
Niemniej - polecam miłośnikom kombinowania, sam się fajnie pobawiłem i namęczyłem.

#gry #półeczkawstydu #gamesmeter

Jak zawsze jakiś losowy screen i gameplay

https://www.youtube.com/watch?v=1McPSkRJwuk
2601e32c-9ced-4c12-ab5e-bd11e77d4dff
2
bojowonastawionaowca

@LovelyPL panie, ale licznik to nie w tę stronę xD

Zaloguj się aby komentować

Można się śmiać z Muska, można go nie lubić, ale gość potrafi w #kosmos
Porównanie ilości startów w 2024 różnych agencji kosmicznych.
#technologia #spacex #ciekawostki
51777828-513f-4651-98c7-01447f0564e5
7
Wiertaliot

@LovelyPL Ale wiesz co znaczy attempts?

Czyli np. rozpie*dalanie starshitów też się tu liczy.


Nie polecam podniecać się tym oszustem.

bishop

Dostając 22 miliardy $ od rządu w umowach i dotacjach można się rozbijać taką ilością rakiet. To są wpływy od rządu tylko z ostatnich 20 lat. Taka JAXA dysponowała ledwo ponad miliardem $ całkowitego budżetu na tylko 2024 rok.

jonas

Gość potrafi zatrudniać takich, którzy potrafią w kosmos.

Zaloguj się aby komentować

132-1=131

Tytuł: Dark Sector
Developer: Digital Extremes
Wydawca: Digital Extremes
Rok wydania:: 2009
Gatunek: gra akcji, TPP, SF
Użyta platforma: PC
Ocena: CHYBA JEDNAK NIE

Tym razem padło na grę już z XXI wieku. Nie wiem skąd u mnie na półeczce pojawił się "Dark Sector", bo jakimś fanem tego typu gier nie jestem, ale czasami masowe rozwalanie głów przeciwnikom jest odprężające
Jak na 2009 rok graficznie nie jest źle, animacje są spoko. Kolory są przytłumione, co dobrze współgra z fabułą. Przerywniki fabularne też są ok. Stylistycznie mi to Soulsy przypominało, może właśnie ze względu na kolorystykę.
Przez pierwsze 15 minut grało mi się fajnie, choć irytacja z "dziwnego" (jak na dzisiejsze standardy) przypisania klawiszy zwiększała się z każdą minutą.
Ktoś tez wymyślił, że jak biegasz to w zasadzie po prostej, skręcanie w czasie biegu jest bardzo wolne, co utrudnia szybkie przemieszczanie się.
To jeszcze jest do zaakceptowania.
To, co mnie odrzuciło to 'inteligencja' przeciwników. A raczej jej brak. Albo zachowują się typowo, czyli co kilka sekund wystawiają się spoza osłony, albo biegną na mnie w linii prostej.
To jeszcze jest do zaakceptowania
Po dosłownie kilku minutach zauważyłem, że mogę strzelać przez mury i ściany. A przeciwnicy nie mogą Po prostu gra została tak stworzona, że jeśli tylko pozycja kamery pozwala na to, że celownik wskazuje na cel, to mogę spokojnie strzelać nawet jeśli widać, że jestem za rogiem
A to już nie jest do zaakceptowania, przynajmniej dla mnie.
Oczywiście jak ktoś lubi naparzanie się, to gra potrafi wciągnąć, zwłaszcza, że początek gry nie sugeruje, co tam się będzie działo za chwilę, ale mnie nie urzekła i dlatego ląduje na półeczce CHYBA JEDNAK NIE.

