Zdjęcie w tle
Klub antymodernistyczny

Społeczność

Klub antymodernistyczny

40

Społeczność skupiająca krytyków współczesnego świata zarówno z prawej jak i z lewej strony.

Wielki Biznes i masowa imigracja, czyli jak kapitał buduje multikulturowe piekło.

Ktoś tu chyba poważnie upadł na głowę. Od dobrych 7 lat rządzący sukcesywnie otwierają granicę i rynek pracy na tani lumpenproletariat z Ukrainy, Bangladeszu, Indii, Gruzji i innych bantustanów, a im jest ewidentnie za mało, lobbując jak lobbowali dotychczas. Czy ludziom, którzy przekładają własny zysk nad dobro narodu naprawdę widzi się powtórka scenariusza z Kanady, która powoli zaczyna przypominać drugie Indie? Scenariusz zachodnioeuropejski, czyli getta i strefy no-go mamy już gwarantowane, bo wpuściliśmy 'legalsów', którzy zaczynają się tu osiedlać, analogicznie z ukraińską V kolumną w postaci partii politycznej.

Masowa migracja rzecz jasna jest na rękę nie tylko wielkiemu kapitałowi, który może więcej zarobić, ale także rządom, z którymi możni tego świata są spoufani, albowiem demoliberalne reżimy mogą w nieskończoność ratować państwowe piramidy finansowe zajmujące się "redystrybucją dochodu" i "sprawiedliwością społeczną". Do tego nie zapominajmy, że społeczeństwem multikulturowym o wiele łatwiej rządzić, a otwieranie drogi ku obywatelstwom to przepis na nowy elektorat, tak jak robią to Demokraci w USA z Latynosami czy PO-PiS w Polsce z Ukraińcami.

Polska prawica gdyby miała jaja uderzałaby w wątki tożsamościowe i etniczne, ale tego nie robi, bo od korposługusa Mentzena odwróciliby się możni darczyńcy, a cuckserwatyści jak Bosak musieliby się tłumaczyć we wrogich im liberalnych mediach z bycia "rasistami". Lepiej nosić łatkę rasisty niż być bezideową wydmuszką i chorągiewką.

Tak czy siak uznanie należy się Braunowi i niektórym elementom Ruchu Narodowego, które zachowały spójność, zarówno w okresie napływu "uchodźców" ze wschodu oraz w okresie afery wizowej. Problem w tym, że Konfederacja woli kopiować PiS licząc na jakikolwiek sojusz, do którego nigdy nie dojdzie. PiSowi zależy wyłącznie na skanibalizowaniu "antysystemowców" jak zrobili to z Kukizem. Wyborcy partii-matki konfederatów nienawidzą, bo mają ich za sługusów Tuska i ruskie onuce.

Jednakże mimo tego "partia antysystemowe" konsekwentnie rozwadnia przekaz koncentrujac całą swoją uwagę na nielegalnych imigrantach, którzy stanowią promil obcokrajowców przebywających w RP i zawsze będą funkcjonować na antypodach społeczeństwa, często pada też nieśmiertelny argument o wchodzeniu przejściami granicznymi. Ten nędzny legalizm jest irracjonalny, albowiem spłycić można go do prostej analogii. Pod twoim domem stoi 20 cyganów, którzy dobijają się oknami. Czy cokolwiekby się zmieniło, gdyby wpuścić ich drzwiami? Nie, bo rezultat końcowy w obu przypadkach jest identyczny. Ta cała optyka służy wyłącznie odwracaniu uwagi od genezy problemu.

TL;DR - Wielki biznes sponsoruje podmianę ludności, bo jest to mu na rękę, a pipiprawica woli podlizywać się swoim wrogom.

#4konserwy #polityka #imigranci #podmianaludności #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld
d5c11c3f-5862-4a0f-82aa-27d8d7b36ef7
Taxidriver

Witamy w XXI wieku.

Mam nadzieję, że będąc konsekwentnym nie korzystasz z usług, w których pracują taknznienawidzeni przez Ciebie imigranci.

Nie zamawiasz Bolta/Ubera, nie zamawiasz żarcia na dowóz, wkrótce też przestaniesz korzystać z opieki medycznej, bo tam też coraz częściej spotkasz nie-Polaków.

Jestem ciekaw, jaki wkład w lepszą Polskę, masz ty sam?

Zresztą, do kogo ja to piszę, pewnie od 15 lat pracujesz na zmywaku albo jeszcze do gimnazjum uczęszczasz.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Polskiej, jak i Zachodniej prawicy, tej mainstreamowej, ale udającej "antysystemową" nie obchodzi krew, etniczność, kultura, tradycja czy zwyczaje, zarówno ich obrona jak i prezerwacja. Największym zmartwieniem pipiprawicy jest obrona przyrostu PKB dla przyrostu samego w sobie, na którym zyskują uprzywilejowane międzynarodowe korporacje oraz fundusze drenujące nasz kraj i wyprowadzające zyski za granicę, które ponadto mają w kieszeni polityków u których lobbują dalsze otwieranie granic. Owe otwieranie granic forsują także owi politycy chcący za wszelką cenę utrzymać bankruta państwa opiekuńczego i globaliści, którym łatwiej byłoby sterować wymieszaną kolorową masą bez tożsamości. Pipiprawicy nawet nie obchodzi walka z mitycznym elgiebete, wolą shillować tokenowych homosiów, tak jak zachwycają się tonekowymi murzynami, bo "lewakuf boli dupa".

Współcześni konserwatyści niczego nie konserwują. To liberałowie z opóźnionym zapłonem.

#4konserwy #revoltagainstmodernworld #polityka #cuckserwatyzm
3776f4e9-b041-48be-b3d8-5cd6d1a5f2ba
jonas

Oesu ale koktajl wymieszałeś.

