Ktoś tu chyba poważnie upadł na głowę. Od dobrych 7 lat rządzący sukcesywnie otwierają granicę i rynek pracy na tani lumpenproletariat z Ukrainy, Bangladeszu, Indii, Gruzji i innych bantustanów, a im jest ewidentnie za mało, lobbując jak lobbowali dotychczas. Czy ludziom, którzy przekładają własny zysk nad dobro narodu naprawdę widzi się powtórka scenariusza z Kanady, która powoli zaczyna przypominać drugie Indie? Scenariusz zachodnioeuropejski, czyli getta i strefy no-go mamy już gwarantowane, bo wpuściliśmy 'legalsów', którzy zaczynają się tu osiedlać, analogicznie z ukraińską V kolumną w postaci partii politycznej.
Masowa migracja rzecz jasna jest na rękę nie tylko wielkiemu kapitałowi, który może więcej zarobić, ale także rządom, z którymi możni tego świata są spoufani, albowiem demoliberalne reżimy mogą w nieskończoność ratować państwowe piramidy finansowe zajmujące się "redystrybucją dochodu" i "sprawiedliwością społeczną". Do tego nie zapominajmy, że społeczeństwem multikulturowym o wiele łatwiej rządzić, a otwieranie drogi ku obywatelstwom to przepis na nowy elektorat, tak jak robią to Demokraci w USA z Latynosami czy PO-PiS w Polsce z Ukraińcami.
Polska prawica gdyby miała jaja uderzałaby w wątki tożsamościowe i etniczne, ale tego nie robi, bo od korposługusa Mentzena odwróciliby się możni darczyńcy, a cuckserwatyści jak Bosak musieliby się tłumaczyć we wrogich im liberalnych mediach z bycia "rasistami". Lepiej nosić łatkę rasisty niż być bezideową wydmuszką i chorągiewką.
Tak czy siak uznanie należy się Braunowi i niektórym elementom Ruchu Narodowego, które zachowały spójność, zarówno w okresie napływu "uchodźców" ze wschodu oraz w okresie afery wizowej. Problem w tym, że Konfederacja woli kopiować PiS licząc na jakikolwiek sojusz, do którego nigdy nie dojdzie. PiSowi zależy wyłącznie na skanibalizowaniu "antysystemowców" jak zrobili to z Kukizem. Wyborcy partii-matki konfederatów nienawidzą, bo mają ich za sługusów Tuska i ruskie onuce.
Jednakże mimo tego "partia antysystemowe" konsekwentnie rozwadnia przekaz koncentrujac całą swoją uwagę na nielegalnych imigrantach, którzy stanowią promil obcokrajowców przebywających w RP i zawsze będą funkcjonować na antypodach społeczeństwa, często pada też nieśmiertelny argument o wchodzeniu przejściami granicznymi. Ten nędzny legalizm jest irracjonalny, albowiem spłycić można go do prostej analogii. Pod twoim domem stoi 20 cyganów, którzy dobijają się oknami. Czy cokolwiekby się zmieniło, gdyby wpuścić ich drzwiami? Nie, bo rezultat końcowy w obu przypadkach jest identyczny. Ta cała optyka służy wyłącznie odwracaniu uwagi od genezy problemu.
TL;DR - Wielki biznes sponsoruje podmianę ludności, bo jest to mu na rękę, a pipiprawica woli podlizywać się swoim wrogom.
#4konserwy #polityka #imigranci #podmianaludności #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld
Witamy w XXI wieku.
Mam nadzieję, że będąc konsekwentnym nie korzystasz z usług, w których pracują taknznienawidzeni przez Ciebie imigranci.
Nie zamawiasz Bolta/Ubera, nie zamawiasz żarcia na dowóz, wkrótce też przestaniesz korzystać z opieki medycznej, bo tam też coraz częściej spotkasz nie-Polaków.
Jestem ciekaw, jaki wkład w lepszą Polskę, masz ty sam?
Zresztą, do kogo ja to piszę, pewnie od 15 lat pracujesz na zmywaku albo jeszcze do gimnazjum uczęszczasz.
Zaloguj się aby komentować