Kontynuując moje przemyślenia odnośnie WEF to powiedziałbym, że obecnie na świecie mamy pewien rodzaj konfliktu pomiędzy zwolennikami ideologi atlantyzmu, globalizmu, społeczeństwa otwartego i neoliberalizmu, a grupami stawiającymi kontynentalizm, wielobiegunowość czy zachowanie porządku opartego na państwach narodowych jakby to ujął rosyjski filozof Dugin. Jest to opis bardzo ogólny i nie powiedziałbym, że istnieje jakiś ścisły sojusz czy opozycja miedzy tymi stronnictwami. Mimo wszystko widać, że spór ten ma miejsce. Za najbardziej znany ośrodek apologetów globalizmu uznaje się obecnie własnie WEF (choć od kilku lat lubili tam zapraszać Trumpa czy Jair Bolsonaro gdy byli jeszcze prezydentami). Atlantyzm czy globalizm zdaje się też promować Grupa Bilderberg gdyż cytuje:
Jej członkowie zresztą często pokrywają się z uczestnikami WEF. Inną taką wpływową organizacją, która promuje atlantyzm byłaby organizacja Le Cercle opisaną przez brytyjskiego posła konserwatywnego Alana Clarka jako:
Organizacja ta miała mieć dosyć proste cele, które obejmowały dążenie do zjednoczenia Europy.
oraz walkę z komunizmem i silnym sojuszem z USA.
Le Cercle miało być też finansowane przez Cia.
Le Cercle choć miało zdecydowanie bardziej konserwatywny charakter, gdy Bilderberg miało bardziej liberalny to w praktyce członkowie obu stowarzyszeń często się pokrywali. Mógłbym jeszcze wymienić kilka takich organizacji jak the 1001 Club czy Komisje trójstronną.
Po drugiej stronie mamy Rosje czy Chiny czy ogólnie państwa skupione w okół BRICS, które zdają się opowiadać za wielobiegunowym porządkiem świata i kontynentalizmem. Wynika to z założenia, że podważyłoby to konsensus oparty na dominacji USA. Tutaj chce zaznaczyć, że Chiny robią to mniej otwarcie bo ciągle nie są gotowe do rywalizacji z USA, a do tego czerpią nadal spore zyski z globalnego kapitalizmu. Inna sprawa, że rosja i Chiny rywalizują też na wielu polach. Głównym ideologiem natomiast wielobiegunowości byłby Dugin. W samym świecie zachodnim z kolei mamy postacie pokroju Trumpa, który zdaje się chcieć wrócić do polityki izolacjonizmu USA i osłabienia relacji z Europą. Nie jest w tym bynajmniej osamotniony bo jednak ma za sobą grupę biznesmenów czy polityków która go wspiera.
Obecnie po ostatnich wypowiedziach dodałbym do tej listy pana Elona Muska po jego ostatnich wypowiedziach, ale w jego przypadku podejrzewam, że wynika to z jego silnymi powiązaniami finansowymi z Chinami czy Saudami oraz możliwej obietnicy ze strony Putina na jakiś korzystny układ biznesowy po wojnie na Ukrainie. Elon Musk może mieć też jednak własne ambicje. W końcu to człowiek, który chce kolonizować mars i budować własne miasto. W Europie za kontynentalizmem trochę mogą się opowiadać Francja czy Niemcy które chciałyby stać się bardziej niezależne od wpływów USA.
Jeśli chodzi o Polskę to nam pragmatycznie atlantyzm się opłaca z racji ochrony NATO przed rosją. Osobiście jednak nie lubię obu grup. To po prostu konflikt kapitalistycznych elit oto jak będzie wyglądał przyszły porządek świata. Nie jest to walka dobro vs zło tylko rywalizacja o wpływy i nic więcej.