Zaloguj się aby komentować

Władza i opresja

Socjolog Durkheim uważał, że normy kulturowe wyznaczają ramy polityki i to w ich ramach politycy mogą funkcjonować. Jeśli politycy sprzeciwiają się tym normom, wtedy zwykle narażają się na bunt społeczny. Postmodernistyczny filozof Foucault odwrócił tą logikę twierdząc, że to właśnie władza tworzy paradygmat społeczny który uzasadnia jej istnienie i wytycza dyskurs tego co ma być uniwersalnie słuszne. W ten sposób idea prawdy jest tożsama z samą władzą która ustala co prawdą w ogóle jest, a co nie. Każda władza jednak oznacza jakąś opresje. Jednak kto i dlaczego jest poddany opresji wynika ze wspominanego paradygmatu ustalonego przez władze. Wynika z tego fakt, że represjonowani istnieją tylko w relacji do samej władzy która ich uciska i tylko w wytyczonych przez nią ramach są oni wstanie się jej przeciwstawić. Uciskani nie mogą więc odwołać się do wartości uniwersalnych by walczyć z opresją bo jak wspomnieliśmy wcześniej to co uznawane jest za prawdy uniwersalne jest już ustalane przez samą władze i służy jej interesowi. Mogą jednak próbować podważyć istniejące wartości i spróbować je zastąpić własnym paradygmatem aka prawdą.

Postmoderniści uwielbiali tutaj odwoływać się do idei ironii która miała właśnie moc podważania wszystkiego. Oczywiście jak to sam Foucault ujął, szaleństwo jest równie opresyjne co i szpital psychiatryczny który z szaleńców próbuje okiełznać. Gdy dochodziło już do przewrotów to nie kończyła się bynajmniej opresja sama w sobie, a raczej zmieniały się środki opresji i grupy które były jej poddawane. Tak było w przypadku rewolucji francuskiej czy bolszewickiej chociażby, ale nie tylko. Rewolucja bynajmniej nie musi być też wyjątkowo krwawa. Naziści dokonali społecznego przewrotu w demokratyczny sposób. Rewolucja seksualna lat 60 w świecie zachodnim również miała wymiar głównie kontrkulturowy, a nie zbrojny. Zmieniła jednak nasze myślenie i sprawiła, że seks przestał być tematem tabu (tematem tabu z kolei stała się obecnie śmierć). Jednak jak sam Foucault zauważył tematyka seksualności i władzy zawsze jest ze sobą ściśle powiązana.

Obecnie również doświadczamy swego rodzaju rewolucji społecznej w kontekście czegoś co określa się często mianem Wokeizmu. Wokeizm czyli inaczej kultura przebudzenia ma się skupiać na nagłaśnianiu problemu braku sprawiedliwości społecznej w kontekście różnych mniejszości i walki z tym zjawiskiem. Tworzy to jednak oczywiście nowe metody opresji. Lewicowy filozof Slavoj Žižek w jednym ze swoich artykułów narzekał z tego powodu na wokeizm i na cancel culture. Jego zdaniem w imię właśnie obrony tolerancji wobec różnych mniejszości liberalna lewica wprowadza nowe metody regulacji i uciszania wszelkich głosów krytyki.

Žižek: Jak wygląda barbarzyństwo

Według „nowego porządku wrażliwości” dopuszczalne są wszelkie orientacje seksualne oprócz jednej – białych cispłciowych mężczyzn, którzy mają czuć się winni z powodu tego, kim są, oraz tego, że „wygodnie im we własnej skórze”. Natomiast wszystkim innym (w tym ciskobietom) wolno teraz być tym, kim czują, że są.

Taka postawa coraz wyraźniej prowadzi do przedziwnych sytuacji. W listopadzie na uczelni Gettysburg College w Pensylwanii miało się odbyć wydarzenie skierowane do ludzi „zmęczonych białymi cismężczyznami”. Osoby uczestniczące miały namalować i opisać swoją frustrację związaną z białymi, wygodnie żyjącymi w swojej skórze mężczyznami.

Tu właśnie należy szukać źródła paradoksu – jak w ramach uwrażliwienia woke i ostracyzmu kultury unieważniania niebinarna płynność zaczyna funkcjonować podobnie jak jej przeciwieństwo: nietolerancja i wykluczenie.

Póki co ta sytuacja ma miejsce głównie w murach akademików. Nie ma się jednak co oszukiwać. Dąży się tu do normalizacji tego zjawiska w całym świecie zachodnim i dlatego takie postacie jak Trump czy Elon Musk pomimo swoich wad nadal są potrzebne bo z tym walczą. To co jednak interesujące to fakt, że ani jedna ani druga politycznego sporu ostatecznie nie jest wstanie zaszkodzić najważniejszemu paradygmatowi jaki obecnie panuje. Paradygmatowi słuszności kapitalizmu.

#revoltagainstmodernworld #filozofia #polityka #antykapitalizm #socjologia
8c272914-333c-4880-9285-da6b3ce3e687
dsol17

@Al-3_x Jeżeli kapitalizm jest niesłuszny to co proponujesz w zamian ? Pośmiejemy się.

Al-3_x

@dsol17 Znasz moje poglądy. Byłem i jestem antykapitalistą. Ale ogólnie waham się miedzy dystrybucjonizmem, a syndykalizmem. Pewnie coś pomiędzy plus niektóre dziedziny gospodarki będą musiały być upaństwowione. Przecież to nie tak, że ja hetjuje Trumpa tylko dlatego, że mu nie ufam. On jest dla mnie wrogiem jako zwolennik kapitalizmu choć nie tak skrajnie wolnorynkowego bo wspiera protekcjonizm co nawet szanuje.

dsol17

@Al-3_x Nooo... Dystrybucjonizm i Syndykalizm są ciekawymi punktami wyjścia ale problem w tym że ciężko znaleźć cokolwiek sensownego tłumaczącego jak te wizje miałyby działać w sferze ekonomicznej. Społeczno-polityczne założenia doskonale rozumiem,ale to się aż tak bardzo nie różni od https://pl.wikipedia.org/wiki/Korporacjonizm

I nawet jak sugerują libertarianie może istnieć kapitalistyczny syndykalizm: https://mises.pl/storage/files/articles/2014/05/mises-o-syndykalizmie.pdf - i co ty na to ? Oczywiście nie wszystko to co pisze Mises jest poprawne*,ja z częścią się nie zgadzam.Ale potraktuj to jako ćwiczenie.


