#marihuana
Więc tak, przyjąłem 1 kawałek z 16 tego ciasta, po 2 godzinach zrobiłem dorzut. Bomba nie była na tyle wysoka, żeby nie ogarniać (choć chwilami było ciężko) i dodatkowo, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że całkowicie faza mi zeszła o godzinie 15. A pierwszy kęs był o 21. Jak na pierwszy raz, to wyszło zajebiście. Kolejne w kolejce to ciastka zbożowe z suszem który został po Brownie.
A, przepis. No normalny przepis na brownie, tylko zamiast zwykłego masła dajesz konopne.
A masło konopne robi się prosto:
1. Suszenie kwiatów przez 60 minut w 110c w piekarniku
2. Dodanie do masła, podgrzewanie go (bez zagotowania, to mega ważne) przez 3 godziny
3. Odsączenie topów od masełka. Gotowe.
Jak ktoś chce bardziej szczegółowy przepis niech da znać
#narkotykizawszespoko #marihuana
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Ale nie miałem kiedy świętować. A dzisiaj dostałem prezent od narzeczonej. Brownie. Z wkładem 1000 mg THC. Około.
Jak przeżyje to jutro napisze jak weszło
#narkotykizawszespoko #marihuana
wszystkiego smacznego i udanych lotów w kierunku stratosfery ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
I jak było byczku? :D
@Jarem <obrazek_z_papiezem.jpg>
Zaloguj się aby komentować
A dzisiaj z kolei w aptece mi pani powiedziała, że możliwe że nie będzie też s-lab bo ich dostawca czyli tilray się wkurzył że zbyt tanio sprzedawali
#narkotykizawszespoko #marihuana #leki #farmacja
Oj niedobrze panie bobrze...
Ale potwierdzam, faktycznie mają tanio, kiedyś kupiłem od s-labu 15g za niecałe 450zl xd
Luzik, na braku narkotyków świat się nie kończy.
S-Lab to są takie trociny, że szkoda mi każdej złotówki, którą wydałam. Najlepszy był Red no.2, ale tego też już nie ma
Zaloguj się aby komentować
@Lujdziarski teraz nie powinna mieć mniej liści na sam koniec?
Jak trichomy?
@Lujdziarski Matowe szyby na balkonie... sprytnie
Zaloguj się aby komentować
https://www.zdf.de/nachrichten/panorama/cannabis-anbau-studium-erfurt-100.html?at_specific=ZDFheute&at_content=Sophora
#europa #niemcy #studia #marihuana #medycznamarihuana
@Half_NEET_Half_Amazing
mam dyplom z gandziologii i marihuanizmu
dwa doktoraty poza tym w chuj cynizmu
Zaloguj się aby komentować
Będzie krótka ciekawostka ze świata #marihuana dzięki której poczułem się troche jak bohater "My, Dzieci z dworca Zoo"
No więc co jakiś czas palę marihuanę, i używam do tego waporyzatora (dla osób które nie wiedzą jak to wygląda jest na drugim obrazku). Cały proces wygląda tak że mieli się w młynku mniej więcej 0.1-0.15g suszu. Następnie wsypuje się to do komory pomiędzy ustnikiem a resztą waporyzatora. Klikamy przycisk, waporyzator nagrzewa się do ustawionej temperatury (w moim wypadku 200 stopni Celsjusza), następnie odmierza nam ustalony czas (u mnie 4 minuty) podczas którego można po prostu się z niego zaciągać jak z klasycznego e-papierosa. Bez klikania niczego (oprócz uruchomienia). Kiedy minie czas waporyzator wibruje i sie wyłącza. Pozostaje nam otworzyć ustnik, i wyrzucić "wypaloną" marihuanę. Zalety tego są przynajmniej 4:
-Dużo mniej szkodliwy. Większość szkodliwych substancji przy paleniu papierosów czy marihuany bierze się z samego procesu spalania, i w innej formie te same narkotyki nie są tak szkodliwe (dlatego nigdy nie pale fajek, ale nie mam problemów z tabaką czy snusem). Tutaj to eliminujemy. Nie sprawia to że jest to zdrowe, ale czemu by nie minimalizować działań szkodliwych
