#ksiazki

114
3946
Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Dom Wydawniczy REBIS zapowiada dodruk pierwszego tomu Trylogii Kaladanu. "Książę Kaladanu" Briana Herberta i Kevina J. Andersona ponownie w sprzedaży od 5 listopada 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą obejmuje 440 stron, w cenie detalicznej 79 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Zaczyna się legenda.

Leto Atryda, książę Kaladanu i ojciec Muad’Diba. Wszyscy wiedzą o upadku i wzlocie jego syna, natomiast niewiele wiadomo o nim, spokojnym władcy Kaladanu, i jego partnerce, ani o tym, jak książę niewiele znaczącej planety zaskarbił sobie względy imperatora i wzbudził gniew rodu Harkonnenów, wchodząc na drogę, która przywiodła go do śmierci. Oto ta historia.

Leto cierpliwie i wiernie służy Tronowi Złotego Lwa. Podczas gdy inni spiskują i knują, książę Kaladanu działa. Ale jego potężni wrogowie uważają, że zanadto wyrasta ponad swój stan i że ród Atrydów osiąga zbyt wysoką pozycję. Otoczony przez niewidzialnych wrogów Leto musi zdecydować, czy ciężar powinności i honoru jest wart ceny jego życia, rodziny i miłości.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #rebis #scifi #sciencefiction #brianherbert #kevinjanderson #diuna #dune
e5954350-bc01-4ff2-8ef8-bb2a7f2e0047
AdelbertVonBimberstein

@Whoresbane jako wielki fan serii Diuna, jednak tych nie ruszam. Dla mnie to nie kanon.


PS W tania książka są chyba jeszcze duże upusty na wydawnictwo Mag.

Takie wczoraj wziąłem.

c47c54cf-6109-4e21-be75-dc9da01a4bd6

Zaloguj się aby komentować

881 + 1 = 882

Tytuł: Silmarillion
Autor: J.R.R. Tolkien
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788381168915
Liczba stron: 484
Ocena: 9/10

Po legendarnych wręcz ostrzeżeniach napotkanych w wielu zakątkach internetu spodziewałem się kontaktu z über-podręcznikiem zawierającym same definicje, ale nie było aż tak ciężko. Nie znaczy to też pod żadnym pozorem, że było lekko: co drugie słowo to nazwa własna, branie tego na pierwszy kontakt z Tolkienem (co pewne zestawienia sugerują) powinno zaliczać się do największych błędów, jakie człowiek może popełnić w życiu, a sam proces czytania postępuje dosyć powoli, co nie zmienia faktu, że nie jest to podręcznik, a bardzo ciekawe, obszerne i zajmujące przedstawienie mitologii i czasów dawnych Ardy.
Przyznam, że czytanie niektórych fragmentów trochę bolało: przez zwykłą zazdrość, zacietrzewienie, zwątpienie, a czasem i przewrotną powinność dopuszczano się haniebnych zdrad i podłych bratobójstw, niemal dosłownie od początku czasu do końca opisywanej historii, pomimo początkowego bytowania w świecie właściwie bez skaz; sztandarowym przykładem jest Przysięga Fëanora, która wisiała nad światem niby jakieś widmo na przestrzeni lwiej części książki.
Nie chcę się sztucznie rozwodzić nad tym, jak to "pRoFEsOr kUNsZtOWniE" (niektórzy tak piszą w co trzecim zdaniu w odniesieniu do każdej książki Tolkiena) wykreował świat, no ale - już zupełnie poważnie - nie można mu odmówić włożenia niepomiernej ilości pracy w wymyślenie tego wszystkiego, stworzenie systemu naczyń bardzo połączonych (dla przykładu takie BiL, DH i UG są ze sobą zaskakująco powiązane, mniej lub bardziej), nie wspominając już o tych językach - będących wynikiem lingwistycznego jobla - o których swoją drogą można sobie poczytać w dodatku na końcu książki.
Należy docenić pracę zarówno ojca - autora, który potrafił stowrzyć wiele, często przeczących sobie wzajemnie tekstów, notatek i przypisów tyczących się jednego zagadnienia w najmniejszych szczegółach, łączących się w szerszym kontekście w coś niespotykanego, jak i syna - redaktora, który całą tę papierologię opanował wedle swoich sił i przekazał czytelnikom w formie jak najbardziej przyswajalnej.
Nie zamierzam się skupiać na poszczególnych rozdziałach czy wydarzeniach, ale większość z nich można podsumować następująco: dostojne i majestatyczne, z cieniem smutku. Tymi samymi słowami mogę określić ilustracje, jak dotąd chyba najlepsze.
Zdecydowanie warto się z tym zapoznać, jednakże z pewnością po Hobbicie i Władcy. Nie należy się zrażać mitycznym statusem książki jako nadpodręcznika. Po dosyć skoncentrowanych wydarzeniach poprzednich czterech tomów, ten otworzy oczy na ogrom świata przedstawionego i mrowia dramatów, które miały miejsce na długo przed harcami Gandalfa.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #tolkien #zyskiska #silmarillion #ksiazkicerbera
8df1b7b9-f582-4e8d-8517-3bc01e8e3d7f
Eruanno