Faktycznie jeśli chodzi o "demokratyzację" funkcjonowania przedsiębiorstw - ok,może to ma częściowy sens. Ale to jest wypchnięcie kapitalizmu w sferze POLITYCZNEJ. No chyba,że widzisz to jednak inaczej. Ponadto mamy dynamikę procesów itd. Jak wiadomo Bolszewicka "cała władza w ręce rad" skończyła się "całą władzą w ręce partii/biurokracji partyjnej" a potem wręcz "całą władzą w ręce pierwszego sekretarza".


*przykład:

Jeśli pracownik prosi o podwyżkę, bo jego żona urodziła mu nowe dziecko, a pracodawca odmawia, bo to dziecko nie wnosi nic do wysiłku fabryki, to pracodawca ten działa jako przedstawiciel konsumentów

Niekoniecznie. Uproszczenie modelowe.

Naiwność syndykalistów objawia się w fakcie, że nigdy nie przyznaliby producentom artykułów, które sami używają, tych samych przywilejów, których żądają dla siebie.

A tu co najmniej częściowa racja.


Ekonomia Polityczna nie jest sprawą trywialną:

Podział ograniczonych zasobów z natury rodzi konflikt. Łatwo dywagować czy wypowiadać opinię,ale jak sprawiedliwie obdzielić tort gdy wszyscy się o niego kłócą ? I czym jest sprawiedliwy podział tortu ? To nie jest proste.


Przy ograniczonej ilości dóbr do podziału to generuje przemoc. I generalnie często im mniej dóbr a więcej chętnych do podziału - tym więcej przemocy.

Zaloguj się aby komentować

Zawsze mnie ciekawiło co Trump ma na myśli pod hasłem "MAGA". Sugeruje w ten sposób, że kiedyś ameryka była wielka ale teraz już nie jest. Więc zastanawiam się o jaki okres mu chodzi. O lata 90 kiedy USA wygrało zimną wojnę i kiedy jego biznes prężnie się rozwijał? Wiemy, że Trump zapożyczył to hasło od Reagana który miał go użyć na potrzeby kampanii wyborczej w latach 80 więc może chodzi jednak o okres wcześniejszy. Więc jaki? Może o lata 50, które zdają się być ulubionym okresem tamtejszej prawicy? W istocie ten czas wcale nie był tak doskonały jak to przedstawiają ówczesne reklamy, ale ponieważ było to przed rewolucją seksualną kiedy kobieta siedziała w kuchni dla wielu konserw jest to czas idealny. Znając też zamiłowania Trumpa do izolacjonistów może też chodzić o ameryke przed drugą wojną światową.

W praktyce jednak ten wspaniały czas ameryki ma tu charakter mityczny. Jest to uwspółcześniona wersja legendarnego złotego wieku w wydaniu amerykańskim. Choć USA dalej są potężne to liczne wewnętrzne problemy oraz powolne utracenie pozycji supermocarstwa na rzecz Chin powoduje, że tamtejsze społeczeństwo musi odwoływać się obecnie do legend o utraconej świetności, którą Trump ma im przywrócić. Siła Trumpa nie leży w żadnym przypadku w jego zdolności do racjonalnej argumentacji na rzecz swoich racji. Wręcz przeciwnie. Trump to swego rodzaju symulakra bohatera mitologicznego. Ludzie go wybierają bo wierzą, że jest ich swego rodzaju mesjaszem czy tam zbawcą. Dlatego jego wrogowie są przedstawiani jako sataniści. Szatan od dawna kojarzy się z symbolem węża czy smoka. Smok i wąż w większości kultur są symbolami sił chaosu. Trump jest w tym przypadku symbolem porządku.

Jest to też oczywiście powód dla którego liberałowie tak nienawidzą Trumpa. Liberalny porządek jak pisał Carl Schmitt opierał się na wierze w racjonalne instytucje państwowe, które wyrosły na epoce oświecenia. Oświecenie miało zakończyć panowanie mitu lecz historia już kilkukrotnie pokazała słabość tej koncepcji. Skojarzenia Trumpa z Hitlerem nie są do końca przypadkowe. Trump nie ma oczywiście tak radykalnych poglądów jak Hitler. Hitler jednak też był swego rodzaju postacią mityczną którą ludzie wielbili w sposób irracjonalny. Wygrana Trumpa w 2016 była więc na swój sposób porażką liberalizmu jako projektu cywilizacyjnego. Obecnie ta sytuacja może się powtórzyć.

Oczywiście nie czyni to z Trumpa jakiegoś świetnego kandydata. Trump nie jest oczywiście żadnym wybawicielem ani "our guy". Stoi za nim Council for National Policy (CNP), amerykańska organizacja polityczna non-profit, która zrzesza licznych biznesmenów i polityków który mają powiązania z konserwatywną odnogą CIA. Nie oznacza to jednak, że nie stał on się według mnie zwiastunem końca pewnego epoki.

#usa #polityka #socjologia #filozofia
07e900db-0578-4389-bde1-d7b173fdfb0e
LondoMollari

Choć USA dalej są potężne to liczne wewnętrzne problemy oraz powolne utracenie pozycji supermocarstwa na rzecz Chin powoduje, że tamtejsze społeczeństwo musi odwoływać się obecnie do legend o utraconej świetności, którą Trump ma im przywrócić.


@Al-3_x Abstrahując od Trumpa, przed Chinami stoją gigantyczne problemy, moim zdaniem większe niż problemy wewnętrzne USA. Ich sposób planowania PKB wywołał gigantyczny wzrost wewnętrznych inwestycji (wliczanych do PKB). Inwestycje te w większości były finansowane kredytem, i tworzone w oderwaniu od rzeczywistych potrzeb (np. monumentalne mosty autostradowe w prowincjach, gdzie mało kto ma samochód). Koniec końców - doprowadziło to do sytuacji gdzie wiele prowincji wszystkie swoje wpływy podatkowe wydają na same odsetki od kredytów - co w przypadku spadku cen ziemi i nieruchomości w Chinach, źle rokuje dla nich na przyszłość.