Losowy gameplay: https://www.youtube.com/watch?v=y7ziIRlTi2U

#półeczkawstydu #gamesmeter #gry
4dd70b2a-1696-47e4-8fed-05eec13ff479
3
NiebieskiSzpadelNihilizmu

@LovelyPL o panie, grałem w to Wiadomo, że z perspektywy czasu wydaje się to drewniane, ale wtedy ta mechanika ostrza to była petarda Drugą grą, gdzie tylko lepiej się bawiłem to były oba Prototype'y

Zaloguj się aby komentować

Cuttlefish = mątwa (nie ryba)
Starfish = rozgwiazda (nie ryba)
Jellyfish = meduza (nie ryba)
Silverfish = rybik cukrowy (nie ryba)
Shellfish = skorupiak (nie ryba)
Seahorse = konik morski (ryba)

Dziwni ci Anglicy

#ciekawostki #jezykangielski #heheszki
6

Zaloguj się aby komentować

No faktycznie moglibyście naprawić podpowiadaczkę tagów podczas pisania postów.
Albowiem podpowiadaczka nie podpowiada tagów z polskimi znakami
Ale jak się potem kliknie na tagi tag we wpisie, to ładnie filtruje i pokazuje to, co potrzeba.

Przykład:
tag #półeczkawstydu
Jak się wpisuje, to podpowiedzi nie ma, ale potem ładnie jest zalinkowany.
@hejto - zróbta coś z tym, bo życie i tak ciężkie jest.
2
sireplama

@LovelyPL czekaj aż spróbujesz wyedytowac taga xD

Zaloguj się aby komentować

133-1 = 132
Czyli gry, w które pewnie nie zagram

Kolejna gra, która trafia na regał z napisem "NIE" to "X-COM: Apocalypse".
Gra wydana w 1997 roku na fali popularności serii X-COM, czyli turowej (ale nie do końca) gry strategiczno ekonomicznej, w której staramy się walczyć z Obcymi, którzy chcą najechać Ziemię.
Tytuł powyżej jest trzecią grą z serii.

Dlaczego NIE? Grafika co prawda ciut lepsza niż w pierwszej grze z serii, ale nadal czuć rok 1997. I w samej grafice (odpalcie to na monitorze 32" na pełnym ekranie i w samej rozgrywce.
Może mi się po prostu nie chce takich interfejsów rozgryzać? Starość pewnie

Jakiś randomowy let's play: https://www.youtube.com/watch?v=w7oICLl63JI

#półeczkawstydu musi się zmniejszyć, dlatego na pierwszy rzut idą gry, które były w jakichś bundlach, a które zapewne mnie nie zainteresują. Później będzie gorzej, bo w końcu wpadnę na grę, która mnie wciągnie na długie godziny.

#gry
046afd14-94bf-471e-ac5e-12e5c304c86e
2
adikb

Jedyne dobre gry z serii UFO to pierwszy Enemy Unknown oraz Terror from the deep. Pozostałe to crap. Interceptor chyba najgorszy z serii. Jakoś nie przekonałem się do żadnej innej części.

Zaloguj się aby komentować

Półeczka wstydu na Steam:

133-1+1=133 

-1 - bo odpaliłem "X-COM: UFO Defense". Gra z serii, którą ogrywałem jak durny na Amidze. I w pamięci mi zostało, że to fajna gra z fajną grafiką i ogólnie będzie super. Nie było. Jednak to ćwierćwiecze albo i więcej robi swoje. Jakieś kulfony poruszają się ekranie, interfejs nieintuicyjny, ogólnie odrzuciła mnie po 5 minutach. To se na vrati. Chyba innej jej odsłony zaliczą równie szybką decyzję.

+1 - bo kupiłem grę "Aska". Kiedy w nią zagram, tego nie wie nikt, ale poczeka na swoją kolej. Na razie to EA, więc może akurat dojdę do niej jak wyjdzie z tego etapu

#gry #półeczkawstydu
4

Zaloguj się aby komentować

Zerknąłem na swoją półeczkę wstydu i faktycznie trochę wstyd.
Na Steam ponad 130 tytułów do zagrania, albo przynajmniej to zobaczenia o co chodzi.
Gdyby to były jakieś darmówki, ale za część z tych gier zapłaciłem i leżą sobie od miesięcy albo i od lat.
Czas to zmienić i pograć w coś, czego ani nie tłumaczę, ani nie testuję

Na pierwszy ogień poszedł "Titan Quest".
Łatwo nie było, bo build oczywiście jakiś totalnie z czapy, więc bossowie byli ciężki przeciwnikami, ale dałem radę, gra ukończona.
Żadnego maksowania, żadnego szukania po 30 razy przedmiotu lepszego, grałem jak leci.

