Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

#alkohol

4
453
Zawsze jak sobie czytam o tym, jak alkohol jest bardziej szkodliwy od marihuany, to wypuszczam głośno powietrze nosem.

Oczywiście, alkohol ma szkodliwy wpływ na zdrowie fizyczne, a po marihuanie nikt nie umarł. No zgoda. Tyle, że regularne picie w nadmiarze mocnej kawy i przyjmowanie srogiej dawki kofeiny może doprowadzić do zawału. Ludzi w używkach zabija ilość i przedawkowanie. Choć oba przykłady skrajne, bo alkohol jest dużo bardziej destrukcyjny, nie o tym.

Pytanie brzmi tak: Jak często użytkownikom alkoholu zdarzają się lęki, paranoje po wypiciu piwa czy wódki? Albo jak często alkohol prowadzi do aktywowania się schizofrenii?

Z dwojga złego lepiej wyjść z uzależnienia od alkoholu, niż za dużo palić. Jak nie masz marskości wątroby, to dojdziesz do siebie. Natomiast jak cię pierdolnie psychoza lub inna choroba psychiczna, to masz bracie już przesrane na całe życie. O dziurach w bani nie wspomnę.

Wielu prawników i lekarzy, a także innych osób pracujących na co dzień umysłowo ,jest alkoholikami. No smutne. Tylko teraz pytanie brzmi, czy mógłbyś pracować jako inżynier, prawnik, lekarz czy księgowy będąc nałogowym palaczem? Pewnie nie, bo byłbyś głupi jak but xD I co najlepsze - efekty chlania (jak nie rozjebałeś wątroby) jeszcze cofniesz, natomiast przepalone styki w mózgu od trawy - nie.

Po odstawieniu alkoholu mózg rozpoczyna proces regeneracji. Odbudowa połączeń nerwowych - po pewnym okresie abstynencji, mózg zaczyna odbudowywać uszkodzone połączenia nerwowe. Możliwe jest nawet utworzenie nowych komórek nerwowych, szczególnie w obszarach związanych z pamięcią i uczeniem się.

https://alkoholizm-leczenie.eu/wplyw-alkoholu-na-mozg

Powodzenia w regenerowaniu trwale uszkodzonej psychiki.

#alkoholizm #alkohol #marihuana #gownowpis
5

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Branża piwna sprzedała w ubiegłym roku o 100 mln butelek i puszek piwa mniej niż w 2023 r., czyli o 1,7 proc.

Wzrost odnotował jedynie segment piwa bezalkoholowego - o ponad 17 proc.

Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce - Browary Polskie zwrócił uwagę, że to najniższy wynik od 20 lat.

https://www.propertynews.pl/centra-handlowe/rosnie-sprzedaz-piwa-ale-szczegoly-wzrostu-moga-zaskakiwac,186035.html