-Suszem zazwyczaj jest "czysta" marihuana (bez domieszek tytoniu czy innych ziół, co sie normalnie daje do jointów). Dla mnie to spora zaleta, ponieważ po jednym zaciągnięciu tytoniem zbiera mi sie na rzyganie (przy tabace nie mam problemów z nikotyną)
-Pakujemy mało substancji, ale to nie sprawia że faza jest slabsza. Mnie trzyma porównywalnie długo co po całym joincie. Oznacza to że samo palenie jest tańsze. Tym sposobem wejście na fazę kosztuje mnie 7.50zł (0.15g 50zł/g), gdzie przy joincie (minimum 0.3g, 50zł/g) będzie to co najmniej 15-20zł
-To co się ulatnia z waporyzatora, praktycznie nie zostawia zapachu. Samo urządzenie jest dosyć dyskretne. W razie problemów można je wyłączyć w trakcie. Jest też opcja łatwego zatkania ustnika palcem co skutecznie blokuje dalsze ulatnianie sie zapachu z waporyzatora, co jest niemożliwe przy odpalonym joincie. Samo urządzenie jest też dosyć dyskretne, i złapane w odpowiedni sposób przypomina e-papiersosa. Można chodzić na bezczela w łapie, i nikt nie powinien się połapać
A wady? Zdaję się być wyjątkiem który faktycznie czuje waporyzator. Żaden mój znajomy za tym nie przepada. Mówią że słabo kopie. Dodatkowo nieoczywista wada: jako że urządzenie jest bardzo oszczędne jeżeli chodzi o zużycie materiału, to kusi go nadużywać, a wtedy dochodzą liczne negatywne skutki przewlekłego palenia
No ale jeszcze nie napisałem o tym co zostaje po "paleniu". Angielska nazwa tego to Already Vaped Bud (AVB). Jest to mocno wysuszona marihuana ze zredukowaną ilością THC. Ja to przechowuję w słoiku. Ludzie z tego robią np. masło konopne, a z niego ciastka z marihuaną. U mnie nie było totalnie efektu. Słyszałem szacunki że przy moim "paleniu" w temperature 200 stopni, powinno pozostać ok. THC w objętości 20% pierwotnej masy. Nie mam tego jak sprawdzić niestety, bo nie mam sprzętu labolatoryjnego który umożliwiłby zmierzenie tego. Próbowałem to wyciągać izopropanolem i coś idzie, ale nie wiem czy nie wyciągam czegoś oprócz THC, co by zakłamało pomiar. I tutaj przechodzimy do momentu gdzie poczułem się jak bohater "My, dzieci z dworca Zoo".
Jako że skończył mi się "niespalony" materiał, to załadowałem waporyzatorem zawartością tego słoika. Ten sloik w ogóle jest ciekawy, bo pamiętam ile razy zapełniłem ten słoik, więc mogę dzięki niemu szacować ile palę.
Potwierdzam, działa. Słabiej ale zawsze. Wali jednak skarpetą i sam proces palenia jest średnio przyjemny (na świeżo jest całkiem niezły smak tej pary). Poczułem się troche jakbym był o krok od walenia brudnego cracku w publicznym toitoiu
ja tam walę czyściocha z lufy czy bongo i po problemie
Vapowanie jest mega ale trzeba się przyzwyczaić, i trochę "przejść" na Vapowanie, I wtedy czujesz kopa, a jeśli palisz jointy i vapujesz, to Vapowanie nie będzie dla ciebie tak mocno odczuwalne co byłoby bez jointa.
Ja używam solo 2 od arizer, w połączeniu z bongiem od czasu do czasu - tak, vapek łączymy z bongiem, puszczasz ogromne chmury które nie śmierdzą a jesteś zrobiony jak po normalnym bongu 😉 zachód już tak jara od paru lat. Peace ✌️
@redve Jeśli ten wapek, to tylko że szklanym ustnikiem. Polecam
Zaloguj się aby komentować
Kiedyś jak paliłem #marihuana z ziomkiem na mieście, to złapała nas policja.
Zapytali od kogo mamy, i chcieli nam zrobić przeszukanie. Zapytali się czy coś jeszcze mamy.