Czyli 134-1=133 (gier na półeczce wstydu).
Czas wybrać coś kolejnego, a półka pewnie urośnie, bo jest promocja wiosenna i cos znowu kupię

ps: półka na Epicu jeszcze większa ale na razie zajmę się Steamem.
#gry
6
cyberpunkowy_neuromantyk

@LovelyPL


Czyszczenie backlogu to syzyfowa praca. Co z tego, że przejdę gierkę, jak co chwilę wpadają nowe? : D

pokeminatour

Ja polecam posortować od daty premiery i grać po kolei, ewentualnie podzielić gry na zimę/lato. Zaczynając od starszych zużywasz mniej prądu i generujesz mniej ciepła i hałasu, dodatkowo te nowsze mogą dostać upgrade w międzyczasie. Mi sortowanie po dacie mocno pomogło z paraliżem decyzyjnym w co grać. W lato od najstarszych a w zimę gdy ciepło się przydaje gram w takie które grafika uciagnie na około 100 proc wydajności bez obniżania rozdzielczości/detali.

5tgbnhy6

zmuszanie sie do przechodzenia jest bez sensu, mnie bardziej ogranicza miejsce na dysku, a mam awersje do instalowania i usuwania w te i we w te, bo zanim mi sie sciagnie, to odechce mi sie grac.


a do managementu wielu sklepow polecam playnite - dzieki temu poodkrywalem perelki lezace na epicach i gogach

Zaloguj się aby komentować

milew

elegancki kamień, jeszcze ze sznurkiem

growl

Sprzedam dwa w cenie jednego, sznurek i klatkę dla gekona dorzucę gratis ;)

Kaligula_Minus

Myślałam, że to obciążnik do szyi dla samobójców skaczących z mostu

Zaloguj się aby komentować

Zrobiłem taki malutki test AI - widziałem na Linkedzie podobny. Chyba nawet @Unknow go robił, albo polecał

Najpierw zakodowałem w Base64 proste, polskie zdanie:
"Zażółć gęślą jaźń"

W wyniku kodowanie dostałem:
WmHFvMOzxYLEhyBnxJnFm2zEhSBqYcW6xYQ=

Testowo, przy użyciu kilku dekoderów online sprawdziłem ten ciąg i faktycznie, dwa kliknięcia i odkodowały go poprawnie.

No to czas na testy AI

Wykorzystałem kilka różnych modeli - i każdy zachował się inaczej.
Każdemu zadawałem to samo pytanie:
cześć. możesz mi powiedzieć co to jest? WmHFvMOzxYLEhyBnxJnFm2zEhSBqYcW6xYQ=

4o-mini:
Poprawnie stwierdził, że to Base64, zaproponował zdekodowanie.
Potem stwierdził, że po zdekodowaniu jest to ciąg:
Zm9vYmFy
Który tez jest zakodowany i po ponownym zdekodowaniu, wyszło mu, że zakodowałem słowo:
foobar
Czyli - bredzi.
Próbowałem go jakoś naprowadzić, zaproponować inne kodowanie polskich liter - nie był w stanie mi pomóc.

Llama 3.3:
Stwierdziła, że to Base64, ale mi nie odkoduje, mogę poszukać narzędzi online i samemu to zrobić. Leniuszek

Claude 3 Haiku:
Też poprawnie stwierdził, ze to Base64. Nawet go odkodował....
"Zima była długa i mroźna." - bredzi jeszcze bardziej niż 4o.
Próby innego podejścia też zawiodły.

Mistral Small 3:
Poprawnie stwierdził, że to Base64, nawet mi kawałek kodu w Pythonie napisał.
Po czym zdekodował ten ciąg jako:
This is a test string.
Serio?