Mi zawsze przypominała Biblię w sposobie jaka jest napisana. "Na początku była pieśń Ainurów. Potem Ungolianta zjadła drzewa co doprowadziło do wygnania elfów z raju." Im dalej tym opowieści bardziej szczegółowe i "realistyczne".

Kaligula_Minus

@Cerber108 mnie też straszono trudnością czytania i ogarnięcia postaci, tymczasem jak zaczęłam czytać to wsiaklam i napewno jeszcze wrócę do niej.

Zaloguj się aby komentować

879 + 1 = 880

Tytuł: Kosmiczne Rosterki
Autor: Neil deGrasse Tyson
Kategoria: Popularno-naukowe
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 348
Ocena: 5/10

Na razie ostatnia ode mnie książka od tego autora, bo więcej nie mam. W moim odczuciu najsłabsza. Wybór tematów wg mnie gorszy, końcowe nie były już popularno-naukowe, tylko lekko zahaczały o astrofizykę. Dla mnie lekkie rozczarowanie. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytelnistwo #astrofizyka
0fc1743c-d7b6-4ff9-918f-be74815bd2c2
pszemek

@Endrevoir Black Science Guy, jakoś za nim nie przepadam xd

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Ja pierdyle ale kniga - laczek rozmiar 50 dla skali.
#ksiazki #gownowpis @ErwinoRommelo
4367d62f-dbaa-4e84-b1d8-378dae44ca69
HolQ

@splash545 "laczek rozmiar 50" ile?! Kurde chyba jak chcesz przejsc z jednego konca pokoju do drugiego to robisz jeden krok....xD

Hugs

Czyli rozmiar książki podany w stopach 😂

Ale kurde lać rozmiar 50, to faktycznie jak potem buty kupić. Ja się cieszę że mam małe stopy jak na swój wzrost 😂

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo IX uruchomiło przedsprzedaż listopadowych premier. Ceny promocyjne obowiązują tylko do 27 października, po tej dacie zostaną podniesione. Wysyłka ruszy w połowie przyszłego miesiąca. Ukażą się:

Trzy następne tomy dzieł zebranych Stefana Grabińskiego: "Niesamowita opowieść""Księga ognia" i "Namiętność". Wydania tylko w twardych oprawach.

Tomy piąty, szósty i siódmy dzieł zebranych Stefana Grabińskiego pod redakcją Krzysztofa Grudnika: Niesamowita opowieść, Księga ognia, Namiętność. Docelowo seria będzie składać się z 16 lub 17 tomów.

"Wszystkie drogi prowadzą" Łukasza Kucharczyka. Wydanie w dwóch wersjach - miękkiej i twardej - obejmie 360 stron. Ceny detaliczne to 35 zł za miękką i 49 zł za twardą oprawę. 

Cilgeran jest doktorantem teorii bohaterstwa na Wydziale Nauk Barbarzyńskich. O szeroko rozumianym życiu wie mniej więcej tyle, co ogry o zachowaniu dobrych manier przy stole. Gdy jego rozprawa doktorska zostaje skradziona, będzie musiał opuścić bezpieczne mury Uniwersytetu im. Kelta Niezwyciężonego i wyruszyć w drogę. Podczas podróży będą mu towarzyszyć wiecznie narzekający niziołek, niepotrafiąca czarować wiedźma i żywy szkielet – prywatnie wielki miłośnik wszelkich teorii spiskowych i adopcji zwierząt.

"Wszystkie drogi prowadzą" to komediowa fantastyka, satyra nie tylko wymierzona w szkolnictwo, ale również w dobrze znane schematy fantasy. Miłośnicy Terry’ego Pratchetta mogą doszukać się w książce inspiracji twórczością autora "Świata Dysku".

Dwa kolejne tomy cyklu Niesamowitnicy: "Dom filozofów" Jerzego Sosnkowskiego i "Sklepy cynamonowe" Brunona Schulza. Wydania w twardej oprawie liczą kolejno 190 i 160 stron. W cenie detalicznej 36 zł za sztukę. Krótko o sklepach:

Sklepy cynamonowe to zbiór opowiadań, których bohaterem i narratorem jest Józef, młody chłopiec, który zadziwia się otaczającym go światem, a także próbuje poradzić sobie z chorobą – a później śmiercią – swojego ojca. Cykl jest powiązany fabularnie – w kolejnych opowiadaniach spotykamy te same osoby, to samo otoczenie, a narrator często nawiązuje do poprzednio opisanych wydarzeń.