Ja zgodnie z prawdą odpowiedziałem że odsypałem sobie od ziomka troche i mam w plecaku (odsypałem jakieś 0.1g na lufe). Policjant wyciągnął paczke
patrzy ile tego jest
upewnił sie czy nic więcej nie ma
chwile się pośmiał, i powiedział do młodego Escobara "Doceniam szczerość" XDD
#policja #gownowpis
Ja już obsrany, że tu się sprawy rozwijają jak w jakiejś kurwa Symetrii - co jakiś bagieciarz przyjdzie, to mnie oskarża o coraz cięższe zbrodnie, zaraz będzie, że policjanta nożem pchnąłem xD Posadził mnie przy tym stoliku, wyjął protokół, z 5 minut coś tam pisał bez słowa, a potem zaczął hehe przesłuchanie i pyta co odpierdoliłem. Chciałem go podejść chwytem retorycznym, że najpierw takie niby niezwiązane pytanie zadam, a potem się rozsupła cała kwestia, on się zaśmieje serdecznie, poklepie mnie po plecach, powie SORY MŁODY POMYŁKA HEHE i mnie puszczą. No to walę z grubej rury zabiegiem retorycznym, czy wie, jak się pisze Grzegrzółka.
Oj kurwa, nie zadziałało. Jeb-jeb-jeb-jeb-jeb, jeszcze nie zdążyłem odpowiednio zaakcentować ostatniego słowa, a już mnie z plaskuna po mordzie wychlastał jak jakiś kurwa Obeliks rzymianina.
http://www.anglaisfacile.com/cgi2/myexam/images2/66639.gif
Wszystkie patologi co siedział zamknięte w klatkach dookoła skoczyły do krat i drą mordę EEEE ZOSTAW KURWO CHŁOPACZYNE i się rzucają jak w zoo xD Zrobił się taki kociokwik, że pół komendy się zleciało i napierdalają pałkami w te kraty, żeby sebów uspokoić, co w sumie tylko podnosiło napięcie. Wobec mnie została podjęta błyskawiczna decyzja
JAK NAJEBANY JEST TO I TAK Z NIM KURWA NIE MA CO GADAĆ DZISIAJ, DAWAJCIE GO NA DÓŁ, WIDZICIE CO TUTAJ NAM NAODPIERDALAŁ
Na dołek trafiałem więc już jako animator niepokojów społecznych i buntów więziennych xD
Na dołku mi zabrali sznurówki, telefon, pasek, potem hehe przysiady, czyli mówiąc wprost zaglądanie w dupę xD Potem jeb do celi. Nie powiem, moim pierwszym zmartwieniem było jak wytłumaczę mame, że wyszedłem do sklepu i wróciłem następnego dnia, a drugim, czy mnie tam pod celą ktoś nie wyrucha xD
W celi siedziało dwóch typów w średnim wieku. Powiedziałem tylko SIEMA i siadam na swoje hehe kojo, czyli kawałek betonu wystający nad podłogę xD Wypytywali się ogólnie co tu robię, to powiedziałem, że za obrazę funkcjonariusza xD 15 minut nie minęło i jeszcze nam dorzucili dla towarzystwa jednego z tych sebów, co siedział wcześniej w klatce koło mnie, a potem w mojej obronie wyklinał policjantów.
NO MAŁOLAT DOBRZE Z NIMI POJECHAŁEŚ SZTYWNO TRZEBA SIĘ TRZYMAĆ KURWA I SIĘ NIE ROZJEBAĆ, PIERDOLIĆ POLICJE CAŁY CZAS BO TO GESTAPO JEBANE
I zaczyna do mnie jechać taką grypserą, że może co trzecie słowo rozumiałem i zazwyczaj było to KURWA xD W swoim wywodzie czasami robił pauzy, jakby oczekując mojej wypowiedzi, więc wtedy mówiłem tylko
NO, DOKŁADNIE ZIOMUŚ, JEBAĆ KURWY
Na szybko wykminiłem, że JEBAĆ KURWY jest sformułowaniem dosyć ogólnym, pozostawiającym pewne pole do interpretacji -dyskutant ma prawo sobie pomyśleć, że mam na myśli dokładnie te same kurwy co on, czyli że się z nim zgadzam xD podczas, gdy w rzeczywistości nie miałem pojęcia co mówi xD Tę technikę zastosowałem zresztą z powodzeniem kilka miesięcy później, gdy idąc nocą przez pewną niewielką miejscowość zostałem przez lokalnych kibiców zapytany za kim jestem, ale o tym innym razem xD
Zadziałało to bardzo dobrze, ale niestety rozmowa zaraz zeszła na to, kto kogo zna, a tak się składa, że ja nie znam nikogo.
TY MAŁOLAT A KOGO ZNASZ
YYY EEE NOOOO GŻEGŻUŁA ZNAM
A TO JA GO NIE ZNAM, A ADIEGO ZNASZ?