Spróbujmy zatem znowu chatGPT, ale z włączonym 'rozumowaniem'.
Też oczywiście wyczuł, że to Base64.
Potem pomyślał, że to coś prostego typu "Ala ma kota" (dosłownie tak miałem na ekranie :))
Po minucie(!) napisał, że zdekodował i jest to:
"Zażółć gęślą jaźń." WOW! Udało się
Dodatkowo poinformował, że jest to pangram, czyli zdanie zawierające wszystkie polskie znaki diaktryczne
Gratulacje!

Gemini:
Odpowiedź numer 1:
Nie mogę otworzyć tej treści w YouTube. Widać, że to Google, bo linki na YT są też kodowane Bas64 i tak mu 'sie skojarzyło'
Piszę, że to nie link ale jakiś zakodowany tekst. Nadal to samo.
Proszę wprost, żeby to zdekodował (czyli sam się tego nie domyślił)
Po dekodowaniu Base64 ponoć (sam tak ocenił), otrzymuję:
`s-i <0
Porażka. Ale przynajmniej nie zmyśla

Copilot:
Wyczuł, że to Base64, ale nie zdekodował. Zaproponowałem mu, żeby to zrobił.
Napisał mi program w Pythonie, ale nie zdekodował.
Kazałem zdekodować - wypłuł:
ZcΩúô\x02ÿ\x06\x1bY\x06\x04a\x1bY\x10
Próby z innym kodowaniem znaków - też niewypaliły.

Grok:
Poszperał w Sieci, stwierdził, ze to Base64, zdekodował:
Va41xcc3c4c584872067c499c599acc485206a65ba35
Po naprowadzaniu, że to zdanie po polsku, zdekodował jako:
"Viva l33t haxor górą"
No prawie mu się udało
Nawet mi powiedział, co to znaczy "viva" a do 'l33t haxor"

Podsumowując - niby zadanie proste, bo algorytm Base64 to nie jest coś abstrakcyjnego, tylko prosty algorytm, a jakoś tylko jedna AI dała radę i to w trybie najbardziej zaawansowanym.

Oczywiście mogłem męczyć te modele dłużej i pewnie w końcu by się udało, ale nie o to mi chodziło.

#technologia #komputery #sztucznainteligencja #ciekawostki
30
Michumi

@LovelyPL deepSeek się zapętlił

fajny pomysł miałeś z tym

15d68bf7-dade-4947-b9c7-7fa488878598
Yossarian

Nie wiem, czego to ma dowodzić?


No i nie jestem przekonany że to jest najlepsze rozwiązanie wdrożenie ai.


Lepiej ułożyć coś prostego w n8n albo make.

Felonious_Gru

@LovelyPL bo nie do tego służy model językowy ¯\_(ツ)_/¯

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Po co nam PZN (Polski Związek Narciarstwa)?

Po ostatnich Mistrzostwach Świata w narciarstwie alpejskim, śmiem twierdzić, że po nic.
Po pierwsze - pakują najwięcej kasy w skoczków. Ostatnimi laty zupełnie bez sukcesów, bo kadra po pierwsze młodsza nie będzie, a po drugie - gwiazdorzą. Był Małysz, był Stoch - teraz w zasadzie nie ma o kim mówić jako o następcy, co nie zmienia faktu, że kasa tam płynie szerokim strumieniem i mamy pomysły typu rura na Wielkiej Krokwi.
Ale ja w sumie to nie o tym miałem pisać.
Otóż, w rzeczonych MŚ była taka konkurencja jak slalom kobiet.
Zgłoszono 116 zawodniczek, w tym.... 0 naszych pań. Zero. Ziobro.
Mieli zgłosić jedną(!) ale zrezygnowali.
W tym slalomie jechały zawodniczki z Iranu, Kirgistanu, Libanu, Haiti(!), Indii itd. Cały świat, zawodniczki z krajów egzotycznych, gdzie śnieg nie pada. A naszej nie było ani jednej.
Kasy nie było? Kadry nie ma? Nie wiem, ale to trochę wstyd.
Narciarstwo alpejskie (a już slalom w szczególności) nie jest dyscypliną, do której potrzeba budowy specjalnych obiektów jak dla skoczków, jest o wiele więcej miejsc, gdzie można to trenować i to za mniejsze pieniądze.
O wiele więcej ludzi jeździ na nartach amatorsko, niż amatorsko skacze na skoczni - takie mam wrażenie. Ale kasę pakuje się w skoczków, jednocześnie upośledzając inne sporty zimowe, bo sto lat temu była 'małyszomania' i tak już zostało.