Do tego dochodzi kryzys demograficzny, który w Chinach jest dużo poważniejszy niż w USA (i Europie). Szczerze - nie obawiam się, że chiny prześcigną USA, bo okno możliwości na osiągnięcie tego powoli im się zamyka. Obawiam się, że mogą spróbować wywołać "reset" realiów ekonomicznych wywołując wojnę.


Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest konflikt na półwyspie koreańskim zaczęty przez Koreę Północną, w celu związania Korei Południowej, sił amerykańskich w rejonie Pacyfiku oraz ewentualnie Japonii. W momencie, kiedy wszyscy wymienieni powyżej zaangażują się w tą wojnę, Chiny spróbują coś zacząć na Tajwanie.

Al-3_x

@LondoMollari Największym problemem Chin jest ich partia i dogmatyczny sposób myślenia. Chińczycy potrafią jednak być innowacyjni w dziedzinach takich jak samochody elektryczne chociażby. Nawet Elon zaczął otwarcie przyznawać, że bez wsparcia rządu USA będzie miał problem choć kilka lat wcześniej się śmiał z chińskiej konkurencji. Inna sprawa, że Tesla jak i wiele zaawansowanych technologicznie amerykańskich firm dalej ma fabryki w tym kraju, a ci im po chamsku kradną patenty. Odcięcie od technologi półprzewodników ich zabolało, ale amerykanie zdecydowanie traktują chińskie zagrożenie poważnie. Nie uważam by należało ich nie doceniać.

Zaloguj się aby komentować

Dopiero niedawno się dowiedziałem, że Peter Thiel jest członkiem Grupy Bilderberg.

Thiel jest wymieniony jako członek Steering Committee w The Bilderberg Group, kontrowersyjnym zespole wpływowych liderów biznesu i przywódców rządowych, która spotyka się co roku za zamkniętymi drzwiami bez dostępu prasy, by omówić sprawy światowe

Jest to dosyć ciekawe bo Peter Thiel jest znany z tego, że wspierał Donalda Trumpa politycznie i finansowo już w 2016.

Peter Thiel w nowym zespole Trumpa. Kontrowersyjny wybór prezydenta

Amerykański przedsiębiorca i inwestor Peter Thiel został nominowany na członka komitetu wykonawczego w tzw. „zespole przejściowym” Trumpa. Pogłoski o tym, że Theil zajmie specjalne miejsce wśród najbliższego sztabu nowego prezydenta USA pojawiały się w mediach już od jakiegoś czasu. W piątek zostały oficjalnie potwierdzone przez Partię Republikańską – podaje magazyn „Fortune”.

Był też nieformalnym liderem czegoś co nazywało się PayPal Mafia .

The "PayPal Mafia" is a group of former PayPal employees and founders who have since founded and/or developed additional technology companies based in Silicon Valley[1] such as Tesla, Inc., LinkedIn, Palantir Technologies, SpaceX, Affirm, Slide, Kiva, YouTube, Yelp, and Yammer.[2] Most of the members attended Stanford University or University of Illinois Urbana-Champaign at some point in their studies.

Peter Thiel, PayPal founder and former chief executive officer who is sometimes referred to as the "don" of the PayPal Mafia

Był informatorem Fbi.

Exclusive: Tech billionaire Peter Thiel was an FBI informant

In the summer of 2021, Insider has learned, Thiel began providing information as a "confidential human source," or CHS, to Johnathan Buma, a Los Angeles-based FBI agent who specializes in investigating political corruption and foreign-influence campaigns. 

Charles Johnson, a longtime associate of Thiel's and a notorious figure in the far-right movement that Thiel has subsidized for a decade, told Insider in a statement that he helped recruit the billionaire as an informant by introducing him to Buma.

A source with knowledge of Thiel's relationship to the FBI, whose identity is known to Insider but who insisted on anonymity, corroborated Johnson's account, telling Insider that Johnson brokered a relationship between Thiel and Buma. Insider was able to confirm through an additional source that the FBI added Thiel to its formal roster of registered informants.

Założył też firme Palantir Technologies specjalizującą się w platformach oprogramowania do analizy dużych zbiorów danych , która była finansowana przez Cia.

Headquartered in Palo Alto, California, the company initially struggled to find investors. According to Karp, Sequoia Capital chairman Michael Moritz doodled through an entire meeting, and a Kleiner Perkins executive lectured the founders about the inevitable failure of their company.[15] The only early investments were $2 million from the U.S. Central Intelligence Agency's venture capital arm In-Q-Tel, and $30 million from Thiel himself and his venture capital firm, Founders Fund

Thiel ma także bliskie relacje z Curtise Yarvinem, amerykańskim blogerem i programistą żydowskiego pochodzenia. Curtis jest też założycielem zdecentralizowanej platformy serwerów osobistych Urbit co sfinansował mu własnie Peter Thiel. Yarvin jednak przede wszystkim znany jest jako twórca ideologii ciemnego oświecenia. Ciemne oświecenie z kolei to ideologia która odrzuca idee takie jak demokracja czy egalitaryzm. Na jego miejsce wspiera powrót do monarchii absolutnej w ramach tak zwanego neokameralizmu. Mianowicie na władców kraju miałaby być wybierana duża spółka akcyjna, a królem zostałby dyrektor generalny tej spółki. Mówiąc krótko byłby to neofeudalizm doprowadzony do skrajności. Oprócz tego mroczne oświecenie wspiera też tak realizm rasowy czy eugenikę. Oczywiście jednak miesza to z libertariańskim podejściem do wolnego rynku.

Sam Thiel miał też stwierdzić swoje wątpliwości co do demokracji. Tutaj cytat z wikipedii .