#wiadomoscipolska #alkohol
40

@smierdakow Myślę, że to ogólnie dobrze, że maleje sprzedaż używek i to z samej decyzji ludzi.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Ostatnio trafiłem na jakiś płaczpost że małe salony degustacyjne z winami umierają i że Polacy nie mają kultury picia wina, a Fresco z żabki jest dla nich bez różnicy z wybitnym toskańskim winem z dobrego rocznika. 
No i się zaśmiałem.
Pracowałem kiedyś w takim sklepie z turbo dobrymi winami, wiecie, butelka od 40PLN (i to w okolicach 2010 roku). Dorabiałem tam jako student, który o winie wiedział tyle że w sumie można mieszać i z piwem, z wódką gorzej ale bez tragedii, daje mniejszego kaca, i całkiem nieźle wchodzi. Mój kurs kiperski skończył się na przeczytaniu dwóch ulotek od producentów i "wielkiego atlasu win gronowych" które były pod ladą, dzięki czemu wiedziałem później że jak klient prosi o "sauvignon" to należy dopytać czy "blanc" czy "cabernet" i wytłumaczyć różnicę, co już dawało +9000 do skila w oczach klientów. Ogólnie, totalnie nic nie wiedziałem o tych winach, bo degustacji dla pracowników nie było, a sam na łeb nie upadłem żeby kupować butle alko za 1/4 mojej tygodniówki.
I najlepsze jest to, że to towarzystwo co tam przychodziło totalnie mi ufało i po pewnym czasie uznało za zajebistego doradcę. Jak przychodził ktoś i mówił że potrzebuje czegoś subtelnego do kolacji, to pewnym krokiem podchodziłem do losowej półki, brałem losową butelkę, czytałem etykietę, brałem inną losową butelkę, patrzyłem z miną znawcy i mówiłem zdecydowanym tonem "proszę spróbować tego. Ostatnio super mi się sprawdziło, myślę że pan nie pożałuje". Albo ktoś przychodzi i mówi że ma imprezę towarzyską a ja od razu "och, luźna okazja, zdecydowanie Nowy Świat, owocowe aromaty, lekkość i orzeźwiający finisz. Polecam Nowozelandzkie, ewentualnie Chile, ale tu szedłbym raczej w to pierwsze". I przy mojej absolutnie zerowej wiedzy o tym co tam jest w tej butelce ci ludzie bardzo często wracali i mówili mi "Panie maćku, miał pan rację, faktycznie ta morela tam pięknie przebijała!" albo "panie maćku, przekonał mnie pan do czerwonego wina, chyba stałam się fanką australijskich win!". Autentyk, klienci potrafili przyjść i potwierdzać to co im mówiłem, mimo że była to po prostu moja radosna twórczość i wieczna parafraza tych samych tekstów z "atlasu win gronowych". Jedyny zgrzyt miałem przy ludziach którzy mylili "wykwintne" z "wytrawne". Byli tacy co chcieli jakieś wino do deseru, więc pytałem czy ma być słodkie, czy półsłodkie, a oni do mnie oburzeni, wręcz obrażeni: "PROSZĘ PANA! WY-TRA-WNE!". I dopiero po kilku razach zorientowałem się, że oni nie wiedzą co to znaczy i uznają "wytrawne" za synonim jakości. I tak wtedy brałem jakieś słodkie wino z etykietą po francusku czy hiszpańsku i sprzedawałem jako te ich "wytrawne" - wracali zadowoleni ⁠:D
Dlatego totalnie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jakby ludziom wlać do kieliszka Fresco czerwone półsłodkie, a obok postawić jakieś nagradzane hiszpańskie wino to nie znajdą różnicy. Tylko że ja, w przeciwieństwie do miłośników wina, uważam że taki ślepy test obleją absolutnie wszyscy, a nie tylko "ignoranci", ba, ci ignoranci zrobią to nawet szybciej jeśli takiego jabola mieliby się napić w trakcie degustacji w uber salonie.

#wino #alkohol #anegdota
79

Ja tylko dodam, że wina są bardzo niewdzięcznym materiałem do masterowania, bo poza najgorszymi sikaczami różnice w smaku są małe. I często płaci się za markę, a nie jej obiektywne walory

@Maciek Kiedyś poszedłem do lokalnej restauracji i okazało się, że mają craftowe lokalne piwo 'piaseczyńskie' jako fan piwa od razu mówie do kelnera, lej Pan, musze spróbować.

Przyniósł, odszedł, a ja zacząłel delektować się trunkiem przy znajomych - jakie pyszne, wyraziste, ochy achy, nagle wraca kelner z kolejnym piwem

- Przepraszam Pana najmocniej, pomylilem zamówienia, zamiast piaseczyńskiego nalałem Carlsberga, będzie w gratisie, tutaj mam właściwe.


Dodam, że byłem tak zażenowany, że opowiedziałem kelnerowi o moich zachwytach nad carlsbergiem (którego normalnie nie znosze) i uparłem sie, że zapłace za oba, bo skoro mi tak smakowało to znaczy, że nic nie pomylił i wodocznie mój chłopski ryj woli koncernówki. Znajomi sie pośmieli i zapomnieli, a mnie dalej czasem przechodzą ciarki zażenowania, mam też nauczke i już nie udaje znawcy - jestem prosty chłop o marnych gustach.

Tak właśnie działa doradcą klienta, wystarczy mieć gadane i w cale nie trzeba się na niczym znać, dlatego właśnie ja się nie nadaje do tej roboty

Zaloguj się aby komentować

A masz wątpliwości?😁

Zaloguj się aby komentować

Dziś (02.02) Sąd Rejonowy w Gostyniu w trybie przyspieszonym skazał 35-latka, który kierował samochodem pod wpływem alkoholu i wbrew sądowym zakazom. Mieszkaniec powiatu gostyńskiego spędzi w więzieniu 2,5 roku. Po za tym otrzymał piąty już dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i musi zapłacić 15 tys.zł na rzecz Fuduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Kolejny lokalny pijus z zakazem za kratkami.

https://elka.pl/content/view/123337/78/

#alkohol #zakazprowadzeniapojazdow #polskiedrogi
10

@dez_ Bardzo mała kara więzienia jak i finansowa.