Tutaj link do wyników tego slalomu (rzeźnia była, nota bene). Warto zobaczyć jakie kraje były w stanie wystawić zawodniczki:
https://www.fis-ski.com/DB/general/results.html?sectorcode=AL&raceid=122898#details

#sport #polska #narty #skoki
1
gin

Dodajmy, że Małysz pod kątem samych skoków też nie jest dobrym prezesem. Zresztą udowodnił swoją słabą kompetencję będąc już dyrektorem ds. skoków (chociażby sytuacja z Horngacherem). Straszny tam beton musi być (ale to chyba jak w każdym Polskim Związku *) skoro nie potrafią (nie chcą) zatrudnić nikogo kompetentnego

Zaloguj się aby komentować

Nawymyślali jakichś nowości i czas na CS'a.

#hejto #ankieta #hejtowyzwanie

Będziecie robić wyzwania Hejto?

61 Głosów
5
Astro

@LovelyPL mam apke. Tu wyzwania sie nie pokazują. Więc bez nowości, od razu czas na CS’a.

Voldizzy

@LovelyPL dziś pewnie zrobię, jutro już zapomnę że wyzwania istnieją

Rafau

Ja na szczęście tylko 20 komentarzy. Do przeżycia.

LovelyPL

@Rafau Promocja spamu? Ciekawe...

Zaloguj się aby komentować

Jak to było z Trzema Królami (albo raczej - jak to nie było).

Jest to felieton pana Andrzeja Gerlacha, lekko przez mnie edytowany, żeby skupić się na tym wydarzeniu i całym micie o nim.