Thiel explained in a 2009 essay that he had come to "no longer believe that freedom and democracy are compatible", due in large part to welfare beneficiaries and women in general being "notoriously tough for libertarians" constituencies, and that he had focused efforts on new technologies (namely cyberspace, space colonization and seasteading) that could create "a new space for freedom" beyond current politics. Said essay has been referenced by Curtis Yarvin and Nick Land, the main theorists of the neo-reactionary movement, in their writings.

Peter Thiel finansował także kandydatów na senatorów z ramienia partii republikańskiej.

By February 2022, Thiel was one of the largest donors to Republican candidates in the 2022 election campaign with more than $20.4 million in contributions. He supported 16 senatorial and congressional candidates, several of whom were proponents of the falsehood that there was significant voter fraud in the 2020 election. Two of said senatorial candidates (Blake Masters and J. D. Vance) were also tech investors who had previously worked for Thiel.

Musk rzucił też dość ciekawy cytat o Thielu na łamach magazynu Fortune w 2007 roku.

The PayPal Mafia

Musk still contends he didn’t deserve his fate, that his biggest flaw was being cut from different cloth. “Peter, Max, and I are not directly aligned philosophically,” he says. “Peter’s philosophy is pretty odd. It’s not normal. He’s a contrarian from an investing standpoint and thinks a lot about the singularity. I’m much less excited about that. I’m pro-human.”

Mamy wiec tu do czynienia z bogatym biznesmenem z silnymi powiązaniami ze światem biznesu, polityki i wywiadu stojącego na czele wpływowych klubów, wyznającego dość kontrowersyjną ideologie.

#antykapitalizm #revoltagainstmodernworld #polityka #biznes
a33f00c5-e3b2-4cc6-9451-0540dbf885ee

Zaloguj się aby komentować

Kontynuując moje przemyślenia odnośnie WEF to powiedziałbym, że obecnie na świecie mamy pewien rodzaj konfliktu pomiędzy zwolennikami ideologi atlantyzmu, globalizmu, społeczeństwa otwartego i neoliberalizmu, a grupami stawiającymi kontynentalizm, wielobiegunowość czy zachowanie porządku opartego na państwach narodowych jakby to ujął rosyjski filozof Dugin. Jest to opis bardzo ogólny i nie powiedziałbym, że istnieje jakiś ścisły sojusz czy opozycja miedzy tymi stronnictwami. Mimo wszystko widać, że spór ten ma miejsce. Za najbardziej znany ośrodek apologetów globalizmu uznaje się obecnie własnie WEF (choć od kilku lat lubili tam zapraszać Trumpa czy Jair Bolsonaro gdy byli jeszcze prezydentami). Atlantyzm czy globalizm zdaje się też promować Grupa Bilderberg gdyż cytuje:

The group's original goal of promoting Atlanticism, of strengthening U.S.-European relations and preventing another world war has grown; according to Andrew Kakabadse, the Bilderberg Group's theme is to "bolster a consensus around free-market Western capitalism and its interests around the globe"

 In 2001, Denis Healey, a Bilderberg group founder and a steering committee member for 30 years, said, "To say we were striving for a one-world government is exaggerated, but not wholly unfair. Those of us in Bilderberg felt we couldn't go on forever fighting one another for nothing and killing people and rendering millions homeless. So we felt that a single community throughout the world would be a good thing

Jej członkowie zresztą często pokrywają się z uczestnikami WEF. Inną taką wpływową organizacją, która promuje atlantyzm byłaby organizacja Le Cercle opisaną przez brytyjskiego posła konserwatywnego Alana Clarka jako:

"an Atlanticist society of right-wing dignitaries

Organizacja ta miała mieć dosyć proste cele, które obejmowały dążenie do zjednoczenia Europy.

 Historian Adrian Hänni wrote that "The Cercle's founding vision encompassed the integration of a Christian-Catholic Europe, an aspiration reflected in the Cercle's personal membership and the countries represented in its early years." The other members of the original Cercle were from the Governments of Belgium, Italy, Luxembourg and the Netherlands including a number of members of the Catholic Opus Dei and the Knights of Malta

oraz walkę z komunizmem i silnym sojuszem z USA.

Political changes in 1969 led to the addition of Portugal, Spain, Switzerland, the United Kingdom and the United States with meetings held twice a year rather than three times a year as before. This led to a shift in objectives, which became an emphasis on forming a strong anti-Communist alliance between the United States and Europe. 

Le Cercle miało być też finansowane przez Cia.

Alan Clark, the British Conservative MP and historian stated in his diaries that Le Cercle was funded by the CI

Le Cercle choć miało zdecydowanie bardziej konserwatywny charakter, gdy Bilderberg miało bardziej liberalny to w praktyce członkowie obu stowarzyszeń często się pokrywali. Mógłbym jeszcze wymienić kilka takich organizacji jak the 1001 Club czy Komisje trójstronną.

Po drugiej stronie mamy Rosje czy Chiny czy ogólnie państwa skupione w okół BRICS, które zdają się opowiadać za wielobiegunowym porządkiem świata i kontynentalizmem. Wynika to z założenia, że podważyłoby to konsensus oparty na dominacji USA. Tutaj chce zaznaczyć, że Chiny robią to mniej otwarcie bo ciągle nie są gotowe do rywalizacji z USA, a do tego czerpią nadal spore zyski z globalnego kapitalizmu. Inna sprawa, że rosja i Chiny rywalizują też na wielu polach. Głównym ideologiem natomiast wielobiegunowości byłby Dugin. W samym świecie zachodnim z kolei mamy postacie pokroju Trumpa, który zdaje się chcieć wrócić do polityki izolacjonizmu USA i osłabienia relacji z Europą. Nie jest w tym bynajmniej osamotniony bo jednak ma za sobą grupę biznesmenów czy polityków która go wspiera.

Obecnie po ostatnich wypowiedziach dodałbym do tej listy pana Elona Muska po jego ostatnich wypowiedziach, ale w jego przypadku podejrzewam, że wynika to z jego silnymi powiązaniami finansowymi z Chinami czy Saudami oraz możliwej obietnicy ze strony Putina na jakiś korzystny układ biznesowy po wojnie na Ukrainie. Elon Musk może mieć też jednak własne ambicje. W końcu to człowiek, który chce kolonizować mars i budować własne miasto. W Europie za kontynentalizmem trochę mogą się opowiadać Francja czy Niemcy które chciałyby stać się bardziej niezależne od wpływów USA.

