Mam pytanie co do ludzi, którzy często jeżdżą w polskie góry, niezależnie od pory roku. Dzisiaj natrafiłam na post na FB, dotyczący zakorkowanych i słabo zorganizowanych dróg dojazdowych do ogólnie znanych miejscowości karkonoskich. W skrócie, było to narzekanie na zbyt duża ilość turystów i samochodów w miejscach gdzie chociaż w teorii nie powinno ich być, ze nie wielu korzysta z komunikacji, a większość raczej wybiera samochód niż piesza wędrówkę w popularne miejsca.
Jakie są waszym zadaniem odczucia co do górskich wycieczek w stosunku do ilości turystów? Sama w górach ostatni raz byłam 5 lat temu, wcześniej jeździłam regularnie właśnie w popularne miejsce w Karkonoszach. Na tamten moment turystów było tyle ile można było sie tego spodziewać, czyli nie przeszkadzali w żaden sposób i można sobie było spokojnie spacerować bez, żadnych korków na szlaku czy kilometrowych kolejkach w restauracjach. Zawsze jeździłam publicznym transportem wiec totalnie nie zwracałam uwagi na to czy brakuje miejsc parkingowych. Badam sytuacje, gdyż chciałabym wrócić do tego typu wycieczek, ale chyba dawne lubiane przeze mnie miejsca powinnam sobie odpuścić, bo są zbyt oblegane?
Zaznaczam, że to nie jest tak, ze nie lubię innych turystów, bardziej denerwują mnie zachowania, co poniektórych, którzy myślą ze sa pępkiem świata a takich mam wrażenie ze jest coraz więcej i odbiera to sam wypoczynku
Zdjęcie Mount Everest dla atencji
#gory #turystyka #polskiegory