@dez_ Wreszcie coś ruszyło. 👍

@dez_ szkoda tylko, że będzie karmiony z moich podatków

Zaloguj się aby komentować

Ech, im mniej regularnie piję alkohol, tym gorzej to znoszę, jak już się zdarzy okazja. W sobotę byłem na urodzinach kumpla, wypiłem tyle, że jeszcze 10 lat temu w czasie studiów, to bym nawet tego imprezą nie nazwał. Wczoraj cały dzień spędzony jak warzywo, dzisiaj robota zaczęta prawie o 11:00, a mózg to chyba na pełne obroty dopiero jutro wejdzie. Starość nie radość.
#alkohol #zdrowie
17

Wiem dobrze co czujesz. Niedawno byłem spotkać się z kolegą, który ogłosił, że spodziewa się dziecka, więc trochę posiedzieliśmy i 4 piwa poszły. Kolejnego dnia do 15 nie byłem w stanie funkcjonować. Lubię piwo, więc rezygnować nie planuję, ale jedna bombka 0.33l w piątkowy wieczór to maks, na jaki sobie pozwalam.

@cweliat polecam nauczyc sie pic, wiedziec czego i ile mozesz wypic i wtedy pic to w takich ilosciach, zapobiega to czuciu sie jak gowno dnia nastepnego


mysle ze to podstawowa umiejetnosc jaka ludzie powinni nabyc po 25 roku zycia ....

Naród się uczy powoli że dawka alkoholu w stylu 0.7 40% trunku na łeb, to nie jest great idea 😂


No ale dobrze widzieć takie wpisy, i ich społeczną aprobate, z 5lat temu mogłoby tak nie być i byłbyś nazwany zwykłą pistą

Zaloguj się aby komentować

@Spider jak Ci babcia kiedyś dawała Amol na ból zęba to to się niczym nie różni

@Spider RedBull, a jak nie chcesz z energetykiem to ja bardziej polecam sprite niz cole. Ale jak dobrze schłodzony to mozna na czysto pić

Zaloguj się aby komentować

Nawiedziłem rodzinny dom i wiochę w nim stojącą. Oprócz jutrzejszych odwiedzin na starym poniemieckim cmentarzu (trzeba będzie o niego zadbać) i w zabytkowym parku, gdzie już (nie)zaintersowanych zaprzągłem do pracy nad poprawą jego stanu; to dziś był czas na prace na strychu. Oderwać kilka desek, przybić kilka desek, etc. Coś nas podkusiło z bratem żeby zajrzeć między poszycie, a ścianę pokoju. Ostatnie prace tutaj, to jakoś połowa lat 70. Okazuje się, że niewiele różniły się 50 lat temu pewne standardy porządkowe panów od remontów… oprócz damskiego pantofla na obcasie, puszki po konserwie, czy butelce po płynie do naczyń, znaleźliśmy tam coś koło 10 butelek po różnych trunkach alkoholowym… dorzucam fotki tych, gdzie da się coś z etykiety odczytać.

#ciekawostki #znaleziska #alkohol #remonty
b16f74fb-8c7c-4614-a9aa-68ccbd7a33d7
1e1fa0ff-b13b-48fe-acd1-9f4c4cc6a77e
c4e2ebaa-2370-4f03-9e30-e1d01418ed62
266ce4ca-de5a-4801-9fdd-137a961cb487
910029bb-ba1e-4d9d-b026-63dd997bd0f6
3

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

@AdelbertVonBimberstein nie wierze ze dajesz rade na trzezwo byc wlascicielem hejto ( ͡° ͜ʖ ͡°) tak serio gratki

Gratki! ❤️

Zaloguj się aby komentować

Dawno mnie tu nie było, ciekawe czy ktoś mnie pamięta xD. Wracam bo na wykopie, mimo, że też wstawiam posty o swoich postępach walki z #alkoholizm i #przegryw to jednak dobrze wspominam też ten portal xD. Rok temu, mniej więcej o tej porze schodziłem z ciągu alkoholowego, łapy dla jego latały podczas robienia jakiegoś gówna na wigilię. Postanowiłem wtedy nie pić, miałem przez ten czas wiele sytuacji gdzie się złamałem, czy to przez #alkohol czy przez #narkotykizawszespoko ale szczerze mogę przyznać, że 95% czasu byłem trzeźwy.

Jako iż nowy rok to nowy ja (XD) pragnę obrać też nowy kierunek w swoich postach czy też vlogach. Ze względu na moją poprawiającą się (choć nadal gównianą) sytuację, rozpoczynam #projekthuop dla jego. Na czym projekt ma polegać? No cóż, prawie 30 letni olkoholik, debil, zjeb, przez rok czasu utrzymał się na powierzchni wody, więc teraz pora się jakoś umeblować w tym chujstwie, zadomowić, no i nagrać z tego relację w postaci vlogów bożych xD.