Awangardowa proza Schulza zrywa z realizmem na wiele sposobów. Przede wszystkim rzeczywistość widziana oczyma Józefa jest oniryczna, mitologiczna czy wizyjna. Proporcje ulegają zaburzeniu, konwenanse ludzkich zachowań zostają zniesione, tradycyjną logikę zastępuje logika snu. Dziwność jest tu kategorią kluczową i objawia się nie tylko w zachowaniach postaci, w konstruowaniu świata, ale też w języku przepełnionym rozbudowanymi metaforami.

Choć nie ma w Sklepach cynamonowych typowej dla horroru grozy, to pojawiają się tu motywy niezwykle charakterystyczne dla literatury niesamowitej: manekiny, labirynty, deformacje przestrzeni i czasu, cielesne przeobrażenia itd. Wszystko to silnie przepełnione psychoanalizą i oniryzmem składa się na prozę, która inspirowała i inspiruje nie tylko współczesnych polskich autorów weird fiction, ale także zagranicznych pisarzy, takich jak Thomas Ligotti.

ze Wstępu Krzysztofa Grudnika

Tom poezji "Kwiaty zła" Charlesa Baudelaire'a. Twarda oprawa, 328 stron, cena detaliczna 47 zł.

Legendarny zbiór poezji prekursora dekadentyzmu i symbolizmu. Pierwszy polski przekład „Kwiatów zła” Charlesa Baudelaire’a, do tej pory był chyba najbardziej obszernym i pełnym wydaniem utworów francuskiego artysty. Wiersze przełożył Bohdan Wydżga.

Antologia "Sny umarłych 2024. Polski rocznik weird fiction". Wydania w miękkiej i twardej oprawie zawierają 360 stron, w cenach 38 zł za miękką i 50 zł za twardą.

Związek weird fiction i science fiction można określić jako aporetyczny. Z pewnością różnić te dwie konwencje będą się w samych rdzeniach, u korzeni: jedna wszak oparta jest na podszeptach irracjonalnych, na tych wszystkich dziwacznych głosach z głębi ducha lub nadciągających z jakiegoś innego świata o mistycznej proweniencji, druga zaś dumnie podkreśla swój rodowód wywiedziony ze scjentyzmu i twardego racjonalizmu, w którym nie celebruje się rzeczy skrytych w cieniu (przyszłości, kosmosu, głębi oceanicznej), ale usiłuje rzucić na nie ostre światło metody naukowej.

Próba połączenia tych dwóch paradygmatów wydaje się zmierzać wprost ku katastrofie. Kiedy metafizyczne i mistyczne intuicje ubiera się na kartach literatury fantastycznej w szaty usystematyzowanej nauki, rezultat na ogół bywa rozczarowujący. To właśnie wtedy – w skrajnych, najgorszych przypadkach – mają szansę powstać wszelkie pseudonaukowe pop-systemy magiczne, mówiące precyzyjnie, ile księżycowego pyłu należy odmierzyć i jakiej długości motylą nogę wrzucić do próbówki, by otrzymać eliksir mogący zmienić człowieka w trytona, albo pod jakim kątem trzeba trzymać magiczną różdżkę, aby poraziła przeciwnika ognistą kulą. Zestawienie dwóch skrajnych porządków w taki sposób obydwa się ze szkodą dla obydwu: trywializuje je i czyni infantylnymi. Celem tej antologii, choć weird fiction często eksploruje tematy eschatologiczne i apokaliptyczne, nie było jednakże doprowadzenie do żadnej katastrofy, a już na pewno nie do katastrofy literackiej. Aby do tego nie dopuścić i z zadanego tematu – mariażu weird fiction i science fiction – wyjść obronną ręką, należało zastanowić się nad punktami stycznymi, w których te skrajne konwencje okazują się dochodzić do podobnych rezultatów i zaczynają eksplorować podobne obszary.

Pierwszym takim obszarem z pewnością jest poznanie. Zarówno twarda fantastyka naukowa w paradygmacie – dla jasności kontekstu przyjmijmy – Lemowskim, jak i Lovecraftowskie weird fiction, mimo wszelkich różnic między nimi, mówią jednym głosem na temat możliwości poznania przez człowieka tajemnic świata. Możliwości te określają wprost jako mierne, sytuując człowieka w miejscu, w którym jego wiedza o świecie okazuje się w jednym wypadku zlepkiem przypuszczeń wywiedzionych z niepełnych przesłanek, w drugim zaś – banieczką urojeń podtrzymywanych jedynie po to, aby homo sapiens nie stoczył się w otchłań obłędu, przytłoczony prawdziwą naturą rzeczywistości.

