

ratty
Dołączył/a: 17.01.2023
- 26wpisy
- 193komentarzy
Zaloguj się aby komentować
Czy wasze dzieciaki w wieku wczesnoszkolnym grają w gry? Kusi mnie, żeby kupić konsolę Nintendo, trochę dla dzieci, trochę dla siebie :P bo lubimy Pokemony, chciałbym też zagrać w World of Goo, Outer Wilds, Animal Crossing. Dzieci mają lat prawie 8, 5 i 4. Nintendo wydaje mi się i tak najbardziej dzieciakowe w porównaniu do PlayStation czy Xbox’s, ale w sumie nie znam się, a widzę że większość gier teraz i tak wychodzi na wszystkie konsole.
Ale nie wiem, czy to nie będzie strzał w stopę, że teraz już tylko będą grać i nic więcej nie będzie ich :P póki co oglądają bajki ok. 0,5-1 h dziennie, najstarsza czasem się bawi w robienie zdjęć moim telefonem albo malowanie w programie graficznym, ale to tak z 15 minut max.
W sumie nie mamy nawet telewizora, tylko rzutnik z dużym ekranem do oglądania filmów i bajek, da się na tym grać w gry?
Takie tam weekendowe rozkminy :P
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Kumacie że to dwa różne występy, fanowsko połączone w jeden filmik a la duet? Wyszło moim zdaniem za⁎⁎⁎⁎ście
Dua Lipa wystąpiła z coverem tego utworu w 2017 dla BBC, an Arctic Monkeys grali akustycznie w 2013 w Radio X.
https://youtu.be/JNIK18PKrqY?si=Ji7QlAFEgHqArSr-
#muzyka #arcticmonkeys #dualipa
Zaloguj się aby komentować
przepraszam, że Cię nie uratowałam.
#depresja
Przykro mi. Nie ma sensu wskazywać winnych, tym bardziej siebie. To zawsze byłoby w c⁎⁎j trudne, i takie właśnie jest. Trzymaj się.
w 2023 r. w Polsce śmiercią samobójczą zginęło 5233 osób.
Co mniej niż 2h zabija się jakiś Polak.
Po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie pojawiły się posty kobiet które nie mogły sobie poradzić ze stresem i szukały współczucia nagrywając tiktoki czy tam inne shortsy. Wszyscy byliśmy wtedy zestresowani tą sytuacją. Podczas gdy ludzie ginęli i porzucali swoje domy aby nie zginąć, niektóre osoby uważały że na miejscu jest wstawianie takich treści zwracając uwagę na swoje cierpienia w bezpiecznej Polsce.
Zaloguj się aby komentować
Zwierzał mi się jakoś przed świętami, że ma myśli samobójcze. Wysłałam go do psychiatry, umówił się, ale czas oczekiwania na termin był dość długi. Chodził na terapię od kilku miesięcy, ale mówił że nic z niej nie wynosi, a terapeutka tylko ogląda jego życie jak serial. Nawet starał się przygotowywać do sesji tak, żeby jego opowieści z tygodnia brzmiały dla niej bardziej ekscytująco. W styczniu powiedział mi że podjął próbę, chciał upuścić sobie krew, ale tylko zrobiło mu się słabo i stwierdził, że to nie ma sensu. Powiedział, że kupił sobie linę w Castoramie i oglądał filmiki instruktażowe na youtubie, jak dobrać długość do masy ciała. Próbowałam go umówić gdzieś na cito do psychiatry, ale prywatnie nie było terminów. Znalazłam mu ośrodek interwencji kryzysowej na jego osiedlu, prosiłam żeby tam poszedł kiedy poczuje się źle. Proponowałam nawet żeby się zgłosił do szpitala psychiatrycznego. Powiedział że już blisko do jego umówionej wizyty, że da radę. Poszedł na nią, dostał leki, zaczął je brać. Cośtam mu pomagały, ale nie było jeszcze diametralnej poprawy, brał je dopiero 2 tygodnie. Zaczął trochę chodzić na siłownię, wrócił do grania na gitarze.