Jeśli chodzi o Polskę to nam pragmatycznie atlantyzm się opłaca z racji ochrony NATO przed rosją. Osobiście jednak nie lubię obu grup. To po prostu konflikt kapitalistycznych elit oto jak będzie wyglądał przyszły porządek świata. Nie jest to walka dobro vs zło tylko rywalizacja o wpływy i nic więcej.

#revoltagainstmodernworld #antykapitalizm #polityka #geopolityka #usa #rosja #chiny
eba7a699-7657-430a-a0b6-d4d234f0f2e8

Zaloguj się aby komentować

Konserwatywny filozof José Ortega y Gasset opisał proces rozwoju społeczeństw w której ludzie zaczynali jako ludy rolnicze. Człowiek miał wtedy bardzo silną relacje z naturą która kształtowała jego sposób myślenia. W starożytnej grecji jednak udało się przezwyciężyć ten proces co zapoczątkowało powstanie państw miast. Człowiek wtedy nabył zdolność bardziej abstrakcyjnego myślenia. Jego sposób życia się zmienił. Później jednak należało wyjść od miast ku większej koncepcji jaką było państwo. Zdaniem Ortegii dokonać tego miał w Starożytnym Rzymie właśnie Juliusz Cezar. Jego obalenie republiki było aktem sprzeciwu wobec przestarzałych form myślenia skoncentrowanego wciąż w okół miasta Rzym by ugruntować idee Rzymu jako imperium. Ortega wskazał też, że to co jednoczyło ludzi w toku historii z różnych plemion w okół idei miasta i pozwalało końcowo zatrzeć różnice między nimi to był koncept posiada wspólnego celu. Było to niezgodne z bardziej popularną tezą, że narody powstawały ze względu na wspólny język, religie czy tradycje. Te rzeczy zdaniem filozofa były wtórne. Najpierw musiało zaistnieć wspólne przedsięwzięcie.

Współcześnie takim przedsięwzięciem miałoby być stworzenie zjednoczonego państwa Europejskiego. Osobiście też uważam, że tak jak kiedyś istniały klany, które jednoczyły się w plemiona, a potem w narody, tak obecnie nadszedł czas by myśleć w kategoriach cywilizacyjnych. Lata wojen państw naszego kontynentu tylko nas wzajemnie wyniszczały. Obecnie świat jest bardziej globalny. Musimy się mierzyć z globalnym ociepleniem, wzrostem potęgi międzynarodowych korporacji, radykalnym terroryzmem czy zagrożeniem ze strony Rosji czy Chin. To nie jest coś z czym Polska albo nawet Niemcy mogłyby sobie poradzić w pojedynkę. Silne państwo Europejskie to też szansa by uniezależnić Europe od USA. Nie jest to bynajmniej coś łatwego do osiągnięcia. Jest to jednak idea która powinna być przynajmniej przemyślana. Mam bowiem dość tego wątłego defetyzmu który wstrzymuje rozwój naszej cywilizacji. Szczególnie że inne cywilizacje już idą tą drogą. Samuel Huntington wprost powiedział, że przyszłe konflikty nie będą miały charaktery ideologicznego czy narodowościowego lecz cywilizacyjnego. To dzieje się chociażby na Ukrainie gdzie Rosja nie postrzega tego jako wojnę z drugim narodem, a całym zachodem tyle, że rękami Ukraińców. Taka jest nasza przyszłość. Jeśli się nie dostosujemy to historia po nas przejedzie walcem.

#revoltagainstmodernworld #filozofia #geopolityka
31662423-b0db-438c-9670-12e7dc2e0582
BurczekStefuha

@Al-3_x 


Lata wojen państw naszego kontynentu tylko nas wzajemnie wyniszczały.

to jest największy sukces tego projektu, którego wielu nie docenia i nie rozumie. żeby po tylu setkach lat wojen i mordowania, walczyć tylko o posady w biurokracji europejskiej? wspaniała (r)ewolucja


Musimy się mierzyć z globalnym ociepleniem, wzrostem potęgi międzynarodowych korporacji, radykalnym terroryzmem czy zagrożeniem ze strony Rosji czy Chin


no i tutaj pojawia się problem. establishment europejski, nowa kasta neoszlachecka, jest niekiedy tak bardzo na usługach korporacji, że to aż wstyd. tak samo z Rosją i Chinami - dopóki np. Niemcom się opłacało, to robiono z nimi biznesy, nie bacząc na nic, a już w szczególności na wielkie ideały humanistyczne, którymi politycy tak lubią sobie wycierać gębę, kiedy chcą coś narzucić biednemu ludowi. największym zagrożeniem dla Europy są niestety współcześni politycy - bezideowi i skorumpowani, oraz ich ignorowanie głosu społeczeństw. w taki sposób nigdy nie powstanie ten Europejczyk, bo nie da się go stworzyć odgórnie, narzucając tę idee siłą i nakazami. a już w szczególności nie powstanie, jeśli ma "nie mieć nic i być szczęśliwy".

Zaloguj się aby komentować

Estetyzacja świata a koniec sztuki według Jeana Baudrillarda

Fajny tekst na temat podejścia mojego drugiego, ulubionego, postmodernistycznego filozofa Baudrillarda. Zamieszczam tu kilka moich ulubionych fragmentów z całego tekstu. Ogólnie jednak Baudrillard jest mocno krytyczny względem twórczości współczesnych artystów za nadmierną estetyzacje swoich dzieł.