Drugim obszarem wspólnym – do którego ścieżka prowadzi zresztą wprost z pierwszego – jest niesamowitość. Różne słowa na nią są stosowane w nomenklaturze humanistycznej – Das Unheimliche / uncanny, weird, eerie; wszystkie te określenia, mimo subtelnych różnic semantycznych, krążą natomiast wokół zjawiska lęku i dyskomfortu wywołanego przez dysonans poznawczy, gdy rzeczywistość znana i oswojona ukazuje swoje inne oblicze, gdy do tej pory pewny grunt okazuje się grząski, a prosta ścieżka zaczyna się wić i skręcać w ciemny las”

Lista autorów:

Marta Kładź-Kocot
Filip Duval
Przemysław Poznański
Łukasz Redelbach
Artur Laisen
Rafał Łoboda
Marta Lasik
Michał Pięta
Paweł Wącławski
Michał Bończyk
Magdalena Świerczek-Gryboś i Magdalena Anna Sakowska
Agata Poważyńska
Marek Kolenda
Łukasz Borowiecki
Jakub Chilimończyk
Filip Świerczyński
Olaf Pajączkowski
Istvan Vizvary

Dodruki w twardej oprawie:

Stanisław Czosnowski - "Idąca śmierć"
Jan Huskowski - "Spojrzenia"
Franciszek Mirandola - "Tropy"
Piotr Gociek - "Czarne Bataliony 2.0"
Istvan Vizvary - "Lagrange. Listy z Ziemi"

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #wydawnictwoix #sciencefiction #scifi #weirdfiction #horror
2b3de44b-4089-4da9-a29b-92a32549ee0e

Zaloguj się aby komentować

Ktoś może ma któryś z tych czytników i może mi powiedzieć czy coś jest w nim irytującego?

I drugie pytanie, czy czytnik 7" łatwo mieści się w kieszeń?

#ksiazki #hejtokindleklub
146feeb2-5c73-433c-abba-b66286652dfc
pol-scot

@smierdakow a mój gdzieś zginął...

l__p

@smierdakow 7” kindle mieści się do kieszeni spodni dresowych, innych nie próbowałem 🙄

Agbar

@smierdakow Moja mama ma pocketbook verse. Robiłem research przed zakupem i podobno Verse trochę wzmocnili, już same z siebie niby nie pękają. Aktualnie ma go pół roku i jest bardzo zadowolona. Kindla nie brałem zbytnio pod uwagę że względu na ograniczenia w abonamentach typu legimi/empik go itp. Kindle na pewno jest wytrzymalszy.

Zaloguj się aby komentować

877 + 1 = 878

Tytuł: Kosiarz
Autor: Terry Pratchett
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 266
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 46/52 (33 książki / 13 komiksów)

Śmierć musi umrzeć. Piasek w jego czasomierzu zaczyna się przesypywać i jest go coraz mniej. Śmierć postanawia go SPĘDZIĆ. W Ankh-Morpork zaczynają się dziać dziwne rzeczy, wszystko to przez nadmierną ilość energii życiowej. Windle Poons, 130 letni magik umarł, ale nadal żyje. Śmierć, pod pseudonimem Billego Bramy zatrudnił się na farmie. Na dodatek mamy pojawiające się z nikąd kosze na kółkach. Jak to się wszystko ze sobą łączy?

PIP!

Świetna książka!

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #fantasy #terrypratchett #uuk #ksiazki #czytajzhejto #czytamponocach
b1eeb63a-d135-4a9a-8270-b3e7a8587b32
876 + 1 = 877

Tytuł: Mort
Autor: Terry Pratchett
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 263
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 45/52 (32 książki / 13 komiksów)

Śmierć wybrał sobie ucznia, tytułowego Morta, którego przyuczył do zawodu, po czym wybrał się zapoznać ziemskie rozkosze. Mort pozostawiony sam sobie, nie do końca wywiązał się z swoich obowiązków. Uratował od śmierci księżniczkę, prze co trochę narozrabiał. Mort przy pomocy Ysabelli i Alberta stara się odkręcić całe powstałe zamieszanie…

Jaki Pratchett jest, każdy wie. Mort nie jest tutaj wyjątkiem. Dostajemy kawał dobrej książki z absurdalnym humorem.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #fantasy #terrypratchett #uuk #ksiazki #czytajzhejto #czytamponocach
10d72eb4-a8ea-4730-bad1-c76d7b908c61
tegie

@l__p @l__p uwielbiam Pratchetta, na półce prawie pełna kolekcja. Niektóre części mają dla mnie zbyt abstrakcyjne elementy.

w Kosiarzu, jeśli dobrze pamietam, był to supermarket produkujący agresywne wózki sklepowe. Nie pamietam dokładnie, o co z tym motywem chodziło, ale nie pasował mi trochę do klimatu.