NOOOO CHYBA COŚ KOJARZĘ, ALE ZNAM JESZCZE TAKIEGO ZIOMKA CO Z GŻEGŻUŁEM SIĘ BUJA, TYLKO KSYWY ZAPOMNIAŁEM, NO TAKI ŁYSY - miałem tutaj na myśli typa, który siedział z Gżegżułem na ławce jak mnie zawinęli xD
TEN ŁYSY CO PRZY POLACH MIESZKA, TEN OD NORBIEGO?
NO NO CHYBA TEN
Czułem, że długo tak nie pociągnę i zaraz nieopatrznie skłamię, że znam kogoś, kogo znać nie powinienem, bo na przykład jest z moim towarzyszem niewoli skonfliktowany, ew. nie trzymał się sztywno cały czas i się rozjebał. Na szczęście rozmowę przerwał policjant, który wszedł do celi i ogłosił, że mamy zapierdalać po koce i materace i możemy iść do kibla zapalić szluga. Ja szlugów nie miałem, bo to je między innymi szedłem kupić jak spotkałem Gżegżuła, ale Seba spod celi kazał jednemu z dwóch pozostałych współwięźniów nas poczęstować xD
Z tymi dwoma typami była taka opcja, że jeden miał sprawę za to, że kopnął psa sąsiadki, bo się z nią kłócił na klatce i pies na niego szczekał. Ona mu założyła sprawę, ale on zmienił adres i nikomu nie powiedział, więc nie dochodziły do niego przez rok wezwania na rozprawy i w końcu za nim wysłali list gończy xD Systemowi administracyjno-mundurowemu objawił się dopiero, jak dostał pracę w jakimś supermarkecie i go zgłosili do ZUS i wtedy po niego przyszło z 6 tajniaków do tej jego Żabki, bo w końcu wielki bandyta, od roku poszukiwany xD
Drugi typ był jeszcze lepszy, bo sobie urządził na imieninach ciotki mortal kombat z familią xD Z tego co opowiadał wychodziło, że u nich każde spotkanie rodzinne kończyło się MMA i istniała nawet nieformalna sieć sojuszy, która jednak była dynamiczna jak w Grze o Tron xD
Z NIMI TO TAK ZAWSZE. WESOŁYCH ŚWIĄT, BUZI-BUZI, JEDNA FLASZKA, DRUGA, A POTEM SIĘ ZACZYNA PROSZEM JA CIEBIE BANDEROZA. A TEN SKURWYSYN MÓJ BRAT, TO JESZCZE JAK NA WIELKANOC SIĘ NAPIERDALALIŚMY ZE SZWAGREM I JEGO SYNEM, TO ZA MNĄ BYŁ, TEGO SIOSTRZEŃCA RÓWNO NAPIERDALAŁ, A TERAZ MNIE KURWA KRZESŁEM PRZEZ PLECY. MNIE, WŁASNEGO BRATA! JA JUŻ NIE MAM BRATA!!!
Potem dostaliśmy do jedzenia ten słynny chleb ze smalcem, o którym pamiętał Wilku WDZ w utworze pt. Nienawiść i poszliśmy spać. Rano mnie zabrali z dołka i kazali spierdalać do domu. Jeszcze na koniec zapytali
I CO, NAUCZYŁEŚ SIĘ CZEGOŚ?
TAK
NO I DOBRZE,
Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, bo w końcu dowiedziałem się od Seby spod mojej celi, że sztywno się trzeba trzymać kurwa i się nie rozjebać.
Jak policjantowi będzie brakować do statystyk złapania kogoś z narkotykami to i za 1g kogoś przymknie
Zaloguj się aby komentować
Składniki:
Jack Herer: 0,5g
Tytoń*: 0,5g
Hasz: 0,15g
Bletka: 1 szt.
Zakrzywiony tip: 1 szt.
* tytoń zwiększa moc THC, ale skraca fazę. Możesz uzyć innych proporcji, a jeśli nie chcesz palić z tytoniem że względu na nikotynę, to polecam zamiast niego użyć ziele damiana, suszony kwiat lawendy (uspokaja i wycisza, dobra do dodania do indiki) albo mielone szyszki chmielu, lub inne dowolne zielsko które internet poleca jako dodatek do marihuany. Pamiętaj jednak że dosypywanie do pacana metamfetaminy to bardzo zły pomysł.
Ilość i proporcje tytoniu, zioła i haszu dostosuj pod siebie. Możesz zmniejszyć ilość składników o połowę i skręcić malucha, możesz użyć dużej ilości ziela damiany a małej ilości zioła i w ogóle nie używać haszu. Możliwości jest ogrom.