Historia trzech mędrców przybyłych ze wschodu, którzy przybyli z cennymi darami do małego Jezusa została wymyślona prawdopodobnie w drugiej połowie I wieku. Ale historia ta przez wieki była niezwykle modyfikowana. Dzisiaj trudno wręcz uwierzyć, że nawet co do liczby tych "gości" , Kościół był nieprecyzyjny. I tak do XI wieku, tysiąc lat po narodzeniu Jezusa (!!!), mamy dwóch, trzech, czterech, sześciu, a nawet dwunastu przybyszy ze wschodu. W kościołach na terenie Syrii do dzisiaj upierają się, że przybyszy było 12 i przybyli z całymi karawanami, bo towarzyszyły im liczni współpracownicy. Widać to nie tylko w tekstach kościelnych, ale także na licznych obrazach w świątyniach chrześcijańskich, a nawet na ścianach rzymskich katakumb. Aż się dziwię dlaczego ortodoksyjni wierni nie buntują się i nie zadają żadnych pytań w tej kwestii, gdy słyszą takie teksty czy jak widzą takie obrazy i malunki na ścianach.
Świadomie piszę tutaj o przybyszach, a nie królach, bo przez pierwsze wieki ci mężczyźni byli raz magami, innym razem mędrcami, a nawet uczonymi w piśmie lub astrologami. Po wiekach, gdy sam Kościół zaczął zwalczać magów czy astrologów, wymyślono królów. Bo przecież nie wypada, żeby niegodni magowie albo co gorzej astrologowie zbliżali się do nowo urodzonego Jezusa, co innego królowie!
I wtedy zaczął się istny cyrk co do tego gdzie byli tymi królami, bo jak król to gdzieś musi być jego królestwo. Kiedy przez wieki pojawiały się teksty, oczywiście wszystkie oficjalne i niemal święte, o pochodzeniu królów przybyłych do Jezusa, mieliśmy Persję, Indie, Arabię. Kiedy Kościół poznał inne kontynenty, betlejemscy królowie zmienili swoje pochodzenie. Jeden był biały, bo pochodził z Europy, drugi był raz skośnooki lub śniady i pochodził oczywiście z Azji, a ten trzeci był czarny więc pochodził z Afryki.
W budowanie mitu o Trzech Królach uczestniczyli przez wieki znani ludzie Kościoła. Gdyby chciało się wymienić wszystkich, którzy wypowiadali się na ten temat przez ponad tysiąc pierwszych lat po narodzeniu Jezusa to powstałaby wielka książka(...). Mylono przy tym kilka wydarzeń i świąt: urodzenie Jezusa, przybycie mędrców do groty czy chrzest Jezusa w Jordanie. Dopiero w dniu 25 grudnia 380 roku Grzegorz z Nazjanzu, biskup Kapadocji i autorytet w Kościele końca IV wieku w swoim słynnym kazaniu ogłosił rozdział tych świąt. Kazanie zostało spisane i przetrwało wieki. Nawiasem mówiąc wszystkie te daty, to znaczy dzień 25 grudnia czy 6 stycznia zostały "zagospodarowane" ze świąt pogańskich. Data 6 stycznia była świętem greckim, gdy narodził się bożek o imieniu Aion, którego urodziła dziewica o imieniu Kora. Polecam tutaj teksty rzymskiego historyka i poganina Ammianusa Marcelinusa działającego na dworze cesarza Juliana Apostaty, z drugiej połowy IV wieku.
Podobne zamieszanie było z imionami tych władców. Dzisiaj nazywamy ich Kacprem, Melchiorem i Baltazarem. Aż trudno uwierzyć, że przez wieki ich imiona były różne i dopiero po kilku wiekach utrwaliła się obecna tradycja, która obowiązuje do dziś. Ale ubawimy się szczerze, jak zaczniemy porównywać opracowania naukowe z dziedziny teologii, gdzie Kacper, Melchior czy Baltazar jest raz biały, raz czarny czy śniady. Raz jest młody, raz w wieku średnim, a raz starszy z siwą brodą. W jednym opracowaniu naukowym wszyscy przybyli ze wschodu, a w innym przybywali z różnych kontynentów i spotkali się u Heroda.
Wersji ze słynną Gwiazdą Betlejemską też jest wiele. Okazuje się, że komety, które były widoczne w tych latach nad Betlejem, przelatywały w innych latach niż pisze o tym św. Mateusz, jeżeli to był św. Mateusz. Tak jak i mitem jest historia z Herodem Wielkim, bo biedaczek już nie żył, gdy urodził się Jezus, więc nie mógł się spotkać z mędrcami ze wschodu. Nie mógł także jako nieboszczyk wymordować tych niewinnych małych chłopców, a więc Maryja z Józefem nie musieli uciekać z małym Jezuskiem do Egiptu. Ale kopytko osiołka na którym Święta Rodzina uciekała do Egiptu jest niewątpliwie prawdziwą relikwią!!! Polecam...
Ewangelista lub ktoś kto się za niego podszywał, przesadził też z opisem powodu spisu ludności zarządzonym przez cesarza. Rzym nigdy nie robił spisu ludności według miejsca urodzenia, ale odwrotnie, według miejsca zamieszkania. Bo chodziło o podatki i tylko o podatki. To nie miałoby sensu z punktu widzenia Rzymu, bo miejsce urodzenia Józefa się nie zmieniło, ale miejsce pracy już mogło ulec zmianie, i tylko po to Rzym aktualizował dane swoich poddanych.
Takich absurdów w Ewangelii jest zdecydowanie więcej, ale ktoś kto wymyślił, a potem utrwalał mit o mędrcach ze wschodu nie przejmował się tym czy Herod żył czy już nie, czy słynna kometa przelatywała wtedy czy później, czy było ich trzech czy dwunastu, czy było to 6 stycznia czy w inny dzień. Ten mit był tworzony dla prostych ludzi, niepiśmiennych, którzy nie mieli żadnej możliwości go zweryfikować. Więc tak było przez wieki, mit się utrwalał, niekiedy ewoluował, ale nikt się nie sprzeciwiał, bo w perspektywie była inkwizycja i stos...
Ale w kilku kwestiach Kościół już przesadził i poszedł po przysłowiowej bandzie. Dzisiaj te kwestie, mimo iż trafiły do poważnych opracowań teologicznych, wywołują śmiech i szczere rozbawienie.