Jeszcze dzień wcześniej widzieliśmy się w pracy, wydawał się być w dobrym humorze. Pod koniec dnia żalił mi się na ból istnienia, że są dobre chwile w ciągu dnia, ale poza nimi wciąż czuje ze wszytsko jest bezsensu, pocieszałam go że niedługo leki zaczną mu działać, próbowałam zachęcić go żeby skupił się na tych dobrych momentach. Miałam poczucie, że wychodząc z pracy był ukojony, przytuliliśmy się. Napisał mi nawet potem po pracy wiadomość „dzięki za rozmowę, pomogło mi :)”. To uśpiło moją czujność, nie pisałam już do niego wieczorem, zajęłam się dziećmi i poszłam spać.
Napisałam następnego dnia o 7 rano jak się czuje i czy ma dziś trening, ale nie odpisał mi. Później jeszcze ok 10 zobaczyłam na firmowym komunikatorze, że nadal jest offline. Napisałam jeszcze jednego smsa żeby dał znać że żyje. Zapytałam naszą szefową czy może wziął urlop, ale powiedziała że nie, sama też nie mogła się z nim skontaktować. Dzwoniłam i nie odbierał telefonu. Ok. 12 stwierdziłam, że pojadę do jego mieszkania. Domofonu nikt nie odbierał, zaczęłam dzwonić po sąsiadach, w końcu ktoś mnie wpuścił. Dzwoniłam, pukałam, waliłam w drzwi, nie otwierał, zadzwoniłam do niego i usłyszałam dzwonek jego telefonu w mieszkaniu. Zadzwoniłam na 112.
Szybko przyjechała policja i straż pożarna, ale karetki nawet nie wysłali, bo chyba myśleli że panikuję. Ale rozcięli kłódkę w kracie na balkonie (parter), weszli przez okno i znaleźli go. Powiesił się. Na tej linie z castoramy. Otworzyli drzwi od wewnątrz, ja stałam cały czas na klatce, nie wpuszczali mnie do środka, ale wchodzili, wychodzili i widziałam prze uchylone drzwi jak leży na podłodze w przedpokoju, po tym jak go zdjęli. Słyszałam jak mówią, że jest już sztywny i że nie ma co ratować, nie wezwali pogotowia. Kazali mi poczekać na przyjazd lekarza medycyny sądowej i prokuratora, bo będą chcieli jeszcze ode mnie zebrać zeznania. Wszyscy pytali mnie, ile miał lat - policjanci, strażacy, lekarz. Miał tylko 28.
Zbadali zwłoki, potem przyjechała lokalna policjantka z kolegą i robiła oględziny miejsca zdarzenia. Ja czekałam cały czas przed drzwiami mieszkania, była już chyba 16. Potem zabrali jego ciało już zapakowane w czarny worek, a mnie policjantka zaprosiła do środka żeby zebrać moje zeznania. To było najgorsze, byłam u niego tylko raz na jakiejś domówce ze dwa miesiące temu, ale myślałam że zaraz zemdleję, kiedy stanęłam pośród jego rzeczy. Miałam dziwną ochotę coś stamtąd ukraść na pamiątkę. Policjantka zobaczyła, że się rozglądam i powiedziała, że nie mogę nic stąd zabrać. Powąchałam koc, który leżał na kanapie. Pachniał nim. Zostawił dokumenty na stole, służbowego laptopa zapakował i położył na wierzchu, telefon miał odblokowany ekran, był podłączony do power banka i grała na nim muzyka. Policjanci stwierdzili, że nie będą jej wyłączać, żeby ekran się nie zablokował. Jego black metalowa playlista, którą znałam dobrze, grała nam cały czas podczas składania zeznań.
Cały czas zastanawiam się, czy mogłam zrobić cos więcej, coś inaczej. Wiem że bal się, że długo do nikt nie znajdzie, więc chociaż tyle dla niego zrobiłam na koniec. Nie byłam w stanie być przy nim 24 godziny na dobę, mam swoją rodzinę i zobowiązania, a wiem że najgorsze były dla niego noce. Samotność to straszna ch⁎⁎⁎ia.
#depresja #zalesie
Ładnie napisane. Samobójstwo to częsta przyczyna zgonów, której można zapobiegać lecząc depresję. Optymalnie powinien być 2-6 tygodni na obserwacji po włączeniu leków, bo wtedy rośnie ryzyko samobója. Banalna rzecz, której w Polsce nikt nie pilnuje, bo nie ma kasy na prawdziwą ochronę zdrowia. Przykro, że młode życie poszło do ścieku. Od lat ogląda się podobne rzeczy - ludzie powinni zrozumieć, że działający system ochrony zdrowia to absolutna podstawa cywilizowanego społeczeństwa, a nie krypto i deweloperka. Temat ochrony zdrowia powinien być codziennie na pierwszej stronie, bo system już nie istnieje i trzeba nacisku milionów, żeby leniwe mendy z Wiejskiej odważyły się go zbudować. To nie twoja wina, miśku, co się stało. Ani raka ty nie wyleczysz przytulasem, ani depresji.
