Marksizm kulturowy czyli największa bzdura jaką wymyśliła prawica cz. 2.5
hejto.plWstęp
Miałem temat marksizmu kulturowego zamknąć na dwóch wpisach, ale ostatecznie pojawiły się pewne niejasności, wątpliwości i zarzuty więc o to cześć 2.5, która ma na nie odpowiedzieć.Link do części pierwszej macie tutaj.
Link do części drugiej macie tutaj.
Odpowiedź na zarzuty
Pierwszy zarzut dotyczy kwestii tezy, że wypromowanie pojęcia marksizmu kulturowego w Polsce zawdzięczamy Maxowi Kolonko. Termin Marksizm Kulturowy jak pisałem wywodzi się z USA i powstał w latach 90, ale zdobył on tam na znaczącej popularności dopiero po 2010. Tak to też opisuje Wikipedia.
Cultural Marxism conspiracy theory
Originally found only on the far-right political fringe, the term began to enter mainstream discourse in the 2010s and is now found globally.
Max Kolonko zaczął używać tego pojęcia na przełomie swojej działalności na YouTube w latach 2012-14. Od tego czasu pojęcie marksizmu kulturowego zaczęło być coraz powszechniej stosowane w polskiej mainstreamowej polityce. Nie pamiętam przypadku by jakiś inny znany polityk lub dziennikarz używał tego sformułowania wcześniej i dlatego to Maxowi przypisuje spopularyzowanie tego terminu. Jeśli się mylę to chciałbym dostać dowód, że pojęcie marksizmu kulturowego było u nas popularne wcześniej. Nie będę miał problemu wtedy przyznać się do błędu.
Drugi zarzut dotyczył mojego rzekomego szurstwa. Opisałem bowiem przypadki osób (najczęściej młodych), dla których ich tożsamość płciowa jest zmienna w czasie. Nie jest to teoria spiskowa. Takie jednostki naprawdę istnieją i chce tu się powołać na Wikipedię.
Gender fluidity
Genderfluidity is a non-fixed gender identity that shifts over time or depending on the situation. These fluctuations can occur at the level of gender identity or gender expression. A genderfluid person may fluctuate among different gender expressions over their lifetime, or express multiple aspects of various gender markers simultaneously
Powiedziałem też, że przyczyną takiego stanu pewna zmiana cywilizacyjna i powołałem się tu na rodzimego pisarza Science Fiction, Dukaja. Dukaj w swojej książce "Po piśmie" mianowicie uważał, że era dominacji pisma powoli się kończy i obecnie wchodzimy w tryb ery obrazkowej lub też wizualnej. Rożnica ta ma jego zdaniem nieco głębszy charakter niż tylko to, że czerpiemy obecnie częściej wiedzę z obrazów i treści wideo zamiast z książek. Pismo ma dla nas zawsze charakter abstrakcyjny. Dany tekst zwykle staramy się przede wszystkim zrozumieć. Filmy czy obrazy natomiast odwołują się do doświadczeń bezpośrednich i bardziej koncentrujemy się na ich przeżywaniu. Mówiąc krótko uczucie wypiera rozumienie. To co się będzie liczyć w erze postpiśmiennej to nie obiektywna i abstrakcyjna wiedza tylko suma naszych osobistych przeżyć i doświadczeń. Dotyczyć to też będzie naszej płci. Tożsamość płciowa będzie również przeżywana i zależna od tego jak dana jednostka się w danym momencie czuje. Stąd przewiduje zjawisko Genderfluidity będzie się nasilać. Natomiast przyczyna tego leży właśnie w obecnym rozwoju technologii informacyjnych.
Ogólny problem z pojęciem marksizmu kulturowego
Problem z marksizmem kulturowym jest jeden. On nie istnieje. Nie ma żadnych lewicowych filozofów, socjologów czy instytucji która by tego terminu używała. Pojęcie to bowiem zostało wymyślone i wypromowane przez amerykańskich konserwatystów w latach 90. Co więcej samo sformułowanie marksizm kulturowy jest wewnętrznie sprzecznie. Marksizm odwołuje się do supremacji ekonomii nad kulturą, a nie odwrotnie. To pojęcie po prostu brzmi groźnie, ale w praktyce nic nie znaczy. Ani szkoła frankfurcka ani też sami postmoderniści nie koncentrowali się na zwalczaniu chrześcijaństwa i zachodnich wartości. Krytykowali oni głównie oświecenie i wynikający z tego modernizm. Prawica powinna wreszcie pojąć, że za obecne zmiany odpowiada sam kapitalizm, a nie marksizm. To wszystko w tym temacie.#revoltagainstmodernworld #antykapitalizm #polityka #filozofia #socjologia #historia