Bill Brama był oczywistym nawiązaniem do Billa Gatesa, chociaż nie zrozumiałem chyba roli tego nawiązania w tej książce. Może pomożesz?


W „Muzyce duszy” był bodajże Buddy Hall, co było nawiązaniem do znanego muzyka, a wiec adekwatne też do tematyki powieści.


Ale jeden element rozbawił mnie bardzo. Krasnoludy, które nie rozumieją ironii i wyjaśnienie dynamiki powstawania pryzmy kompostu


Mam nadzieję, że nie mieszam części, sporo tego, a czytałem dawno.


EDIT: oczywiście pomyliłem części, komentarz pisałem do „Kosiarza”. Widziałem w powiadomieniach, że wrzuciłeś w innym wpisie i w głowie miałem właśnie tamtą powieść

Zaloguj się aby komentować

Złudzeniem jest przekonanie, że książkę się czyta dla treści.
Tak myślą... idioci. Którzy nigdy książek nie czytali, nigdy książek nie kupowali, i tak na prawdę nie chcą mieć nic wspólnego z książkami.

Książka jest przedmiotem, luksusowym, jest to taki przedmiot, z którym buduje się relację, dość intymną, i ciekawą.

Ile razy wracałeś do jednej z ulubionych książek, do ulubionego fragmentu, albo do którejś z książek które przeczytałeś lata temu, i po latach czyta się je zupełnie inaczej? Ja miałem tak masę razy.
Całkowicie zgadzam się z tym cytatem, choć może trochę za mocny.
Oczywiście dotyczy on Książek, nie podręczników do nauki angielskiego, programowania, czy pulpy czytanej dla zabicia czasu.

https://www.youtube.com/watch?v=VfiTdRS4GWU

#ksiazki #czytanie
moll

@Opornik mam jedną, którą czytam raz na dekadę. Za każdym razem inaczej ją odbieram

GazelkaFarelka

@Opornik czytać książkę dla treści to jak jeść czekoladę z powodu jej wartości kalorycznej i odżywczej

Jarem

@Opornik

Co.

Przecież tak się da o wszystkim powiedzieć i też będzie pasować.

Przykro mi, ale łyknąłeś pseudowzniosłą wypowiedź xD

Zaloguj się aby komentować

Amazon zaprezentował nowe czytniki:

Kindle Colorsoft Signature Edition to pierwszy czytnik Amazonu z kolorowym ekranem - 1300 zł

Kindle Scribe 2 będzie mniejsza ramka z białym obramowaniem wokół ekranu

Kindle Paperwhite 6 (czyli Kindle Paperwhite 12th edition) – będzie miał odrobinę większy ekran o rozmiarze 7 cali

Kindle 12 niewiele się będzie różnił od Kindle 11.
Amazon wspomina o 25% jaśniejszym ekranie.

Szczegóły: https://swiatczytnikow.pl/amazon-prezentuje-kindle-12-generacji-cztery-nowe-modele-w-tym-kindle-colorsoft-siedmiocalowy-paperwhite-i-scribe-2/

#ksiazki #kindle #hejtokindleklub
f4793343-8c16-42bf-84a2-0e94cfdb0943
AureliaNova

Ja się w tym roku przerzuciłem na Pocketbooka Color 2, bo poprzedni już zdychal i nagle mi wróciła zajawka na książki i komiksy. Taki wydawaloby się mało istotny bajer, a ciężko by się było przestawić z powrotem na sam czarno-biały eink :)

smierdakow

@AureliaNova ten o którym piszesz, to Inkpad color? Czy jakiś inny?

1595a663-4d4f-4f19-9319-a9b3fa2648f6

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Drugi news / 16.10.2024

Wydawnictwo Altobook zapowiada zbiór opowiadań Hugh Howeya. "Latarnia 23" ma zaplanowaną premierę na 19 listopada 2024 roku. Poniżej okładka i krótko o treści.

Od wieków mężczyźni i kobiety obsługiwali latarnie morskie, aby zapewnić bezpieczny ruch statków. To w większości spokojna praca w całkowitej samotni.

Do momentu, aż coś pójdzie nie tak. Dopóki statek nie znajdzie się w niebezpieczeństwie.

W XXIII wieku praca ta przeniosła się do przestrzeni kosmicznej. Sieć latarni pozwala statkom bezpiecznie podróżować przez Drogę Mleczną z prędkością wielokrotnie większą od prędkości światła.