ZAPĘTLENIE HUOPSKIE
Od początku tego roku coraz mniej zaglądam na wykop. Spędzam dużo mniej czasu na scrollowaniu postów na Reddicie, nie przeglądam praktycznie shortów na youtube, nie oglądam filmików o tym jak kroić owoce. Wszystko przez ten cholerny #kolchoz dla jego, ale w sumie to zadowolony jestem. Najzwyczajniej na świecie cieszy mnie fakt, że nie marnuję czasu na głupoty, i jak już zdarzy się wolna chwila, to poświęcam ją na kilka rodzajów "opierdzielania się", mianowicie:

- Nagrywam sobie filmiki i montuje, niedługo zacznę wrzucać, różne takie huopskie przepisy itp.
- Odpalę sobie gierkę, wiedźmina, albo ostatnio tego nowego Indianę włączyłem. Dzisiaj #diablo4 bo lubię
- Robię sobie jedzenie "na zapas" do #kolchoz
- Idę na spacer, ogólnie na powietrzu spędzam czas
- Dbam o siebie i swoje rzeczy, czyli myję auto, idę do dentysty.

NIE WIADOMO DLA JEGO JAKI DZIEŃ TYGODNIA
Poza pracą mam mnóstwo aktywności pobocznych, na przykład dzisiaj po skończeniu nocnej zmiany byłem na #silownia o 6 rano. Wróciłem do treningów, robię sobie Greyskull LP + jakieś dodatkowe ćwiczenia dla zabawy, poza dniami treningowymi jak mam ochotę to samo cardio. Nie ukrywam, czasami jestem wykończony, teraz jak to piszę, to przespałem się 4h i czuję się jak dętka, ale satysfakcja mi to wynagradza. Trzymam też dietę, do pracy robię sobie jedzenie, które średnio wygląda, ale smakuje i ma dobre makro.

Jak już nie idę na siłownię, to robię sobie spacer w celu "nabicia kroków". Wpadłem lekko w taką rutynę, no samo wszystko się dzieje, ja nawet nie mam pojęcia jaki mamy dzień tygodnia, chyba, że sprawdzę w kalendarzu. Sprawdziłem, mamy środę, idę na nockę i jutro/pojutrze wolne mam. To oznacza, że jutro wrócę odespać zarwaną noc, potem nagram sobie kolejny przepis, pogram w coś, ogarnę się i... spać. Tym razem by przespać noc, a plan na piątek jest taki, by spędzić sporo czasu na dworze - spacer / rower / siłownia. Nie wiem co z tego wybiorę.

DENTYSTYCZNE PRZYGODY
Obawiałem się wizyty u dentysty, bo ja ostatni raz to z 4 lata temu byłem. Wiadomo, 3/4 tego okresu spędziłem na chlaniu i niespecjalnie dbałem o siebie, więc spodziewałem się kosztorysu na kilka wizyt. Okazało się, że miałem jeden ubytek, więc w sumie to już po wszystkim. Umówiłem się tylko na usuwanie kamienia jeszcze, ale to na spokojnie w następnym miesiącu. Jak odłożę trochę pieniędzy to w tym roku sobie założę jeszcze aparat na zęby, a co!

Z rzeczy pozostałych do załatwienia to większość dotyczy teraz TOYOTY HUOPSKIEJ. Trzeba olej zmienić, filtr oleju, kabinowy, uzupełnić płyny, wymienić płyn od wspomagania, tarcze i klocki - mechanik musi zerknąć czy zmieniać. W kwietniu chciałbym ją odstawić na serwis klimatyzacji, więc z 2k pójdzie. No nic, przynajmniej na wakacje będę sobie śmigał komfortowo.

No i w sumie to tyle, czasami chciałoby się, nie ukrywam, to wszystko pierdolnąć i napić się #alkohol - normalna sprawa chyba. Potem sobie przypominam, że wszystko co mnie spotkało w życiu podczas uprawiania #alkoholizm było przykre, smutne, chujowe. I tak sobie myślę, że jak nie piłem / nie piję to dzieje się zupełnie odwrotnie. Mam spokój, ciszę, dobre (jak na mnie) zarobki, spędzam czas w przyjemny sposób... kurwa jest w pytę.

#projekthuop #przegryw #alkoholizm #narkotykizawszespoko #kolchoz #pracbaza #mikrokoksy #wychodzimyzprzegrywu
3babee62-19de-4517-9036-ad3db2dbcdd8
18

Witam Huopa, oczywiście, że pamiętam walkę huopską z #alkoholizm. Czasem łurkowałem, jak ci się wiedzie na Świętym Tagu. Powinieneś rzadziej tam zaglądać. Wszystkiego dobrego dla jego se.

@WiejskiHuop Fajnie, że jesteś znów! I wszystkiego trzeźwego, jeden dzień na raz. 💛

Witaj z powrotem, oglądałem twoje filmy na YT że spierdotripow, wrzucaj wincyj

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Następna