Wraz z awangardą Baudrillard obserwuje dążenie sztuki ku coraz większej dozie rzeczywistości. Dadaiści pragnęli zniszczyć barykady dzielące sztukę od rzeczywistości, za pomocą abstrakcji poszukiwano ukrytej struktury przedmiotów (głębszej, bardziej pierwotnej rzeczywistości). Jednakże efektem finalnym tych dążeń stała się estetyzacja, postrzegana przez Baudrillarda jako zdecydowanie negatywne zjawisko, rozumiana w ten sposób również przez Marquarda i Welscha. Baudrillard przedstawia jej mechanizm, rozpoczęty przez awangardę, wraz z wynalazkiem ready-made Marcela Duchampa. Okazuje się, że wystarczy pozbawić dowolny przedmiot jego funkcji, niczego w nim nie zmieniając, by stał się on obiektem muzealnym, dziełem sztuki. Zasada bezużyteczności staje się narzędziem estetycznej przemiany.

W dalszym fragmencie autor tekstu odwołuje się do koncepcji symulakrów. Symulakry to najprościej ujmując imitacje danej rzeczy lub zjawiska. Baudrillard wyróżnił 4 poziomy rozwoju symulakrów. Pierwszy ma za zadanie odtwarzać rzeczywistość. Tutaj mogę podać przykład dokładnego obrazu danej osoby. Na poziomie drugim symulakry już nie pokazują wiernie rzeczywistości, a ją wypaczają. Tutaj obraz pokazywałby już osobę z cechami których nie posiada, jak zbyt wielkie uszy, czy cztery pary oczu itp. Symulakry na trzecim poziomie już nie wypaczają, a zwyczajnie maskują rzeczywistość. Tutaj obraz przedstawiałby osobę której zwyczajnie nie ma. Symulakry na czwartym poziomie nie odnoszą się już do niczego i dosłownie zastępują nam rzeczywistość. Zdaniem Baudrillarda nasza cywilizacja doszła do poziomu czwartego przez co utraciliśmy kontakt z tym co realne o czym tu piszę.

Narzędziem estetycznej kreacji rzeczywistości jest symulacja. Pop-art i hiperrealizm według Baudrillarda obrazują sposób, w jaki symulakry replikują, kopiują rzeczywistość, pokazują trudność, a być może i niemożliwość odróżnienia symulacji i rzeczywistości w skutek globalnej estetyzacji. Obydwa nurty sztuki dowodzą, że hiperrzeczywiste modele zaczynają determinować i dominować w sztuce i życiu społecznym.

Zdaniem Baudrillarda niemożność odróżnienia iluzji od rzeczywistości, skutkiem estetyzacji, znakomicie oddaje hiperrealizm. „Między wnętrzem i zewnętrzem nie ma łączności. Szklane fasady odsyłają otoczeniu jego własny obraz. Są bardziej nieprzekraczalne niż jakikolwiek mur z kamienia.(…) Wszystko komunikuje, ale spojrzenia nigdy się nie spotkają” . Hiperrealizm oddaje zagubienie człowieka we współczesnym świecie, obrazuje świat człowieka uwięzionego po drugiej stronie lustra, niemożność dotarcia do obiektywnej rzeczywistości, brak zaufania we własne zmysły, medialne zapośredniczenie rzeczywistości

Tutaj z kolei zostaje wspomniane, że zdaniem Baudrillarda sztuka zatraciła swoją autonomiczność.

Baudrillard nie poprzestaje na tezie o wyczerpaniu się sztuki, ogłasza zniknięcie sztuki jako autonomicznej sfery. Wprowadza pojęcie transestetyki, które odnosi do pokrewnych transpolityki, transekonomii czy transseksualności, które mówią, że teraz wszystko stało się polityczne, seksualne i powiązane z ekonomią, jak również estetyczne. Zatem granice sztuki zniknęły. Rezultatem jest brak kryteriów oceny, nadawania wartości, smaku, pozostaje inercja i niezróżnicowanie. Czy tak miało wyglądać spełnienie marzenia dadaistów o stopieniu sztuki i życia codziennego? Sztuka wraz z odczarowaniem utraciła swoją magiczną, rytualną formę zyskując za to wartość estetyczną, teraz utraciła również to.

W końcowych słowach autor tekstu wskazuje, że Baudrillard zarzucał współczesnej sztuce banalność i brak większego znaczenia. Jest to dość zabawne, że postmodernistyczny filozof stawia wniosek, który jest podobny do tego co głoszą często konserwatyści... tyle że robi to mądrzej.

Sztuka i rynek sztuki rozkwitają w miarę jak postępuje ich upadek i rozkład. Według Baudrillarda to właśnie banalność, brak znaczenia i pustka zapewnia sztuce współczesnej powodzenie, gdyż maskuje obecność kryzysu w całym społeczeństwie, ukrywa absurdalność i brak znaczenia w świecie.

#revoltagainstmodernworld #sztuka #filozofia #socjologia
428416f2-2c5a-4608-bf47-4239fc5953f9

Zaloguj się aby komentować

splash545

Obec­nie mamy stan, w któ­rym ma­te­riał sztu­ki nie od­gry­wa już żad­nej roli, naj­waż­niej­sze jest to, co wy­ra­ża dzie­ło, a więc nie to, czym jest, lecz co prze­ka­zu­je, jakie idee nie­sie, zre­zy­gno­wa­no zatem z resz­tek obiek­ty­wi­zmu, z resz­tek cze­goś poza czło­wie­kiem. Cech sztu­ki na­bra­ły nie­po­ście­lo­ne łóżko, kilka ko­pia­rek w po­miesz­cze­niu, mo­to­cykl na su­fi­cie. Sztu­ką stała się też sama pu­blicz­ność, stały się nią jej re­ak­cje, to co pisze o niej prasa; ar­ty­sta jest kimś, kto gra. Tak jest. Sztu­ka nie czer­pie z ze­wnątrz, nauka nie czer­pie z ze­wnątrz, re­li­gia nie czer­pie z ze­wnątrz. Nasz świat za­mknął się wokół sa­me­go sie­bie, za­mknął się wokół nas i nie ma już żad­nej drogi po­zwa­la­ją­cej się z niego wy­do­stać. Ci, któ­rzy w tej sy­tu­acji wo­ła­ją o wię­cej ducha, o wię­cej du­cho­wo­ści, ni­cze­go nie zro­zu­mie­li, bo pro­blem po­le­ga na tym, że du­cho­wość prze­ję­ła wszyst­ko. W s z y s t k o stało się du­chem, nawet nasze ciała – one nie są już cia­ła­mi, tylko ide­ami ciała, czymś, co znaj­du­je się w nie­bie ob­ra­zów i wy­obra­żeń w nas i o nas, w któ­rym roz­gry­wa się coraz więk­sza część na­sze­go życia. Znie­sio­no gra­ni­ce od­dzie­la­ją­ce nas od tego, co do nas nie prze­ma­wia, tego, co nie­po­ję­te. Ro­zu­mie­my wszyst­ko, po­nie­waż ze wszyst­kie­go uczy­ni­li­śmy nas sa­mych. Ty­po­we jest to, że ci, któ­rzy w sztu­ce zaj­mo­wa­li się tym, co neu­tral­ne, ne­ga­tyw­ne, nie­ludz­kie, w na­szych cza­sach zwró­ci­li się w stro­nę ję­zy­ka, wła­śnie tam szuka się tego, co nie­zro­zu­mia­łe i obce, na kra­wę­dzi ludz­kich środ­ków wy­ra­zu, na skra­ju tego, co ro­zu­mie­my. Wła­ści­wie to lo­gicz­ne: gdzie in­dziej mia­ło­by się to znaj­do­wać w świe­cie, który nie ak­cep­tu­je już tego, co jest poza nim?