Latarnie kosmiczne to solidne konstrukcje, które nigdy nie zawodzą.
A przynajmniej nie powinny.

O tym, że potrafi być inaczej przekona się jeden człowiek. Będzie on zmuszony podjąć walkę z mrocznymi siłami kosmosu.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #altobook #scifi #sciencefiction #hughhowey
c161da18-93ed-4dfb-aa39-c84c1c6d97e5
Whoresbane

Wydanie w twardej oprawie obejmie 304 strony, w cenie detalicznej 59,90 zł.


Wołam grzmocących newsa:

@Schecterro @BJXSTR @cyberpunkowy_neuromantyk @Shagot @HerrJacuch @moll @rakokuc @l__p @AbenoKyerto @bojowonastawionaowca @GEKONIK

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Znak Horyzont zapowiada nową książkę historyczną. "Strach. Inna historia świata" Roberta Peckhama  w księgarniach od 13 listopada 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 432 strony, w cenie detalicznej 99,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Strach pierwotnie miał utrzymać nas przy życiu. Dziś to nieodłączny element naszej codzienności – boimy się Boga, głodu, wojny, chorób i innych ludzi. I to właśnie inni ludzie, którzy potrafią wykorzystywać strach jako narzędzie władzy i manipulacji, często okazują się najbardziej przerażający.

Robert Peckham śledzi historię strachu od czasów czarnej śmierci, poprzez wojny i prześladowania religijne, rewolucję francuską, totalitaryzmy XX wieku, aż po paranoję zimnej wojny, pandemię AIDS, krachy finansowe i lęki związane z rozwojem sztucznej inteligencji.

Wbrew temu wszystkiemu strach potrafi nas też jednak łączyć i nie raz okazał się niezbędny, aby zmienić świat. Od początku istnienia cywilizacji kształtuje naszą historię i jest nieokiełznaną siłą, która pcha ludzkość nad przepaść rozpaczy i szczyty heroizmu.

W jaki sposób strach i panika uczyniły nas tym, kim jesteśmy? I czy strach faktycznie może być naszym przyjacielem?

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #znak #historia #robertpeckham
964ee9f9-11b5-45ba-a870-1f152e17a8de

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem czy we wszystkich biedronkach, ale w mojej okolicznej rzucili książki po 9.99.
Różna tematyka. Powieści szpiegowskie, poradniki, wywiady, opowieści o psach, fantastyka.
Tak tylko wspominam, może ktoś skorzysta, jeśli to jest wszędzie.
#ksiazki #biedronka
slynny_skorpion

@razALgul dzięki, Clarke'a kupiłem za 6,66zł. ale to było 20lat temu...

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

HI:STORY, imprint Wydawnictwa Otwartego, zapowiada książkę historyczną. "Wenecja. Od Marco Polo do Casanovy" Paula Stratherna wyląduje na sklepowych półkach 13 listopada 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 472 strony, w cenie detalicznej 79,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Co łączy pierwszy teleskop Galileusza, szkło z wyspy Murano, podróże Marco Polo i uwodzicielskiego Casanovę?

Wenecja.

Przechadzaj się ramię w ramię z wybitnymi umysłami, które stanowiły o potędze miasta zbudowanego na wyspach.

Przenieś się do miasta, które tętni życiem i wspaniałą architekturą.

Poznaj biografie najbardziej znaczących i fascynujących postaci, jakie kiedykolwiek żyły.

Dzięki tej książce odkryjesz Wenecję na nowo.

Najbardziej romantyczne z włoskich miast i jego intrygujące losy – od gwałtownej ekspansji do powolnego upadku. Bohaterami książki są ludzie ucieleśniający ducha Wenecji: geniusze, odkrywcy, wizjonerzy, mężowie stanu, artyści, kobiety nietłamszące swoich marzeń, postacie wprowadzające intelektualne wrzenie, a nawet próżniacy i spekulanci, często skazani na zapomnienie. Serenissima z jednej strony lękała się kultu jednostki, z drugiej natomiast bez wyrzutów sumienia manipulowała swoimi obywatelami, a nawet poświęcała ich dla starannie obliczonych korzyści. Znakomita lektura dla wszystkich miłośniczek i miłośników Italii.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #wydawnictwootwarte #historia #wenecja
a118490f-de51-456c-9b49-067aa100165f
Nie wiem czy ktoś sie tym interesuje czy nie, ale profilaktycznie piszę co raz o postępach w pisaniu swojej książki. Otóż książkę napisałem

Dokładnie to na razie napisałem samo gęste, czyli historię od początku do końca bez opisów otoczenia i wątków pobocznych, rozwinięcia innych postaci niż główna.

Także przede mną pisanie tej samej książki od nowa, ale już tylko o te dodatkowe rzeczy.