Słyszymy często szokujące, wręcz niewiarygodne informacje na temat Trzech Króli, którzy przybyli do nowo narodzonego Jezusa, większość z nich jest mitem, ale przyznać Państwo musicie, że pięknym mitem. Tworzonym przez wieki.
Nieco gorzej to wygląda, gdy patrzymy jak ten mit został rozwinięty w opracowaniach naukowych z dziedziny teologii. Naukowcy w sutannach czy habitach nie mają żadnych granic w opisywaniu wymyślonych przez siebie mitów, nie znają żadnych granic zwykłej ludzkiej śmieszności, a wierni? Powtarzają, wierzą i tak to się kręci od lat. Efektem są nasze polskie jasełka, piękne i wzruszające, gdzie okropny Żyd z diabłem latają jak szaleni wokół betlejemskiej stajenki, a przed nią stoją nie tylko królowie z darami, ale i klęczą pobożni pasterze, nawet barany i owieczki beczą tak jakby po polsku...
Nikt nie pomyśli, że to urodził się mały Żydek. Jaki Żydek? Jak Maryja ma słowiańskie rysy, a św. Józef jest podobny do niejednego gazdy z Podhala.
No właśnie, a pytań jest znacznie więcej. Bo skoro trzej wykształceni magowie czy królowie udali się ze wschodu do Betlejem, złożyli maleństwu bogate dary, to co potem? Wrócili i zapomnieli o Jezusie? To gdzie oni byli, gdy Jezus przez kolejne trzydzieści lat żył wśród swoich sąsiadów jak inni jego rówieśnicy?
A co z tymi pobożnymi pasterzami? Uwierzyli w Jezusa jak był maleńki, klęczeli przed nim gorliwie i co potem? Wrócili do siebie i zapomnieli po co klęczeli? Barany beczały też na darmo?
I tu pojawili się nasi niezawodni teolodzy. W jednym z poważnych teologicznych pism czytamy, że ci słynni biblijni Trzej Królowie: "po powrocie do swoich krajów byli tak poruszeni spotkaniem z Jezusem, że nawrócili się i zostali chrześcijanami". W innym fragmencie autor poszedł nawet dalej. "Wszyscy ponieśli śmierć męczeńską". Chciałoby się krzyknąć, że przecież Jezus rozpoczął swoją działalność trzydzieści lat później, więc z tym nawróceniem i męczeństwem Trzech Króli, to trochę falstart.
Gdzie tam falstart. Czytamy dalej, że "ich groby i relikwie są miejscami pielgrzymek". I tu padają wiarygodne miejsca, gdzie pobożni pielgrzymi mogą się pokłonić tym relikwiom nawróconych i zabitych męczenników: Kacpra, Melchiora, a także Baltazara. To Teheran, miasto Saveh i (uwaga!!!), archikatedra w Kolonii w Niemczech. Co za śmiechy? Już spieszę z naukowym wyjaśnieniem tego teologicznego fenomenu.
Te relikwie Trzech Króli odkryła w Ziemi Świętej cesarzowa Helena (ok. 248-ok. 328, obecnie św. Helena, matka Konstantyna Wielkiego (ok. 272-337). Tak, tego słynnego Konstantyna!!! Ta sama, która odkryła cudownie drzewo Krzyża Świętego. Jeszcze jakieś wątpliwości?
Cesarzowa Helena przywiozła je do Konstantynopola, potem trafiły do Mediolanu, a stąd w 1164 roku cesarz Fryderyk I Barbarossa (1122-1190) sprowadził je do kolonii. Proste?