Karla Ove Knausgård, Moja walka. Księga 1

Zaloguj się aby komentować

Jest coś dziwnie niepokojącego w koncepcji samobójstwa bez żadnego żalu czy smutku. Uśmiechnięty samobójca w jakiś sposób wydaje się nam absolutnie nienaturalny. Ogólnie ten temat zawsze wzbudza nas uczucie pewnego lęku i przygnębienia. W cywilizacji zachodniej gdzie życie jest najwyższą wartością motyw dobrowolnego odebrania sobie życia jest zaprzeczeniem całego fundamentu naszej cywilizacji. Mimo wszystko jesteśmy wstanie jeszcze zrozumieć sytuacje tragicznego samobójcy który płaczę przed śmiercią. Pokazuje w ten sposób, że odczuwa on żal i wciąż jest w nim pewna tęsknota za dalszą egzystencją. Ktoś kto umiera całkowicie bez żalu jest już absolutną anomalią. To absolutnie godzi we wszystko w co wierzymy. Śmierć nagle przestaje być traktowana jako coś przerażającego lecz staje się drogą do prawdziwego szczęścia, wyzwolenia itp.

Oczywiście nie zawsze tak było. W dawniejszych czasach bardziej popularna była idea, że wszystko to marność nad marnościami. Wielu filozofów postrzegało życie doczesne z pewną dozą pogardy. Platon bardziej cenił świat idei, a naszą rzeczywistość uznawał jedynie za pewną formę iluzji. Gnostycy postrzegali materialne ciało jako formę wiezienia dla duszy. Buddyzm głosił, że ludzie są niewolnikami cyklu reinkarnacji i oświecenie prowadzi do usunięcia się w prawdziwą nicość. Wtedy pogląd samobójstwa z uśmiechem na ustach pewnie wydałby się bardziej racjonalny. Śmierć zawsze była też dla nas od zawsze momentem sacrum. Człowiek przechodził wtedy na drugą stronę gdzie docierał do świata bogów. Gdyby ludzie nie umierali, możliwe, że religie w ogóle by nie powstały. Według mnie to co powoduje sekularyzacje zachodu to właśnie uczynienie ze śmierci tabu. Religia odrodzi się dopiero wtedy gdy ludzie przestaną traktować życie doczesne jako najwyższą wartość.

#revoltagainstmodernworld #filozofia #religia
32ffd20e-7b8e-4fd4-98dc-26943e1657be
PornoKing

Po przeczytaniu „chlop i pan” raczej skłoniłbym się w kierunku, że samobójstwo to było „okradanie” szlachty z robotnika. Samobójcy byli przez kościół i szlachtę źle widziani, za to dawano obietnicę pięknego życia po śmierci jeśli byłeś grzeczny.

Al-3_x

@PornoKing A to już bardziej marksistowskie podejście.

milew

@Al-3_x A według mnie nie. Ludzie sa co raz bardziej świadomi, że jesteśmy tylko częścią przyrody i śmierć przerywa wszystko.

Okazuje się, że główne religie trwają kilka tysięcy lat a przed nimi były inne religie. Więc która religia jest ta prawdziwa?

Nauka zmienia mocno postrzeganie świata przez co religia przestaje być potrzebna co raz większej liczbie ludzi.

Al-3_x

@milew Błędem jest zakładać, że to co głoszą naukowcy to prawda obiektywna. Thomas Kuhn dość słusznie zauważył, że nauka przechodziła przez różnego rodzaju rewolucje i gwałtowne zmiany danego paradygmatu, które potrafiły wywrócić rozumienie świata do góry nogami. Przykładem niech tu będzie mechanika klasyczna i powstanie mechaniki kwantowej. Co więcej nauka nawet nie próbuje aż tak bardzo odpowiadać na te same pytania co religia. Fizyk może ci odpowiedzieć jak powstał wszechświat, ale nie powie ci dlaczego powstał i jaki jest sens tego wszystkiego. Natomiast co do pytania, która religia jest prawdziwa to odpowiem, że nie wiem. Jung czy Mircea Eliade jednak pokazali, że wszystkie religie mają pewne cechy wspólne. Pojawiają się w nich podobne motywy czy symbole. Osobiście jednak najbardziej lubie hinduizm.

ziel0ny

@Al-3_x coś się tak uczepili ludzie tego sensu, czy wszystko musi mieć sens, powstało sobie takie życie bez żadnego celu i po prostu jest a ludzie oszukują się w tym jakiegoś głębszego sensu którego po prostu nie ma

s_____

@Al-3_x Życie to męczarnia, śmierć to wyzwolenie się z tej męczarni, czemu samobójca miałby być smutny?

Zaloguj się aby komentować

Następna