Przygotowaniie:
Tytoń i zielsko mielimy dokładnie (najlepiej oba na raz, oszczędzi to Ci ręcznego mieszania.
W zależności od konsystencji haszu rozkrusz go ręcznie albo podziel na jak najmniejsze kawałeczki nożem. W ostateczności możesz doprowadzić materiał do temperatury topnienia, i w końcowej fazie skręcania pacana po prostu równomiernie polać haszem materiał w bletce, ale tu potrzeba 2 osób, jedna do skręcania, druga do roztopienia haszu i pilnowania jego konsystencji. Chyba że masz 4 ręce, to problem rozwiązuje się sam.
Jeśli zdecydowałe(a)ś się na opcję z dowolną metodą rozdrabniana haszu, to okruszonylpocięty/rozdrobniony hasz dodaj do mieszanki tytoniu i zielska, dobrze wymieszaj by hasz równomiernie rozprowadzić w mieszance.
Skręć pacana metodą dowolną.
Podawaj z dobrą zieloną jasminową herbatą, najlepiej chińską. Jaśmin działa lekko euforyzująco. Zjedzenie czegoś ostrego (ja sobie po prostu wlewam ostry sos do ryja), gdyż kapsaicyna poprzez palenie w ryj pobudza produkcję dopaminy w reakcji na ból, i z powodów których nie znam pobudza też wydzielanie serotoniny. Tylko najpierw wypij herbatę a potem zjedz ostre, Twoj otwór gębowy mi podziękuję. No chyba że chcesz jeszcze więcej bólu by podbić dopaminę jeszcze bardziej, to najpierw zjedz ostre, a potem pij gorącą herbatę. Ja oczywiście wybieram opcję drugą, gdyż albowiem jestem pierdolnięty.
Smacznego!
P.S. Zdaję sobie sprawę, że kręcę brzydkie pacany, ale za to bardzo ładnie i równomiernie się palą ;)
P.P.S. nie szalej z ilością haszu, bo pacan będzie się kiepsko i nierówno palił. 0,15-0,2g to ilość całkowicie wystarczająca, jak chcesz się usmażyć haszem to zrób se brownie.
#hejtojointclub #narkotykizawszespoko #marihuana #medycznamarihuana #thc
Z tego się nie strzela. Niech ktoś zapoda pastę o neofitach xd Na zdrowie!
@dziki przepis jak w aptece xD
A u mnie z młynka prosto do wapo...
Kooooniec XD
@wonsz możesz jakieś polecić?
@Taxidriver vapcap
Zaloguj się aby komentować
Składniki:
- 3-4 jajka
- masło/olej/oliwa
- sól i pieprz do smaku
- 1,5 grama porządnego, mocnego zioła (w moim przypadku)
- kawałek folii aluminiowej
Przygotowanie:
Odpalamy piekarnik na 120 stopni. Mielimy zioło na naj najmniejsze kawałeczki. Zmielone zioło umieszczamy na kawałku folii aluminiowej i wsadzamy do piekarnika na 25-30 minut, czas zależy od tego jak bardzo wysuszony jest materiał zielony. Suchy - 25 minut, wilgotny30 minut.
Na patelnię wsadzamy wybrany tłuszcz, odpalamy palnik, jak olej się trochę podgrzeje wsypujemy zdekarboksylowsny susz, mieszamy przez 2 minuty.
Następnie zwiększamy moc palnika do docelowej mocy dlo smażenia jajecznicy (moja kuchenka ma ustawienia od 1 do 14, zioło w oleju trzymam na pozycji 7, jajowe robię na pozycji 10)
Dalej już jest prosto - robimy jajecznicę, zjadamy, czekamy na śmierć.
A, i jeszcze jedno, co jest raczej oczywiste. To że ja jestem popierdolony i wrzucam 1,5g naprawdę mocnego zioła (ok. 30%). Wy dostosujcie ilość do swoich możliwości. I na ten dzień nie planujcie raczej żadnych aktywności pozakanapowych xD
#narkotykizawszespoko #marihuana #thc #cpajzhejto
@dziki
30% THC? Skąd to cudo.
Nawet zakładając 20% to jest jakieś 300 mg THC. Śmierć kliniczna pewna.
Tylko gdzie tu sens. Taka bomba bez tolerki jest średnio przyjemna.
@dziki
Ło kurwa. Pierwszakiem nie jestem, ale bałbym się trochę xD
Zaloguj się aby komentować