Ale pobożne ludziska skupiły się na złocie, kadzidle i mirze, bo tradycyjnej tacy jeszcze wtedy nie zbierano. Pytań było wówczas wiele. Kto te dary wykorzystał? Jak? I znowu ruszyli z pomocą jak zawsze niezawodni pobożni teolodzy, którzy w pełną powagą rozstrzygnęli i ten problem. Może nawet niektórzy z Państwa słyszeli ten wątek na niejednym kazaniu, który doprawdy zwala z nóg. Otóż, dary Trzech Króli ukradli małemu Jezuskowi dwaj złodzieje i ci złoczyńcy po latach zostali z Nim ukrzyżowani na Golgocie. Od siebie dodam tylko, że dobrze, że wtedy mały Jezusek tego nie zauważył, a po latach nie poznał drani, bo wisząc na krzyżu nie powiedziałby do jednego z nich, że "Jeszcze dzisiaj będziesz ze mną w raju", tylko by warknął: "gdzie jest to moje złoto, ty złodzieju?" Polecam tu znane polskie portale katolickie, które powołują się na prace naukowe z dziedziny teologii.
Ale nie wszyscy naukowcy z teologii skupili się na złodziejach w Betlejem. Ci prawosławni znawcy prawdy twierdzą z pełną powagą, że dary zostały złodziejom odebrane w cudowny sposób i do dzisiaj są przechowywane w słynnym Klasztorze św. Pawła na Górze Athos w Grecji, jako jedne z najważniejszych relikwii związanych z życiem małego Jezusa. Otóż w specjalnej skrzyni z XV wieku spoczywają złoto, kadzidło i mira, które Trzej Królowie złożyli w darze małemu Jezuskowi. Tylko podczas największych uroczystości skrzynia jest otwierana i dary są ukazywane wiernym. Podobno jest to robione tylko dwa razy do roku, ale słyszałem o przypadkach, gdzie za specjalną opłatą można je zobaczyć poza tymi świętami.
Czytałem wiele naukowych opracowań z dziedziny teologii biblijnej na temat urodzenia Jezusa, Trzech Króli, Gwiazdy Betlejemskiej, darów dla Jezuska, Heroda Wielkiego, Maryi i Józefa, a także ich ucieczki z Jezusem do Egiptu. Co jedno z nich piękniejsze tu od drugiego. Co z nimi zrobić? Niewiele możemy, bo walka z mitami jest jak walka z wiatrakami. Nasze dzieci i tak co roku będą brały udział w jasełkach w ich szkołach. Oby traktowały je wyłącznie jako naszą piękną tradycję, a nie prawdę objawioną.

#ciekawostki #religia #fantasy
8
jimmy_gonzale

Piorun. Szkoda że nie ma odnośników do źródeł bo bym doczytał.

LovelyPL

@jimmy_gonzale Sam bym chciał - napisałem do niego, jak mi odpisze, to wrzucę w komentarz.

t0mek

@LovelyPL a mnie interesuje w nie mniejszym stopniu, po co pasterze byli budzeni przez anioła i wysyłani do Betlejem? To tam na miejscu nie było prostych ludzi, którzy mieliby bliżej?

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Ten_koles_od_bialego_psa

@LovelyPL( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

844a8062-7d75-42a5-8d05-cf8f330d92b4
Afterlife

Zawleczka powoli wyciągnięta

Stasia trzewia juz na scianie

Taki żywot tego niemowlęcia

Tak się kończy głupie połykanie

LovelyPL

@hejto albo @bojowonastawionaowca - plis, zmieńcie społeczność na #heheszki , bo oczywiście mi się źle kliło

LovelyPL

@bojowonastawionaowca Dziękuję serdecznie!

Zaloguj się aby komentować

Następna