Oczywiście, alkohol ma szkodliwy wpływ na zdrowie fizyczne, a po marihuanie nikt nie umarł. No zgoda. Tyle, że regularne picie w nadmiarze mocnej kawy i przyjmowanie srogiej dawki kofeiny może doprowadzić do zawału. Ludzi w używkach zabija ilość i przedawkowanie. Choć oba przykłady skrajne, bo alkohol jest dużo bardziej destrukcyjny, nie o tym.
Pytanie brzmi tak: Jak często użytkownikom alkoholu zdarzają się lęki, paranoje po wypiciu piwa czy wódki? Albo jak często alkohol prowadzi do aktywowania się schizofrenii?
Z dwojga złego lepiej wyjść z uzależnienia od alkoholu, niż za dużo palić. Jak nie masz marskości wątroby, to dojdziesz do siebie. Natomiast jak cię pierdolnie psychoza lub inna choroba psychiczna, to masz bracie już przesrane na całe życie. O dziurach w bani nie wspomnę.
Wielu prawników i lekarzy, a także innych osób pracujących na co dzień umysłowo ,jest alkoholikami. No smutne. Tylko teraz pytanie brzmi, czy mógłbyś pracować jako inżynier, prawnik, lekarz czy księgowy będąc nałogowym palaczem? Pewnie nie, bo byłbyś głupi jak but xD I co najlepsze - efekty chlania (jak nie rozjebałeś wątroby) jeszcze cofniesz, natomiast przepalone styki w mózgu od trawy - nie.
Po odstawieniu alkoholu mózg rozpoczyna proces regeneracji. Odbudowa połączeń nerwowych - po pewnym okresie abstynencji, mózg zaczyna odbudowywać uszkodzone połączenia nerwowe. Możliwe jest nawet utworzenie nowych komórek nerwowych, szczególnie w obszarach związanych z pamięcią i uczeniem się.
https://alkoholizm-leczenie.eu/wplyw-alkoholu-na-mozg
Powodzenia w regenerowaniu trwale uszkodzonej psychiki.
#alkoholizm #alkohol #marihuana #gownowpis