Potem korekta i można publikować. Tak się tylko zastanawiam czy iść do wydawnictwa czy wydać samemu. Możliwości techniczne mam, ale nie wiem czy promocja wydawnicza działa czy po prostu wezmą hajs i się bujaj sam. Bo nikt jako autora mnie nie zna.

Macie przemyślenia w tym temacie?

#ksiazki
cyberpunkowy_neuromantyk

@tosiu


Tak się tylko zastanawiam czy iść do wydawnictwa czy wydać samemu. Możliwości techniczne mam, ale nie wiem czy promocja wydawnicza działa czy po prostu wezmą hajs i się bujaj sam. Bo nikt jako autora mnie nie zna.


Próbowałbym z wydawnictwem.


Po pierwsze, tradycyjne wydawnictwo nie weźmie od Ciebie żadnych pieniędzy za wydanie u nich książki - oczywiście, o ile zobaczą w tekście potencjał sprzedażowy.


Istnieją co prawda wydawnictwa vanity, które oczekują zapłaty za wydanie książki, ale je lepiej omijać z daleka.


Wydawnictwo zapewni korektę, redakcję, dystrybucję, promocję et cetera. Jak dopisze szczęście, to wszystko zostanie zrobione profesjonalnie.


W przypadku self-publishingu wszystko... no spoczywa na Twojej głowie. A jeśli nie masz doświadczenia/nie znasz się na wydawaniu książek, to trudniej ocenić, czy dany redaktor wykonał dobrze swoją pracę.


Najważniejszy i tak będzie marketing, który trzeba będzie samemu wymyślić i realizować. Albo zlecić komuś.

tosiu

@cyberpunkowy_neuromantyk dzięki. Najbardziej interesuje mnie marketing, bo za cholere nie wiem jak się robi Hype na danego autora/książkę.

cyberpunkowy_neuromantyk

@tosiu


Jakbym sam wiedział, to bym siedział w marketingu. : D


Niby można wysyłać ludziom, którzy działają na YouTube/TikToku, ale nie wiem, jak ich reklamy/recenzje przekładają się na sprzedaż. No i pewnie tym większym trzeba zapłacić (na przykład Strefa Czytacza zażyczyła sobie 1k PLN za filmik, który osiągnął niecałe 6k wyświetleń).

hellgihad

@tosiu Zawsze mnie właśnie zastanawiało czy powieściopisarze piszą najpierw ogólny zarys fabuły i potem sobie ją rozbudowują to tu to tam, jak mu tam się coś wymyśli czy też piszą wszystko od początku do końca najlepiej jak umią a potem ewentualnie robią jakies korekty.

tosiu

@hellgihad nie wiem, napisałem w życiu tysiące tekstów i zwykle pisałem jak leci, a potem dopisywałem przy czytaniu coś co było skrótem myślowym, dopisywałem coś jak się przypomniało itd. W tym przypadku miałem "mapę drogową" żeby historia była po kolei. I by nie pogubić się, bo wracałem do tekstu np. po kilku tygodniach. Natomiast nie wiem czy to jedyny sposób. W książkach są różne sposoby narracji, przebiegu czasu i akcji.

Pan_Buk

@tosiu Wydałem swoją książkę w jednym z wydawnictw i to była porażka. Sam sprzedałem więcej egzemplarzy swoimi kanałami, niż oni. Zresztą to wydawnictwo chyba chwilę potem się zamknęło, możliwe że moja książka była ich ostatnią. Na szczęście to oni zapłacili za skład i druk książki.

Kiedy się zastanawiam, czy zrobiłbym to jeszcze raz, to mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie, że zmobilizowałem się do pracy twórczej, ale z drugiej strony mizerny odzew (sprzedało się 300 książek z nakładu 1000) jest rozczarowujący. Każdy chyba autor ma niemal ojcowskie uczucia co do swojej książki, myśli że wydawnictwo zaraz zrobi dodruk, a tu okazuje się, że nikt tej książki nie chce.

Moim zdaniem wydawanie książki samemu jest złym pomysłem. Wydawnictwo jest jednak jakimś filtrem, który wstępnie akceptuje lub odrzuca Twój pomysł. Poza tym to oni ogarniają skład, druk i dystrybucję. Pamiętam, że musiałem sam biegać na pocztę i wysyłać książki, co jednak trochę dezorganizuje życie.