#revoltagainstmodernworld #antykapitalizm #polityka #geopolityka #usa #rosja #chiny
The group's original goal of promoting Atlanticism, of strengthening U.S.-European relations and preventing another world war has grown; according to Andrew Kakabadse, the Bilderberg Group's theme is to "bolster a consensus around free-market Western capitalism and its interests around the globe"
In 2001, Denis Healey, a Bilderberg group founder and a steering committee member for 30 years, said, "To say we were striving for a one-world government is exaggerated, but not wholly unfair. Those of us in Bilderberg felt we couldn't go on forever fighting one another for nothing and killing people and rendering millions homeless. So we felt that a single community throughout the world would be a good thing
Jej członkowie zresztą często pokrywają się z uczestnikami WEF. Inną taką wpływową organizacją, która promuje atlantyzm byłaby organizacja Le Cercle opisaną przez brytyjskiego posła konserwatywnego Alana Clarka jako:
"an Atlanticist society of right-wing dignitaries
Organizacja ta miała mieć dosyć proste cele, które obejmowały dążenie do zjednoczenia Europy.
Historian Adrian Hänni wrote that "The Cercle's founding vision encompassed the integration of a Christian-Catholic Europe, an aspiration reflected in the Cercle's personal membership and the countries represented in its early years." The other members of the original Cercle were from the Governments of Belgium, Italy, Luxembourg and the Netherlands including a number of members of the Catholic Opus Dei and the Knights of Malta
oraz walkę z komunizmem i silnym sojuszem z USA.
Political changes in 1969 led to the addition of Portugal, Spain, Switzerland, the United Kingdom and the United States with meetings held twice a year rather than three times a year as before. This led to a shift in objectives, which became an emphasis on forming a strong anti-Communist alliance between the United States and Europe.
Le Cercle miało być też finansowane przez Cia.
Alan Clark, the British Conservative MP and historian stated in his diaries that Le Cercle was funded by the CI
Le Cercle choć miało zdecydowanie bardziej konserwatywny charakter, gdy Bilderberg miało bardziej liberalny to w praktyce członkowie obu stowarzyszeń często się pokrywali. Mógłbym jeszcze wymienić kilka takich organizacji jak the 1001 Club czy Komisje trójstronną.
Po drugiej stronie mamy Rosje czy Chiny czy ogólnie państwa skupione w okół BRICS, które zdają się opowiadać za wielobiegunowym porządkiem świata i kontynentalizmem. Wynika to z założenia, że podważyłoby to konsensus oparty na dominacji USA. Tutaj chce zaznaczyć, że Chiny robią to mniej otwarcie bo ciągle nie są gotowe do rywalizacji z USA, a do tego czerpią nadal spore zyski z globalnego kapitalizmu. Inna sprawa, że rosja i Chiny rywalizują też na wielu polach. Głównym ideologiem natomiast wielobiegunowości byłby Dugin. W samym świecie zachodnim z kolei mamy postacie pokroju Trumpa, który zdaje się chcieć wrócić do polityki izolacjonizmu USA i osłabienia relacji z Europą. Nie jest w tym bynajmniej osamotniony bo jednak ma za sobą grupę biznesmenów czy polityków która go wspiera.
Obecnie po ostatnich wypowiedziach dodałbym do tej listy pana Elona Muska po jego ostatnich wypowiedziach, ale w jego przypadku podejrzewam, że wynika to z jego silnymi powiązaniami finansowymi z Chinami czy Saudami oraz możliwej obietnicy ze strony Putina na jakiś korzystny układ biznesowy po wojnie na Ukrainie. Elon Musk może mieć też jednak własne ambicje. W końcu to człowiek, który chce kolonizować mars i budować własne miasto. W Europie za kontynentalizmem trochę mogą się opowiadać Francja czy Niemcy które chciałyby stać się bardziej niezależne od wpływów USA.
Jeśli chodzi o Polskę to nam pragmatycznie atlantyzm się opłaca z racji ochrony NATO przed rosją. Osobiście jednak nie lubię obu grup. To po prostu konflikt kapitalistycznych elit oto jak będzie wyglądał przyszły porządek świata. Nie jest to walka dobro vs zło tylko rywalizacja o wpływy i nic więcej.
#revoltagainstmodernworld #antykapitalizm #polityka #geopolityka #usa #rosja #chiny
Zaloguj się aby komentować