Przykra sprawa, kondolencje. Są specjaliści psychologowie dla rodzin samobójców. Spróbuj się z takim umówić chociaż na 1 wizytę, polecam.
Zrobiłaś dla kolegi bardzo dużo, pewnie nie raz go odciągnęłaś od śmierci, tylko o tym nie wiesz.
Kilkanaście lat temu zabił się mój młodszy brat. Było to bardzo ciężkie przeżycie. Średnio umiałem prosić o pomoc w tym czasie, nie wyraziłem się też jakoś precyzyjnie u rodzinnego (w Norwegii rodzinny daje skierowanie do psychologa) i nie dostałem żadnego. Używałem dużo MDMA i LSD, żeby sobie z tym poradzić. Nie tak, że szukałem świadomie czegoś do przepracowania traumy. Bardziej one znalazły mnie. MDMA głównie do przetrawienia całej sytuacji, a LSD w roli psychodelika, do zobaczenia głębszego sensu w życiu i tym co się wydarzyło.
Myślę, że lepiej jest skorzystać z pomocy psychologicznej, ale to nie jest jedyny sposób. Inne są jednak mniej bezpieczne i wymagają dużo przygotowania.
chciałbym napisać coś mądrego na pocieszenie ale jestem zbyt tępy i brak mi taktu, (づ•﹏•)づ
Zaloguj się aby komentować
chyba 3 raz dzisiaj
@ratty - skąd wy to tak chętnie kradniecie, że już trzeci raz dzisiaj na Hejto ląduje?
Haha tak właśnie myślałam że pewnie było, ale ja dziś pierwszy raz na hejto i nie sprawdziłam
XD
Zaloguj się aby komentować
@ratty - było wczoraj ze 3 razy
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Jak myślicie, j⁎⁎⁎ie to w końcu czy nie j⁎⁎⁎ie? Mam swoje panieńskie mieszkanie w bloku z wielkiej płyty i zastanawiam się, czy nie sprzedać teraz na górce. A za jakiś czas kupić coś większego, jak ceny trochę opadną.
Ale weź tu traf w górkę, w 2017 jak kupowałam po 5k/m2 to już narzekałam, że drogo i popierdoliło kogoś z tymi cenami mieszkań
Pytanie czy uda się w ogóle sprzedać teraz ale jest to raczej dobry moment na taką decyzję
@ratty Na sprzedaż na górce trochę się spóźniłaś już, trzeba było sprzedawać jak był kredyt 2%, teraz nie ma chętnych na zakupy, ludzie nie mają kasy i zdolności kredytowej
Zależy jaka lokalizacja, jak miasto powiatowe to lepiej jak najszybciej uciekać z tym mieszkaniem, ale jesli jest o to stolica województwa i w dodatku ośrodek akademicki to, ja bym trzymał. W sumie to stoję przed podobnym dylematem, powiewają potrzebujemy większego lokum dla rodziny 2+1.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Mówią w PKW ze to normalna procedura, dotyczy wszystkich komisji, przyjeżdzają wszytskie na raz do urzędu i urzędnicy nie wyrabiają z weryfikacją raportowanych wyników. Głosy będą ważne nawet po przekroczeniu 24 h. Więc można się rozejść, nie ma afery
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Korupcja level master. Za samo to oni po przegranych wyborach powinni iść siedzieć.
Haha, a jaka jest odpowiedź opozycji? Ach, wiem - okręgi gdzie KO + Trzecia Droga ma przewagę mają mniejszą siłę głosu na mieszkańca
@ratty no i super, orkiestry dęte są w pytę. Robią pam parara
Zaloguj się aby komentować
Kradzione, ale dobre podsumowanie debaty (obrazek się nie mieści na podglądzie)

Zaloguj się aby komentować
Nie... nie wierzę że pisowska milicja byłaby aż tak prostacka
I tak nic nie przebije jak podgladali jakas grupe kabaretowa na wysięgniku i gapili sie prosto w okna.
Dyskrecja 100%
Dobrze, ze mordy widać.
Zaloguj się aby komentować