Żeby pomóc w promocji książki załóż jakąś stronę WWW lub kanał na YouTube, żeby zbudować jakąś grupę społecznościową wokół siebie. No i dobrze, żeby ktoś napisał recenzję, albo opowiedział o Twojej książce na jakimś kanale. Skontaktuj się i wyślij bezpłatnie egzemplarze swojej książki do różnych influencerów, może zgodzą się opowiedzieć o Twoim debiucie. Powodzenia!

tosiu

@Pan_Buk wow 300 książek? Byłbym zadowolony gdyby tyle osób kupiło o ile ogarnięcie tego co napisałeś to dla mnie pestka, to sam fakt zbudowania "społeczności" czytelników to kosmos. Żyje przeswiadczeniem, że książki czytają jakieś ostatnie dinozaury, więc ich szukanie to jak szukanie krasnoludków w galaktyce. Szczególnie, że szukasz pod konkretny gatunek.

Zaloguj się aby komentować

870 + 1 = 871

Tytuł: Upiór Opery
Autor: Gaston Leroux
Kategoria: horror
Wydawnictwo: Vesper
ISBN: 9788377313220
Liczba stron: 420
Ocena: 8/10

Po przeczytaniu blurba obawiałem się stereotypowej, zajeżdżającej deskami teatru historii, ale wychodzi na to, że bezpodstawnie. Książka ta doprawdy nieźle łączy elementy pozornie nadprzyrodzone, psychologiczne tortury postaci, stopniowe odkrywanie fragmentów tajemnicy oraz wywoływanie u czytelnika nie tyle sprzecznych, co skonfliktowanych uczuć.
Równowaga pomiędzy zgłębianiem samej tematyki opery oraz wszystkiego co z nią związane, rozkręcaniem wątku romantycznego, wprowadzeniem, a następniem stopniowym rozwijaniem tytułowego tematu oraz przedstawianiem szerszego kontekstu do wcześniejszych trzech (ale nie tylko) elementów jest sprawnie utrzymana.
Nie chcę za bardzo wchodzić w szczegóły, choć w tym konkretnym wypadku trochę by mi to ułatwiło pisańsko, nie wiem właściwie dlaczego. Tytułową postać spotykamy osobiście zaskakująco późno - do tego momentu obserwujemy jedynie wyniki jej skrytych działań, mające różne cele, zakres oddziaływania oraz stopień niewytłumaczalności. W tle całego zamieszania rozwija się dosyć niemrawo wątek romantyczny tej powieści, dosyć naiwny, dosyć zabawny, czasami też bardzo poważny, ale - co najważniejsze - nie czułem żenady. Później rzeczy zaczynają się mieć niezbyt wesoło, a do akcji wkraczają wspomniane już wcześniej skonfliktowane odczucia, zwłaszcza po zapoznaniu się z relacją innej osoby, przedstawioną w niemal ostatnich rozdziałach.
Generalnie podoba mi się forma przedstawienia historii nie jako zwykłej książki, a raczej fabularyzowanego reportażu, w którym wstęp jest skonstruowany tak, że nie wiemy właściwie, czy mamy go traktować jako twór autora rzeczonego reportażu i tym samym uważać za element ciągłości tekstu (świata przedstawionego), czy też twór autora książki i w tym natomiast przypadku traktować go jako coś odrębnego od reszty książki, jako kontekst - do tego zakotwiczony w rzeczywistym świecie. Poza tym "reportaż" ten opiera się na relacjach kilku osób wplątanych w przedstawiane wydarzenia, a także na ich zapiskach.
Warto również wspomnieć o ponad dwustu przypisach, z których jednakże lwia część zainteresuje chyba jedynie prawdziwych pasjonatów, bo odnoszą się do cytatów z najróżniejszych sztuk przytoczonych w książce; inne tyczą się m.in. miejsc, osób, niecodziennych słów lub niezgodności - ze strony twórcy zamierzonych lub też nie. Do tego mamy również przedstawienie autora (doprawdy ciekawy to był człowiek), posłowie oraz całkiem sporo ilustracji odpowiadających, mniej więcej, wydarzeniom aktualnie na kartach obserwowanym.
Bardzo dobrze mi się to czytało, pomimo obaw, ale mamy po prostu do czynienia z solidną książką. Dialogi są w porządku, humor jest obecny i za każdym razem daje radę, realia - zarówno świata, jak i opery - są przedstawione skrzętnie, a problem tytułowego upiora krótko mówiąc: ma warstwy. Jedyne co może zakrawać o spełnienie się moich obaw, to niektóre interakcje między młodymi zakochanymi, żywcem wyjęte z jakiejś sztuki, ale na szczęście stanowią one bardzo małą część ich wspólnego "czasu ekranowego", a całej książki to już w ogóle promil. Na koniec muszę wspomnieć, że w niektórych fragmentach faktycznie czuć grozę, bardzo dobrze zrealizowaną: nie flakami, a słowem.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #gastonleroux #vesper #ksiazkicerbera
c099c509-a3ce-470f-904d-94846f9e9cf7

Zaloguj się aby komentować